Wenger: Nasze podania były iluzją

Piootrus:
Kapitana brak i widać to bardzo. Cesk mam nadzieję, że w przyszłym sezonie zagrasz wszystkie spotkania i nie będziesz musiał borykać się z kontuzjami!!!

Widać że drużyna nie jest jeszcze na tyle dojrzała, by wygrywać. Inne drużyny, grając o nic (podobnie jak my) umieją grać swoje, naszym zawodnikom ewidentnie brakuje motywacji. Brak kapitana, który potrafiłby zachęcić do walki.

To co ostatnio wyczynia Arsenal to porażka na całej linii, linia obronna jest taka jakby grały jakieś baby (oczywiście bez obrazy w stronę kobiet), nie wiedzieli jak się zachować. Oni ze sobą chyba trenują różne rozwiązania taktyczne przed meczem jak może być rozgrywany stały fragment gry, a oni gubią się jak dzieci we mgle. Coś powinno być zmienione, albo zawodnicy powinni się przystosować do sytuacji na boisku.

Nie ma co Kanonierzy przegrali i tyle.Byli słabsi.

a Wenger swoje ble ble ble,znowu wina sędziego i tak za kazdym razem ,żałosne te jego podsumowania .

To co mowi Arsene to jedno a to ze naszej druzynie brakuje JAJ drugie.

stracili szanse na mistrzostwo wiec odpusicli sobie juz sezon proste... nikt i nic im nie moze zagrozic wiec dla mnie ta porazka nie jest szczegolnie zaskakujaca...

arsen1 - znów te porównania do Barcy... omg odpuśćcie sobie... Arsenal to Arsenal i gra ładniej niż Barca która ma w składzie samych narcyzów i nurków...
Jeżeli chodzi o topic - pierwszy raz widziałem, żeby wszyscy zawodnicy stali na lini bramkowej przy rzucie rożnym...

Fabregasa brakuje nie ma kto rozgrywać

Panie Wenger , futbol to nie sa tylko podania , ani My nie jestesmy barcą . Potrzebny bramkarz i obronca z najwyzszej półki .

*rzędu

Możliwe, że tak, ale nie wygrać czwartego ligowego meczu z rządu to wielka porażka :/

Nie wiem jak mogliśmy przegrać z tak kiepską drużyną nie wyobrażam sobie tego :[

Brakuje Cesca...

Jeśli chodzi o pierwszą sytuację,to owszem powinien być odgwizdany faul na Fabiańskim ale przy drugiej?To Sol wcisnął Fabiana w bramkę podczas przepychanek z Sambą.Żaden zawodnik z Blackburn przy drugiej bramce nawet nie dotknął Fabiańskiego.No chyba że są takie przepisy,że jeśli obrońca sfauluje własnego bramkarza to jest rzut wolny.