Nowy Rok, stara skuteczność: Arsenal 0:2 Liverpool
07.01.2024, 20:19, Mateusz Rosłoń 1901 komentarzy
Zła passa Arsenalu trwa w najlepsze. Kanonierzy na własnym stadionie ulegli drużynie Liverpoolu 0:2 i żegnają się z rozgrywkami FA Cup. Schemat ten sam, co we wszystkich ostatnich meczach: mocny start, przygniatająca przewaga w pierwszej połowie, ale z fatalną skutecznością, w drugiej połowie przygaśnięcie, kilka udanych akcji przeciwnika i Arsenal przegrywa. Nie pomogły z pewnością późne i nie najlepsze zmiany przeprowadzone przez Mikela Artetę - po godzinie gry boisko opuścił aktywny Reiss Nelson, podczas gdy po drugiej stronie boiska do samego końca biegał przemęczony Saka, a kolejni zmiennicy pojawili się dopiero w końcówce, już po straconym golu.
Oto składy, w jakich wystąpiły obie drużyny, wraz z przeprowadzonymi przez nie zmianami:
Arsenal: Ramsdale - White, Saliba, Gabriel, Kiwior (88' Smith Rowe) - Jorginho (80' Nketiah), Ødegaard, Rice - Saka, Havertz (88' Trossard), Nelson (62' Martinelli)
Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold, Konate, Quansah, Gomez - Mac Allister (59' Gravenberch), Jones (75' Bradley), Gakpo (59' Jota) - Elliott (75' Clark), Nunez, Diaz
Już w pierwszych minutach meczu świetną daleką piłkę posłał Aaron Ramsdale. Sam na sam z bramkarzem znalazł się Reiss Nelson, który jednak nieco zagubił się w polu karnym i nie oddał groźnego strzału. W swoim stylu mnóstwo akcji kreował Martin Ødegaard, piłka wyraźnie szukała również Kaia Havertza. Niestety grający dziś na szpicy Niemiec albo spowalniał akcje przez swoje niezdecydowanie, albo oddawał bardzo niemrawe strzały, które nie mogły zaskoczyć Allisona. W 11. minucie Ødegaard oddał mocny strzał w poprzeczkę. Próbowali jeszcze Saka, Rice i całkiem groźnie z dystansu White, ale wszystkie ich uderzenia były albo niecelne, albo zbyt słabe, by zaskoczyć brazylijskiego golkipera Liverpoolu. The Reds rzadko znajdowali się pod polem karnym Ramsdale'a, jednak w 45. minucie po podaniu Cody'ego Gakpo z szesnastego metra w stronę bramki huknął Trent Alexander-Arnold. Piłka odbiła się od poprzeczki, pierwsza połowa zakończyła się więc remisem.
W drugiej połowie Liverpool nieco się przebudził, za to Arsenal lekko spuścił z tonu. Zaczęło się od ciekawego podania White'a do Saki, który ścigał się z Gomezem, ale przy próbie przełożenia piłki na lewą nogę w polu karnym stracił ją na rzecz Alissona. Potem oglądaliśmy raczej wymianę ciosów niż wyraźną przewagę jednej z drużyn. W 61. minucie kolejny niemrawy strzał Havertza odbił się od nogi interweniującego obrońcy i wyszło z tego coś, bo mogło zaskoczyć Alissona, ale piłka nie wylądowała w siatce, dobitki nie wykorzystał zaś Saka. W 77. minucie miała miejsce groźna akcja Liverpoolu: po dograniu Diogo Joty w polu karnym z obrońcami poradził sobie Luiz Diaz, po czym oddał mocny strzał na krótki słupek, świetnie interweniował jednak Aaron Ramsdale. Po tej akcji Liverpool wykonywał rzut rożny, który zakończył się strzałem Joty w poprzeczkę.
Dwie minuty później sędzia podyktował rzut wolny dla the Reds po lewej stronie pola karnego Arsenalu. Kąśliwy centro-strzał Alexandra-Arnolda wylądował na głowie Jakuba Kiwiora, ale piłka poleciała niestety nie w tą stronę, co trzeba i zatrzepotała w siatce - mamy 0:1 dla Liverpoolu po golu samobójczym Polaka.
W tym momencie ze snu zimowego obudził się Mikel Arteta i zaczął wprowadzać ofensywnie usposobionych rezerwowych. Arsenal do ostatnich chwil starał się wyrównać, ale nie był w stanie poważnie zagrozić bramce Liverpoolu. W 95. minucie Ramsdale próbował uruchomić ostatni atak swojej drużyny długim podaniem, pilkę przejął jednak Darwin Nunez i Liverpool ruszył z kontrą. Podanie Diogo Joty minęło fatalnie interweniującego Martinellego, Luiz Diaz oddał mocny strzał w prawy górny słupek - Ramsdale bez szans, 0:2 i koniec rywalizacji.
Tak więc znowu byliśmy świadkami ciekawego spotkania, w którym Kanonierzy od początku przeważali, ale przez cały mecz nie znaleźli drogi do siatki rywali i ostatecznie polegli. Mimo dwóch straconych goli na pewno należy pochwalić Aarona Ramsdale'a, który zagrał chyba swój najlepszy mecz w obecnym sezonie. Trochę przykro myśli się o tym, że w najbliższym meczu Premier League z dużą dozą prawdopodobieństwa i tak zastąpi go ulubieniec Mikela Artety, David Raya. Kibicom the Gunners pozostaje tylko czekać na przebudzenie swoich ulubieńców i liczyć na ruchy transferowe w obecnym okienku, bo wzmocnienia z pewnością by się przydały. Kiedy Arsenal w końcu zacznie grać na miarę oczekiwań i swoich możliwości? Oby już po przerwie reprezentacyjnej.
źrodło: WłasneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Marzag: hahaha, dobre
Jak załaduje 20 na sezon to może i nim być :)
@Kaczaza napisał: "Dlaczego nie interesujemy się Guirassym?"
Wygląda z twarzy jakby Richarlison i Sanogo mieli syna, może dlatego.
@Kaczaza: tak tak, a jak zablokował się na kilkanaście kolejek co w głównej mierze nie dało nam mistrzostwa to też pewnie wina złej polityki transferowej?
@Kaczaza: o boże, moje serce tego nie wytrzyma
"Arsenal are reportedly lining up a ‘potential move’ to sign Chelsea defender Marc Cucurella."
Dlaczego nie interesujemy się Guirassym?
@ozzy95 napisał: "Tym bardziej, że mamy graczy którzy mają dobre uderzenie."
Stary dobry Giroud ma lepsze uderzenie niż ktokolwiek w Arsenalu, lepszą główkę niż ktokolwiek w Arenalu i nikt nie władował tyle bramek co on w sezonie w PL. Jeden z ofiar nieudolnej polityki transferowej.
@Chroma napisał: "Dlaczego prawdopodobnie Oshimen który jest kozakiem na swojej pozycji w lato prawdopodobnie przejdzie do smerfów"
Nie ma dosłownie żadnego dowodu że to zrobi. Z tych co prawdopodobnie mieli przejść do Arsenalu można ułożyć plejadę gwiazd.
Po cichu myślałem, ze jeśli rozegramy kolejny bardzo dobry sezon to w lato moglibyśmy przekonać takiego Osimhena czy Mekambe do transferu i nowych wyzwań. Jeśli chcemy wlaczyc się do walki o majstra to tylko zwycięstwo z Liverpoolem w lidze może nam pomóc.
@Chroma: bo dostanie większą kasę, aż tyle i tylko tyle, chociaż mam nadzieję , że o niego powalczymy
Kłopoty w raju - ciąg dalszy. :/
Niech ktoś mi to jedną rzecz bo nie chce się pytać o to mojego przyjaciela który jest za Chelsea… Dlaczego prawdopodobnie Oshimen który jest kozakiem na swojej pozycji w lato prawdopodobnie przejdzie do smerfów z którymi nie ma absolutnie żadnych perspektyw( połowa tabeli, bez LM) , a nie do Arsenalu, w którym ma młody skład, dobrego trenera, szanse na wygraną ligi i regularną grę w LM, o co tu chodzi…
trzyma nas FFP a Arczi nie chce sprzedac Eddiego albo ESR ktorego nie uzywa...
Spokojnie dziewczyny, Mbappe jest już w drodze do Londynu. Ponoć zgodził się na obniżkę pensji do 50.000 funtów/week i zaakceptował pozycję zmiennika Havertza na szpicy.
@WindKai: Mi się wydaje, że nasza akademia wcale nie stoi na takim wysokim poziomie jak nam się wydaje. Wyszedł Saka I kto dalej? Nketiah to jeden z lepszych zawodników w ostatnim czasie który przeszedł szczebel po szczeblu i to chyba wiele wyjaśnia. Nawet zawodnicy którzy odeszli, a mieliśmy pretensje o to, że nie dostali szansy, jakoś furory nie zrobili na ten moment jak Balogun czy Patino. Zresztą, my nadal jesteśmy w grze o mistrza i tak jak napisałeś, to nie jest w tym momencie poligon doświadczalny, nam potrzeba zawodników na już i teraz pytanie jak bardzo nas ogranicza FFP, bo bez transferów czarno to widzę dalej.
@WindKai napisał: "Fabio Vieira (który zagrał w naszych barwach tylko jeden klasowy mecz)"
Akurat Vieira to chyba jeden z najbardziej nietrafionych transferów w ostatnim czasie. Arteta chciał mieć w Arsenalu swojego Bernardo Silve ale coś nie pykło.
Prawda jest taka, że wczorajszy mecz powinien być rozstrzygnięty już po pierwszej połowie, gdzie powinniśmy mieć pewne prowadzenie 2 lub 3 do zera.
Z chłodną głową, jedyny "zarzut" jaki można mieć w kontekście Artety (ale także i Edu) to kilka nietrafionych transferów tj. Lokonga, Fabio Vieira (który zagrał w naszych barwach tylko jeden klasowy mecz), niestety Kiwior, Tavares, nadal Havertz itp.
Nie zawsze najlepszą rotacje składem, bądź niektórymi zawodnikami i trochę szkoda, że nie szukamy w akademii rozwiązań naszych niektórych bolączek, albo zwyczajnie nie dajemy złapać minut naszym młodzikom (tak jak wczoraj zrobił to Klopp).
Bolą te ostatnie porażki, cholernie bolą (no może poza meczem z Fulham, bo tam zagraliśmy chyba najgorszy mecz w sezonie i nie zasługiwaliśmy na nic), bo to są mecze przegrane tylko i wyłącznie przez naszą nieskuteczność, nieprawdopodobną wręcz nieskuteczność.
Tworzymy sytuacje, tworzymy naprawdę bardzo dobre sytuacje i w ostatnim momencie, albo strzał jest beznadziejny, albo podejmujemy złą decyzję.
Do tego dochodzi "krótka kołdra" i okazuje się, że nie bardzo jest kim grać.
Teraz będą jakieś dwa tygodnie przerwy, sporo czasu żeby wyciągnąć odpowiednie wnioski i zacząć działać w okienku transferowym, albo chociaż zdecydować się, co tak naprawdę chcemy wzmocnić.
Jeżeli faktycznie ogranicza nas FFP to sprawdźmy to, czym sami dysponujemy czy to na wypożyczeniach, czy też w akademii.
Potrzebujemy lewonożnego skrzydłowego, który odciąży Sake? Może jakiś młokos z akademii, niech łapie po 10/15 minut, gdy wynik będzie korzystny.
Potrzebujemy napastnika, a nie możemy pozwolić sobie na ogromny wydatek? Sprawdźmy w ciągu tych dwóch tygodni Bieretha, który wrócił z wypożyczenia, to piłkarz o z goła innej charakterystyce niż Nketiah czy Jesus.
Potrzebujemy odciążyć White'a albo kogoś na lewą stronę obrony? Zajrzyjmy do akademii, może akurat taki Rosiak czy inny Sousa dźwignąłby jakkolwiek ciężar?
Żeby ktoś mnie teraz źle nie zrozumiał, nie chodzi o to, żebyśmy grali nagle tylko chłopakami z akademii czy innymi młodzikami z wypożyczeń. Nie nie, po prostu mamy dwa tygodnie przerwy, przyjrzyjmy się im, dajmy im szansę gdzieś za zamkniętymi drzwiami w sparingach, wybierzmy spośród nich kogoś, kto może jakkolwiek przydać nam się w dalszej części sezonu i na podstawie tego czy którykolwiek z nich prezentuje jakikolwiek sensowny poziom, podejmijmy decyzje, o transferach w styczniu.
Może się okazać, że żaden z nich to nie jest poziom wystarczający nawet do grania ogonów, jasna sprawa, ba, głupia rotacja również może nas pozbawić punktów w lidze, więc absolutnie nie mówię tutaj o robieniu z ligi jakiegoś poligonu doświadczalnego. Po prostu wykorzystajmy te dwa tygodnie, zróbmy pełen przegląd dostępnych opcji i zdecydujmy się na jakieś ruchy transferowe.
A przede wszystkim pracujmy nad skutecznością, nad chłodną głową pod polem karnym, nad wykończeniem, pozwólmy zregenerować się tym najbardziej eksploatowanym piłkarzom i wróćmy w pełni gotowi na dalszą cześć sezonu.
Panowie, głowa do góry, nadal jest o co grać, wciąż jesteśmy w walce o PL, a do tego w LM wylosowaliśmy rywala, który jest jak najbardziej do przejścia.
Gdybyśmy prezentowali się regularnie tak jak w meczu z Fulham, to moglibyśmy faktycznie zacząć się martwić co dalej, ale my naprawdę nie gramy źle, ba, powiedziałbym, że gramy całkiem nieźle, ale nieprawdopodobnie kuleje skuteczność. Chłopaki są pod formą, to widać, a mimo to jesteśmy w czołówce ligi. To nie jest czas na dyskusje o zwalnianiu trenera, to jest czas na wyciągnięcie pewnych wniosków i rozwiązanie problemu ze skutecznością.
W tamtym roku zabrakło nam sił na końcówkę, bądź generalnie na drugą połowę sezonu, wierzę, że w tym roku sytuacja będzie z goła inna i po powrocie wrócimy naładowani i nie odpuścimy już do końca.
Od siebie jeszcze na koniec dodam, że przemyślałbym dodatkowo w ciągu tych dwóch tygodni, czy na bramce na pewno postawiliśmy na odpowiednią osobę.
@Mastec30 napisał: "A potem wychodzi radośnie na konferencje i wciska bajki o rywalizacji."
Aż mi się przypomniały bajki o zmianie taktycznej bramkarzy i jak to podniosło dyskusje w mediach.
@Mastec30 napisał: "Coś w tym jest. Rezerwowy to jest u Artety rezerwowy i chyba jeszcze nie było takiego, który by to na stałe odmienił. Trossard na ostatnie 7 spotkań raz tylko wyszedł w pierwszym składzie. Nelson ma w PL 100 minut rozegranych. ESR 117."
Jeżeli chodzi o Trossarda i Nelsona to w ogóle jest absurdalna sytuacja bo zarówno jeden i drugi walczą o pozycję z Martinellim. Arteta próbuję pogodzić dwa światy dając minuty zarówno Nelsonowi jak i Trossardowi i przez to obaj cierpią podwójnie, bo nie dość, że jako rezerwowi wchodzą rzadko to jeszcze muszą dzielić minuty między siebie. Do tego jak wchodzi jeden i drugi to nagle zaczyna się tasowanie Trossarda na innych pozycjach aby obu zmieścić na boisku. Na miejscu Trossarda naprawdę od tego może się już w głowie zakręcić bo on raz gra na 9, raz na lewej stronie, a raz na 8. Co do Nelsona to już przed sezonem pisałem tutaj, że nie rozumiem podpisania z nim kontraktu. Wszyscy mówili, że to ma być konkurent dla Saki, ale widzimy jak jest, że Nelson jest przyspawany głównie do lewej strony tak jak sądziłem że będzie. Jak dla mnie Nelsona należy sprzedać i jego kosztem ściągnąć piłkarza do konkurencji dla Saki bądź dorzucić do tego Nketiaha i ruszyć w końcu po tego napastnika.
@ozzy95 napisał: "najbardziej mnie nie irytuje jak zachowanie w obrębie 16 i w samej 16"
*najbardziej mnie irytuje ofkors...
Ktoś wczoraj pisał, że nam trzeba killera chama, który się nie ceregieli tylko lutuje z pierwszej, wykańcza to co ma. Ze wszystkich wymienionych mankamentów naszego ostatniego grania, najbardziej mnie nie irytuje jak zachowanie w obrębie 16 i w samej 16, to szukanie innego partnera, podawanie w sytuacjach, gdy po prostu prosi się o soczysty strzał. Wczoraj robił tak Ode i Havertz, masz piłkę gotową do strzału to wal, tym bardziej na swojej lepszej nodze. Chłopaki często chcą wejść z piłką do bramki. Niepotrzebne szukanie innych opcji, przekładanie na drugą nogę, po co? Co mecz notujemy mnóstwo kontaktów z piłką w polu karnym rywala, ale kompletnie nic z tego nie wynika. Tym bardziej, że mamy graczy którzy mają dobre uderzenie.
@SMTX napisał: "Zawsze można coś czymś zniwelować, ale natury nie oszukasz."
Mi nie chodzi o to, że wzrost nie jest problemem Rayi. Po prostu myślę, że ma więcej ważniejszych problemów niż ten wzrost. Na to nie ma wpływu bo nie urośnie już ale ma wpływ na lepsze ustawienie, na lepszę bronienie na linii, na lepsze rozgrywanie nogami albo mniejsze wylewy bo kilka jego piłek zamieniło się na konkretne zagrożenie pod naszą bramką.
@SMTX napisał: "słabe budowania rywalizacji wewnątrz drużyny przez Artete."
Coś w tym jest. Rezerwowy to jest u Artety rezerwowy i chyba jeszcze nie było takiego, który by to na stałe odmienił. Trossard na ostatnie 7 spotkań raz tylko wyszedł w pierwszym składzie. Nelson ma w PL 100 minut rozegranych. ESR 117.
A potem wychodzi radośnie na konferencje i wciska bajki o rywalizacji.
Jeżeli się nie otrząśniemy to słabo to widzę dalej
@Mastec30: Zawsze można coś czymś zniwelować, ale natury nie oszukasz. Wyższy bramkarz zawsze będzie mieć łatwiej przy dośrodkowaniach, bo razem ze wzrostem idą dłuższe ręce, a nikt wysokiemu bramkarzowi nie zabrania dobrze się ustawić. Raya, żeby te bolączki zniwelować musiałby być wybitnym bramkarzem, ale nim nie jest.
Co do Ramsdale'a to jest to ogólny problem w Arsnealu- słabe budowania rywalizacji wewnątrz drużyny przez Artete. Mikel jest strasznie uparty jeśli chodzi o taktykę i dobór składu. Jak to jest, że Klopp ma jaja wstawić do składu Quansaha, a potem jeszcze wpuścić Bradleya i Clarka przy stanie 0:0, a u nas Arteta czeka ze Smithem Rowem czy Trossardem do 88 minuty...
@Damper: ale Ty jesteś chłopie chorągiewa z poglądami, nie tak dawno pisałeś ze przecież to żaden powod do niepokoju jak mecze ledwie przepycha się kolanem , wazne jest zwycięstwo i nie problem z kreowaniem akcji to żaden problem ;) a jak dałem komentarz podobny do twojego ze długofalowo to może być trudne , to mnie wyśmiałeś xD
@Mastec30: no Mudryk mu włożył za kołnierz a w innych meczach druzyny ewidentnie to probują wykorzystac przed wszystkim przy roznych otoczając go i nie pozwalając na wyjscie z bramki, tak czy siak niepotrzebny zakup, niestety
@sidtsw napisał: "kto kupuje GK ktory ma 183 wzrostu ... ehhh"
Wydaje mi się że to jest akurat najmniejszy problem Rayi. Przy dobrym ustawieniu takie rzeczy można zniwelować. Martinez na ŚO też ma 1,74 a był jednym z lepszych stoperów w poprzednim sezonie.
dzięki za odp, to szkoda , że się tak pośpieszyliśmy bo dużej róznicy miedzy nim a Ramsdale nie ma, ps. kto kupuje GK ktory ma 183 wzrostu ... ehhh
2 bramki we wczorajszym meczu mi zamknęły kupony na 50 koła.
Liverpool to mój nowy ulubiony klub xD
@sidtsw napisał: "musimy wykupić Raye czy tylko opcje taką mamy ?"
On już jest chyba kupiony tylko ogłoszenie będzie po sezonie. Zresztą on był kupiony w momencie przyjścia. To wypożyczenie było pod FFP tylko
@sidtsw: z tego co podawały wcześniejsze źródła to już aktywowalismy klauzule wykupu…
musimy wykupić Raye czy tylko opcje taką mamy ?
@coooyg11: Poprzeczka to jest teoretycznie niecelny strzał :D ale tak czy siak te wszystkie ich sytuacje były ocenione na 0.65 xG. To raczej mało
@Mastec30: z drugiej strony mieli też 2x poprzeczkę i groźny strzał wybroniony przez Aarona.
Ja mam wrażenie, ze przy Aaronie po prostu wyglada lepiej cała linia obrony. Umiejętności podobne co Hiszpana.
@coooyg11 napisał: "o tak, przecież to ile oni nastrzelali bramek w ostatnich minutach to jakiś kosmos, chyba idą na jakiś rekord"
Ale też mają dużo szczęścia. Przecież wczoraj do czasu bramki nie można było powiedzieć, żebym nam jakoś specjalnie zagrozili. Sama bramka to też bardziej przypadek bo tam za bardzo nie było nikogo z Live żeby to wpakować. Z CP też pamiętam byli blisko przegranej ale czerwona kartka odwróciła wszystko. Wiadomo, że szczęście też trzeba umieć wykorzystać ale na razie im sprzyja fortuna. Zobaczymy jak długo. Wiecznie nie da się odwracać losów meczów w końcówce
@Moczyknur: no tak, przecież to ile oni nastrzelali bramek w ostatnich minutach to jakiś kosmos, chyba idą na jakiś rekord
Wczoraj podczas meczu w tv BBC, chyba na kwadrans przed końcem pojawiła się jakaś tabelka mówiąca, że Liverpool jest liderem w strzelaniu i wygrywaniu meczy w ostatnich 15 minutach.
@Mastec30: mam tak samo. I te owacje na stadionie jak wszedł.
@Placio: no i ogólnie to jest bardzo dziwne bo w tamtym sezonie takowe jaja miał, 15 bramek z pozycji ŚPO to jest genialny wynik
Mi tylko szkoda Ramsdale. Zagrał fajny mecz, pewnie bronił. Przy bramkach nie miał nic do powiedzenia a w nagrodę prawdopodobnie usiądzie na ławce do końca sezonu. Micha mi się cieszyła cały mecz jak widziałem go w bramce. Nie mam nic do Rayi, prawdopodobnie z Aaronem w bramce nie byłoby jakoś nie wiadomo jak lepiej (chociaż osobiście od początku uważam że trochę lepiej by było) ale w ogóle nie czuje sympatii do Hiszpana. Nie jest to mój bramkarz
@cieniak14 napisał: "Havertz, który gdy był w Chelsea i gral na 9, był pośmiewiskiem ligii trafia do nas i tez gra na 9."
No i w ilu meczach on był wystawiony na 9 u nas? Bo ja naliczyłem cały jeden, chyba że coś ominąłem. Ostatnio jako tako gra, jego akurat bym się nie czepiał, mimo że wczoraj no cóż..Większym problemem jest to, że nasi skrzydłowi wyglądają tragicznie w tym sezonie i coś co nas ciągnęło sezon temu gdzieś się zablokowało.
A ja jestem bardzo rozczarowany tym co prezentuje Odegaard. Ile juz było sytuacji gdzie dostaje patelnie i nie potrafi zapytać bramkarza w który róg bramki chce dostać? Jemu najbardziej brakuje jaj. Biega bo biega ale nogę odstawia prawie zawsze. Irytuje mnie równiez jego zwalnianie akcji i ciągłe przekładanie. Do bólu przewidywalny. Ciekawe kiedy wróci z formą
Havertz, który gdy był w Chelsea i gral na 9, był pośmiewiskiem ligii trafia do nas i tez gra na 9. Nie wiem, jakoś nie widze tego gostka(mimo tych strzelonych kilku bramek). Jest strasznie irytujący i bezjajeczny, i wciąż uważam,ze Arsenal mógł lepiej spożytkować pieniądze, które na niego wydał. Gdybyśmy chcieli go sprzedać,to nie wiem czy znajdzie się kolejny zespół, który wyłoży tyle milionów.
@GenzoArs napisał: "Wczoraj mógł mi zmienić nieco nastawienie, gdyby miał jaja i oddał strzał, ale on wolał oddać piłkę komuś innemu."
Mega irytujący był wczoraj na ataku, w ogóle to zbieranie się do strzałów.. no masakra.. zdecydowanie wolę go w drugiej linii
W aspekcie oddawania strzałów bardzo irytującym zawodnikiem stał się Odegaard. Wczoraj dostał idealne podanie na środek szesnastki, w tamtym sezonie pytałby Alissona w który chce róg i byłoby po temacie, tutaj zamiast strzelać podał do Nelsona, żeby było śmiesznie to jeszcze podał mu za plecy...
KDB w takiej sytuacji rozerwałbym siatkę
Dawno tego nie pisałem: Nadal uważam, że Havertz to niewypał transferowy i nadal czekam aż wreszcie będę musiał to odszczekać.
Wczoraj mógł mi zmienić nieco nastawienie, gdyby miał jaja i oddał strzał, ale on wolał oddać piłkę komuś innemu.
@Czeczenia: jak zespół gra taktyka, która nakazuje im budować atak od obrony, i to prawie od środka boiska, to się nie dziw, że po serii x meczów, w których napierają na całą drużynę rywala, kończą się po prostu rozwiązania. Wczoraj był dobry mecz bo w końcu zaczęliśmy grać w ataku tak jak w poprzednim sezonie i efekty były od razu. Stworzyli masę świetnych okazji, ale w krew im weszło kombinowanie i już nawet nie widzą prostego środka do celu tylko szukają najtrudniejszych możliwości. Kolejna rzecz to presja. W zeszłym sezonie podobna była na finiszu, a w obecnym to jest rywalizacja na żyletki i wypadamy w niej blado. Do tej pory mam w pamięci mecz z AV i tragiczną, wręcz ośmieszającą grę niektórych zawodników. Gdyby to był tylko jeden taki mecz to ok, ale nawet z southampton potrafiliśmy wyjść i mieć nogi z waty… bo gra była o coś. Tutaj leży mental bo umiejętności są.
Across their last three games, Arsenal have had 61 shots to a backdrop of 6.47 worth of expected goals but have found the net just once.
To jest kryzys i brak napastnika killera.
@Rynkos7:
Zgadzam się z tym co piszesz, natomiast tak jak już wczoraj napisałem, na pewno trzeba dostrzec to, że do samych sytuacji dochodzimy. To jest plus. Decyzyjność i wykończenie są katastrofalne, tak naprawdę nie od trzech spotkań jak pisałem wczoraj, tylko od meczu z Aston Villą to się mocno nasiliło. I nie jest to też szukanie pozytywów na siłę tam gdzie ich nie ma, można nie przykładać dużej wagi do xG czy liczby oddanych strzalów ale jednak to też nie bierze się znikąd, tylko z aktywności w ataku i potencjalnego niebezpieczeństwa, jakie potrafimy stworzyć. Tylko problem jest taki, że gdy już przeprowadzamy groźną akcję, ostatni jej etap jest partolony i to zazwyczaj w sposób niewytłumaczalny. Jest to bardzo irytujące i nie chcę powiedzieć ile włosów z głowy sobie wyrwałem przez ten okres, obym do Turcji na jakiś przeszczep zaraz nie musiał jechać, ale jeśli mam być szczery - wolę rozmawiać o marnowanych szansach, kiedy jednak je stwarzamy i nie wykorzystujemy niż o totalnej anemii z przodu, kiedy np. nie oddawalibyśmy strzałów i bylibyśmy całkowicie zneutralizowani przez rywali, którzy nie dopuszczaliby nas do groźnej sytuacji. Według mnie tak nie jest, potrafimy stworzyć grożną akcję, jesteśmy aktywni w ataku i to bardziemy my sami neutralizujemy siebie niż przeciwnicy nas. Bo może i jesteśmy bardziej czytelni i rywal blokuje więcej strzałów lub potrafi odebrać piłkę w idealnym momencie, natomiast ile strzałów było oddanych w doskonałych sytuacjach, ale obok bramki? Były też poprzeczki i słupki, albo wręcz brak strzału kiedy było mnóstwo miejsca na jego oddanie, a na to jak leci piłka czy na brak decyzji o strzale kiedy masz autostradę przed sobą rywal aż takiego wpływu już nie ma, a gol być powinien. Celowniki są fatalne i brakuje też po prostu szczęścia oraz decyzji. I tak jak wczoraj wspomniałem, to jest kwestia przełamania. Jak coś siądzie, wyjdzie ta jedna akcja, to to pójdzie. I nie mówię tutaj o takim golu jak Saki z Fulham, gdzie ta bramka była jednak dość przypadkowa, tylko o normalnej, składnej, dobrej akcji. Nie wiem, może jestem naiwny, ale przecież ci piłkarze nie zapomnieli chyba jak się gra w piłkę, wierzę w nich. Irytują mnie, bo mi zależy, jak wszystkim, natomiast wierzę, że odblokowanie przyjdzie i po prostu blokada się zwolni.