Oceny Kanonierzy.com: OM vs Arsenal

18.09.2013, 23:43, Łukasz Szabłowski 56 komentarzy

Poniżej prezentujemy oceny spotkania przygotowane przez naszych redaktorów: Łukasza Szabłowskiego i Sebastiana Czarneckiego. Tym razem ocenione spotkanie 1. kolejki Ligi Mistrzów z Olympique Marsylia.

Wojciech Szczęsny: 7

Solidny występ Polaka. Wyłapywał wszystko co było do wyłapania, kilka razy popisał się efektowną robinsonadą. Obrońcy dopuszczali do strzałów z dystansu, więc Szczęsny miał dużo okazji do wykazania się. Poza tym świetnie zatrzymał szarżującego Gignaca. Jedyne do czego można się przyczepić to sytuacja z 60. minuty, gdy zawiodła komunikacja i było blisko utraty gola.

Kieran Gibbs: 8

Zawodnik meczu. Świetnie zagrał w obronie, dobrze asekurował kolegów ze środka defensywy. Nie dał pograć Payetowi, który uciekał przed Anglikiem aż na drugą stronę boiska. Po błędzie Mertesackera wybijał piłkę z linii bramkowej. Poza tym był bardzo aktywny w ofensywie, często centrował, miał też okazję do strzelenia gola. Co jednak najważniejsze, zaliczył świetną asystę przy bramce Walcotta.

Laurent Koscielny: 5.5

Francuz zagrał dzisiaj bez polotu. Często niecelnie podawał, nie dawał pewności defensywie. Tylko dwa razy udało mu się przejąć piłkę, a to najważniejsza statystyka na tej pozycji. Koscielny wydawał się być nieco zagubiony, pozwalał marsylczykom na oddawanie strzałów z dystansu.

Per Mertesacker: 6

Jak zwykle świetnie się ustawiał, odbierał piłki w polu karnym, blokował strzały i asekurował prawą stronę defensywy. Do sytuacji z 60. minuty można było powiedzieć, że gra jak profesor, ale fatalny kiks Niemca mógł skończyć się utratą gola. Później obniżył loty i grał jak Koscielny: grał niepewnie, nie był ostoją defensywy.

Bacary Sagna: 6

Dziś mieliśmy do czynienia z klasycznym Sagną: solidny, pewny w obronie, zanotował aż cztery odbiory. Całkowicie zablokował prawą stronę obrony i nie dopuszczał zawodników Marsylii do sytuacji strzeleckich. Jednak jak na klasycznego Sagnę przystało, był przeraźliwie słaby w ofensywie. Zaliczył zaledwie jedną udaną centrę w pole karne. To zdecydowanie za mało jak na bocznego obrońcę.

Mathieu Flamini: 7

Takiego piłkarza brakowało w ostatnich latach w Arsenalu. Był wszędzie, walczył, dobrze się ustawiał, często przerywał akcje gospodarzy. Podawał dużo i celnie, jednak bez ryzyka, najczęściej do najbliższego zawodnika. Jednak po defensywnym pomocniku nie spodziewamy się fajerwerków, a Flamini zagrał dziś dokładnie tak, jak nakazuje piłkarski elementarz.

Jack Wilshere: 6.5 W sezon wszedł przeciętnie i na tym właśnie poziomie utrzymuje się przez większość spotkań. Jest solidny w swoich poczynaniach i imponuje walecznością, jednak nic poza tym. Dzisiaj kulała zwłaszcza celność podań, która była stosunkowo niska. Wilshere nie wypracował kolegom zbyt wielu sytuacji, sam też nie był mocno aktywny w ataku.

Aaron Ramsey: 7.5 Najlepszy pomocnik w Arsenalu. Ocena nieco zaniżona, gdyż mimo imponującej liczby podań, tylko 83% z nich trafiało do adresata. Walijczyk, jako rozgrywający, zaliczył tylko jedno kluczowe podanie, zawinił również w ostatniej minucie, kiedy to w głupi sposób sfaulował Andre Ayewa. Przechodząc jednak do pozytywów, posłał aż sześć celnych długich podań, strzelił bardzo ważną bramkę i udanie wspierał linię defensywną. Zaliczył aż pięć odbiorów, mądrze przemieszczał się między linią obrony i ataku, co zaowocowało kolejnym bardzo dobrym występem.

Mesut Özil: 7.0 Nie był dziś tak aktywny jak z Sunderlandem, ale to dlatego, że rywale nie spuszczali z niego wzroku i ciągle go kryli. Były piłkarz Realu Madryt nie miał zbyt wiele miejsca na boisku, jednak kiedy już był przy piłce, potrafił zrobić z niej użytek. Dwa kluczowe podania, w tym jedna przepiękna pięta do Kierana Gibbsa, wysoka celność podań i ogólnie przyzwoita gra w środkowej części boiska.

Theo Walcott: 6.5 Anglik nie rozegrał dzisiaj swojego najlepszego spotkania, ale mimo to udało mu się strzelić bramkę. Mimo wszystko, jego obowiązkiem było wpakowanie piłki do siatki po asyście obrońcy drużyny przeciwnej, który popełnił karygodny błąd. Na swojej stronie miał bardzo niepewnego w swoich poczynaniach Morela, który zaliczył kilka wpadek, a jednak Walcott nie zrobił z tego użytku. Mało aktywny po prawej stronie boiska, zmarnował kilka piłek. Usprawiedliwia go w zasadzie tylko strzelony gol.

Olivier Giroud: 6.5 Najcięższy do oceny zawodnik w dzisiejszym meczu, ponieważ był bardzo niewidoczny w ataku, jednak wyraźnie pomógł swoim kolegom w innych sektorach boiska. Był nieoceniony w grze o górne piłki, często cofał się po futbolówkę i bardzo mądrze wykorzystywał swoje warunki fizyczne. W ataku nie dochodził do sytuacji, ponieważ rywale nie zostawiali mu dużo miejsca i umiejętnie go przykryli. Giroud nie dostawał wielu piłek od swoich kolegów i było to widać.