Zapowiedź meczu: Arsenal - Liverpool!
09.02.2010, 20:26, Łukasz Klimkiewicz 575 komentarzy
Tak oto dotarliśmy do końca wyczerpującego dla Kanonierów maratonu spotkań z najlepszymi drużynami angielskiej Premier League. Drużyna z północnego Londynu w starciach z Aston Villą, Manchesterem United oraz Chelsea zdobyła zaledwie jeden punkt remisując z The Villans. Swój maraton Arsenal kończy na Emirates Stadium meczem z Liverpoolem, od którego wszyscy fani Kanonierów oczekują powrotu do formy i pewnego zdobycia trzech punktów przed własną publicznością. Mecz ten rozpocznie się jutro, o godzinie 20:45, a posiadacze Cyfry+ będą mogli go obejrzeć w programie Canal+ Sport.
Na samym początku trzeba omówić nastroje, jakie panują w obozach obu zespołów. W sytuacji Arsenalu może się wydawać, iż zawodnicy Kanonierów po dwóch porażkach z bardzo ważnymi rywali w walce o mistrzowski tytuł znajdują się niemałym dołku. Jednak Arsene Wenger i jego podopieczni zdążyli już przyzwyczaić nas do takich wahań formy i do nagłego zakończenia fatalnej passy, po którym rozpoczynali pasjonujące i co najważniejsze zwycięskie walki z kolejnymi rywali. Trzeba zwrócić uwagę na wypowiedzi samego francuskiego szkoleniowca, który bardzo często podkreśla swoją wiarę w możliwości zespołu i szanse na zdobycie mistrzowskiego trofeum jeszcze w tym sezonie. Dla nas, kibiców, takie wypowiedzi stały się już tradycją po spotkaniach zakończonych porażkami lub remisami i traktujemy je z wyraźnym przymrużeniem oka, ale kto, jak nie trener, menadżer, boss, ma być autorytetem dla młodych zawodników. Dlatego też mam nadzieję, iż Francuzowi udało się odpowiednio zmotywować swoich podopiecznych do ostrej walki o trzy punkty oraz, że Wenger znalazł receptę na poprawienie błędów, które popełniła jego drużyna w poprzednich pojedynkach. Szkoleniowiec Kanonierów zapewnia również, że drużyna cały czas pracuje jako jedna solidna grupa - wzajemnie się wspiera, analizuje i poprawia błędy. O takiej solidarności zapewniają również zawodnicy Arsenalu, między innymi Theo Walcott, który po meczu z Chelsea zapowiedział, że na treningach drużyna będzie pracowała głównie nad zachowaniem w obronie przy kontrataku, nad poprawą strzałów na bramkę rywala oraz zachowaniem spokoju w sytuacjach podbramkowych.
W czerwonej części Liverpoolu panuje nastrój zupełnie inny, a zarazem bardzo podobny. Na pewno forma drużyny The Reds w ostatnich spotkaniach zasługuje na pochwałę, bo w czterech poprzednich meczach podopieczni Rafy Beniteza zdobyli aż dziesięć punktów i odbili się o swojego rodzaju 'dna', na którym znajdowali się przez większą część sezonu. Teraz, gdy The Reds ponownie uwierzyli w swoje umiejętności i odzyskali pewność siebie zapowiadają, że jutrzejszy mecz z Arsenalem będzie kolejnym krokiem w walce o trzecie miejsce. Trenerzy oraz zawodnicy zaznaczają przy tym, że krok ten będzie pewnym korkiem na przód. Hiszpański menadżer drużyny - Rafa Benitez - dał sobie spokój z zawziętym motywowaniem swoich zawodników do walki o komplet punktów i to zadanie w swoje ręce wzięło kilku piłkarzy Liverpoolu - Steven Gerrard, Daniel Agger oraz legenda The Reds, Alan Hansen. Wszyscy zgodnie zapowiadają, że mają zamiar kontynuować swoją dobrą passę, pokonać Arsenal i tym samym praktycznie zniszczyć marzenia Kanonierów o ligowym triumfie w tym sezonie. W związku z tym, iż bez wątpienia obie drużyny mają o co walczyć i chcą walczyć, spotkanie to może okazać się zdecydowanie ciekawszym wydarzeniem niż mecze Arsenalu z Czerwonymi Diabłami, czy The Blues.
'Ciekawie' prezentują się również składy obu drużyn przed jutrzejszym meczem. Fani drużyny z Emirates Stadium są już przyzwyczajeni do długiej listy kontuzjowanych, jednak sytuacja w zespole zaczyna wyglądać coraz lepiej, a sama drużyna coraz mocniej. W niedzielnym starciu z Chelsea na Stamford Bridge do gry wrócił Abou Diaby, ale o jego występie nie można powiedzieć zbyt wiele pozytywnych rzeczy. Mimo to mamy nadzieję, że jutro dostanie szanse gry od pierwszych minut i pokaże na co go stać. Wśród kontuzjowanych na The Emirates nadal znajduje się Eduardo da Silva, nie wspominając już o Robinie van Persie. Dlaczego zwracam na to uwagę? Dlatego, że w miejsce kontuzjowanego Chorwata musi grać Andriej Arszawin, który nie radzi sobie najlepiej na pozycji napastnika, a jego świetne występy przeciwko The Reds wśród fanów Kanonierów zyskują już miano legendarnych, więc liczymy na powtórkę z rozrywki. W zespole Liverpoolu mamy kilka braków, które mam nadzieję zawodnicy Kanonierów wykorzystają. Na liście kontuzjowanych The Reds w dalszym ciągu znajduje się Fernando Torres, Glen Johnson i Yossi Benayoun, a po dzisiejszej konferencji prasowej na Anfield Road dowiedzieliśmy się, że do Londynu nie pojedzie również Alberto Aquilani. Za czerwoną kartkę w meczu z Evertonem pauzuje Sotiris Kyrgiakos i w jego miejsce pojawi się zapewne Martin Skrtel.
Data: 10 luty 2010, 20:45
Miejsce: Londyn, Emirates Stadium
Sędziowie: Howard Webb, Darren Cann i Stephen Child
Typ Kanonierzy.com: 3:0
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Arsenal | 18 | 10 | 6 | 2 | 36 |
3. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
4. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 18 | 6 | 8 | 4 | 26 |
11. Brentford | 18 | 7 | 3 | 8 | 24 |
12. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 18 | 2 | 6 | 10 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
youtube.com/watch?v=rrw4IlKRPmc
grzyb
http://www.youtube.com/watch?v=rrw4IlKRPmc niezłe
yyyy Z Chelsea i Man U dostawaliśmy baty na The Emirates i to spore ... Trudno jednoznacznie powiedzieć mi że Asnl wygra, chociaż chciałbym. Dziś spróbuje zachować obiektywizm i mam nadzieję że wygramy.
Mecz Porto - Arsenal w polsacie będzie na 100%!
Przed chwilą widziałem zapowiedz.
Wygramy. A Chelsea i MU solidarnie przegrają - to jest mój typ :)
w L'poolu kontuzje są na bardzo neutralnym poziomie
nie ma Kyriakosa i Glena którzy dla mnie są sporymi minusami the reds w tym sezonie nawet jak Grek gra to gra poniżej oczekiwań ...
za to duet Torres/Benayoun to obecnie ostoja zespołu nawet w tym lekkim kryzysie "mózgiego" Beniteza pokazali się ponad przeciętnie ;D
hubertbp ---> no,no. Wcześniej tylko słyszałem od wielu osób jak wielka furore robi Szczęsny w tym Bendtfordzie ale ogladając ten filmik sam moge to stwierdzić.
Tylko czy pierwszy skład Arsenalu to na razie nie za dużo jak na niego?
Dla mnie i tak trzeba kupić nowego bramkarza.
wynik zależy od składu. jeśli najmocniejszy to będzie to pryszcz. ale być może, Wenger postanowi pokombinować, skoro 2 ostatnie mecze przegrane. wtedy będzie ciężko.
LFC -> A ja myślę, że tu nie ma nic do rzeczy kto pierwszy strzeli bramkę. Jeśli Arsenal nie da sobie wbić bramki albo dwóch na początku meczu to tego meczu nie przegra, bo drugą połowę zawsze ma lepszą. Natomiast boję się tego, że znowu po 20 minutach będzie w plecy i po ptokach. Liverpool to w sumie inna drużyna niż Chelsea i Manchester Utd. W Liverpool na ten moment nie ma tak solidnej obrony jak w 2 wcześniej wymienionych przeze mnie drużynach, więc Arsenal powinien walczyć do końca o strzelenie bramki, ale właśnie wszystko będzie zależało od tego czy na początku meczu już Liverpool nie przesądzi o końcowym wyniku, albo jak zwykle Arsenal będzie miał 90% posiadania piłki ale gole będą strzelać przeciwnicy.
No nie wierze Howard Webb...
No właśnie co za ... obstawia te wyniki no proszę was ...
3-0 ??
kto to typuje...
z ManU i Chelsea typ tez byl na nasza korzysc...
troche obiektywizmu !!!
obstawiam 2-1, 2-0 lub 1-0
youtube.com /watch?v=mOY63kPwFYo&feature=player_embedded#
Powyżej świetny filmik o Szczęsnym, przez anglików uważany za bramkarza, który już nadaje się do gry w premierleague. Przez kibiców Bendtford, uważany za najlepszego bramkarza jakiego mieli.
Może zamiast szukać bramkarzy nie wiadomo gdzie, ściągnąć Szczęsnego? Na filmiku widać jak broni sytuacje nie do obronienia, przy których Almunia by tylko stał z otwartymi ustami.
Dla mnie nie ma bata żebyśmy stracili jakąś bramke. Mecze z MU i Chelsea mogą nas przybić, ale dla mnie scenariusze są tylko dwa:
Albo i rozwalilmy strzelając 2,3 badz 4 bramki albo tak jak w poprzednim komentarzu napisałem. Posiadanie będzie niemal 100 do 0 tyle że obrona LFC zagra mecz życia.
Trzeba wygrać , Liverpool w obecnym sezonie to drużyna bardzo przeciętna , więc nie widzę innej opcji jak wygrana z osłabionym brakiem podstawowych piłkarzy Liverpoolem .
Liczę także na stratę punktów Manu i Chelesa w meczach z Villa i Evertonem .
Jak to mówią komentatorzy z Canału +
20:45 siadamy wygodnie w fotelu , zapinamy pasy i czekamy na niesamowite widowisko : )
GO GO THE GUNNERS !
Czuję iż albo wygramy 2:1 (musimy pierwsi strzelić bramkę) albo zremisujemy 2:2
Zamkniemy ich w polu karnym już od pierwszej minuty zapewne, tylko czy znowu powtorzy sie to bezmyślne klepanie w prawo i w lewo, oby nie tym bardziej że obrona LFC do najmocniejszych nie należy.
Z miłą chęcią bym widział 3 bądz 4-0 ale zobaczymy jak to wszystko sie potoczy ;)
Gunners!!!
Muszę przyznać, że czuje się bardzo pewnie przed dzisiejszym meczem i nie śmiem wątpić w to, czy nasi zawodnicy myślą podobnie. Mamy w swoich szeregach killera Arszawina, a to daje nam niemałą przewagę. Czas coś udowodnić! C'mon Arsenal! Arsenal 4:0 Liverpool. :P
Ciężki mecz, ale najłatwiejszy z Big Four. Forma Liverpoolu trochę się poprawiła od ostatnich meczy, ale nadal grają niezbyt dobrze. Chciałbym żebyśmy wygrali 4-2 ;P ale mój typ to 2-1 ;)
Nasze szczęście że kontuzje ma Fernando Torres ale u nas też nie jest najlepiej z tym problemem. Co z tego że powiem gramy u siebie skoro tak samo było z MU. Jednak wierzę w wysokie zwycięstwo Kanonierów. Stawiam na 2-0.
Panowie, z Liverpoolem graliśmy już dwukrotnie w tym sezonie i dwukrotnie wygraliśmy. Nie obraziłbym się gdybyśmy dzisiaj dołożyli kolejne 2:1 do kolekcji. Zresztą Liverpool nie wygrał na stadionie Arsenalu od 10 lat, także nie jest aż tak źle.
Jestem niemal pewny, że jeśli zagramy tak jak na Stamford Brigde [2 połowa] i do tego dołożymy skuteczność to powieziemy the Reds. Liverpool gra dobrze, ale nie tak dobrze jak w poprzednim sezonie, a przecież wtedy urwaliśmy im 4 cenne punkty. Także jestem dobrej myśli, gorzej niż w meczu z United już być poprostu nie może. Chciałbym, żeby Wenger wrócił w tym meczu do 4-4-2, z Arshavinem i Bendtnerem na ataku. Jednak to raczej mało możliwe, a praktycznie niemożliwe.
Jaki skład widziałbym dzisiaj? Oby takim:
Almunia - Eboue, Vermaelen, Gallas, Traore - Song, Diaby, Fabregas - Arshavin, Bendtner, Rosicky
Na bramce Almunia, nie ma co marzyć o Fabiańskim czy Manonne. Hiszpan na dobre zakotwiczył się w bramce Arsenalu. Nawet strzelane przez niego samobóje nie powalają go wyrzucić z hukiem na ławkę rezerwowych. Daltego znowu będziemy musieli oglądać popisy naszego Almunii.
Jak ma prentować się obrona? Na prawej stronie Eboue. Już od meczu z United trąbię, by Iworyjczyk grał na prawej stronie obrony, Sagna ostatnio się nie popisuje. Kogo postawić na lewej stronie? Myślę, że można zaryzykować z Traore, bo mimo wszystko gorszy od Clichy'ego [przynajmniej w jego obecnej formie] w defensywie nie jest, a w ataku wnosi dużo świeżości, a przede wszystkim dokładną wrzutkę. Przy centymetrach Bendtnera może okazać się to przydatne. Dużo mówi się o przesunięciu na lewą stronę Vermaelena i wstawieniu Campbella do środka by partnerował Gallasowi. Pomysł o tyle dobry, że ani Kuyt ani Ngog do sprinterów nie należą, więc w razie czego Sol miałby jakieś szanse.
W pomocy oczywiście Diaby, Fabregas i Song. Bardzo dobrze współpracowali w meczu z Chelsea, myślę, że zdominują środek pola.
Atak... No tak, tutaj jest najwięcej zabawy. Bo Wenger raczej nagle nie skorzysta z Bendtnera i nie ustawi Arshavina na lewej stronie [tylko CZEMU!?]. Według Arsene'a Nick nie jest gotowy na 90 minut, nie nam to osądzać, bo on go widzi na treningach a my nie. Jednak centymetry Duńczyka i jego zmysł do znajdowania się w dogodnych sytuacjach może okazać się kluczowy. Przy ustawieniu Bendtnera na szpicy Arshavin mógłby atakować twarzą do bramki, co Skrtela i Carraghera przyprawiłoby o biegunkę. Jednak znając życie wyjdziemy z Walcottem/Rosickym, Nasrim i Arshavinem z przodu.
pumeks > Po 20 się dowiesz jaki Wenger ustalił skład ;] Wtedy se zobaczysz kto zagra na flankach . Mam nadzieje ,że Eboue i w ostateczności na lewej Clichy ,który ostatnio słabo się spisuje . Wolałbym Vermaelena na lewej ,a Campbella na środku .
Arsenal wierzę całym sercem,będzie zwycięstwo!
THE GUNNERS W SERCU NA ZAWSZE!!!
0-0 to najbardziej prawdopodobny wynik, Arsenal będzie się bał kontrataków i tym razem cofną się na środek boiska. Liverpoolowi wystarczy jeden punkt. Tylko przypadkowa bramka po błędzie obrony da wygrana jednej z drużyn.
Kto gra dziś w ofensywie po bokach?
Macho10---> no jak h.... że to są słowa Cesca... pokaż mi link skąd to wytrzasnąłeś???
CLEVER---> popieram Twoje zdanie.... miłość do arsenalu jest większym czynnikiem dzięki któremu szanowni koledzy typują tu wyniki niż realizm i nasza obecna forma... :p
Sędziowie: Howard Webb, Darren Cann i Stephen Child
Ciezko to widze...;/ Howard ;)
2:0 Jak nie wygramy to 0 szans na tytul.
Wypowiedz Ceska przed meczem z Liverpoolem z Arsenal.of.pl
O odejściu do Barcelony…
„Ile razy mam to powtarzać? Arsenal ma szczególne miejsce w moim sercu. Wiele zawdzięczam temu klubowi. Wystarczy spojrzeć – jestem kapitanem. Jak popatrzę na ten herb i tą opaskę to sprawa się dla mnie wyjaśnia. Moje zaangażowanie w tym klubie nigdy się nie zmniejszyło. Nie obchodzi mnie to co mówią inni. Nie, nie odejdę!”
Jeśli Liverpool pierwszy strzeli bramkę, to wygracie. Benitez powie "tylko spokojnie panowie kontrolujemy gre" i wbijecie 2 bramy. Do tej pory
często tak było
Jak w ostatnim spotkaniu typuję mój wynik. Będzie 2-1.
Musimy dziś wygrać nie ma opcji.
Go Go Guuners!!!!!!!!!!!!
Ja nie wiem kto typuje te wyniki na kanonierzy.com, ale ma naprawdę dobre poczucie humoru. Już miało być 2:0 z Chelsea i było ale w plecy. Teraz Liverpool odbija się powoli od dna a Arsenal na to dno opada, więc wątpię, żeby Arsenal wygrał to spotkanie tak wysoko. Stawiałbym tu raczej na remis albo jednobramkowe, wymęczone zwycięstwo i to tylko dlatego, że chyba ma nie grać Torres i Gerrard.
na pewno nie będzie łatwo z Liverpoolem biorąc pod uwagę ich ostatnie dobre występ przeciwko Evertonowi czy Boltonowi musimy zapomnieć o porażkach z Manchesterem United i Chelsea musi grać swoje i gonić czołówkę
mysterioAFC => z tego co mi wiadomo, to raczej nie mamy co liczyc na wystep Eduardo :( Marzy mi sie taki mecz jak wtedy gdy bylo 4:4 :] Dawno takiego meczu w wykonaniu Arsenalu nie bylo :P
Witam mam na SPRZEDAZ Koszulke Arsenalu Domowa na Dlugi rękaw...Rozmiar M....Noszona Max z 6 Razy Sprzedaja Ponieważ Okazala sie za mała I musze Zakupić Rozmiar L...moje gg 3654481
Gunner_995 - S. Pienaar będzie pauzował za czerwoną kartkę, którą dostał w ostatnim meczu z Liverpoolem.
Dodek - Sądzę, że nam będzie trudniej z The Reds u siebie, niż Chelsea i Manchesterowi na wyjeździe z tymi "trudnymi rywalami do pokonania"
mdr_AFC - bez destrukcji nie ma gry, zapominając o Songu, w takim ustawieniu naraziłbyś drużynę na ucztę w postaci wielu niebezpiecznych kontr w wykonaniu Gerarda, Kuyta, Babela i spółki. Alex gra w zespole pierwsze skrzypce u boku Cesca. Nie można o nim zapominać. W obecnych czasach bez defensywnego pomocnika przegrywasz mecz przed wyjściem na murawę.
------------------Almunia--------------
Sagna---Vermalen---Gallas---Clichy
--------Fabregas----------Daiby-------
-----------------Arszawin--------------
Walcott-----------Eduardo----------Rosa
Musze powiedziec, ze mam mieszane uczucia przed dzisiejszym meczem... ManU i Chelsea co prawda mają duzo lepsza forme w tym sezonie niz Liverpool ,ale mimo tego jakos troche obawiam sie tego meczu. Dla rownie spiętych kibicow mam swietny filmik: POLECAM !!
youtube.com/watch?v=VTaMjA8DVpQ
XvDodekvX:No ja też mam nadzieję że stracą ptk. W Evertonie liczę na umiejętności Pinara(nie pamiętam jak się pisze :D)
Dziś mam urodziny i moim największym marzeniem jest zwycięstwo naszych armatek:DD
No poprostu musimy to wygrać nie ma bata :D
ARSENAL!!! FOREVER!!!
Manchester United i Chelsea mają dzisiaj trudnych rywali do pokonania i na dodatek na wyjeździe więc możemy liczyć na utratę pkt mowa o Aston Villa i Everton.... ;]
------------------Almunia--------------
Sagna---Vermalen---Gallas---Clichy
--------Fabregas----------Daiby-------
-----------------Arszawin--------------
Walcott-----------Benio----------Rosa
gdzie Arsza to OP a Fabreags i Diaby to ŚP ;) można by tak spróbować ;P
Ostatnie mecze w Premiership Liverpoolu:
Liverpool 1-0 Everton
Liverpool 2-0 Bolton
Wolves - Liverpool 0-0
Stoke - Liverpool 1-1
Liverpool - Tottenham 2-0
Zdobytych punktów: 11/15 co daje 73,3%
Zdobyte bramki: 6
Stracone bramki: 1
Co do naszego składu od początku powinien zagrać Ebue i Rosa . Zastanawiam się co z atakiem bo Arshavin jest za mały żeby grać na szpicy :/ zresztą sam o tym mówił może lepiej było by jednak dać naszego ukochanego Duńczyka na szpice :P a za nim ustawić Arshavina on przynajmniej jest wysoki i poprzepycha się tam co nie co i będzie zgrywał piłki no Arka. Jedno jest pewne ten mecz musimy wygrać bez dwóch zdań . :)
Ostatnie mecze w Premiership Arsenalu:
Chelsea - Arsenal 2-0
Arsenal - Manchester United 1-3
Aston Villa - Arsenal 0-0
Arsenal - Bolton Wanderers 4-2
Bolton Wanderers - Arsenal 0-2
Zdobytych punktów: 7/15 co daje 46,6%
Zdobyte bramki: 7
Stracone bramki: 7
akurat howard łeb sędziował tez wczesniejszy nasz mecz z the reds i dzieki niemu wygralismy bo nie podyktował karnego ;)
Tak więc mimo wszystko my jesteśmy faworytem. Liverpool strzela na wyjeździe mało bramek i jeśli strzelimy szybko pierwszą mamy duże szanse na wygraną. Oni będą grać na skromne 1-0 a nie daj boże jak uzyskają prowadzenie będą murować bramkę jak z Evertonem (1-0 dla nich).
Proponuje skład: Almunia - Eboue - Gallas - Vermaelen - Clichy - Fabregas - Song - Diaby - Rosicky - Walcott - Arshavin
marzy się wygrana z liverpoolem ale zapewne będzie ciężki mecz do rozegrania
Ostatnie meczu u siebie w Premirship Arsenalu:
Arsenal - Manchester United 1-3
Arsenal - Bolton 4-2
Arsenal - Everton 2-2
Arsenal - Aston Villa 3-0
Arsenal - Hull 3-0
Zdobytych punktów: 10 co daje 66,6%
Zdobyte bramki: 13
Stracone bramki: 7
jeszcze raz dokładnie przeczytałem zapowiedz i martwi mnie jeszcze jedna sprawa zwie się ona Howard Webb;D ale kto wie może znajdzie dla nas karnego w 90 minucie
Ostatnie mecze wyjazdowe w Premiership Liverpoolu:
Wolves - Liverpool 0-0
Stoke - Liverpool 1-1
Aston Villa - Liverpool 0-1
Portsmouth - Liverpool 2-0
Blackburn - Liverpool 0-0
Zdobytych punktów: 6/15 co daje 40%
Zdobyte bramki: 2
Stracone bramki: 3