Komentarze użytkownika thegunners101

Ten komentator ma coś z głową? Foden bez piłki musi się przebudzić, a Saka ma statystyki "nie aż tak tragiczne" ale nie widać tego na boisku? Czy on oglądał pierwszą połowę?

Brazylia gra w stylu Anglii, wszyscy się podniecili po prostu przebłyskiem Richarlisona. Żal patrzeć mając w pamięci mundiale sprzed 20 lat.

Akurat Cash nie ma prawa wylecieć, nie da się wyskoczyć do piłki bez rąk, Arab się nadział i to był zwyczajny kontakt.

Brazylia się wywali na pierwszym poważnym rywalu. Dla mnie dzisiejsza Brazylia nie gra po brazylijsku, nie mogę im kibicować skoro pamiętam jeszcze lata świetności ci joga bonito.

Pochwalić można tylko Jesusa i Magalhaesa, może Partey wywiązuje się ze swoich zadań też. Reszta rozkojarzona jakaś, panowie my tu gramy o 5 punktów nad City.

Suszarka i jedziemy w drugiej.

Ktoś tu na kury patrzy? Z całym szacunkiem, ale powinniśmy nieco bardziej do przodu sięgać wzrokiem, mnie walka o 4 miejsce nie interesuje.

Wolę wygrać z Wilkami niż w śmiesznym pucharze. Po składzie widać, jak Arteta traktuje rozgrywki, fajnie jak rezerwy sobie popykają, może awans, ale no przy naszej kadrze liga i LE wystarczą.

Niby dobrze gramy i dominujemy, ale mam wrażenie, że to taka kontrola pozorna. Nie zliczę już meczów, które przegraliśmy grając w podobnym stylu (głównie za Papcia). Oby oby tym razem było inaczej, ktoś musi na wyjeździe z top 6 w końcu wygrać.

W LE zadanie i tak już wykonane zostało, lepiej teraz przegrać i się otrząsnąć niż tracić w lidze punkty. Może to da do myślenia zespołowi.

Z City możemy powalczyć tylko i wyłącznie ze zdrowym Parteyem, a przynajmniej na te kluczowe mecze. Nawet sprowadzenie zastępstwa może nie wystarczyć (w City za KDB nikogo nie wstawią, pewnych grajków się nie da zastąpić). Pytanie też, ile punktów ugramy z LFC i MC, bo to nasza słabość od wielu sezonów. Na mistrza trzeba coś więcej niż ogrywanie Brentfordów.

Gramy mało efektownie, no ale skutecznie. Brentford zero zagrożenia, chcieli zagrać jak Stoke a tu nie pykło. W drugiej połowie wcisnąć po kontrze coś i mamy spokój. Tierney mega, mega forma dzisiaj i to w sumie ważny czynnik spokoju w tyłach.

Manchester będzie groźny z topką i będą punktować. Na dłuższą metę nie mają szans z taką grą. Pytanie na ile im starczy pary i o co będą wtedy grać - za sezon/dwa będą jednak optymalni jeśli wszystko tam pójdzie zgodnie z planem i wizją Eryka. My za to jesteśmy już na wysokim poziomie gry i brak jeszcze jednego okienka do skompletowania kadry. Po wczoraj jestem i tak optymistą - porażka musiała kiedyś przyjść i zabrakło niewiele.

Po to wygraliśmy pięć meczów żeby po takiej porażce nie panikować. No i Jesus to jest złoto chuchać na niego trzeba i dmuchać.

Mecz miał swoje momenty, no pech trochę, kilka złych kluczowych decyzji i tyle. Nie ma co się załamywać musimy grać to samo tylko lepiej. United są bardzo groźni w takich meczach ale oni się zajadą na takiej grze prędzej czy później.

Macie tak czasem (a nawet zawsze), że jak Bruno faulują to jest szkoda, że nie mocniej? No takiego typa do klepania ludzkość nie znała jeszcze.

Po pierwsze nie koniec, po drugie zaraz coś wpadnie. Oczywiście sędzia hehe no co za zdziwienie że szukał aż znalazł. Clear and obvious mówili hehe. Liczę na Edwarda.

Ta konferencja to równie dobrze może być zasłona dymna. Ale jak jest taka lipa na ten moment to warto się nad trójką z tyłu zastanowić.

Nasz środek to nie jest bida z nędzą. Wystarczy powrót Parteya i jest 3 śp plus Zina czy Ode mogą. No dajmy się wykazać naszym zawodnikom. Wydawanie dla wydawania było naszą zmorą przez lata. Zespół jest zgrany i przykład Lokongi rozwiewa wątpliwości. Wszedł do składu i wie co robić na boisku od początku. Arteta dobrze wie o nadrzędności systemu gry nad indywidualnościami.

Na Invincibles to nawet City nie ma szans, to jest jeden z nietykalnych rekordów, zwłaszcza patrząc na dzisiejsze realia i chore pieniądze.

Zaha to wcale nie jest zła opcja, kolo ciągnie CP od lat plus centralna postać u Vieiry, u którego już kozaczyć nie można i trzeba pressować i harować dla zespołu. Nie jest to drugi Pepe na pewno. Jako dodatkowa opcja na skrzydło za rozsądną cenę nie zastanawiałbym się.

Magalhaes to dzisiaj grał jakby wypite miał, ale po tej straconej to czuć było, że się zawziął i chwała mu za to, skarb takich zawodników posiadać w składzie. Mustafi by się popłakał.

Martinelli słaby mecz.

Kurde niby gramy bezbłędnie, ale takie klepanie i kontrola zamiast bezpośrednich ataków to cały czas mi ciśnienie podnosi - chyba jeszcze trochę czasu musi upłynąć, żeby mózg wyrugował wspomnienia o Mustafim i innych asach.

Tomiyasu mam nadzieję nie gra z przyczyn zdrowotno-ostrożnościowych, wszak jego gra to czysta radość, a z Whitem to zawsze mniej pewnie jakoś.

Spurs grając w tym stylu nie stanowią żadnego zagrożenia, tam progresu nie ma żadnego. Wiadomo, że samym Kanem i Sonem ugrają kilka meczów, ale gdzie oni gdzie City, lata świetlne.

Wynik powinien zostać, tylko Romero zawieszony, no zachowanie z dziczy typowe charakterystyczne dla ludzi myślą nieskalanych. A jako że jednych i drugich nie cierpię, to można się pośmiać również np. z walki kogucików.

Przecież najlepszy wynik dla nas - Spurs grali beznadzieję i tylko indolencja w ataku czelskich ich uratowała. Zagramy swoje to jednych i drugich ogramy.

Saliba to totalny szef, ten błąd nic nie kosztuje i mam pewność, że się nie powtórzy. Odegaard akurat dzisiaj imo grał szefa, technika i wizja lvl młody Azjata.

Ramsdale miewa mecze gdzie wiadomo, że ma czyste konto a miewa takie jak dziś czyli co leci to wpada. No nie może on tak grać, chciałbym kiedyś na spokojnie obejrzeć mecz.

Oby nas Jesus jak Ceballos nie oszukał...

Dawać 7-4.

Ale wiecie, że większość z tych delikwentów to nie będzie w sezonie w klubie albo nie powącha murawy? xd

Nie jestem zwolennikiem transferu Raphinhi, ale no spurs łączą z Richarlisonem, a tego kasztana to bym za darmo nie wziął nawet. Więc w sumie to się cieszę.

W tym całym szumie transferowym najlepsze jest to, że on po prostu jest. A to oznacza, że być może wejdziemy z kompletną kadrą w sezon, a nie tak jak na przestrzeni ostatnich lat, panic buye. Na dodatek łączą nas z jakościowymi piłkarzami. Zobaczymy co z tego będzie.

O, gazowanie i pałowanie ludzi, w ciemno bym strzelał, że to Francja. Przodownicy w takich sprawach od dłuższego czasu.

Po prostu nie rozumiem, jak można po tym sezonie być za zwolnieniem Artety. Sam jego giga fanem nie jestem, no ale 5 miejsce przed sezonem każdy by wziął, mieliśmy swoje wzloty i upadki i żal pozostaje tej LM, ALE
no czy nikt nie widzi, że się pozbyliśmy syfu, mamy skład, który raczej będzie szedł do przodu i nawet końcówka pokazała, że z czołówką też potrafimy pokopać. Nikogo lepszego do wzięcia teraz nie ma, a za Artetą, jak się wydaje, są też piłkarze.
Tak że nie trzeba Artety kochać, natomiast takie szydzenie z niego i obrzydzanie całego sezonu jest po prostu wzięte z 4 liter i wobec całego klubu niesprawiedliwe.

Takie małe porównanie: jedni kupują Varane'a, Ronaldo, płacą pierdyliard i trzęsą portami o LE do końca. Drudzy natomiast grają najmłodszym składem, robią perspektywiczne transfery i walczą o LM do końca mimo kontuzji dwóch filarów.
No ale Arteta jest be.

Jak można mówić o braku progresu za Artety? Styl gry, wyniki, pozycja i oczyszczenie składu, stabilizacja w tygodniówkach. Rozumiem, że można było oczekiwać LM w tym sezonie, no ale nie przewaliliśmy z byle kim tych meczów. LE może nam wyjść jeszcze na dobre, mnie boli to, że spurs nas kolejny raz wyprzedzają.

No w końcówce meczu spurs to w polu karnym widziałem z 10 takich karnych co dostali w derbach. Śmiechu warte. Jutro robimy swoje i uciszamy.