Komentarze użytkownika thegunners101

Żadnego tam wycięcia nie było, clear and obvious mówili. Widziałem sto bardziej ewidentnych sytuacji bez sprawdzenia.

Mnie dziś Raya (i nie tylko dziś) zawiódł przy tych wrzutkach, przecież on ma wspaniały timing do wyjść, pokazywał wielokrotnie nawet przy deszczu i śliskiej murawie. Tymczasem ostatnio nie pokazuje nic. Ramsdale z Brentfordem odwalał, ale czyste konto było. Zupełnie niepotrzebny harmider Mikel stworzył.

Nie bądźmy śmieszni, że coś sędzia dał Spurs dziś, rzygać się chce od błękitnych koszulek już chcących karnego i faul za wszystko, sprawiedliwości stało się zadość w końcu, Hochland niech płacze w szatni.

Wolves w tym sezonie to mega niewygodny rywal, mają świetnego trenera ale... czuję niedosyt po tym meczu, bo jednak mecz był ustawiony, graliśmy świetnie, rywal osłabiony i skończyło się nerwówką. Oby wnioski zostały wyciągnięte.

Po co tu patrzeć na mecz PSV, my musimy zrobić rewanż na Lens i tyle, marzy mi się kanonada.

Skąd oni biorą tych sędziów? Po twarzy tego typa widać, że myślą nieskalany, pogrążony w swoich błędach, ale z jakiegoś powodu upiera się przy swoim.

Tak słabego meczu Rodriego nie pamiętam. City w ogóle wygląda krucho.

Gvardiol to dla mnie średni mocno transfer Łysego, a tu niektóre media nazywały go póki co transferem sezonu. Śmiech na sali.

Bardzo, bardzo naciągany karny, ale chyba ciężko uznać, że var mógł interweniować.

Czy czerwo to się nie wypowiadam, ale najgorsze jest to, że to dwa metry od tego pajaca tierneya (celowo z małej), który nawet faulu tam nie zauważył.

Można Martinelliego chwalić, że się stara, drybluje, czaruje, ale co z tego wynika? Póki co jeden pass Jorginho zrobił różnicę, Saka też więcej zagrożenia stwarza bez całej otoczki. Trochę szkoda, że tylko jeden, bo Sevilla gorzej zagrać już nie może.

W Lidze Mistrzów to potrafimy u siebie poklepać, trzeba przyznać.

Mamy teraz cztery mecze do wygrania w lidze, wszyscy na pokład i albo wygrywamy wszystko i jedziemy na Villę naładowani, albo walka o top 4 zostanie. Trzeba złapać serię i jechać teraz, zwłaszcza po dzisiejsze kompromitacji spurs i tego, jak się wywalili (chyba) z tego wyścigu sami.

Bardzo dobra decyzja, teraz tylko 10 meczów zawieszenia jeszcze i grzywna i będę zadowolony.

Wspaniała technologia xd

Mam nadzieję, że Romero za bandycki faul coś obejrzy?

Mecz na remis, var zdecydował po prostu w którą stronę. Wstyd dla tej ligi, ale my też nic z przodu nie zagraliśmy. Tyle.

@Freo98: Nie, sędzia narzucił poprzeczkę pewną, byle nie przesadził. Na upartego za impet Havertza też ktoś by mógł czerwoną dać i czy var by zmienił nie wiem. Jedno i drugie chamskie, ale imo dla meczu dobrze się stało, że jeszcze wszyscy w komplecie.

Jak ja lubię takie mecze, jak dla mnie na czerwo to tu nikt nie zasłużył. Niech sędzia nie psuje widowiska i konsekwentniej troszkę temperuje zapędy. Nketiah tytaniczna robota, Havertz też walczy, ale skrzydła muszą wejść na wyższy poziom. Rice to z miliard warty jest. Tylko zwycięstwo

Havertz wygrał, bo Newcastle więcej zarobiło. Akurat Kai dobrze gra, denerwuje ich, a ten faul to klasyczna żółta, nawet nogi nie podniósł zbyt.

Akurat Havertz w takim meczu ma więcej racji niż Fabio Vieira, który by został zgnieciony, ale to i tak marne pocieszenie.

Co oni na tych treningach robią, że co mecz kontuzja?

Ja tam żalu nie mam, że odpadamy. Martwi mnie tylko jedno - dlaczego Arteta sam nie wie, czego chce? Wystawia skład ani to rezerwa, co by gryzła trawę, ani to pierwszy skład i silna paka na awans. No jak można tak fatalnie zarządzać meczem i wręcz go poddać? Wstyd.

@Freo98: W takim razie w każdym meczu od następnej kolejki mam nadzieję po 5 karnych w meczu. Ten karny to żart, nie było szarpania, Rodri poczuł dotyk i przyaktorzył. Gabriel nasz ile razy był wręcz szarpany za koszulkę i bez karnego się obywało to nie wspomnę.

Sorry, ale jak to jest clear and obvious w Anglii, to brak słów. W derbach, gdzie go nawet nie pociągnął tylko tam lekko objął, w każdym meczu się szarpią za koszulki i to jest walka. Nie rozumiem tej decyzji (United ofc nie cierpię).

Jesus nam robi grę odkąd wrócił, pragnę to podkreślić. Odegaarda nie ma od paru meczów totalnie, co do Rayi to jego krytycy mają wyjątkowo krótką pamięć, za Ramsa też takie podania były niemal co mecz, a jakoś błąd Hiszpana jeszcze nas bramki bezpośrednio nie kosztował (chyba że zaliczamy centrostrzał życia Mudryka jako babol). Żeby nie było - jestem zwolennikiem Aarona albo w LM albo w lidze, no ale nie można zapominać co się działo przed wejściem Rayi też.

Jedyne pocieszenie jest takie, że gorzej zagrać w drugiej nie można i tylko jedna bramka straty. Pochettino wiadomo, że chciał wyciągnąć i za plecy, więc Arteta trochę naiwnie podszedł. Partey in, ktoś za Sakę (niestety nie nadaje się do gry, coś jest nie tak) i jedziemy.

Kiedy na niekorzyść City ostatnio był jakiś skandal?

Opadły mi emocje po zachowaniu varu i Olivera. Obrzydliwy kabaret sędziowski, tyle gadania, że nie trzeba złamanej nogi do czerwa itp itd i dalej zero, beton po prostu. A ten błąd wagą nie ustępuje temu z meczu Spurs-Live. Arteta musisz.

@sebaarsenal: Nie róbmy sobie jaj, popełnił jeden błąd. Rozumiem, że Kim Kallstrom lepszym pomocnikiem był i wirtuozem przy Jorginho w takim razie?

Przypomnę tylko, że Jorginho był najlepszym naszym zawodnikiem sezon temu na Emirates, więc może nie skreślajmy go przed pierwszym gwizdkiem.

Saka całą swoją karierę tyrał na Ligę Mistrzów, a eksperci chcieliby go posadzić na mecze, o których marzył. No litości, urazy się zdarzają, trzeba pokazać, że nie jesteśmy Saką i resztą dziś.

Serio ktoś myślał że wyjazd na wicemistrza Francji, rozgrywany na małym boisku będzie łatwy i do przebrnięcia rezerwami? No litości. Pierwsza połowa słaba, ale Lens zasuwali na pressingu 45 minut. Imo w końcu osłabną i wtedy trzeba ich dojechać, szkoda że stracili po błędzie z gry nogami tego, który miał ich nie popełniać.

Najgorsze przy ocenie Havertza jest to, że ja mu plusy przypisuję już za celne podania na trzy metry albo dobre zastawienie się. Więcej nawet nie myślę wymagać póki co. Strasznie tchórzliwy grajek.

A ja uważam, że "moc" Spurs jest nadmuchana. Dziś zagraliśmy chyba najgorszy mecz w sezonie, a i tak stracone dwa punkty, tamci zanotowali tysiąc strat, chaos, strzelili po naszych wylewach. No ten mecz trudno jakkolwiek interpretować, wystarczyło dziś zagrać normalnie i wygrać 2/3-0. Szkoda.

Wygląda to o niebo lepiej niż ostatnio, ale to wciąż dużo za mało. Oni będą zmęczeni w drugiej, więc liczę wtedy na bezpośrednie przebłyski i strzały.
PS Saka nie ma formy niestety i nie zapowiada się, żeby ją znalazł.

Gramy jak emeryci, przestraszyliśmy się Onany na bramce i rozgrywają jak chcą, przedłużają mecz w ten sposób, a my przy piłce też efektywnością nie grzeszymy. Kiedyś pewnością siebie i pressingiem wygrywaliśmy mecze, dziś cienkie jak sik pająka United wyszło na prowadzenie i całe szczęście, że oni nie lepsi i od razu wyrównanie. Ale ten mecz jest potwornie nudny, na zimę w meczu to chyba w 5 minut więcej się wydarzyło. No nic, do roboty i przy nawet niezłej połowie wygramy.

No patrząc na ławkę mamy trochę tej mocy w składzie, Partey oby to były te tygodnie, nie miesiące i nie odczujemy tego pokaźnie. Dziś win w dobrym stylu by się przydał, nie powiem.

Fulham jest wiecznie przekręcane, City sobie fauluje czyste pozycje Wilsona, spalony jak byk (sędzia na varze z ujemnym iq, jeśli nie widzi że Leno się zatrzymał przy Akanjim na ułamek sekundy) itp itd.

Nie rozumiem czym jesteśmy w tym sezonie, ani nie dominujemy, przy prowadzeniu nie ma chęci dobicia, kunktatorstwo, dziwne zmiany, ustawienie. Arteta przechodzi chyba dziwny okres jakiś bo jak to inaczej wytłumaczyć, oczywiście nic się jeszcze nie rozstrzyga, ale no wypada chociaż grać dobrze.