Kanonierzy ośmieszeni na Goodison, Everton 3-0 Arsenal
06.04.2014, 16:37, Marcin Stefaniak 2602 komentarzy
Wyjeżdżając na Goodison Park mieliśmy ujrzeć heroiczną walkę Kanonierów o odstawienie Evertonu w walce o czwarte miejsce. Podopieczni Wengera razem z Francuzem nie mieli jednak zamiaru nikogo zaskakiwać i w niebieskiej części Merseyside pokazali swoim fanom chyba jedynie pośladki.
The Gunners po raz kolejny w tym sezonie zhańbili klubowe barwy i zostali na każdym kroku ośmieszeni przez Everton. The Toffees nie wygrali tego meczu umiejętnościami czysto piłkarskimi, a wolą walki i chęcią wygranej. Oliwy do ognia dolał Arsene Wenger, który obserwował jak jego podopieczni strzelają sobie w kolano i nie zamierzał z tym nic zrobić, ale czy dla ekipy z północnego Londynu stanowi to jakikolwiek problem? Na koniec tygodnia piłkarze i tak na swoich bankowych kontach ujrzą te same sumy pieniędzy.
Everton: Howard - Baines, Distin, Stones, Coleman - McCarthy, Barry, Osman (c) - Naismith, Mirallas, Lukaku
Arsenal: Szczesny - Monreal, Vermaelen (c), Mertesacker, Sagna - Flamini, Arteta, Rosicky - Podolski, Cazorla, Giroud
Podopieczni Martineza nie zamierzali bawić się w piłkarskie szachy i od pierwszych minut ruszyli do zmasowanych ataków. Już w 2. minucie groźnym strzałem z dystansu Wojciecha Szczęsnego chciał sprawdzić Leon Osman, ale futbolówka przeleciała obok słupka. Kilkadziesiąt sekund później po drugiej stronie boiska spróbował Lukas Podolski, ale i on nie trafił w światło bramki.
W 10. minucie po starciu z Bacarym Sagną boisko musiał opuścić Leon Osman, którego zastąpił Ross Barkley.
Zejście kapitana nie wpłynęło jednak na grę Evertonu i już w 14. minucie było 1-0. Wojciech Szczęsny zdołał obronić strzał Romelu Lukaku, jednak futbolówka powędrowała wprost pod nogi rozpędzonego Stevena Naismitha, a Szkot wepchnął ją do bramki obok bezradnie interweniującego Polaka.
Koszmar The Gunners rozpoczął się dosyć szybko, więc mógł trwać w najlepsze. Poza świetnym dośrodkowaniem Bacary'ego Sagny i niecelnym strzałem Oliviera Girouda z 21. minuty Kanonierzy oddali pole Evertonowi i grali na poziomie drużyny walczącej o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii.
W 24. minucie po wznowieniu z rzutu rożnego Kevin Mirallas wszedł z piłką w pole karne i uderzył blisko krótkiego słupka, ale na posterunku był Wojciech Szczęsny.
W 33. minucie po kornerze dla Arsenalu zagotowało się w polu karnym, jednak strzał Oliviera Girouda został wybity. The Toffees popędzili z kontrą, piłka dotarła do ustawionego na prawym skrzydle Romelu Lukaku. Choć 99% zawodników wiedziałoby doskonale, że Belg będzie szukał strzału lewą nogą, pech chciał, że w 1% znaleźli się zarówno Nacho Monreal, jak i Thomas Vermaelen. Lukaku nie zrobił sobie kompletnie nic z amatorskich prób odebrania mu piłki i huknął nie do obrony.
W 40. minucie zupełnie przypadkowo (co zresztą nikogo nie widzi) piłka znalazła się pod nogami Lukasa Podolskiego. Niemiec po raz kolejny tego dnia spróbował strzału na bramkę i zrobił to bardzo dobrze, ale niezawodny na linii bramkowej był Tim Howard. Kilka minut później Martin Atkinson zaprosił zawodników na przerwę.
Po tak fatalnej pierwszej części spotkania mogliśmy oczekiwać, że Arsene Wenger od razu zdecyduje się na zmiany i wprowadzi przynajmniej Aleksa Oxlade'a-Chamberlaina. Francuz widział to jednak inaczej i nie zamierzał nic robić.
Tak nieodpowiedzialne zachowanie szybko zemściło się na Francuzie. W 60. minucie piłkę w środku pola Bacary'emu Sagny odebrał Kevin Mirallas. Belg zbliżył się do szesnastki Arsenalu, zagrał do Stevena Naismitha. Pierwszy przy piłce był jednak interweniujący Wojciech Szczęsny. Polak jednak po raz drugi w tym meczu nie miał szczęścia i piłka powędrowała w okolice jedenastego metra. Tam dopadł do niej Mirallas i obijając nogi Artety wbił ją do bramki.
Trzybramkowa strata wreszcie zmusiła Wengera do zmian i na boisku pojawili się Aaron Ramsey i Alex Oxlade-Chamberlain.
W poczynaniach Kanonierów nadal było jednak widać kompletny brak woli walki. Nie ma się czemu dziwić, w końcu grali tylko, by dograć te 90 minut i zapomnieć o kolejnym żałosnym występie.
W 87. minucie jeszcze raz The Gunners oddali groźny strzał z dystansu na bramkę Tima Howarda, tym razem w głównej roli wystąpił Chamberlain, ale po raz kolejny amerykański golkiper Evertonu zdołał sparować piłkę poza bramkę.
Już w doliczonym czasie gry do bramki rywala trafił Yaya Sanogo. Gol jednak nie został uznany, gdyż Francuz był rzekomo na spalonym. Jak pokazały powtórki, gol dla Arsenalu został zdobyty prawidłowo i powinien być uznany.
Kilkadziesiąt sekund później Martin Atkinson zakończył męki Kanonierów i gwizdnął po raz ostatni.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Mourinho says Eden Hazard has a calf injury. Suggests he'll be out for a "couple of weeks minimum".
i nie ma takiego klubu jak "Arsenal Londyn" apropos Twojego wpisu w profilu
fabik
Oczywiście, że Cię nie obchodzi. Ciebie nic nie obchodzi. Jesteś alfą i omegą tej strony.
PS. marniutkie te Twoje protekcjonalne ironie, pis joł
fabik; nie płacz fabik, za mądry chłopak jesteś żeby zniżać się do takiego poziomu :-)
pauleta, ok, z takim argumentem nie jestem w stanie dyskutować. Bardzo dziękuję za oświecenie.
Dzięki że mi to napisałeś bo bardzo mnie obchodzi twoja opinia o mnie
Ja nie moge, psg odpadlo z chelsea, cavani nigdy mnie nie przekonywal i znow dal mi argumenty nowe, na to. Przypomina mi sie sezon, gdzie chelsea w 2012 prawie odpadala co mecz, az wkoncu wygrala LM. Co do drugiego meczu wynik mnie nie zdziwil bvb z reusem to nie jest slabiak, wiec ze pachnialo dogrywka mnie kompletnie nie zaskoczylo, cholernie slabe wykonczenie ma ten Ormianin to nie pierwszy jego mecz z taka lipna skutecznoscia.
@AlexVanPersie
Idealnie to ująłeś. W 100% się z tobą zgadzam.
Wenger jakby zatrzymał się w rozwoju trenerskim można powiedzieć.
Chyba myśli, że dalej mamy lata 2000-2005, ale świat się zmienia i piłka się zmienia. trzeba się dostosować i wprowadzić pewne korekty. A Wenga ma tutaj spore zaległości.
fabik, dominacja dominacji nie równa. Real zasłużył na awans.
Shinev
A w zyciu. Sam nie jestem wielkim fanem Ibry, ale mysle, ze mimo wszystko, Ibra zagralby lepiej od Cavaniego dzisiaj. Albo inaczej. Na pewno nie zagralby tak beznadziejnie.
fabik
Dzięki za potwierdzenie, że jesteś skończonym gburem.
pauleta19 - Zachwycać trzeba się nie tyle nad Borussią co nad Jurgenem Kloppem. Sam musisz przyznać, że takim składem jakim dysponuje Borussia m.in. Durm, Friedrich, Kirch, Jojić czy Groskreutz to, że oni są wstanie tak grać z Realem i ich zdominować, a przy większej skuteczności nawet zdemolować to jest niezwykły precedens, tym bardziej, że Real w tym sezonie podobno taki silny.
Tym składem nie powinni mieć nawet startu do Europejskiej elity, a jednak grają jak równy z równym z najlepszymi.
carlosV, jeszcze ciebie tu brakowało. Nie wbiertalaj się bo nie z tobą rozmawiam
fabik
Real miał więcej klarownych sytuacji na Signal Iduna aniżeli Borussia na wyjeździe. Tak, oglądałem oba mecze.
Ja o awansie nie mówię, bo to dwumecz jest. I oba wyniki mają wpływ na to, który zespół przechodzi dalej.
Mimo wszystko jednak ciężko oprzeć się wrażeniu, że na dogrywkę Borussia dzisiaj zasłużyła.
pauleta, aha, ciekaw jestem w jaki sposób to oceniłeś, że Real bardziej zasłużył na półfinał. To pewnie te ostatnie 30 minut zdecydowało (wątpię że widziałeś nawet 15 ale niech Ci będzie). W pierwszym meczu Real zdominował Borussię, w drugim Borussia Real. Dla mnie to jest remis, ale co ja tam wiem.
I akurat po Twoich komentarzach nt. Realu powinieneś być ostatnią osoba krytykującą innych za "spuszczanie się" nad grą jakiejś innej drużyny.
Tak samo można pierdzieć, że gdyby Real wykorzystał swoje wszystkie setki z meczu na Santiago Bernabeu to Borussia nie miałaby już nic do gadania w tym meczu. Wygrał zespół lepszy w DWUMECZU, bo to, że dziś Real został jako tako stłamszony to fakt. Pewnie niemały wpływ na nastawienie miała zaliczka z pierwszego spotkanial
Real w dzisiejszym meczu również miał wiele okazji na strzelanie gola więc mówienie że Borussia powinna była awansować jest trochę naciągane.
Real jakis bezradny nie był, mieli swoje szanse(jak i BvB) i to sporo. Di Maria karny, 2x Benzema i Bale. Coś tam grali ale Włoch za bardzo defensywnie wyszedł na ten mecz. Modric i Alosno i by wystarczyło, ten Iralla tylko psuł.
Agher
Nie oglądałeś meczu to buzia na kłódkę ;)
fabik, oglądałem ostatnie 30 minut. Jeżeli ktoś tu przesadza to wy ze spuszczaniem się nad Borussią. Real był w dwumeczu zespołem lepszym i zasłużenie przeszedł dalej.
Alex
oooo teraz twoja wypowiedź jest idealna,widzę dokładnie te same błędy. Ale nie wiem skąd bierze się tyle kontuzji?? Lecz w tym sezonie właśnie Borussia oraz Barca również borykają sie z tymi problemami. Wydaje mi się że 2 takie negatywne przymiotniki określające Wengera to właśnie uparty oraz zacofany.
Arsenal's title challenge was an illusion created by the order of their fixtures
pbs.twimg.com/media/BknMkL0CEAE90l_.png
Pewnie było, ale warto wrzucić.
Co do realu to jest zespół nieobliczalny i są w stanie wygrać z każdym ale czasami to co robią w obronie z pepe na czele to jest katastrofa.
Qarol
To i ja sie pochwale
Nottingha 3-3 Sheffield Wed kurs 3.5 stawka 1200, wygrana 4200.
O ile po pierwszym meczu można było stawiać Real w roli faworyta LM, tak dzisiejszy mecz mocno nadszarpnął ich wizerunek.
Borussia osłabiona, o włos od dogrywki (na którą zasłużyła grą w dzisiejszym meczu). Wielki Real nie potrafi strzelić jej gola.
Można mówić, że "olali". Ale jak im się w dupach gotowało przy 0-2 (a gotowało się na pewno) to też niewiele zdziałali.
Dla mnie Real i tak jest głównym faworytem do wygrania Lm i jeden mecz tego nie zmieni w półfinale będzie grał już Cristiano więce szanse na finał Realu są większe i chyba Bayern nie jest taki straszny jak go wszyscy malują.
gunners007
Ja nie mówię że my jesteśmy gorsi niż borussia , ale to tylko gorzej o nas świadczy bo oni opierając gre na lewym reusie hummelsie są w stanie powalczyć z realem i to powalczyć tak że wlasciwie gdyby awansowali nikt nie mógł by mieć do nikogo pretensji , a my tylko gadamy i gadamy , podol giroud flamini udzielają wywiadów co to nie będzie i co 'musimy' a potem zamiast zapier dalac to stoimy i sie patrzymy jak nam cwe lsy 6 bramek pakują.
Można by powiedzieć, że Papcio jest zbyt uparty a nie zbyt głupi, ale...ale jest taki moment kiedy upór staje się głupotą.
Rok w rok powtarzane błędy, te same miesiące wiosenne w których przegrywamy sezon, ta sama durna taktyka przez która wychodzimy z grupy na drugim miejscu, te same mecze z Bayernami i Barcami, w których nie dotykamy piłki.
Cisnie nas L'pool, Chelsea, MC i nawet Soton i Everton. Jesteśmy taktycznie w czarnej dupie i jak nic się nie zmieni to Ozil poprosi niedługo o transfer, tak jak odszedł Nasrii( bo "Wenger obiecał mi wsparcie Gervinio, he he he"), Cesc, Persi, Song...
Kiedy jest ten moment, w którym upór staje się głupotą? Nie wiem, ale oglądając Borussie cisnącą Real widziałem fizyczność, taktykę, wolę walki i piękną technikę na małej przestrzeni. Klopp uczy się na swoich błędach i to widać, Wenga powtarza te same od lat...
@gunners007
Wiesz kiedy to było?
Mieliśmy Ramseya w wysokiej formie, Ozil grał na swoim poziomie i cała drużyna grała lepiej.
BVB dopiero ogarniała zespół po stracie Gundogana, który w sumie był ich konstruktorem.
Dlatego jeśli w ten weeked miałby się odbyć mecz BVB-AFC to sprawili by nam srogie manto.
pauleta, już przesadzasz z tą gloryfikacją Realu, a w szczególności z tym, że "hehe nawet Ronaldo nie musiał grać żeby przeszli". Zupełnie jakby Real kontrolował ten (dwu)mecz, a tymczasem jakby Mkhitaryan nie byłby tak koślawy to nie wiadomo czy i CR by pomógł. Borussia dzisiaj zdominowała Real i powinna była doprowadzić co najmniej do dogrywki, no ale jak wspomniałem, zawiodła skuteczność.
Ale po co ja to w ogóle piszę. Pewnie nawet nie oglądałeś tego meczu.
@Kowalczyk11
Rzeczywiście, akurat Durm mnie już kilka razy pozytywnie zaskoczył. Oglądałem kilka jego występów w LM i Bundeslidze i zapowiada się na solidnego LO.
Choć na razie nie ten poziom co Gibbo.
Kowalczyk11 - Przecież graliśmy w grupie z Borussią i widziałeś co się działo. Na Emirates graliśmy lepiej od BvB tylko nadzialiśmy się na ich kontry, a w Dortmundzie pokonaliśmy zespół Kloppa. Jak widzisz nawet z Giroud nie jesteśmy od nich gorsi, a wiadomo, że Francuz ogranicza nasz potencjał niesamowicie.
Z naszego składu bronią się Kościelny Wojtek Ramsey Mesut Gibbs Sagna Theo i Ox , natomiast defensywnego pomocnika nie ma za grosz , napastnika nie ma za grosz , a niestety moim skromnym zdaniem są to dwie najważniejsze postaci w każdym zespole na świecie.
@Marzag
Z tym, że ludzie robią z niego pół-boga to się zgodzę. Strasznie mnie denerwuje to podniecanie się tym, w jaki sposób spojrzał na piłkę.
To jest bardzo denerwujące na C+ podczas meczy PSG.
Ale z tym, że nie ma z niego pożytku z poważniejszym rywalem to się nie zgodzę. Wciąż jest to wyśmienity zawodnik, który często potraf rozegrać piłkę.
Na pewno zagrałby lepiej niż Cavani dziś, który zmarnował kilka doskonałych okazji i zaliczył dużo niedokładnych przyjęć.
Kowalczyk11
Merte>Friedrich
Ramsey>Jojic
Wilshere>Kirch
Gibbs>Durm
Ozil>>>>>>Mchitarian
Agher, gangbang
Agher
Gwałt zbiorowy :D :D
skyrim, skąd info?
oi61.tinypic.com/2d7bsqw.jpg
Taki tam mój mały sukces dzisiaj ; D
Kowalczyk11 nie.
haha, 2:0 to gwałt na QPR? To co nasze wyniki z LFC czy Chelsea? jak to nazwać?
Napisalem że mają lepszych zawodników na wielu pozycjach , nie na wszystkich , ale i tak lewego do żiru to nawet nie ma co porównywać bo wsytd , reus jest lepszy od każdego z naszych skrzydłowych niestety z walcottem włącznie , mesut to lepszy zawodnik niż mkhitarian ale najpierw musi być w formie a takiego go ostantnio widzieliśmy kilka miechów temu , a taki młodzieniaszek Durm jest w stanie zagrać lepiej na lewej niż Monreal , nie tak jest ?
Kowalczyk11 doyebał...
@aNormalny
Czy to ironia? ;d
Ibrahimovic to mega zawodnik, na pewno zrobiłby różnicę i Chelsea by odpadła
Atletico personalnie wcale nie jest od nas jakoś dużo lepsze (o ile w ogóle), a na boisku różnica klas.
Tak tak :))Według mnie politykiem powinna zostać osoba która ukończyła studia w tym kierunku a nie.... sportowiec. Inna sprawa minister sportu.
@Kowalczyk11
Czyli wg Ciebie Kirch, Durm, Jojić, Grosskreutz, Fredrich to zawodnicy lepsi od naszych?
Szczerze to nie wydaje mi się. Ale oni w przeciwieństwie do naszych grali z zaangażowaniem i do ostatniej kropli potu. I co ważniejsze miał kto ich zmotywować i odpowiednio opracować taktykę.
I dzisiaj dostałem kolejny dowód, że Falcao > Cavani.