Kanonada na Emirates, Arsenal 6-1 Southampton!
15.09.2012, 16:51, Sebastian Czarnecki 3116 komentarzy
Pogrom, demolka, masakra czy też tytułowa kanonada: tak można pokrótce opisać to, co zaprezentowali Kanonierzy w meczu z Southampton. Święci przez 90 minut w ogóle nie doszli do głosu, a londyńczycy od początku do końca kontrolowali przebieg gry i całkowicie zdominowali słabo prezentującego się beniaminka. Kanonierzy w jednym meczu zdobyli trzy razy więcej bramek niż w poprzednich trzech spotkaniach, czym drastycznie podreperowali swój bilans bramkowy. Niestety Arsenalowi nie udało się zachować kolejnego czystego konta, co spowodowane było bardziej fatalnym kiksem Szczęsnego, niż zasługą graczy Southampton.
Mecz ten był doskonałą okazją do wyregulowania celowników, które były mocno nieskuteczne w pierwszych dwóch kolejkach sezonu i założenie się udało. Podopieczni Arsene'a Wengera pokazali wspaniały ofensywny futbol, do jakiego nas przyzwyczaili w poprzednich sezonach. Wyjątkowo pewnie od początku kampanii wygląda również linia defensywna, która nawet dzisiaj wypadła bardzo dobrze i w żadnym stopniu nie zawiniła przy straconej bramce. Tak grający Arsenal chciałoby się oglądać dużo częściej!
Oto wyjściowe jedenastki obu zespołów:
Arsenal: Szczesny - Jenkinson, Mertesacker, Vermaelen, Gibbs - Coquelin (67. Ramsey), Arteta - Oxlade-Chamberlain, Cazorla, Gervinho (74. Walcott) - Podolski (75. Giroud).
Southampton: K. Davis - Clyne, Fonte, Hooiveld (28. Yoshida), Fox - Ward-Prowse, Schneiderlin, S. Davis (46. Ramirez), Puncheon - Lambert (76. Rodriguez), Lallana.
Na pierwszą groźną akcję w wykonaniu Arsenalu musieliśmy czekać do 5. minuty, kiedy to dobry rajd prawym skrzydłem przeprowadził Oxlade-Chamberlain. Były zawodnik Świętych dośrodkował w pole karne do wybiegającego Cazorli, a ten strzałem z pierwszej piłki huknął ponad bramką.
Pięć minut później Kanonierzy mogli już świętować swoje pierwsze trafienie w meczu. Świetnie w środku pola zachował się Podolski, który pokonał swojego przeciwnika i odebrał mu piłkę, a następnie posłał ją na wolne pole do wybiegającego Gibbsa. Anglik dośrodkowywał w pole karne, ale na przeszkodzie stanął mu bramkarz Świętych, który sparował futbolówkę pod nogi Hooivelda, a ten umieścił ją we własnej bramce. 1-0 dla Arsenalu po samobójczej bramce!
Dziesięć minut później podopieczni Arsene'a Wengera kolejny raz poważnie zagrozili bramce strzeżonej przez Kelvina Davisa. Po dobrym dośrodkowaniu z głębi pola, mocny strzał głową oddał Mertesacker, ale tym razem bramkarz Southampton pewnie złapał futbolówkę.
Napór Kanonierów wciąż trwał, a drużyna gości zupełnie nie mogła sobie poradzić z ciągle szturmującymi londyńczykami. W 24. minucie z lewej strony boiska dośrodkowywał Gibbs, a strzał głową oddał Gervinho. Obywatel WKS jednak nieznacznie się pomylił.
W 28. minucie Święci przeprowadzili pierwszą zmianę. Za słabo grającego Hooivelda wszedł Maya Yoshida.
W 31. minucie było już 2-0 dla Kanonierów. Wspaniałym strzałem lewą nogą z rzutu wolnego popisał się Lukas Podolski, który nie dał żadnych szans interweniującemu Davisowi.
Cztery minuty później Kanonierzy kolejny raz podwyższyli prowadzenie. Świetne podanie na wolne pole do wybiegającego Gervinho posłał Arteta, a zawodnik z WKS potężnym strzałem przy krótkim słupku pokonał Davisa.
Podopiecznym Arsene'a Wengera wciąż było mało, więc postanowili sobie urządzić małą demolkę z mało wymagającym rywalem. Gibbs urwał się defensorom lewym skrzydłem i spróbował dośrodkować w pole karne. Jego zagranie zostało jednak przerwane przez interweniującego Clyne'a, który całkowicie zmylił Davisa i umieścił piłkę we własnej bramce. 4-0 na Emirates Stadium!
Wydawać by się mogło, że Kanonierzy utrzymają 4-0 do przerwy, jednak Świętym udało się zdobyć jeszcze bramkę do szatni, Fatalny błąd popełnił Szczęsny, który nie złapał dośrodkowania i wypuścił piłkę przed siebie, co strzałem do pustej bramki wykorzystał Fox.
Do końca pierwszej połowy nie zdarzyło się już nic wartego uwagi. Kanonierzy zeszli do szatni z trzema bramkami przewagi.
Drugą połowę od mocnego ciosu zaczęli Święci, którzy najwyraźniej zmotywowali się bramką zdobytą do szatni i uwierzyli w to, że jeszcze mogą coś zmienić. Już w pierwszych minutach Szczęsny musiał interweniować po strzale z dystansu, ale piłka leciała prosto w jego ręce, więc tym razem - nawet gdyby chciał - nie mógł popełnić błędu. W 55. minucie drużyna gości stworzyła sobie natomiast bardzo groźną sytuację, a sam na sam z polskim bramkarzem wyszedł Lambert, który nie potrafił jednak znaleźć drogi do bramki.
W 67. minucie Arsene Wenger przeprowadził pierwszą zmianę. Z boiska zdjął Francisa Coquelina, a w jego miejsce desygnował do gry Aarona Ramseya.
Pięć minut po wejściu na boisko, Aaron Ramsey stał się głównym reżyserem bramki na 5-1. Walijczyk dostał świetne podanie na wolne pole od Cazorli, po czym przeszedł Clyne'a i w sytuacji sam na sam trafił słupek. Tuż pod bramką na dobitkę czaił się jednak Gervinho, który jedynie dostawił nogę i pokonał Davisa.
Dwie minuty później Kanonierzy mieli kolejną okazję do pokonania Davisa. Dobrym strzałem z dystansu popisał się Chamberlain, ale tym razem Kelvin Davis stanął na wysokości zadania i pięknie obronił mocne uderzenie wychowanka Świętych
Po tej akcji Kanonierzy przeprowadzili podwójną zmianę. Z boiska zeszli Gervinho i Podolski, a ich miejsca zajęli odpowiednio Walcott i Giroud.
W 88. minucie Arsenal zadał decydujący cios, który całkowicie pogrążył drużynę Świętych. Cazorla świetnie uruchomił wybiegającego Vermaelena, jednak jego mocne uderzenie zatrzymał Davis. Piłka spadła jeszcze raz pod nogi Cazorli, który tym razem dograł do Walcotta, a ten już się nie pomylił. 6-1!
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, a Kanonierzy sięgnęli po drugie ligowe zwycięstwo. Prawdziwa demolka na pewno pomoże odzyskać zawodnikom dobre nastroje i pozwoli uwierzyć, że mimo znaczącego osłabienia zespołu będą w stanie walczyć do końca o mistrzowski tytuł.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Skończy się sprzedażą poldiego i santiego w przyszłym roku ._.
Mamy podium na razie :)
dobrze ze gramy teraz z City - my w gazie, oni sredni poczatek, mozemy na ich stadionie spokojnie cos ugrac;)
Shinev Polaki się na Anglię szykują. :D
Kitaz : To nawet śmieszne nie jest. Nie wrzucaj tu tego typu linków, bo ze spekulacji transferowych wp.pl to można się co najwyżej pośmiać
noi jestesmy na 3 miejscu w tabeli ;D
city zagrało słabo, my świetnie, wygramy z nimi !
Ramsey by strzelił, tylko go lekko popchnął i był słupek, lekkie dotyk i gola nie ma. Ale zagrał dobrze.
Nadal mamy najlepszą defensywe w lidze:D
Szkoda tej straconej bramki, ale nie ma co marudzic przy tylu strzelonych
Środek pola zagrał dzisiaj bardzo dobrze a przecież niedługo wrócą jeszcze Diaby, Rosicky, Frimpong i Wilshere. Aż strach pomyśleć co się wtedy będzie działo :)
Wenger będzie wystawiał Wojtka bo on swoje już udowodnił, a Arsene jest na tyle inteligentym człowiekiem, że wie iż człowieka nie skreśla się po jednej słabszej interwencji która do tego nie przyniosła żadnych negatywnych konsekwencji. Manone najpierw musi udowodnić, że należy mu się nr 1, a w ostatnich meczach jego interwencje były równie niepewne (jeśli chodzi o grę na przedpolu).
Teraz trzeba nieprzegrać z City. Niestety gramy na Etihad, będzie ciężko...
Jak na razie, stan na godzinę 18.00 jest taki, że do tej pory niepokonane są: Arsenal, Sunderland, Stoke, Manchester City oraz Chelsea :)
Piękny mecz, piękny wynik, a na dodatek Chelsea i City gubią punkty :)
kolejny szaleje z linkiem z wp...
Błaszczu i Lewy gole, Piszczek i Szczęsny asysty.
Tottenham ledwo żyje xd To mi sie podoba. Szkoda mi tylko Liverpoolu, bo mam szacunek do tego klubu.
No pięknie ;) Arsenal wraca do czołówki ;)
Teraz budować formę na Montpellier.
sport.wp.pl/kat,1750,title,Barcelona-celuje-w-trio-z-Arsenalu,wid,14928951,wiadomosc.html
http://sport.wp.pl/kat,1750,title,Barcelona-celuje-w-trio-z-Arsenalu,wid,14928951,wiadomosc.html
ZNISZCZYĆ BARCELONE
Ramsey bardzo pozytywnie też
ciekawe jak pojdzie z city ;/
Lecimy na mistrza? Nie, połowa składu wyląduje w szpitalu za kilka miesięcy...
Naprawdę świetny mecz. Wszyscy się dobrze spisali. Cazorla wybitnie, Podolski to samo, Gervinho w swoim stylu, ale skuteczniej. Jak tak dalej pójdzie może być wesoło :)
tylko 2 pkt do chelsea i 1 do united ;) zycie jest piekne
Wojtek ma jakieś problemy z psychiką. Jeden błąd, bardzo bardzo głupi i potem niepewność. Musi się ogarnąć.
cfc remis. Mamy 2 pkt straty do I miejsca. Gramy pięknie i skutecznie w ofensywie i defensywie. Cały czas się rozkręcamy. Bójcie się chamy!!!!
dobry dzień kuba i lewy po bramce i asysta piszczka, ładnie ;]
I kto ma najlepszy bilans bramkowy w lidze?
Hue, hue.
Teraz trzeba wygrać z City i przy dobrych wiatrach wskakujemy na fotel lidera : P
Taki Arsenal chciałbym oglądać jak najczęściej. Szkoda jedynie straconej bramki, no ale tak jest dobrze. Za tydzień pojedynek z City.
Szogun dodałbym też Oxlade'a bo ile on akcji zrobił i jak podawał to trudno też zliczyć dobrze sie odnaje w grze z klepy i tyle fajnych tricków i kiwek az miło patrzeć:D Bardzo dobrze też Coquelin podania miewa doskonałe nawet z pierwszej zagrał raz jak Fabs:>
Szczesny laweczka w nastepnym meczu i bijemy rekord bez straty gola w lm w grupie :DDD
Podolski, OX, Cazorla. Oni nam dawali dzisiaj jakość :)
Mannone musi grać w następnym meczu. Wenger będzie po prostu śmieszny jeśli znowu wystawi Wojtka
Żeby mi ktoś dziś nie próbował najeżdżać na Oliviera, że bramki nie strzelił. ;) Były dwa momenty, kiedy wystarczyłoby dobre podanie i by miał.
Cazorla jak tak dalej pójdzie to będzie transferem ostatnich lat oczywiście najbardziej udanym :]
Wygrywamy, po to żeby wygrać PL!
haha! jest 3 miejsce, City za nami :D Jest dobrze!
Wojtek w LM i z City zagra dobrze.
Tak przy bramce Theo, Santi podał do niego pietą.
@ziomalos
Back of the net - ponownie w siatce :P
właśnie sprawdzałam i nie ma.. hmm.
Mecz ekstra, bramki też! Udana kolejka dla nas!
tak 3 miejsce punkt za mulami i 2 za ****sami
@mitmichael
Fakt. Gdyby był komentarz fanów mułów z Canal+ ale naszego meczu to ci komentatorzy mieliby bardzo ciężki dzień dzisiaj, bo jednym okiem oglądaliby swój ukochanu klub muły ale komentować trzena Arsenal :-)
Super mecz, fajnie tak w sobotę obejrzeć pogrom Arsenalu :) Szkoda, że nie ma czystego konta (dzięki Szczęsnemu), ale trudno. A Olivier odblokuje się w meczu z Montpellier.
Marzag No, to było widać, szkoda że mu się gola strzelić nie udało.
Było bardzo fajnie, szkoda tylko, że Giroud nie strzelił, ale cóż, chyba dostał za mało czasu ;/