Lehmann: Niemiecki finał nie oznacza, że Bundesliga jest silna

26.05.2013, 14:44, Kuba Witkowski 17 komentarzy

Były bramkarz Arsenalu Jens Lehmann uważa, że choć w finale Ligi Mistrzów spotkały się dwa zespoły z Bundesligi, nie weryfikuje to siły niemieckiego futbolu.

43-letni Lehmann twierdzi, że w Europie są silniejsze ligi, niż niemiecka, np. angielska Premier League, a Bayern był po prostu dominującą siłą w tym sezonie. Po wyprzedzeniu Borussii w ligowej tabeli o 25 punktów, pokonaniu ich w sobotnim finale Champions League, staną jeszcze przed szansą na zdobycie potrójnej korony - 1 czerwca czeka ich spotkanie w finale Pucharu Niemiec przeciwko VfB Stuttgart.

- Sobotni mecz można porównać do finału sprzed trzech lat pomiędzy Manchesterem United a Chelsea. Wówczas wszyscy zgodnie twierdzili, iż Anglicy są teraz ostoją światowego futbolu i zdominują Ligę Mistrzów przez kilka kolejnych lat. To się jednak nie stało - powiedział Jens Lehmann.

- Uważam, że zespoły, które zobaczyliśmy w finale to śmietanka niemieckiej piłki nożnej. Wystarczy spojrzeć w tabelę Bundesligi - różnica między dwoma pierwszymi zespołami a resztą ligi jest ogromna.

- Nie można przypisywać jakości całej lidze niemieckiej.

- [W finale] widzieliśmy różnicę w jakości gry. Szczególnie w końcówce meczu, gdy Borussia miała problem z organizacją, Bayern to bezlitośnie wykorzystał - dodał.

Lehmann, który jest pierwszym zawodnikiem w historii Champions League, który ujrzał w finale czerwoną kartkę, uważa także, że gra przeciwko zespołom zamykającym tabelę jest dużo trudniejsza w Anglii. Jako przykład przytoczył triumfatorów FA Cup sprzed kilkunastu dni - Wigan.

- Trudno gra się z Wigan takiemu zespołowi jak, dajmy na to, Manchester United. Nie jest tak, że faworyt z pewnością odniesie zwycięstwo. W Niemczech jest inaczej. Gdy Bayern gra z drużynami z dołu tabeli - wiesz, że wygra.

Ponadto, niemiecki golkiper przewiduje trudny początek pracy z Bawarczykami Pepowi Guardioli, który zastąpi Juppa Heynckesa w przyszłym sezonie. Hiszpan będzie miał nie lada ból głowy po tym, jak monachijczycy zdobędą jeszcze DFB Pokal.

- [Guardiola] będzie pytał sam siebie: "Co ja tu robię? W jaki sposób mogę sprawić, żeby byli lepsi?"

- To będzie bardzo ekscytujący, a zarazem trudny rok dla niego - zakończył Lehmann.