"Brighton uniemożliwił mu spełnienie największego marzenia"

@Be4Again: czas nieokreślony oznacza że mogę odejść kiedy chcę ponieważ nie mam określonego czasu kontraktu :D

@Be4Again: mi chodzi o wymuszanie odejścia z klubu. Jeżeli masz podpisaną umowę z klubem przykładowo na 3 lata i został ci rok a klub nie chce ciebie sprzedać bo uważa że jesteś mu potrzebny to zaciśnij zęby i graj. Nie stajkuj, nie ganiaj po mediach społecznościowych z płaczem że chcesz odejść, tylko wypełnij kontrakt, albo się dogadaj z klubem co do wcześniejszego odejścia.

@Arecky78: Może to co zrobił nie było do końca eleganckie i tego typu sprawy powinny być załatwiane wew. klubu, a nie w mediach, ale z drugiej strony idąc Twoim tokiem rozumowania to w sumie wszyscy zawodnicy powinni grać do końca swoich kontraktów :) W większości przypadków gdzie po zawodnika z słabszego klubu zgłasza się klub z topu dochodzi do prób nacisku ze strony samego piłkarza jak i agenta. To duża szansa dla zawodnika i możliwość sporego zarobku dla agenta. Nie zawsze mówi się o tym publicznie, ale tak to mniej więcej wygląda. Polecam przeczytać AGENT NAGA PRAWDA O KULISACH FUTBOLU, tam jest opisanych kilka takich sytuacji.

Z drugiej strony jak Ty podpisujesz umowę o pracę na czas nieokreślony to będziesz pracował w tym miejscu do końca życia? A jak będziesz chciał zmienić pracodawcę to jest niewdzięcznikiem i sprzedawczykiem bez honoru?

To, że chłopak chciał skorzystać z szansy zagrania w większym klubie, który ma realne szanse na mistrzostwo nie powinno nikogo dziwić. Źle to rozegrał w przestrzeni medialnej, wystarczyłaby oficjalna prośba o wystawienie na listę transferową. Bez zbędnych oświadczeń, absencji na treningach, zabierania głosu przez agenta itd.

Podpisał taki kontrakt więc niech ma pretensję do siebie. Nie lubię gości którzy wymuszają transfer, trzeba mieć honor i być odpowiedzialnym. Dzisiaj chce uciec z Brighton, jutro z Arsenalu.

W biznesie trzeba miec łeb na karku i ostrożnie dobierać współpracowników. Prawda jest taka, że powinien zasięgnąć lekcji wymuszania transferu u Auby, zrobił to po prostu za delikatnie, na całe szczęście dla nas.

Młody jest ewidentnie zmanipulowany przez Pato agenta . Nie przesadzalbym z tym hejtem na niego. Nie jest bez winy ale większość syfu robi jego agent. A z drugiej strony to wolę Jorgingho na krótki kontrakt za nieporównywalnie mniejsze pieniądze . Mam nadzieję że będzie , może nie spektakularnym ale wartościowym wsparciem dla drużyny a teraz trzeba już klepać jakiś ciekawy transfer na tą pozycję i brać latem

Biznes

No i tym idiotycznym postem zablokował sobie transfer, bo Brighton w tej sytuacji było zmuszone pokazać, że nie są jakimiś lamusami, na których można wywierać presję przez durne social media. Gdyby go puścili to daliby przykład innym zawodnikom, że nie muszą respektować swoich kontraktów, a inne kluby też skorzystałyby na takiej słabości.

I tak hitem był wyciskasz łez o rodzeństwie

Ma spierdo* agenta, jesli dalej bedzie mial tego samego nie ma co po niego isc latem

@Elastico07 napisał: "Wtedy byłby w tym Arsenalu i grał dla niego po wyleczeniu a w przypadku ciężkiej kontuzji w Brighton może nigdy już nie dojść do formy która by przyciągnęła uwage Arsenalu.Kompletnie nie zrozumiałeś kontekstu.Prawda jest taka że już raczej u nas nie zagra a Brighton nigdy nie dostanie za niego taka kasę jaka dawaliśmy chyba że przyjdzie chelsea"

Wiem wiem, to co napisałem na trochę inne znaczenie, ale uważam, że jest równie idiotyczne, bo oczywiście pisałem z sarkazmem

https://youtube.com/shorts/5FHG0MvccfM?feature=share

Piękne czasy

@Patriko: W teorii masz rację, że żaden piłkarz nie może być ponad klub, ze umowa to umowa itd. Ale z drugiej strony zarządzanie klubem to tak naprawdę zarządzanie zasobami ludzkimi. Nie maszynami w fabryce, które bez namiętnie wykonują wszystkie polecania tylko indywidualnymi jednostkami, które oddziaływują na siebie. Jaka będzie teraz atmosfera w szatni i wokół samego piłkarza. Odmówił udziału w treningach, wydał oświadczenie, jego agent napisał, ze Brighton zabiło jego marzenia. Jak po czymś takim ma być normalnie? Nie możesz zmusić człowieka żeby był szczęśliwy i w pełni zaangażowany tylko dlatego bo ma kontrakt. Kibice, zespół, sztab stracili do niego zaufanie bo ten okazał im brak szacunku. Moim zdaniem Brighton popełniło błąd. Rozumiem ich zamysł i nieugiętość, ale w mojej opinii „odmrażają sobie uszy na złość”. Dla przykładu jakby się okazało, ze u nas Saka robi taki cyrk i nie chce u nas grać tylko marzy o grzeje w City i mówi o tym oficjalnie, to mimo tego ze uwielbiam tego chłopaka to byłbym pierwszym, który by go pożegnał bez żalu. To co mówił Arteta jak tylko przejął team. Można budować zespół tylko wtedy jak w drużynie są tylko takie osoby, które chcą umierać za ten klub. Jak ktoś tego nie czuje, a byłby nawet najlepszy w zespole to nie ma dla niego miejsca. Brighton ma teraz „zgniłe jajko” i nie wie co z tym fantem zrobić. Mogli skosić z 70-80mln i za tą kwotę kupić dobrą 9tke której im brakuje i jeszcze by zostało np na Onane z Eve.

Moises powinien definitywnie zmienić agenta. Ten robi syf wokół niego . Ta "pomoc" w sporządzeniu oświadczenia na social media o tym świadczy. Coś mam wrażenie że bliżej prawdy byłoby stwierdzenie że napisaliśmy to za niego i namówiliśmy małolata żeby to opublikował

Jak dobrze, że to nie pykło.

życie. :)

Jak ja nie lubię takiego gadania, podpisać kontrakt na X lat, w którym zarabia się pieniądze, które zapewnią dobre życie swoim dzieciom a potem narzekać, że nie pozwalają mu zerwać umowy wcześniej i niszczą mu marzenia XD

Podpisał kontrakt? Podpisał!
To do kogo pretensję?
Mógł się bardziej agent przyłożyć do zawarcia klauzuli odstępnego to byłby mniejszy problem z transferem.
A tak to podpisał kontrakt i musi to uszanować, że to Brighton ma decyzyjność co do transferu.

Oj biedny on.
Co on teraz zrobi, co do garnka włoży...

Nigdy żaden piłkarz nie będzie większy niż klub, niestety piłkarze, a raczej menagerowie coraz częściej o tym zapominają.

@Be4Again napisał: "Piłkarz złożył prośbę o zgodę na transfer, opublikował oświadczenie, na czym oni chcą teraz budować jego formę? Jego pozostanie może mieć niekorzystny wpływ na jego samego, na atmosferę w szatni i na trybunach. Komu ma to służyć? Moim zdaniem Brighton zaprzepaścił dużą szansę i odbije się to czkawką."
Albo przeciwnie i Brighton pokazało, że nie ma świętych krów, nikt nie jest większy niż klub a umowy trzeba szanować. Już i tak Trossardowi poszli na rękę. Brighton to A nie jest biedny klub, B reszta piłkarzy ma swoje cele i ambicję, realnie są w grze o LM i w tej formie powinni przynajmniej minimum dowieźć 5-7 miejsce na koniec sezonu, albo się Caicedo ogarnie i wróci do składu albo będą walczyć bez niego, już widzę jak szatnia się rozpada przez jednego biedaczka, bo go nie sprzedali a chciał. Jego problem.

Brighton ma Caicedo, Mac Allistera, Mitome, Welbecka. Klub zagral twardo, bo dalby sygnal tym zawodnikom, ze wystarczy post w social mediach i deal done.

Nie wiemy, co może wydarzyć się jutro. Może dozna ciężkiej kontuzji na treningu? Wszystko się może wydarzyć. Nigdy nie wiesz, co się stanie i czy taka okazja jeszcze się nadarzy - dodał.

Z takim mysleniem to dziękujemy. Zamiast się zastanawiać czy jutro nie dostanie kontuzji i przejdzie ku koło nosa fajna pensja, to niech się skupi na grze i rozegra chociaż sezon na takim poziomie, wtedy na bank się zgłoszą po niego duże kluby. To brzmi jak płacz 35 latka że na koniec kariery mu przeszedł fajny kontrakt gdzieś w Arabii, a nie typa który dopiero zaczyna grać w piłkę na poważnie..

Taka sytuacja się może nie powtórzyć , jeśli jest top Claas to latem też będą chętni.

Ja wiem, że kontrakty należy szanować itd. ale to nie jest tak, że z niewolnika nie ma pracownika? Jeszcze zrozumiałbym Brighton jakby klub kupujący złożył jakąś śmieszną ofertę poniżej wartości zawodnika tylko po to żeby nakręcić spirale spekulacji i włączyć zawodnika w wywieranie presji na klub, ale w tym przypadku Arsenal złożył ofertę praktycznie dwa razy większą niż obecna wartość zawodnika. Nie można powiedzieć, że to była haniebna oferta w stylu legendarnych 40 000 001 funtów. Piłkarz złożył prośbę o zgodę na transfer, opublikował oświadczenie, na czym oni chcą teraz budować jego formę? Jego pozostanie może mieć niekorzystny wpływ na jego samego, na atmosferę w szatni i na trybunach. Komu ma to służyć? Moim zdaniem Brighton zaprzepaścił dużą szansę i odbije się to czkawką.

XDD To było pewne że ktoś mu pomógł z tymi włosami ja insta, ciekawe czy ten menago jest świadomy że bardziej mu zaszkodził niż pomógł

Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Agent powinien lekko się wstrzymać z wypowiedziami.
Caicedo niedawno zmienił agentów i chyba znów powinien

@Ranczomen napisał: "Teraz jedynie całe otoczenie Caicedo będzie uchodzić za komediantów."

Cytując klasyka, Caicedo powinien wyjść teraz z tłumaczem do mediów i powiedzieć: "Pan Caicedo mówi, że jest piłkarzem, a nie p*********m komediantem"

No ogólnie jak jest taki dobry to spełni swoje marzenie a nie takie wylewy . Jprdle klasa poziom szumowin

@jedi133:

cytując klasyka "no debil".

Tak jak już kiedyś pisałem, wypady do social mediów w niczym nie pomagają. Są inne sposoby wywierania presji od środka. Teraz jedynie całe otoczenie Caicedo będzie uchodzić za komediantów.

@Gunnerrsaurus napisał: "A może gdyby przeszedł do Arsenalu to autobus by go w Londynie *******nął?"
Wtedy byłby w tym Arsenalu i grał dla niego po wyleczeniu a w przypadku ciężkiej kontuzji w Brighton może nigdy już nie dojść do formy która by przyciągnęła uwage Arsenalu.Kompletnie nie zrozumiałeś kontekstu.Prawda jest taka że już raczej u nas nie zagra a Brighton nigdy nie dostanie za niego taka kasę jaka dawaliśmy chyba że przyjdzie chelsea

A może gdyby przeszedł do Arsenalu to autobus by go w Londynie *******nął?

im jest ten agent? To jakiś debil.

@Limss napisał: "Co to za bzdury? A u nas by nie mógł doznać kontuzji?"
Jakby wyzdrowiał to dalej byłby zawodnikiem Arsenalu, jakby dostał kontuzji w Brighton i np nie grał pół roku to Arsenal już by nie był zainteresowany mając inne opcje.

"która może się już drugi raz w życiu nie przytrafić"

Jeśli będzie grał dobrze to latem się przytrafi

"Nigdy nie wiesz, co się stanie i czy taka okazja jeszcze się nadarzy - dodał." - no to młody będzie symulował chorobę przez następne pół roku, żeby zrobić złemu szefowi Januszowi na złość xD.

A tak serio, to agent jakaś porażka, typ do wymiany, bo jak dalej będzie miał takie świetne pomysły i wypowiedzi, to ON zniszczy młodemu karierę, a nie żaden klub.

Agenci do wymiany

No to naprawdę ma niezłych doradców, napisali mu oświadczenie, że się żegna z kibicami i chce iść do przodu, nie mając żadnych przesłanek do tego, że klub chce go puścić. Agent niech nie udaje niewiniątka, bo wiadomo, że ma w tym interes by jak najszybciej przyklepać gruby deal. Takim zachowaniem wręcz może zniechęcić do transfery w przyszłym okienku, jeszcze to gadanie o kontuzji...

Co to za bzdury? A u nas by nie mógł doznać kontuzji?

Dobrze, że przy realizacji moich marzeń Brighton nie przeszkadza, bo twarde skubańcuchy. A że ja nołnejm to bym se mógł też pisać na twiterach, instagramach i dupa..

Takie życie