Pewne zwycięstwo Kanonierów z Reading! 2-0
19.04.2008, 14:47, Patryk Bielski 97 komentarzy
Patrząc na pozycję obu zespołów przed spotkaniem, nie trudno było określić zdecydowanego faworyta dzisiejszego meczu. Drużyna Arsene Wenger, choć praktycznie nie licząca się już w walce o tytuł Premier League, postawiła sobie za cel osiągnięcie drugiej lokaty w lidze. Jeśli chodzi zaś o zespół Reading, podopieczni Steve'a Coppella walczą zawzięcie o utrzymanie. Mecz na Emirates Stadium miał podnieść morale w drużynie, które były niewątpliwie niskie po porażce z Liverpoolem w Lidze Mistrzów, a następnie z Manchesterem United na Old Trafford. Pierwszy mecz Arsenalu z 'The Royals' zakończył się zwycięstwem piłkarzy z północnego Londynu 3-1.
W pierwszym zespole 'The Gunners' dzisiejszego popołudnia wystąpił długo wyczekiwany przez kibiców Theo Walcott, który w przedmeczowych wypowiedziach wręcz domagał się miejsce w podstawowym składzie 'Kanonierów'. Na ławce zasiadł zaś dziś młody bramkarz Vito Mannone.
Punktualnie o godzinie 13:45 pan Peter Walton rozpoczął spotkanie. Pierwszą groźną akcję stworzyli piłkarze 'The Royals', gdy po błędzie jednego z obrońców Arsenalu, Kitson doszedł do piłki, jednak szybka asekuracja Songa nie pozwoliła Anglikowi na oddanie strzału. Chwilę później pierwszy rzut rożny wykonał Cesc Fabregas, jednak bramkarz gości dobrze złapał futbolówkę.
W 7. minucie Alexander Hleb dobrze zagrał piłkę w tempo do Gaela Clichy'ego, ten jednak został sfaulowany przez Kebe. Rzut wolny szybko rozegrał Fabregas, który dograł do van Persiego, jednak Holender fatalnie chybił z 18. metrów. Chwilę później w sytuacji sam na sam znalazł się Cesc Fabregas, który otrzymał świetne prostopadłe podanie od Hleba. Hiszpan jednak zbyt długo zwlekał i przy asyście dwóch obrońców trafił wprost w bramkarza rywali. W 10. minucie meczu po rzucie rożnym i centrze van Persiego w pole karne, piłkę głową miał szanse uderzyć Adebayor, jednak Togijczyk nie trafił w bramkę.
Dwie minuty później Rosenior świetnie dośrodkował piłkę w pole karne Lehmanna, przez moment wydawało się, że ta wyląduje w bramce Niemca, jednak bramkarz Arsenalu był w tej sytuacji faulowany. W 20. minucie meczu mogło być już 1-0, jednak do piłki po dośrodkowaniu Kitsona nie doskoczył Kebe, który znajdował się w dogodnej sytuacji na piątym metrze. Trzy minuty później Cesc Fabregas doskonale dograł kilkunastometrową piłkę do Adebayora, jednak ten został szybko zablokowany przez obrońców rywali i piłka wylądowała na rzucie rożnym. Obrońcy Reading z największym trudem wybili futbolówję spod własnej bramki.
W 26. minucie spotkania fenomenalną akcją popisali się Theo Walcott do spółki z Alexandrem Hlebem. Anglik zdołał dograć jeszcze piłkę na piąty metr, jednak tam czyhali już obrońcy Reading, którzy wybili futbolówkę na rzut rożny. Z narożnika piłkę po ciekawej kombinacji wrzucił Fabregas, jednak Song z najbliższej odległości chybił głową. Zaledwie minutę później 'The Gunners' wywalczyli rzut wolny, kiedy Hleb został sfaulowany przez Kitsona. Piłkarz Reading otrzymał żółtą kartkę, zaś do piłki podbiegł Fabregas z van Persim. Hiszpan sprytnie przebiegł nad futbolówką, po czym Holender potężnie uderzył na bramkę rywali, jednak piłka minimalnie minęła słupek Hahnemanna.
W 29. minucie meczu Theo Walcott przebiegł z piłką dobre 20 metrów, po czym dograł futbolówkę do Kolo Toure. Obrońca Arsenalu wrzucił piłkę na 18-ty metr, tam czekał już na nią Adebayor, który przyjęciem zgubił rywala, wyszedł sam na sam z Hahnemannem, po czym umieścił piłkę w prawym rogu bramki przeciwnika! 1-0!
Chwilę później 'Kanonierzy' mogli podwyższyć rezultat spotkania, jednak po dobrym rajdzie Kolo Toure nikt nie zamknął akcji w polu bramkowym Reading.
38. minuta meczu i 2-0 dla Arsenalu! Piłkę po dobrym podaniu Fabregasa w bramce umieścił Gilberto Silva, który miał sporo miejsca na 18-tym metrze. Futbolówka odbiła się jeszcze od głowy Bikey'a, po czym wpadła w lewy róg bramki Hahnemanna.
Pod koniec pierwszej połowy ataki Arsenalu się nasiliły. W 41. minucie meczu Alexander Hleb świetnie zagrał do Adebayora, ten wbił piłkę wgłąb pola. Futbolówki dopadł Robin van Persie, który trafił wprost w bramkarza. Dwie minuty później Fabregas podał piłkę krzyżakiem do Toure, ten zdecydował się na natychmiastowy strzał, jednak bramkarz gości oddalił zagrożenie na rzut rożny. Jeszcze w doliczonym czasie gry dobrą szansę na drugą bramkę miał Gilberto, który uderzył jednak zbyt lekko i czytelnie dla bramkarza Reading. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.
Drugą połowę meczu obie drużyny rozpoczęła bez zmian personalnych. Manager Reading Steve Coppell zdecydował sie zająć miejsce na trybunach stadionu. Pierwszą groźną akcję stworzyli sobie piłkarze 'The Gunners', a dokładnie Theo Walcott, który ponownie pokazał, że jest najszybszy na boisku i pomimo wyjścia do piłki Hahnemanna, Anglik dopadł jej pierwszy. Gdy Walcott zobaczył położenie bramkarza gości, natychmiast próbował lobować golkipera 'The Royals', jednak piłka nie doleciała do bramki rywala.
Zaledwie 3 minuty później 11-ty rożny w tym spotkaniu wykonywali podopieczni Arsene Wengera. Ponownie van Persie zagrał szybko do Fabregasa, ten wrzucił piłkę w pole karne, jednak tam w sporym zamieszaniu górą okazali się obrońcy Reading. W 58. minucie meczu Bikey brutalnie potraktował Robina van Persiego w środkowej części boiska, za co otrzymał żółtą kartkę. Holender zdołał się jednak podnieść z murawy. Chwilę później w odwecie za wcześniejszą sytuację Alexander Hleb brzydko potraktował Murty'ego, kiedy to uderzył defensora gości ręką w twarz. Sędzia nie zauważył jednak całej sytuacji i pomimo protestu piłkarzy Reading, Białorusin nie otrzymał żadnej kary. W dodatku Hleb wyglądał na zadowolonego ze swojego występku, gdyż gdy tylko widział swojego rywala, na jego twarzy pojawiał się uśmiech. Chwilę później Kolo Toure opuścił plac gry, a w jego miejscu pojawił się Emmanuel Eboue. Wygląda na to, ze reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej doznał jakiegoś urazu.
W 62. minucie meczu Cesc Fabregas zagrał dobrą prostopadłą piłkę do Theo Walcotta, Anglik natychmiast zszedł do boku, po czym uderzył, jednak strzał napastnika 'Kanonierów' został zablokowany przez rywali. W 69. minucie meczu Theo Walcott po świetnym rajdzie wywalczył rzut wolny 17 metrów od bramki rywala. Sonko za faul na Angliku otrzymał jeszcze żółtą kartkę. Do piłki podszedł Robin van Persie, który potężnie uderzył w długi róg bramki. Piłka odbiła się od poprzeczki, a następnie słupka i linii bramkowej, po czym wypadła z bramki!
Zaledwie dwie minuty później gości ponownie uratowała poprzeczka, wówczas to van Persie dograł piłkę do Walcotta, a ten po strzale z 11. metrów był bardzo blisko podwyższenia rezultatu. W 73. minucie meczu nastąpiła poczwórna zmiana. Na boisku pojawili się Denilson, Bendtner, Duberry oraz Fae, zaś murawę opuścili Harper, Sonko, Hleb i Adebayor. Pięć minut później swoją szanse po błędzie Songa miał Bobby Convey, który minął dwóch 'Kanonierów', po czym uderzył z najbliższej odległości na bramkę Lehmanna, jednak Niemiec wspaniale obronił ten strzał. Warto dodać, że było to pierwsze uderzenie piłkarzy Reading na bramkę 'The Gunners'. Chwilę później na boisku pojawił się Marek Matejovsky w miejscu Kebe.
Wiele akcji w dzisiejszym spotkaniu było przeprowadzanych prawą stroną boiska, gdzie świetnie spisywał się Theo Walcott. W 82. minucie meczu Dave Kitson znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, jednak Lehmann ponownie popisał się wspaniałym refleksem i wybił piłkę. Sędzia dopatrzył się jeszcze przy tej sytuacji pozycji spalonej. Dwie minuty później powinno być już 3-0, kiedy to Emmanuel Eboue doskonale wystawił piłkę do Fabregasa, ten w sytuacji sam na sam uderzył ją w kierunku bramki. Futbolówka minęła golkipera gości, jednak na linii bramkowej rywala wybił ją któryś z obrońców Reading!
W 85. minucie meczu Bendtner dobrze wyłuskał piłkę rywalowi, dograł ją do Robina van Persiego, który natychmiastowo wbił futbolówkę w pole karne. Na piątym metrze czyhał już Cesc Fabregas, który zdobył bramkę, jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną. W rzeczywistości żaden z graczy 'The Gunners' nie znajdował się na spalonym. W 91. minucie meczu Cesc Fabregas zagrał piłkę do Bendtnera, który znajdował się na pozycji spalonej. Duńczyk zauważył to, po czym przepuścił piłkę do Gilberto. Brazylijczyk trafił w bramkarza w sytuacji sam na sam, jednak arbiter zdecydował się podyktować spalony. Chwilę później sędzia zakończył mecz.
Spotkanie z Reading powinno zakończyć się zdecydowanie wyższym wynikiem, jednak nie należy narzekać dziś na 'Kanonierów', którzy zagrali świetny mecz i udowodnili, że wciąż grają najpiękniejszy futbol w Europie. Z bardzo dobrej strony pokazał się dziś Theo Walcott. Podsumowując, drżyj defensywo Derby County, nadchodzimy!
Arsenal Londyn - Reading 2-0 (2-0)
29' Emmanuel Adebayor
38' Gilberto Silva
Pobierz skrót:
Żółte kartki: Sonko, Bikey, Kitson
Arsenal Londyn: Lehmann, Toure (60 Eboue), Gallas, Song Billong, Clichy, Walcott, Fabregas, Silva, Hleb (74 Denilson), Van Persie, Adebayor (73 Bendtner)
Ławka rezerwowych: Mannone, Senderos, Denilson, Bendtner, Eboue
Reading: Hahnemann, Murty, Sonko (73 Duberry), Ingimarsson, Bikey, Rosenior, Kebe (79 Matejovsky), Cisse, Harper (73 Fae), Convey, Kitson
Ławka rezerwowych: Federici, Doyle, Fae , Matejovsky, Duberry.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Arsenal 2:0 Reading
SUPERRRRR ale 3 pkt :)
:)
Taką gre aż chce się oglądać.. piękny mecz..
Arsenal pięknie grał. Uważam że powinno być dużo więcej niż 2:0. Ale i tak to był piękny mecz!!!!!!!
Fabregas---->Rewelacja dzisiejszego meczu:D
I bardzo dobrze musimy pokazać, że nie odpuścimy, grajmy do końca!!!
Oczywiście wiadome że Arsenal wygra :P
To było od początku wiadome :P ale najbardziej podobało mi się podanie Van Persiego do Toure :) normalnie RESPECT za to zagranie :)
Racja grygu. W pierwszym meczu w LM z Liverpool'em dokładnie było to widać. Cesc podał do Van Persiego, ten dośrodkował i piękna bramka Adebayora z główki.
JEszcze jedno: bardzo podoba mi się współpraca Fabregas-van Persie przy wykonywaniu rożnych ;)
Elegancko :) Pewna wygrana i aż miło było popatrzeć na grę kanonierów. Mam nadzieję że każdy kolejny mecz tak będzie wyglądał i będzie obfitował w wiele bramek i pięknych akcji. Jestem zadowolony z gry van Persiego, jeszcze parę meczy a odzyska dawną formę. W dzisiejszym spotkaniu było widać jak chciał zdobyć bramkę :) Brawo dla kanonierów, oby tak dalej ;) Niech chelsea przegra z manu u siebie i walnie jeden remis to bardzo możliwe że wskoczymy na 2 miejsce
gilberto rzadko gral, Flamini zabral jego miejsce wiec musial siedziec na lawce, mysle ze jeszcze sie rozkreci; jestem zdania ze to Senderos powinien odejsc z klubu bo to on gra kaszane w kluczowych momentach, niedawno z Liverpoolem, sezon temu mecz z Blackburn w ktorym odpadlismy po poznym golu McCarthy'ego ... i tego jego czerwone kartki ....
Van_Persie-->> miło,że tak myślisz,ale jak napisałem:"Jeden mecz mistrzem go nie czyni".
A szkoda,bo chciałbym,aby w każdym meczu grał tak jak dziś.Powiedzenie "Jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz" jest adekwatne do Gilberto.Dziś zagrał na miarę swoich możliwości.Mimo kłopotów rodzinnych i załamki w psychice,chłopak nie poddał się.Brawo!
Gilberto musi u nas zostac x)
mecz świetny
ale sie rozpisałeś lordziecarrington
bardzo dobrze zagraliśmy. Szkoda że strzał Van Persiego z rzutu wolnego nie wpadł do bramki
taką grą arsenal powinien może i nawet wygrać lige
Ten mecz pokazał jak cierpimy przez efektowność.Ten aspekt niestety nie przekłada się na efektywność.
Zagraliśmy finezyjną piłkę i taką już do końca sezonu powinniśmy prezentować,aby ta różnica do manu nie była aż tak wielka.
Walka po raz kolejny została skwitowana okazjami podbramkowymi.Mieliśmy kilka 100%,ale jeśli ktoś kibicuje Arsenalowi,to musi się przyzwyczaić,że marnowanie szans to u nas niestety standard.
Jeśli chodzi o zawodników,to mam informację co do Fabiańskiego.Otóż nasz świeżo upieczony bramkarz do wyjazdu na Euro świętował swoje urodziny(nie jestem tego pewien).
Lehmann zagrał dziś przyzwoicie.Uratował nas w dwóch nieprawdopodobnych sytuacjach,licząc również spalony.Myślę jednak,że to Fabian powinien teraz grać i nabierać doświadczenia na następny sezon,ponieważ Jens i tak odejdzie po tym sezonie na piłkarską emeryturę(ciekawe czy tego dożyję).
Jeśli chodzi o linię defensywną nasz team spisał się tam bez zarzutu.Jeśli spojrzeć na ostatnie mecze,w których traciliśmy mnóstwo goli,można dziś sobie uświadomić,że zagraliśmy dziś w obronie bardzo pewnie.
Toure musiał zagrać z przymusu na prawej obronie.Można wywnioskować z tego,że gra tam bardzo udanie.Kolejny dobry występ w wykonaniu naszego "Słonia".
Gallas jak to kapitan...Musiał zmotywować naszych do gry fizycznej.Dziś mogło się okazać,że wiadomości o stracie opaski kapitana są marnymi pogłoskami.Bez tak doświadczonego defensora nie mielibyśmy środka obrony.Brawo dla Willy'ego za dzisiejszy mecz
Jeśli chodzi o Alexa Songa,to można powiedzieć,że dziś nie bał się gry.W meczu z United grał bardzo chaotycznie,ale dziś grał przeciwko znacznie słabszemu zespołowi i pokazał,że warto na niego stawiać.
Clichy zagrał znów z polotem.Włączał się do akcji ofensywnych i szarpał grę.W tym czasie jest jednym z najlepszych lewych obrońców świata.Z powodzeniem zastąpił Ca$hley'a Cole'a.
Ponowną szansę na zaprezentowanie swoich nieprzeciętnych umiejętności dostał Walcott.
Widać,że jest spragniony występów od pierwszych minut.Dostał szansę i nie zawiódł.Kilka okazji zdołał zmarnować,ale kilka również wypracował.W końcu mamy bardzo wielki talent na miarę Robinho,Kaki czy Ronaldo.Dziś był trudny do upilnowania i jak zwykle piekielnie szybki.
Fabregas pokazał dziś pełny profesjonalizm,ale szkoda zmarnowanych przez niego okazji.Moim zdaniem,to gracz,który może być kapitanem już w tym wieku.Kierował grą i motywował kolegów z drużyny do gry.
Gilberto udowodnił niedowiarkom,że potrafi grac w piłkę.Mimo,iż przeciwnik nie był dziś zbyt wymagający,to Silva zagrał wyśmienicie.Jego gol mimo,iż przypadkowy zadecydował o przebiegu dalszej gry.Brazylijczyk wykonał dziś kawał dobrej roboty,ale Flamini nie ma się czego bać.Mistrz świata z 2002 roku odejdzie zapewne po zakończeniu bieżącego sezonu.
Miał dziś wiele szans,a te dwie w drugiej części spotkania powinny być zamienione na bramki.
Pokazał dziś wielką klasę i chciałbym,aby Silva grał dziś tak do końca sezonu.
U Hleba w dzisiejszej grze podobało mi się wiele.
Schodził do środka,pomagał w defensywie,grał kombinacyjnie i technicznie oraz...uderzył z "liścia" Murty'ego.Boje się,że FIFA go za ten czyn zawiesi,ale warto było.
RvP,bo o nim mowa wrócił dziś do pełnej dyspozycji.Warto wspomnieć jego dwa rzuty wolne,które będą mi się śniły dzisiejszego wieczora.W końcu zagrał na miarę swoich umiejętności,bo takie posiada.Gdyby nie
kontuzje,to miałby więcej goli.Przypomnijmy,że w tamtym sezonie mimo kontuzji udało mu się strzelić więcej goli od samego Henry'ego.
Kontuzje go niszczą,ale następny sezon należeć będzie do niego.Niech tylko ktoś się odważy go sprzedać.To byłby ogromny błąd!
Adebayor to klasa sama w sobie.Zaczął strzelać regularnie bramki i uciszył swoich krytyków.
Jedna bramka mistrzem go nie czyni,ale dziś pokazał,że ma wielkie możliwości.
Eboue,Denilson i Bendtner wprowadzili trochę chaosu do gry.Grali zbyt mało by ich oceniać.
Denilson wrócił po kontuzji,Bendtner pokazał kilka efektownych zagrań,zaś Eboue szarpnął grą.
Chciałbym,aby takich meczy było więcej.Szkoda niewykorzystanych sytuacji,ale głowy do góry.
Nie gramy jak chelsea po 1-0,nie gramy jak manu-zawodnikami wartymi miliony.Gramy swoje i niech tak zostanie.Dziś jestem uradowany i opijam wygraną.Jest się z czego cieszyć.Teraz tylko trzymać kciuki za najbliższych rywali manu i chelsea,aby urwali im trochę punktów.
Już nie wierzę w nasze mistrzostwo,bo owa wygrana w PL jest już sprawą zamkniętą.Czekamy na cud...
I kto gra najpiękniejszy futbol w Anglii? Nie red debils, a właśnie Arsenal... :) Mogło być spokojnie 5:0 - ładny mecz Gilerto Silvy, eleganckie akcje v.Persie, Fabregasa i Ade
mogło ale wygraliśmy i to jest najważniejsze
Van Persie - pechowiec roku. Jak to nie wpadło ?
fajnie ze wygralismy ale moglo byc wiecej
I co się stało że na ławce nie znalazł się Fabiański ... !?
Ładna bramka Adebayora, szkoda że Walcott i Fabregas nie strzelili bo mieli kilka ładnych sytuacji. Dobrze że Gilberto zaliczył bramke i pare ładnych podań napewno doda to mu pewności w grze. Dobry występ v. Persiego !
Dobry fajny mecz w naszym wykonaniu, wynik nie do końca odzwierciedla przewagę jaką mieliśmy w tym meczu. Szkoda, że RvP ten rzut wolny nie wszedł parę cm niżej. Ładna bramka mogla być :) Theo kolejny świetny występ i w końcu od pierwszych minut.
Dobry mecz w naszym wykonaniu... Szkoda tylko że strzał z wolnego nie wszedł Robinowi bo napewno by to był gol tygodnia a może nawet miesiąca...
Ładne zwycięstwo!!! Dziwne, że na ławce rezerwowych nie zasiadł Fabiański...
Na pewno będzie lepszy niż ten sezon. Może dojdziemy do 1/2 LM i będziemy drudzy w Tabeli za rok. Bo wątpię, żebyśmy wygrali ligową rywalizację z ManUtd bez wzmocnień w lato. Może za 2/3 lata, jeśli nasi będą czynić takie postępy, wygryziemy ManUtd bez znacznych wzmocnień.
No racja Song dostał swoją szansę i w 2 meczach zagrał naprawdę przyzwoicie.
a najfajniejsze jest to że co sezon wszyscy sobie mówimy że next sezon będzie nasz:P
Walcott - ojj co to będzie za kilka lat...
Mecz moze nie do konca fenomenalny, ale cieszy wygrana !! Momentami było widać jak "nasi" bawili sie piłką co na pewno poprawiało atmosfere :) zaskoczyła mnie dobra postawa Alexa Songa, ktory byl dzisiaj bezbłędny!! Szkoda, ze Theo nie trafił dzisiaj, bo bardzo u się należało!! GO GO GUNNERS
Piękny meczyk. Troche za dużo fartów w obronie mieli gracze Reading, ale wynik i tak cieszy. Uważam że Clichy zagrał znakomity mecz, chłopak naprawde się nabiegał, płuca ze stali :). Wydaje mnie się że jest on piłkarzem który robi najwieksze postępy w naszej drużynie.
Brawo dla chłopców, że wygrali ten mecz i podnieśli się po porażkach z LFC i Manchesterem United. Oby w przyszłym sezonie się udało zdobyć jakieś trofeum.
dokładnie meczyk spoko, jak zawsze nie obyło sie bez błędów ale mecz super mogło być lekko z 4:0 częściej theo w pierwszym i będzie git... śmiać mi się chciało z Bendtnera jak na na niego nakrzyczeli po rożnym...:) pozdro all real gunners!!
Chelsea fan brawo? Hehe żart:)
Meczyk spoko, piękna gra. Nie można był się właściwie nikogo czepić, poza Bendtnerem który jak zwykle marnuje akcje i zachowuje się jak pierdoła. Mam nadzieję, że w lato odejdzie a jago miejsce zajmie ktoś odpowiedniejszy. A poza tym widać było troszkę naszą nieskuteczność. Ale nie ma co się jej czepiać bo przecież wygraliśmy.
Brawo!
Dobry mecz. Adebayor wykazał się olimpijskim spokojem pewnie wykorzystując podanie, ale bramka Gilberto o niebo lepsza:) Czyżby wracał stary dobry Silva? Brawo Arsenal oby tak dalej!
Szczypu - sedzia dobrze zrobil poniewaz Bendtner absorbowal uwage obroncow co jest jest niezgodne z przepisami.
Jestem pelen optymizmu i licze, ze w nastepnym sezonie Arsenal znow mnie nie zawiedzie.
Mecz pod dyktando Kanonierów... tylko szkoda bo gdyby 10% niewykorzystanych sytuacji zakończyło się golem to Arsenal by wygrał jakieś 4-5 do 0...
Bardzo ładny występ Songa...
meczyk dobry wazne 3 punkty. strzal RvP z wolnego szkoda ze nie wpadl...
ps. mam pytanie dlaczego nie dziala forum?? i czy moze wiecie kiedy zacznie dzialac??
Super Arsenal bramek !!!!!!!
Dobry mecz ;)
Jednak gdyby Kanonierzy mieli wiecej szczescia mogloby byc nawet 4:0.
Swietna gra Cesca.
Przekonałem się do Songa i przypomniałem sobie wspaniala gre van Persiego, a takze dobry wystep Gilberto. Brawo Walcott, brawo Fabregas!
fajny meczyk.HLeb miał szczęście przy tamtej sytuacji jak uderzył kolesia w okolice oka.Kontrowersyjną akcją była ta ,w której Bendter był na spalonym i puścił piłke gilberto.Według mnie sędzia powinien to puścić
Robin i Theo means of the match
Dobry mecz w naszym wykonaniu, mieliśmy pecha, że wygraliśmy tylko 2:0. ;)
ale sytuacji zmarnowalismy... niech mi Wenger dalej mowi, ze Villa nie jest potrzebny... ja nie wiem na Fabregasie znow jakies fatum ciazy, pila cudem nie wpada
Fajny mecz ale malo bramek! Znakomity występ Fabregasa!