Komentarze użytkownika waldek_89

szkoda gadać, te kontuzje mnie kiedyś wykończą...
chciałbym aby Robin chociaż był gotowy do gry.

z nim czy bez niego poradzimy sobie.

myślę że by się nadał, bo zawodników u nas to ci taki dostatek...

wątpię w to;p

nigdy nic nie wiadomo, myślę że nas zaskoczą swoją grą w rewanżu kanonierzy!

niech lepiej nie gra, dla nas to będzie dobrze;D

no nie wiem, nie jestem co do niego przekonany..

kolejna plotka^^

szkoda słów..

nawet z nim czy bez niego, poradzimy sobie na Emirates z Czerwonymi Diabłami.

trzeba koniecznie w pierwszej połowie strzelić bramkę!

można by spróbować go zakontraktować.

jest możliwość że City kupi Veloso, w końcu dysponują dużą ilością pieniędzy na tego typu transfery.

no to po finale...nie mamy szansy, jeśli mamy kontuzje kilku zawodników.

no niestety trzeba poprawić atak tu Fabregas ma rację.

z uwagi na listopadową wygraną z MU 2:1 na Emirates po dwóch bramkach Nasri'ego sądzę że damy radę ich pokonać i dostać się do finału.

ważne żeby strzelić im szybko pierwszą bramkę i nawiązać z nimi kontakt bramkowy, wtedy będzie łatwiej, jednak nie można zapominać o obronie.

będą atakować to jest pewne, ale my to wykorzystamy i nie będą wiedzieli kiedy strzelimy im bramki, a oni zmęczeni będą latać za piłką jak rozwścieczone diabły, jednak to my będziemy na Emirates górą!

no to oby nie zagrał!

gramy u siebie to daje nam spory plus na wygraną!

tak, tak zazdroszczą nam tak młodych i utalentowanych graczy!!!;D

jak będzie tak bronił w rewanżu to jestem spokojny.

hehe;D dobre.

mam nadzieję że zobaczę Arsenal atakujący a nie broniący się...

taaaa idź do teatru, a nie bierz udziału w meczu..., aktor, bardzo dobry sędzia jak dla mnie dobrze sędziował.

będzie ciężko... jak strzelą nam bramkę to już po nas..

jeśli zagramy taktyką 4-4-2 to możliwe że dojdziemy do finału.

a i jeszcze jedno co do taktyki Wengera to sądzę że mógł ja zmienić w drugiej połowie i zacząć śmielej atakować bramkę Van Der Saara, może i to nie najlepsze ustawienie ale obrona spisywała się momentami bardzo dobrze, podziw i szacunek dla Gibbsa.
Bardzo nie spodobały mi się dryblingi w środku pola pana Songa...bardzo łatwo w tej strefie boiska traciliśmy piłki.
Wenger za późno pomyślał o zmianach, byłem zaskoczony zejściem Walcotta, coś tam widać iskrzyło gdy grał, Bendtner??..ah rozumiem chciał Wenger dać mu jeszcze jedną szansę, szkoda bo mógł wykorzystać jedną akcję..
Cały zespół widać nie grał tego co zawsze, rozumiem Man jest silniejszy, posiada doświadczonych zawodników itp, itd..ale jeśli atakujemy i nie ma z przodu zawodników do pomocy, to się pytam po co w ogóle atakować?
Pomocnicy..? eh zabrakło ich..szkoda słów na ten temat i nie potrzebnego rozpisywania się.
Dla mnie Man wygrał zasłużenie, jednak wciąż jestem za Arsenalem i wierzę w ten zespól do końca, to tyle jeśli chodzi o ten mecz, co do następnego to mam nadzieję na ustawienie 4-4-2 i atak od pierwszego gwizdka i z duetem Adebayor - Eduardo.!

brawo dla Almuni za tak piękną obronę, gdyby nie on moglibyśmy przegrać ten mecz znacznie wyżej.
Co do Gibbsa to myślę że zasłużył na wyższą notę, dosyć dobrze sobie radził z Krystyną. Adebayor, no cóż jak dla mnie on w ogóle nie istniał na boisku, powinien znacznie wcześniej zostać ściągnięty. Ogólnie cały mecz był do kitu, brak koncepcji gry, nasi stali z piłką, nie wiedzieli co mają grać, to nie ten sam zespół co w meczu z Liverpoolem...
Po prostu żenada! Tak nie można grać, dobrze że tylko 1:0, a nie z 4:0, myślę jednak pozytywnie z uwagi na strzał Fabregasa i kilka akcji podbramkowych Arsenalu, że stać nas na więcej, ten mecz powinniśmy chociaż zremisować, niestety błąd i to duży w obronie!, co robi obrona podczas rzutu rożnego, przy którym 2 napastników zupełnie jest nie krytych??????! może mi to ktoś wytłumaczyć, gdyby nie błąd w obronie ten mecz mógłby potoczyć się zupełnie inaczej, no ale cóż oglądaliśmy to co nam zaprezentowali panowie z obu drużyn. Sądzę że w drugiej połowie ManU było już dość zmęczone że mogliśmy to wykorzystać, jednak brak nam koncepcji w grze, co już wyżej napisałem...

brawo dla Almuni za tak piękną obronę, gdyby nie on moglibyśmy przegrać ten mecz znacznie wyżej.
Co do Gibbsa to myślę że zasłużył na wyższą notę, dosyć dobrze sobie radził z Krystyną. Adebayor, no cóż jak dla mnie on w ogóle nie istniał na boisku, powinien znacznie wcześniej zostać ściągnięty. Ogólnie cały mecz był do kitu, brak koncepcji gry, nasi stali z piłką, nie wiedzieli co mają grać, to nie ten sam zespół co w meczu z Liverpoolem...
Po prostu żenada! Tak nie można grać, dobrze że tylko 1:0, a nie z 4:0, myślę jednak pozytywnie z uwagi na strzał Fabregasa i kilka akcji podbramkowych Arsenalu, że stać nas na więcej, ten mecz powinniśmy chociaż zremisować, niestety błąd i to duży w obronie!, co robi obrona podczas rzutu rożnego, przy którym 2 napastników zupełnie jest nie krytych??????! może mi to ktoś wytłumaczyć, gdyby nie błąd w obronie ten mecz mógłby potoczyć się zupełnie inaczej, no ale cóż oglądaliśmy to co nam zaprezentowali panowie z obu drużyn. Sądzę że w drugiej połowie ManU było już dość zmęczone że mogliśmy to wykorzystać, jednak brak nam koncepcji w grze, co już wyżej napisałem...

no niestety jak dla mnie to co kanonierzy pokazali to porażka, miał być mecz walki, a nie obrony...

Theo musi jeszcze wiele się nauczyć.

jak na takiego gracza to bym na miejscu Wengera sprowadził go do Arsenalu.

Świetna zapowiedź!

ja tam wolę oglądać niż słuchać;p

w końcu mecz w TVP;D

trzeba się skoncentrować na grze!

damy radę!;D

Yaya chodź do nas, jeśli chcesz grać z bratem!!:D

no przydałby się taki wynik jak z listopada;p