Arteta po meczu ze Sportingiem

10.03.2023, 11:55, Mateusz Rosłoń 10 komentarzy

Fazę pucharową Ligi Europy Arsenal rozpoczął od remisu ze Sportingiem. Oto, co Mikel Arteta miał do powiedzenia na pomeczowej konferencji prasowej:

O tym, że gra była chaotyczna...

Kiedy na wyjeździe w Europie tracisz dwa słabe gole, tak jak my dzisiaj, bardzo trudno jest uzyskać wynik, jakiego oczekujesz. Myślę, że mecz miał różne fazy, szczególnie dlatego, że oddawaliśmy zbyt wiele piłek, zbyt wiele prostych piłek na własnej połowie. Daliśmy im nadzieję i możliwość rozgrywania po przechwytach, w którym są dobrzy. W niektórych momentach musieliśmy przejąć kontrolę nad grą, a stwarzaliśmy dziś trochę mniejsze zagrożenie, szczególnie dlatego, że z przodu brakuje nam kilku zawodników. Było trochę pozytywów, ponieważ pokazaliśmy dużo odporności i wróciliśmy do gry, ale musimy znacznie lepiej bronić naszego pola karnego, również w rewanżu, aby ich pokonać.

O tym, czy pierwszy gol dla Sportingu padł w wyniku braku komunikacji...

Nie wiem, co to było. To bardzo trudne, gdy dzieje się to w ciągu sekundy, ale na pewno w tym miejscu boiska nie można oddawać nikomu główki za darmo i przez to tracić gola, bo jest to zbyt proste.

O braniu Ligi Europy na poważnie...

Nie odpuszczamy tych rozgrywek i dziś musieliśmy mierzyć się z kilkoma problemami z ostatnich dni, gdy straciliśmy kilku zawodników. Straciliśmy trzech czy czterech napastników, ale jeśli chcesz awansować w tych rozgrywkach, musisz przechodzić przez trudne momenty. Wiedzieliśmy o tym, żyjemy, wszystko jest jeszcze do ugrania na Emirates i mam nadzieję, że zagramy lepiej i zasłużymy na zwycięstwo.

O stracie kolejnej bramki po stałym fragmencie...

Czasami przeciwnicy są bardzo dobrzy w tym, co robią. Kiedy dostarczają piłkę we właściwym miejscu, to czasem pół centymetra decyduje o tym, czy taka główka zostanie wybita z pola karnego, czy wejdzie do bramki. Jeśli chcemy wygrywać, to rzeczywiście musimy się w kolejnych meczach znacznie poprawić pod tym względem.

O postępach Fabio Vieiry...

Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Myślę, że zasługuje na więcej minut, niż dostawał, szczególnie w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Oczywiście miał trudny początek, bo doznał kontuzji zaraz po dołączeniu do zespołu, więc potrzebował trochę czasu, aby wrócić do poziomu, którego oczekujemy. Dziś wieczorem widzieliście, że był jednym z naszych graczy, którzy stwarzali zagrożenie, robił swoje. Jest zawodnikiem, którego absolutnie uwielbiam.

O Rubenie Amorimie...

Już przed meczem mówiłem, że naprawdę go lubię. Myślę, że to, co on i jego sztab zrobili w ciągu ostatnich kilku lat jest niezwykłe i są naprawdę dobrą drużyną, więc oczywiście wyrazy uznania dla menadżera, ponieważ widać, że ma naprawdę jasny pomysł na zespół.

O podsumowaniu naszych występów w ostatnich kilku tygodniach...

Tracimy zbyt wiele prostych bramek i rozmawialiśmy o znaczeniu pól karnych, zwłaszcza w rozgrywkach, w których albo przechodzisz dalej, albo odpadasz. Dzisiaj nie broniliśmy w wystarczająco dobrze w polu karnym i musimy się lepiej spisywać na tle naszych przeciwników. Mieliśmy ostatnio wiele naprawdę emocjonujących meczów, a dziś wyszliśmy znacznie zmienionym składem, co oznacza, że potrzebujemy trochę czasu, żeby złapać spójność. Dało się odczuć, że w pierwszych 10-15 minutach potrzebowaliśmy trochę czasu na adaptację i żeby wszystko zaskoczyło, ale jeśli nie będziemy ich wystawiać, to nigdy się to nie stanie.