Komentarze użytkownika szefu91

No fakt, jak ostatnio przeczytałem, że wyceniany jest na 60 mln to niemal spadłem z krzesła. Mimo, że ceny ostro poszły w górę to śmiech na sali, by ten piłkarz kosztował więcej niż Tevez (!), Xavi, Torres, czy prawie tyle samo co Rooney. Jestem przekonany, że Fabregas chciałby przejść do Katalonii, ale sam dobrze wie, że obecny rynek ładnie zwariował.

Chelsea jak przegra spada na 3 msc...

Że tak odbiegnę od tematu.
Jak to się dzieje, jak to działa, że Wenger ma tak silną pozycję w Arsenalu?

Tą stronę traktuje jako czysto informacyjną. Mało jest tu ludzi z którymi można w jakikolwiek logiczny sposób podyskutować. Dlatego pisanie komentarzy ogranicza się tylko do "znów przegraliśmy, ciekawe co powie Wenger", ponadto idiotyczny system komentowania po 10 postów na stronę zmusza do olewania wypowiedzi użytkowników. Tak ja też robię, i z reguły czytam tylko dłuższe wypowiedzi. Artykułów od pewnego czasu nie czytam bo są często kretyńskie, ale co zrobić. Szkoda.

mikros7
Dokładnie już nie raz pisałem o tym, że ów system jest idiotyczny. Zdecydowanie najgorszy ze wszystkich polskich fanpage'y, i chyba jedyny tak kretyński.

Cud, że Arsenal to trzecie miejsce utrzyma. Serio.

Shadow90210
A słabi polscy, czy nawet nie polscy zawodnicy Ekstraklasy zarabiają taką kasę, że się w głowie nie mieści. Gdybym cofnął się w czasie, z nabytą już wiedzą, z pewnością wybrałbym zawód piłkarza. Dlatego, że w takim kraju jak Polska, nie trzeba mieć specjalnych umiejętności ani talentu, by zarabiać naprawdę pokaźne zielone. Facet po studiach, z buk wie jakimi tytułami często ledwo wykracza poza przeciętne zarobki. Żenada.

Fabregas w błękitnej koszulce? Nigdy. Fabregas w barwach blaugrany? Bardzo prawdopodobne. Swoją drogą Silva to fenomenalny zawodnik, szkoda, że gra dla takiego klubu jak MC.

Skończcie z tą obsesją na punkcie Barcelony. Drużyna jak każda inna.

W Barcelonie to on by nawet na ławkę za słaby był.

Tutaj gadu gadu, a ja nie wiem czy z matmy ukulam 30%. Dowalili z tą maturą ładnie.

Wszyscy półfinaliści przegrali swoje mecze. Spisek.

Ej ale ten Arshavin ma w kontrakcie, że co 30 sekund się przewraca czy po prostu coś sobie łyknął przed wejściem jak na Ruska przystało?

Fabregas by nie szczelił O.o

Czyżby Kanonierzy wyszli zmotywowani tak jak na Barce?

Ten Twarowski komentator jest genialny ;)

Chłopi byli dość często eksploatowani w ostatnich latach. Stawiałbym na tematykę obozową, mimo, że rok temu już się takowa pojawiła. Lepsze to niż te idiotyzmy typu Wesele, Chłopi czy Tango.

Nic nie umiem, właśnie czytam streszczenie Potopu. Coś fatalnego.

O.o matko jaki kompleks Barcy. Dostali bo byli słabsi niż Arsenal w ostatnim ligowym meczu...

Ale jaja, toż to spisek, coś tu musi być związane z Barceloną. Do tego Real przegrywa 0:2 u siebie. Spisek jak nic!

Ten artykuł jest taką samą demagogią jak wyznanie Paris Hilton o tym, że jest dziewicą. Po pierwszych kilku zdaniach widać kogo autor tekstu darzy większą sympatią. Ale to nic złego. Nic złego gdybym przeczytał to na stronie Realu, nie Arsenalu. Polska zaściankowość.
OT: Wspomnę mojego ostatniego posta:
Zmieńcie system widoku komentarzy, bo jest najgorszy ze wszystkich czołowych stron fanklubów w Polsce. 10 komentarzy na stronę ? przecież to śmieszne... po 5 minutach już nie widać komentarza, który pisano 10 minut.

Zmieńcie system widoku komentarzy, bo jest najgorszy ze wszystkich czołowych stron fanklubów w Polsce. 10 komentarzy na stronę ? przecież to śmieszne... po 5 minutach już nie widać komentarza, który pisano 10 minut.

Ostatnie GD są słabe, dlaczego? Dlatego, że Mourinho nie gra otwarcie. Gdyby otworzył się tak jak Arsenal w pierwszym meczu, może i by przegrał, ale mecze były by zapewne ciekawsze. To chyba logiczne prawda, redaktorze?

bartek2815
O matko dziecko idź spać.

Alek1992
Ale tacy kibice, są tylko w Polsce. Przeglądam różne fora europejskie i niestety... Polska we wszystkim odstaje od normy. Nawet w zasadach moralnych odnoszących się do kibicowania. Przykre. Do tego Barcelona została znienawidzona przez wizerunek jaki kreują media - ile można wysłuchiwać o tym jak pięknie grają? To sprawia, że nieco głupsi widzowie łykają wszystko jak czekoladkę.
To samo tyczy się manipulowania Mourinho. Wystarczy wejść na polską stronę Realu i poczytać te groteskowe komentarze. Chłam.

beny
Listopadowego GD nie oglądałeś. Ramos dostał czerwo zasłużenie za faul na Messim w doliczonym czasie gry. Sędziowanie tego dnia było doskonałe. Generalnie w lidze hiszpańskiej arbitrzy sprawdzają się czesto lepiej od ligi angielskiej, gdzie pojawiają się takie babole jak chociażby mecze Arsenalu.
Barcelonie sędziowie pomagają w LM i to jest coraz częściej widoczne. Wczorajsze widowisko nie zatarło tego grubą linią, bo Pepe jak najbardziej prawidłowo wyleciał, ale przypadek z RvP był "troszkę" kontrowersyjny.

Niesamowite zakłamanie, skoro wiele osób tu pisze, że Messi nie jest najlepszy na świecie. To oczywiste, że jest; może stać się lepszy od Zidane'a, w końcu jest jeszcze młody, choć wg. mnie jest już lepszy od Francuza.
Większość osób pisząca tutaj bzdury przyjęła by Argentyńczyka do Arsenalu z otwartymi ramionami.

Co by nie mówić, Barcelona symuluje, ale Real przegrał nie przez to. Na własne życzenie, trza było hamować emocje i nie zachowywać się jak idiota panie Pepe.
A potem jeszcze płaczą, że sędzia pomógł. Śmiech.

Pinquite
Gran Derbi z listopada, Gran Derbi z 10 kwietnia, ubiegłoroczny pojedynek z Arsenalem.

I Mourinho się dziwi, że zawsze musi kończyć grając w 10. Jeżeli ma do dyspozycji takich boiskowych głupków jak Adebayor, Albiol, Ramos czy Pepe to na miejscu Special One wcale bym się nie ekscytował. Barca wystrzega się piłkarskich agresywnych idiotów, to jedna z przyczyn sukcesu i nie ma co do tego wątpliwości.
Sędziowie, wideopowtórki i kartki za symulacje to doskonały pomysł. Jednak absolutnie niemożliwy do zrealizowania.

"Albo remis w lidze, zwalają na to że Puyol musiał opuścić boisko."
Jeżeli sugerujesz się tylko komentarzami z polskiej strony Barcelony to spuszczam głowę i odchodzę w cień, bo nie ma o czym polemizować.
Barcelona mimo symulowania, to fenomenalny zespół. Oczywistą oczywstością jest, że pierwszy skład mają najlepszy ze wszystkich. Jednak gdyby przypatrzeć się głębiej- tak ławka Barcy jest uboga, ale z ławką jest tak, że można ją bez problemu kupić. I podejrzewam, że Barca w przyszłym roku, po zakupach, będzie jeszcze silniejsza niż teraz, gduż nie będzie przemęczała I składu wykonując rotacje; czy to z Fabregasem czy też nie.
Z wyższością Guardioli nad Mourinho jest tak jak z niszowym i komercyjnym filmem. Każdy twierdzi, że komercyjny jest lepszy, u niszy, często porówywanej do wioski, pochwali ją tylko reżyser i jego rodzina. Tak samo jest z Guardioloą i Mou. Obiektywny kibic, czy recenzent futbolu stwierdzi, że Mou jest lepszym trenerem. Guardiola niestety kilkakrotnie udowadniał, że jest nie godzien 1 miejsca na podium najlepszych na świecie.

szaman
Przypominam, że po stronie Realu znajdowali się również Ronaldo, Di Maria i niejaki Marcelo.
Ale Ty tylko pamiętasz o Busquetsie i Pedro :)
Mecz wygrała Barca, wg. mnie w pełni zasłużenie.

Hivth
Nie zdasz matury z polskiego, bo nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Jeżeli już masz ją za sobą, to mogę pogratulować szczęścia i dobrego dnia.
Czy napisałem, że Song jest najlepszym DMem? Napisałem, że znam odpowiedź.... wg. najlepszy jest Mascherano, tuż za nim Song. Błagam, dziecko.

Wahałem się pomiędzy Mascherano, Busquetsem i Songiem. Znam odpowiedź.

Mimo wszystko, i ten ma talent:
youtube.com/watch?v=4-6Zh3y_5fk

Na Boga ile jeszcze wkleicie pajacowanie Pedro? Busquets już dawno udowodnił, że w sztuce symulowania uczył się od Ronaldo. Mascherano symulował przy kontakcie z Adebayorem jak każdy inny piłkarz, nie było to tak ewidentne i bezczelne jak S.B czy Pedro. Wystarczy wpisać chociażby (nazwisko) dive na utubie i już pełno filmów.
Busi udowodnił, że nie jest najlepszym DM na świecie. Do wczoraj się wahałem.

Nie interesuje mnie sytuacja Arsenalu, nie interesują mnie indywidualności. Przypominam tylko, że drużyn, które nie ptorafią grać dobrze gdy nie układa się po ich myśli jest większość i Twoja teza jest dość oczywista.
Z Interem Barca przegrała po błędach sędziego (!) tak aż sam nie mogę w to uwierzyć. Wspomnę gol Milito ze spalonego, nie uznany prawidłowo (!) zdobyty gol Bojana, co wyjaśniło by sprawę.
Z Chelsea o ile się nie mylę, wygrali ostatnio w 2008/09 r, a wtedy już Mourinho nie było. Jeśli oglądałeś oba dwumecze to dobrze wiesz, że w pierwszym sędziowanie było na korzyść Anglików (faul i karny na Henrym, czerwo dla Ballacka), za to na Stamford mówi się, że dla Barcy. Więc siły się wyrównały.
Ligowy pojedynek z Realem to sinusoida zachowania graczy Barcy na boisku. Wygrywają, grają przeciw 10, a mimo to dali sobie wstrzelić bramkę. Jednak to liga, którą mają już wygraną. Zagadką jest finał CdR, możliwe wytłumaczenie to brak Puyola, który trzyma w kupie defensywe Katalonii.
Całkowicie burzę Twoją teorię, że Barca nie potrafi grać z Mourinho. Barca nie radzi sobie z autobusami, gdyż nie ma takiego R10, który był istnym destruktorem.
Rewanż na CN. Oba zespoły w osłabionym składzie, Real bardziej, Barcelona była mocniej osłabiona wczoraj. Wyrównuje się. Jestem przekonany, że wpadnią min. 3 bramki dla Katalonii, czy tego chcemy czy też nie.
pzdr.

tomek94
Zapewniam Cię, że w meczu o taką stawkę robiłbyś dokładnie to samo, czyt. turlał się jak przysłowiowa już Krystyna.
Pepe dostał czerwień zasłużoną, co z tego że nie dotknął Alvesa? Refleks Brazylijczyka uchronił go od złamania.
To, że pijany kierowca nie spowodował wypadku oznacza, że może dalej bezkarnie jeździć?

"Barcelona po raz kolejny pokazała, że nie potrafi wygrać z Mourinho grając 11 vs 11."
Skąd taki osąd? Przecież to śmieszne. I nie mówie tu o listopadowym GD, choć tam też było zdaje się 22 zawodników c'nie?
W najgorszym wypadku, gdyby żaden z graczy Realu nie dostałby czerwa, co wątpliwe, stawiam 3 stówy, że mecz skończyłby się 0:0. Real nie tworzył kompletnie nic i mam wrażenie, że to co powiedział im w szatni Mou, nie do końca zrozumieli. Byli jak dzieci we mgle oglądając kolejne usypiające podania Barcelony. Druga bramka kompletnie podsumowuje grę Realu - zagubienie.
Sędzia popełniał błędy w obie strony. Symulacja była również z dwóch stron. Bramki, i to dość efektowne, z jednej.

Nic to nie da. 7 defensywnych Realu wyłączyło Barcelone w CdR. Jeżeli ktoś twierdzi, że miało to i miejsce wczoraj jest albo idiotą albo bardziej wpatrywał się w jedzony popcorn niż w mecz. Od początku do końca Real nie grał tak agresywnie ani ustawieniem, ani pressingiem. Od początku do końca grali megadefensywnie, co podburzyło nawet Ronaldo. Barcelona faktycznie miała kontrole, co nie tylko podkreśla 70% posiadania, bo tak jest zwykle, ale i sytuacje bramkowe.
Może i druga bramka nie padłaby gdyby Pepe nie wyleciał z boiska (a wyleciał zasłużenie), ale pierwsza padłaby z pewnością. Marcelo po prostu nie nadążył za świeżym Affelayem, a Messi uprzedził i Alonso i Ramosa bez problemu.