Cech: Powinniśmy być lepiej zorganizowani

05.03.2017, 17:29, Kamil Garczorz 13 komentarzy

W sobotni wieczór Arsenal po bezbarwnej grze uległ Liverpoolowi na Anfield Road 1-3. Oto, co po tym meczu powiedział bramkarz Kanonierów, Petr Cech.

O tym, czy Arsenal powinien być bardziej agresywny...

Mieliśmy dwa tygodnie, by przygotować się do tego meczu. Wiedzieliśmy, że nasi rywale będą szybko przechodzić do kontrataków oraz będą naciskać na nas wysokim pressingiem. Nie chcieliśmy im dać okazji do kontry. W końcowym rozrachunku jest to bardzo rozczarowujące. Przy dwóch golach z pierwszej połowy byliśmy za piłką, a nie bezpośrednio przy zagrożeniu. Oni za każdym razem potrafili znaleźć miejsce, co nie powinno nie powinno się wydarzyć, ponieważ powinniśmy być lepiej zorganizowani, aby temu zapobiec. Trudno powiedzieć dlaczego w pierwszej części nie graliśmy wystarczająco dobrze, lecz po wejściu Alexisa nasza gra wyglądała znacznie lepiej.

Jak zmiany wpłynęły na zespół...

Nasza kadra liczy 25. zawodników i wiemy, że ktokolwiek, by nie zagrał będzie posiadał odpowiednią jakość. Brakowało nam kilku graczy i dobrze jest mieć wszystkich do dyspozycji, lecz nasz skład jest wystarczająco silny, by sobie z tym poradzić.

O próbie gry innym planem w pierwszej połowie...

Wierz lub nie, ale zarówno w pierwszej jak i drugiej części mieliśmy ten sam plan, po prostu w drugiej go lepiej wykonaliśmy. Byliśmy bardziej agresywni, graliśmy z lepszym zamysłem i zaczęliśmy wygrywać pojedynki 50:50. To są największe różnice pomiędzy obiema połowami. Porażka jest rozczarowująca, ale jeszcze bardziej niezadowalająca jest strata dwóch goli, gdy nie ma cię w strefie zagrożenia. Kiedy rywal w sytuacjach podbramkowych jest lepszy od ciebie i niczego nie możesz zrobić, jest w porządku, ale byliśmy dobrze zorganizowani i straciliśmy gole, których nie powinniśmy. Zapłaciliśmy za to w drugiej połowie, ponieważ wróciliśmy i zdobyliśmy bramkę, którą potrzebowaliśmy, ale nie udało nam się zniwelować strat.

O Alexisie...

Mieliśmy plan i piłkarzy do jego realizacji. Nie graliśmy w zeszły weekend, więc mieliśmy czas, by się przygotować. W pierwszych 45. minutach nie potrafiliśmy sprostać intensywności. Gdy przegrywasz pojedynki 50:50, mecz staje się trudniejszy.

O walce o top four...

Gdybyśmy zdobyli 3 punkty wciąż walczylibyśmy o tytuł, lecz teraz za bardzo się to oddaliło. Nie wydaje mi się, aby Chelsea zgubiła wiele punktów, dlatego musimy skupić się na tym, by zakończyć sezon najwyżej jak to możliwe i awansować do Ligi Mistrzów.