Wenger: Takie bramki to nie przypadek
05.04.2010, 00:55, Michał Kowalczyk 43 komentarzy
W 93. minucie ostatniego pojedynku z Wolves na Emirates Stadium Nicklas Bendtner zdołał pokonać głową bramkarza gości i jednocześnie zagwarantować Kanonierom cenne trzy punkty w kontekście wyścigu o mistrzostwo Anglii w sezonie 2009/10. Arsène Wenger sądzi, iż bramki w ostatnich minutach stają się powoli znakiem firmowym Kanonierów. Trafienie Duńczyka było już 22. golem strzelonym przez piłkarza Arsenalu w ostatnim kwadransie meczu.
- Fantastycznie ogląda się takie spotkania. Mamy odpowiednie nastawienie i wykorzystujemy nasze umiejętności techniczne i fakt, że w końcówce rywali dopada zmęczenie. To ważna umiejętność.
- Gra do końca świadczy o niezwykłej sile mentalnej moich zawodników. Dlatego tak zależy mi na ich sukcesie - sądzę, że ciałem i duchem wyrastają na zwycięzców.
- Zawsze łatwiej jest się poddać, a dużo ciężej podnieść się i walczyć do końca. Oglądanie tej drużyny to czysta przyjemność. Nie tylko ze względu na wyszkolenie techniczne, ale głównie ze względu na prawdziwego ducha walki - dodał Francuz.
źrodło: Arsenal.comDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Kanonierzy w tym meczu grali dobrze no i wygrali :]
To był czysty fart! Brawa dla Benia!
Dobrze, że strzelamy w końcówkach. To daje nam 3 punkty, ale to nie do końca jest oznaką mocnego charakteru. Coś w tym jest, ale tu liczy się też troszkę szczęścia a także, że przeciwnik myślami jest już w szatni bo jest zadowolony wynikiem.
Miało być trzęsienia"ziemi"
Tegoroczny finisz EPL jest jak film Hitchcocka-zaczyna się od trzęsienia iemi,a potem napięcie stale rośnie.
No ostatnio zauważyłem, że nasi bramy walą pod koniec meczów (bardzo często z karnych :D ). Dobrze, że tego ostatniego meczu nie oglądałem, bo bym chyba na zawał padł
szkoda tylko ze mamy taki slaby bilans bramkowy bo to oznacza ze Chelsea musi zgubic pkt dwa razy zebysmy ich wyprzedzili
Najważniejsze , że wtedy zdobywamy 3pkt i liczymy się w walce o mistrzostwo!
czasem po prostu mogli by se darować te czekanie do 90-którejś minuty, normalnie zawału serca można dostać xD
Szkoda ze tak puzno zdobylismy bramke ale dobrze ze chociasz wygralismy te 1-0 :)
emocje do ostatniego gwizdka sędziego..;]
Jak strzelamy w ostatniej minucie,
to oznaka charakteru.
A jak tracimy - zob. mecz z Birminghamem -
to co?
Oczywiście takie spotkania są bardzo emocjonujące i kochane przez kibiców ale trzeba przyznać, że nie świadczy to o klasie czy umiejętnościach drużyny. Niektórzy mogą powiedzieć, ze Arsenal pokazuje charakter ale wg mnie to jest zwykłe szczęście. Gdyby sędzia doliczył 3 a nie 4 minuty, bramka by nie padła i tylo minuta i decyzja sędziego, która mogła być zupełnie inna przedłużyła nasze szanse na mistrzostwo Anglii. Mówiąc szczerze na tytuł najbardziej zasługuje Manchester bo gra równo i jest solidnym dobrym zespołem . Chelsea od początku sezonu ma dużo szczęścia a o Arsenalu już pisałem. Oczywiście najbardziej ucieszy mnie końcowy triumf kanonierów ale nie zmienia to faktu, że obiektywnie powinien zwyciężyć Manchester.
ojjj gdyby tak strzelić zwycięską bramkę barcelonie w 94 min. Wyobraźcie sobie tą radość kibiców Arsenlu na trybunach... oby ;)
to była normalna akcja nie przypadek ;p
To się trzeba przyzwyczaić do nerwówek :)
Szczęście sprzyja lepszym.
Spotkanie z Wolves to kolejny dowód na to, że w tym sezonie nie brakuje nam charakteru. To już nie może nazywać się zwykłym szczęściem tylko grą do ostatniego gwizdka sędziego, bo to już nie pierwszy raz, kiedy zdobywamy gola w ostatnich minutach. Tym większe gratulacje dla naszych piłkarzy za zainkasowanie trzech punktów, bo po czerwonej kartce dla jednego z graczy Wilków cała ich drużyna cofnęła się w pole karne, a wszyscy dobrze wiemy jak gra się nam przeciwko defensywnie nastawionym zespołom.
Kubaka - dla mnie to ma znaczenie, bo gdyby po pierwszej połowie było 3-0 to już można by było się rozluźnić i Wenger nie musiał by wprowadzać Benia czy Nasriego, a reszta zawodników nie musiałaby grać na najwyższych obrotach. Okazało się, że oszczędzanie zawodników nie miało większego znaczenia, bo i tak musieli biegać przez pełne 90 minut.
Powtórzmy taki numer na Camp Nou, dopiero wtedy będzie fajnie :D
Mecz z Wolves to była niezła nerwówka...
Trzy albo nawet cztery bramki mogły wpaść jeszcze w pierwszej połowie...
W drugiej też mieliśmy dużo sytuacji...
Ale naszczęście Nicki dał radę :)
Trzeba poprawić skuteczność i to bardzo..
ważne że strzelamy a czy to 1 czy 93 minuta - to dla mnie nie ma znaczenia.
Boss nie usiłuję powiedzieć że wygrywa pewnie chociaż do tego dąrzy, od kilku kolejek mamy z tym problem ostatnio w LM z Porto zagraliśmy w naszym stylu przy pomocy błędów rywala ...
zmiana Duńczyka przypadkowa nie była liczyłem na jego bramkę ale dośrodkowanie Sagny było chyba jedyne którę stanowiło zagrożenie
No to strzelimy barcelonie w doliczonym czasie na 1-0 i spoko hahah:P
W moim wieku zbyt częste oglądanie bramek decydujących o wyniku meczu w doliczonym czasie gry to trochę za mocne przeżycie.Ale jeżeli w ten sposób Arsenal ma zdobyć mistrzostwo Anglii albo wygrać Ligę Mistrzów to nie mam nic przeciwko temu.
Widać, że Kanonierzy są dobrze przygotowani fizycznie. Zapierdzielać non-stop na pełnych obrotach, od pierwszego do ostatniego gwizdka. To to dopiero trzeba mieć płuca ;)
To świadczy o naszej sile, że walczymy zawsze do ostatniego gwizdka.
szkoda że z Birmingham to nam strzelili w doliczonym.. ale trudno. Tak czy siak gunners pokazują często że do ostatnich chwil walczą na pełnych obrotach - fajnie było by barce załatwić tak np w 93 minucie ;)
walka do ostatniej minuty świadczy o naszych umiejętnościach i cechach nie których piłkarzy;)
Coraz częściej udaję nam się to pod koniec meczu. Teraz przed nami Barcelona, do której musimy się ostro przyłożyć.
Nie byłbym taki przekonany, czy tak fantastycznie ogląda się z ławki rezerwowych spotkania, w których do końca walczymy o trzy punkty. Serducho mocno obrywa w takim stresie, co widać po zachowaniu naszego trenera, jego nerwowym chodzeniu w różne strony.
ja nie wiem co to znowu za gadanie bez sensu. "uwielbiam takie mecze" mówi wenger a jak sie go obserwowało w czasie meczu to wyglądał jak trup. co by było gdyby nie strzelił bendthner tego gola? też by tak gadał? tydzień temu my nie zdobyliśmy 3 pkt przez takiego gola i co wtedy mówił? wenger bądź mądrzejszy.
To nie jest przypadek.
Tylko najlepsi potrafią wygrywać w ostatnich minutach spotkania
zwycięstwo z barcą możemy traktować ja zwycięstwo LM
Jak wygramy z Barcą to nikt nas nie powstrzyma:)
zapewne kolejna bramka w końcówce będzie potrzebna na camp nou
No ta bramka to zdecydowanie nie był przypadek, jednak taka nerówka pod sam koniec niezbyt mi odpowiada :)
Marchwik --> Święta racja! Lepiej późno niż wcale! Choć wolałbym, abyśmy wygrywali kilkoma bramkami, po pierwsze bilans byłby lepszy, a po drugie mniej nerwów to kosztuję...
Uwielbiam kiedy strzelamy bramki w ostatniej minucie i dzięki temu wygrywamy mecz... Ale nigdy nie mam pewności, że tak się stanie, dlatego to jest strasznie stresujące! :D
A ja własnie lubię oglądać takie mecze, choć nie powiem ze się nie denerwuje.
taki urok futbolu:D przecież to nie ich wina, że na w regulaminowym czasie gry nie strzelają goli;p
takie mają celowniki i trzeba się z tym pogodzić:D
lepiej, późno niż w cale:) i w tym przypadku ma to dobitne znaczeniee:P
zgadzam się zbyt dużo nerwów to wszystkich kosztuje
Gramy do końca , walczymy .. choć jako kibic wolałbym jak najrzadziej przeżywać takie nerwówki , i gole w 90+ minutach mogą wpadać , ale na 3,4:0 nie na wagę zwycięstwa .