Stan Oxa i Ramseya

w takiej formie to niech lepiej wypadnie do kóńca sezonu - zresztą tzw "lekarze" AFC na pewno sie o to postarają :)

A mi cos mowi, ze nie ma zadnej kontuzji, to sciema. On zwyczajnie stchorzyl, sam chcial zejsc a uraz to tylko udawany pretekst. Ten koles ma mentalnosc malej pizdeczki, po chlopsku powiedziawszy. Mentalnosc jak u Wengera, marna. Dlatego tak swietnie sie dogaduja.

Czyli na Chelsea wyjdziemy środkiem: Coq - Ox.

Aaron jest zbędny.

Ramsey to nie zawodnik na Arsenal tak jak i Wolcott tylko wysokie tygodniówki a w zamian 2 dobre mecze .

Witowo95 - no ja też nie wiem. Może to przez to, że Aaron kiedyś prawie stracił nogę? Niestety widać to u niego jak na dłoni. Ciągle jakieś kontuzje mięśniowe.

Schnor25 - kto będzie płakał ten będzie. Per jest wolny i dlatego każdy jego błąd jest bardzo widoczny, ale popełnia tych błędów bardzo mało. Czasami trzeba spojrzeć z szerszej perspektywy, a nie coś w stylu: "Karygodny błąd, trzeba go sprzedać". Nie przez przypadek Kosa-Per kosili takie dobre statystyki.

Necro

Aha, wróci Per i będzie płacz co to za powolny drewniak, który potyka się o własne nogi, nie skacze do główek. Zaraz będzie płacz, gdzie jest Mustafi. To samo z Ramseyem. Leczył się, nie było Cazorli, to był jęk - gdzie ten nasz wybawiciel z Walii. Wszedł, pokopał się po czole (choć miał kilka dłuższych przebłysków niezłej gry) i wszyscy mają go znowu w d...

To co zrobił Ramsey przy drugiej bramce to kryminał. Zagapił się i stracił piłkę po wyrzucie z autu i zamiast zasuwać na pełnym gazie żeby ją wybić to truchtał spokojnie za Capoue, który jeszcze zwolnił żeby zrobić zwód przed Coquelinem. Gdyby chciał spokojnie zdążyłby wybić piłkę jeszcze przed polem karnym. Co z tego że inni się starają jeśli jeden koleś kładzie mecz (przy pierwszej bramce też się nie przysłużył). Powinni mu wpieprzyć w szatni za te 20 minut które "grał".

Czekam na Mertesackera, bo w ciągu ostatnich kilku lat nie mieliśmy lepszego duetu w obronie niż Per-Kosa i kilka nieprzegranych meczów Mustafy tego nie zmieni.

Może to wynika z frustracji, ale nie życzę Ramseyowi żeby wyrobił się na Chelsea, dla dobra klubu.

Trochę nie rozumiem najazdu na Ramseya. Rykoszet jest pechowy w sporej części, a druga bramka to tragiczny wyrzut (niejedyny) Gabriela oraz obrona Mustafiego a'la otyły gimnazjalista na wuefie. Wszyscy liczą nieprzegrane mecze Mustafy, a nikt nie liczy jego błędów, a popełnia je w każdym spotkaniu.

Żeby Ox czasem nie był tak gotowy na Chelsea jak Ramsey na Watford.

Ramsey to antybohater tego meczu, ale miał też sporo pecha. Zagranie Gabriela z autu było po prostu nieprzemyślane. Chamberlain rozruszał trochę środek pola, ale ostatecznie niewiele to dało.