Havertz na ratunek i mamy lidera! Brentford 0:1 Arsenal
25.11.2023, 23:26, Mateusz Rosłoń 435 komentarzy
Nie było łatwo, ale udało się! Idealny scenariusz dla Arsenalu na 13. kolejkę ligowych zmagań stał się rzeczywistością: po remisie Manchesteru City z Liverpoolem Kanonierzy pokonali na wyjeździe Brentford i zajęli fotel lidera Premier League.
Oto składy, w jakich wystąpiły obie drużyny:
Arsenal: Ramsdale; Tomiyasu, Saliba, Gabriel, Zinczenko; Rice, Trossard, Ødegaard (90' Jorginho); Saka (90' White), Martinelli (79' Havertz), Jesus (65' Nketiah)
Brentford: Flekken; Ajer, Mee, Pinnock, Janlet, Norgaard; Onyeka (90' Lewis-Potter), Jarmoliuk (72' Maupay), Mbeumo; Ghoddos (90' Zanka), Wissa (72' Baptiste)
Choć na bramkę (uznaną) musieliśmy czekać do ostatnich minut, to nie można powiedzieć, że był to nudny mecz. Już w 13. minucie zrobiło się gorąco pod bramką Arsenalu - Aaron Ramsdale niezdarnie próbował wybić piłkę, która w rezultacie trafiła pod nogi rywala. Akcja zakończyła się strzałem Bryana Mbeumo, ale na szczęście na linii bramkowej w odpowiednim momencie znalazł się Declan Rice i gospodarze musieli obejść się smakiem. Nie był to niestety koniec błędów angielskiego bramkarza. W 37. minucie wykonał on równie niezdarny wyrzut pod nogi przeciwnika - tym razem nie doszło jednak do poważnego zagrożenia dla bramki Arsenalu.
Łatwego życia nie mieli też skrzydłowi the Gunners. Saka i Martinelli przez cały mecz doświadczali skutecznego podwójnego krycia, przez co nie byli w stanie pokazać pełni swoich umiejętności. Arsenal miał kilka rzutów rożnych, do ataków włączali się też Zinczenko i Tomiyasu, ale ich starania spełzały na niczym. W samej końcówce pierwszej połowy byliśmy bardzo bliscy szczęścia: 42. minuta, Flakken nie najlepiej odbija piłkę po strzale głową Jesusa, do fudbolówki dopada Trossard i umieszcza ją w siatce. Niestety gol został anulowany po interwencji VARu, ponieważ w momencie strzału Jesusa Belg znajdował się za linią spalonego.
W pierwszej połowie Arsenal wyraźnie przeważał, ale w drugiej przygasł. Kanonierzy nie mieli zbyt wielu klarownych sytuacji. Swoich szans nie wykorzystywali na szczęście również gospodarze. Niedługo po pojawieniu się na boisku po dośrodkowaniu posłanym z prawej strony pola karnego bramkę mógł zdobyć Neal Maupay - tym razem piłkę sprzed samej bramki wybił jednak Zinczenko. W ostatnim kwadransie inicjatywę znów przejęli zawodnicy Arsenalu. Strzałów z dystansu próbowali Rice i Saliba.
W 89. minucie w końcu się udało. Niewidoczny przez cały mecz Bukayo Saka dostał piłkę przy narożniku pola karnego i lewą nogą dośrodkował ją w kierunku bramki. Tam idealnie odnalazł się Kai Havertz, który 10 minut wcześniej pojawił się na boisku. Niemiec uderzył futbolówkę głową i pewnie umieścił ją w siatce, a tym samym strzelił swojego pierwszego gola z gry w barwach Arsenalu w Premier League. 1:0 dla Arsenalu!
Po 3 minutach doliczonego czasu sędzia Tim Robinson po raz ostatni dmuchnął w gwizdek. Arsenal zgarnął komplet punktów i uplasował się na fotelu lidera Premier League. Aaron Ramsdale wyraźnie odetchnął z ulgą, swojej radości nie krył też Mikel Arteta. Następny mecz już w środę - Arsenal zmierzy się z RC Lens w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Skrót meczu:
źrodło: Własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Damper napisał: "Szkoda, że nikt się tak nie troszczy o zdrowie psychiczne i pewność siebie Nelsona. Czy Arteta ma do niego zaufanie i w niego wierzy? Czy ten chłopak całkowicie się nie załamie, jeśli nie będzie grał? Co z budową mentalną tego zawodnika? Mam wrażenie, że Ramsdale jest traktowany przez dużą część kibiców jak dziecko specjalnej troski."
Jeżeli odpowiada mu rola głębokiego rezerwowego to raczej nie ma o czym mówić. Z drugiej strony jeśli Nelson chce się rozwijać i grać regularnie to musi zmienić barwy lub pójść na wypożyczenie. Powiedzmy sobie szczerze, on nawet nie jest pierwszą opcją gry na prawym skrzydle jeśli Saka wypadnie (a już tak w tym sezonie było).
A z drugiej strony trudno o nim mówić jako rezerwowy, który może zrobić różnicę bo wchodzi rzadko a jak już wchodzi to najczęściej na mecze które są rozstrzygnięte. Aktualnie to nie ten Nelson co sezon temu.
Nam w końcu potrzeba prawdziwego zmiennika i piłkarza do rotacji na pozycję PS bo takiego od dawna nie ma. Choć przy aktualnie sytuacji kadrowej raczej jest to nie możliwe. N i ŚP priorytety.
@Damper napisał: "Szkoda, że nikt się tak nie troszczy o zdrowie psychiczne i pewność siebie Nelsona. Czy Arteta ma do niego zaufanie i w niego wierzy? Czy ten chłopak całkowicie się nie załamie, jeśli nie będzie grał? Co z budową mentalną tego zawodnika? Mam wrażenie, że Ramsdale jest traktowany przez dużą część kibiców jak dziecko specjalnej troski."
Moze dlatego, ze nelson zna swoją role i wie ze bedzie conajwyzej zmiennikiem, a Ramsdale wprowadził nas do LM jako bramkarz nr1, który moze miał kilka błedów ale tych pozytywnych aspektów było duzo wiecej, biliśmy sie z nim w składnie o mistrza i w nagrode dostał out?
Szkoda, że nikt się tak nie troszczy o zdrowie psychiczne i pewność siebie Nelsona. Czy Arteta ma do niego zaufanie i w niego wierzy? Czy ten chłopak całkowicie się nie załamie, jeśli nie będzie grał? Co z budową mentalną tego zawodnika? Mam wrażenie, że Ramsdale jest traktowany przez dużą część kibiców jak dziecko specjalnej troski.
@enrique napisał: "Zastanawia mnie, czy Arteta da w środę szansę Ramsdale'owi, by odbudował się mentalnie na Emirates przy wsparciu kibiców, czy jednak go zakopie na amen i przyspawa do ławy."
Jeśli wyjdzie Ramsdale to oznacza, że Arteta trzyma się swoich słów które brzmiały, że nie zmieni bramkarza tylko dlatego że popełnił błąd lub zagrał słabszy mecz. Dając mu szanse w środę pokaże, że dalej ma do niego zaufanie i w niego wierzy. W inny wypadku pozostaje Ramsdale'owi czekać na ewentualny ostatni mecz w grupie LM czy FA Cup.
@enrique: Szczerze, to nie wierzę w budowanie Havertza na siłę. Gdyby znalazł się ktoś, kto wszedłby z buta do pary Rice-Ode, to Kai usiadłby bez mrugnięcia okiem. I w sytuacji kiedy Partey jest niedostępny, to mieliśmy próbować drugi sezon Vieirę? Trossard miał kilka okazji to zdecydowanie to nie jest jego pozycja, ESR dostał pierwszą szansę i od razu się połamał.
Już chyba woleliśmy próbować z nowym Havertzem niż szukać bardzo niestandardowych rozwiązań. A nie powiesz o tym wprost, tylko politycznie prowadzisz narrację o budowaniu zawodnika.
@jurasmolas44 napisał: "a ja nie rozumiem dlaczego oni pomijają w całej układance Artety takiego mało znanego zawodnika jak Partey?? :))
Tomas Declan Odegard
Tak miało to wyglądać i nie wiem dlaczego oni o tym nie mówią"
No w sumie w takim układzie graliśmy tylko jakieś 20 minut tak to Partey oprócz tych dwóch czy tam trzech spotkań jest na L4 więc za bardzo nie mają o czym mówić tymbardziej że jak wraca to się od razu łamię i nie wiadomo kiedy wg zagra a może być tak że w Arsenalu już nigdy nie zagra przy jego zdrowiu i plotkach że może odejść jest to możliwe
Dokładnie 9 lat temu bylem na meczu Arsenalu z Borussią Dortmund, gdzie bramkę zdobył Yaya Sanogo xd
Czas leci nieubłaganie xd
@KapitanJack10 napisał: "No ważny mecz przed nami. Zdecydowanie potrzeba nam trenera, który podejdzie i powie "masz tu szanse, pokaż że potrafisz". Tak się działa w profesjonalnych klubach. To jest podejście. które da nam sukces."
Możliwe że takie coś powie, pytanie tylko czy Ray'i czy Ramsdale'owi ;) Podstawą jest oczywiście wygranie meczu i w tym celu trzeba wybrać najlepszą jedenastkę, ale wiele się tutaj wcześniej pisało o budowaniu zawodników po słabszych meczach, jak w przypadku chociażby Ray'i czy Havertza - więc jeśli nie teraz, to kiedy ?
@enrique napisał: "Zastanawia mnie, czy Arteta da w środę szansę Ramsdale'owi, by odbudował się mentalnie na Emirates przy wsparciu kibiców, czy jednak go zakopie na amen i przyspawa do ławy.
Z ludzkiego punktu widzenia powinien dać mu szansę."
No ważny mecz przed nami. Zdecydowanie potrzeba nam trenera, który podejdzie i powie "masz tu szanse, pokaż że potrafisz". Tak się działa w profesjonalnych klubach. To jest podejście. które da nam sukces.
@Mastec30 napisał: "Max da mu szansę w ostatniej kolejce jeżeli będzie pewny awans. Wcześniej nie spodziewam się"
Zobaczymy w środę.
@enrique napisał: "Zastanawia mnie, czy Arteta da w środę szansę Ramsdale'owi, by odbudował się mentalnie na Emirates przy wsparciu kibiców, czy jednak go zakopie na amen i przyspawa do ławy.
Z ludzkiego punktu widzenia powinien dać mu szansę."
A z dyktatorskiego punktu widzenia?
@enrique: Max da mu szansę w ostatniej kolejce jeżeli będzie pewny awans. Wcześniej nie spodziewam się
Zastanawia mnie, czy Arteta da w środę szansę Ramsdale'owi, by odbudował się mentalnie na Emirates przy wsparciu kibiców, czy jednak go zakopie na amen i przyspawa do ławy.
Z ludzkiego punktu widzenia powinien dać mu szansę.
@Matelko: Co niektórzy porównują Gimeneza do Suareza. Obaj w sumie zaczynali w Holandii. Chłopak chyba ok15 bramek zdobył eredivizie, oraz chyba coś strzelił w LM. Zbiera pochlebne recenzje.
@Be4Again napisał: "Chyba na odwrót. Jak bramkarz gra wysoko to linia defensywna też gra wysoko, jak obrońcy grają wysoko to nie po to żeby "wciągać" rywala na naszą połowę tylko po to żeby grać wysokim pressingiem i jak najszybciej odebrać piłkę rywalowi. Najlepiej na jego połowie jeszcze. Jak chcesz "wciągać" rywala na własną połowę to grasz niską obroną i oddajesz przestrzeń po to żeby móc skontrować. My nie gramy z kontry, a podstawą taktyki MA jest budowanie przewagi posiadania na "terenie" rywala, a nie "wciąganie" rywala na własne pole."
Moja wypowiedź odnosiła się do momentu, w którym wyprowadzamy piłkę spod naszej bramki, a nie kiedy pressujemy na połowie przeciwnika z wysoka ustawioną linią i bramkarzem. Nawet o wysoko ustawionym bramkarzu nie wspomniałem. Chodzi tylko o etap w którym mamy futbolówkę w obrębie naszej 16 i stamtąd rozpoczynamy akcje, kiedy to rywal na nas naciska. Wtedy tworzą się przestrzenie, im wyżej wychodzi przeciwnik, im bardziej pressuje, tym więcej miejsca robi się wyżej.
Zdarza nam się grać "falowo" tzn. większą część spotkania naciskamy na rywala, kontrolujemy spotkanie i odbieramy piłkę wysoko, ale kiedy rywal zakłada pressing, albo potrzebujemy złapać tlen czy rozluźnić formacje przeciwnika, zdarza nam się wciągać go na naszą połowę krótkimi podaniami w okolicach naszej szesnastki. Target man na 9 ułatwiłby nam posyłanie właśnie dłuższych piłek w takich sytuacjach, bo zwyczajnie mógłby o nie z sukcesem powalczyć.
@Be4Again napisał: "Nie spina Ci się Twoja teoria"
Oczywiście, że się spina, rywale oddają nam piłkę, sami większą część spotkania chcemy dominować i to robimy, niesamowicie trudne jest znaleźć prostopadłą piłkę "w uliczkę" kiedy przeciwnik praktycznie oddaje nam pole gry i broni się całą jedenastką na własnej połowie. W takich sytuacjach również rozwiązaniem jest wysoki i dobrze grający plecami napastnik, żeby zagrać na ścianę czy zdobyć bramkę po dośrodkowaniu.
Co do przykładu Leicester, różnica pomiędzy nami, a nimi jest taka, że Leicester grało praktycznie tylko z kontry, tam szła "laga" na Mahreza i Vardyego, którzy szybkościowo czy technicznie robili niesamowite rzeczy. Cała ich drużyna lubiła się okopać, grać bardzo nisko i posyłać długie piłki na wolne pole na wyścigi. Lisy nie dążyły do tego, żeby dominować rywala tak jak my, oddawali pole i czekali na kontry.
My pola gry oddawać nie chcemy, stąd jedyne co robimy, to właśnie etapy, w których próbujemy wyciągnąć rywala, żeby rozluźnić grę, albo sytuacje, gdy przeciwnik nas pressuje. Vardy tylko na kontry, target man do zespołów, które dominują rywala, a wpuszczenie przeciwnika na naszą połowę to jedynie pomysł na rozluźnienie szyków przeciwnika, a nie plan na całe spotkanie.
Sam jestem fanem talentu Jesusa, natomiast jak tlenu potrzebujemy dodatkowych rozwiązań taktycznych, właśnie na takie zespoły, które okopią się we własnym polu karnym. Dlatego potrzebna jest zarówno 8ka jak i napastnik o innym typie niż Gabriel. To nawet nie musi być gość typowo do pierwszego składu, a po prostu zawodnik dający nam dodatkowe rozwiązania.
I tak, rozciągamy powoli grę od skrzydła do skrzydła, bo środek jest zabetonowany, rywale podwajają nam Sake i Martinelliego, a przez brak Parteya i generalnie kogoś na poziomie, do pary z Ricem ograniczamy sobie bocznych obrońców, bo ESR/Havertz/Fabio czy Trossard grają zbyt wysoko, a Jorginho potrzebuje asekuracji.
Priorytet na styczeń to pomocnik, a zaraz obok niego napastnik o innej charakterystyce niż Jesus i Nketiah.
A co do zachowawczej gry, poniekąd się zgodzę, bo absolutnie nie jest przypadkiem, że mamy najlepszą defensywę w lidze, widać to nawet po tym jak Zinchenko angażuje się w obronę w tym i w poprzednim sezonie, ale uważam, że cegiełkę do tej zachowawczej gry dokładają kontuzje i ograniczone wybory personalne. Śmiem twierdzić, że z Ricem i Parteyem w środku pola nasza gra wyglądałaby znacznie odważniej i kreatywniej, bo przy takim środku pola i takich indywidualnych umiejętnościach Anglika i Thomasa pozwoliłoby nam to uaktywnić bardziej prawego obrońcę, Declanowi skupić się na bardziej nieszablonowych wyborach, a Odegaardowi na bardziej odważnych zagraniach.
@miki9971: nawiązując do twojego komentarza
@jurasmolas44 napisał: "Olczyck: a ja nie rozumiem dlaczego oni pomijają w całej układance Artety takiego mało znanego zawodnika jak Partey?? :))
Tomas Declan Odegard
Tak miało to wyglądać i nie wiem dlaczego oni o tym nie mówią"
Bo Thomas swoim końskim zdrowiem sam się wy****ł z tej układanki....
Tylko tego nikt nie przewidział w trakcie budowy składu w letnim okienku także plan był i zawodnicy też tylko wyszło jak wyszło
Jest na forum hydraulik???
@Matelko napisał: "Krążą plotki, że interesujemy się meksykańskim napastnikiem Feyenordu. Widział ktoś w akcji Santiago Gimeneza? Liczby ma bardzo dobre."
Ja bym wolał brata bliźniaka Timbera. Trzeba go obserwować bo całkiem dobre liczby ma jak na pomocnika. Ewentualnie ich obu w pakiecie
@FlameDood napisał: "Patrząc na to jakie mamy kłopoty ze stwarzaniem sobie klarownych sytuacji w meczach nie rozumiem jednego. Dlaczego tak rzadko próbujemy strzelać z dystansu? Mamy zawodników którzy potrafią świetnie to robić.
Saka - zejście na lewą nogę i strzał po długim słupku
Ode - mocny tzn. "szczur" po ziemi
Rice/Havertz - jakaś bomba zza pola karnego
Brakuje mi tego, ile to raz próbujemy wejść z piłką do bramki zamiast po prostu oddać strzał z dalszej odległości. Zawsze jest to jakaś opcja, że bramkarz wypluję piłkę przed siebie i jakiś zawodnik do niej dopadnie czy po prostu uda się strzelić gola."
Czasem strzelamy z dystansu, i Saka i Ode już zdobywali bramki zza pola karnego w tym sezonie.
Natomiast panuje przekonanie poparte statystykami że chyba tylko z 3% strzalow z dystansu kończy sie golem więc większość managerów nie chce oddawać w ten sposób piłki
Krążą plotki, że interesujemy się meksykańskim napastnikiem Feyenordu. Widział ktoś w akcji Santiago Gimeneza? Liczby ma bardzo dobre.
Największy problem mamy z przyspieszeniem akcji, że zmiana tempa w ofensywie więc wszystko co tworzymy to albo stałe fragmenty albo mega precyzyjne zagrania.
@WindKai napisał: "W porównaniu do poprzedniego sezonu gramy nieco inaczej, przede wszystkim chcemy wciągać drużynę przeciwną jak najgłębiej na naszą połowę, dlatego Raya zagościł na stałe w bramce, bo mimo wszystko lepiej wyprowadza piłkę od Ramsdale'a."
Chyba na odwrót. Jak bramkarz gra wysoko to linia defensywna też gra wysoko, jak obrońcy grają wysoko to nie po to żeby "wciągać" rywala na naszą połowę tylko po to żeby grać wysokim pressingiem i jak najszybciej odebrać piłkę rywalowi. Najlepiej na jego połowie jeszcze. Jak chcesz "wciągać" rywala na własną połowę to grasz niską obroną i oddajesz przestrzeń po to żeby móc skontrować. My nie gramy z kontry, a podstawą taktyki MA jest budowanie przewagi posiadania na "terenie" rywala, a nie "wciąganie" rywala na własne pole. @WindKai napisał: "Problem polega na tym, że żeby zagrać dłuższą piłkę, kiedy rywal nas naciska, trzeba mieć napastnika, który wygra starcie fizyczne z rywalem na plecach, zastawi się i odegra do rozpędzającego się skrzydłowego, albo dogra futbolówkę głową."
Taktyka Leicester za Rogersa opierała się właśnie na takim założeniu. Czy Vardy to silniejszy fizycznie zawodnik od GJ? Kłóciłbym się. GJ w mojej opinii lepiej gra ciałem niż Vardy. Nie spina Ci się Twoja teoria z jednego prostego powodu. MA absolutnie nie chce grać długimi podaniami na tzw. wybieg. Saliba czy Gabriel jeżeli grają długą piłkę to do boku, żeby rozciągnąć grę, a nie wypuścić GJ w "uliczkę". Nasz najlepszy zawodnik w tym sezonie, czyli Rice mimo tego, że ma dobre podania to gra tylko "krótko", w porównaniu do Thomasa z zeszłego sezonu, który próbował za wszelką cenę grać długą piłkę. Myślisz, że Rice tego nie potrafi? Potrafi, ale tutaj ewidentnie widać "rękę" MA, który za wszelką cenę chce grać jak najbardziej zachowawczo. Efekt? Mamy najmniej straconych bramek w lidze, w porównaniu do 13 kolejki w sezonie 22/23 mamy 4 gole stracone mniej. To spory progres. Liga w tym sezonie jest o wiele bardziej wyrównana niż rok temu. Rok temu lider po 13 kolejkach miał 9pkt przewagi nad 4 lokatą, a dzisiaj ma 2pkt. To świadczy o tym jak wyrównana walka się teraz toczy, a my mimo to tracimy mniej goli.
Ogólnie Ramsdale ma tylko 60% obronionych strzałów, jest to drugi najgorszy wynik w lidze, gorszy jest tylko Trafford, co tam się z nim wydarzyło to chyba nigdy się nie dowiemy...
@Garfield_pl: Wolves :)
An approach from a bottom-half Premier League side to Aaron Ramsdale has been REJECTED, Football London understands. Arsenal’s position remains clear that they do not want to lose Ramsdale. [@TomCantonMedia] #afc
Pewnie smerfy xD
Arsenal are eyeing up a reshuffle of their midfield in January with Aston Villa's Douglas Luiz a leading target and the future of Thomas Partey uncertain, sources have told ESPN.
Arsenal had three bids for Luiz rejected in September 2022 -- the final offer totalling around £25 million ($31.6m) -- and the Brazil international subsequently signed a new contract which ties him to Villa Park until 2026. [@JamesOlley]
@gbn: Zdąży na samolot na PNA
Zaskoczy mnie Arteta jak nie będzie szukał w zimę typowej wysokiej silnej 9. Przecież 80% zespołów ustawia się na nas dupą w polu karnym i chcąc nie chcąc musimy wrzucać piłkę w pole karne. Marzy mi się taki młodszy Oli Giroud!
@Marzag napisał: "Swoją drogą kiedy wraca Partey?"
Tak.
@AR14 napisał: "Obejrzyj mecz jakikolwiek i obserwuj co się dzieje, gdy zawodnik szuka pozycji do strzału.
Jest zwyczajny doskok i rzadko jest to możliwe, więc dalej kręcimy od lewej do prawej."
No już nie przesadzajmy, że w trakcie ponad 90 minut meczu nie będziemy w stanie znaleźć 3 czy 4 razy dobrej pozycji do oddania strzału zza pola karnego. Na pewno lepiej jest cały czas grać od lewej do prawej i szukać naszego zawodnika w polu karnym kiedy 5/6 zawodników z drużyny przeciwnej broni w polu karnym...
Swoją drogą kiedy wraca Partey?
W porównaniu do poprzedniego sezonu gramy nieco inaczej, przede wszystkim chcemy wciągać drużynę przeciwną jak najgłębiej na naszą połowę, dlatego Raya zagościł na stałe w bramce, bo mimo wszystko lepiej wyprowadza piłkę od Ramsdale'a. Wtedy na przeciwnej połowie robi się znacznie więcej miejsca i można pokusić się o dłuższą piłkę czy wyjście spod pressingu na jeden kontakt.
Problem polega na tym, że żeby zagrać dłuższą piłkę, kiedy rywal nas naciska, trzeba mieć napastnika, który wygra starcie fizyczne z rywalem na plecach, zastawi się i odegra do rozpędzającego się skrzydłowego, albo dogra futbolówkę głową. Nie mamy nikogo takiego, ani Jesus, ani Nketiah nie są wystarczająco silni fizycznie, czy też zwyczajnie brakuje im wzrostu, żeby móc to regularnie robić.
Żeby to zniwelować potrzebna byłaby porządna 8ka, która byłaby łącznikiem pomiędzy ofensywą, a defensywą. Nawet jeżeli przesuniemy tam Rice'a, to wtedy pojawia nam się nowy problem w postaci braku porządnego piłkarza na pozycję numer 6 i koło się zamyka.
Kiedy rywal odda nam piłkę i zaczyna bronić się praktycznie całą 11 znów jest ten sam problem. Nie mamy żadnego piłkarza, który byłby w stanie porządnie zastawić się w polu karnym, czy dobrze radzić sobie w powietrzu.
W konsekwencji jesteśmy wypychani i statyczni. Nie ma tak naprawdę jak porządnie rozegrać tej piłki, skrzydła są podwajane, Odegaard również i pojawia się problem. Zresztą, słabsza forma Norwega to też nie jest tylko i wyłącznie jego wina, wiadomo, jest pod formą natomiast brak porządnej 8ki nie ułatwia mu zadania. Jak był Xhaka, to Martin grał najwyżej, zaczynał pressing i nie martwił się co dzieje się za jego plecami, bo zawsze była asekuracja ze strony Parteya i Granita. Teraz nasza druga 8ka nie raz ustawia się wyżej od Norwega. Trossard w poprzednim meczu grał równo i broniliśmy się w formacji 4-1-4-1. Havertz też biegał za wysoko, ESR to samo, o Fabio nawet nie wspominając.
Mamy ogromny problem, bo nawet jak zestawiamy Rice'a z Jorginho, to Anglik i tak nie może w pełni skupić się na swoich zadaniach, bo Włoch pomimo nie najgorszej formy, odstaje motorycznie. Nasza 6ka w poprzednim sezonie (Partey) regularnie asekurowała prawą stronę, dzięki czemu White mógł podłączać się do akcji ofensywnych. Gabriel Maghalaes ustawiał się najszerzej, kiedy Zinchenko schodził do środka, 6ka przesuwała się do prawej strony i asekurowała White'a, albo asekurowała środek i pozwalała Salibie przesunąć się szerzej.
Z Jorginho taki manewr odpada, Włoch jest zbyt wolny i w życiu nie pokryje takiego regionu boiska.
Żeby to co chce grać Mikel aktualnie miało ręce i nogi potrzeba dwóch transferów. Porządnej 8ki, która będzie biegała od jednego pola karnego do drugiego, grając dobrze w defensywie, potrafiąca zagrać na jeden kontakt, mającą dobrze ułożoną stopę i wiedzącą, kiedy trzeba zostać głębiej, a kiedy można podłączyć się do ataku, a do tego napastnika, który potrafi się zastawić, zagrać tyłem do bramki, wygrać starcie fizyczne i dobrze radzić sobie w powietrzu.
Najczęściej mówi się o Douglasie Luizie i to faktycznie mógłby być bardzo dobry transfer. Gorzej z napastnikiem, w styczniu to chyba tylko Toney będzie jakkolwiek dostępny, aczkolwiek jest to zawodnik, który wpisywałby się poniekąd w ten profil jakiego potrzebujemy na szpicy.
@kwiatinho napisał: "Nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale piszesz że Martinelli nie jest kreatywny"
Ja tam mega szanuje jego grę. Piłka się stała bardziej taktyczna i dzisiaj skrzydłowi już rzadziej robią przebojowe akcje.
Niech ktoś mi przypomni, kiedy ostatni raz Martinelli zgubił piłkę na skrzydle i poszła groźna kontra? A może ile razy to robi w sezonie?
Po stronie Saki często jest strata i przeciwnik wychodzi do przodu.
A przecież oboje tworzą takie samo zagrożenie z przodu na ten moment, z wyjątkiem tego, że po lewej stronie jest mniej kontr po stracie na skrzydle.
Ja tam mega to doceniam, jest jak jest. Też chciałbym przebojowego wariata, ale te czasy mogą szybko nie wrócic, w końcu obrońcy też już nie idą na raz tak często.
@FlameDood napisał: "Dlaczego tak rzadko próbujemy strzelać z dystansu?"
Obejrzyj mecz jakikolwiek i obserwuj co się dzieje, gdy zawodnik szuka pozycji do strzału.
Jest zwyczajny doskok i rzadko jest to możliwe, więc dalej kręcimy od lewej do prawej.
Patrząc na to jakie mamy kłopoty ze stwarzaniem sobie klarownych sytuacji w meczach nie rozumiem jednego. Dlaczego tak rzadko próbujemy strzelać z dystansu? Mamy zawodników którzy potrafią świetnie to robić.
Saka - zejście na lewą nogę i strzał po długim słupku
Ode - mocny tzn. "szczur" po ziemi
Rice/Havertz - jakaś bomba zza pola karnego
Brakuje mi tego, ile to raz próbujemy wejść z piłką do bramki zamiast po prostu oddać strzał z dalszej odległości. Zawsze jest to jakaś opcja, że bramkarz wypluję piłkę przed siebie i jakiś zawodnik do niej dopadnie czy po prostu uda się strzelić gola.
@kwiatinho: jak gość chciał robić za trenera i tym samym podważa jego autorytet na oczach nie tylko pozostałych zawodników, ale też i „kamer” to nie ma co się dziwić, że z niego śmieszkują jak sam w ważnym momentach (a takim jest np. PK) zawodzi.
Oczywiście, że Martinelli jest mało kreatywny. Co więcej, jest do bólu przewidywalny, tak jak obecna gra w ataku Arsenalu. Niestety.
@takzetego: wznowienia z auto to pięta achillesowa od nie pamiętam jakiego czasu, tutaj pełna zgoda, jest to bardzo irytujące.
@Rafson95: nie wiem jak wyglądało to wcześniej, ale oglądałem właśnie mecz z Chelsea i wczorajszy z Aston Villa.
Z Chelsea grając wysokim pressingiem w dwóch mniej to istny zamach samobójczy, przecież tam tylko idiotyzm i brak skuteczności zawodników Chelsea uchroniło ich od sromotnego blamażu.
Z Aston Villa mieli dużo pecha to fakt, spalone Sona i dobra gra Martineza, jednak znowu była taka sama sytuacja, że jak tracili piłkę to zawodnicy Villi mieli bardzo dużo miejsca na wyprowadzenie kontr, Vicario kiedyś nie zdąży w tych swoich wyjściach i będzie klops.
Ogólnie ja ich nie neguje, fajnie się ich ogląda bo grają szybko/kombinacyjnie, jednak po oglądaniu PL od 2005 roku wiem, że takie granie nic wielkiego im nie przyniesie.
@Rafson95: Możliwe, że tak jest, ale faktem jest to że FA by tego nie wiedziała gdyby nie to, że Everton wpuścił ich do siebie :D Rudzki fajnie to tłumaczył, że Everton dał precedens że nie warto iść na współpracę z FA. City i Chelsea nie szło na żadną współpracę z FA i do dzisiaj im niczego nie udowodnili.
@coooyg11 napisał: "Tottenham gra wesołą piłkę, strzelimy więcej niż stracimy, tworząc wiele okazji, ale też zostawiając wielkie przestrzenie dla przeciwnika."
Tottenham jeśli chodzi o ilość straconych bramek utrzymywał się bardzo podobnie do nas do spotkania z CFC, w którym się wykartkowali i złapali kontuzje. We wczorajszym meczu z AV mieli w linii obrony np. 4 bocznych obrońców.
@coooyg11: Racja, gramy wyrachowany football coś trochę jak City na początku poprzedniego sezonu i to jest na plus. Jednak kwestia tego że nie możemy wprowadzić piłki z autu na połowie przeciwnika szybko tylko czekamy aż przeciwnik odbuduje ustawienie i potem mamy problem - nie wierze że nie da się dalej grać w sposób dojrzały a jednocześnie dopracować wznawiania z autu
@takzetego:
Tottenham gra wesołą piłkę, strzelimy więcej niż stracimy, tworząc wiele okazji, ale też zostawiając wielkie przestrzenie dla przeciwnika.
Arsenal pięknie dojrzał, nie gramy już tak z polotem jak w tamtym sezonie, kontrolujemy mecze wysokim posiadaniem piłki i mamy najlepszy kolektyw defensywny w lidze.
Zobaczymy na koniec sezonu kto wyjdzie z tego wszystkiego lepiej :)
@pablofan napisał: "Nic nie wymyślam. Osimhen focha strzelił na kolegów po wrzuceniu do sieci filmiku przyrównującego go do kokosa po nie strzelonym karnym. później toczyła się jakaś mała wojenka między nim a prezesem. Raz, że Nigeryjczyk groził pozwami, a dwa każde slowa wypowiedziane o Nigeryjczyku przez de laurentisa były negatywnie przez napastnika odbierane. Rozumiem pretensje do zarządu itp., ale strojenie swoich humorów w stosunku do kolegów z zespołu nie przystoi na tym poziomie.
Porównuje go do Gabriela bo jest tak samo mało kreatywny, a my przez to, że grając glownie na mur potrzebujemy zawodników w typie grealisha, doku czy mahreza."
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale piszesz że Martinelli nie jest kreatywny a my potrzebujemy kreatywnych piłkarzy jak Grealish.
Wtf?
Co do akcji z Osimhenem to najpierw zapoznaj się z tematem zanim będziesz pisał o jego pozaboiskowych akcjach. Zastanów się kto w tej sytuacji jest ofiarą kto to zamieścił i jakie były jego intencje. Proponuję poczytać kilka włoskich dzienników które swego czasu poświęciły temu sporo uwagi i czasu
@Be4Again: na Angielskim Espresso jest trochę inaczej:
"Everton ogłosił straty przekraczające 300 milionów funtów na przestrzeni trzyletniego okresu rozliczeniowego. Nie trzeba zaawansowanej matematyki, żeby stwierdzić, że to nieco więcej niż dozwolone 105 milionów. Część strat nie jest jednak brana pod uwagę, a ostateczny rachunek Premier League określił straty klubu na poziomie 124,5 miliona funtów"
Więc wychodziłoby, ze dostali 10pkt za zaledwie 19,5mln przekroczenia limitu. Dla mnie to bardzo wysoka kara.
@Kiepomen: Wygląda to tak jakby Arteta im bronił szybko przechodzić do ataku. To widać też przy wznowieniach bramkarzy czy autów. Wczoraj Tottenham robił to kompletnie inaczej niż my auto od razu wrzucany, bramkarz od razu wyrzutem wyprowadza atak. U nas jest zwolnienie i na spokojne a same auty to my chyba w ogólnie nie mamy przećwiczone bo wyglądają fatalnie, bez pomysłu
Daily Star: Wolverhampton chce pozyskać bramkarza Arsenalu, Aarona Ramsdale'a, na zasadzie wypożyczenia w styczniu, z opcją zobowiązującą do zakupu latem.
@Rafson95 napisał: "Swoją drogą ciekawe że Everton generując dużo mniejsze minusy transferowe nie potrafił zastosować takiej kreatywnej księgowości tylko skończyli z -10pkt xd"
Everton jest prowadzony w fatalny sposób od lat. Po drugie oni naiwnie wpuścili w swoje gabinety komisarzy z FA wierząc, że nie mają nic do ukrycia, a tu niespodzianka. Limit "deficytu" budżetowego dla Evertonu wynosił minus 105mln, a okazało się że mają -304mln :D
Jak FA chce zrobić wjazd do City czy Chelsea to dostają z miejsca tysiąc pism prawniczych, które przeciągają tą czynność lub całkowicie uniemożliwiają rozpoczęcie inspekcji w klubie. Zatrudniają elitę prawniczą, która znajdzie nieścisłość w każdy punkcie zarzutu z strony FA.
Przecież do dzisiaj komisje FA nie mogą rozliczyć transferów Chelsea z strony Abramowicza. Był na ten temat obszerny artykuł. Brak jednoznacznych dowodów, mataczenie, świadkowie którzy się nie wstawiali na przesłuchania. Robione było wszystko żeby sprawa się przedawniła lub została umorzona. Jak to mówi klasyk, nie jest ważne co wiesz i to czy jesteś winny czy nie, liczy się co możesz udowodnić w sądzie :)
Jak dla mnie sama zamiana Parteya na rice wpływa niekorzystnie na nasze przejście z obrony do ataku, trochę dłużej to trwa i nie ma tego szybkiego podania z głębi, które Thomas potrafił robić.
Przez to potem Saka albo Martinelli nie ma 1v1 tylko są podwajani i nie możemy tworzyć zagrożenia. Ogólnie niestety Arteta z jakiegoś powodu postawił na kontrolę spotkań, wolne budowanie akcji i tak to wygląda.
@Rafson95 napisał: "Swoją drogą kto mi wytłumaczy jak to możliwe, że Chelsea przez ostatnie 2 lata ma bilans transferowy na poziomie -750mln euro i nie łamie przy tym FPP?"
Zważywszy na poniższe z "księgowego" punktu widzenia Arsenal i Chelsea mogą być tak naprawdę na zbliżonym poziomie balansowania na granicy FFP. Jednak zasadnicza różnica jest taka, że nasze przychody będą teraz rosły. Wróciliśmy do CL, wartość marketingowa klubu wzrosła, fanbase zalicza największy wzrost w lidze i dodatkowo kwoty transferowe "zamortyzujemy" szybciej niż CFC. Smerfy zaś mają odwrotną sytuację, są praktycznie pod "kreską" FFP ich przychody na pewno nie wzrosną w takim stopniu jak nasze (ogólnie wszystkie klubu z roku na rok notują wzrost przychodów - prawa telewizyjne, sponsorzy, reklamy coraz więcej płacą), ale brak europejskich pucharów będzie swoje "kosztował". Jak w przyszłym sezonie ponownie skończą sezon poza top4 to będą mieć olbrzymi problem.