Jak przegrać wygrany mecz, czyli Arsenal 2-3 Tottenham!
20.11.2010, 14:50, Szymon Ortyl 1531 komentarzy
Trudno w to uwierzyć, ale jedynymi zawodnikami, którzy nie mogli wystąpić w dzisiejszym meczu z powodu kontuzji, są niedostępni od dłuższego czasu Aaron Ramsey i Thomas Vermaelen. Od pierwszej minuty w podstawowym składzie wystąpili za to Laurent Kościelny i Denilson, którzy zastąpili Jacka Wilshere'a i Johanna Djourou. Na trybunach Emirates Stadium zasiadło wiele znanych osobistości, w tym były kapitan i legenda klubu - Thierry Henry.
Już w 1. minucie dobrą okazję na zdobycie pierwszej bramki miał Samir Nasri, jednak w ostatniej chwili piłkę spod nóg francuza wybił William Gallas. Uderzony łokciem w głowę pomocnik Arsenalu przez kilka minut wyglądał na lekko zamroczonego, jednak po chwili wrócił do gry.
W 3. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Gareth Bale oddał techniczny strzał na bramkę Kanonierów, jednak piłka wylądowała w rękach pewnie interweniującego Łukasza Fabiańskiego.
6 minut później po fenomenalnym podaniu Cesca Fabregasa, Samir Nasri źle przyjął piłkę, do której ruszył Gomes. Brazylijczyk nie zdołał jednak chwycić piłki, która przeleciała obok jego wyciągniętych rąk a Nasri z niemal zerowego kąta wpakował ją do siatki Kogutów.
W 22. minucie po strzale Cesca Fabregasa za pola karnego, piłka minęła prawy słupek bramki Tottenhamu.
3 minuty później, po akcji Fabregasa i asyście Arszawina, gola na 2-0 w ekwilibrystyczny sposób strzelił Marouane Chamakh.
W 45. minucie Kaboul w ostatniej chwili zatrzymał wbiegającego w pole karne Chamakha. Minutę później Fabregas rozegrał piłkę na skrzydło do Bacary'ego Sagny, który zauważył świetnie ustawionego Nasriego, jednak podanie obrońcy Arsenalu było zbyt mocne i zdobywca pierwszego gola w dzisiejszym meczu nie miał szans na opanowanie piłki. Po tej akcji sędzia zakończył pierwszą połowę spotkania.
5 minut po rozpoczęciu drugiej części spotkania, obrońcy Kanonierów za bardzo zaangażowali się w atak swojego zespołu, co umożliwiło Tottenhamowi wyprowadzenie kontrataku zakończonego bramką Garetha Bale'a.
W 55. minucie groźny strzał na bramkę Fabiańskiego oddał Modric, jednak piłka przeleciała kilka centymetrów nad poprzeczką. Kilka sekund wcześniej na boisku w miejsce Maroune Chamakha pojawił się Robin van Persie.
W 65. minucie po idiotycznym zagraniu Cesca Fabregasa ręką w swoim polu karnym, gola dla Tottenhamu z 11 metrów zdobył Van der Vaart.
W 70. minucie piłkę do siatki Kogutów skierował Squillaci, jednak bramka nie została uznana, gdyż podający do obrońcy Arsenalu Fabregas był na spalonym. 7 minut później Fabregas oddał świetny techniczny strzał, jednak wspaniale w bramce Spurs interweniował Gomes. Kilka sekund później po świetnym dośrodkowaniu Robina van Persiego, Laurent Koscielny nie potrafił skierować piłki głową do pustej bramki Tottenhamu.
W 82. minucie po olbrzymim zamieszaniu w polu karnym Arsenalu, piłkę na aut ratując kolegów z drużyny wybił Alex Song. Minutę później żółtą kartką za faul na Bale'u ukarany został Koscielny.
3 minuty później, Cesc Fabregas nie upilnował w polu karnym Kaboula, który głową skierował piłkę do siatki Kanonieró.
W samej końcówce spotkania Tomas Rosicky oddał jeszcze dobry strzał z dystansu, jednak nie zdołał zmienić wyniku. Kilka sekund później sędzia zakończył spotkanie.
źrodło: własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
mowie wam powinnismy kupic albo Cahill'a albo Mertesacker'a i uwazam, ze to by bylo na tyle jesli chodzi o zimowe okno, a w letnim mozna by sie pokusic o napastnika i DP (Hulk i Matuidi) ;]
Kościelny grał wczoraj nieżle, napewno lepiej niż robił to ostatnio JD. Szkoda że Verminator kontuzjowany. Póki co to jak dla mnie Belg number one, 2. Squilacci, 3.Laurent, 4.JD
Koscielny będzie dobrym obrońcom ,ale to dopiero po tym sezonie gdzieś . Jak się ogra i przypakuje to mogą być z niego ludzie . Dobrze gra głową , świetnie panuje nad piłką czy dobrze odczytuje zamiary rywali . Musi popracować nad kondycją i siłą i wtedy będzie dobrze .
IceMan - ale się zagapiłem i przeoczyłem. Fakt.
IceMan Vpr Topek - prezentujecie podobny pogląd z którym nie da się nie zgodzić ale też kontuzja TV która miała się wyjaśnić na dniach sporo popsuła.
Jak wychodziłem z domu po pierwszej połowie myślałem, że wszystko jest już przesądzone, a tutaj taka nie miła niespodzianka! :/
Topek, myślę, że i trzeźwy osąd i sprawiedliwa ocena
sebasz, Chorwacja Malta 3-0.
Kościelny powinien być miejscu Squillaciego, jako pierwszy rezerwowy obrońca. Już w zeszłym sezonie mieliśmy problemy z defensywą pod nieobecność Gallasa i potrzebowaliśmy jakość Gallas-Vermaelen przenieść na cały sezon. Kościelny nie ma szans tego zagwarantować, nie ważne z kim gra. Jego najlepsze mecze, to CC, w lidze nie rozegrał ani jednego spotkania na poziomie ściany nie do przejścia. Okresy - tak, cały spotkania niestety nie. Jeszcze moglibyśmy pociągnąć, gdyby Campbell był z nami, bo myślę, że spokojnie mógłby teraz ciągnąć ligę na poziomie końcówki zeszłego sezonu. Kosa wziąłby LM i CC, a na drugą połowę sezonu najwyżej by zastąpił Sola. Tutaj niestety Wenger zawiódł, strata Vermaelena miała znaczenie, ale pogłębiła problem, który i tak by istniał.
Topek
Mógłbyś mi napisać z kim grali Chorwaci bo nie mogę znaleźć. O i wynik jeszcze.
A jeszcze apropo tego, co maks20 powiedział (Fabian i mecz z Newcastle). Czy tylko ja zauważyłem jak w pewnym momencie Fabian zdjął piłkę z głowy Crouchowi? o.O
Iceman, na taki kompromis dyskusyjny przystaję ( zachowując negatywnw zdanie o Koscielnym. Zdanie na dziś, co bedzie z nim, tego nikt nie wie i może będzie czołowym obrońcą. Ale dziś nie jest)
Nie, Vpr, albo nie rozumiesz, albo udajesz. Koscielny jest słaby nie dlatego, że nie jest Vermaelenem, tylko dlatego, że jest słaby.N atym jego wina sie kończy. Reszta to Wenger. B i ja i Ty wiesz, że aklimatyzacja w każdym klubie trwa. I niema siły- nie zrobi sie tego ani w misiąc ani dwa. Zgrywanie z drużyną trwa latami czasami.
W meczu z Newcastle bład i winę za bramke ponosi Koscielny i Chamakh. Nie wierz recenzjom i nie powtarzaj niemadrych rzeczy, że to cała wina Fabiana. Jego błąd polegał na tym, że jego zadaniem było siedzieć w bramie, a nie wychodzic .To rola dwóch zawodników, Koscioelnego I chamakha , którzy sie rozstąpili i pozwolili Sroce na strzał. Wie to nawet Wenger. Fabian nie ufa kiksujacym obrońcom i starał sie ich wyręczyc , a nie powinien , to cały jego bład.
@maks20
Zacznijmy od tego, że tak jak ktoś niżej wspomniał, Gallas opaskę bezpodstawnie dostał. Będę powtarzał jak mantrę pytanie: Co by było, gdyby to Gallas odszedł, a nie Toure. Nie znam sytuacji, nie wiem jakie było stanowisko Arsene'a, ale jeżeli Gallas był skłócony z połową zespołu, to powinniśmy sprzedać jego, a nie Kolo, który jest młodszy, mniej konfliktowy, bardziej oddany barwom klubowym i rzadziej kontuzjowany(inna sprawa, że to za Kolo dostaliśmy b. konkretną ofertę). Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, ale cieszę się, że Gallasa z nami już nie ma, mimo że wczoraj zagrał świetne spotkanie. Wyobrażacie sobie, że za rok Nasri dostaje ofertę od Realu i odchodzi, bo i tak w Arsenalu nie jest szczęśliwy przez jakiegoś dupka ?To by była dla nas chyba poważniejsza strata. Co do Kościelnego, to nie ma co go porównywać z Gallasem. Facet jeszcze 2 lata temu (czy rok?) grał w 2 lidze francuskiej, świetnie czyta grę, ma braki kondycyjne, ale to jest do nadrobienia. Popatrzcie na Wilshere'a, Denilsona, czy nawet Theo - każdy z nich przez te 2-3 lata przypakował, żaden już się tak łatwo nie odbija od rywali. To samo potrzeba Veli i Kościelnemu, aczkolwiek ja najbardziej liczę na złapanie formy przez kogoś innego - przez Djourou, bo to jest nasz najwyższy stoper (a centymetry są nam potrzebne), mimo miesięcy w szpitalach najlepiej zna realia premier league i jak w końcu zacznie czuć grę i pozbędzie się kiksów, błędów to jego widzę do pary z Verminatorem, a Kos niech się przyzwyczaja i ciężko trenuje, bo ma predyspozycję do bycia świetnym obrońcą.
Szkoda ,że Wenger nie kupił parę lat temu Bale ,a kupił Walcotta . Po graczu Tottenhamu widać ,że się rozwija ,a po Theo nie .
Lubię Theo ,ale co chwile kontuzję mu przeszkadzają w rozwoju .
Bale to już jest na dzień dzisiejszy najlepszy chyba skrzydłowy w Anglii . Taki typowy skrzydłowy .
Nie mówię tu o Nasrim czy Nanim ,bo oni to bardziej nie pasują do skrzydłowych , bardziej środkowych . Chciałbym ,aby Theo zaczął tak grać jak Bale . Żeby doszło do takiej metamorfozy jak z Songiem pod koniec sezonu 2008/2009 .
maks > reasumując twoje wnioski - Koscielny jest słaby, bo nie jest Vermaelenem i nie aklimatyzuje się w najlepszej lidze świata w tydzień. Bo pod to podchodzi wszystko o czym piszesz - wszystko co wymieniłeś miało miejsce w końcowych minutach, kiedy ewidentnie nie miał sił.
W ogóle fajny z ciebie kibic, nie dostrzegasz żadnych pozytywów. Był wczoraj jak ściana, podobnie w poprzednim meczu ze Spurs. Tak samo przeciwko Newcastle w CC. W lidze też, tamten mecz to popis pewnego polskiego bramkarza, który jednym perfekcyjnym zagraniem przekreślił ciężką pracę ludzi przed nim. W w/w derbach w CC dogonił Lennona i czystym jak łza wejściem odebrał mu piłkę, a mogło być "po sprawie". Jedynym jego kosztownym błędem był przegrany pojedynek siłowy z Dioufem (wynikający z doskonałego ustawienia Sagny znajdującego się na drugim końcu boiska).
Zaryzykuję twierdzenie, że Gallas miał w zeszłym sezonie łatwiej, bo a) miał obok szybkiego i zdecydowanego Vermaelena, który nieprawdopodobnie szybko się "przyjął", a nie Squillaciego, który jest tak "zaaklimatyzowany" w EPL jak i Kos i b) miał asekurację w postaci Songa, który teraz myśli, że jest Kaką - i o tym też już wspominałem, ale jak Song strzela gole to nie ma co o tym pisać, "bo przecież strzelił".
Nie chce mi odtworzyć. Ale dzięki spróbuje jeszcze raz.
Jakby Koscielny grał cały czas w parze z Vermą to wyglądało by to zupełnie inaczej. Przy wsparciu Thomasa zapewne dalej rozwijał by się i po paru miesiącach byłby z niego klasowy obrońca, ale na razie brakuje mu siły fizycznej żeby wziąć na siebie ciężar kierowania defensywą. To jest materiał na świetnego obrońce, ale na razie jeszcze jest za słaby żeby stanowić podstawę defensywy.
@arsenallord
kanonierzy.com/shownews_id-18746_Nasri-nie-podal-reki-Gallasowi.shtml
IceMan, różnimy sie diametralnie nt Koscielnego, jak w komentarzu nizej.Mało tego, uważam, że u Koscielnego , który pomału uswiadammia sobie, że w tej chwili do Premier League sie nie nadaje z tymi umiejetnosciami, może wysiąść psychika. A co do Gallasa, nie, nie zgodzę się z Tobą . Racjonalnie to jest tak : skoro awaryjnie zagrał w końcówce Campbell, to trzeba wzmocnień.Kościelny nie był i nie jest wzmocnieniem.Więc w tej sytuacji, skoro nie ma alternatywy ( ależ jest, tylko wymaga pieniędzy!!) to trzeba było Gallasa na sezon zostawić,dać mu podwyżke, bo to tańsze niz 8 mln wyrzuconw w błoto na razie i to tańsze, niż stracony sezon. A wiadomo, że trzeba grać "dwoma jedenstkami", w PL i LM. I co, Wenger chciał Kościelnym , debiutantem, obsłużyc wszystko? Przeciez to niepowazne raczej.
Po jednym meczu nie można przekreślić drużyny i trenera bo to dość głupie
najbardziej to tego karnego szkoda.. Cesc w tak głupi sposob go sprokurował.. jakby skoczył i głowka musnał te pilke, a zachowal sie nieodpowiedzialnie.. mecz byl piekny, dramatyczny i takie powinnny byc debry. najbardziej mi szkoda AW, po ktorym teraz bedzie ostre cisniecie i dziwne głosy o braku profesjonalizmy. in arsene we trust!
Ma ktoś może linka do tego jak Nasri nie podał ręki Gallasowi? Jeśli tak to proszę o podanie.
Ice man, to inna sprawa : Gallas swoje lata miał i ma ale udowodnił, że ma jaja i umie grac w piłke. Wybaczyłbym Wengerowi, gdyby powiedział "czas Gallasa minął, sprowadzam klasowego środkowego." A sprowadził Kościelnego....
matko, ludzie czy naprawde w tv wygląda to wszystko inaczej, czy też czytacie bezkrytycznie recenzje i potem powtarzacie. Przecież za 3 bramke odpowiada nie Cesk, co sie go czepiacie, tylko Van Persie. On miał pilnowac i nawet pilnował w polu karnym, tylko nieuważnie i bez zaangażowania. To wyłącznie jego wina- napastnik idzie za swoim obrońcą.
Vpr, tak, Koscielny to słaby piłkarz. I nie dlatego, że Gallas miał jesienią ubiegłego roku bramki , a KOscielny ma czerwone kartki. Ale dlatego, że kartki te są wynikiem braków technicznych i szybkości. Po kolei : Liverpool, kartka w środku boiska , czerwona. Za co? faul oczywisty, ale szybki gracz nie pozwoliłby , aby uciekł mu zawodnik. A miał do pola karnego hektar. Wolał faul, bo to łatwiej. Dalej , analogiczna sytuacja w meczu z Chelsea. Fauluje, a nie musi. Gracz klasowy wybikje te piłke wślizgiem.Efekt? Wolny i bramka po strzale Alexa. Jedziemy dalej : Newcastle- Sroka po prostu objechał Koscielnego, jak przedszkolaka i uciekał mu, i dlatego faul. A objeżdżanie Koscielnego przez WBA? Mało? To dodam wczorajszy mecz i żólta kartke ( a był chyba ostatnim obrońcą i nawet czerwona mogła byc..). Mało? No w pozostałych meczach w lidze nie grał, bo pauzował za czerwone kartki. taki to jest kluczowy, świetny obrońca Arsenalu Londyn.
patryk --> myślę , że dziś nie zagra ..chyba że w końcówce albo w przypadku jakiego urazu kogoś z Aston .. ale przeciwko nam już powinien wystąpić..
maks > Gallas opaskę stracił za publiczne kłapanie dziobem i opowieści o problemach w szatni na łamach prasy. To ty nie znasz "wszystkich faktów". Poprosił o "należną" podwyżkę? Naprawdę gość do którego pół składu (bo to nie był tylko Nasri, zaczęło się od najwierniejszego piłkarza AFC, Toure...) się nie odzywało i który przez ostatnie dwa lata kończył sezon w lutym/marcu zasługiwał na podwyżkę? Na pewno?
Jeśli Wenger kogoś faworyzował, to raczej właśnie Gallasa. Jak to w ogóle możliwe, że najemnik, który był w klubie przez rok, dostał opaskę kapitana, kiedy w drużynie byli oddani Kanonierzy - Toure i Gilberto? Dobra, został kapitanem, trudno. Ale dlaczego nie stracił opaski po fiasku w Birmingham, tego nigdy nie pojmę.
@Gigi
Jestem ogromnym fanem Wengera, bardzo lubię to, w jaki sposób prowadzi Arsenal, ale nawet największa sympatia kibiców Arsenalu do Wengera nie odkręci obecnej sytuacji - nie zdobyliśmy nic od 5 sezonów. Ty z kolei mówisz, że na Wengera nie znajdzie się żaden dobry argument, aby go zwolnić - a taki, niestety, jest. Nie ma co do tego wątpliwości.
Tyle tylko, że Arsenal bez Wengera to nie ten sam Arsenal. Dlatego chcę, żeby Wenger został. Zresztą o jego odejściu nie powinno być mowy.
Tak nie na temat dyskusji - Pires na ławce w meczu Blackburn - Villa. Robert ma na koszulce numer 8 :)
sebasz > oczywiście masz w tej kwestii rację, ale już mówiąc o samej stracie pierwszego gola... zmęczenie miało z tym niewiele wspólnego. To taktyczny fail. Może jestem głupi, ale moim zdaniem w sytuacji kiedy prowadzimy 2:0 i "nie stracić" jest ważniejsze niż "strzelić" nawet przez chwilę nie powinno być tak, że ostatnimi obrońcami są boczni, którzy, umówmy się, nie potrafią bronić tak dobrze jak CB. Jeżeli już wysyłać kogoś w takich sytuacjach do przodu przy SFG, to raczej szybkiego Sagnę niż Squillaciego. Gdyby ostatnim obrońcą był Koscielny czy Squillaci, ten gol by nie padł.
BTW. Denilson znów wykonał swój popisowy numer - w pewnym momencie był niemal na plecach rozpędzonego Bale'a i... zatrzymał się. Tak się nie robi, nawet przy prowadzeniu 2:0.
A dla mnie Song wczoraj wcale tak słabo nie zagrał.
W końcu godził zapędy ofensywne do zadań defensywnych i nawet fajnie to wyglądało. Dopiero po 1 czy 2 bramce dla KFC zaczął się gubić, ale czy cała drużyna się nie gubiła w 2 połowie?
Gigi, niestety, z całym szacunkiem, mylisz sie. Albo nie wszystkie fakty w sprawie Gallasa są Ci znane. Po pierwsze, to Wenger odebrał opaske i funkcje kapitana Gallasowi.To było jego stanowisko w sprze w szatni Gallas vs Nasri,Clichy i spólka. Wenger jednoznacznie opowiedział sie za swoim ulubieńcem Nasrim. Druga rzecz to podwyzka. Gallas był jednym z 3 klasowych graczy w Arsenalu, szefem obrony, kluczowym zawodnikiem. Ma swoje lata i doswiadczenie, służył Arsenalowi wiernie.Nie jego wina , że Wenger od 6 lat systematycznie osłabia drużynę. Upomniał sie o NALEŻNĄ mu podwyżke. I nic w tym dziwnego. To Wengew , skąpiradło, wysłał go z Arsenalu. A teraz z 3 klasowych graczy zostało 2 : jeden na ławie i posiedzi jeszcze , drugi tak, że pomału o klasowosci zapominamy. Zawodnikom w uznaniu i roli i zasług TRZEBA płacić. I gallas miał racje , nie Wenger.
Denilson grał dobrze bo jego temat reprezentacji nie dotyczy. Całe szczęście. Dlatego był świeży zwarty i gotowy. Song z przodu to bardzo dobra opcja ale trzeba mu dać więcej czasu. To że potrafi strzelać bramki to już udowodnił. Podanie piłki do Cesca który wszedł w pole karne jak w masło też było świetne ale strzał hiszpana był niecelny.
On ma możliwości i to pokaże ale wtedy jak cała drużyna będzie przygotowana na 100%.
Kadra to coś więcej niż nam się tylko wydaje.
To nie hop siup pojechał przyjechał i już.
Np. Arsha do rosji musi lecieć samolotem potem jakieś taxi autobus ,szukanie hotelu ,zakwaterowanie gdzieś ,treninigi z kadrą ,wymagający często mecz ,jakieś piwko czy zarwana nocka ,męczący długi powrót może w nocy ,samolot dotrzeć do klubu ,trening i na mecz wychodzi padnięty a i tak coś daje.
Nie mówię, że sam stadion jest problemem. Użyłem nazwy Emirates specjalnie jako symbol. Dla mnie zawsze jest to Ashburton Grove.
@siritimon
A jakie *******nięcie by było na The Emirates, gdyby kibicom się chciało? Jaki jest doping na Legii, na Lechu, wszędzie w Polsce, a stadiony 2 pierwszyh drużyn są 2x mniej pojemne niż The Emirates. To na pewno jest jakiś problem, bo doping napędza piłkarzy do lepszej gry.
Wiele jest pytań po porażce. Odpowiedź jest prosta i zarazem złożona, wiele elementów. Rzucane hasła to mentalność, doświadczenie, kondycja, doświadczenie, kibice. Tym ostatnim chciałbym się zająć.
Gdybym był 10 lat młodszy podejrzewam, że moimi uczuciami zawładnąłby inny zagraniczny klub. Od razu powiem, że nie byłby to nikt z popowych klubów typu Real. Typowałbym kogoś z talii Lazio, AEK, BVB, Everton, OM. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta, a mianowicie kibice. W tym momencie można zacząć mówić o ukochanym Arsenalu. W sezonie 2010/2011 ewidentnie zaistniał problem porażek na własnym podwórku. Szkoda wielka, że nie stać mnie na wyjazd do Londynu, kupno biletu i zobaczenia tego z tej najwłaściwszej dla kibica perspektywy. W ogóle czy ja mogę nazywać siebie kibicem? Będą różne głosy w tej sprawie, ja będę się nim czuł dopiero wtedy, gdy 15 minut po ostatnim gwizdku będę kierował się do wyjścia z sektora. Oglądając transmisję nie potrafię zrozumieć ludzi wychodzących na kilka minut przed końcem przegrywanego meczu. Właśnie wtedy jest moment w którym kibice powinni się spisać. Jak mają się poczuć piłkarze, którzy walcząc o przyzwoity wynik widzą opuszczających kibiców? I jeszcze bardzo często ci „kibice” mają czelność mówienia o braku charyzmy, charakteru. To samo tyczy się przerwy. Zaczyna się druga połowa a wiele miejsc jest jeszcze pustych bo zajmują się konsumowaniem. Już przed gwizdkiem rozpoczynającym II połowę czułem, że może być nieciekawie. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że gdyby było *******nięcie od początku drugiej połowy to wynik byłby nie dość, że korzystny dla nas to i bolesny dla Spurs. Niestety był to jeden z najbardziej bolesnych dni w moim życiu. Na wyjazdowych meczach doping jest na poziomie, gdyż jeżdżą na nie fanatycy, zdzierający sobie gardła i za tym idą w parze wyniki. Emirates Stadium nie jest dla nas dobry ze sportowego punktu widzenia. Bolesne ale prawdziwe. Nadszedł według mnie czas na to aby fani wzięli sprawy w swoje ręce. Zacząłbym od pisma do klubu. Jeżeli są ludzie tutaj, którzy mają kontakt z kibicami z Anglii poruszyłbym ten temat.
@sebasz
Słuszna uwaga, popieram w 100%, to był właśnie błąd Bossa.. Moim zdaniem Nasri i Arshavin powinni rozegrać po 45 minut, a najlepiej jakby jeden zmienił drugiego. Gdyby Bendtner był w kadrze, to i on by mógł zmienić Chamakha. RvP dopiero do formy powraca, ale i tak kapitalnym zagraniem do Kościelnego mógł doprowadzić do remisu. Jak zwykle nieskuteczność.. nikt by o tym nie mówił, gdybyśmy wygrali 2:0 z opcją 6:0, ale my ten mecz przegraliśmy. Inter pokazał nam jak nie grać z Tottenhamem, a nasze wnioski były zerowe, natomiast Harry udowodnił nam co znaczy charakter i gra do końca.
sebasz, dla jasności:
Chorwacja grała, Modrić 90 minut, Kranjcar 90.
Szkocja grała, Hutton powołany, ale nie grał.
Ale oczywiście, mieliśmy bardziej zmęczoną kadrę. Zwykły fakt.
Wenger totalnie się nie zna na taktyce ;/
Już nawet taki Sam Allardyce ma więcej wiedzy na temat taktyki niż nasz Wenger . Każdy ma więcej .
Dodam jeszcze do tego że ktoś mi sugerował że przecież w Tottenhamie też mnóstwo reprezentantów.
Pawliuczenko - nie powołany a przynajmniej w 18 meczowej go nie było a został zmieniony !!!!
Defoe nie powołany.
Bale - Walia chyba nie grała w tygodniu.
Crouch - 4 min grał
Modrić - Chorwacja chyba nie grała w tygodniu.
Lennon - nie był na kadrze
Galllas - nie był to jasne
Kaboul - był ale nie grał.
Hutton - Szkocja chyba nie grałą
Jenas - nie powałany.
Asouekoto - Kamerun chyba nie grał.
VdV - 80 min.
A nasi w dużej większości grali całe mecze.
Arsha ,Nasri ,Sagna Rosicky całe Chamakh 80 min Fabregas 45 min RvP 45 min Walcott 45 min Clichy był ale nie grał -- piszę tylko o tych co grali z jednej i drugiej strony.
U nas cała ofensywa była zajechana !!!
i się wczoraj gra Denilsona bardzo podobała, dobrze zabezpieczał tyły, nie miał jakiś głupich strat. Dobrze podawał i był pewny w swoich poczynaniach.
Co do Alexa... hmm , z jednej strony to kolejna opcja w ataku, a z drugiej, znacznie osłabia defensywe, choć jak spojrzeć na mecze tego sezonu, to zawsze Alex miał kogoś kto był bliżej obrony niż on, w ostatnim meczu był to Denilson, a we wcześniejszych głębiej był Jack. Nie wiem czy to zalecenia Wengera, żeby Alex tak hasał po pole bramkowym przeciwnika, ale mnie się ten pomysł nie podoba, wolę starego (tj z poprzedniego sezonu) dobrego Alexa, który jest świetnym DP, świetnie odpiera piłki i nie zapędza się pod pole karne swojego przeciwnika
Co do Kościelnego, to zgadzam się z sebaszem. Francuz to na razie obrońca na jedną połowę. Ma duży potencjał, ale tylko, gdy jest "świeży" potrafi grać na dobrym poziomie, po kilku fizycznych starciach wysiada. Poza Thomasem, nie mamy innego klasowego obrońcy. Laurent może nim być, ale w przyszłości.
Jeśli chodzi o Songa, to nie zapędzał by się do przodu, gdyby Wenger na to nie przyzwolił. Moim zdaniem, jak gra z Wilsherem, to ich wymiana pozycji z meczu na mecz wygląda coraz lepiej i ta rzekoma dziura w defensywie nie istnieje, a przynajmniej nie powinna, bo w zeszłym sezonie Diaby też rzadko się cofał.
how --> już wcześniej pisałem że Song powinien się skupić na defensywie bo dziurę w tyle robi .. a on ostatnio ma jakieś wielkie zapędy ofensywne..
a co do następnej kolejki .. to bardziej bym mówił, że ManU w końcu przegra niż smerfy .. w kolejną porażkę z rzędu smerfów nie wierze...
btw. Co myślicie o Songu, mnie jego ofensywne poczynania straszliwie irytują. Gość nie potrafi podać prostej piłki, to po co się za to zabiera? Denilson wczoraj często przez to nie miał piłki, gdy mieć powinien, a on chociaż potrafi uderzyć/podać, w przeciwieństwie do Alexa
Vpr
"nie był to błąd indywidualny, a raczej błąd w przygotowaniu defensywnym drużyny"
To był błąd Bossa który trzymał zajechanych Chamakha Arshavina i Nasriego w 2 poł. Oni nie mogli z siebie już po przerwie nic wykrzesać. Nasri prowadził przez 90 min w środę francję do zwycięstwa z anglią. Chamakh strzelił gola 80min gry i Arsha 90 min w dalekiej rosji.
A to piłkarze którzy nie przechodzą koło meczu tylko jak nasri teraz w reprze walczą o swoje miejsce i w pomocy prowadzić grę to nie przejść koło meczu tylko pracować w każdej akcji to samo inni.
Zobacz jaki był pressing jak AsouEkoto wychodził z piłką wejdź sobie na mysoccerplace.net i tam jest 18 min skrót i zobacz jaki pressing robił chamakh i nasri ukryty w środku pola - chłopaki niedomagały a nie wzięty na spotkanie był świeży Bendtner ( nie był na reprezentacji ) Walcott ( tylko 45 min w reprze ) i RvP z którym obchodzimy się jak z jajkiem ( 45 min w reprze ).
Gdybyśmy z przodu wyszli Nasri - Chamakh - Walcott a zmiany Nasri - Arsha i Chamakh - RvP myślę że nie przegralibyśmy ale nasze zmiany były gdy cała gra się już rozleciała.
Koscielnego załatwił Pawliuczenko który z nim walczył fizycznie i go zmęczył a potem na 2 poł. wszedł szybki Defoe za którym już nie miał siły biegać. Koscielnemu brakuje masy bo kilka starć bark/bark łakieć kolano i chłopak jest wyłączony i nie domaga. Niestety nasze kluczowe formacje opieramy na zawodnikach typu Squillaci ,Koscielny i Chamakh którzy są tu ledwie parę miesięcy i PL jest narazie zbyt wymagająca fizycznie i przeciwnik to wykorzystuje.
Sezon temu to my byliśmy mistrzami odrabiania strat..teraz wszystko się obraca na niekorzyść. Co się z tym Arsenalem dzieje? Żeby z WBA i N'castle przegrywać u siebie, a z T'hamem tracić 2bramkowe prowadzenie? Niedorzeczność..
...tez miałem banana na ryju po pierwszej połowie i....głeboki niepokój jak to sie skonczy...i stało się...bo w piłce (jak i każdym innym sporcie) o końcowym sukcesie decyduje MÓZG...każdy z nas,kto skończył podstawówkę wie,że o wszystkim decyduje "ta galaretowata substancja"...on odpowiada za zwód,strzał i ogólnie za tzw.MENTALNOŚĆ....i tego nam zabrakło wczoraj...(i nie tylko)...wierzę,że Boss porozmawia z chłopakami,moze zatrudni psychologa (pitu-pitu)...bo tylko własciwego funkcjonowania galarety brakuje w naszej druzynie...tylko tego i aż tego...cały czas jestesmy w grze!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (na wszystkich frontach)
Właśnie szkoda tej jego setki..;/
Vpr
100% prawdy co do Gallasa, ja mam wrazenie ze Cole tez gra duzo lepiej na ES niz w innych meczach kiedy jest ogłuszany przez buczenie naszych kibiców.
maks > słaby Koscielny, powiadasz... Ciekawe kto był wczoraj naszym najlepszym obrońcą, który trzymał atak Kogutów w kieszeni? Jeżeli winić defensywę, to tylko za gola numer 1, ale to był klasyczny błąd, który popełniamy od dawna - stały fragment, atakowała cała drużyna, myśleli tylko o strzeleniu trzeciego gola, a tu nagle "bang!", Sp*rs mają piłkę, szybka kontra i gol - nie był to błąd indywidualny, a raczej błąd w przygotowaniu defensywnym drużyny - od dawna domagam się powrotu Keowna do sztabu szkoleniowego. Gole #2 i #3 to wpadki Fabregasa, którego chyba przed sezonem o tzw. przeciętność nie posądzałeś? Może Koscielny miał przytrzymać Cesca za rękę? Albo przy rożnym pilnować wszystkich przeciwników jednocześnie? Zgodzę się z tobą, że brakuje nam liderów, ale to też wiemy od dawna. Fabregas znów pokazał, że brakuje mu jaj. Pamiętam jak Diaby strzelił sambója na Old Trafford rok temu - pełen sportowej złości kilka sekund później niemal wyrównał po fantastycznym rajdzie. Wczoraj Cesc do karnego grał dobrze, a od momentu tej wpadki nie wychodziło mu nic.
O sprawie Gallasa napisałem już dosyć dużo, Gigi wszystko przypomniał, nie muszę nic dodawać. Powiem tylko, że wczorajszy występ był pierwszym tak udanym meczem Francuza w nowym klubie. Silvestre też zagrał fenomenalny mecz przeciwko byłemu klubowi (2-1 na Emirates), a jak się prezentował w pozostałych spotkaniach z Armatą na piersi - chyba pamiętasz?
ja się próbuję nie przejmować ;/