Diaby sprawcą urazu kolegi z kadry
03.09.2009, 16:10, Adrian Rymuza 40 komentarzy
Wygląda na to, że szczęście kolejny raz opuściło młodego zawodnika Kanonierów. Jeśli wierzyć najnowszym doniesieniom z francuskiego obozu, pomocnik Arsenalu spowodował kontuzję u swojego reprezentacyjnego kolegi, Hugo Llorisa, podczas zderzenia, do którego doszło na treningu.
Francja już w sobotę gra z Rumunią, a uraz, chociaż nie wygląda na ciężki, postawił występ bramkarza pod poważnym znakiem zapytania.
Przypomnijmy, że Abou miał spory udział w złamaniu nogi Nasriego na przedsezonowym treningu, a w ostatnią sobotę strzelił koszmarnego gola samobójczego na Old Trafford. Biorąc pod uwagę starcie z Portsmouth, należy nadmienić, że szczęście Diaby'ego jest wręcz niesamowicie zmienne.
Radio RMC doniosło, że po starciu Diaby'ego z Llorisem, ten drugi musiał opuścić boisko z torbą lodu na swojej ranie, a następnie nie wziął udziału w popołudniowym joggingu.
źrodło: Sport.co.ukDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Arsenal | 36 | 26 | 5 | 5 | 83 |
2. Manchester City | 35 | 25 | 7 | 3 | 82 |
3. Liverpool | 35 | 22 | 9 | 4 | 75 |
4. Aston Villa | 36 | 20 | 7 | 9 | 67 |
5. Tottenham | 34 | 18 | 6 | 10 | 60 |
6. Newcastle | 35 | 17 | 5 | 13 | 56 |
7. Chelsea | 35 | 15 | 9 | 11 | 54 |
8. Manchester United | 34 | 16 | 6 | 12 | 54 |
9. West Ham | 36 | 13 | 10 | 13 | 49 |
10. Bournemouth | 36 | 13 | 9 | 14 | 48 |
11. Brighton | 35 | 12 | 11 | 12 | 47 |
12. Wolves | 36 | 13 | 7 | 16 | 46 |
13. Fulham | 36 | 12 | 8 | 16 | 44 |
14. Crystal Palace | 35 | 10 | 10 | 15 | 40 |
15. Everton | 36 | 12 | 9 | 15 | 37 |
16. Brentford | 36 | 9 | 9 | 18 | 36 |
17. Nottingham Forest | 36 | 8 | 9 | 19 | 29 |
18. Luton | 36 | 6 | 8 | 22 | 26 |
19. Burnley | 36 | 5 | 9 | 22 | 24 |
20. Sheffield Utd | 36 | 3 | 7 | 26 | 16 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 21 | 5 |
C. Palmer | 20 | 9 |
O. Watkins | 19 | 12 |
A. Isak | 19 | 1 |
D. Solanke | 18 | 3 |
Mohamed Salah | 17 | 9 |
Son Heung-Min | 16 | 9 |
B. Saka | 16 | 8 |
P. Foden | 16 | 7 |
J. Bowen | 16 | 6 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
diaby zawsze atakuje bez pardonu i rzadko kończy mecz bez zółtej kartki, on ciągle powoduje komus kontuzje przeciez;/ ja rozumiem zaangażowanie w grę ale troszkę z głową panie Diaby!
Diaby jest silny i masywny moze to sa powody tych nieszczesc...?
oj Diaby Diaby ;D co się dzieje?
Bo to twardy gość jest i lepiej przy nim uważać;)
Szkoda tylko, że kontuzjuje zawodników z tej samej drużyny. Mógł pokazać tą twardą gre z Manchesterem.
A co do kontuzji Nasriego to przy tamtej akcji absolutnie nie zawinił. Samir miał po prostu pecha, że wbiegł od tyłu kiedy Diaby oddawał strzał.
Nie chciałbym być w skórze Diaby'ego. Ciekawe co on może sobie po tym wszystkim myśleć...
valentino1-> Nasri nikogo nie kopnął. Sam został kopnięty, bo wsadził nogę gdzie nie miał i wiemy czym to się skończyło: ]
Jakby nie było, lepiej spowodować kontuzje u kogoś niż być kontuzjowanym ;d
Abou to bardzo pechowy zawodnik. Najpierw kilka starć z kolegami z drużyny, potem kontuzja Terry'ego, ostatnio samobój, a teraz kolejny uraz jego boiskowego przyjaciela. Chłopak musi się z tym czuć fatalnie, ale mam nadzieję, że szybko o tym zapomni i natychmiast wróci do formy. Jedynym to nie pomoże ostatecznym wyjściem może okazać się wiara w przesądy. ;) A tak na poważnie to życzę mu powodzenia. :)
Coś pechowy jest dla niego ten tydzien
Z tego co pamietam to Nasri kopnal naszego Diabełka; ).
Diaby już raz kopnął w twarz potężnie Terr'ego , a także spowodował kontuzję u takich graczy jak
Snejider , Nasri czy teraz Llorisowi . Czy w przypadku Samira to nie jestem jednak pewien czy to była jego wina . Poprostu walczył o piłkę ,a wyszło tak nie inaczej to pech ;/
Mam nadzieję, że już wyczerpał limit pecha...
Dobrze że zawodnik kluczowym graczem nie jest ...
w końcu pech go opuści. I nie tylko on powoduje takie urazy. Przypomnę tylko Xabiego Alonso, jak powodował kontuzje Cesca. Na szczęście to minęło :)
KANONIERKAA -> nie tylko Ty ;-) Wiecznie drugi i cały czas pod wiatr.
Oj tam... przesada. Kazdemu czasami sie przytrafi zalozyc kose komus z druzyny :D Dla mnie wazne jest to, ze gdyby nie te drobne wpadeczki (jak np. samoboj :P) to gra calkiem przyzwoicie ;) Mam nadzieje, ze ten pech mu minie :P
heh , biedny chłopak , coś o tym wiem , wieczny pech ;p ;/
ale z niego szczęściarz ;P
... kalectwo ;p
Przypadki chodzą po ludziach... Diaby'emu zdaża się to niestety często.
Diaby to ma pecha;/
To już trzecia ofiara Diab(y)ła. Szkoda tylko, że dwie to koledzy z drużyny, a jednego skasował podczas głupiego meczu towarzyskiego (Sneijdera).
jak pech to pech :) ale diaby jest bardzo dobry i jeszcze pokaże
ten to ma farta :P a swoją drogą Lloris to b.dobry zawodnik
Diabyelskie nasienie ;>
normalnie czołg! : D i bardzo dobrze ; D z takimi nie ma żartów ; ]
No naprawde Diaby kosi teraz rowno wszystkich , to juz lepiej by bylo gdyby tak pokosil np. Rooneya ;D
to już drugi =) diaby to prawdziwy killer xD
ważne, że ma obie nogi sprawne :)
szkoda, że tyle przykrości nie wyrządza rywalom, ma pecha chłop, co do kontuzji to Abou często gra na pograniczu faulu, sadząc susy swoimi długimi nogami i często wchodząc nakładką- taka prawda ;)
chyba przesadził z tą siłownią w wakacje :p
a co on ma do nogi eduardo?
a co on ma do nogi eduardo?
Niech weźmie się w garść!
Diaby Rozpruwacz ;D
Szkoda. Ale nie spowodował na pewno tych kontuzji specjalnie.
Biedny ten nasz Abou, mam nadzieję, że chociaż jemu nic nie jest.