Maraton ciężkich spotkań czas zacząć

28.10.2013, 23:27, Kamil 797 komentarzy

Arsenal meczem przeciwko Chelsea rozpoczyna prawdziwy piłkarski maraton. Teoretycznie łatwe mecze się już skończyły, teraz idziemy trochę wyżej, bo do wagi ciężkiej. Pierwszym rywalem w królewskiej kategorii jest Chelsea. Ten hitowy mecz zostanie rozegrany w ramach Capital One Cup. Początek tego spotkania o godzinie 20.45 czasu polskiego.

Dla Chelsea będzie to druga bardzo ciężka batalia w odstępie kilku dni. W niedzielę The Blues mierzyli swoje siły przeciwko Manchesterowi City na Stamford Bridge. Gospodarze wygrali ten mecz 2-1 po decydującym golu Fernando Torresa w ostatnich minutach. Arsenal w weekend miał dużo łatwiejsze zadanie. The Gunners - nie bez problemów - uporali się z Crystal Palace w małych derbach Londynu. Kanonierzy grali w tym potkaniu przez 30 minut w dziesięciu. Czerwoną kartką ukarany został Mikel Arteta.

Trener Chelsea nie byłby sobą, gdyby trochę nie podgrzał atmosfery przed meczem. Skrytykował bowiem ludzi, którzy ustalają terminy spotkań. Twierdzi, że ktoś chce pomóc Arsenalowi wygrać w końcu jakieś trofeum, a w tym wszystkim palce mógł maczać nawet sam Arsene Wenger! Pewnie jak zwykle przesadza, ale tym razem jednak ciężko mu się dziwić. Jego piłkarze mają do odpoczynku tylko 51 godzin po wyczerpującym spotkaniu z City! Podopieczni Arsene'a Wengera mieli jeden dzień dłużej na odpoczynek. To może mieć bardzo duży wpływ na przebieg tego spotkania.

Historia starć pomiędzy Arsenalem a Chelsea jest bardzo bogata. Mecz na Emirates będzie 180. starciem obu zespołów. Bilans jest pozytywny dla The Gunners. Wygraliśmy 71 spotkań. The Blues wygrali 56 razy, a 52 pojedynki zakończyły się podziałem punktów. Ostatnio jednak Chelsea nie jest ulubionym rywalem Arsenalu. W ubiegłym sezonie Kanonierzy przegrali z tym zespołem oba spotkania w lidze. Oba te mecze zakończyły się wynikiem 2-1. A jak będzie tym razem?

Mecz będzie rozegrany w ramach Capital One Cup - najmniej prestiżowe rozgrywki w Anglii - więc trenerzy zapewne wystawią rezerwowe składy. Jedynym niedostępnym piłkarzem w ekipie The Special One jest Marco van Ginkel. Portugalczyk jednak ma tak szeroki skład, że nie jest to zbyt wielkie osłabienie. Arsene Wenger nie będzie mógł skorzystać z kilku zawodników. Cały czas niedostępni są: Abou Diaby, Lukas Podolski, Theo Walcott oraz Alex Oxlade-Chamberlain. Nie zagra również Mathieu Flamini, który nabawił się kontuzji w meczu przeciwko Crystal Palace. Za czerwoną kartkę pauzować będzie Mikel Arteta.

Bardzo ciężko jest w tym spotkaniu wytypować faworyta. Może minimalnym są Kanonierzy, gdyż grają na Emirates Stadium i mieli więcej czasu na odpoczynek. Niewątpliwe ten mecz mógłby być finałem tych rozgrywek. Los chciał jednak inaczej. Który z zespołów pozbędzie się głównego konkurenta w walce o trofeum. Czy będzie to Arsenal? Trudno w to uwierzyć, ale Arsene Wenger jeszcze ani razu nie wygrał meczu z drużyną Jose Mourinho. Takich starć było 8. 4 wygrał The Special One, a 4 razy byliśmy świadkami remisu. Czy wreszcie dojdzie do przełamania Bossa? Czyje rezerwy okażą się lepsze? A może Emiliano Viviano doczeka się debiutu w bramce Arsenalu? Dowiemy się o tym już we wtorek wieczorem!

Arsenal vs Chelsea

Rozgrywki: Capital One Cup - 4 runda

Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium

Data: 29 października 2013 roku, godzina 20:45

Składy Kanonierzy.com:

Arsenal: Fabiański - Jenkinson, Mertesacker, Vermelen, Monreal - Wilshere, Hayden - Gnabry, Rosicky, Cazorla - Bendtner

Chelsea: Schwarzer - Azpilicueta, Luiz, Kalas, Bertrand - Mikel, Essien - Willian, De Bruyne, Mata - Demba Ba

Typ Kanonierzy.com: 3-2