Arsenal gra, Chelsea strzela, 2-0 na Stamford
07.02.2010, 18:07, Szymon Ortyl 610 komentarzy
Punktualnie o 17:00 na Stamford Bridge rozległ się gwizdek pana Mike'a Deana, który rozpoczął mecz pomiędzy Chelsea i Arsenalem.
Zdenerwowany porażką z Manchesterem United Arsene Wenger postanowił, że zamiast Denilsona i Tomasa Rosicky'ego mecz od pierwszej minuty rozpoczną Theo Walcott i Abou Diaby. Na ławkę rezerwowych powrócił Sol Campbell.
Początek spotkania w wykonaniu Kanonierów wyglądał obiecująco, niestety w 7. minucie po rzucie rożnym swoje miejsce przy słupku bramki Almunii opuścił Gael Clichy. Wykorzystał to Didier Drogba, który pokonał Manuela Almunię strzałem z 3 metrów.
Przez kilka kolejnych minut, Kanonierzy nie potrafili się otrząsnąć i zmobilizować do działania. W 14. minucie po świetnym podaniu Aboud Diaby'ego do piłki doszedł Samir Nasri, jednak jego strzał wybronił Petr Cech.
3 minuty później bliski wyrównania był Andriej Arszawin, jednak Rosjanin nie potrafił w pełni wykorzystać podania Cesca Fabregasa. Świetną paradą popisał się Petr Cech.
Kilka sekund później Arszawin próbował naprawić swój błąd, jednak Ivanocic wybił piłkę poza końcową linię boiska.
W 22. minucie było już 2-0. Kanonierzy stracili piłkę na połowie rywala, Frank Lampard zagrał świetną piłkę do Drogby, przy którym nie było wracającego Clichy'ego. Napastnik The Blues pozwolił, aby Francuz przebiegł obok niego, po czym oddał potężni strzał, na którego obronę nie miał szans Manuel Almunia.
W 31. minucie dobrą akcję przeprowadził Ashley Cole, jednak sytuację uratował wracający za Anglikiem Theo Walcott.
Minutę później jeden z kibiców Chelsea rzucił na boisko baterię, która a mały włos minęła głowę Manuela Almunii.
W 46. minucie Florent Malouda niepotrzebnie zderzył się z Tomasem Vermaelenem, co zaowocowało drobnymi kontuzjami zarówno u gracza Chelsea, jak i u zawodnika Arsenalu. Kilka sekund później sędzia zakończył pierwszą połowę spotkania
Po wznowieniu gry Kanonierzy zaczęli grać zdecydowanie ostrzej. W 52. minucie kontuzji nabawił się Didier Drogba, jednak zdołał wrócić na boisko.
2 minuty później szansę na podwyższenie prowadzenia miał Lampard, jednak nie zdołał zmienić kierunku lotu piłki po strzale Maloudy.
W 56. minucie fatalnie skiksował Almunia. Na szczęście piłka nie trafiła pod nogi żadnego z graczy Chelsea.
3 minuty później mogło być 2-1. W sytuacji sam na sam z Cechem znalazł się Nasri, jednak Francuz chciał koniecznie uderzyć piłkę lewą nogą co sprawiło, że został dogoniony przez Johna Terry'ego, który wybił piłkę na aut.
W 63. minucie Theo Walcotta zastąpił na placu gry Nicklas Bendtner.
4 minuty później ładną akcję przeprowadzili Cesc Fabregas, Samir Nasri i Nicklas Bendtner, jednak nadbiegający Drogba wbiegł w Hiszpana, który przez kilka sekund nie potrafił zejść z pleców napastnika Chelsea.
W 68. minucie Cesc Fabregas oddał fenomenalny strzał z rzutu wolnego, jednak rozgrywający wspaniałe spotkanie Petr Cech wybił piłkę w pole.
W 73. minucie na placu gry pojawili się Tomas Rosicky, oraz Emmanuel Eboue zmieniając Abou Diaby'ego i Bacary'ego Sagnę.
7 minut później na boisku w miejsce Ballacka pojawił się Żirkow.
W 82. minucie żółtą kartką za faul na Lampardzie ukarany został Song. Do piłki ustawionej na 25 metrze podszedł Drogba, a piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę.
2 minuty później żółtą kartkę za faul na Drogbie obejrzał Fabregas.
W 86. minucie w miejsce Nicolasa Anelki, na placu gry pojawił się Joe Cole.
W 87. minucie Zirkow ukarany został żółtą kartką za faul taktyczny.
3 minuty później publiczność na Stamford Bridge pożegnała owacją na stojąco Didiera Drogbę, w miejsce którego na placu gry pojawił się Salomon Kalou. 4 minuty później sędzia zakończył spotkanie.
Kanonierzy wyraźnie nie mieli pomysłu na przedostanie pod bramkę Chelsea, która bardzo często broniła się wszystkimi zawodnikami. Słaby mecz rozegrali Gael Clichy oraz Bacary Sagna.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
no nie ma co ukrywac przegralismy ale swiat sie nie konczy to tylko 9 pkt i 13 kolejek do konca wszystko jest mozliwe chelsea to pokazala z hull :) ktos tam pisal ze chocby raz chcial by sie nie wstydzic idac do szkoly hm dziwne podejscie bo to dopiero 6 porazka przeciez MU ma ich 5 przypomne w zeszlym sezonie to mysmy byli gora w meczach na szczycie a tytulu nie zdobylismy!a ja bylem jestem i bede zawsze dumny z ARSENALU nie patrzac na wyniki bo pojedyncze mecze nie stanowia o sile i mentalnosci druzyny jest wiele innych powodow i aspektow ktore by bylo mozna poruszyc zeby duma cie rozpierala bo kibicujemy klubowi ktoremu caly swiat zazdrosci szkolki talentow piekna gry mysli szkoleniowej i co najwazniejsze szanuje klub bo nie graja tu pieniadze tylko ciezka praca a na efekty systematycznej pracy z mlodzieza trzeba poczekac rolinik po zasianiu ziarna nie zbiera odrazu plonow :) a wiec glowa do gory i naprzod ARSENAL!!!!!!!!!
W obliczu obecnej niemocy i widocznego regresu młodzianów Wengera, nie mogę przeboleć jak w przeciągu 2-3 lat można było rozmontować do ostatniej śrubki skład "invincibles" który mógł nam zapewnić hegemonię w PL i LM przez najbliższych kilka lat?! Byliśmy drużyną, której bali się najwięksi boiskowi twardziele, mieliśmy jaja ze stali i chłopów jak dąby a do tego byliśmy zabójczo skuteczni... z perspektywy tych 3 lat zastanawiam się czy Wenger w ogóle zdawał sobie sprawę z tego co robi, czy może w tej chwili wie, że popełniał błąd ze błędem wyprzedając swój mistrzowski skład i pokładając nadzieję w takich graczach jak Denilson, Almunia czy Sagna???
sezon temu wszyscy narzekali na Songa, w tym sezonie na Denilsona. Mogę się założyć, że Denilson w przyszłym sezonie będzie o wiele lepiej grał i wtedy wszyscy będą jego wiernymi fanami. Już nikt nie będzie na niego psioczył, zobaczycie. Ale trzeba znaleźć sobie kozła ofiarnego i w przyszłym sezonie będzie to pewnie Ramsey :)
Trzeba wierzyć do końca !
My jesteśmy prawdziwymi kibicami (przynajmniej ja) więc nie traćmy nadzieji !
Trzeba wierzyć do końca !
My jesteśmy prawdziwymi kibicami (przynajmniej ja) więc nie traćmy nadzieji !
Jeszcze troche kolejek zostało do końca, wiec mistrzostwo jest relne
nie ni tylko no*
CLEVER;-ok zgodzę się ale nie wiem czy wiesz,ale dwa sezony temu Barcelona pytała się o Denilsona i dawała za niego 20 mln euro;)To nie jest żaden mój wymysł i jak widać nie tylko Wenger widzi coś w młodym Brazylijczyku.
wczoraj doświadczenie wzieło góre na pewno po takich meczach nabiera sie doświadczenia myśel że moze juz nie w tym sezonie ale w następnym z takimi jak Mu czy CFC bedziemy walczyć jak równy z równym sa 2 warunki : nasi muszą odnosić mniej kontuzji i trzeba spróbować albo fabiana albo manone na bramce co nam szkodzi, ni i w sumie walka o tytuł jest jeszcze otwarta wiec nie skrślajmy, ale skład trzeba uzupełnić a nie wymienić połowe;) Tylko Arsenal;)
Też nie jestem zwolennikiem wysprzedania najlepszych zawodników a w jego miejsce sprowadzać nieoszlifowane diamenciki ale nic na to nie poradzimy.Gdyby Wenger nie był tak pazerny na pieniądze nas skład mógłby wyglądać zupełnie inaczej i co więcej z silną ławka rezerwowych.Sprzedał wysokiego,dobrego technicznie Adebayora, oraz jednego z najlepszych obrońców w PL- Toure,oddał za free Flaminiego i puścił za nędzne pieniądze Gilberto Silve.
Istnieją 2 rodzaje drużyn, grające ofensywną piłkę jak Barcelona i tę bardziej zachowawczą jaką gra Chelsea. Jak dla mnie to są na tę chwilę dwie najlepsze drużyny na świecie. Wiadomo, że gra Barcelony podoba się wszystkim bo jest kombinacyjna, efektowna a zarazem efektywna. Ale czy to jest najważniejsze dla klubu? Żeby grać pięknie? Myślę, że większość klubów wolałaby zdobyć trofea kosztem pięknej gry. I tu spotykamy się z odmienną filozofią Arsene Wengera. Przez to, że Wenger woli grać jak Barcelona, pomimo, że nie ma tylu światowej klasy piłkarzy i nie wychodzi to w meczach z najsilniejszymi drużynami Arsenal rzadko ma szansę coś zdobyć. Prawda jest taka, że albo się ma całą linię pomocy i ataku złożoną z piłkarzy typu Messi, Iniesta, Xavi; albo obronę złożoną z Ashleya Cole, Terry'ego, etc. W Arsenalu wybrano grę ala Barcelona, ale przy większej ilości kontuzji w środku pola muszą grać piłkarze typu Ramsey, Denilson i nie wyrabiają.
nie czytałem poprzednich komentarzy ale mi po tym meczu rzuca się w oczy że Almunia nie wybronił nam chyba żadnego meczu w tym sezonie a kilka całkowicie zawalił i dla mnie to jest pierwszy piłkarz do zmiany. A co do reszty to zagrali tyle na ile im Chelsea pozwoliła przez swoją "rozsądną" gre.
Ja nie mówię tu o Wengerze, tylko o piłkarzach. Z reszta ja bym tak nie przeceniał tego co zrobił Wenger. Miał szczęście wynajdując kilku naprawdę światowej klasy piłkarzy ale trafiają mu się też takie Denilsony. Wenger na pewno chce dobrze i jest najlepszym trenerem na świecie biorąc pod uwagę stwarzanie drużyny z niczego, ale to jest też jego wada, że za wszelką cenę musi stwarzać tę drużynę z niczego. Szczególnie, że nikt mu nie żałuje 40 mln na transfer. Niech on nie gada, że nie ma na rynku piłkarzy godnych uwagi albo są ale nie są dostępni. Po prostu on woli poczekać do lata i mieć Chamakha za darmo, zamiast go łapać za parę milionów ale gdy wie, że ten jest w formie i mógłby przyczynić sie do zdobycia tytułu.
Zgodzę się tutaj z GunnersFanem9. Prawda, można wprowadzić KILKA zmian, ale niektórzy wysprzedaliby wszystkich. Gdyby Arsenal tak robił, nie byłoby dziś 3/4 obecnego składu, a ta drużyna jest na prawdę zdolna.
CLEVER; - po 13 latach pracy myślę ze by trzymali, wiedząc o tym że w poprzednich latach byłem na tym stanowisku niezastąpiony i osiągnąłem "coś" czego innym się nie udało.Małym nakładem finansowym rozwinąłem tą Twoją księgowość do wymiarów niewyobrażalnych, którą teraz każdy przechodzień poznaje i w głębi duszy zastanawia się "jak on to zrobił?"
GunnersFan9 --> Co ty w ogóle piszesz? No chyba proste, że do wymiany. Grają źle czyli trzeba coś z tym zrobić. To tak samo jak byś poszedł do pracy będą głównym księgowym i tak zaksięgował wszystko, że firma poniosłaby przez ciebie straty. Myślisz, że trzymaliby cię dalej w pracy i czekali, aż wrócisz do formy? To jest klub klasy kontynentalnej tu nie można mieć słabych dni, co ja gadam jakich słabych dni, tutaj mowa o słabych tygodniach a nawet miesiącach...
Już się Wengerowi powoli wymówki kończą. Nie może już powiedzieć, że Arsenal jest najskuteczniejszą drużyną w Premiership.
Śmieszą mnie te wasze głupie gadki że nie mamy już szans na mistrza, żeby Wenger odszedł, że pół składu do wymiany. Takich kibiców jak wy nie powinno tutaj w ogóle być.Ale już niedługo będziecie tutaj znów wszystkich chwalić pod niebiosa. Myślę, że to może nadejść już w najbliższą środę.My gramy u siebie z Liverpoolem, ManU na wyjeździe z AV gdzie o chociaż 1 pkt jest bardzo trudno a Chelsea jedzie do odradzającego się Evertonu.
yatq --> Wenger jest ekonomem z wykształcenia ale chyba nie przykładał się do nauki. Wszyscy śmieją się z realu, że nakupił gwiazd za 250 mln, no i w sumie co z tego? Może i jest to sztuczna drużyna, która nie przeszła długiego procesu tworzenia ale ważne jest w sumie to żeby wygrywała a jest w stanie. Real przez te lata wyrobił sobie na świecie markę właśnie dzięki takim transferom i dzięki tym osobistościom te pieniądze na nie wydane szybko się zwrócą(sprzedane koszulki w azji, etc). Dzięki gwiazdom Real zdobył renomę światową i dzięki temu klub zarabia grubą kasę na wszystkim co sprzedaje, bo ma pełno kibiców na całym świecie. Można mówić, że Perez jest głupi, bo wydaje taką kasę, a mi się wydaje, że on właśnie wie co robi i będzie miał lepsze efekty niż Wenger w Arsenalu.
noi dzielo zniszczenia dokonane. teraz jeszcze gladka przegrana z liverpoolem i mozemy emocjonowac sie zacieta walka o miejsce w czworce. ale nie ma sie czemu dziwic, skoro sposobem na przejscie naszych obroncow jest arcytrudne puszczenie pilki obok nich. Jak ta sztuka sie powiedzie pozostaje jeszcze potyczka z naszym bramkarzem, na ktorego samo uderzenie w swiatlo bramki moze nie wystarczyc, trzeba jeszcze w niego nie trafic.
No to fajnie, teraz mecz z Liverpoolem i przy ewentualnej porażce Liverpool zbliża się do nas na 2 punkty. A wszyscy tak już ich skreślali. Druga rzecz, mianowicie Wenger trochę się zapomniał w tym dążeniu do stworzenia angielskiej Barcelony. Tu już nie chodzi o obronę, chociaż Barcelona w tym przypadku jest od Arsenalu lepsza o 2 klasy. Chodzi o to, że gracze Barcelony wszyscy utrzymują ten sam wysoki poziom i dlatego nie tracą bramek po kontrach, bo są doświadczeni i potrafią dokładnie rozegrać akcję i ją wykończyć. W Arsenalu niestety jest 2-3 zawodników na jednakowym wysokim poziomie, reszta się do niczego nie nadaje. Przykro mi to mówić, ale to prawda. Mianowicie na miejscu Wengera zostawiłbym w składzie Songa, Cesca i Robina(o ile będzie grał tak jak przed kontuzją) a z resztą się pożegnał. O wielkości piłkarza świadczy to, że zawsze prezentuje wysoki poziom a nie przez pół sezonu. Nie można powiedzieć tego o takich zawodnikach jak Sagna czy Clichy. Na początku sezonu grali genialnie a teraz jakoś przysneli albo w przypadku Clichy'ego zapomnieli jak gra się w piłkę. Ciekawa jest też sytuacja 2 stoperów, oczywiście są to światowej klasy piłkarze, ale o tyle o ile na początku sezonu podobały mi się ich ofensywne wyjścia po których padały bramki o tyle teraz już mam tego dość. Co mi po tym, że Vermaelen albo Gallas strzeli bramkę skoro przez te jego sprinty pod bramkę przeciwnika zapomina o swoich zadaniach i jego drużyna traci przez to 2-3.
Wszyscy wiemy, że trzeba coś zmienić. Boki obrony w ogole bez formy, albo dokupic im porządną konkurencje albo całkiem zmienić.
NA WYPOŻYCZENIE do zespołów Premier League dla ogrania się powinni pójść (wiążę z tymi zawodnikami przyszłość):
CARLOS VELA
VITO MANNONE
NICKLAS BENDTNER
DENILSON
DO KUPIENIA
Golkiperów 2 - zresztą obojętne byle nie bronił Almunia/Fabiański, najlepiej Akinfeev - marzenia
PRAWY OBROŃCA - mówiło się o Cezarze Azpilicuecie, może być ktoś inny, David Santon?
LEWY OBROŃCA - jakiś doświadczony i ograny w Premier League - nie mam pojęcia kto, ah trzeba było dać podwyżkę Cashleyowi
DEFENSYWNY POMOCNIK - doświadczony, grałby tylko w razie nieobecności Songa, nie wiem kto dokładnie
NAPASTNIK - Chamakh już chyba zaklepany + VILLA/DZEKO - zależy kto by chciał Eduardo, by go wymienić i nie płacić 40 mln, dwóch nowych dlatego, bo jak wiemy v. Persie co sezon kontuzja, ewentualnie Balotelli - wtedy odchodzi Sagna + dopłata jakieś 10 mln Arsenalu
ŚRODKOWY POMOCNIK - Fabregas predzej czy poźniej i tak odejdzie do farsy, Gourcuff najlepszym wyborem (ale on podobno chce do farsy), ale zostawiam to Wengerowi (o ile bedzie jeszcze trenerem w przyszlym sezonie)
ŚRODKOWY OBROŃCA - chcę SAKHO, wróci jeszcze Djourou poza tym wraca Nordtveit z wypożecznia ale to chyba jeszcze nie ten poziom, Gallas będzie grał teraz coraz gorzej w dodatku mamy skład podatny na kontuzję, nikt nie chce oglądać Sylwka w pierwszym składzie, Senderos chyba na pewno odejdzie za darmo
Musimy mieć szeroką ławkę, na każda pozycje przynajmniej dwóch zmienników klasy światowej, wtedy możemy pogadać o trofeach, trzeba rozbić bank, trudno, jak cos wygramy to sie to zwroci - nie wiem Wenger taki EKONOM a nie wie takiej podstawowej rzeczy, jeśliby już kupił tego Dzeko w zimowym okienku transferowym to w 3 ostatnich meczach nie byłoby 1 pkt tylko 9 jestem tego pewien - wszyscy mowia, ze brakowalo nam porządnego napastnika
Ktoś rzucił dobrym pomysłem - nowy, młody zawodnik o dużym potencjale nie może odejść z klubu dopóki nie zdobędą ważnego trofeum - JESTEM ZA
Jose;- jakbyś nie zauważył w ubiegłym sezonie Manchester United zdobył tylko 5 albo 6 pkt z zespołami big4. Więc nie gadaj że nic nam to nie da.Pogadamy już niedługo jak Chelsea zaczną się wyjazdy.Ciekawe czy wtedy też tak będziesz si mądrował;)
oldgunner-------> pierwszy komentarz ale za to jaki. Zgadzam się w 100%.
amerykanski ? jakas aluzja do najwiekszego udzialowcy w klubie :p Mam nadzieje że arshavin jak zwykle chociaż pokaże klase z liverpoolem
Wygląda na to, że nasz amerykański sen o mistrzostwie pękł, jak mydlana bańka. Bardzo mi przykro z tego powodu, bo miałem wielkie nadzieje po kilku pierwszych kolejkach, no ale cóż. Życie będzie dalej toczyć się swoim rytmem. Jak większość z nas jestem sfrustrowany, chce mi się płakać, czuje wstyd przed kibicami innych klubów, ale jestem kanonierem i nim pozostanę. Oczywiście nasz trener będzie mówił o szansach... jakich szansach, pytam się? Jest LM, na którą musimy sprężyć poślady i dać z siebie 200% Kanonierzy zbyt duży zawód sporządzili swoim kibicom i wydaje mi się, że nie robią nic, zupełnie nic, aby rozproszyć gorycz po fatalnych meczach.
ARSENAL 4 EVER I NIC TEGO NIE ZMIENI!!!
Witam, to mój pierwszy komentarz na tej stronie i szkoda, że akurat w takich okolicznościach, ale może będzie lepiej. Po tych trzech spotkaniach z AV MU CFC, a właściwie od od czasów Invincibles ciśnie mi się na usta okrzyk niczym z rozgrywek NBA - DEFENSE!!! Ta drużyna nie potrafi bronić. Nawet nie chodzi już o samą linię obrony, która jest najsłabsza jaką oglądam odkąd kibicuję Kanonierom, tylko o całą drużynę. To będzie banał, ale o sile drużyny stanowi to, w jaki sposób broni. To co było siłą Arsenalu, czyli nękanie innych fantastycznymi kontratakami, wynikało z dobrej gry w obronie. Byliśmy pod tym względem wzorem do naśladowania. Dziś brak tej umiejętności jest słabością Arsenalu. Nie ma asekuracji, brakuje konsekwencji, odpowiedniego ustawiania się, efektem czego są liczne bramki tracone po stałych fragmentach gry, lub po stratach piłki w środku pola, czy pod polem karnym przeciwnika. Arsenal zatracił balans między atakiem, a obroną. Jeśli gramy ze słabszym technicznie przeciwnikiem, którego można zamknąć na jego połowie, jest dobrze, ale w takich meczach jak dziś, czy z MU, nasze braki w grze obronnej są obnażane aż do bólu. Nawet z AV pod tym względem mieliśmy sporo szczęścia. Wenger chyba zapomniał o tym fakcie, że nie tylko trzeba mieć jakość w rozgrywaniu akcji ofensywnych, ale trzeba mieć też jakość w defensywie. Zapomniał, że jak przyszedł do Arsenalu miał pod tym względem ułożoną sprawę na długie lata. Nikt z obecnych obrońców nie prezentuje takiej klasy, jaką mieli Dixon, Adams, Keown czy Winterburn, a później Campbell przy którym o wiele lepiej grał też i Toure. Jakość w obronie pokazał nam dziś Cole i myślę, że wielu z nas dziś żałowało, że nie biegał w czerwono-białej koszulce. DEFENSE!!!DEFENSE!!!DENENSE!!!
to chyba koniec, i nie ma co sobie tłumaczyć, że do końca jeszcze trochę spotkań zostało. odpadliśmy z pucharu Anglii (?), właśnie pokazaliśmy, że nie mamy szans na mistrzostwo, (a nawet gdyby wydarzył by się cud, i jakimś sposobem, Arsenal zająłby pierwsze miejsce, to ja osobiście nie czół bym się usatysfakcjonowany) i coś mi mówi, że chociaż tak bardzo chciałbym triumfu "naszych" w Lidze Mistrzów, to mogę o tym jedynie marzyć. Nie będę też wmawiał wszystkim, że doskonały plan by zmienić naszą obecną sytuację, ale też nie myślę że naszej drużynie potrzebna jest rewolucja, a raczej systematyczna ewolucja.
gdyby były transfery to by było dobrze napastnika potrzebujemy jak powietrza
bez takiego lidera gry nie ma fabregas z 7 meczy nam wygral i koniec trzeba sobie radzic a u nas nie ma kto przykopac w brame i brak goli
wenger gada o długach klubow menchester sprzedał 2 gwiazdy i miał je kim zastapic u nas kontuzj np fabregasa lub innego dobrego piłkarza to wyrok śmierci bo mamy gówno a niew ławe rezerwa u nas jest - przemilczmy
transferow brak
kasy brak chociaz oszczedzamy taka jest taktyka wengera
FredTheRed prosisz sie o bana :p
napastnik to jedna i podstawowa rzecz jakiej nam brakuje ale nie chodzi tu o kolejnego napastnika żeby zapchać dziurę tylko o kogoś z potencjałem henrygo nie jest to napewno chamakh który w tym sezonie średnio się spisuje w bordeaux dopiero 7 goli nie dziwie się że już sam zaczyna mówić że by do nas przeszedł. Ja bym zwrócił uwage na Gervinho z lille świetnie sobie radzi w tym sezonie i wyprowadził swój zespół na szczyt tabeli tylko że podpisał kontrakt na 3 lata
Nie karmić trolla, jemu przecież o to chodzi abyście mu odpowiadali.
FredTheRed : Nie bądź taki cwaniak. Zobaczymy jak wam pójdzie w meczu z Chelsea. Już raz w tym sezonie byliśmy spisani na straty i wszystko odrobiliśmy. Zresztą, zajmijcie się lepiej swoimi długami =).
BTW: Macie chyba jakąś swoją stronę, nie ?
Arsenal 1994 - rozumiem:]
Jose - naszym atutem jest technika, gra z pierwszej piłki, drybling, waszym siła i wzrost. Jednym zdaniem piękno przegrało z brzydkim football'em. Osobiście nie lubię gry Chelsea i kojarzy mi się jedynie z brutalną siłą, faulami, ciężkimi akcjami. Macie solidnych piłkarzy typu Drogba, Lampard, Cech im nie odmówię umiejętności. Wypowiadasz się z sarkazmem na temat Arsenalu, a ja mam tylko nadzieję, że Inter utrze Wam nosa. Zapewne obejrzymy ciężką konfrontację dwóch topornych drużyn, bo obie będą brutalne wobec siebie, ale liczę w tym starciu na Mediolan. Twój nick też przypadkowy nie jest, więc argumentów nie muszę Ci przedstawiać:] Wracając do meczu z Blackburn to kilku podstawowych zawodników grało w składzie i cyniczne wypowiadanie się w stylu piłkarskiej potęgi o Roversach jest nie na miejscu, skoro wyeliminowała ta drużyna Twoich grajków:] pozdrawiam
eee bez komenatrza bez kitu brak mi slow niech sie chlopaki zbieraja na liverpool lepiej raczeju
FredTheRed ---> człopcze przesadzasz troszeczke, może zaraz powiesz że za sezon spadniemy z ligi? Opanuj się!
śmiać mi się chce jak czytam bełkot o tym, że trzeba wspinać się na fotel lidera..
NIC już w tym roku nie ugracie - niech to do was w końcu dotrze. w PL możecie się jedynie pokusić, żeby nie wypaść z Big Four a LM to już dla was w ogóle za wysokie progi. za ciency w uszach jesteście a dzisiejszy mecz to czysta żenada.
WENGER mógłby przestać pieprzyc ze mamy gorsze dni bo tak gramy juz miesiac i wział by cos zrobil bo druzyna padła
powinien na l mistrzów postawic bo reszte przegraliśmy
ale jemu mecz sie podobał zamiast przyznac ze spieprzył bo nie kupił napastnika
mecz byl super akcij duzo strzelac nie ma kto bo wenger do tego doprowadzil inne druzyny maja ławe taka jak 1 sklad a my mamy lawe ktora by druzyny z polskiej ligi nie ograła to powud takich meczy
Adrius ---> źle mnie zrozumiałeś. Każdy mecz bardzo przeżywam, kiedy graliśmy z MU byłem w pubie i chyba jako jedyny kibic Arsenalu.
Każda nasza akcja wywoływała u mnie wielkie emocje i nawet przy 3-0 dopingowałem.
A chodziło mi o to że przegrana mnie nie wzruszyła bo wiedziałem że możemy pewnie wygrać, ale też z kretesem przegrać. To chyba normalne?
adrius - masz racje wygrali w arcywaznym pucharze ligi, gdzie niejaki paulo ferreira grar pierwszy raz w zyciu na srodku obrony, itd. nie ma o czym gadac. Czy nie na miejscu jest to porownanie? Nie wiem, jakos to znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistosci. Meczylo sie z przecietniakami, ale zobacz kto tam gra - wielkie chlopy, z ktorymi trudno sie przepchnac. A Wy choc moze i czasem zagracie cos ladnie to i tak ulegajac az tak fizycznie nie macie zbytnio szans...
Powiem tak: dobry meczyk - naprawdę nie mogłem oderwać oczu...martwi tylko końcowy wynik... Arsenal till I die!
myłse że tu nie mamy doczynienia z brakiem formy tylko brakiem boiskowego cwaniactwa ogrania , wenger musi wymyślec cos na Liverpool bo łza się kreci w oku jak patrze na ostatnie 2 mecze coś jest nie tak moze to co w głowach piłkarzy a nie w nogach??? trzeba wiezyć nadal;) Tylko Arsenal;)go go the gunners;):):)
Arsenal 1994 - Fellaini i Fabregas to dwaj odmienni piłkarze. Zadaniem tego pierwszego jest zatrzymywanie takich zawodników jak Cesc. Poza tym, może on grać jako środkowy pomocnik i defensywny pomocnik. Właśnie ktoś taki przydałby się nam do rozbijania kontr przeciwników pokroju Manu, czy Chelsea, nawet faulem, czy czymś co spowolni akcję. Jak każdy wie, niezbędne jest czasem nieprzepisowe powstrzymywanie akcji, właśnie po to żeby nie było bramki z szybkiej kontry. Tak się gra w tej lidze. A tak poza tym skoro nie ruszają Cię mecze Arsenalu to po co je oglądasz?? ja przeżywam każdy ważniejszy mecz niezmiennie od 11 lat i zawsze towarzyszy mi przy tym radość, a czasem bywa to smutek. Każdy mecz Arsenalu, który miałem przyjemność obejrzeć przyniósł mi emocje.
filipinho92 - Lloris jest za drogi i zdarza mu się popełniać głupie błędy jak z OM 5:5, chociaż z Liverpoolem pokazał klasę.
Jose - powiem Ci, że dzisiaj nasi grali ładną piłkę i brakowało nam jedynie wykończenia. Poczekamy zobaczymy, bo dobry napastnik może wiele zmienić. Wam Drogba już niejednokrotnie uratował skórę, u nas znowu brakuje napastnika. Te powiedzenia typu mężczyźni i chłopcy są nie na miejscu, bo chelsea też męczyło się w kilku meczach z przeciętniakami. Poza tym Blackburn wyeliminowało was z Pucharu Ligi.
*wszystkie=całą
Kolejny mecz z cyklu: Mężczyźni vs Chłopcy konczy sie tak samo. Wygrane z potegami typu b'burn nic Wam nie dadzą, to za malo.
" ...niż do wspięcia się na fotel lidera."
W to mało że kibice nie wierzą to już chyba sami piłkarze.
Strach pomyśleć co taki Arshavin który po meczu z MU stracił prawie wszystkie nadzieje, po dzisiejszym spotkaniu myśli...
U mnie czara goryczy przelała się gdy w końcówce meczu Bendtner próbując zrobić zwód chyba potknął się o własne nogi i zostawił piłkę za sobą.
Moment kiedy Fabregas pokazywał sędziemu wysokiego Drogbe i niskiego siebie też był znamienny.
Psycha tu tak może siąść, że nawet Jan Blecharz (ten od Małysza) nie pomoże.
Ja chciałbym ,żeby Wenger kupił Llorisa - ale to tylko marzenie:)
Fellaini to zupełnie inny zawodnik niż Fabregas. On ma czyścić, a nie konstruować akcję. Nie miałbym nic przeciwko gdyby dołączył do The Gunners, ale możemy tylko pomarzyć.
Arsenal1994 --> Wyjąłeś mi to z ust:) Tyle tylko, że ja troszkę inaczej myślałem po meczu z United. Dziś już byłem praktycznie przekonany, że przegramy i to koniec naszych marzeń o mistrzostwie.
*udane
A mnie porażka z MU i ta dzisiejsza w ogóle nie wzruszyła. To już chyba świadomość że kolejny sezon będzie wyglądał tak jak poprzedni. Mimo że wierzyłem, że te rozgrywki mogą być na prawde udany to na starcie byłem sceptycznie nastawiony. No cóż... gra sie dalej. Obyśmy to 3 miejsce utrzymali bo znami nigdy nic nie wiadomo...