Powtórka z rozrywki, czyli 1 - 1 z Liverpoolem.
05.04.2008, 14:37, Mikołaj Dusiński 305 komentarzy
Dzisiaj o 13:45 czasu polskiego rozpoczął się drugi z trylogii meczy Arsenalu z Liverpoolem, tym razem rozgrywany w ramach rozgrywek Premiership. Było to kolejne z serii spotkań, w których Kanonierzy nie mogą stracić punktów, aby pozostać w wyścigu o tytuł mistrza Anglii.
Arsenal przystąpił do tego spotkania bez kontuzjowanych Eduardo, Rosicky’ego, van Persiego i Sagny. Poza tym obaj trenerzy dali odpocząć niektórym czołowym zawodnikom (na ławce gospodarzy usiedli m.in. Adebayor, Hleb i Clichy, natomiast Rafa Benitez pozostawił Gerrarda i Torresa poza pierwszą jedenastką). Zapraszam do lektury mojej relacji z tego spotkania.
Mecz od środka rozpoczęli gracze Liverpoolu. Pierwszą godną odnotowania akcję przeprowadzili gracze The Reds, a konkretnie Peter Crouch, który w 3. minucie uderzył bardzo silnie z ok. 30 metrów. Na szczęście Almunia był na posterunku i wybił piłkę na rzut rożny.
W 8. minucie Benayoun wyprowadził Croucha na pozycją sam na sam z bramkarzem, ale angielski napastnik był na spalonym. Chwilę później Hoyte dostał piłkę na prawym skrzydlem, wrzucił na głowę do Nicklasa Bendtnera, jednak Reyna był szybszy i pewnie złapał futbolówkę.
W 11. minucie Walcott popędził lewą stroną, ale uzyskał jedynie rzut rożny. Po kornerze piłka została wybita przed pole karne, tam znalazł się Eboue, ale jego strzał był bardzo słaby i do tego niecelny.
W 17. minucie Crouch doskonałym prostopadłym podaniem wyprowadził Johna Arne Riise na czystą pozycję, ale lewonożny Norweg musiał oddawać strzał prawą nogą. Efektem było uderzenie bardzo mocne, ale równie niecelne. W następnych minutach Liverpool wciąż przeważał, nie wypracowując sobie jednak klarownych sytuacji bramkowych.
W 25. minucie zobaczyliśmy kolejny strzał zawodnika Liverpoolu. Uderzenie Jermaine’a Pennanta z ok.24 metrów było jednak bardzo niecelne. Kolejne akcje The Reds były przeprowadzane bokami, wydaje się, że zespół gości liczył na słabość młodych bocznych defensorów Arsenalu. Na szczęście Hoyte i Traore dotychczas ustrzegli się większych błędów. W 30. minucie żółtą kartką za faul w środku poiska ukarany został Riise.
W 32. minucie Liverpool wyprowadził szybką kontrę i w niezłej sytuacji po prawej stronie boiska znalazł się Benayoun. Jego strzał po ziemi minął jednak lewy słupek bramki Almunii. 2 minuty później Fabregas oddał niezły strzał sprzed pola karnego, ale minął on lewy słupek bramki Reyny. Chwilkę później sam na sam z bramkarzem znalazł się Bendtner, ale strzelił bardzo słabo po ziemi prosto w Reynę.
W 38. minucie Arsenal przeprowadził świetną akcję, Emmanuel Eboue znalazł się sam po prawej stronie, ale jego płaskie wstrzelenie piłki w pole karne nie skończyło się nawet celnym uderzeniem na bramkę Liverpoolu. 3 minuty później Eboue przekombinował i zamiast oddawać strzał sprzed pola karnego postanowił podawać do Fabregasa a ten nie doszedł do prostopadłej piłki.
Chwilę później akcja przeniosła się pod pole karne Arsenalu, gdzie Benayoun świetnie podał do Croucha a ten mocnym strzałem w lewy róg bramki Almunii wyprowadził Liverpool na prowadzenie. Do końca połowy nie zdarzyło się już nic ciekawego.
Pierwszą ciekawą akcję w II połowie przeprowadzili gracze Liverpoolu w 51. minucie, gdy po wrzutce Finnana z prawej strony strzał głową oddał Crouch, ale na szczęście to uderzenie było bardzo słabe. Minutę później po wrzutce z kornera Kolo Toure znalazł się w doskonałej sytuacji na wprost bramki Reyny, ale jego mocny strzał po koźle o włos minął lewy słupek.
W 54. minucie Pan Dowd dał Pennantowi żółtą kartkę za faul na Traore blisko lewej linii końcowej. Z rzutu rożnego wrzucił Fabregas, do piłki doszedł Bendtner i strzałem głową po koźle wepchnął piłkę do bramki. Wynik brzmiał już 1-1!
W 55 minucie po nieporozumieniu Almunii i środkowych obrońców Liverpool mógł mieć doskonałą sytuację bramkową, ale Hiszpan w ostatniej chwili wybił nogą piłkę poza polem karnym. W 57. minucie po dobrej wrzutce Fabregasa w pole karne Bendtner zgrał piłkę głową do tyłu do Walcotta. Anglik oddał strzał z woleja, ale został zablokowany. Po tej sytuacji Arsene Wenger dokonał pierwszej zmiany, wpuszczając Adebayora w miejsce Hoyte’a.
W 60. minucie Adebayor i Walcott przeprowadzili koronkową akcję wymieniając kilka podań, ale jedynym efektem był wrzut z autu. Przez kolejne minuty Kanonierzy kontynuowali oblężenie bramki Liverpoolu, co nie dało jednak widocznych rezultatów. Pierwsza kontra The Reds nastąpiła dopiero po 5 minutach, ale wrzutkę z lewej strony boiska bez problemów złapał nieatakowany Almunia.
W 66. minucie Benitez zdjął z boiska Pennanta i wpuścił na nie Gerrarda. Minutę później Eboue przesadził z użyciem łokcia w czasie wyskoku i otrzymał od sędziego żółtą kartkę. W 70. minucie Bendtner wystawił piłkę Flaminiemy na strzał z ok. 20 metrów. Uderzenie Francuza było niezłe, ale nie sprawiło problemów bramkarzowi Liverpoolu.
W 72. minucie Wenger zdjął Traore i wpuścił na boisko Clichy’ego. Chwilę później Almunia z trudem wybił dośrodkowanie Benayouna, które „zeszło” w stronę bramki Arsenalu. W 75. minucie Crouch znalazł się w polu karnym tyłem do bramki i postanowił oddać strzał. Był on jednak niecelny. Gdy piłka opuściła boisko, Benitez dokonał kolejnej zmiany, wpuszczając Voronina za Benayouna.
W 78. minucie Bendtner przebił się przez obronę Liverpoolu, ale jego wstrzelenie piłki z lewej strony zostało zablokowane i mieliśmy rzut rożny. W następnej akcji Gallas dostał w głowę po czym pobiegł w kierunku tunelu. Kanonierzy musieli więc sobie przez chwilę radzić w 10. W 80. minucie Voronin miał doskonałą sytuację bramkową, ale fatalnie przestrzelił z kilku metrów nad bramką.
W 81. minucie Benitez wykorzystał swoją ostatnią zmianę. Zdjął z boiska Croucha, a w jego miejsce wpuścił Torresa. Wenger również zrobił korektę w składzie – Hleb wszedł za Flaminiego. W międzyczasie kapitan Arsenalu – William Gallas wrócił na boisko. W 83. minucie po raz kolejny dzisiaj Almunia nie zrozumiał się ze swoimi środkowymi obrońcami i przez to Voronin mógł wpakować piłkę do pustej bramki. Na szczęście był pod presją, a kąt był ostry i w efekcie Ukrainiec nie oddał w ogóle strzału.
W 84. minucie Torres dobrze schodził ze skrzydła po długiej piłce zagranej z linii obrony, ale podał bardzo niecelnie przed pole karne i Kanonierzy zażegnali niebezpieczeństwo. W końcówce spotkania mecz toczył się na zasadzie akcja za akcję, ale oba zespoły nie były w stanie wyprowadzić decydującego ciosu.
W doliczonym czasie Arsenal ponownie „przycisnął” Liverpool. W ostatniej, 93. minucie Kanonierzy egzekwowali jeszcze rzut rożny, ale nic z niego nie wyszło. Mecz zakończył się remisem 1 – 1 i ten wynik praktycznie wyeliminował Arsenal z walki o mistrzostwo Anglii.
Skład Arsenalu:24 Almunia, 31 Hoyte, 10 Gallas, 05 Toure, 30 Traore, 27 Eboue, 04 Fabregas, 19 Silva, 16 Flamini, 26 Bendtner, 32 Walcott
Ławka rezerwowych: 01 Lehmann, 13 Hleb, 17 Song Billong, 22 Clichy, 25 Adebayor
Skład Liverpoolu: 25 Reina - 03 Finnan, 23 Carragher, 37 Skrtel, 17 Arbeloa, 47 Plessis, 16 Pennant, 11 Benayoun, 21 Lucas, 06 Riise, 15 Crouch
Ławka rezerwowych: 30 Itandje, 04 Hyypia, 08 Gerrard, 09 Torres, 10 Voronin
Arbiter: Phil Dowd
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
chelsea_fan ma racje, ManU jest bogatszy.. mimo wszystko, jeśli Arsenal ma niezdobyć mistrzostwa, niech to będzie Chelsea a nie zarozumialcy z MAnU..
Reddy nikt tu Cie nie ma zamiaru wyzywać a na pewno nie ja...chodzi mi o to że jest taka drużyna jak Manchester która nie wiem co by zrobiła no bez Ronaldo...założę się że teraz nie byli by na 1 miejscu w lidze...drużyna oparta na indywidualności...i jest taka drużyna jak Chelsea która potrafi wygrywać mecze nawet bez 7 piłkarzy z podstawowej 11...Może i Chelsea nie gra nie wiadomo jak pięknej piłki ale Chelsea drużyna która nie jest oparta na 1 czy 2 piłkarzach. Pzdr!
* 5 kolejek
Wg mnie 4 ostatnie kolejki mogą wyglądać tak :
34 kolejka
Chelsea- Wigan 2-0
ManU- Arsenal 1-2
35 kolejka
Blackburn-Manchester 1-2
Arsenal-Reading 2-0
Everton- Chelsea 1-1
36 kolejka
Derby-Arsenal 0-1
Chelsea-Manchester 0-0
37 kolejka
Arsenal-Everton 1-1
Manchester-West Ham 3-0
Chelsea-Newcastle 1-1
38 kolejka
Chelsea-Bolton 2-0
Wigan-Manchester 1-1
Sunderland-Arsenal 1-2
Kto by był wtedy mistrzem ?
kamil_malin > Przypominam, że jak rozgrywany był FA Cup (United - Arsenal) to właśnie wtedy Krystyna ze składu wypadła, a Diabły jakoś sobie radziły ;)
Z Romą graliśmy bez Rooneya, Ronaldo, Teveza i także źle nie było. Pozdrawiam.
Reddy ---> ale jeżeli w zespole jest tylko 3-4 graczy którzy strzelają bramki często, a reszta raz na rok to za dobrze nie jest. ManU niewątpliwie ma duży potencjał w ataku ale jeżeli ze składu by wypadła Krystyna to już byłoby ciężko.
Ehhh... kłótnie pomiędzy kibicami są już chyba nieuniknione :/ Ludzie, kulturalniej.
chelsea_fan >> O sile ofensywnej decyduje ilość strzelonych bramek, a nie to ilu piłkarzy strzela gole :)
Pozdrawiam
(Już możecie mnie zacząć wyzywać...)
badyl254 tak to już bywa z niektórymi kibicami ManU...a co do kasy Chelsea to chciałbym tylko zaznaczyć że Manchester United jest bogatszym klubem od CFC...:) Pzdr dla prawdziwych fanów Arsenalu!
Kolejny smieszny kibic ktory podlancza sie pod strone tylko po to zeby wku** ludzi swoimi pieknie sformulowanymi wypowiedziami i zachwalaniem swojej niepokonanej druzyneczki :////
TomekMU- typowy Red Dev(b)il... ;] Weźcie do składu Rasiaka, bo on jest tak samo pewny w ofensywie jak SAF w swoich wypowiedziach, tylko jemu nigdy nie wychodzi... ;] Macie okres lepszej gry i myslicie, że jesteście niepokonani... Gracie w LM z Romą, która za przeproszeniem gó*** gra.. POczekajcie na Barcelone... JUz wygraliście potrójną korone (o nie, przegraiscie finał), wygraliście podwójną koronę (o nie, przecież ktos nas ograł), wygralismy jedno trofeum (o nie, przecież wyprzedzili nas o jeden punkt)... Uwazaj, żebys tego nie doczekał... ;) Wole Chelsea i tą jej kase, niż zarozumiałych ludzi związanych z MU... ;]
Go Go the Gunners
Za tydzień trzymam za Was kciuki podetnijcie Diabełkom skrzydełka!!
Na począktu sezonu brakowało i? Grali zupełną lipe..
Mam na to dowód:
37 Cristiano Ronaldo
17 Wayne Rooney
16 Carlos Tévez
a później długo długo nic:
5 Louis Saha
Aż strach pomyśle co by było gdyby zabrakło tych trzech piłkarzy!
Zgadzam sie z chelsea_fan.. ma racje..
Jak nasza ofensywa jest mierna to ja nie jestem fanem CFC...nasza ofensywa to zespół u nas bramki strzela każdy od obrońców do napastników w przeciwieństwie do ManU(Ronaldo czasem Rooney nieraz Tevez) a co do obrony może i ostatnio popełniamy trochę błędów ale nie są to jakieś Wielkie błędy mamy dwóch świetnych bramkarzy którzy potrafią wyciągnąć nas z każdej opresji...Jak gra Cech to mamy prawdopodobnie najlepszego bramkarza świata(lub jednego z najlepszych) pomiędzy słupkami...jak gra Cudek to potrafi go świetnie zastąpić...do tego Terry zawsze świetnie potrafi z motywować kolegów...A.Cole Świetny na lewej itp.... Gdyby nasza ofensywa i obrona była by marna nie bylibyśmy teraz w 1/4 LM i nie walczylibyśmy o Mistrza Anglii!!!!
No nie wiem, czy Blackburn najsilniejszego skłądu ne da, bo jeśli grają o pietruszke teraz to po co mają wystawiać rezerwy? No nie wiem czy Chelsea wygrywa takim cudem, bo bardzo dobre mecze przeplata przeciętnymi ale to też sztuka- wygrywać kiedy zespołowi nie idzie..! A co do doświadczenia z pidżamką to rodzice chyba tobie zmieniali z początkiem sezonu po meczach z Manchesterem City :) bo na początku coś też Wam nie szło, i kłutni nie było, potraficie tylko śmiać z zespołu Arsenalu lub Chelsea jak im nie idzie, więć prosze, zamknij się i nie mów, że ktoś z nim to cioty, bo założe się o każdą kasę, że jesteś w piłke 10x gorszy niż najgorszy junior z wspomnianych klubów..
TomekMU --> jak już coś to TopGunowi chodziło o Nostradamusa, a nie o neostradę. I żeby być dzieckiem neo nie trzeba mieć neo. Ale to tak na marginesie. Nie będę komentował twojej wypowiedzi bo szkoda czasu...
chelsea fan--->akurat tego pewien nie jestem tylko czumu nie moge se wytypowac....nie powiedzialem ze na 100% tak bedzie... Wygrywajac z 4 druzynami wlacznie z AFC i przegrywajac z wami i tak mistrza mamy bo wasza ofensywa jest mierna jak i obrona ale jakims cudem wygrywacie grajac nie samowita kaszane jak to mowia kibice CFC z chelsea.pl ,,z nasza gra Mistrzostwo Angli dla CFC byloby wielkim nieporozumieniem"-przeczytalem kilka takich wypowiedzi... Nie mowie ze nalezy sie to MU... pozyjemy zobaczymy
TopGun---> nie mam neostrady tylko radiowke tak na marginesie;p przesadzilem z tym hughesem tylko Blackburn o nic nie walczy praktycznie to porazka w ta czy w ta nie ma dla nich znaczenia:P Napewno najsilniejszego skladu nie wrzuci... Poza tym jak juz to dwie druzyny maja realne szanse na mistrza bo wasz Arsenal to do stycznia sie trzymal a potem to juz dolek i nie zanosi sie na to byscie z niego wyszli...Co do zasikania pidzamki to nie musisz mi sypac radami z wlasnego doswiadczenia,akurat pewnie do porazki z CFC to tobie mamusia musiala codziennie posciel zmieniac bo synus snil jak AFC mistrza wygrywa, ale od pewnego czas klopot minol nie:P Co do waszej gry-moze sie podobac ale nic z niej nie wynika...
TomekMU śmieszy mnie twoja wypowiedź skąd taka pewność że ogracie Arsenal i zremisujecie z Chelsea...żebyś się nie zdziwił jak Arsenal ogra Was na OT i dostaniecie baty od nas na SB...jeszcze ManU skończy sezon na 3 miejscu i zobaczymy kto się będzie śmiał!
Aha, przepraszam, że nie napisałemtego poniżej, ale:
TOPGUN, podoba mi się Twój komentarz :):) a szczególnie ta pidżmka :).. wymiata.. :)
TomekMU tak jak kiedyś wposmniałem jest śmieszny a jego komentarze powalające, bilanse meczowe zostawmy na chwile.. A ja myślę, że w meczu na Old Trafford Arsenal wygra 3-0 po hattricku Ronaldo? Tak, Ronaldo, bo strzeli 3 samobóje, na Stamford Bridge w bramkarza pobawi się Tevez a Kuszczak zagra w napadzie i strzeli gola? Ale niestety też samobujczego i będzie 1-0 dla The Blues? A w meczu z Blackburn, Hughes nie sprzeda meczu bo to nie liga polska, i z Blackburn 2 gole strzeli David Bentley i będzie 2-0 dla Blackburn? Wiesz? tak mi się wydaje..
Bilansami i statystykami się nie martwmy, ale wg TomkaMU są takie ważne, więc proszę, w Londynie rządzi Arsenal( wszystkie mecze ligowe z stołęcznymi drużynami) a w Manchesterze? The Citizens :) CAŁY MANCHESTER JEST NIEBIESKI.. :)
Poprostu żal, TomekMu, żal..
Trzeba wygrać na Old Trafford i szanse wrócą !!!
Uwielbiam takich "nostradamusów" jak TomekMU...
Czy dostaniemy na OT, to się jeszcze okaże, tak samo jak to, czy zremisujecie na SB.
No i "wygramy bo Hughes kibicuje Man U i podłoży się"...szkoda mi cię lamusie jeden...
Dodatkowo macie jeszcze mecz z West Ham, który już raz was ograł.
Jedno jest pewne, do rozegrania zostało pięć kolejek i 3 drużyny mają realne szanse na mistrza...dlatego pogadamy na koniec sezonu...choć na oko to na dialog na poziomie z takim fantastą jak ty raczej nie ma co liczyć.
Nie zasikaj pidżamki, jak będziesz śnił o wielkich zwycięstwach;P
TomekMU --> A przypomnij mi wasz bilans z Man City. Dwie porażki, (1-0 i 1-2 jak zapewne pamiętasz ), a my dwa zwycięstwa (1-0 i 1-3)
I nie bądź taki pewny, jest jeszcze 5 kolejek. Wszystko się może zdarzyć. Możecie nawet na 3 miejscu skończyć
no i co ze zremisowali z Boro... Mistrza tak czysiak miec bedziemy wy lonty dostaniecie na Old Trafford zzremisujemy z CFC na Stamford z Blackburn Sie pomeczymy ale wygramy bo Hughes kibicuje Man U i podlozy sie.... Poza tym sprawdzcie sobie wasz bilans meczu z Boro w tym sezonie....O ile mnie pamiec nie myli to porazka i remis a MU remis zwyciestwo(4-0) baju
cantarro- pewnosci, ze tak zostanie nie masz! wciaz mamy szanse... Trzeba wygrac z MU na OT i Cheslea musi wygrac z MU u siebie albo remisemwalnac, i wtedy jeszcze moze..
No i teraz zobaczymy czy jakis "kibic" mupetow przyjdzie na forum i dalej bedzie szczekal
A tymczasem Manu traci punkty!!!
goons, mala pomylka a liczyc umiem... chyba kazdy moze sie pomylic nie?
Ładny strzał z dystansu oddał theo w pierwszym meczu z Liverpoolem i takich potrzeba wiecej
kasku2: naucz się liczyć.. gdybyśmy wczoraj wygrali to mielibyśmy jeden punkt straty do chelsea i wcale nie bylibyśmy viceliderem. no, ale wygrana by się przydała. teraz trzeba skupić się na rewanżu z Liverpoolem, wystarczy 1;0 i idziemy dalej, ale trzeba się postarać. let's go Gunners! let's go!
gdybysmy wczoraj wygrali to dzisiaj bylibysmy vice-liderem i gonili bysmy man utd. Bo mamy o 1 bramke lepszy bilans o chelsea... szkoda... :///
do manu mamy 7 pkt straty bo bilansu bramek nie nadrobimy ech ale szkoda tego remisu wczoraj
szkoda wczorajszego remisu.... wtedy byli byśmy w o wiele lepszej sytuacji... ://
pamiętacie na początku sezonu bramki Cesca?? Ciągle oddawał strzały z dystansu, a teraz? Chyba ostatnio z Milanem uderzył z dystansu na bramke...
Problemem wg mnie nie jest brak odpowiednich piłkarzy bo takich mamy. Mamy takich co bronią, co składają akcję. Ale problemem jest to, że Arsenal boi się strzelać. Robi masę podań a strzałów mało. Gdy oglądało się Arsenal sprzed paru lat, tamci piłkarze strzelali, nieważne było czy będzie gol czy nie ale chociaż próbowali a tu brak tego. Jakby oddanie strzału łączyło się z tym, że po każdym musi paść bramka bo inaczej to bez sensu strzelać. Myślę, że Wenger powinien nakłonić ich do tego by więcej strzelali. Niech te strzały będą w publiczność, niech będą blokowane ale na te "naście strzałów" któryś w bramkę trafi a z tych kilku parę zamieni się na bramkę bo na razie to kilka strzałów i może z jeden to gol.
Trzeba powiedzieć wprost - szans nie mamy. MU się potyka i my też. To nic nie wnosi.
Szanse to ma jeszcze Chelsea.
Przykro, że większość sezonu byliśmy liderami a teraz 3 miejsce (i tak zostanie)
Ja będę do konca w Arsenal wierzyła :) nAwet kiedy sa tylko matematyczne szanse
Nareszcie się Man U potknął :D
No właśnie i my za dużo straciliśmy pkt z tymi słabszymi. Jeszcze mamy szanse i to jest najważniejsze.
Wczoraj pisałem że tytuł zbobywa sie w meczach ze słabszymi drużynami ManU remisuje wiec mam tylko i az 6 pkt straty. Ciągle mam szanse na tytuł!
Do konca sezonu zostalo jeszcze 5 kolejek , wiec szansa jeszcze jest. Nawet jesli zostana nam tylko matematyczne szanse na tytul to ja nadal bede wierzyl, ze go zdobedziemy. :)
szkoda
a ja mam nadzieję bo możliwe jest że u nich Rio i Cris mają kontuzje wystarczy ze chociaż raz jeszce zremisują a my z nimi wygramy i mamy tylko 1 punkt w plecy a oni jeszcze mają mecz z Chelsea
najlepiej by to wyglądało tak:
Manchester przegrywa z nami i chelsea
chelsea potyka się z jakims średniakiem
my wygrywamy wszystko do końca z zgarniamy Dublet :P
Gdybyśmy wczoraj wygrali z Poolem to miał bym teraz nadzieję na mistrza. A tak to już szkoda naszej energii na PL, wygrajmy wreszcie LM. :)
no coz.. remis nam nic nei daje, ale bynajmneij toi nei wygrana, ktora daje nam jeszcsze szanse! :)
Kurde mogło być 3-2 w ostatniej minucie. VdS uratował im tyłek...
Dobry i remis. Szkoda naszego remisu Liverpoolem.
ci idioci zawsze farta mają
GO GO MIDDLESBROUGH!!!!!!!!!!!!