North London derby dla Tottenhamu, przegrana 0-1
10.02.2018, 14:31, Łukasz Wandzel 3063 komentarzy
North London derby dla Tottenhamu. Piłkarze Arsene'a Wengera po wygranej z Kogutami na The Emirates przegrali z nimi na Wembley, prezentując się znacznie gorzej od swojego odwiecznego rywala. Mecz w pierwszej połowie wydawał się wyrównany, można powiedzieć, że wręcz nudny, a w drugiej połowie to gospodarze całkowicie przejęli inicjatywę. W pełni zasłużyli na zwycięstwo, przy czym przegrana jednym golem nie oddaje tego, co działo się na murawie. Gdyby nie najwyższej klasy interwencje Petra Cecha, byłoby znacznie gorzej. Z drugiej strony, Arsenal grając słabo, ale przy takim szczęściu i dyspozycji własnego golkipera, miał prawo zremisować to spotkanie, ale kluczowi zawodnicy ofensywni zawiedli w końcówce.
Ta porażka nie jest zwykłą, przytrafiającą się raz po raz wpadką i stratą punktów. Nie chodzi tylko o to, że były to derby północnego Londynu. Arsenal, z zerową zdobyczą punktową, oddał trzy oczka Tottenhamowi, z którym bezpośrednio rywalizuje w tabeli. Problem w tym, że wszystkie drużyny uciekają punktowo przed The Gunners i dogonić upragnione top four będzie niezwykle trudno. Czy Arsene Wenger już teraz powinien się zastanawiać nad skorzystaniem z taktyki Jose Mourinho z poprzedniego sezonu i skupić na Lidze Europy?
Składy, w jakich wystąpiły oba zespoły:
Arsenal: Cech - Bellerin, Koscielny, Mustafi, Monreal - Elnen (64' Iwobi), Xhaka (86' Welbeck) - Wilshere, Özil, Mhitarian (64' Lacazette) - Aubameyang.
Tottenham: Lloris - Trippier, Sanchez, Vertonghen, Davies - Dier, Dembele - Eriksen, Dele (86' Wanyama), Son (71' Lamela) - Kane.
Derby między Arsenalem a Tottenhamem zawsze przysparzają wielu emocji. Dzisiejsze starcie było o tyle ważne, że obie drużyny sąsiadowały ze sobą w tabeli, więc bezpośrednie starcie mogło zaważyć o zwiększonej bądź zmniejszonej przewadze jednych nad drugimi. Tymczasem, pierwsza połowa nie zapowiadała wielkiego widowiska, ponieważ do przerwy nie oglądaliśmy ani jednej bramki, czy nawet zapierającej dech w piersiach groźnej sytuacji. Zarówno Kanonierzy, jak i Koguty wyszli na murawę składami, którymi mogli postraszyć rywala, ale nic takiego nie miało miejsca w trakcie pierwszych 45. minut. Co prawda, Pierre-Emerick Aubameyang wybiegł raz świetnie na wolne pole, ale był na pozycji spalonej. Z kolei Harry Kane przesadził z siłą przy uderzeniu głową. Zdarzały się sporadyczne akcje ze strony gości oraz gospodarzy, ale nie były to stuprocentowe okazje. Pierwsza odsłona tego spotkania była po prostu wyrównana.
Druga połowa kompletnie różniła się od poprzedniczki. Choćby dlatego, że Tottenham zdominował Arsenal w liczbie strzałów i kreowanych okazji. Tuż po przerwie padła bramka dla gospodarzy. Celnym strzałem głową, po świetnym dośrodkowaniu, popisał się Harry Kane. Gol strzelony przez Anglika otworzył wynik spotkania oraz sprawił, że podopieczni Pochettino poczuli wiatr w żaglach i kontynuowali atak. Już chwilę później dwie kolejne szanse miał strzelec bramki. Za pierwszym razem chybił, uderzając głową, choć futbolówka ledwie minęła słupek. Drugą okazją było potężne uderzenie z powietrza, ale na linii strzału znajdował się Petr Cech, który to wybronił. Szanse na dobitkę w tej sytuacji mieli inni zawodnicy Spurs, ale niebezpieczeństwo szybko zażegnali obrońcy Kanonierów, wybijając na rzut rożny.
W ogóle czeski bramkarz zasługuje na pochwałę, bo mnóstwo razy ratował zespół przed katastrofą. Wystarczy wspomnieć choćby szansę Christiana Eriksena z rzutu wolnego. Arsenal w drugiej połowie nie istniał, a zawodziła cała ofensywa. Mchitarian nie dogrywał celnie, Aubameyang niezbyt często był widoczny. Zmiany Arsene'a Wengera także nie pomogły. Na boisku pojawili się Lacazette, Iwobi i później nawet Welbeck, ale nie odmienili oni gry swojej drużyny. Szczególnie wymowna była reakcja Arsene'a Wengera na zmarnowaną okazję Alexandre'a Lacazette'a. Francuz w ostatnich chwilach spotkania dostał dobre podanie, po czym znakomicie uwolnił się z pod opieki dwóch obrońców i wystarczyło pokonać Llorisa w polu karnym. Niestety, piłka powędrowała obok bramki.
W ostatnich sekundach meczu doszło jeszcze do faulu na Welbecku. Do piłki przy tym rzucie wolnym podszedł Mesut Özil, ale nic z tego nie wyszło. Sędzia zakończył mecz, a Arsenal przegrał z Tottenhamem 1-0. Ostatnie minuty, kiedy londyńczycy w czerwono-białych koszulkach mogli wyrównać, były maksimum, na co było ich stać w tym meczu. Choć faktem jest, że nawet na ten jeden punkt nie zasłużyli i pokazali fanom, szczególnie z Polski, że czasem lepiej obejrzeć skoki narciarskie...
Oceń piłkarzy Arsenalu po meczu z Tottenhamem!
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Powtórzę - chcę mistrzostwa. A to, że radość się z mniejszych pucharów ma być oznaką braku ambicji? Dla mnie to bzdura.
A dopóki trenerem Arsenalu jest Wenger, to będę mu kibicował. Tak jak będę kibicował Tuchelowi, Ancelottiemu czy Smudzie.
@arsenallord
raczej Eryk, Simplle, ewentualnie AVP. A imprecis tylko grzecznie potakuje po Erykowi i Simplle.
@Simpllemann
a ja bym wolał, żeby nasza gra nie wypalała mi oczu. Już lepszy był mecz z Manu 1:3 u siebie w plecy, ale przynajmniej zrobiliśmy z ich bramkarza mistrza świata. Chciałbym wygrać LE i zająć 3-4 miejsce w lidze, a nie wieczne szukanie pozytywów. Takie nastawienie miałem kilka lat temu.
K.com to ostatnio Eryk, Simplle, AVP i Imprecis vs Reszta Świata :D
Nowy dzień, nowa drama :D
Stała praktyka na tej stronie jak cieszysz się choćby z pucharu anglii to już jesteś minimalistą i nie chcesz mistrzostwa
@Gunner915
Skąd takowy wniosek?
@Gunner915:
To nie jest brak ambicji, tylko odpowiedź na pytanie, co Wenger zrobił dobrze w tym sezonie. Kolejny raz masz własną interpretacje rzeczywistości.
@Simpllemann
serio? Śmierdzi tu na kilometr brakiem ambicji.
Ja sie ciesze po wygranych ale totalnie nie ruszaja mnie juz remisy czy porazki bo po co mialyby? Widzisz tego starca na lawce trenerskiej i czego sie tu tak na prawde spodziewac? Wenger zrobil ten zespol takim nijakim, jalowym. Ten komu Wenger w tym klubie nie przeszkadza jest po prostu minimalista.
@pumeks
Też chcę mistrzostwa, też chcę najważniejszych trofeów. Ale potrafię cieszyć się również z tych mniejszych i je doceniać. A jeśli miałbym wybrać awans do LM, to wolę przez wygranie LE, niż bycie w TOP 4. Zawsze to puchar, który można wstawić do gabloty.
@Simpllemann:
A dla niektórych liczy się mistrzostwo Anglii lub miejsce gwarantujące udział w Lidze mistrzów
@latrunculus
Już coraz więcej głosów się tu pojawia, że wcześniejsze sukcesy to nie zasługa Wengera, a ludzi, z którymi współpracował.
Ten sezon? Wygrał Tarczę Wspólnoty, jest w finale Carabao Cup, wciąż w grze o LE. A i za takowe pewnie niektórzy uznają sprzedaż Walcotta.
Raz się remisuje, a raz się przegrywa*
@Jacek1s: Szczesliwi po remisie, wierni po porazce - domena kibicow AFC w Polsce.
Nie rozumiem po co się kłócicie, kibice Arsenalu to chyba najbardziej podzieleni kibice na świecie... Raz się wygrywa, a raz się przegrywa i tyle ;)
wba i stoke na kursie do championship. po sezonie bedzie wzmocnienie english core evans i butland?;)
@Simpllemann:
O! O!
Trafiłeś w sedno!
Mam dokładnie takie same odczucia jak Ty :)
Kolega erykgunner idealnie to ujął. Ja też nie stoję po żadnej stronie, kibicuję po prostu Arsenalowi. I będę to robił z Wengerem na ławce, jak i później.
Śmieszne jest obwinianie Francuza za wszystko. Nawet za coś, czego nie zrobił. Deprecjonuje się osiągnięcia, jedynie wytyka błędy, a fakty często interpretuje się tak, by tylko dowalić trenerowi. I smutne, że coraz mniej argumentów, a więcej obrażania i obelg.
A ja będę starał się za każdym razem interweniować i obnażać "argumenty", które z prawdą nie będą miały nic wspólnego. Bo o ile nie mam problemów z krytyką, która na niego spada (o ile jest słuszna), tak dość mam już czytania wymyślonych rzeczy na jego temat.
panowie pytanie z nie wtemacie, ale stawiam je pod newsem głownym licząc na jak najwiekszy zasieg: 11.03 bede przejazdem w przemyslu. tego dnia gramy z watfordem o 14.30. jest w tym miescie jakas mozliwosc obejrzenia tego meczu w pubie? jest tu moze jakis kanonier z tamtych okolic? ktos/cos jakies inf? w gre wchodzi jeszcze ew rzeszow, ale to mocno rezerwowa opcja i licze na przemysl.
jesli ktos cos wiec to bylbym wdzieczny za odp czy to pod tym newsem czy to na priv - ta druga opcja nawet lepiej, wtedy mi napewno nie umknie czyjas pomoc;)
@FabsFAN: do wielu osób które po 30tce tak byli traktowani, i wiem że tak będą. Jestem np przekonany że Montreal mimo, że jest naszym najlepszym obrońca to nie dostanie innego kontraktu niż taki przedłużający umowę o rok bo jest po 30tce.
@Marzag:
Nawiazujesz do Piresa, mowiac o tych krotkich kontraktach?
@Trequartista:
To druga sprawa. Mając rozbity zespół po odejściu trzech filarów drużyny w jednym oknie transferowym (Hummels, Mkhitaryan, Gündogan) potrafił dwukrotnie zatrzymać naszpikowany gwiazdami Real Zidane'a, który notabene wtedy wygrał LM. Na SiP jego dzieciaki zdominowały kompletnie drużynę z Madrytu. Takiego czegoś nie osiąga byle kto, ale to są właśnie te małe "sukcesiki", na które mało ludzi zwraca uwagę. Tuchel jak mało kto potrafi pracować z młodzieżą. To on wprowadził Weigla i Dembelego stawiając na nich od razu.
@imprecis:
Jako dziecko rodzice zapisywali mnie na kurs niemieckiego, a w niemal każde wakacje wyjeżdżałem do rodziny w Niemczech. Moje życie więc jest poniekąd związane z tym krajem i stąd wzięło się moje zainteresowanie Bundesligą i Die Mannschaft. Prasę czytam jako hobby, ale też pomaga mi to w kształceniu i szlifowaniu języka. To takie połączenie przyjemnego z pożytecznym. Oficjalnie pracuję jako przedstawiciel handlowy. Zajmuję się werbowaniem klientów i rozpowszechnianiem, reklamą produktów. Jako, że to duża firma partnerstwo jest też nawiązywane z zagranicznymi instytucjami (w tym niemieckimi), więc potrzebna jest osoba, która biegle posługuje się tym językiem, dlatego po awansie dostałem kolejne obowiązki - odpowiadam za kontakt i relacje z niemieckimi firmami. Zdarza się, że wyjeżdżam do Niemiec służbowo jako korespondent (tak jak teraz), żeby przedstawiać klientom nowe produkty, oferty czy prolongować umowy. Szczegółowiej się nie da.
Miłość, miłość w Zakopanem!
@imprecis: Arsenal się nie kieruje żadnymi nadzwyczajnymi wartościami, zasłużonych, grających dobrze zawodników ale w okolicach lub po 30tce traktuje się jak element niepotrzebny, długością proponowanego kontraktu i kwotami na nim sugeruje się że istnieje ryzyko że w krótkim czasie mogą się okazać bezwartościowi dla klubu. Arsenal woli sprzedać kogoś kto mógłby być legendą klubu i ulubieńcem kibiców nawet za ochłapy niż zaoferować takiemu poważną umowę jeśli ten jest po 30tce. Jedyna osoba która jest w tej instytucji bezwarunkowo szanowana to Wenger. Co niestety nie jest dobre dla tych cielaków co są od pompowania pieniędzy w klub ztj kibiców Arsenalu. Klub nie ma też szacunku do swoich kibiców, dlatego nazwałem ich cielakami którzy pompują swoje pieniądze w klub, bo najwidoczniej tylko od tego są według Arsenalu, mami ich się gadkami o ambicji, niepotrzebnymi ale głośnymi transferami, ale co roku i tak klub nie staje się lepszy a wręcz przeciwnie, mimo to ceny biletów są być może największe na świecie, i ciągle rosną. Arsenal to korporacja w której nie ma miejsca na szacunek, poza jednym wyjątkiem - Wengerem.
@bobocian:
"Do jakiej kategorii naleza ci, ktorzy uwazaja, ze potrzeba zmiany na stanowisku menedzera, a jednoczesnie kibicuja druzynje z calego serca?"
Jeśli potrafią zachować szacunek do drugiej osoby, to należą do normalnych kibiców.
@bobocian:
Kategoria Arsenal IN.
@erykgunner:
Do jakiej kategorii naleza ci, ktorzy uwazaja, ze potrzeba zmiany na stanowisku menedzera, a jednoczesnie kibicuja druzynje z calego serca?
Tacy dzisiejsi romantycy bym powiedzial.
Ja za mecz z Tottenhamem nie mam żadnych pretensji do Wengera bo wiem jaką siłę ma Spurs w pojedynczym meczu. Widziałem jak na ich tle wyglądał genialnie spisujący się Liverpool w meczach z topem i to na Anfield. Potrafią dyktować warunki z najlepszymi, a myśmy jeszcze grali na wyjeździe gdzie problemy sprawia nam nawet Swansea. Na zdominowanie Tottenhamu nie było szans, nie oczekujmy czegoś nie osiągalnego. Zagraliśmy z kontry, według mnie mimo wszystko zbyt zachowawczo w ataku, mogliśmy zagrać wtedy wyżej, ale w defensywie w I połowie było ok. W drugiej ze względu na wczesną stratę bramki naszym się zaczęło śpieszyć i nie byli już tak skoncentrowani i cierpliwi w defensywie, ale i ostatecznie była duża poprawa w porównaniu do ostatnich meczów.
Po tym co zobaczyłem, jestem umiarkowanym optymistą przed kluczowym meczem, finałem z City. Spurs w pojedynczym meczu nie jest słabszy od ekipy Guardioli, mecz będzie na bardziej neutralnym gruncie, nie jesteśmy na straconej pozycji. Koncentracja w defensywie przez cały mecz i odważniejsze atakowanie, a będzie dobrze.
@ArsenalChampion:
Na tym polega Wenger IN - gloryfikowanie osiągnięć z przeszlosci i ocieplanie wizerunku Wengera.
Wystarczyło widzieć kilka meczów Borussii Tuchela, by się przekonać, że to idealny następca Wengera. Już nawet nie mówiąc o tym, że grał rozbitym składem załatanym w części młodzikami.
@Traitor:
Ja Ci ten jego "fenomen" tłumaczę już od roku. Za każdym razem Ty jednak tajemniczo znikasz unikając dyskusji. Ciekawe dlaczego. Zrobię to raz jeszcze, ale bądź pewien, że ostatni. Zacznijmy od tego, że Klopp gówno potrafił, bo kiedy mierzył się z Guardiolą, to skończył na siódmym miejscu z 33 punktami straty do Bayernu. Tuchel w pojedynku z Hiszpanem przegrał o 10 punktów, ale pobił przy tym rekord Bundesligi w największej zdobyczy punktowej jaką kiedykolwiek uzyskał vicemistrz. W Niemczech śmiano się, że Thomas stworzył zespół niemal idealny, ale przegrał, bo stanął właśnie na przeciw drużynie doskonałej. Takim mianem określano wtedy ekipę Pepa, która miażdżyła każdego. W kuluarach mówiło się, że przeciwnicy na samą myśl o meczu z FCB Guardioli przegrywają już w szatni. Do dzisiaj mam przed oczami okładkę jednej z niemieckich gazet, gdzie widniało zdjęcie potwora, a w środku znajdowała się twarz Pepa i tytuł: "Monster mit einem menschlichen Gesicht", czyli potwór z ludzką twarzą. To żadna ujma przegrać z kimś takim. Ponadto TT jest trenerem, który ma najlepszą średnią punktów na mecz spośród wszystkich szkoleniowców BVB. Kolejna sprawa, to Twoje kłamstwa. Otóż Tuchel ma na swoim koncie trofeum. Jego Borussia wygrała Puchar Niemiec po drodze eliminując w półfinale nikogo innego jak Bawarczyków. Mógłbym mówić godzinami o jego mniejszych sukcesach, ale nawet mi się nie chce, bo raz, że ile można w kółko pisać to samo, a dwa, że jest już późno.
@FabsFAN: to w takim wypadku to już jest bardziej kibicowanie Wengerowi niż Arsenalowi
Chyba należę do lekkiej odmiany WengerINow, bo jeszcze nigdy nikogo w tej materii nie sprowokowalem. Dzięki Papciowi kibicuję Arsenalowi, dlatego pozostanę mu lojalny do końca! Z szacunku do tego, ile zdrowia i czasy poświęcił na ten klub, pomimo wielu błędów, jakie popełnił i to nawet w ostatnim spotkaniu.
No i tak jak @hot995 podal na przykladach, przeciez kazdy kiedys zaczynal. Tutaj ludzie wyszydzali Pochettino nawet bo nic nigdy nie wygral chociaz na wiekszosci plaszczyznach obecnej trenerki miazdzy Wengera.
Wenger na konferencji mówił, że co prawda nie są za dobrzy by bronić się przed stratą gola ale piłka nożna polega na ich strzelaniu i jak się spojrzy w tabele to z top6 Arsenal za mało strzela goli na wyjazdach, sugerował że to jest poważniejszy problem.
Mimo słabych wyników zdaniem Francuza wciąż priorytetem jest kwalifikacja do LM poprzez premier league ale jak nadarzy się okazja to spróbują poprzez Lige Europy choć ten sposób mu się nie podoba.
https://www.youtube.com/watch?v=CAjizT5ZoHc
Zakładam, że jest tu sporo osób takich jak ja, nie będących w żadnej z fanatycznych odmian k.com tj. Wenger Outów i Wenger Inów. Ale podzielę się moim spostrzeżeniem, że to raczej ta pierwsza grupa jest kością niezgody. I nie chodzi mi oczywiście o same poglądy (każdy ma prawo do swoich), a o sposób w jaki się wypowiadają i funkcjonują w naszym kibicowskim środowisku.
Otóż weźmy takiego typowego Wenger Ina. Użytkownik ten wierzy, że Arsene Wenger może jeszcze zbawić Arsenal i wynieść go na szczyt po wielu latach. Czy to coś złego? Nie, każdy ma prawo do swoich przekonań. Czy można się z tego zaśmiać w sobie? Oczywiście, ponieważ dla kogoś taka wiara może być uznawana za ślepą, bądź kojarzona z naiwnością. Ale najważniejsze pytanie, czy komuś to rzeczywiście przeszkadza? NIE. Ktoś chce wierzyć w Wengera, niech to robi. Najwyżej życie zweryfikuje i wtedy można powiedzieć - nie miałeś racji.
Natomiast obóz Wenger Out (ten fanatyczny) ma następujący, agresywny sposób działania:
1. Zaatakować trenera (nie krytykować) i obwiniać go za wszystko, co złe, nawet kiedy Arsene nie ma z tym nic wspólnego - "Stary dziad żydzi kasy na Aubameyanga"
2. Kolorować rzeczywistość pod własne poglądy/przekręcanie wypowiedzi/wymyślanie ich - Arsene zwalił winę na Lacę za porażkę, Arsene obiecał mistrzostwo - byle tylko ukazać Wengera jako tego najgorszego
3. Narzucanie swoich poglądów jako jedynych właściwych (w odpowiedzi Wenger In robią to samo)
A najśmieszniejsze, że jak odpowiesz takiemu w jego stylu, to się czuje wielce urażony. To mówi samo za siebie :) Koniec końców efekt jest taki, że jedni nakręcają drugich i obserwujemy nieustanną wojnę.
Zero szacunku, zero zrozumienia i praktycznie zero Arsenalu w tym wszystkim. Tylko ja, ja, ja. Ja najmądrzejszy, ty najgłupszy. K.com w pigułce.
Tak się jakoś rozpisałem na dobranoc, ale Gunner915 mnie sprowokował. Oczywiście mój komentarz nie opisuje wszystkich użytkowników, tak jak podkreślałem, tylko tych fanatycznych. Pójdźcie kiedyś po rozum do głowy i porozmawiajcie jak ludzie :)
@Traitor:
Nie do Ciebie, ogolnie. Akurat jestes kolejna z wiekszosci tu uzytkownikow, ktora podaje ten bezsensowny dla mnie argument, ze nie warto brac kogos dlatego, ze nic nie wygral.
@ Traitor:
Guardiola zaczynał karierę obejmując Barcelonę, która była w rozsypce i zbudował jedną z najlepszych drużyn w dziejach piłki nożnej, która na dodatek grała najbardziej widowiskowy football na świecie. Zidane bez sukcesów objął Real i zapisał się na kartach historii zdobywając dwa razy z rzędu puchar LM. Pochettino, za którego większość dałaby się tutaj pokroić też nie wygrał niczego, ale nie przeszkadza mu to w wykonywaniu kapitalnej roboty w Spurs. Sarri, wybitny strateg walczy z Juventusem o Scudetto praktycznie bez ławki rezerwowych, a wcześniej nie osiągnął niczego. Trofea nie są jedyną miarą warsztatu trenera.
@TurboGrosik: tym bardziej ze teraz bardziej liczą się młodzi trenerzy którzy mają inną wizje na piłke nożną i to oni teraz będą najbardziej pożądani przez kluby , a Tuchel pokazał trenując Borussie że wielka przyszłość przed nim
@TurboGrosik
Jezeli to odp do mnie, to prosze o wytlumaczenie mi fenomenu Tuchela, bo serio nie rozumiem - majac Borussie nic nie ugral w lidze/pucharze niemiec/lidze mistrzow/lidze europy. A jak pojawi sie komentarz - mial Bayern za rywala. Klopp jakos potrafil, tutaj mialby Manchestery, Chelsea itd. Dodatkowo odpadl z liverpoolem w lidze europy majac wygrany mecz
Smieszy mnie to przekonanie na k.com, ze licza sie tylko trenerzy co kiedys cos wygrali zamiast umiejetnosc budowy zespolu.
Tuchel.. zastepowac goscia, ktory nic powaznego nie wygrywa gosciem, ktory nic nie wygral :|
Podobno Tanguy Ndombele z Lyonu mocno wyroznia sie w tym sezonie. Moze Papcio go zakontraktuje i Arsenal bedzie mial swojego Ndo(e)mbele tak jak Tottenham:D
@emelkan99:
To nie do końca tak. Tuchel nie był jedynym powodem odejścia SM. Niemcowi również nie podobało się to jak został potraktowany przez HJW. To, że władze BVB nie potrafiły zażegnać ich konfliktu. Sven zarzucał prezesowi Borussii brak reakcji. W wywiadzie dla kickera stwierdził, że bardzo żałuje tego co się stało między nim a ówczesnym trenerem Dortmundu. Powiedział też, że TT na pewno ma takie samo zdanie na ten temat, bo ostatecznie ten spór nikomu i tak nie pomógł. To całkiem możliwe, że ich drogi jeszcze kiedyś się zejdą.
@imprecis:
Jesli lubisz interakcje po angielsku, to polecam wszelakie grupy na facebooku, w ktorych znajdziesz Australijczykow. Najlepsza nacja, z ktora kiedykolwiek sie spotkalem. Sam czesto sie udzielam i praktycznie nie uzywam jezyka polskiego.
@imprecis:
Multikulturowy to tez slowo;D W dodatku bardzo popularne ostatnio.
@mitmichael: prawie jak na ES :D
Tak sobie spojrzałem w nasz draft kanonierzy.com i liderj est tylko jeden - MUA XD Odskoczyłem mocno lordowi :D