Wright: Arsenal nie ma lidera

Nie trudno się z Wrightem nie zgodzić - potrzeba nam ewidentnie lidera z cohones niczym arbuzy...

Nic nowego. Lidera to my nie mamy od kiedy Cesc odszedł

Szkoda że Wilshere nie jest drugim Gerrardem czy jakimś Lampardem :D
To byśmy mieli lidera :D

A no nie ma lidera, ameryki nie odkrył. Ale od dawien dawna go nie ma.

Prawda jest taka, że Wenger zawalił sprawę już dawno temu. Poczuł się jak istny bóg piłki nożnej i zaczął wywalać wszystkich zawodników, którzy skończyli określony wiek, bo przecież geniusz jak on wychowa sobie nowych. Później tych młodych i mega uzdolnionych zawodników nie miał kto wprowadzić do gry - nie mieli ono od kogo przejąć mentalności zwycięzców i nauczyć tego, jak wygrywać. I w ten oto sposób powstała zgraja chłoptasiów. W obecnej sytuacji żaden piłkarz tego już nie pociągnie i musi zrobić to ktoś nowy ze stanowiska trenera - czyli ktoś wyżej w hierarchii. Inaczej gwiazdki typu Bellerina, Ozila i innych będą się buntować i stroić fochy - tak jak to miało miejsce, gdy Sanchez próbował innych motywować. Choć on też miał swoje za uszami i był po prostu strasznie egoistyczny. No i jeszcze jedno... Brak lidera na boisku to może być widać, gdy zespół przegrywa 2-3 bramkami i nie ma kto ich w trakcie meczu zmotywować do powrotu do walki i wygrania tego meczów. A tym ludziom się, k*rwa, od początku mecze nie chce. xD

Pierwszym liderem powinien byc trener.

@Nomad: Bo i nie ma po co. Każdy dzień z Wengerem u sterów jest dniem straconym dla wszystkich osób związanych z tym klubem.
Kibiców, trenerów, działaczy, piłkarzy.

@3rdpitch: na jakiej podstawie uważasz że nie przeszkadzało ?

Nie ma lidera, ani w osobie trenera, ani przywódcy na boisku.
Wszyscy wszystko wiedzą od dawna, dlaczego więc nic się nie zmienia?

Tak... wiemy... słyszymy to jakieś 12 razy w każdym sezonie, co roku XD

W kółko to samo, Arsenal nie ma lidera, zawodnicy nie mają woli walki, Wenger jest wypalony i nie ogarnia. To już się nudne robi.

Nie ma lidera od kilkunastu lat. Jak widać od kilkunastu lat nikomu to nie przeszkadzało.

Nie ma charakterów, nadal jesteśmy chłopcami jak kiedyś nas nazwał Rooney albo Evra. Brak jaj jak to powiedział Deeney. Widzę, że Ian Wright ma podobne odczucia jak ja co do osoby Alexisa ale pewnie jest tu sporo osób co nazwą reprezentanta Chile $anchezem, bo jemu przecież chodzi tylko i wyłącznie o wysoką tygodniówkę. A idę sobie pierdynkę whisky like a Probierz.

tym liderem najpierw powinien byc trener ktory scisnie te małe jajka tym panienkom i zmotywuje do gry a jak nie to wyciagnie konsekwencje . Papcio jedyne co to poklepie po plecach i powie ze odpowiedza w nastepnym spotkaniu. wypalony trener od lat a w kazdym innym klubie z ambicjami poleciałby juz dawno temu

schnor25 Kiedyś Delikatnie Flamini trząsł szatnia haha a teraz to fakt nikogo z charyzmą i jajami ...

Tak długo póki Arsenal nie będzia miał lidera tak długo będzie przegrywał w meczach i coś więcej niż 3 pkt

Ja zaś uważam ze taktyka która nigdy się nie zmienia jest problemem! Zakładamy presing na swojej połowie który z 7 na 10 przypadków jest za wolny gramy schematami które są przejrzyste podania wrzesz boiska brak wejścia jeden na jeden aby zrobić przewagę. ....!!!!!!! Santi wracaj......

Nie ma lidera, nie ma kto złapać za mordy tych obiboków. Koscielny? Poczciwy chłopina, ale nie widzę w nim charyzmy. Jack, może i walczak, ale mentalnie jakoś nie pasuje mi do tej roli (za szybko się gotuje). Inni kandydaci? Brak.

Nie ma lidera, nie ma obrony, nie ma zaangażowania, nie ma generalnie nic, co ce****e topowy klub piłkarski. Jesteśmy średniakiem.

Nic odkrywczego.

Moze nasi kapitanowie oczywisci pogadaliby z Wengerem, wtedy cos mogloby sie zmienic. W koncu to jego legendy.

Niestety to prawda.