Koszmarna gra na Portman Road, Ipswich Town 1-0 Arsenal
12.01.2011, 21:36, Rafal Mazur 775 komentarzy
Dzisiejszego, niezwykle chłodnego wieczoru, na Portman Road przybyli zawodnicy londyńskiego Arsenalu, by zmierzyć swoje siły z drugoligowym Ipswich Town w ramach pierwszego półfinałowego pojedynku Carling Cup. Po słabej grze i nieciekawym meczu, Arsenal przegrał z Ipswich Town 1-0.
Przed samą potyczką, francuski szkoleniowiec The Gunners wprowadził kilka zmian do pierwszej jedenastki londyńczyków. W składzie pojawił się kapitan Kanonierów, Cesc Fabregas. W linii ataku zagrali Theo Walcott, Nicklas Bendtner i Andriej Arszawin, a linię defensywy skompletowali Eboue, Djourou, Gibbs i Koscielny. Warto zaznaczyć, że na ławce znalazł się Aaron Ramsey.
Dokładnie o godzinie 20:45, sędzia główny - Martin Atkinson - rozpoczął gwizdkiem dzisiejsze zawody, dając tym samym znak kibicom obu ekip do wzmożonego dopingu.
Od początku spotkania była widoczna wielka chęć Ipswich do pokazania się z dobrej strony, jednak to Arsenal pierwszy rzucił się do ataku, stwarzając kilka niebezpiecznych akcji pod bramką rywala.
Mimo upływu czasu, tempo gry nadal utrzymywało się na tym samym poziomie. Kanonierzy mieli znaczną przewagę w posiadaniu piłki i to oni kontrolowali przebieg gry. Dobre zawody rozgrywał Fabregas, który prowadził całą linię pomocy Arsenalu.
Zadziwiające było tylko to, że pomimo znacznej przewagi londyńczyków, to Ipswich miało więcej sytuacji podbramkowych, na co wskazywały statystyki.
Pod koniec pierwszej części gry, gospodarze zaczęli dochodzić do głosu, poprzez konstruowanie dość ciekawych i niebezpiecznych sytuacji. Ipswich zdobyło nawet piękną bramkę z przewrotki, jednak sędzie liniowy uniósł chorągiewkę w górę. Po chwili arbiter zakończył pierwsza połowę.
Po 15-minutowej przerwie przeznaczonej na odpoczynek zawodnicy obu ekip powrócili na boisko, by rozegrać drugie 45 minut.
Po upływie około 10 minut drugiej połowy można było odnieść wrażenie, że londyńczycy tempo gry, które utrzymywało się przez część pierwszych 45 minut. Podopieczni Wengera prezentowali się bardzo słabo i nie mogli znaleźć drogi do powrotu na właściwe tory. W 60. minucie jeden z napastników Ipswich znalazł się nawet w sytuacji sam na sam, jednak w porę interweniował Johan Djourou.
W 67. minucie gry Arsene Wenger zdecydował się na wprowadzenie nowych graczy do gry. W miejsce Jacka Wilshere'a pojawił się Alex Song, a Marouane Chamakh zastąpił Nicklasa Bendtnera.
Końcowy gwizdek zbliżał się nieubłaganie, jednak Arsenal nadal nie potrafił w poważny sposób zagrozić bramce gospodarzy, co powodowało wielką frustrację na ławce trenerskiej, a także wśród piłkarzy.
W 77. minucie kolejny błąd obrony przyniósł bramkę dla Ipswich Town. Po świetnym podaniu jednego ze środkowych pomocników gospodarzy, na czystej pozycji znalazł się Tomas Priskin, który, mimo że został dogoniony przez Djourou i Koscielnego, zdołał umieścić piłkę w dolnym rogu bramki i pokonać Szczęsnego. 1-0!
I historia znów się powtórzyła. Podobnie jak w meczu z Leeds potrzeba było aż 80 minut i straconej bramki, by Kanonierzy przebudzili się i znów zaczęli atakować.
Niestety, do końca meczu już nic ciekawego nie miało miejsca. Na ekranach mogliśmy oglądać tylko rozpaczliwe ataki Kanonierów, które i tak nie przyniosły żadnego skutku. Sędzia zakończył spotkanie po doliczeniu 4 minut do regulaminowego czasu gry. Podsumowując, kto mógłby przewidzieć, że po miażdżącej przegranej z Chelsea, Ipswich zdoła podnieść się i wygrać z londyńskim Arsenalem.
Najważniejszym wnioskiem z dzisiejszej potyczki powinno być to, że piłkarzom Wengera nie wolno nastawiać się na takie mecze jak ten na pewną wygraną. W dzisiejszych czasach futbol jest nieprzewidywalny, a liga angielska jest tego wyśmienitym przykładem. Miejmy nadzieję, że chociaż w rewanżu Arsenal pokaże prawdziwy futbol.
źrodło: WłasneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Griz - nie moge sie podlaczyc ,jakis tam komunikat wyskakuje o problemie i ze jak sie bedzie powtarzal to mam do nich napisac;D
Cookies:
haxball.com
Gra nie jest zbyt skomplikowana, zobacz filmik na stronie :D
youtube.com/watch?v=Bnh_MQLex3E&feature=topvideos
Więcej niż klub się dobrze bawi i jak widać jest już mocno wstawiony. :D
mdr_AFC
O jakiej gierce? Powiedz coś więcej...
@evel WIN. :D
Nie wiecie może dlaczego jak próbuję się połączyć z serwem na haxball to po chwili wyskakuje komunikat: Failed to connect! You were unable to connect... check the FAQ. Wiem co to znaczy ale w FAQ nic nie ma :/ Nie mogę nawet dołączyć do pokoju kanonierów :(
GrizAFCfun
nie mogę wejśc w ten link ;/
Wenger na Arsenal.com powiedział ,że ma dobre wiadomości co do Vermaelena ,ale muszą jeszcze poczekać co do niego . Denilson doznał kontuzji ,ale ma szansę być w kadrze na West Ham .
Fabiański ma 50% szans ,że zagra w sobotę .
ja się dowiedziałem jak zobaczyłem komentarz nie pamiętam kogo, coś w stylu arsenalnumerki
Czy wszyscy dowiedzieli się o tej gierce od Axxxe? :D
Wbijajcie;)
haxball.com/?roomid=48950aac45a2772664b66d937b8ddfe0b35f75a03d2129a63698a95730ad040d
Boleyn ground? Tak nazywa się stadion WHU?
Bo ja myślałem, że Upton Park. Patrz zakładka następny mecz.
Griz > ja też :P
Griz - ja moge w tej chwili z toba pograc :)
do uzytkownika ala_05 co do meczu z herculesem to przypominam o duzo dluzszych urlopach graczy arsenalu po mistrzostwach swiata z wyjatkiem fabregasa oraz o tym ze bez treningow gracze barcelony brali udzial w meczach towarzyskich za oceanem z meksykiem oraz argentyna natomiast kilka dni pozniej grali z herculesem i bylo widac zmeczenie ale uwazam ze i tak lepiej sie zaprezentowali anizeli wczoraj arsenal.
ja mogę zagrać tylko daj mi link do roomu
messi akurat nie istniał w pierwszym meczu, a w drugim klepał sobie z silvestrem, a silvestra już nie ma
Jest ktoś chętny do zagrania w HaxBalla?
Rzeczywiscie teraz prawdziwym sprawdzianem naszej gry bedzie mecz z WHU , zobaczymy czy to tylko odpuszczenie meczu czy rzeczywiscie dosyc duzy wypadek przy pracy
Z niedługo liga ... Ciekawe czy Kanonierzy wezmą się w końcu do roboty :(
@popkens
Nie można narzekać na Denilsona? Czy my oglądaliśmy ten sam mecz? Chyba nie ; /
Żal Arsenal choć wygrał z chelsea i zremisował z city to i tak przegrali z jakimiś słabeuszem z drugiej ligi
@BARCA_FAN
Wiem, że nie jesteś "spinerem", tak więc pozwolę sobie odpowiedzieć na to co napisałeś.
Wiadomo, że każdy może mieć słabszy okres gry, ale chyba każdy się śmiał, albo co najmniej był zdziwiony takim wynikiem Barcelony, pewnie Hercules sam się zdziwił, że wbił Barcelonie bodajże 2 bramki.
Co do Arsenalu- patrz, że nie graliśmy optymalnym składem, brak Samira, Robina van Persie i od początku nie grał Song(chociaż nie można narzekać na Denilsona) i myślę, że Arsenal myślał, że weźmie Ipswich ''na lekkiej pytce" i się przeliczył.Tak samo było z Barcą.
evelred---> Nie raczej , ale za to taki Messi czy Villa może solidnie wykiwać naszą obronę ,
z tego co wiem to barca nie stawia autobusu przed bramką
i.imgur.com/1wcbd.jpg
Graliśmy beznadziejnie , stąd taki wynik i to od meczu z City tak gramy -zero skuteczności . Aż strach pomyśleć co będzie w takich meczach jak z Barcą ! Niy po każdym takim meczu wyciągają wnioski , ajakoś tego nie widać na boisku . Tak nic nie wygramy . Wszystko ode mnie.
Szczerze, czekałem na jakiegoś fana Barcelony i proszę
a śmialiście się z Barcy że z herculesem przegrała... każdy ma prawo do słabszego dnia wtedy przytrafiło się to Barcelonie teraz padła kolej na arsenal... chociaż ostatnio w lidze mają bardzo dobre występy tylko bramek brakuje
@eMeL
Naprawdę jesteś kobietą?
Czytam Twoje posty już od dłuższego czasu (często ciekawe spostrzeżenia, zwłaszcza biorąc pod uwagę kobiecą znajomość futbolu) i wartość merytoryczna Twoich postów przewyższa jakością wartość postów wielu mężczyzn na tej stronie.
@samir87
Czytałem, że Juventus jest zainteresowany Arshavinem, a jak wiesz Turyńczycy często lubią solidnie przepłacać za graczy, także sprzedaż Andrieja nie jest niemożliwa.
Oto fragment mojego innego komentarza:
"@bigbusta99
A słyszałeś o takim stwierdzeniu, że ktoś pasuje, bądź też nie pasuje do koncepcji?
Dla mnie Chamakh w Arsenalu wygląda jak słoń w składzie porcelany.
Choćby strzelał dwa gole na mecz, nigdy nie będzie to gracz na miarę Arsenalu.
Dlaczego Polacy wszystkie zagadnienia próbują tłumaczyć na podstawie liczb i statystyk?
Załóżmy czysto hipotetycznie: w Arsenalu gra niewiele potrafiący Pan X, co chwilę potykający się o własne nogi, ale zawsze dziwnym trafem strzela dwa gole na mecz.
Czy usprawiedliwiałoby to wystawianie go w pierwszym składzie kosztem o wiele więcej potrafiącego Van Persiego?
Są zawodnicy bramkostrzelni (Inzaghi, Huntelaar), których za żadne skarby nie chciałbym widzieć w Arsenalu.
W futbolu trzeba być konsekwentnym, zawodników dobierać do koncepcji, a nie na odwrót.
Nie zapominajmy, że Chamakh (26 l.) nie jest już juniorem, jest zawodnikiem w pełni ukształtowanym i pewnych jego mankamentów (np. w przyjęciu piłki) już się nie wykarczuje."
1. W takich meczach (słabszy przeciwnik który muruje bramkę) powinniśmy grać więcej skrzydłami i liczyć na Wrzutki Walcotta, Arszawina i bocznych obrońców. Wrzutki na głowę któregoś z naszych rosłych napastników (Bendtner, Chamakh). W praktyce to Bendtner gra na skrzydle a my pchamy się środkiem przez największy tłok.
2. Denilson - mnóstwo niecelnych podań i głupich strat a poza tym mało odbiorów piłki a to jest przecież jego główne zadanie. Jednym słowem całkowita bezproduktywność która zmuszała pozostałych do większego wysiłku.
3. Arszawin - ten człowiek ostatnio mnie przeraża.
4. Brak koncentracji w obronie. Kościelny raził dzisiaj swoim brakiem pewności, przytrafiały mu się głupie błędy po których mogliśmy stracić jeszcze bramkę.
To są (według mnie) wszystkie czynniki dzięki którym przegraliśmy ten a także poprzedni mecz z Leeds, z którego najważniejszym jest ten taktyczny (czyt. pkt 1). Słyszeliśmy że mecz z Leeds miał być lekcją i przestrogą aby grać z większą koncentracją. I jak widać lekcja nie przyniosła efektów, więc mamy drugą lekcję. Oby trzecia już nie nastąpiła ;) Napisałem tylko o minusach wczorajszego meczu bo pozytywów było bardzo mało, tylko Walcott i Djourou zasługują na wyróżnienie, reszta (łącznie z Wengerem spisała się beznadziejnie).
Zlekceważyli rywala i tyle...
ale wstyd z drugo ligowcem przegrac buuuu
juz widze mecz z barca
bedzie 10-0 dla nich
BOSS
Zgadzam się z Tobą w 50%. Ja osobiście nic nie mam do Chamakha. Zauważ że gra on u nas dopiero pierwszy sezon i jak na takiego chudzielca spisał się dość dobrze. Jako jedyny napastnik strzelał gole regularnie. Jak nabierze trochę więcej masy, będziemy mieli z niego więcej pożytku.
Rusek.Ja wcale nie patrze na niego przez pryzmat meczu z Liverpoolem, bo jak to się mówi, to było dawno i nieprawda. Jest w słabej formie i to jest fakt, a Wenger się chyba w nim zakochał że tak na niego stawia. Chciałbyś go sprzedać, ale kto da za niego 15mln na tę chwilę?Nikt. Jestem pewny że jak będzie w formie to znów go wszyscy będą kochać
Bendtner. Tu nie ma co gadać, trzeba go sprzedać jak najszybciej
Squillaci. To również mój "ulubieniec". Tego pana nikt nie kupi. Najlepszym rozwiązaniem będzie rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron:p
evelred- ja np pisałem o spalonym od razu po bramce i potem też, ale trudno przekopać 600+ komentarzy. Forum poproszę i moderatorów do tego!
Zwycięstwo gospodarzom się należało. My mieliśmy swoje sytuacje(szczególnie Walcott), ale ich nie wykorzystaliśmy. Mogliśmy przegrać wyżej, bo pod koniec meczu Wojtek ładnie wybronił strzał z ostrego kąta, a wcześniej Priskin po fatalnym błędzie Kościelnego powinien również wpakować piłkę do siatki. Więc wnioskując z taką skutecznością (bo co do wymiany podań 25 m przed bramką oponenta nie mam zarzutów) możemy walczyć jedynie o 3-4 miejsce w PL. Pora przestań grać pięknie, a zacząć grać skutecznie .
BOSS89 zgadzam się z Tobą, właściwie pisałam już wcześniej dokładnie to samo na temat tych zawodników, których opisałeś ale jednak do własnego grona "ulubieńców" coraz częściej po meczu muszę dołączać naszego trenera, chłop się realistycznie pogubił... coś tam jeszcze w głowie mu zostało przynajmniej widać było to w meczu z Chelsea ale jest coraz gorzej. To on głównie odpowiada za wyniki i graczy więc to Wengera winię najbardziej za te rozczarowujące wyniki(i niech mi ktoś nie papla o tym, że w LM wychodzimy z grupy i w lidze nie wypadamy z 4) Co do Chamakha to z ręką na sercu przyznaję się, że początkowo za stratę formy(bo jednak w pierwszych meczach nie było z nim tak źle, a przynajmniej walczył i bramki strzelał) winiłam zmęczenie i nierozsądne wykorzystywanie go przez naszego trenera, teraz jednak widać najlepiej jego braki i kwestia zmęczenia przestała być wymówką...
Gdy się nasze gwiazdki wezmą w garść to spokojnie możemy rozjechać Ipswich w rewanżu bo to nie jest tylko kwestia najsłabszych graczy ale też tych najlepszych, taki Fabregas wczoraj nie miał jaj strzelić na bramkę nawet ze świetnej pozycji...
Żalski mecz, ale myśl, że w rewanżu odrobimy straty.
szkoda wypowiadac sie na ten temat... tyle ze ten puchar najmniej wart wiec nie bardzo sie ta porazka przejmuje
no odkryłem, bo jakoś nie zauważyłem, żeby ktoś o tym pisał. poza tym gdyby nie ta bramka, a właściwie błąd sędziego nastroje byłyby trochę inne. i zamiast jechać tylko po piłkarzach warto również pojechać po sędziach, którzy podarowali ipswich to zwycięstwo
Długo można by pisać o taktycznym zagadnieniu wczorajszego meczu, o niedociągnięciach w tej sferze, ale to nic nie zmieni.
Cóż, Wenger przekonany zapewne o własnej nieomylności, dalej nie będzie dokonywał korekt taktycznych (w perspektywie meczu z Barcą wręcz koniecznych, jeśli nie macie zamiaru oglądać widoku bezradnych Kanonierów, bezmyślnie snujących się po murawie) i ciągle forsował obecne założenia taktyczne.
Nie lubię dywagować o personaliach, gdyż to nie one stanowią istotę futbolu, ale przymuszony ostatnimi męczarniami z Leeds i Ipswich nie potrafię pominąć w swoim poście beznadziejnej gry kilku graczy, którzy IMO mogliby opuścić szatnie Ashburton Grove nawet dzisiaj i zapewniam, że piszę to z pełnym przekonaniem- wymienieni poniżej gracze nie wnoszą nic wartościowego do naszej gry, swoją obecnością na murawie jedynie osłabiają nasz ukochany zespół.
Mam na myśli takich oto graczy:
1)SQUILLACI
Jak zapewne wiecie to mój "ulubieniec", wielokrotnie pisałem o jego "zaletach", więc nie będę się powtarzał.
Wystarczyło obejrzeć mecz z Leeds, aby przekonać się jak duża jest różnica pomiędzy Sebastienem a Djourou- Szwajcar na tle niepewnego Francuza wyglądał jak zawodnik z innej planety.
2)CHAMAKH
Mój kolejny "ulubieniec", również wielokrotnie pisałem w swoich postach o jego mankamentach, które zawarłyby się w opasłym tomie.
Nie tłumaczcie słabej dyspozycji Marokańczyka zmęczeniem- czym był zmęczony w meczu z "Pawiami", zapewne wysiadywaniem na ławie w meczu z "The Citizens", tak?
Marouane nie jest zmęczony, ten gracz jest po prostu za słaby piłkarsko na Arsenal, to wszystko.
3)BENDTNER
Wyjątkowy okaz boiskowego drwala, potykający się o własne nogi/korzenie piłkarz, do bólu przewidywalny dla rywali, o niewielkiej palecie możliwości i zagrań (stara się nieudolnie schodzić do środka, gdy otrzymuje piłkę na skrzydle), a na jego próby rozgrywania futbolówki spuszczę zasłonę milczenia.
Dobrze, że napastnik szuka gry, starając się stworzyć kolejne warianty rozegrania futbolówki, ale Duńczyk nie posiada odpowiednich cech, aby sprostać tej roli.
Długo miałem wątpliwości co do Nicklasa, myślałem, że udoskonali swoją grę, lecz teraz nie mam już ich- z tej mąki już chleba nie będzie.
4)ARSHAVIN
Chyba najbardziej sporna kwestia, zapewne wielu się nie zgodzi z moimi argumentami, ale fakty są niezaprzeczalne- Rosjanin od dłuższego już czasu nic nie wnosi do naszej gry.
Bez względu na to czy się to podoba adoratorom gry Arshavina, czy też nie, ale przyznajcie szczerze, ile dobrych meczów rozegrał Rosjanin w ostatnich dwóch sezonach, obstawiam, że najwyżej dziesięć.
Często odnoszę wrażenie, że Andriej jedzie na opinii, jest postrzegany przez pryzmat meczu na Anfield w sezonie 2008/2009 (cztery gole Arshavina), który zapewnił byłemu graczowi Zenitu monopol na grę w pierwszym składzie.
Niestety obecnie jest to chimeryczny, bardzo przeciętny gracz, pokazujący przebłysk geniuszu jedynie kilka razy w trakcie spotkania.
Denerwuje jego defensywna apatia (nie zamyka swojej strefy obronnej, dzięki temu tworzą się luki w naszej obronie strefowej) i wikłanie się w bezsensowne dryblingi, które stanowią jedynie wodę na młyn dla oponentów, gdyż dzięki takim zagraniom rywale zdążą się jedynie przeorganizować w defensywie, zresztą skuteczność dryblingu u Arshavina ostatnio regularnie spada.
Jeśli na Ashburton Grove napłynie oferta w granicach 15-17 mln € (za tyle kupiliśmy tego gracza z Zenitu), to Wenger nie powinien się długo zastanawiać i sprzedać Rosjanina.
@AlexVanPersie
Masz trochę racji.
@evelred
Odkryłeś Amerykę, Kolumbie :)))
adebaor faktycznie swietnie pasowal do naszej gry czul nasz styl bez pilki potrafil przwidywac i dobze wyjsc do podania jak mial pilke potrafil podac potrafil przebiec z pilka potrafil strzelic w kazdym badz razie nie spowalnial naszej gry jak robi to bendtner i chamakh szkoda ze ade ma tak nasrane w glowie i tak skonczyla sie jego gra dla nas niewidze wlasciwie teraz osiagalnego napastnika ktory wpasowalby sie do arsenalu takze trzeba wierzyc ze rvp zlapie forme
teraz oglądałem powtórki i gol dla ipswich padł ze spalonego
tacy z nich frajerzy, że za tydzień będą pewnie wiceliderem epl
Nowy rok nawet na dobre się nie rozpoczął, a Arsenal już jest najbardziej frajerską drużyną w tym sezonie :|
Cesc zmuszony był do skupiania się na grze defensywnej w pierwszej połowie i przez to gra w środku pola wyglądała marnie.
Theo nie miał z kim klepać, bo zabrakło najbardziej niedocenianego piłkarza w naszej ekipie, jednego z najlepszych w swoim fachu, czyli Bakary'ego.
Jacek też nie miał z kim klepać, bo Fabregas łatał dziury po Denilsonie, a Gibbs grał strasznie słabo.
Na Arshavina nie mam żadnego wytłumaczenia. Rusek na ławkę powinien iść na kilka tygodni.
Song od pierwszej minuty też by moim zdaniem dużo zmienił.
Wniosek taki, że braki z tyłu wpłynęły na grę z przodu no i dostaliśmy w dupę. I DJ z Kosserem są zmęczeni i pewnie dostaniemy od WHU :)
samir87
No Torres to raczej tylko marzenie, chociaż jak Liver dalej będzie grać taki piach jak ostatnio to Torres raczej będzie chciał odejść.
Dobry środkowy obrońca potrzebny jest nam nie od dzisiaj ale myślę że Wenger nie kupi nikogo w styczniu. Oby Vermalen wrócił na Barce ...
ten mecz pokazał że tak na prawdę to nie mamy rezerwowych.
Eboue: Sagna wracaj, bo Iworyjczyk gra b. słabo
Arshavin: rosjanina się nie da oglądać. nie robi nic żeby wrócić do pierwszego składu
Bendtner: tyle gadania a napastnik mierzący 195cm nie umie grać głową. o wymienności pozycji z Arshavinem lepiej nie pamiętać ;/
Denilson: ładny strzał i na tym koniec. niedokładne podania, branie się za rozgrywanie mimo że się nie ma o tym pojęcia
no i trochę odpuścilismy ten mecz. aż przykro było oglądać taki Arsenal, bo taki klub powinien w każdym meczu grać tak, aby zniszczyć rywala ;P
Jak się ma trzech napastników/skrzydłowych, z których
- jeden jest słabiutki fizycznie(Vela)
- drugi słabiutki technicznie(Nicklas)
- trzeci nie umie biec z piłką(Chamakh)
to nic dziwnego, że nie potrafią strzelić gola już drugi mecz.
Potrzebujemy napastnika KOMPLETNEGO, a nie trzech niedorobionych.
Sprzedać ich trzech i kupić jednego, który potrafi biec z piłką, kiwnąć, nie dać się przewrócić i strzelić. Czy może za dużo wymagam od napastnika Arsenalu?
fryko12
Torres? Hmmm marzenia dobra rzecz. Jeśli Wenger miałby już sypnąć kasą, to ja bym wolał żeby kupił konkretnego obrońce...
A tak w ogóle to to śmieszne stowarzyszenie statystyków i historyków sportu opublikowało listę najlepszych klubów 2010r. Wyobraźcie sobie że nie ma nas w pierwszej 10, a wyprzedziło nas Porto i Liverpool. Śmiech na sali...
...jezeli to co obserwujemy od meczu z MC jwst jakąś zapaścią,to dobrze,że to się dzieje teraz...a mieszanie składem pokazuje tylko jak wartościowymi zawodnikami są Samir,VPr czy Sagna i Clichy.....czekam na mecz z WHU...a wczorajszy mecz jak nazwa wskazuje był wczoraj....a nie mam zamiaru sie pałowac tym co było wczoraj...HEY HO ,LET'S GO!!!!!