Oceny Kanonierzy.com

03.10.2010, 20:56, Szymon Ortyl 66 komentarzy

Po raz kolejny prezentujemy oceny spotkania przygotowane przez naszych redaktorów - Szymona Ortyla i Mateusza Marchewkę. Tym razem, ocenili oni niedawno zakończony mecz Arsenalu z Chelsea.

Łukasz Fabiański: 7.5 – Dobry mecz polskiego bramkarza. Obronił groźne strzały Drogby i Essiena. Nadzywczaj pewny przy wrzutkach, co do tej pory było jego najsłabszą stroną. Umiejętnie odciągnął Anelkę od bramki w sytuacji sam na sam. Mimo wszystko pierwszy gol dla The Blues częściowo obciąża jego konto, gdyż piłka wpadła do bramki przy krótkim słupku, dosłownie kilka centymetrów obok niego. Niemniej zagrał chyba swój najlepszy mecz w Premier League.

Gael Clichy: 6.5 - Słaba gra do przodu, prawie niewidoczny. Co prawda, zawodnicy Chelsea nie stworzyli sobie dogodnej sytuacji bramkowej po akcji jego stroną,　ale wynikało to raczej z bierności Anelki i Ivanovici, niż z jego dyspozycji. Miał kilka dobrych interwencji w defensywie, dobrze zaasekurował Fabiańskiego, ale mimo wszystko nie jest to Clichy jakiego pamiętamy z sezonu 2007/08.

Laurent Koscielny: 5.5 - Bardzo niepewny, w jego interwencjach widać było strach i nieprzygotowanie do gry na tak wysokim poziomie. Ale nie ma się co dziwić, skoro jeszcze dwa sezony temu biegał po boiskach Ligue 2. To po jego faulu w samej końcówce sędzia podyktował rzut wolny, który na gola zamienił Alex. Najdziwniejsze jest to, że zupełnie nie rozumie się ze Squilalacim, przez co tracimy większość goli.

Sebastien Squillaci: 5.0 - Nieoczekiwany kapitan ewidentnie zawalił gola na 1:0. Mimo że miał Drogbę na wyciągnięcie ręki, nie był w stanie go upilnować. Potem przytrafiło mu się jeszcze pare błędów, np. gdy za lekko podawał piłkę do Fabiańskiego, czym stworzył wyśmienitą sytuację Anelce. Brak porozumienia z Koscielnym, nie widać wzajemnej asekuracji. Nie jest to para stoperów, która poprowadzi nas do sukcesów.

Bacary Sagna: 7.0 - Jako jedyny z obrońców angażował się w grę w ataku, choć trzeba przyznać, że z różnym skutkiem. To on powinien był pilnować Cole’a i uniemożliwić mu dośrodkowanie, po którym padł gol na 1:0. Jak zwykle jego wrzutki na niewiele się zdały, choć na pewno zrobił więcej niż Gael, nie odpuszczał i walczył. Dobrze poradził sobie z zawsze groźnym Maloudą, ale już Cole sprawił mu sporo problemów.

Alex Song: 6,5 - Niezły mecz w wykonaniu Kameruńczyka, jednak brakowało mu zdecydowania oraz szybkości. Kilkakrotnie był zmuszony faulować, gdyż nie nadążał za Ramirezem, Mikelem bądź Essienem. Kilka razy mógł spróbować uderzyć na bramkę, jednak wolał oddać piłkę do partnerów. Często również nie wracał do defensywy po stracie przy próbach dryblingu, które tylko z sobie znanych powodów podejmował.

Abou Diaby: 6,5 - Francuz po raz kolejny udowodnił, iż jest dobrym graczem, jednak porównywanie go do Patricka Vieiry jest z pewnością nie na miejscu. Dobrze trzymał się na nogach, kilkakrotnie dobrze zastawiał piłkę przed rywalami, jednak jego podania oraz strach przed oddawaniem strzałów z dystansu często prowadziły do niepotrzebnych strat. Czynnikiem usprawiedliwiającym byłego gracza Auxerre jest fakt, iż w pierwszej połowie doznał lekkiej kontuzji podczas starcia z Essienem

Jack Wilshere: 5,5 - Dużo biegał, jednak niestety nie przynosiło to wielkiego pożytku dla drużyny. Dużo strat i ryzykowanych podań, które co prawda kilkakrotnie otwierały kolegom z drużyny dorgę do bramki rywala, ale równie często lądowały na nogach zawodników Chelsea i zamieniały się w groźne kontry The Blues.

Marouane Chamakh: 5,0 - Marouane po raz kolejny udowodnił, że fenomenalnie gra głową, jednak jego umiejętność gry nogami pozostawia wiele do życzenia. W przeciągu całego meczu zmarnował 4 dogodne okazję do zdobycia bramki. Często niedokładnie podawał i źle ustawiał się do dośrodkowywanych na niego piłek.

Andriej Arszawin: 7,0 - Dziwny mecz w wykonaniu Rosjanina. Zaprezentował on 2 świetne strzały na bramkę Cecha oraz kilka wyśmienitych rajdów, jednak był bardzo rozkojarzony. Bardzo często gubił piłkę, miał problemy w przyjęciu i źle podawał. Niemniej jednak był bardzo aktywny i jak na swoje standardy, bardzo dużo biegał.

Samir Nasri: 6,5 - Kiedy był przy piłce w strefie obronnej rywala widać było, że ma pomysł na grę. Niestety zdecydowanie zbyt rzadko udawało mu się owe pomysły zrealizować, a nieliczne udane zagrania zmarnowali grający z przodu koledzy. Bardzo starał się zastąpić Fabregasa, jednak w dzisiejszym meczu niezbyt mu to wychodziło.

Tomas Rosicky: 6,0 - Wniósł trochę ożywienia w grę Kanonierów oraz wziął na siebie ciężar rozgrywania akcji. Dobrze wywiązywał się ze swoich obowiązków oraz nie popełniał większych błędów, jednak niczym szczególnym się nie wykazał.

Jay Emmanuel Thomas oraz Carlos Vela - grali zbyt krótko, aby ich ocenić.