Joker Bendtner zapewnia Arsenalowi trzy punkty!

10.01.2009, 16:30, Bartosz Polek 246 komentarzy

Pomimo optycznej przewagi w całym spotkaniu, Arsenal do 84 minuty nie potrafił przełamać defensywy Boltonu. Wtedy jednak po raz kolejny potwierdziła się teza, iż Nicklas Bendtner jest dobrym asem w rękawie Arsene’a Wengera. Duńczyk pojawił się na boisku zaledwie dziesięć minut wcześniej, lecz swoim golem zapewnił swojej drużynie jakże cenne trzy punkty.

Video: Skrót spotkania

Zgodnie z przedmeczowymi zapowiedziami, w ataku The Gunners zobaczyliśmy Emmanuela Adebayora i Robina van Persiego, zaś w środku linii pomocy zagrali Abou Diaby z Denilsonem. Od pierwszych minut mecz rozpoczął także Kolo Toure, który wrócił do składu po wyleczeniu kontuzji - reprezentantowi Wybrzeża Kości Słoniowej partnerował Johan Djourou. Również Gael Clichy znalazł się w wyjściowym składzie. W barwach Boltonu nie zobaczyliśmy natomiast Ebiego Smolarka, który nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych.

W 13 minucie z woleja tuż nad poprzeczką uderzał van Persie. Holender dwie minuty później główkował, lecz piłkę spokojnie złapał Jaaskelainen. W 19 minucie napastnik Arsenalu domagał się przyznania rzutu karnego dla gospodarzy sygnalizując zagranie ręką jednego z obrońców Boltonu.

Kanonierzy posiadali optyczną przewagę, lecz akcje zwykle były konstruowane przed polem karnym. Niepewny w wychodzeniu do piłki był Manuel Almunia.

Przez całą pierwszą połowę nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego. ‘The Gunners’ posiadali miażdżącą przewagę jeśli chodzi o posiadanie piłki, lecz tak naprawdę ani razu poważnie nie zagrozili bramce gości. Dla Boltonu remis będzie dziś niewątpliwie dobrym wynikiem.

W 53 minucie ładne uderzenie głową Taylora sparował Almunia. Dziesięć minut później piłkę w pole karne dograł Clichy, Adebayor ładnie ją opanował, odwrócił się i oddał strzał na bramkę, lecz na posterunku był Jaaskelainen.

Na boisku pojawił się również Carlos Vela, który zastąpił Abou Diaby’ego. Zaledwie kilkadziesiąt sekund później wyborną okazję zmarnował Adebayor, który stanął oko w oko z bramkarzem gości, lecz zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i zdążył zablokować go O’Brien.

W 70 minucie szczęście było blisko. Van Persie uderzył z kilku metrów czubkiem prawej nogi, ale piłka trafiła w słupek. Na strzał z około 40 metrów zdecydował się Toure, lecz bramkarz Boltonu z problemami zdołał obronić to uderzenie.

Wenger chcąc zwiększyć siłę swej ofensywy wprowadził w miejsce Eboue, Nicklasa Bendtnera.

Zmiana okazała się jak najbardziej trafna! W 84 minucie Clichy zagrał w pole karne do van Persiego, ten płasko dośrodkował piłkę na dalszy słupek, a tam Bendtner istnym ‘wejściem smoka’ wpakował piłkę do siatki! 1:0!

Po chwili podopieczni Megsona mogli wyrównać, lecz strzał Daviesa z bliskiej odległości obronił Almunia. Akcja przeniosła się pod pole karne Boltonu, lecz tam Vela zamiast podawać do lepiej ustawionego van Persiego uderzył z ostrego kąta i piłkę zdołali wybić obrońcy. Na dwie minuty przed końcem Aaron Ramsey zastąpił Adebayora.

Goście w końcówce próbowali jeszcze ratować wynik, lecz bezskutecznie.

Arsenal nadal więc utrzymuje kontakt z czołówką. Dzisiejsze spotkanie było siódmym z rzędu bez porażki.

Składy

Arsenal Londyn

Almunia, Sagna, Toure, Djourou, Clichy, Eboue (74’ Bendtner), Diaby (63’ Vela), Denilson, Nasri, Adebayor (88’ Ramsey), Van Persie

Ławka rezerwowych:

Fabiański, Wilshere, Bischoff, Gibbs

Bolton Wanderers

Jaaskelainen, Basham, Shittu, O'Brien, Samuel, Taylor, Muamba, McCann, Gardner, Elmander (39’ Riga, 78’ Obadeyi), Davies

Ławka rezerwowych:

Bogdan, Fojut

Bramki:

[1:0] Bendtner 84’

Żółte kartki: Djourou, Ramsey – Riga, McCann

Sędzia: Chris Foy

Stadion: Emirates Stadium

Widzów: 60 068