U-21: Liverpool 3-2 Arsenal

09.04.2013, 12:11, Adam Cygański 27 komentarzy

Drużyna Arsenalu U-21 po raz drugi w ciągu czterech dni zaznała smaku porażki. Tym razem podopieczni Steve’a Gattinga ulegli Liverpoolowi 2-3.

Menedżer Kanonierów dokonał kilku zmian w porównaniu z ostatnim spotkaniem. Tym razem między słupkami stanął do niedawna podstawowy bramkarz pierwszej drużyny – Wojciech Szczęsny. Ponadto do składu powrócili zawodnicy, którzy niedawno mierzyli się w Final Four NextGen Series oraz znalazł się w nim jeden debiutant – 16-letni Gedion Zelalem.

Pierwszą dobrą akcję w meczu, rozgrywanym na Anfield, stworzyli gospodarze. Z narożnika pola karnego na bramkę Arsenalu uderzał Adam Morgan, jednak przytomnie zachował się Wojciech Szczęsny, który wyszedł z bramki, skracając tym samym Anglikowi kąt, dzięki czemu trafił on jedynie w Polaka.

Chwilę potem odpowiedzieli The Gunners. Zelalem odegrał piłkę na Chuby Akpoma, a młody Anglik zdecydował się na oddanie strzału, jednak został on zablokowany.

Na pierwszego gola czekaliśmy do 24. minuty. Piłkę w środku boiska stracił Kris Olsson, którą przejął Jonjo Shelvey i zagrał ją na lewe skrzydło do Jordana Ibe, a ten bez wahania posłał ją w pole karne do Morgana. 18-letni zawodnik uderzył z pierwszej piłki w prawy róg bramki Szczęsnego, nie dając mu żadnych szansa na obronę. 1-0 dla Liverpoolu.

Na odpowiedź ze strony Kanonierów nie musieliśmy jednak długo czekać. Zaledwie dwie minuty później około 30 metra od bramki The Reds sfaulowany został Chuba Akpom. Do rzutu wolnego podszedł Thomas Eisfeld i dośrodkował piłkę na głowę Seada Hajrovica. Szwajcar zgrywał ją do środka pola karnego, a ta po odbiciu się od obrońców gospodarzy szczęśliwie spadła wprost pod nogi Akpoma, który doprowadził do wyrównania.

Przed przerwą obie drużyny miały jeszcze szansę na zdobycie gola. Najpierw zawodnik The Reds – Suso – prawym skrzydłem przedarł się w pole karne The Gunners i odegrał piłkę do Krisztiana Adorjana, jednak jego strzał zablokował Hajrovic. Potem do głosu doszli Kanonierzy. Świetną piłkę od Olssona otrzymał Hector Bellerin i po oszukaniu jednego obrońcy znalazł się „sam na sam” z Dannym Wardem, jednak górą z tego pojedynku wyszedł młody golkiper. Piłkę dobijał jeszcze Jernade Meade, jednak poleciała ona ponad bramką.

Chwilę potem po indywidualnej akcji na strzał z 20 metrów zdecydował się Shelvey, jednak uderzenie to bardzo dobrze wybronił Szczęsny. Do końca pierwszej części gry nie padły już gole.

Lepiej drugą połowę zaczęli goście. Bellerin odegrał piłkę do Eisfelda, a młody Niemiec wpadł w pole karne i po bardzo dobrej akcji oddał strzał na bramkę Warda, jednak po raz kolejny Anglik popisał się dobrą interwencją. Chwilę później młody bramkarz nie miałby nic do powiedzenia przy uderzeniu Nico Yennarisa, jednak piłka po jego strzale trafiła jedynie w słupek.

Bardzo groźną akcją odpowiedzieli Liverpoolczycy. Shelvey zagrał futbolówkę do Morgana, a ten zdecydował się na uderzenie à la Thierry Henry z meczu z Manchesterem United, jednak na szczęście dla Arsenalu minimalnie chybił. Napór The Reds trwał. Z rzutu rożnego dośrodkował Suso, a piłkę przed samą bramką wybił Akpom. Na dobitkę zdecydował się jeszcze Shelvey, jednak dobrze interweniował Szczęsny.

W 61. minucie padła trzecia bramka meczu. Ryan McLaughlin zagrał futbolówkę do Adorjana, a ten po indywidualnej akcji i bardzo dobrym strzale z 10 metrów w samo okienko bramki pokonał Polaka.

Po raz kolejny jednak The Reds krótko cieszyli się z prowadzenia. Tym razem trzy minuty później najładniejszego gola meczu strzelił Serge Gnabry. Po zamieszaniu przed polem karnym piłka trafiła do Niemca, a ten po fantastycznym strzale z 17 metrów doprowadził do wyrównania.

Chwilę potem po fatalnym zachowaniu obrony Arsenalu w sytuacji „sam na sam” ze Szczęsnym znalazł się Morgan, jednak przestrzelił.

W 67. minucie Steve Gatting przeprowadził jedyną zmianę w swoim zespole, ściągając Thomasa Eisfelda, a wprowadzając na boisko Kyle’a Ebecilio i chwilę po wejściu zagrał on bardzo dobrą piłkę do Akpoma, jednak strzał Anglika zablokował Craig Roddan.

W 76. minucie Liverpool ponownie wyszedł na prowadzenie. Tym razem po trójkowej akcji Suso-Adorjan-Morgan na listę strzelców z bliskiej odległości wpisał się ten ostatni zawodnik.

Tym razem jednak Kanonierzy nie zdołali odpowiedzieć na to trafienie i po bardzo dobrym widowisku, jakie stworzyli wraz z gospodarzami, opuszczali Anfield bez zdobyczy punktowej.

Liverpool U-21 3-2 Arsenal U-21

24’ [1 – 0] A. Morgan

26’ [1 – 1] Ch. Akpom

61’ [2 – 1] K. Adorjan

64’ [2 – 2] S. Gnabry

76’ [3 – 2] A. Morgan

Arsenal: Szczęsny – Bellerin, Hajrovic, Heyden, Meade – Olsson, Yennaris (c), Zelalem – Eisfeld (Ebecilio), Akpom, Gnabry.

Ławka rezerwowych: Illiev, Mugabo, Rees, Ansah.

Tabela Premier League U-21 Elite Group:

Poniżej prezentujemy galerię i skrót tego spotkania:

Galeria: Liverpool U-21 3-2 Arsenal U-21

Skrót meczu: