Gallas niepotrzebnie "prał brudy"

21.11.2008, 15:43, Robert Ruciński 7 komentarzy

Były piłkarz Arsenalu i obecny trener Bob Wilson przyznał, że rewelacje związane z Gallasem nie powinny były opuścić klubu.

Jednak Wilson stwierdził również, iż stoper Kanonierów sprawy związane z konfliktami w drużynie powinien załatwiać za zamkniętymi drzwiami, a nie mówić o nich całej prasie, przez co naruszył zaufanie jakim darzył go Arsene Wenger.

Ostatnie występy Gallasa dla Arsenalu nie są zbyt udane, mimo że klub plasuje się na czwartej pozycji w Premier League.

Francuski piłkarz w wywiadach prasowych kwestionował waleczność swoich kolegów z drużyny, co postawiło pod znakiem zapytania rolę kapitana Arsenalu, jaką pełni Gallas.

- W każdym klubie są konflikty, ale powinny pozostać wewnątrz klubu. Nie ma nic nadzwyczajnego w kłótni w szatni, ale byłbym dużo bardziej szczęśliwy, jeśli to pozostałoby w klubie – powiedział Wilson dla Setanta Sports.

- Fakt, że wyszło to na wierzch tylko spowodował problemy.

- Jako kapitan zyskujesz duży kredyt zaufania od wspaniałego menadżera i jest to wielki zaszczyt. Nie sądzę, żeby Tony Adams czy Patrick Vieira mówiliby o tym publicznie.

- Wenger będzie musiał odnowić zaufanie i wiarę w Gallasa albo menadżer pójdzie inna drogą, przez co będzie można zrozumieć, że jest niezadowolony z tego, co dzieje się w klubie.