Komentarze użytkownika Armata500

Znaleziono 4451 komentarzy użytkownika Armata500.
Pokazuję stronę 11 z 112 (komentarze od 401 do 440):

Komentowany temat: NLD dla Arsenalu! Wygrana 2-0 na stadionie Tottenhamu 16.01.2023, 13:50

@morfeus napisał: "Ktoś wie jak się sprawuje nasz as Maintland-niles? Ja sobie dopiero przypomniałem, że wciąż jest graczem Arsenalu"

Raczej bardzo przeciętnie. Nie wiem jak jest z urazami u niego, bo szczerze mówiąc nie śledzę tego, ale według statystyk z transfermarkt, chłop był w podstawie tylko 36% z rozegranych meczów, natomiast na boisku spędził 43% minut z możliwych. I mówimy tutaj przecież o bardzo słabym zespole, który najprawdopodobniej do końca będzie się bił o utrzymanie w lidze. Dość mierne statystyki jak na faceta, który był, ba, nadal jest piłkarzem wypożyczonym z lidera Premier League.

Komentowany temat: NLD dla Arsenalu! Wygrana 2-0 na stadionie Tottenhamu 15.01.2023, 20:40

Za tydzień trzeba zrobić porządek z tymi z United. Jak ja ich nienawidzę, to jest chyba większa nienawiść niż do Tottenhamu. To jest nieprawdopodobna zaraza, polska społeczność kibicowska manu. Nie wiem, czy nie gorsza niż Liverpoolu, chyba gorsza jednak. Przydałoby im się tak wpie*ć w meczu na Emirates, że nie byłoby co zbierać. Gardzę, po prostu gardzę tymi ludźmi i tym klubem.

@Paul77 napisał: "Dziś facet royebał mnie testem że Arsenal nie miał jeszcze prawdziwego testu na go go stać"

Szkoda nawet wchodzić w dyskusję z takim kretynem. Styczeń, Arsenal od kilku miesięcy na pierwszym miejscu w tabeli, 7 pkt przewagi nad wielkim, hiperpotężnym City z nadczłowiekiem Haalandem i Arsenal nie miał jeszcze poważnego testu :D Jakim to trzeba być malutkim człowieczkiem, żeby wciąż nie dostrzec, że Arsenal po prostu zasłużył na zajmowaną pozycję w lidze. Kompleksy małego penisa.

Komentowany temat: Arsenal wygrywa z Milanem 2-1 i zgarnia Dubai Super Cup 22.12.2022, 17:29

@grzegorz1211:

Czesio zwolnił sam siebie swoją wojną z mediami, aferą premiową, robieniem podejrzajnych czynności za plecami PZPN i zaprzeczaniem samemu sobie w kolejnych wywiadach. Zawodnicy być może też wpływ na to mieli, podobnie jak beznadziejny styl gry, ale facet totalnie odleciał w jakiś alternatywny wymiar.
To nie miało żadnej przyszłości. Nie przypominam sobie za swojego życia takich kwasów wokół reprerezentacji jak teraz, a przecież ona nawet roku nie trwała (!!!). Odejście Sousy? Zwolnienie Leo przed kamerami TVP przez Grześka Lato? Kubki w 2002 roku? Bilety w 2012 roku? Przecież żadna z afer wokól kadry nie ma nawet podejścia do tego, co stało się tutaj.
Gość był totalnie skończony dla mediów i 99% dziennikarzy. Jak budować reprezentację w takiej atmosferze? Przecież to nierealne, to samobójstwo.

Facetem zajmującym jedną z najbardziej reprezentatywnych funkcji w tym kraju nie może być osoba, która obraża się o każde nieprzychylne słowo ze strony mediów, kibiców, kogokolwiek. To oznacza, że chłop nie nadaje się do tej roli, bo nie dźwiga presji i brzemienia, czemu musi sprostać. Jego odzywki do dziennikarzy na konferencjach, obrażanie się na każdego, kto ma inne zdanie niż on sam. Wytoczenie wojny mediom to największa głupota jaką może zrobić selekcjoner kadry. Nie ma najmniejszych szans z mediami. Nie bez powodu nazywa się media czwartą władzą. Ktoś, kto rozdrażni media - nie istnieje. I Michniewicz na własnej skórze o tym się przekonał.

I kto tu niby zwariował? Większość dziennikarzy w Polsce czy on? Można mediów nie lubić, ale chyba coś na rzeczy jest, skoro wszyscy o jednym i tym samym trąbią. Co to, spisek stulecia przeciwko biednemu Czesiowi? Wszyscy szczują i kłamią, a biedny Czesio niewinny? Zmowa wszystkich mediów przeciwko niewinnej osobie? Proszę was...

Sama ta afera premiowa, to był koniec dla niego i tyle w temacie. Nawet... NAWET jeśli byłby niewinny i tylko sobie żartował z tą premią (co jest bujdą, no ludzie, kto w takie bzdury uwierzy, że dla niego to żart był, bądźmy poważni), to kozioł ofiarny musi być i to będzie zawsze trener. Bo wokół tego nic nie zostanie zbudowane już, z takich zgliszczy wizerunkowych i medialnych. PR trenera i sztabu leżał, kwiczał i błagał o litość, a właściwie to nie, bo był już rozkładającym się trupem. Nie było czego reanimować i PZPN podjął bardzo dobrą decyzję.

Wokół tej kadry nigdy takiego smrodu nie było pozasportowego. I co z tego, że zrobił wyniki... To nie miało znaczenia w obliczu takiego zamieszania. Gdyby nie było afery z premiami, obrażania się na dziennikarzy i wytoczenia wojny przeciwko mediom, zostałby, jestem przekonany. A tak? Sorry. Nie ma opcji.

No i ten Stanowski... On też znakomicie sobie poradził. Chciał bronić Czesia, wybielać Czesia, wszystko super i cacy, a niestety przyniosło to skutek całkowicie odwrotny, bo każdy jeszcze bardziej miał dość Czesia. I Stanowskiego.

Komentowany temat: Arsenal wygrywa z Milanem 2-1 i zgarnia Dubai Super Cup 19.12.2022, 10:44

Ogólnie zachowanie Aguero i niektórych innych piłkarzy, jak Martineza, to totalny brak klasy. Emiliano odkąd od nas odszedł pokazuje jakim człowiekiem jest naprawdę - słoma z butów, to mało powiedziane. W głowie nie ma zbyt wiele mądrości.

Natomiast ja cieszę się, że Argentyna wygrała, m.in. dlatego, że w końcu Messi zdobył to trofeum. To gbur, ale geniusz, najlepszy piłkarz w historii i tyle. Moim zdaniem zasłużył na to całą swoją wybitną karierą, a w finale i na tym turnieju był kozakiem. Zapracował na ten sukces, o którym marzył on i cała Argentyna.

Żabojadom ciężko kibicować. To, jaką notę wystawiło L’Équipe Marciniakowi, to pokazuje, jakimi odklejeńcami jest ten tchórzliwy naród, który nie potrafi zapanować nad burdelem, który mają na własne życzenie we własnym kraju. A Giroud? Ja dziwiłem się wchodząc tutaj, że ktokolwiek jeszcze lubi tego idiotę. Od momentu, kiedy od nas odszedł, podobnie jak Martinez, pokazał jaki jest. Nie sposób typa lubić. Coś tam dla nas postrzelał, zapamiętam skorpiona i kilka innych chwil, ale główne wspomnienia po nim to sezon 2015/2016, kiedy przez brak skuteczności pod bramką przegraliśmy tytuł z Leicester. Doskonale pamiętam ile szans zmarnował oraz jak długo nie potrafił strzelić bramki przez wiele kolejek. To nawet Welbeck nas utrzymywał w boju, pamiętna bramka z Leicester w ostatniej sekundzie. Potem odszedł, ok, oddany bez żalu do Chelsea, a tam odebrał nam szansę na europejskie trofeum w finale, pozbawił marzeń o powrocie do LM, a po meczu stwierdził, że jest niebieski i jego serce jest niebieskie (coś takiego powiedział na 100%). Nie wiem jak po czymś takim dalej można było go darzyć sympatią.

A jego tekst na temat Marciniaka - żenada. Idiota, gardzę nim. Bardzo dobrze, że żabojady nie wygrały. Argentyna ma swoje za uszami i też grają tam pajace, ale są dla mnie zdecydowanie mniejszym złem w tym wypadku.

Komentowany temat: Arsenal wygrywa z Milanem 2-1 i zgarnia Dubai Super Cup 18.12.2022, 19:34

@jumanji:

Chłopie, przestań się kompromitować. Co ma Antarktyda do faktu, że w Argentynie mieszkają Latynosi? Przecież oni zamieszkują całą Amerykę Łacińską, a z tego co wiem, to dotyczy to Ameryki Środkowej i całej Ameryki Południowej. Doucz się, doczytaj i przestań podważać fakty.

Zaraz wyskoczysz może z tym, że Ziemia jest płaska.

Komentowany temat: Arsenal wygrywa z Milanem 2-1 i zgarnia Dubai Super Cup 18.12.2022, 18:32

@Theo44 napisał: "Co Arg zagrala w pomocy ta pierwsza polowe to glowa mala.
Messi praktycznie bezbledny.
Super by bylo, zeby pojawil sie scenariusz z 86r...2-0...2-2 i Messi w dogrywce na 3-2:-)"


:O Co chłopie przewidziałeś. No ale jeszcze kilka minut.

Komentowany temat: 4 punkty wędrują na konto Kanonierów: Arsenal 3-0 Lyon 09.12.2022, 17:44

Nawet Szpaku z Milą nabijają się z blond czupryn Brazylijczyków. Wydaje mi się, że to farbowanie włosów dokładnie odzwierciedla to, co oni mają w swoich głowach, czyli niewiele, szczególnie ten obrzydliwy Antony.

A Martinelli, wiodąca postać Arsenalu, niżej w hierarchii niż typ z Flamengo. Spoko. Oby Brazylia dzisiaj odpadła.

@jumanji: Ja jeszcze dodam od siebie, że wejście Jesusa wczoraj (wraz z Antonym, żeby nie było) mocno rozruszało atak Brazylii. To, że Jesus nie miał okazji i nic nie strzelił nie oznacza, że zagrał słabo.

Nie lubię Kataru, ale jakie ma to znaczenie czy napastnik oddawał strzał, chciał oddać strzał czy nie, stał, kucał w tym polu karnym i jakie miał intencje? Mógłby stanąć jak wryty, zastawić się i kryć piłkę, a obrońca władować się z impetem w niego tak samo i to byłby oczywisty faul w polu karnym. No ludzie, trochę obiektywizmu. Przecież on został staranowany od tyłu. Pisanie, że dobrze, że nie ma karnego, bo nie oddał strzału i szukał karnego to jakiś żart. Faul to faul, dla mnie bardzo kontrowersyjna decyzja, tym bardziej, że nie interewniował VAR.

A Lahoz to przecież jest sędzia absolutnie beznadziejny i popełnia błędy wszędzie, w La Lidze, Lidze Mistrzów i jak widać także na Mistrzostwach Świata przeciwko gospodarzom, którym mieli niby sędziowa pomagać...

Syn Michniewicza też na dziennikarzy się rzucił, że ojca mają czelność krytykować, a on nie czyta mediów, więc mogą sobie darować, bo nic to nie da :D No ale chyba dziennikarze nie robią tego, żeby trener sobie poczytał, tylko robią to, bo to ich praca i robią to głównie dla kibiców, żeby mieli co czytać, bo wzbudza to zainteresowanie.

Tutaj też jak wyrażamy opinię na temat trenera i jego wyborów, to nie dlatego, żeby on sobie przeczytał i się zastosował dla uwag, tylko robimy to DLA SIEBIE, bo się interesujemy futbolem i tworzymy społeczność, która dyskutuje o piłce. Kumasz?

@kaman17:

Nie no tak, bo przecież kibic nie ma prawa głosu i wyrazić swojej opinii. I na 100% każdy, kto krytykuje trenera Brazylii za jego wybory liczy na to, że ten wejdzie na kanonierów i to przeczyta :D Myślałem, że kibic ma prawo wyrażać swoje zdanie czy opinię na temat piłkarski, tak jak na każdy inny.

A czy Richarlison jest lepszy od Jesusa? No z której strony? Ja się z tym nie zgadzam, nie jest lepszy, a gra. No i ok, może pasuje bardziej do taktyki selekcjonera Brazylii, pewnie tak jest, ale mimo wszystko to wzbudza wśród kibiców Arsenalu zdziwienie i chyba mają prawo to napisać, a oczywiście zawsze się znajdzie ktoś jak ty, mądrala. Raphinha też jest taki o, bez szału to pół sezonu w Barcelonie, a gra. A taki Martinelli, który ciągnie grę Arsenalu, lidera Premier League - ławeczka. No życie, ale też można się nad tym zastanowić i tyle. Nie musisz morałów prawić jakichś, bo kibic ma prawo się wypowiedzieć na temat decyzji trenerów. Przecież o to też chodzi w byciu kibicem, tak mi się wydaje :)

@Arsenal96l:

Mam tak samo od ponad roku. Jakiś błąd strony.

@danielosik:

Nie. Szczerze mówiąc Niemcy miażdżyli Japonię, mogli spokojnie 3:0 prowadzić. Teraz jest prawdziwy zryw, szacun.

"Czy w tych klubach nie gra się w piłkę? Czemu Węgry, Tunezja, Arabia Saudyjska, Australia i można mnożyć przykłady potrafią zagrać dynamiczną i miłą dla oka piłkę, a my gramy jak z tartaku?"

Bo Czesław zastosował taką taktykę, która wykastrowała potencjał Zielińskiego, Szymańskiego, Zalewskiego i Lewandowskiego. To on ustawia piłkarzy i mówi im, jak mają grać - a ci się do tego stosują.
Australia zagrała milej dla oka? Owszem. Ale właśnie dlatego, że zagrała odważniej z Francją, dostała oklep. Węgrzy potrafili wygrać ze znacznie lepszą reprezentacją grając ciekawą piłkę, ale co z tego, skoro nie ma ich ma mistrzostwach świata, a na żadnym turnieju od kilkudziesięciu lat nie osiągneli totalnie nic, podobnie jak my - nie licząc Euro 2016.

Nie popieram takiego grania jakie my prezentujemy, bo to jest okropne dla oczu, noty za styl, maksymalnie 1/10, w porywach 2/10, kiedy jakieś przebłysk geniuszu Lewego jest czy Piotra. To jest zakorzenione w polskiej myśli szkoleniowej, że my od każdego słabsi, każdy lepiej piłką operuje, więc bronimy, kasujemy i laga na najlepszego zawodnika z przodu. Jest to mega prymitywne, no ale powiedzmy, że dało to efekt wczoraj w postaci tego, że wciąż liczymy się w walce o wyjście z grupy.

Nie mam bladego pojęcia jak zagramy z Arabią, serio. Ta grupa już jest wywrócona do góry nogami i nikt nie zakładał takiego scenariusza chyba.

Co do Arabii - owszem, zagrali odważnie z Argentyną i ich mega szanuję za to. Tylko umówmy się - oddali 2 strzały w światło bramki przez cały mecz i 2 wpadły. Ktoś powie - to też trzeba umieć, a np. nasi w ogóle strzałów nie oddają. No i ja się zgodzę z tym. Tylko przy całym szacunku do Arabii - ciężko mi uwierzyć, że zagrają dwa tak dobre i skuteczne mecze z rzędu na mundialu. No po prostu to byłaby abstrakcja już jakaś. Nie róbmy z nich potęgi. Nam też zdarzały się podobne mecze, jak z Niemcami w 2014 roku, kiedy dosłownie wpadły nam 2 strzały, a Niemcy co rusz atakowali naszą bramkę, ale urosło to - i słusznie - do miana legendarnego meczu, no bo dla nas było to nieprawdopodobne osiągnięcie, a na styl nikt nie patrzył.

Uważam, że z Arabią powinniśmy zagrać dużo odważniej i kontrolować mecz, ALE wątpię, że tak zagramy, ponieważ znając Czesia - znowu postawi autobus, bo wystraszy się Arabów. Czy przyniesie to zwycięstwo? Bladego pojęcia nie mam.


"To że mamy prawie 40 mln naród nie znaczy że będziemy mieć dobrą reprezentację."

Oczywiście. Indie i Chiny mają po niemal 1.5 miliarda obywateli, a reprezentacje STRASZNIE słabe. I ktoś powie, jak to możliwe, że tyle ludzi i nie można zebrać chociaż kilku, którzy dobrze grają. A no jak widać można, bo jakość piłkarska nie zależy od liczby obywateli w kraju, tylko np. od szkolenia.

"Jak to jest że tylko my nie mozemy chcieć grać w piłke, wychodzi australia, która już na pewno nie ma lepszych od nas zawodników, a mogą wymienic kilka podań i przyspieszyć"

@Freo98:

I co z tego, skoro przegrywają 4:1?

Ej, a Krychowiak nie gra przypadkiem w lidze saudyjskiej? Ile jazdy z nim było, kiedy mówił, że dobrze tam się przygotuje na mundial, bo poziom tam wcale nie jest aż tak niski, jak wszyscy sądzą :D

A tu jednak faktycznie - chyba coś w tym jest xD

@Armata500 napisał: "Wydaje mi się, że w reprezentacji nie grasz za zasługi, dobrą grę sprzed 6 lat, ani za to w jakim grasz klubie, jeśli na twojej pozycji jest ktoś na dzisiaj po prostu przydatniejszy."

Oczywiście, ktoś powie, że Krychowiak, Glik, Grosicki czy Jędza są w kadrze za zasługi... No i coś w tym pewnie jest. Natomiast w przypadku Milika to nie będzie mieć miejsca, jeśli chodzi o wyjściowy skład na mundial. Na 99%.

@kaman17 napisał: "Na Euro 2016 Lewy z Milikiem fajnie wyglądali w duecie."


W 2016 roku Krychowiak był w życiowej formie, w kadrze grał z powodzeniem Pazdan, Jędrzejczyk, a Grosicki i Błaszczykowski brylowali na skrzydłach. Minęło 6 lat, a ty tutaj wyskakujesz z jakąś mityczną współpracą między Lewandowskim, a Milikiem, co było wielokrotne obalane w wielu artykułach. Milik był wtedy w formie, to prawda, ale czy współpraca z Lewym była aż tak wybitna? No nie. Nie była zła, ale obrosło to jakąś legendą. A nawet jeśli by była - o czym w ogóle dzisiaj dyskutować? To było 6 lat temu i te czasy dawno przeminęły. Bardzo lubię Milika, ale kiedy on zagrał dobry mecz w kadrze? Przecież on strzela gola raz na rok w reprezentacji, co jest statystyką dość przerażającą. Nie ma najmniejszych szans na duet Lewandowski-Milik na mundialu, jeśli Świderski/Piątek będą zdrowi. Nie ma ku temu żadnych podstaw, Michniewicz tak nie grał i nie będzie grał za tydzień z Meksykiem.

Pierwszym napastnikiem do gry obok Lewego/za Lewego jest Świderski. Chłopak nie gra w Juventusie, tylko w średnim klubie MLS, ale co to zmienia, skoro odkąd zadebiutował w kadrze ZAWSZE daje coś. Czy to wchodzi z ławki, czy gra od początku, on zawsze daje konkret, bramkę, asystę, kluczowe podanie, wiatr z przodu. Nie sądzę, by jego pozycja w kadrze tydzień przed mundialem się zmieniła, bo nie ma ku temu żadnego uzasadnienia. Bramki Milika w Juve to jedna, a dobra gra w kadrze i przydatność dla niej to drugie. Sorry, ale Milik na tym polu przegrywa ze Świderskim pod każdym względem. Wydaje mi się, że w reprezentacji nie grasz za zasługi, dobrą grę sprzed 6 lat, ani za to w jakim grasz klubie, jeśli na twojej pozycji jest ktoś na dzisiaj po prostu przydatniejszy.

"Doskonałym potwierdzeniem tej tezy jest, chociażby spotkanie Manchesteru City z Fulham, Liverpoolu z Leeds, czy też Aston Villi z United, gdzie mało kto dawał szanse na wygraną ekipie underdoga."

Mecz City z Fulham to chyba dość kiepski przykład, bo City ostatecznie wygrało to spotkanie, czyli faworyt zgarnął 3 pkt, więc "underdog" w tym wypadku przecież nie wygrał. Oczywiście City męczyło się niemiłosiernie i pod tym względem świadczy to o sile tej ligi, że nigdy nie wiadomo i nie ma czegoś takiego jak "łatwy" mecz, o czym przypomina też nasz mecz z Leeds, który szczęśliwie wygraliśmy. Jednakże lepszym przykładem byłoby chyba wstawienie w tym zdaniu meczu Aston Villi z City, gdzie padł remis ku zaskoczeniu wszystkich. Co do meczu AV z United - ja akurat spodziewałem się porażki Manchesteru i efektu nowej miotły w postaci Emery'ego. Czułem, że to będzie bardzo ciężki mecz dla United i się nie pomyliłem.



Ale żebym się już tak nie czepiał, to tekst bardzo dobry, przyjemnie się czytało. W teorii wszystko wskazuje na nas w jutrzejszym spotkaniu, ale to jest Premier League i tutaj rzadko można być czegoś pewnym. Ciężko mi uwierzyć, że Wolves cały sezon będą grali kaszanę, mają niezły skład na papierze oraz fajnego trenera teraz, więc oby to nie nastąpiło akurat jutro, w ostatnim meczu przed przerwą. Nie liczę na łatwy mecz mimo ich pozycji w tabeli, ale mam nadzieję, że będzie to takie spotkanie, które wygramy w miarę kontrolując przebieg meczu, żeby człowiek nie miał palpitacji serca w 90 minucie, tak jak z Leeds. Może być i skromne 1:0, byle zwycięstwo.

Komentowany temat: Arsenal przegrywa z Brighton 1-3 i odpada z EFL Cup 10.11.2022, 09:16

A ja trochę nie rozumiem tej dyskusji pomiędzy zwolennikami zajścia jak najdalej w tym pucharze, a tymi, co się cieszą z odpadnięcia na tym etapie.

Oczywiście, że porażka to zawsze jest porażka, a puchar, to zawsze jest puchar. W ostatnich długich latach Arsenal nie rozpieszczał nas trofeami oprócz Pucharu Anglii i wiadome, że taki klub jak nasz powinien walczyć na każdym froncie o zwycięstwo, w szczególności grając u siebie.

No ale odpadliśmy, mleko się wylało, to już historia, stało się - trudno. Nad czym tutaj ubolewać lub płakać? Przecież narzekanie na ten fakt nic nie pomoże. Rozumiem ludzi, którzy chcieliby awansu dalej, jak równiez tych, którzy widzą pozytywy w odpadnięciu z tego pucharu.

Jasna sprawa, że gdybyśmy ten puchar wygrali, to każdy by mimo wszystko się tym cieszył i jarał, nawet ci, którzy cieszą się z odpadnięcia. Tylko skoro już odpadlśmy, no to w zasadzie można skupić się na pozytywach tego sezonu, a przecież pozytywów jest ogrom. Jesteśmy w walce o Ligę Europy, Puchar Anglii oraz mistrzostwo. Tak. Liczymy się w walce o mistrzostwo Anglii w tym momencie. Nie wiem gdzie będziemy za pół roku, ale na ten moment jesteśmy zasłużenie liderem tabeli i liczymy się. A jeśli ktoś uważa, że nie, jego sprawa, ale na pewno jesteśmy największym faworytem do bycia w TOP 4 na koniec sezonu i upragnionego powrotu do Ligi Mistrzów, co i tak należałoby traktować jako "trofeum", bo to był główny cel przed sezonem.

To, że nie mamy szans na wygranie tego pucharu, no to trudno, nie da się wszystkiego wygrać i na pewno nie wygramy. Jednakże jeśli mamy odpadać z jakichś rozgrywek, to zdecydowanie lepiej, że padło na razie na ten puchar, a w każdych innych, bardziej prestiżowych i ważniejszych rozgrywkach - wciąż jesteśmy w doskonałym położeniu i mamy szanse.
Dlatego ja bym na to patrzył w ten sposób. Odpadliśmy, nie wygramy na 100% tego pucharu, jedna okazja na trofeum przepadła, ale do cholerki, mamy jeszcze 3 okazje na dużo ważniejsze puchary. Skumpy się teraz na tym, a nie na fakcie odpadnięcia z najmniej ważnego z pucharów.

Ten sezon jaki jest, każdy widzi. Natłok meczów, całkowicie zapchany kalendarz, mecze do odrabiania, mundial w środku sezonu i jedna wielka niewiadoma związana z formą po mistrzostwach, jak również walka o trzy ważne puchary na wiosnę. Odpadnięcie na tym etapie z Carabao Cup nie jest tragedią w tym konktekście. Gdybyśmy nie liczyli się w walce o żaden inny puchar, byli nisko w Premier League, nie gralibyśmy w LE, to byłby to większy powód do zmartwień. No a tak, to lepiej chyba szukać pozytywów w tej porażce niż problemów. Przecież prawda jest taka, że po prostu będziemy mieli mniej meczów do rozegrania, a przy dość wąskiej kadrze, jaką dysponujemy, może to mieć znaczenie. Być może będzie więcej sił na mecze w ważniejszych rozgrywkach? Być może tak - dlatego lepiej się tej myśli trzymać.

Jasne, może być tak, że na koniec sezonu ani nie wygramy ligi, ani nie wygramy Pucharu Anglii, ani nie wygramy Ligi Europy i zostaniemy bez trofeum. Oczywiście, że tak może być i wtedy można żałować takiego odpadnięcia. Tylko na ten moment, na dzisiaj - po prostu nie można powiedzieć, że stała się tragedia, bo odpadliśmy na wczesnym etapie z tych rozgrywek, bo jest szansa, że wyjdzie to nam na dobre, jest możliwość, że wygramy coś bardziej znaczącego i nikt nie będzie pamiętał o jakimś tam Carabo Cup - bardzo tego nam życzę.

Martwi to, że nasi rezerwowi gracze nie dojeżdżają. Nie podoba mi się to, że Vieira, Lokonga, Cedric i inni po prostu grają słabo, nie wykorzystują szans, które dostają. Słabo, że rezerwy nie będa już miały za bardzo okazji do tego, by się wykazywać od pierwszej minuty, a takim turniejem zawsze było Carabao Cup. Chciałbym, byśmy mieli świetne rezerwy i liczyli się w walce o absolutnie każde trofeum, do końca bili sie o mistrzostwo, Ligę Europy, FA Cup i finał Carabao, no ale o to bardzo ciężko. A też umówmy się - gdybyśmy awansowali do dalszych faz Carabo, np. do ćwierćfinału lub półfinału i tam trafili na City, Arteta wystawiłby na pewno dużo piłkarzy podstawowych. Nie każdy mecz można rozegrać małym nakładem sił i go wygrać, czasami i w Carabao trzeba mnóstwo wysiłku, by awansować dalej.

Tak więc koniec końców, z żadnej porażki Arsenalu nie powinno się cieszyć, ale tak samo nie każdą porażkę należy traktować jako dramat, bo walczymy i tak na kilku frontach o najwyższe cele, meczów będzie mnóstwo, żeby się wykazać i mam nadzieję, że sprostamy.

Komentowany temat: Rozpoczynamy zmagania w EFL Cup: Arsenal vs Brighton 09.11.2022, 16:39

@Patriko napisał: "To bardziej książka niż gazetka, jakby nie patrzeć 400 stron."

Dokładnie. 400 stron, więc jaka to gazetka? Poza tym jeśli chodzi o merytorykę to bardzo się postarali, bo każdą mundialową kadrę analizuje i opisuje tam ktoś, kto serio siedzi stricte w jej tematyce, więc zaangażowali w to mnóstwo ekspertów. Ponadto są też wywiady, m.in. długi i obszerny wywiad z Glikiem, który nigdy wylewny nie był i rzadko udziela wywiadów. Czy 60 zł to dużo? I tak, i nie. Zależy kto ma jakie oczekiwania, ale co w dzisiejszych czasach jest tanie? Wszystko idzie w górę. Już pomijam pracę wykonaną w stworzeniu i napisaniu tego, ale weź to wydrukuj, a koszty każdej czynności związanej z wydawaniem gazety/książki rosną tak jak wszystko inne. To ma się im opłacać przede wszystkim. Pasja to jedno, ale nie siedzą tam charytatywnie, tylko wiadomo, że chcą też i zarobić. Jaki sens byłby wydawania tego, gdyby im się nie zwróciło? Dla uciechy gawiedzi, bo tanio? No nie. To jest biznes.

Komentowany temat: Ornstein o planach Arsenalu na przerwę w rozgrywkach 08.11.2022, 10:01

@fabregas1987:

Mylisz się. Też przez chwilę się zastanowiłem, ale w 49 sekund wyszukałem odpowiedź w Google.

Słownik języka polskiego PWN:

"W formie pełnej, dwuwyrazowej, nazwa miasta pozostaje nieodmienna, wyróżniająca nazwa klubu jest odmieniana (por. z Wisłą Kraków, o Legii Warszawa). W związku z tym będzie (uwaga na narzędnik): DMs. Olympique’u Lyon, C. Olympique’owi Lyon, B. Olympique Lyon, N. Olympikiem a. Olympique’em Lyon."

@krzykus1990:

Vallecano nie grało w 10. Czerwoną kartkę dostał gracz poza boiskiem. A co do Realu - właśnie tyle jest z tego wygrywania "najważniejszych" meczów w szlagierach. Co z tego, że Real rozwalił Barcę w decydującym według wielu (ciekawe o czym) meczu, jeśli Real potem traci punkty z takimi leszczami, tak jak ostatnio z u siebie z Gironą. A Barcelona robi po prostu swoje, gromi słabszych i jest obecnie liderem. Od porażki z Realem odniosła 4 zwycięstwa z bilansem 9:0. Nie lubię ani Barcy, ani Realu, ale mistrzostwo w La Lidze można zdobyć przegrywając dwa razy lub zdobywając 1 pkt w Gran Derby - jak widać.

Tydzień czy 2 tygodnie temu jakiś mierny dziennikarzyna z Marki (czyli sympatyk Realu) kpił z Lewandowskiego, że miał czelność ekspresyjnie cieszyć się z gola w 94 minucie z Valencią na 1:0, dającego mega cenne 3 pkt Barcelonie, tak jakby świętował awans z fazy grupowej LM. Wprost zasugerował, że takie gole nic nie znaczą, są nieważne, bo prawdziwe gole to się w LM strzela, a kiedy Barcelona Lewego potrzebowała (w domyśle do awansu w LM), to Lewego nie było. Przypomniało mi to trochę tych wszystkich debili mających wielki ból dupy, kiedy nasi piłkarze po wymęczonym i okupionym zaciętą walką zwycięstwie (i nie tylko wymęczonym, ale na styk) bardzo okazują radość, a potem pojawiają się głosy pajaców, że świętujemy, jakbyśmy mistrzostwo lub LM zdobyli. Takie słowa pogardy są dla mnie żenujące i świadczą tylko o tym, że osoby je wypowiadające potrzebują maść na ból tyłka, nie na już, tylko na wczoraj. I jak widać ten "niepotrzebny" i "niewiele znaczący, bo Barca odpadła z LM" gol Lewego z Valencią sprawił, że to Barcelona jest teraz liderem, a Real nie. Faktycznie - Barcelona nie potrzebuje goli Lewego. Szczyt hipokryzji i żenady.

Właśnie dlatego Barca wzięła Lewego, żeby w La Lidze robił różnicę. I robi na tyle, że Barcelona jest liderem po porażce z wielkim, gigantycznym Realem, a Biali nie potrafią wygrać z zespołami, które Barca tydzień w tydzień ogrywa. Ot, i to jest całe piękno futbolu.

@Piotrek95: "Lech zagra z Bodo, no to pograne, puchary mowią papa w Poznaniu"

A na jakiej podstawie taki głupi wniosek wyciągnąłeś? Przypominam, że sezon temu Bodo dostało w dwumeczu 5 bramek od Legii, strzelając tylko dwie. To żadna potęga, na pewno jest to drużyna w zasięgu Lecha i dużo lepiej, że trafili na nich niż np. na Lazio czy Trabzonspor. A że lekko nie będzie, to chyba oczywiste. Dla Lecha każdy rywal jakiego mógł wylosować to raczej ciężka przeprawa, ale nie pewna porażka. A że my męczyliśmy bułę z Bodo? Owszem. A z kim nie męczyliśmy? Z beznadziejnym Zurichem też, ale to totalnie o niczym nie świadczy.

@3rdpitch napisał: "Ktoś z BT mówił co ma mówić a Auba tylko powtarzał po nim. Widać było ze mu to nie pasuje wiec nie jechałbym tak po nim, ale i tak jest głupi ze nie odmówił"

Świetnie zaprzeczenie samemu sobie w jednym zdaniu. Nie jechałbym po nim, ale i tak jest głupi. Dobre, udało ci się. No to może się zdecyduj, albo nie jedźmy po nim, albo jest głupi, że w czymś takim wziął udział, bo chyba właśnie za to, że wziął udział jest jechany? Średnio interesuje mnie to, czy ktoś mu dyktował co ma mówić, czy też nie i jakoś nie zaobserwowałem, żeby mu to nie pasowało. Maskę za bramką też ktoś mu kazał schować, może BT albo tym razem Sky Sports? :D

@3rdpitch napisał: "Pamietam jak po słabych meczach Lewandowskiego ludzie go usprawiedliwiali ze robił prace dla drużyny i robił miejsce innym."

Ale że co, że niby Lewandowski nie pracował dla drużyny jak nie szło? Zauważyłem, że masz jakiś straszne pieczenie tyłka, jeśli chodzi o Lewego.

Komentowany temat: Xhaka nominowany do gracza października Premier League! 04.11.2022, 16:03

@Loka:

A ja się pytam... Nie. Ja stwierdzam - oczy masz tam, gdzie codziennie nakładasz majtki. Skoro zadajesz takie pytania, to nie może być inaczej.

Komentowany temat: Chelsea osłabiona przed meczem z Arsenalem 04.11.2022, 12:58

@Thierry_H napisał: "jeżeli ktoś uważa zwycięstwo z Forest za imponujące, to proponuję jeszcze raz obejrzeć retransmisję pierwszej połowy tego meczu... poza tym z nimi to i Zawisza Bydgoszcz mogłaby wygrać 5:0"

No bez przesady. Każde tak wysokie zwycięstwo w Premier League jest imponujące i tyle, to bardzo dobry wynik, a gra w drugiej połowie to nasz koncert pomimo słabszej pierwszej połowy. Przecież tydzień wcześniej Forest pokonało Liverpool. W słabszej formie Liverpool, ale co to zmienia? To wciąż Liverpool, który wyszedł ze swojej grupy w LM mając tyle samo pkt co fantastyczne Napoli, to bardzo mocna drużyna. Nie można było zlekceważyć Forest i stwierdzić, że to leszcze i stwierdzić jak Smuda, że ch... grają, op... ich. Bez jaj. Były obawy przed tym spotkaniem i zasadne, że będzie ciężko, zważyszy na nasz dołek formy w ostatnich spotkaniach. A jednak odnieśliśmy najwyższe zwycięstwo od paru lat w lidze. Jak można to deprecjonować, tego nie rozumiem.

I tak. Zawisza Bydgoszcz ograłaby ekipę Premier League 5:0. Chyba w FIFIE na amatorze, co ty wygadujesz w ogóle...

Komentowany temat: Dopełnić formalności: Arsenal - FC Zurich 03.11.2022, 23:11

Odbębnione. Ja mam wrażenie, że naszym kompletnie nie chciało się grać w tej fazie grupowej Ligi Europy i celem było wygranie jej jak najmniejszym nakładem sił. Strasznie senne te spotkania były, właściwie każde z nich. No nic. 1. miejsce mamy, od 1/8 zaczyna się tutaj prawdziwa piłka. I oby poniosło nas do finału :)

Komentowany temat: Dopełnić formalności: Arsenal - FC Zurich 03.11.2022, 14:11

@Barney:

Przecież użyłem ich tylko jako przykładów. Kibice innych klubów też nie lubią wielu naszych piłkarzy, a my ich lubimy bardzo lub wręcz kochamy. I co w tym złego? Nic. To normalne. Gdybyśmy byli kibicami United (tfu, tfu) to byśmy pewnie lubili Fernandesa, ale każdy, kto tym kibicem nie jest, nie lubi typa i nie bez powodu jest uważany za jednego z najbardziej nielubianych piłkarzy w Premier League.

Ok. Martinelli czy Saka to złe przykłady w tym kontekście, przyznaję, bo pewnie mało kto ma powód ich nie lubić - nawet jeśli jest przeciwko nam, chociaż pewnie i znajdą się tacy, których drażnią, ot tak, po prostu, bo śmią grać dobrze w naszych barwach, a Gabi odepchnie piłkarza przeciwnika po jakimś wejściu i tyle wystarczy, żeby rzec w emocjach, że pajac, co dla nas jest niewyobrażalna z naszego punktu widzenia, przecież każdy kocha Gabiego.

Oglądałem wiele spotkań Tottenhamu i Son najbardziej irytuje mnie jednak tylko w derbach, zresztą jak 100% innych piłkarzy tego klubu. Natomiast w innych spotkaniach, neutralnych, cóż, ja tak tego nie odczuwam po prostu.

Fernandesowi z United do pięt nie dorasta, bo ten to mnie denerwuje w każdym meczu diabłów, który oglądam.

Ja np. potrafię sobie wyobrazić niechęć innych kibiców do takiego Jesusa. Uwielbiam go, bo gra dla nas i poświęca się czesto, widać to, że chłopu zależy i walczy. Natomiast jego mimika twarzy, wyraz twarzy, cóż, no na pewno może być irytujący dla kibiców innego klubu.


Z Tottenhamu to zdecydowanie Romero - nie trawię go, po prostu nie trawię. Natomiast dla kibiców kurczaków jest fajnym walczakiem. No i cóż...

Komentowany temat: Dopełnić formalności: Arsenal - FC Zurich 03.11.2022, 13:16

@Barney:

Bo zapewne jest bardzo mocno zmotywowany na derby. W końcu to derby, prawda? Każdy jest podwójnie lub potrójnie doładowany pod każdym względem, w tym także emocji. Sonowi pewnie się udziela mocno. Gdyby Son grał u nas - byśmy go pewnie ubóstwiali. A po drugiej stronie taki Saka/Martinelli - byśmy ich zjeżdżali niemiłosiernie, że pajace, jeden kładzie się, drugi pyskuje, a o Xhace, to nie chce nawet myśleć co byśmy pisali, gdyby gral w barwach Tottenhamu :D

No tak to wygląda. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Son to znakomity piłkarz i mnie jakoś bardzo nie wkurza, nawet pomimo tego, że gra dla Spurs. Już dużo bardziej z jakiegoś klubu to nie cierpię Fernandeza z United. Chłop w każdym meczu mieli tym jęzorem i wieczne pretensje do wszystkch, tylko nie do siebie.

Komentowany temat: Martinelli: Potrzebny mi tylko długopis 03.11.2022, 12:26

Podajcie mi adres Gabiego, a jeszcze dzisiaj wyślę mu długopis z mojej kolekcji liczącej 20 długopisów. I niech podpisuje chłop :)

Komentowany temat: Mały dołek formy. Porażka 0-2 z PSV 29.10.2022, 16:06

T. Silva w ciągu minuty dwa razy wybił piłkę z bramki Chelsea... Ale już 1:0 dla Brighton. Co porobił ich Trossard.

Komentowany temat: Mały dołek formy. Porażka 0-2 z PSV 29.10.2022, 15:43

@arsenallord:

A ja nawidzę Napoli. Oby w końcu zdobyli to upragnione mistrzostwo.

Komentowany temat: Mały dołek formy. Porażka 0-2 z PSV 29.10.2022, 12:40

@Wielimek93 napisał: "To nie dobrze bo w FPL mam obu :/"

Straszne. Nie wiem jak przebolejesz potencjalnie słabszą kolejkę w FPL.

Podejrzewam, że Unai odrzucił ofertę Newcastle, ponieważ nie chciał współpracować z szejkami, bo miał ich po dziurki w nosie po przygodzie z PSG. Takie tam przypuszczenie, ale być może coś w tym jest, skoro odrzucił ich ofertę, został w Villarreal, a teraz w środku sezonu porzuca klub i wraca do Premier League trenować jednak słabszy klub z mniejszym potencjałem finansowym.

Co do samego Unaia, ja go lubię i szanuję. To bardzo dobry trener i mam nadzieję, że sobie poradzi w Villi, oczywiście poza meczami z nami :) Zresztą Unai ma raczej dobre wspomnienia z klubów, w których nazwie była "villa" :)

Komentowany temat: Pierwszy remis w tym sezonie, Southampton 1-1 Arsenal 25.10.2022, 11:51

Polecam obejrzeć mecze z Tottenhamem, Liverpoolem i właściwie wszystkie od początku sezonu do meczu z Leeds, bo chyba żadnego nie ogladałeś.

Komentowany temat: Pierwszy remis w tym sezonie, Southampton 1-1 Arsenal 25.10.2022, 11:50

Arsenal jest zasłużenie liderem w najmocniejszej lidze świata od paru dobrych kolejek, a tutaj niektórzy widzę chyba przedostali się do naszej rzeczywistości z jakiegoś alternatywnego wymiaru. Co wy musicie mieć w głowach, ludzie? Umniejszanie Arsenalowi, bo a to styl nie taki, a to fart, a to nijakość. Czy wy się dobrze czujecie, Embix, ciebie pytam między innymi?

Ale niektórzy to są chorągiewki. Przed sezonem absolutnie nikt nie zakładał, że 25 października będziemy liderem tabeli. NIKT. Absolutnie NIKT. Jesteśmy tym liderem nie dzięki fartowi, a dzięki temu, że po prostu w końcu gramy w piłkę dobrze. Słabsze mecze zawsze się zdarzą. City też potraciło punkty, też remisowało, też przegrało. W 2004 roku jak wygrywaliśmy ligę bez porażki zanotowaliśmy chyba 12 remisów. A tutaj jedno szczęśliwe zwycięstwo z Leeds i jeden remis i już wypełzło robactwo ze swoich dziur.

Arsenal jest nijaki? Brak powtarzających się schematów taktycznych? Arteta rzuca piłkę i grajcie sobie chłopaki? Chłopie. Gdzie ty masz oczy? Powiedziałbym gdzie, ale nie chcę ryzykować ostrzeżenia. Takiego steku bzdur to już tutaj dawno nie czytałem. Chorągiewko.

Komentowany temat: Pierwszy remis w tym sezonie, Southampton 1-1 Arsenal 24.10.2022, 11:21

A ja też nie twierdzę, że Viaplay jest super bez skazy i wad. No nie jest i na pewno mogłoby być lepiej. To, że planują podwyżkę ceny abonamentu to również mi się nie podoba, no ale co mogę zrobić? Porzucić Viaplay i oglądać na streamach na komputerze?

To jednak kosmiczna wygoda, że siadasz minutę przed meczem na kanapie, włączasz 50 cali i po prostu odpalasz mecz. Tyle. (Na C+ też tak było - jasne , no ale sytuacja się zmieniła i tyle, nie mam na to wpływu i akceptuje, że w ogóle nadal mam taki komfort oglądania). A jak wspomniałem - ja naprawdę nie mam aż takich problemów technicznych, a obejrzałem kilkadziesiąt meczów w tym sezonie z Europa League włącznie. Kilka razy zdarzył się bufor, który trwał max 2-3 sekundy. W jednym meczu (chyba United z Live?) był problem z komentarzem i nie było słychać głównych komentatorów (ale to się może zdarzyć wszędzie, nie oglądam piłki od wczoraj). No i jeden raz była zwiecha serwerów chyba, kiedy to nie działała Multiliga przez dobre 15-20 minut (działał jeden mecz wtedy). No i tyle. Ktoś powie, że płaci i wymaga, że ma nie być w ogóle problemów, ale no to są pobożne życzenia. Technologia zawodzi, czasami nie da się tego przewidzieć, a czasami decyduje błąd ludzki, bo ktoś źle wetknie kabelki, no bywa. Przecież na C+ też zdarzały się problemy z transmisją, no nikt mi nie wmówi, że nie, bo było, pamiętam, bo oglądałem - zarówno w barze, jak i w domu. Bardzo, bardzo rzadko, ale zdarzało się.

A jak oglądam Viaplay, to nie odczuwam żadnego dyskomfortu związanych z problemami technicznymi. Nie mam pojęcia jak jest u innych i szczerze, co mnie to obchodzi? No co mnie to? Mi działa. Tylko tyle mnie interesuje. Jeśli komuś ciągle nie działa, zacina się, buforuje itd, no to nie mam pojęcia o co chodzi. Krytyka może i jest wtedy słuszna, jeśli faktycznie tak się dzieje, no ale ja z mojej strony nie widzę podstaw do aż tak skrajnej krytyki. A jakość? No nawet jeśli jest spora różnica między obrazem oferowanym przez C+, a teraz Viaplay (a jest, w porządku, zgadzam się) , no to sorry, ale to nie jest dla mnie podstawa do aż takiej nagonki na platformę.

Zresztą - nikt nie każe kupować. Są streamy w Ultra HD w Internecie, jakość 10 razy lepsza i za darmo, adblocka tylko ogarnąć i można oglądać, no ludzie. Możliwości jest multum i nie trzeba mieć ani C+, ani Viaplay.

Komentowany temat: Pierwszy remis w tym sezonie, Southampton 1-1 Arsenal 24.10.2022, 10:49

@ArsenalChampion napisał: "Skoro konkurencja oferuję lepszą jakość, która oni nie potrafią zapewnić to nie ma co się dziwić ze jest krytyka."

Jaka konkurencja? To ktoś w Polsce pokazuje jeszcze Premier League oprócz Viaplay? Bo wydaje mi się, że C+ pokazuje ledwie kilka meczów tylko dlatego, że Viaplay wyraziło na to chęć. W tym momencie czy to się komuś podoba czy nie - Viaplay nie ma przecież konkurencji w Polsce, jeśli chodzi o pokazywanie Premier League, ma monopol. A że wczesniej mecze pokazywało Canal + w lepszej jakości i oprawie, no to pokazywało, ale już nie stanowi konkurencji dla Viaplay, jeśli chodzi o Premier League...

Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Tottenham 15.01.2025 - godzina 21:00
? : ?
Brighton - Arsenal 4.01.2025 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool17133142
2. Arsenal18106236
3. Chelsea18105335
4. Nottingham Forest18104434
5. Newcastle1885529
6. Bournemouth1885529
7. Manchester City1884628
8. Fulham1877428
9. Aston Villa1884628
10. Brighton1868426
11. Brentford1873824
12. Tottenham1872923
13. West Ham1865723
14. Manchester United1864822
15. Everton1738617
16. Crystal Palace1838717
17. Wolves18431115
18. Leicester18351014
19. Ipswich18261012
20. Southampton1813146
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah1511
E. Haaland131
C. Palmer116
A. Isak104
B. Mbeumo102
C. Wood100
Matheus Cunha93
N. Jackson93
Y. Wissa91
J. Maddison84
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady