Nieudany wyjazd na Białoruś: BATE 1-0 Arsenal

A gdzie jest ten taki użytkownik malyglod co od 2013 roku przekonywał mnie o ciągłym rozwoju tego klubu, no i finalnie rozwój jest taki że gramy mecz o wszystko z BATE XD

@Rafson95 napisał: "Kiedyś to człowiek był podniecony przed meczami z Barceloną, teraz z BATE. Ale sie pozmienialo"

Już za 2 lata będziemy podnieceni przed kolejnymi derbami z Leeds.

Kiedyś to człowiek był podniecony przed meczami z Barceloną, teraz z BATE. Ale sie pozmienialo

Ja jestem mega podniecony przed czwartkowym meczem. Emery pierwszy raz został postawiony nad przepaścią. Zobaczymy czy potrafi zaryzykować lub/i czy potrafi zakopać topór, czy też postawi na ten sam beton licząc na nie wiem co. Po tym meczu będziemy mieli znacznie lepszy obraz na co go, tak naprawdę, stać.
Dobre drugie połowy pokazały, że potrafi podejmować dobre decyzje w przerwie. Nawet ten Iwobi w ostatnim meczu kręcił się już bardziej w okolicach środka, odpuszczając grę na skrzydle.

Ja też stanę w obronie AlexVanPersie. Bo nie wiem czy oglądaliście taki film dokumentalny Mondo Cane. Film już stary bo z lat '60, ale to klasyku dokumentu pokazującego jak my, ludzie, żyjemy i jacy tak naprawdę jesteśmy. Kto nie oglądał - polecam z całego serca. Ale wracając do meritum - na końcu tego filmu jest pokazane jedno z pierwotnych plemion. Przez stulecia sobie żyło w nieświadomości o istnieniu cywilizacji, żyli według własnych reguł i pod batutą swoich wierzeń. I pewnego dnia nad ich wioską przeleciał samolot. Zobaczyli maszynę pierwszy raz na oczy i uznali, że to jeden z ich bogów przeleciał nad ich głowami. Dlatego też w poczuciu, że to dopiero początek zwiastowania i ich bóg ponownie się pojawi, porzucili swoje dotychczasowe życie, przestali chodzić na polowania i... czekają. Czekają aż bóg w samolocie wyląduje w ich wiosce. Tubylcy nie robią nic - tylko siedzą i czekają. Zrobili nawet pseudo pas startowy. I czekają. I siedzą i czekają z nadzieją tak ogromną, że przestali się nawet rozmnażać. I jak dla mnie ta opowieść to piękna metafora tego, co pisze AlexVanPersie. Bo AlexVanPersie można porównać do tych tubylców, a boga skautingu Svena najukochańszego do tego samolotu można porównać, który odleciał i nigdy nie wróci. Ale może warto rzucić wszystko i czekać. Ale co najważniejsze w tej opowieści - na tych tubylców nikt się nie wścieka, więc na AlexVanPersie tez nikt nie powinien być zły?

@Ech0z: Dla nas to bez znaczenia. Kreonke nie kupił Arsenalu, żeby wygrywać trofea.

@Ech0z: Na pewno Nasser jest o wiele bogatszy. Może nie oficjalnie ale jest

Ale ten Sa Pinto, to buc. że tacy ludzie są muszą być w Ekstraklasie ehhh

Czytam wlasnie ranking najbogatszych wlasicieli klubów. Kroenke bogatszy od Nassera Al-kehlaifiego wlascieila Psg wtf?

Śmiejecie z użytkownika AlexVanPersie, ale on ma sporo racji. Akurat tak się złożyło, że znam Raula Sanllehiego i wiem, jak to było naprawdę ze Svenem. Oto, co mi powiedział:

Przeglądam sobie ogłoszenia pracy i nagle patrzę, a tam Arsenal. Najpierw się śmieje, ale czytam dalej, że to praca w dynamicznie rozwijającej się firmie z perspektywami, adekwatne wynagrodzenie, przyjemne środowisko i jeszcze do tego super ścieżki rozwoju. Pomyślałem sobie, że w sumie to niczego innego ze swoimi kwalifikacjami nie dostanę i może warto się zgłosić. Poprosiłem kumpla Sergio żeby mi zrobił CV do Arsenalu, bo było w wymaganiach, a ja nawet nie wiedziałem co to jest. Sergio mówi, że mordo nie takie rzeczy się robiło i że mi wyśle za godzinkę. Równo po godzince dostałem maila od Sergio, ściągnąłem plik i wysyłam gdzie trzeba. Następnego dnia dzwoni do mnie jakaś babeczka i serdecznie mi gratuluje dostania się do drugiego etapu rekrutacji. Czułem się dobrze, bo chyba pierwszy raz się gdzieś dostałem. Nie mogłem wymyślić skąd ona wie cokolwiek o moim doświadczeniu, które nie istniało, ale w sumie co to za różnica. Na miejscu pan Ivan zaprosił mnie do swojego gabinetu, przegląda jakiś papierek (chyba to moje CV) i mówi, że bardzo się cieszy, że w końcu ktoś zgłasza się na stanowisko dyrektora sportowego. Trochę się zawstydziłem i mówię, że ja to raczej na jakieś niższe stanowisko – podawanie piłek, albo może koszenie trawy, a on się zaczął śmiać i mówi zalotnym głosem, Raul, bardzo Pan jest zabawny, ale przejdźmy do rzeczy. Nie wiedziałem zupełnie co się dzieje, a on zaczyna wymieniać „mhhmm, studia z zarządzania na Harvardzie, wieloletnie doświadczenie w branży sportowej, w zasadzie to nie ma o czym rozmawiać, zaczyna Pan pracę od jutra, a dokumenty to jakoś przy okazji”. Sergio, Ty śmieszku. Najpierw mi się wydawało, że to wszystko mnie przerasta i wracam do domu grać w Fortnite’a, ale w końcu uznałem, że carpie diem, może być całkiem zabawnie i już nieco bardziej elokwentnym głosem powiedziałem Ivanowi, że może na mnie liczyć.

Następnego dnia wstałem o 7:00, założyłem garniak jeszcze od studniówki i zaczesałem włosy na żel do tyłu jak Gordon Gekon ze znanego filmu o biznesie „Wall Street”, bo w końcu jak mam być menadżerem to chyba muszę wyglądać jak menadżer. Wziąłem taki rozpierdziany neseser od starego, wsadziłem kalkulator, notatnik i kilka długopisów. Psikłem jeszcze bossem pod pachy i byłem gotowy do wyjścia. Punkt 8:00 zjawiam się pod Eimrates Stadium, którym miałem zarządzać. Chwile podziwiałem z wielką dumą stadion od zewnątrz, a następnie zbiłem pionę z tym takim siwym trenerkiem i wszedłem do środka. Wszyscy pracownicy stali w środku równo i czekali tylko na mnie. Powiedzieli „dzień dobry, Panie Raulu, bardzo nam wszystkim miło Pana poznać i oczywiście jesteśmy do Pańskiej dyspozycji”, po czym wszyscy ukłonili się jednocześnie. W tym momencie pojąłem słowa Francisa Underwooda o wyższości władzy nad pieniędzmi.

Po tym, jak wszyscy pracownicy przedstawili mi się, zapowiedziałem, że będziemy teraz wdrażać nowatorski system kupowania piłkarzy po znajomości, który poznałem na Harvardzie. Jeden z moich poddanych – Sven Mislintat – powiedział, że przecież on tu jest od ściągania perełek i tu nie ma miejsca na żadne kolesiostwo. Nie miałem pojęcia o co mu chodzi, więc pokazowo wywaliłem Svena na zbity ryj i powiedziałem, że tak skończy każdy cwaniak, który zakwestionuje mój system zarządzania i moje rozkazy. „Tak, Panie” odpowiedzieli wszyscy. Jeśli wiedziałem coś o zarządzaniu, to właśnie to, że trzeba wszystkich trzymać krótko, wzbudzać niepewność i strach o swój los.

Chwilę później kazałem wszystkim rozejść się na stanowiska i rozpocząć pracę i sam swoją również rozpocząłem. Generalnie działo się jeszcze wiele rzeczy, może nawet kiedyś opowiem Ci, jak rozkazałem odstawić Mesuta i ciągle grać Iwobim, ale na razie przyznam tylko, że z przyjemnym środowiskiem i super ścieżkami rozwoju to wcale nie żartowali.

@Vendeful: Ja też oczywiście Arsenalem gram :D 2041 rok mam, ale FM 18 jeszcze. Kupuje co drugą edycję. W FM 16 grałem też Schalke, całkiem przyjemna kariera

@Gunner18AFC
Ja mam 7 sezon aktualnie Arsenalem.

Gracie raczej krótkie kariery po 2/3 sezony i taką po 20/30 sezonów?

Panowie ( i być może Panie jeśli są tu jakieś) ;) Czy jest stronka na której wykupię ( bądź free) telewizję internetową polsat sport premium bym mógł oglądać LM oraz LE ;)

Dziwne, że taki geniusz jak Sven jeszcze innej roboty nie znalazł, przecież każdy się o niego bije.
A może jednak faktycznie to z nim jest coś nie tak i celuje za wysoko, zamiast zajmować się tym co robi najlepiej...
Dlaczego typowy trener od przygotowania fizycznego nie wyrywa się na głównego trenera? Bo na przygotowaniu fizycznym zna się perfekcyjnie, a nad całokształtem trenerki średnio. Mislintat chciałby od razu awansować o kilka szczebli, a tego żaden czołowy, szanujący się klub mu nie zagwarantuje.

@Gunner18AFC: Mój stary to fanatyk Football Managera

@filo94: witam gracza po krótkiej przerwie. Tęskniliśmy

@filo94: Sven wiedział, że byłeś niewinny. Wielki człowiek.

Są tu jacyś maniacy football managera?

@TlicTlac: Jeszcze nie :D

@filo94:

Arielka Cię już dorwała?

Jestem tutaj z Wami znowu!

Szczerze mówiąc miałem pewne obawy przed powrotem tutaj. Nie chciałem wracać. Bałem się braku akceptacji po wyjściu z więzienia, że mogę zostać odrzucony społecznie.
Przed celą czekał na mnie jednak pewien mężczyzna. Był starszy ode mnie, miał blond włosy, przyjazny uśmiech. Okazało się, że to Sven Mislintat. Ku mojemu zdziwieniu od razu chwycił mnie za rękę i powiedział:
"Nic nie jest podawane na tacy – każdy zawsze trafia na jakieś przeszkody po drodze. Kiedy się pojawią, zastanów się jak je pokonać, a nie myśl o tym, że to już koniec drogi."
Uśmiechnął się i dodał "Wróć tam, bo tam jest Twoje miejsce".

Nie zastanawiałem się długo. To dzięki niemu miałem odwagę, by tutaj wrócić. Wielki człowiek, wielki motywator. Dziękuję za wszystko...

@Rowerinho: Dobra asysta od Ozila. :D:D:D

W ogóle miśki, śniło mi się dzisiaj, że była sobota. Mecz mieliśmy grać w niedzielę, ale nagle przełożyli, no i się pokłóciłem z żoną, bo musiałem obejrzeć mecz zamiast iść do teściów na spacer.

Wtedy psy zaczęły szczekać na znak, że ktoś idzie. Otworzyłem drzwi, a tam Mesut Ozil. Mówię "Mesut, jak to, ty nie na meczu?" a on coś po niemiecku zaczyna mówić. Myślę sobie kuźwa, no jo, on po polsku raczej nie gada, a ja po niemiecku też niezbyt", więc musiałem jechać english. Cośtam pogadaliśmy, podpisał mi czapkę z daszkiem, żeby mój syn za kilka lat mógł nosić.

Wtedy przyszła moja żona z dzieckiem i teściami, i mówi, że kto to ***** jest w ogóle, i że jest zmiana planu i że jednak u nas jemy. No to jej mówię, że to jest Mesut Ozil, kiedyś najlepsza "10" świata. A ona mówi że chyba Srozil, i że dzieciak się zesrał i że trzeba mu pieluchę zmienić. No to mu zmień mówię, i wtedy Mesut podszedł i mówi coś po niemiecku do niej, wziął dzieciaka, pampersa i normalnie poszedł na bok i zaczął go przebierać. Wtedy poszedł obierać ze mną ziemniaki na obiad a moja klepała schabowe.

Potem zjedliśmy obiad i zadzwonił budzik, że muszę wstawać do pracy

@kanapka: Musisz się najpierw zastanowić co będziesz programować. Ja sam myślę, żeby jakiegoś języka się nauczyć i z tego co internety piszą to obecnie w siłę rośnie Python i jest duże zapotrzebowanie na programistów programujących w tym języku.

@gunners007: Multikonto AVP czy co? Już pomijając fakt, że Sven nie jest jedyną osobą odpowiedzialną za transfery z ostatniego roku, to bardzo wybiórczo wybrałeś te zakupy. Gdzie Lichy, gdzie Leno, gdzie Miki? Zakrzywiasz rzeczywistość, na potrzeby własnych przekonań.

Ogólnie powiem Wam, że transfer Auby to rzeczywiście nie był żaden majstersztyk.

Gościu po prostu od kilku lat był w ścisłej topce napastników w Europie, podgryzał Lewandowskiego grając w gorszej drużynie, no i przyszedł za marne 60 milionów, gdzie Morata kosztował gdzieś 3/4 tego. Teraz po prostu ładuje bramę za bramą, nic poza tym.

Transfer Mawro - to dopiero jest majstersztyk, chłopak znikąd, od razu odmienił naszą grę i wskoczyliśmy poziom wyżej. Gość jest niesamowity. Wszystko dzięki Svenowi.

Poza tym, słyszałem w jakimś wywiadzie, że na pierwszym treningu Auba miał podejść do Bossa i mu powiedzieć prosto w twarz "Legia curva puta", co po gabońsku znaczy "Przyszedłem tu tylko ze względu na Svena Mislintata."

Biedny Arsene po całym zajściu spuścił tylko głowę i wpatrywał się w jego gabońskie korki. Podobno właśnie wtedy podjął decyzję o odejściu.

@filo94: łooooooo

@KapitanJack10: luźny bait.

Wrócił z zaświatów :D

Witam wszystkich :)

Myślę że Boss nie wróci już do trenerki.Zostanie ekspertem w tv.I dobrze.Niech będzie zawsze kojarzony z Arsenalem.

Nie lubię czekac na mecze po porażce

Ktoś sie tu pcho w gips.

@gunners007:

Ale podsumował pięknie !
Co to za gracz na forum.

Wy serio myślicie ze odpowiedzialny za sprowadzenie Torreiry i Aubameyanga był tylko Milinstat ?

Kto jest odpowiedzialny za Lichego ja się pytam? :)

Panowie i Panie, Zauważmy jedną jasną rzecz.
Piłkarze którzy stanowią o sile obecnego Arsenalu to m.in Sokratis, Torreira, Guendouzi, Aubameyang. Nie muszę dodawać jaka wielka postać ich łączy, ale dodam, ze ta osoba stoi jeszcze za sprowadzeniem jednego piłkarza, którym jest Mavro co oznacza, że sprowadził 5 piłkarzy i ani razu nie spudłował, 100% dobrych decyzji 0% złych i klub jest zarobiony na setki mln.
Spójrzmy teraz na pfuuu! Raula. Jedno samodzielnie ukończone okno transferowe. Klub potrzebował CB i skrzydłowego.
Bilans: 1 transfer typowej '10', który siedzi na ławce bo Arsenal gra formacją bez typowej '10'. Nikt nie wie po co tu jest.
Dziękuję za uwagę.

@Gunner18AFC: To miał być bait czy chcesz medal za stwierdzenie oczywistości? :)

Jak jeszcze troche poczytamy AVP to uwierzymy, ze nie ma na swiecie scoutow poza Svenem i ze to on nam zakulisowo wynalazl Anelke, Fabregasa i wszystkie inne mlode talenty, ktore przez lata robily tu kariery... :)

Co tu taki mały ruch dzisiaj?

Szczesny > Leno

@kanapka: Angielskiego

Jakiego języka programowania polecacie sie nauczyć na początek?

Akurat Ospina to przyszedł za worek kartofli - 4 miliony w Euro, więc nie ma co oczekiwać, że sprzedamy Kolumbijczyka za znaczącą kwotę.

Z tego co pamiętam to klauzula wykupu Ospiny wynosiła aż 2 mln :->

Mbappe ladna strzelil

https://www.soccerstand.com/pl/mecz/Cb6YxcvO/#szczegoly-meczu

Staty denisa:>>>
https://www.instagram.com/p/Bt_H2wJgfaH/?utm_source=ig_share_sheet&igshid=5eipeylshae3

Wiadomo, że ma rację. Lepiej Svena mieć niż nie mieć no ale ile można wałkować ten temat. Są inni skauci i Arsenal bez niego też będzie funkcjonował.