Niedosyt po meczu na Anfield: Liverpool 1:0 Arsenal
31.08.2025, 20:04, Łukasz Wandzel
1150 komentarzy
Arsenal przystępował do rywalizacji na Anfield w trudnej sytuacji kadrowej. Po meczu z Leeds United do kontuzjowanego Kaia Havertza dołączył Bukayo Saka, a Martin Odegaard rozpoczął spotkanie z Liverpoolem na ławce rezerwowych. Mimo to dzięki transferom Mikel Arteta wciąż miał do dyspozycji szeroką kadrę, dla której głównym wyzwaniem pozostaje zgranie nowych zawodników z resztą zespołu.
W hicie na Anfield pierwsza połowa zdecydowanie należała do londyńczyków, jednak w drugiej lepszy fragment gry Liverpool zwieńczył fantastycznym golem z rzutu wolnego w wykonaniu Dominika Szoboszlaia. Arsenal może być rozczarowany, bo stadion The Reds to bardzo trudny teren, a rywale byli w zasięgu Kanonierów. Jednak o niedosycie może mówić przede wszystkim postronny kibic, ponieważ jedyną ozdobą niedzielnego szlagieru była piękna bramka węgierskiego pomocnika.
Składy obu drużyn:
Liverpool: Alisson – Szoboszlai, Konate (79' Gomez), Van Dijk, Kerkez – Gravenberch, Mac Allister (61' Jones) – Salah, Wirtz (89' Endo), Gakpo – Ekitike (79' Chiesa)
Arsenal: Raya – Timber, Saliba (5' Mosquera), Magalhaes, Calafiori – Merino (70' Odegaard), Zubimendi, Rice – Madueke (89' Dowman), Gyokeres, Martinelli (70' Eze)
Kłopoty zdrowotne w kadrze Arsenalu pogłębiły się już w 5. minucie, gdy boisko z powodu urazu opuścić musiał William Saliba. Francuza zastąpił Cristhian Mosquera, który z powodzeniem zajął jego miejsce na boisku.
W pierwszej połowie goście prezentowali się solidnie. Stosowali wysoki pressing i agresywnie doskakiwali do rywali, co utrudniało Liverpoolowi budowanie akcji. Gra toczyła się głównie w środku pola, a klarownych sytuacji bramkowych brakowało po obu stronach. Największe zagrożenie stwarzały akcje prawym skrzydłem, napędzane przez Jurriena Timbera i Noniego Madueke.
Obraz gry zaczął zmieniać się po przerwie. W 60. minucie Liverpool był bliski objęcia prowadzenia. Po strzale Floriana Wirtza i interwencji Davida Rayi do piłki dopadł Ekitike, jednak gol słusznie nie został uznany z powodu spalonego. Anfield było pobudzone, a gospodarze przejęli inicjatywę. Arteta próbował zareagować, wprowadzając na boisko w 70. minucie Odegaarda oraz Eberechiego Eze, lecz Arsenal nie był w stanie odzyskać kontroli nad meczem.
Decydujący cios padł w 83. minucie. Dominik Szoboszlai podszedł do rzutu wolnego i technicznym, precyzyjnym strzałem nad murem pokonał bramkarza gości, ustalając wynik spotkania na 1-0. W ostatnich minutach londyńczycy próbowali odwrócić losy meczu za pomocą długich podań w pole karne, jednak defensywa Liverpoolu nie dała się zaskoczyć.
źrodło: własne

03.09.2025, 23:30 8 komentarzy

03.09.2025, 08:41 19 komentarzy

03.09.2025, 08:39 8 komentarzy

03.09.2025, 08:38 5 komentarzy

02.09.2025, 07:46 7 komentarzy

02.09.2025, 07:43 15 komentarzy

02.09.2025, 07:39 2 komentarzy

02.09.2025, 07:32 1 komentarzy

02.09.2025, 07:31 4 komentarzy

31.08.2025, 20:04 1150 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 6 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
-
Powrót do domu: Jak Arsenal odzyskał wychowanka po 14 latach
- 25.08.2025 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #36: Trzy punkty na trudnym terenie
- 19.08.2025 13 komentarzy
-
Okiem kibica #1: 15-letni fenomen
- 17.08.2025 7 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Cytując klasyka z kanonierzy.com " zapominamy i lecimy dalej "
ale tylko pod warunkiem że Mikel zmieni cos w swojej głowie. Wczoraj mecz był do wygrania moim zdaniem tylko nie przycisnęliśmy w odpowiednim momencie tylko wtedy kiedy już było za mało czasu. Szachy w pierwszej połowie wygraliśmy i Liverpoolu nie było ale trzeba było coś dołożyć extra. Ja myślę że kondycyjnie niektórzy źle wyglądają i po przerwie reprezentacyjnej będziemy wyglądali o wiele lepiej. Ciężkie mecze przed nami ale powiem wam że z Eze to my będziemy mieli pociechę. Gość co miał piłkę to widać byo że ona mu nie przeszkadza w ogóle jak niektórym . Wiem że wielu pewnie mnie za to powiesi ale patrząc jak bardzo zwalnia grę Ode to moim zdaniem powinien być opcją rezerwową.
@Rynkos7 napisał: "Martinelli powinien stać się nowym Tierneym. Gościem od czarnej roboty, od biegania i bronienia wyniku. Basta. Nie ma już usprawiedliwiania chłopaka. Jeżeli i tak gramy 3 defensywnymi pomocnikami to z otwartymi rękami biorę wszystkie wady Trossarda aby dostać choć trochę jakości i kreatywności w ofensywie."
Zgadzam się. Jedyne okoliczności żeby MArtinelli wszedł na murawe to powinien być moment kiedy mamy wynik i ewentulanie kontrolujemy/bronimy się. Tak żeby popracował w defie i czasem wykorzystał wolne przestrzenie na jakieś sprinty żeby przytrzymać piłkę. W innych okolicznościach nie powinien w ogóle powąchać boiska. Zresztą jak Saka wróci to Madueke będzie alternatywą na LS za Eze. DO tego będzie jeszcze Trossard. Martinelli powinien spaść na 4 slot do ofensywy
@Furgunn: Isak to duże wzmocnienie, ale to nie jest zawodnik który będzie im przepychał samodzielnie mecze. W takich meczach jak wczoraj Isak byłby niewidzialny jak Ekitike i Gyokeres.
I to zakładając że się nie połamie, bo historię ma ryzykowną, a jeszcze opuścil większość presezonu przez wojenkę z Newcastle
@Furgunn napisał: "do live przychodzi Isak, Salah nie musi być już w takiej dyspozycji jak w tamtym roku, no ale mocni pewnie będą mimo wszystko. U nas znowu martwią urazy, porażkę na Anfield można wpisać w koszty xd trzeba jednak zmienić nasze podejście w ofensywie, Merino wczoraj to był słaby pomysł"
Ogólnie Live ma taką jakość w ofensywie obecnie, że nawet jeżeli będą grali słabo to mają (lub będą mieć) takiego Salaha, Isaka czy Szoboszlaia, którzy im załadują bramkę z d*py i będą tak się "ślizgać" do mistrzostwa. My mamy Martinellego, który będzie biegł do linii i wycofywał piłkę. Niektórzy muszą zrozumieć, że jeżeli w końcu po tylu latach mamy zdobyć to mistrzostwo to musimy być perfekcyjni, wykorzystywać takie mecze jak ten wczorajszy gdy Liverpool był do ukłucia.
Czyli Lokonga sprzedaż do Hamburga. Vieira podobno też do Hamburga ale wypożyczenie. Kiwior jedyna duża sprzedaż do Porto i być może ZIna do Marsylii. Fajni by było gdyby udało się wszystkich wypchnąć już obojętnie na jakich zasadach byleby zniknęli
@Topek: z wczorajszego meczu wyróżniłbym jeszcze Calafioriego. Widać było u niego pewność siebie. Salah, owszem, jest w gorszej dyspozycji ale w dalszym ciągu mega groźny, nie znasz dnia ani godziny grając przeciwko niemu, a Richi pięknie sobie poradził w bloku defensywnym. Tak samo w pojedynkach 1 vs 1 z Ekitike + dołożył kilka akcji do przodu. Dla mnie z Arsenalu wczoraj on był nr1.
Problem Arsenalu Artety często tutaj był usprawiedliwiany różnymi czynnikami. Najpierw była to niedoświadczona kadra, następnie pechowe decyzje sędziowskie, kontuzje i wąska kadra, generalnie zawsze jakaś wygodna wymówka czasem faktycznie uzasadniona czasem nie do końca.
Czemu nikt nie spojrzy, że to już powoli staje się schematem i problemy występują co roku bez względu na kadrę i zawodników. To nie jest przypadek, że nie wygraliśmy z nim żadnego pucharu, nie jest również że ciągle jesteśmy w topie.
On jako trener wyłącznie moim zdaniem boi się zaryzykować, może boi poprzez porażki których doświadczał jako zawodnik, może przez wyniki w początkowej fazie, nie mniej nie jest to przypadek. Tutaj jest jakiś problem i mimo, że to jest dobry trener no natomiast nie jest w stanie ciągle tego zmienić w sobie i przelać na drużynę. Mając taką kadrę na ten mecz nie ma wymówki na taki styl gry zaproponowany, szczególnie bo licznych wypowiedziach przed meczem, że muszą coś zmienić żeby tam wygrać po czym tą zmianą jest jeszcze bardziej defensywne nastawienie.
Podsumowując Arteta to jest fantastyczny szkoleniowiec natomiast jest coś, jakiś strach cokolwiek co nie powala mu i nam osiągnąć sukces na koniec, jeśli tego nie zmieni w tym sezonie i dalej będzie to samo to wynik również będzie taki sam bezwzględu na ilość i jakość dokonanych transferów
@Mastec30 napisał: "Za takie zagrania to powinien być klub kokosa (chociaż nie pochwalam takiego). Też mi się zdarzało mówić że ARteta Zgrealishował Gabiego ale powiedzmy sobie szczerze. Nikt za nim z batem nie biegł zabraniając mu podać. COś mu się w stykach przepaliło już dawno temu i nie wiem czy to jest do naprawienia w tym klubie."
https://x.com/APresserV2/status/1962232605962604890
Martinelli powinien stać się nowym Tierneym. Gościem od czarnej roboty, od biegania i bronienia wyniku. Basta. Nie ma już usprawiedliwiania chłopaka. Jeżeli i tak gramy 3 defensywnymi pomocnikami to z otwartymi rękami biorę wszystkie wady Trossarda aby dostać choć trochę jakości i kreatywności w ofensywie.
@Topek: do live przychodzi Isak, Salah nie musi być już w takiej dyspozycji jak w tamtym roku, no ale mocni pewnie będą mimo wszystko. U nas znowu martwią urazy, porażkę na Anfield można wpisać w koszty xd trzeba jednak zmienić nasze podejście w ofensywie, Merino wczoraj to był słaby pomysł
ale żeby nie było że tylko krytyka bo zaraz znowu wyjdzie jeden z drugim i napisze jakie to płaczki to Calafiori wczoraj top. Jak ktoś będzie gadał że do sprzedania to zagryze. Kontuzje kontuzjami, raz jest lepiej raz jest gorzej ale z gry to jest naprawdę dobry zawodnik. Wczoraj topka przeciwko Salahowi. Za wiele Mo nie pograł. MLS słusznie przegrał rywalizacje. ZObaczymy jak to będzie z Hincapie ale Calafiori jak na razie dla mnie nr 1 na LO i reszta musi go naciskać. Mam nadzieje że już limit pecha z urazami wyczerpał
@Pawelars: u nas kuleje sprzedaż i widać to na przykładzie Live, które nie musi dokładać całej sumy na nowych zawodników tylko może 50%
Kilka wniosków:
- Martinelli stoczył się na totalne dno. Facetowi nic nie wychodzi
- Eze na lewe skrzydło od kolejnego meczu
- Mosquera to kocur
- Arteta będzie grał defensywnie w takich meczach niezależnie od składu. 0:0 na Anfield to dla niego super wynik
- LFC wygląda dużo gorzej niż rok temu, sporo urazów, Salah nie jest już nadczłowiekiem
Jestem optymistą, ale mam nadzieję że ze słabszymi przeciwnikami Mikel będzie stawiał na ofensywę.
Lepiej przegrać 3:2 i atakować niż przegrywać 1:0 czekając w drugiej połowie na wyrok.
Taktyka Artery, żeby grać na remis może się sprawdzić, gdybyśmy nie mieli czym straszyć. Ja rozumiem jego traumę i jego PTSD po tym, jak dostawał piątkę i musiał upokorzony schodzić do szatni, ale Liverpool wczoraj był do pyknięcia i znowu jest sytuacja, kiedy to nie przeciwnik wygrywa, a Arsenal przegrywa. Idiotyczna taktyka schowania jaj przed zespołem, który ma kiepski start i jest w kiepskiej dyspozycji.
@pawel_1986:
No ja do płaczków bym siebie nie zaliczył, ale serio zaczyna mnie bawić już fakt, że niektórzy prędzej by zrzucili winę na układ Saturna względem słońca niż wytknęli Mikelowi kilka gorzkich słów lub zaakceptowali fakt, że wczoraj po prostu drużyna dała ciała i słowa krytyki są jak najbardziej uzasadnione. Krytyki nie hejtu. Bo dla niektórych to w sumie jedno i to samo.
@Rynkos7 napisał: "https://x.com/WelBeast/status/1962240530214945025"
Za takie zagrania to powinien być klub kokosa (chociaż nie pochwalam takiego). Też mi się zdarzało mówić że ARteta Zgrealishował Gabiego ale powiedzmy sobie szczerze. Nikt za nim z batem nie biegł zabraniając mu podać. COś mu się w stykach przepaliło już dawno temu i nie wiem czy to jest do naprawienia w tym klubie.
@sidtsw: LFC 3 :) mecz był typowo na remis
@Rynkos7: No to jest zabawne, że śmieją się z live, że grają kupe. Przed meczem z nami stracili w meczach 4 gole i ich obrona to szwajcarski ser przecież. My nawet tego nie potrafiliśmy wykorzystać oddając jeden celny strzał.... A teraz gadka, że to Anfield, że to mecz życia Szobo, że to początek sezonu itd. Wiecznie kur.... coś i wiatr w oczy. A winny jest nieudolny trener, który pewnie i za 10 kolejek będzie grał bezjajeczny atak. Ale ocenimy niebawem bo teraz za wcześnie przecież na oceny ;)
@alexis1908 napisał: "a Liverpool to mniej na stransfery wydał ?"
Chyba nie zrozumiałeś ironii.
@alexis1908 napisał: "W dodatku grał u siebie a strzelili z wolnego bo z gry Gowno mieli nawet jednej akcji nie zrobili która by była groźna ;)"
No właśnie. Guano grał i mamy się cieszyć z tej porażki wg. logiki niektórych :)
@Theo44 napisał: "Bo wiedza, ze Arsenal nie jest juz memem z czasow poznego Wengera"
Za to wyniki podobne, a i Wenger częściej wygrywał na Anfield xD
@alexis1908: na transfery *
@Rynkos7: a Liverpool to mniej na stransfery wydał ? W dodatku grał u siebie a strzelili z wolnego bo z gry Gowno mieli nawet jednej akcji nie zrobili która by była groźna ;)
https://x.com/WelBeast/status/1962240530214945025
Do 20:00 otwarte okienko...
@marimoshi napisał: "Wymówka z kontuzjami została już użyta."
Swoją drogą używać argumentu kontuzji kiedy na ławce masz Eze, Odegaarda, Trossarda i Nwaneriego to już jest wyższy level wyparcia.
@sidtsw napisał: "oddaliśmy 1 celny strzał na bramkę :-("
Widząc ustawienie przed meczem i znając Artete w takich meczach, cel był jeden - nie przegrać. Niestety w końcu seria bez porażki z ekipami z TOPu się skończyła. Nie był to zły mecz, według mnie na podział punktów, ale obraz gry, a rzeczywistość często w piłce nie ma nic wspólnego ze sobą.
Następna kwestia - od momentu kiedy Arteta jest trenerem liczba kontuzji i urazów jest zatrwazająca...
Kiedyś była dyskusja tutaj odnośnie transferu Havertza, a Szoboszlaia. Co prawda teraz to inne profile zawodników, ale wtedy było inaczej. Ja dalej podtrzymuje, że Szoboszlai jest lepszym piłkarzem, a pod Slotem na prawdę podniósł poziom, tak samo Gravenberch.
Liverpool nie wygląda od początku sezonu rewelacyjnie, ale mają 9 punktów i jeszcze Isak teraz na pokładzie, będzie cholernie ciężko w tym sezonie.
No nic dopiero początek sezonu więc nie ma co się załamywać.
@thegunner4life: Zgadzam się, Mikel jest zbyt zafiksowany na swoich pomysłach. Oczywiście że chciałbym abyśmy grali bardziej ofensywnie i z polotem. Imo Eze to będzie brakujacy zawdonik do całej układanki bo odciąży w końcu to prawe skrzydło.
@Mastec30 napisał: "W poprzednim sezonie było tłumaczenie że bo kontuzje. Teraz pewnie że to dopiero początek sezonu albo też to zwalą na kontuzje ale prawda jest taka że ten trend się utrzymuje bardzo długo i moim zdaniem nie jest spowodowany urazami tylko podejściem trenera do ustawienia zespołu"
Wymówka z kontuzjami została już użyta.
Arteta niech uda się na korepetycje do Białegostoku do Pana Siemienca, który stracił 3/4 składu, a z nowy transferami notuję najlepsze wejście w sezon w historii klubu.
A co wam się nie podoba w 2 miejscu w lidze? ;) Bo co bo wydaliśmy jakieś 300 mln na transfery i już chcielibyście pokonywać Liverpool? Który przecież cały czas puchnie, ślizga się w lidze i do tego wygrał mistrzostwo tylko dlatego bo jego rywale po prostu nie dowieźli i mieli sezon niczym Leicester? Ten Liverpool, który jest gnieciony przez Newcastle w 10? Nie no tak to nie hejterzy. Chcielibyście oglądać ofensywą piłkę? Oglądać Nwanieriego czy Eze? No nie. Dla was jest Merino i Rice jako ofensywna dwójka w pomocy i Martinelli na skrzydle. "Ehh żenujące forum."
Bawi mnie ta hipokryzja tych anty-płaczków, którzy zawsze mają wytłumaczenie na wszystkie wydarzenia, ale nigdy nie uderzą w Mikela xd
Liverpool zaraz puchnie, ślizga się, Salah to już emeryturka, Arsenal ma wspaniała kadrę, top pomocy w Europie i co ja tu jeszcze czytałem. Wczoraj no mistrz Anglii, Anfield, potęga, porażka w sumie nie jest zła. Zdecydujcie się.
@Theo10: To prawda. Niby wiadomo, czego sie tutaj spodziewac, a jednak i tak potrafi to irytowac. Slucham dzis Schmeichela, ktory mowi: "I have never in my life ever wanted a team to win a game of football more than Liverpool today. Arsenal bring an ugly brand of football to our game!" — i dopiero wtedy dociera, jak bardzo wszyscy czekaja, by Arsenalowi powinela sie noga.
Naprawde? My gralismy „okropnie”, a Liverpool to niby ...piekne widowisko? Neville wylewa krokodyle lzy, ze Arsenal zmarnowal szanse, by pokonac Pool... zwykla, podla zazdrosc. Boja sie nas. Bo wiedza, ze Arsenal nie jest juz memem z czasow poznego Wengera. Teraz jestesmy uzbrojeni po zeby...to ich przeraza.
City moze przegrywac, Chelsea moze robic kolejny cyrk transferowy, Spurs moga znowu zaczynac budowac kolejny projekt... i nikogo to nie boli. Ale Arsenal? Arsenal boli najbardziej....bo historia angielskiej pilki to trzy kluby: Liverpool, United i Arsenal. Reszta tylko bywa mistrzami...jeszcze przez kolejne 10lecia bada zwyklymi wannabe...
I tu jest sedno — o ile wszyscy (poza Arsenalem) pogodzili sie z tym, ze Liverpool moze zdominowac lige, o tyle najbardziej boja sie odjazdu Kanonierow. Przecietny kibic United wiele by oddal, byle City bylo przed nami, nie wspominajac innych klubow...bo to mniej boli. Dlatego kazde 1-0 na Old Trafford bedzie wytykane, a kazde 0-1 na Anfield wysmiewane. Nawet jak zaczniemy wywozic 3-0 z najtrudniejszych stadionow, to i tak uslyszycie:...no tak, ale to nie z akcji, tylko ze stalych fragmentow.... Bo wymagania wobec Arsenalu zawsze beda inne.
I wlasnie dlatego jak czytam te wsz. opinie tutejszych forumowiczow, kt. poprzez swoje kompleksy zwycajnie daja sie wciagnac w te gre narzekania, to krew zalewa. Narzekanie dla samego narzekania.... Jakby sami chcieli, by Arsenal znowu stal sie obiektem kpin....
oddaliśmy 1 celny strzał na bramkę :-(
@thegunner4life napisał: "Fakty są takie, że Arteta ma ofensywę najmocniejszą chyba od 2008 roku. I wychodzi na Anfield grać autobus 3 DM w środku. Gdyby miał 4 to wyszedłby i 4.
I to nie jest tylko mecz na Anfield, bo Arsenal gra tak co najmniej od pół roku."
I to jest właśnie w punkt ale niektórzy by tutaj napisali że żenada co krytykujesz
Coś takiego znalazłem https://x.com/art_dmk/status/1962277504019734887?t=cl1W9P6ejLdrmwd_MNRkbQ&s=19
Jedne z najniższych xG z otwartej gry w lidze. W poprzednim sezonie było tłumaczenie że bo kontuzje. Teraz pewnie że to dopiero początek sezonu albo też to zwalą na kontuzje ale prawda jest taka że ten trend się utrzymuje bardzo długo i moim zdaniem nie jest spowodowany urazami tylko podejściem trenera do ustawienia zespołu. Jeszcze żeby to faktycznie działało ale jest wiele przykładów że granie na styku gdzie 1 błąd decyduje o wyniku odbija nam się potem czkawką. I ludzie zdziwieni że są rozmowy o zmianie trenera pomimo 2 miejsca w lidze. No są właśnie przez wyznawanie takiej filozofii
@Garfield_pl: ciężko to nam o puchar od 5 lat
@songoku95 napisał: "Myślę, że musimy grać swoje i narzucać swoje tempo. Nie możemy pozwolić aby sytuacja się powtórzyła i realnie w styczniu nie ma szans na pierwsze miejsce. IMO wszystko zależy od ... Salaha"
No wiem, że musimy. Ale to nie wychodzi przynajmniej od kilku miesięcy wtedy to była wymówka tego, że nie ma kreatorów. Teraz większość zawodników wróciła, mamy nowych, a i tak gramy to samo. Czemu mam wierzyć, ze jak wróci Saka i Ode to nagle MA zacznie grać inaczej? On tak gra od kilku miesięcy.
Liverpool nie wiem czy będzie pierwszy w styczniu, bo tego nie wie nikt. Może jutro im ktoś kontuzję złapie i skład się posypie i nagle się okaże, że Chelsea ma sezon życia co kolejkę 3 pkt zgarnia.
Natomiast wiem, że to co napisał kilka tygodniu @adek504 się sprawdzi.
Takimi meczami jak ten z United wygrywa się mecze o mistrzostwo, ale takim stylem nie wygrywa się mistrzostwa.
I to się sprawdzi, bo czasami trzeba tak zagrać i tyle, i to jest cecha mistrza, że mu po prostu nie idzie, ale przywozi 3 pkt. Natomiast grając tak 38 kolejek tytułu się nie zdobędzie.
Różnica w ofensywie pomiędzy Martinellim a Eze była widoczna od pierwszego kontaktu Anglika. Bardzo lubię Gabriela, jest cenny ale naprawdę czas na sprzedaż już nadszedł.
@Mastec30:
Po cichu liczyłem że go Nufc nie puści, ten Guehi również zresztą.
Z tą szóstką, wyprzedziliśmy ich z Zubimendim i dali sobie spokój. Nie zdziwię się jak za rok sięgną po kogoś topowego na tą pozycję :Warthon, Stiller, Baleba
Z taką sprzedażą mogą za rok wydać sporo kasy again.
@Theo10: człowieku ten Martinelli nie dał rady sobie z Szoboszlaiem na PO, nie mamy strzałów z dystansu, gramy fekalia z przodu, w trzeciej kolejce mamy minimum osłabieni
A Ty masz pretensje, że ludzie są sfrustrowani?
Może tutaj niektórzy dość mają posuchy z trofeami ?
Czekajcie chcecie nowego skrzydłowego? Myślałem, że ten transfer Eze to pokrył.
@Marcinafc93: nie zmieni bo jest uparty i wa ego wywalone w kosmos, po meczu mowi, że bylismy zajebisci a oddaliśmy 1 strzał w światło bramki, a po meczu z psg mowi ze bylismy najlepsi w LM , coz zrobic
@Mastec30: To nie jest kwestia braku mentalu, tylko świadomość że jadąc na Anfield wszystko może się wydarzyć, bo LFC na Anfield to drużyna momentów kiedy nie idzie. Nie zagraliśmy źle, uważam że zagraliśmy dojarze bo Anfield w szczególności w pierwszej połowie było spokojne. Kiedy zrobili 2-3 akcje stadion się zaczął nakręcać w związku z tym piłkarze. Plan był pragmatyczny na ten mecz.
@thegunner4life: Myślę, że musimy grać swoje i narzucać swoje tempo. Nie możemy pozwolić aby sytuacja się powtórzyła i realnie w styczniu nie ma szans na pierwsze miejsce. IMO wszystko zależy od ... Salaha
@Garfield_pl napisał: "O tym w 1 kolejce:)"
Nie no szanujmy się. W tym przypadku 10 na 10 meczy wygrywa Arsenal.
300 mln wydane a lewe skrzydło dalej daremne ehh
@Garfield_pl napisał: "Ciężko we wrześniu o puchar"
I to jest wg. Ciebie merytoryczna odpowiedź?
Są pewne rzeczy, które w tej drużynie wyglądają źle od przynajmniej 6 miesięcy. I to nie ma znaczenia czy teraz we wrześniu czy zaraz to samo powiesz, że ciężko o finał w grudniu.
Gramy toporną siekierą ciosaną piłkę rodem z najlepszych meczy Mourinho z Chelsea/Interu.
Nigdy mnie nie interesowała piłka Mourinho tak jak większości osób tutaj dlatego oglądaliśmy Arsenal.
Jakby Odegaard był w pełni zdrowy to Merino by nie zagrał, trochę się nie dziwię Artecie, że wyszedł takim składem. Zubi z Ricem też widać, że się muszą jeszcze zgrać, bo nie widać tej chemii jeszcze. Najbardziej tylko liczę, że Martinelliego już nie zobaczę w podstawie, najlepiej jakby go dziś opchnęli i ruszyli po Lookmana/Semenyo. Liczę, że Arteta wyciągnie wnioski i zmieni podejście do taktyki, aby jak najlepiej wykorzystać skład, który posiada, bo nie ma już wymówek w tym sezonie. Berta i właściciele poszedł all in, teraz rola Hiszpana, aby umiał to poustawiać i wygrywać najważniejsze puchary.
@Mastec30 napisał: "Gra tak dobrze, że przyjeżdza na LIverpool, wychodzi bez kreatora w składzie i próbuje (z marnym skutkiem) grać na remis."
Mi chodzi oto samo. Ja wiem, że są takie osoby jak pewien ogrodnik, co jakby Arsenal wygrał LM po 1:0 z karnego to pisaliby, że prawdziwe zwycięstwo to jest jak wygrasz 5:0.
Ale tutaj większość tych komentarzy to była normalna opinia tego jak wygląda gra Arsenalu.
Fakty są takie, że Arteta ma ofensywę najmocniejszą chyba od 2008 roku. I wychodzi na Anfield grać autobus 3 DM w środku. Gdyby miał 4 to wyszedłby i 4.
I to nie jest tylko mecz na Anfield, bo Arsenal gra tak co najmniej od pół roku. I pal licho moje zdanie, ja jestem nikim. Ale już kilku byłych piłkarzy mówi to samo, że drużyna Artety wygląda jakby grała na zaciągniętym ręcznym. Tak samo graliśmy z United i do pewnego momentu taka sama gra była z Leeds. I od grudnia 24 gramy tak cały czas.
Dlaczego wczoraj wyszedł Martinnelli, a nie Eze czy nawet Madueke na te skrzydło? Bo Martinnelli nie umie nic z przodu za to super pracuje w defensywie, a MA pojechał bronić wyniku przez 90 minut.
@Pawelars napisał: "Isak w lfc. Guehi również podobno"
I tak szczerze po tych ruchach będą mieli naprawdę fajną kadre dość kompletną kadre. Jedynie by mi brakowało takiej siłowej 6 ale jest Endo a Liverpool chyba nie chce grać z takim rodzajem 6 wiec ok
@thegunner4life napisał: "To skoro wg. twojej wersji rzeczywistości. Arsenal jest tak mocny, gra tak świetnie, wzmacnia się tak dobrze. To czemu nic nie wygrywa? Skoro wszystko jest ok i nie ma czego się czepiać, a wczorajszy mecz był wyrównany."
Ciężko we wrześniu o puchar
Isak w lfc. Guehi również podobno
@Garfield_pl napisał: "zapomniałeś jak Partey grał na PO? Miał tam dobre i słabsze mecze, ale bo tak, to brak elastyczności;) zmiana pozycji w ogóle dla White'a?no też żadna odwaga i kombinowanie xD"
Z Parteyem - zgoda. Grał na PO. Ale chyba bliżej DM'owi do obrońcy niż ŚPO... Druga kwestia jest taka jak mowie - przy Martinellim Slot mogl tam postawić stracha na wróble - efekt byłby ten sam. @Garfield_pl napisał: "zmiana pozycji w ogóle dla White'a?no też żadna odwaga i kombinowanie xD"
White przychodził jako śo mogący grac tez na boku obrony. Wiec to żadna zmiana. @Garfield_pl napisał: "Myślałem że się ogarnąłeś, ale to były pozory i jednak będzie płacz, mało związany z sytuacją drużyny xD"
Nie, to nie jest placz. Zawsze mowilem, ze jak bede mial za co chwalić drużynę to bede to robil ale jak druzyny nie ma za co chwalić to bede krytykował. Nie mam różowych okularow na nosie jak niektórzy użytkownicy tutaj. Po prostu Arteta wczoraj zawalil nam mecz i tyle. Liverpool nie gral wczoraj niczego nadzwyczajnego. Grając ciut bardziej ofensywnie mogliśmy spokojnie ich ograć. A tak daliśmy im pole do tego aby pokonali nas własną bronią.
I oczywiscie to dopiero początek sezonu. Nie mowie, ze nic nie wygramy itd. Ale po prostu ten pragmatyzm Artety mnie wykańcza. Mamy taki sklad jakiego pewnie nam obecnie Guardiola zazdrości, a gramy zachowawczo. Z Leeds pierwsza połowa tez wyglądała podobnie. Dopiero potem sie to rozkręcilio. Na prawde wolę tracić punkty po efektownych meczach (jak w sezonie 22/23) aniżeli po pragamtycznej grze jak od zeszlego sezonu...
Expectation is Arsenal seal a move for Hincapie today, with Kiwior going out the door. Club working on a number of other exits, with Albert Sambi Lokonga set to join Hamburg.
@thegunner4life napisał: "To skoro wg. twojej wersji rzeczywistości. Arsenal jest tak mocny, gra tak świetnie, wzmacnia się tak dobrze"
Gra tak dobrze, że przyjeżdza na LIverpool, wychodzi bez kreatora w składzie i próbuje (z marnym skutkiem) grać na remis.
Nie krytykuje naszego okienka broń boże bo było świetne ale właśnie po takim okienku oczekiwałbym coś więcej a nie Merino na kierownicy żeby było na kogo grać lage bo Gyokeres nie wygrywa górnych piłek