Przed meczem: Middlesbrough - Arsenal

07.12.2007, 17:31, Mateusz Kolebuk 207 komentarzy

Już w niedzielę o godzinie 14.30 na Riverside Stadium rozpocznie się spotkanie, w którym drużyna Middlesbrough podejmie drużynę Arsenalu Londyn. Podczas dwóch poprzednich wyjazdowych spotkań Arsenalowi udało się wywalczyć 4 punkty, a niedzielne spotkanie będzie walką o dodatkowe 3 punkty, aby poprawić punktowe statystyki.

Słuchaj relacji radiowej

Oglądaj spotkanie na żywo

Czytaj relacje live

Może się wydawać, że nie mamy powodów do obaw przed meczem z drużyną, która znajduje się w strefie spadkowej w ligowej tabeli, ale po tym, co ostatnio zaprezentowali gracze Arsenalu w spotkaniach z drużynami Aston Villi i Newcastle nie można w żadnym wypadku lekceważyć nawet potencjalnie słabego przeciwnika.

Kanonierzy będą z pewnością chcieli zatrzeć niezbyt ciekawy obraz, jaki stworzyli swoją bardzo nierówną grą w poprzednich meczach. Remis z drużyną 'Srok', która w tym sezonie gra niezwykle słabo i topornie powinien na 'Kanonierów' podziałać mobilizująco. Natomiast drużyna 'Boro', która w tym sezonie wygrała tylko 2 spotkania z Fulham i Birmingham City będzie starała się za wszelką cenę zdobyć cenne punkty, pozwalające na oddalenie się od strefy spadkowej w tabeli.

Jeżeli chodzi o sytuacje kadrowe, to do drużyny Middlesbrough powraca bramkarz Mark Schwarzer, który był wykluczony z gry z powodu złamania kciuka. Australijski bramkarz wrócił już do treningów i wygląda na to, że w niedzielnym meczu stanie pomiędzy słupkami bramki gospodarzy. Do składu powrócił także Julio Arca, który borykał sie z kontuzją kolana, oraz Robert Huth, który przez długi okres leczył kontuzję kostki. Napastnik Mido nie wystąpi w spotkaniu z Arsenalem a jego powrót nastąpi nie wcześniej, niż po nowym roku. W drużynie Middlesbrough pojawi się były Kanonier Jeremie Aliadiere, któremu przyjdzie pierwszy raz zmierzyć się z zespołem w którym spędził 8 lat (oczywiście był trzykrotnie wypożyczany, ale do Arsenalu dołączył w 1999 roku, a opuścił go w 2007).

Sytuacja kadrowa Arsenalu pozostawia wiele do życzenia. Pewne jest, że nie wystąpi w niedzielę Alexander Hleb, który podczas ligowego spotkania z Aston Villą doznał kontuzji ścięgna Achillesa. Białorusin, który w tym sezonie prezentuje wyśmienitą formę jest często ofiarą brutalnych fauli przeciwników, przez co jest mocno narażony na kontuzje. Na boisku nie pojawi się również drugi z trzech filarów Arsenalu w tym sezonie, a mianowicie Mathieu Flamini. Francuz, który w poprzednim sezonie był jedynie cieniem zawodnika z obecnego sezonu doznał tak samo jak jego kompan Alex Hleb kontuzji podczas meczu z Aston Villą. Francuz ma problemy z udem, które uniemożliwiają mu w chwili obecnej powrót na boisko. Trzecim wielkim nieobecnym będzie Cesc Fabregas, który opuścił spotkania z Aston Villą i Newcastle z powodu kontuzji ścięgna udowego.

Brak tych trzech zawodników, którzy tak jak wspomniałem stanowią podporę drużyny jest bardzo widoczny podczas spotkań, gdyż rezerwowi gracze nie są w stanie zastąpić tak świetnie grających zawodników. Przeciwko Middlesbrough nie zagra także Robin van Persie, który przechodzi właśnie okres rekonwalescencji po kontuzji kolana. Dobrą wiadomością jest to, że Holender zaczął już treningi siłowe, a w następnym tygodniu powróci do treningów z piłką na boisku.

Wyjściowa jedenastka Arsenalu będzie z pewnością wyglądać ponownie, jeżeli nie tak samo jak w spotkaniu z Newcastle. Wenger będzie chciał dać kolejną szansę dla Gilberto, który z meczu na mecz gra coraz słabiej i stanowi dziurę w środku pola Arsenalu. Boss będzie chciał z pewnością dać szansę wykazania się w lidze Chorwatowi Eduardo, którego pozycja w wyjściowej jedenastce Arsenalu jest bardzo wątpliwa. Pole do popisu będzie miał także młodziutki Lassana Diarra, który w tym sezonie spędził na boisku dopiero 299 minut w barwach Arsenalu. Francuz jak na debiutanta w składzie radzi sobie dobrze, ale do oceny bardzo dobrej brakuje jeszcze doświadczenia, pewności siebie i ogrania z resztą drużyny.

Miejmy nadzieję, że 'Kanonierzy' niedzielnym spotkaniem całkowicie zrekompensują nam dwa poprzednie mecze, a wszystko odbędzie się w otoczce pięknego futbolu, z niego mniejszą niż zwykle dawką adrenaliny i nerwów.

Składy obu drużyn:

Middlesbrough Schwarzer, Jones, Turnbull, Young, Taylor, Woodgate, Wheater, Riggott, Pogatetz, Huth, Hines, Cattermole, Rochemback, O'Neil, Boateng, Arca, Aliadiere, Downing, Tuncay, Lee, Hutchinson, Craddock.

Arsenal: Almunia, Sagna, Toure, Gallas, Clichy, Eboue, Diarra, Gilberto, Rosicky, Adebayor, Eduardo, Lehmann, Bendtner, Denilson, Song, Walcott, Senderos, Hoyte.