Komentarze użytkownika Armata500
Znaleziono 4520 komentarzy użytkownika Armata500.
Pokazuję stronę 29 z 113 (komentarze od 1121 do 1160):
Niektórzy mylą pewne fakty i pojęcia. Religia jest winna złu? Nie. Religia nie jest niczemu winna. Winni są tylko i wyłącznie ludzie. To ludzie robią złe rzeczy, a nie religia. Tak samo jak pijany kierowca w BMW kogoś zabije, to winny jest samochód? Marka? Czy może jednak ten człowiek?
To ludzie sieją ferment i nienawiść, a religia może być wykorzystywana jako pretekst, wymówka. Taki islam sam w sobie nie jest szkodliwy. Przecież jest dużo wyznawców tej religii, którzy nie są potworami chcącymi mordować innych i opanować świat. Ozil wyznaje tą religię, Kolasinac też i co? I nic. Polscy Czeczeni, swoją drogą zasymilowani z Polakami, również islam i nie chodzą po ulicach i nie mordują. Islamiści to islamiści - patologia. Skrajna patologia, a są różne patologie, obecne w każdym środowisku, niezależnie od koloru skóry czy wyznania. Jeśli ktoś myśli, że brak religii spowodowałby mniej konfliktów, to jest w błędzie. Ludzie zawsze znajdą powód, by sobie skoczyć do gardeł. Zawsze. Religia może być jedynie pretekstem, takim samym jak pieniądze, surowce naturalne, terytorium czy krzywe spojrzenie. Ateizm był propagowany w ZSRR i przez Lenina oraz Stalina i faktycznie, to dopiero było dobre, brak religii. Ho ho, zero konfliktów i mordów. A teraz tą zasadę wyznaje niejaki Kim w Północnej Korei. Pokój i dobrobyt zapewnia swoim obywatelom, nikt się tam nie kłóci z powodu wiary. Raj na Ziemi i nikomu niepotrzebna wiara w bożki.
To ludzie odpowiadają za to, jak wygląda sytuacja na świecie, a nie religia sama w sobie. To w ludziach jest zło, a nie w tej czy innej religii. Przedstawiciele chrześcijaństwa także mają sporo za uszami. Przekręty na wysokich stanowiskach watykańskich, skorumpowani papieże z 10 żonami, krucjaty, inkwizycje. Ale czy tak Jezus nakazywał? Nie. To zrobili ludzie, a zasłaniali się tylko wiarą, co jest szczytem ludzkiego dążenia do władzy, panowania nad innymi i kontrolą społeczeństwa w ten, czy inny sposób. Nikt mi nie wmówi, że to wina religii i tylko i wyłącznie jej.
Tak mnie naszło z rana przy kawce na przemyślenia na temat Mustafiego.
Oczywiście chciałbym, by udało się go sprzedać w tym okienku, bo to zawsze byłyby dodatkowe fundusze na nowego, dobrego stopera. Dawno straciłem cierpliwość do tego piłkarza i ciężko mi uwierzyć, że może jeszcze zaskoczyć dobrą grą.
Zastanawia mnie tylko gdzie leży problem u tego zawodnika. Moim zdaniem to nie muszą być małe umiejętności, a słaba psychika. Mustafi przychodził do nas z bardzo mocnej ligi oraz z niezłej drużyny, za duże pieniądze. Ktoś, kto rozgrywa 50 meczów w lidze włoskiej, a potem ponad 60 w lidze hiszpańskiej w klubie z dużymi tradycjami nie może mieć małych umiejętności. Zresztą pierwszy sezon u nas miał naprawdę niezły, a potem było już tylko gorzej. Mustafi ma przebłyski dobrej gry, potrafi przez dużą część spotkania dobrze się ustawiać, czyścić, wybijać piłki i... nagle odcina mu prąd, robi jakąś niesamowitą głupotę, która kończy się niebezpieczną sytuacją dla rywala, lub co gorsza, straconą bramką. I cały solidny występ, wszystkie poprzednie dobre zagrania idą w niepamięć, bo znowu się skompromitował. Zagapił się, macha rękami zamiast biec do piłki/przeciwnika, źle ustawił w kluczowym momencie. O co chodzi? Gdyby naprawdę był tak beznadziejny czysto piłkarsko, no to byłoby to widać już w Valencii. Byłoby to widać w pierwszym sezonie w Arsenalu, a ten miał tutaj dobry. Byłoby to widać od początku do końca każdego spotkania, w którym występuje. A potrafi grać solidnie i nagle bum, wielbłąd, zupełnie z d*py. Jak dla mnie niestety tutaj szwankuje psychika.
Zaczęło mnie to tak zastanawiać odkąd pojawiły się informacje, że Mustafi chciałby zostać u nas, walczyć o skład i udowodnić, że się nadaje. Są różni piłkarze, są różni ludzie. Jeden jest słaby, a uważa się za dobrego i to jest problem. A moim zdaniem Mustafi wie, że nawalał, ale nie czuje się za słaby na Arsenal i wciąż wierzy, że może coś tutaj pokazać i odzyskać zaufanie kibiców. Gdyby w to nie wierzył, to już dawno błagałby o transfer do innej drużyny. Na 100% zawodnik zdaje sobie sprawę, że jest obiektem drwin, żartów i ogromnej krytyki ze strony kibiców, że mu nie ufają i mają ku temu podstawy. Nie oszukujmy się - on o tym wie. Dlatego mimo wszystko szanuję, że chciałby jeszcze podjąć walkę o odzyskanie zaufania i pokazanie, że coś jednak potrafi. Mógłby zamknąć ten rozdział, chcieć za wszelką cenę odejść, zacząć z czystą kartą w nowym klubie, gdzie mógłby się odbudować i cieszyłby się zaufaniem. A on wolałby zostać mimo niechęci fanów i powalczyć. Myślę, że taka postawa, niezależnie od tego jak bardzo nie lubi się danego piłkarza, zasługuje na jakiś tam szacunek. Ktoś powie, że pewnie chodzi mu o pieniądze bo dobrze tu zarabia, no ale w innym klubie też mało by na pewno nie zarabiał, bo do leszczy raczej nie odejdzie (mówi się o Monaco).
Oczywiście mimo, iż szanuję to, że Mustafi nie chce się poddać i chciałby powalczyć o poprawę swojego wizerunku w klubie to chciałbym, by odszedł i pieniądze z jego sprzedaży przeznaczyć na młodszego, dobrego obrońcę.
Krytyka w jego stronę jest w 100% zrozumiała i uzasadniona, aczkolwiek wyzywanie go na każdym kroku w sumie też jest słabe, bo przecież na pewno chciałby lepiej grać i nie robić baboli. Przykład Mustafiego jak dla mnie pokazuje, że umiejętności niewiele znaczą, gdy problem leży w głowie. A tu według mnie jest pies pogrzebany.
@Kysio2607:
Dokładnie. Też nie rozumiem umniejszania napastnikom z racji zdobywanych przez nich goli z rzutów karnych.
Gol z rzutu karnego może wydawać się łatwym elementem piłki nożnej tylko dla ludzi nie mających pojęcia o tym sporcie, ewentualnie Januszy którzy myślą, że wszystko wiedzą i wszystko już widzieli, nic ich nie zaskoczy. Typowe teksty, a bo bramka taka wielka, bramkarz taki mały, co za problem uderzyć po prostu w bramkę, samo wpadnie przecież. Piłka ma auto-namierzanie jak rakiety w F-35, piłkarz to robot, bramkarz to ręcznik i się nie rzuca, bramka ogromna, nic prostszego. Tylko lamusy strzelają z karnych.
Ilu to znakomitych, fantastycznych zawodników myliło się z karnego? Przykładów jest dziesiątki lub nawet setki. Niektórzy zapominają, że wykonanie karnego to często ogromna odpowiedzialność, jaką bierze na siebie wykonawca. A co za tym idzie, bardzo duża presja. Zadania nie ułatwiają też kibice, którzy mogą rozpraszać, gwizdać, machać rękami i bramkarz, który może się dobrze rzucić. Trzeba strzelić idealnie, choć i to nie zawsze wystarczy, lub mieć szczęście, że bramkarz popełni błąd lub wybierze złą stronę. Piłkarze zdają sobie sprawę z tego jaka to szansa, co tylko zwiększa napięcie i presję. Całkowicie pomijam już fakt, gdy zawodnik sam wywalczy jedenastkę. No ale strzelić karnego wcale nie jest łatwo. Wydaje się to dość łatwe, ale nie jest. To bardzo duża szansa na gola, ale nie gol, a według toku rozumowania niektórych karny = gol, co dla mnie jest absurdem. I właśnie później dla takich osób ktoś, kto nie strzeli karnego, do niczego się nie nadaje, a jak już strzela z tych karnych, to... też jest słaby, bo przecież to "tylko" karny. Absurdalny tok rozumowania, ale obecny zarówno tutaj, jak i na wielu innych stronach.
@miki9971 napisał: "Tutaj to już chyba jest we krwi... Nawet jakby przyszli za miliardy eurofuntodolarów Mbappe, Ronaldo, Messi, Griezmanny, Neymary , De Ligty, De Jongi i Bóg wie kto jeszcze to i tak byłoby narzekanie"
Dokładnie. Byłoby jęczenie niektórych osób w każdym z wymienionych przypadków.
Mbappe - niby dobry i młody, ale przecież gra w średniej Ligue 1 i hegemonie tej ligi, Premier League go zweryfikuje i będzie miał dużo trudniej. Tam Chamakh w średniaku dobrze grał.
Ronaldo- świetny zawodnik, ale jakby przychodził kilka lat temu. Teraz już wypalony i po swoim najlepszym okresie, Piątek go wyprzedził nawet w Serie A w ilości goli. Po co nam emeryt, trzeba dawać szanse młodym, a nie gwiazdorkom i zaburzać system płacowy, bo to zrujnuje atmosferę w drużynie.
Messi- karzeł, nie poradzi sobie w Premier League. Jakiś drwal go wytnie raz i odechce mu się kiwek i biegania. Poza tym też dość stary. I za drogi.
Griezmann- głupie cieszynki, wygląda na idiotę. Po co on tutaj? Lepiej dać szansę komuś z akademii.
Neymar- pajac, symulant i płaczek, totalnie niepotrzebny w drużynie, zepsuje atmosferę. Poza tym za słaby na Premier League, za delikatny, zaraz go ktoś wytnie i tyle z niego będzie pożytku.
De Ligt- nie przekonuje mnie. Grał w jakiejś słabej lidze holenderskiej. Premier League to za wysoka półka może być (chciałbym się mylić). Tutaj piłką operują 159 razy szybciej niż w Holandii. Jeden Van Dijk wiosny nie czyni. Ja bym dał szansę Mustafiemu. Lub Bielikowi.
Tak by było. Nie zmyślam.
Więc Pepe też nie przekonuje niektórych, bo grał w średniej Ligue 1, więc nie ma co się cieszyć z takiego transferu, bo skończy jak Chamakh lub Gervinho, to pewne.
Obejrzałem na YouTube gole i skille tego Pepe, no bo co oczywiste nie oglądałem meczów Lille i zawodnik zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Niby wiadomo, że z byle grajka można zrobić kozaka dzięki odpowiedniemu montażowi, no ale blisko 30 minut kiwek i goli to jednak nie jest jakiś przypadek.
Gość ma niesamowitą technikę, klej w nodze, błyskotliwość, szybkość, wizję, przegląd pola. Wprost nie mogę się doczekać ogłoszenia tego transferu i zobaczenia go w akcji w koszulce naszego klubu. Ściągnąć jeszcze stopera i okienko będzie bardzo udane.
@darek250s:
To świat się dla mnie zawali, pożegnam się z bliskimi i pójdę skoczyć z mostu.
Nie rozumiem czemu mam zakładać, że nie wypali. To takie typowo polskie, no tak, zapomniałem.
Jeśli Pepe odpali, a myślę, że są na to duże szanse, będziemy mieli taką pociechę z niego jak Chelsea z Hazarda. Do niektórych nadal to nie dociera :)
@D14:
Hazarda przed transferem do Chelsea też nikt nie widział pewnie. Podobnie jak Gervinho. Takich przykładów można mnożyć i mnożyć. Daj spokój z tym marudzeniem i ciesz się, że Arsenal jest bliski przeprowadzenia naprawdę spektakularnego transferu. Miało być tak słabo, a okazuje się, że nie tylko nie jest źle, ale jest świetnie. Czy Pepe odpali czy nie, bo oczywiste, że nie wiadomo, ale należy docenić fakt, iż byliśmy w stanie konkurować na rynku z innymi dużymi graczami. Nie tylko my chcieliśmy Pepe, mieliśmy mocną konkurencję.
To aż niewiarygodne. Przyznam, że jestem w szoku przez ten news. Przecież on był kompletnie poza naszym zasięgiem, kompletnie nic nie wskazywało, że sięgniemy po takiego zawodnika. Zaha to był szczyt wszystkiego, a tu widać, że był tylko opcją, pewnie rezerwową zresztą, dlatego od razu nie daliśmy takiej kwoty CP. A Pepe... No Pepe to Pepe. Gervinho? Bitch please. Chyba bliżej mu do Hazarda.
@Kubi:
Słuchajcie Kubiego, wie co mówi - potwierdzam :)
Za takie cyrki powinna być karna degradacja do rezerw na cały sezon. No chyba, że Rennes zapłaci te 6-8 mln. Niech idzie, krzyż na drogę, "kapitan" i "legenda". Naprawdę nie ma to jak jedną jedyną głupią decyzją zniszczyć tyle lat budowania wizerunku w klubie. O czym on myślał w ogóle? Albo czy w ogóle on myśli, bo mam wątpliwości.
Żegnam bez żalu.
Niektórzy to chyba patrzą tylko na nazwisko i ogromne osiągnięcia, a nie na wiek. Gość ma 36 lat, 200 000 funtów tygodniowo to ogromna tygodniówka jak za piłkarza, który jest w tak zaawansowanym wieku. Nie jesteśmy chińskim klubem, który płaci tyle emerytom. Szanuję Alvesa za wszystkie osiągnięcia, jest wielkim piłkarzem, ale też nie popadajmy w skrajności. Przesadne skąpienie jest bardzo złe i też bardzo irytuje mnie aktualny stan rzeczy i opieszałość klubu, ale też i płacenie chorych pieniędzy 36-latkowi jest przesadą. Ja rozumiem, że na rok, że na krótko itd. Ale mnie wcale nie zdziwi, że Arsenal nie będzie chciał mu tyle dać.
Nie twierdzę, że taki piłkarz by nam się nie przydał i na rok, ale to jest bardzo wysoka pensja i o ile nie rozumiem naszych "ruchów" transferowych, o tyle zrozumiem wątpliwości klubu co do płacenia takiej kasy Alvesowi.
36-latek dobrze się trzyma, ale przypominam, że grał w Ligue 1 i w klubie, który inne kluby odstawił na lata świetlne. Premier League to inna bajka.
Hleb to był świetny piłkarz, ale skończył podobnie jak Song. Po odejściu z Arsenalu do Barcy już nigdy nie prezentował tak wysokiego poziomu jak w naszych barwach.
Bardzo dobra wiadomość.
To młody, obiecujący piłkarz, ma ogromny talent. Oby to była prawda.
"Tej kary to nawet nie odczuje."
Jeśli nikt go nie zechce kupić, a Arsenal ześle go do rezerw, to odczuje.
Czemu mnie to nie dziwi? Tu nie trzeba było nic przewidywać, bo od początku było wiadomo, że będą komplikacje.
"kosztowało nas tylko 2 miliony funtów."
W naszym przypadku to chyba AŻ 2 mln funtów. W czasach gdy targujemy się o każdego funta 2 mln może decydować o transferze lub jego braku :D
Jak nie 1/8 Ligi Mistrzów, to okienko transferowe...
To byłoby na papierze bardzo dobre wzmocnienie, jestem bardzo, bardzo na tak.
Mając do wyboru Frasera lub Carrasco... Sam nie wiem. Obaj to jeszcze młodzi zawodnicy, tuż przed najlepszym okresem dla piłkarza, wchodzą w ten wiek dopiero. Fraser o tyle spoko, że to piłkarz obeznany z ligą i sprawdził się w niej, więc nie ma tutaj raczej mowy o aklimatyzacji.
Carrasco grał jednak w dobrych i liczących się klubach przed Chinami i świetnie tam dawał radę. Potem skok na kasę do Chin, no ale chyba jednak odezwała się ambicja, a raczej na pewno. Za młody jest, by odcinać kupony i ma jeszcze dużo do pokazania w Europie, więc świetna decyzja, by wrócić na Stary Kontynent. Oczywiście jego forma po tej egzotycznej przygodzie jest niewiadomą, ale ja byłbym raczej spokojny. Pocieszam się także faktem, że taki Witsel też udał się na wycieczkę do Chin, po czym wrócił i rozegrał świetny sezon w Dortmundzie. A jest starszy niż Carrasco. No i również jest Belgiem :)
Zarzuty, że skoro taki skok na kasę zrobił w tak młodym wieku, to że nie będzie mu się chciało grać i to leń pokroju Ozila... No sorry, ale chyba wraca, nie? Więc samo to już coś znaczy. Swoje zarobił i jak widać chce znowu poważnej piłki spróbować i należy to chwalić.
Czy to przypadek, że tak wielu komików i z pozoru pozytywnych ludzi cierpi na depresję? No nie.
Eboue był mega duszą towarzystwa, ale zżarły go problemy. Nie ma tu znaczenia to, że był bogaty i miał wszystko. Depresja to choroba, bardzo niebezpieczna choroba, jeśli nie jest leczona. I może ona dotknąć każdego, niezależnie czy biednego czy bogatego, znanego czy szaraka, piłkarza czy urzędnika. Jak rak, jak przeziębienie.
Powodzenie Eboue, wytrwaj i walcz dla swojej rodziny. Nie można się poddawać.
@toure2:
No chyba ZielonyLisc zrozumiał, a Ty nie. To jaki charakter miała ta sonda nie ma jakiegokolwiek znaczenia. Padło pytanie sprzedać czy nie i mamy wyniki, aż 35% z 400 głosów chciałoby się pozbyć Auby, co jest moim zdaniem wynikiem dość przerażającym.
Sprzedać gościa który gwarantuje nam w palcem w tyłku minimum 25 goli na sezon, biorąc pod uwagę dzisiejszy rynek oraz naszą sytuację gdzie liczy się każdy grosz, to jakaś istna głupota lub sabotażowe myślenie. I kogo za niego byśmy sprowadzili, nie mając LM? W ogóle pomysł, by tykać nasz atak i dobrowolnie pozbywać się graczy klasy Aubameyanga to aż nie do wiary jest trochę.
Patrząc na to ile wnosi ostatnio do drużyny Ozil, na jego wynagrodzenie oraz nasz prawdopodobny budżet na transfery - trzeba się go pozbyć.
Druga strona medalu to jego medialność i magia nazwiska. Nie oszukujmy się - zwykły laik z ulicy na pytanie kogo kojarzy z Arsenalu powie, że Ozila. Mógłbym mnożyć przykłady, kiedy to ludzie totalnie nie znający się na piłce, nie oglądający meczów, znających tylko Ronaldo, Messiego czy Beckhama (oczywiście ze słyszenia) i to głównie kobiety, kiedy mówiłem o Arsenalu, od razu padało pytanie "A to tam, gdzie gra Ozil", albo "Jeszcze gra tam Ozil?" Nie potrafiliby pewnie wymienić żadnego innego nazwiska z naszego składu, ale Ozila owszem. Trochę to jednak przykre, że mamy tak medialnego i znanego grajka, który nie pokazuje odpowiedniej klasy na boisku i zawodzi w ważniejszych momentach od kilku lat, a z drugiej strony jednak jest takie jakieś wewnętrzne zadowolenie, że mamy w kadrze gracza, które kojarzą totalni laicy.
Jak coś, to tak tylko piszę, bo oczywiście, że nie ma to większego znaczenia. Ot, taka ciekawostka. Uważam, że powinniśmy sprzedać Ozila w lecie, by uzyskać więcej pieniędzy na jakieś wzmocnienia, które muszą być dokonane.
I to się nazywa dobry trolling.
Krytyka prędkości krytyką prędkości, ale podobno jechał autostradą. Nie Fordem Focusem, nie Renault Laguną, nie Oplem Astrą, a Brabusem S550. Samochodem, który ma pewnie z 600 KM, który może cisnąć ponad 300 km/h. Reyes nie sprawdził ciśnienia w oponach przed jazdą i doszło do tragedii. Nawet jakby jechał 160 km/h to mogłoby się skończyć podobnie przy pęknięciu opony. Krytykowanie go, że jechał tak szybko takim autem po autostradzie jest trochę na wyrost według mnie. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, co na zwykłej ekspresowej w Polsce nie jechał nigdy 150-170 km/h, mimo ograniczenia do 120. I to nie Brabusem, tylko autem kilka razy słabszym i kilkanaście razy tańszym. No właśnie... Myślę, że wielu z nas przekraczało prędkość na takich drogach w o wiele słabszych autach. Reyes mając Brabusa cisnął ponad 200 po autostradzie i czy to powinno kogokolwiek dziwić? Jedynie to, że nie jechał sam, a z rodziną, więc mógł jechać trochę wolniej. No ale nie oceniajmy w taki sposób. Facet jechał w kij drogim autem, w kij bezpiecznym w teorii, w kij mocnym, gdzie nawet to 200 to nie jest jakiś wyczyn i duży wysiłek. Sunął przed siebie, bęc, opona pękła i do widzenia. Gdyby jechał tak w deszcz, wichurę, w zimie jak ślisko... No to wiadomo, debil. No ale raczej nie było złych warunków na drodze w momencie wypadku.
A co do samego piłkarza, spoczywaj w pokoju Jose. Z Arsenalu z gry ledwo go pamiętam, ale był to mój ulubiony piłkarz w Atletico oraz Sevilli. Wspomnienia pozostaną. Szkoda, że tak to się skończyło, zdecydowanie za wcześnie.
@metjuAFC napisał: "Do dzisiaj zastanawiam się czy swego czasu Cech naprawdę był tak dobry czy czarną robotę odwalała obrona."
Ty tak na serio? Jak w ogóle można podważać klasę Cecha gdy był w najwyższej formie w Chelsea, totalnie dla mnie niezrozumiałe. To może Casillas i Buffon też wcale tacy dobrzy nie byli, bo mieli przed sobą świetną obronę? Tak samo można się zastanawiać. Nieporozumienie. Cech był światową czołówką. 89 rocznik jesteś, więc nie znasz Cecha od czasu gdy dołączył do Arsenalu.
W ogóle czepianie się Cecha po tym finale to jakiś żart. Był takim samym agentem Romka jak Giroud agentem Unaia czy innego Stana. Czyli żadnym. Dał z siebie tyle, ile mógł. Doszukiwanie się w tym wszystkim drugiego dna, że nie bronił na 100% to jakiś absurd. Chłop chciał wygrać ten mecz i zakończyć karierę z pucharem tak samo jak Giroud chciał ograć Arsenal. Nie było żadnych sentymentów, w ogóle nie wiem jak można podważać profesjonalizm Cecha. Można powiedzieć na jego temat wiele. A to, że był bez formy, a to, że robił babole, a to, że jego prime przeminął. To wszystko prawda. Ale żeby podważać profesjonalizm tego faceta to już lekka przesada.
Tom Hanks lubi to. Ja też.
Lublin - klub The Mist. Zapraszamy.
@al_jazeera1 napisał: "jaka azja? Azerbejdżan jest członkiem UEFA, wiec na piłkarskiej mapie jest to europa"
Oj opuszczało się lekcje geografii....
A co kogo obchodzi jakieś kretyńskie ustalenia UEFA i że Azerbejdżan jest w UEFA? W jaki sposób czyni to ten kraj europejskim, skoro państwo to położone jest w Azji i nie ma z tym nawet najmniejszej dyskusji, bo to tak samo oczywiste jak to, że Polska leży w Europie, a Brazylia w Ameryce Południowej. To są właśnie te uefowskie absurdy powielane od wielu, wielu lat.
Jakby UEFA włączyła Iran albo Indie do UEFA to też byś pierniczył, że to Europa? Zastanów się trochę. Tak samo jak według UE ślimak to ryba. Więc oczywiście Ty w to wierzysz, prawda? Bo przecież UEFA tak uważa, Unia tak uważa, więc na pewno tak jest.
Normalnie parodia :D
A Nomad ma 100% racji jak każdy kto krytykuje przydzielenie finału temu państwu, a w szczególności, gdy jest z innym w stanie wojny.
@Wojtek1988:
W pełni się zgadzam z Twoją wypowiedzią co do tego jakie pozycje należy w pierwszej kolejności wzmocnić, natomiast mnie do tej pory wydawało się, że wszyscy narzekają na obronę i to tutaj każdy widzi największy problem. To dla mnie wręcz oczywiste. Nie spotkałem się z komentarzem, który wskazywałby wyższą konieczność zakupu kogoś ofensywnego nad obrońcą. Z przodu brakuje nam jedynie dobrego skrzydłowego i to jest także ogromna bolączka, którą wypadałoby załatać. Ale w pierwszej kolejności obrona.
@schnor25 napisał: "Leeds frajerzy? Chyba tacy jak My, którzy po prostu spuchli w końcówce sezonu."
No właśnie, czyli frajerzy.
@Wojtek1988 napisał: "Fani ciągle i dziwnie tego nie dostrzegają"
No przepraszam bardzo, ale to właśnie fani od kilku lat domagają się wzmocnień w obronie. Każdy chyba widzi co się dzieje w ten formacji.
Młody i zdolny, świetnie się pokazał w tym sezonie. 45 mln za tego chłopaka to promocja. Komicznie brzmi zdanie, że ta kwota może stanowić dla Arsenalu problem. To znaczy komicznie i przykro.
". Oddaliśmy jednak sporo punktów na wyjazdach i skomplikowaliśmy sobie życie."
Ee, co? Cały sezon w lidze zniweczyły dwa mecze na Emirates: z Crystal Palace i Brighton. Nie trzeba było nawet ich obu wygrywać. Wystarczyło zdobyć 4 pkt, ale to okazało się dla naszych herosów za trudne. To, że fatalnie szło na wyjazdach to swoją drogą, ale to mecze u siebie na koniec sezonu wszystko zepsuły...
Bardzo dobra decyzja. Jego pierwszy sezon w Premier League mimo wszystko obiecujący. Wiadomo, że musi się jeszcze bardzo dużo nauczyć, ale ma na to czas. W takich zawodników należy inwestować. Widać, że to walczak i bardzo chce pomagać drużynie, czasami aż za bardzo, przez co podejmuje nieodpowiednie decyzje, które moim zdaniem wynikają głównie z braku doświadczenia na tym poziomie. To wszystko jest do nauczenia. Ponadto wydaje mi się, że chłopak będzie mimo wszystko lojalny barwom, ale tak czy inaczej warto podpisać ten kontrakt.
Znakomita robota, jak zwykle zresztą. Jest też i moje pytanie, miło :)
Byłby to znakomity ruch Arsenalu, ale i konieczny. Auba ma 30 lat, pogra jeszcze na najwyższym poziomie 2-3 sezony na spokojnie ale wątpię, by ktoś lepszy od nas go wyciągnął, nawet jeśli będzie ładował gol za golem, właśnie ze względu na wiek. O niego jestem spokojny, ale jak przedłużać z Lacą, to i z nim.
Z Lacą to nie ma dyskusji, koniecznie przedłużyć. Ma bardzo dobry wiek, jest świetnym piłkarzem i bardzo dla nas ważnym. Musimy go zatrzymać i odpowiednio wynagrodzić. Mam nadzieję, że Laca chętnie podpisze nowy kontrakt i zostanie z nami na lata. Na pewno duże znaczenie będzie też miała przyjaźń i zgranie z Aubą.
Wierzę, że obaj zostaną i z nimi w ataku będziemy bili się wkrótce o mistrzostwo Anglii oraz o LM. Tak, o LM. Ten sezon pokazał, że wszystko jest możliwe.
@kuzguwu:
Jakby babcia miała wąsy... Aguero i Salah też dużo marnowali, więc gdyby oni wykorzystali swoje sytuacje, któryś z nich mógłby mieć buta na wyłączność. Pogdybać zawsze można.
Niech następny finał zrobią w Mongolii, a jeszcze kolejny w San Escobar. Dawanie organizacji tak dużego wydarzenia piłkarskiego krajowi, który jest w stanie wojny z sąsiadem, istnieją wątpliwości co do tego, czy mogą tam grać piłkarze określonego obywatelstwa (Miki) to jakieś nieporozumienie. Nic nie mam do Azerów i ich kraju, zapewne jest bardzo ładny i warto go odwiedzić turystycznie, ale organizować tam finał Ligi Europy? Tu bym się mocno zastanowił. W ogóle organizacja wszelakich finałów i turniejów w krajach, gdzie piłkarska tradycja jest delikatnie mówiąc na średnim poziomie jest moim zdaniem słaba, ale wiadomo, kasa, kasa, kasa, tylko to się dzisiaj liczy.
I jeszcze ten przydział biletów. Stadion jest ogromny, mieści 70 000 kibiców, a oni na finał dają niecałe 12 000 biletów kibicom finalistów. To jakiś żart? Ktoś rozpędził się i uderzył głową w drzewo? A może po prostu pracują tam jacyś chorzy ludzie? No bo nie wiem jak to wytłumaczyć...
Czysto hipotetycznie bo wiem, że to było nierealne, ale ciekawi mnie co by było, gdyby jakiś klub z Armenii zagrał najlepszy sezon w historii ich piłki nożnej i zaszedł do finału LE teraz. To co wtedy? Nie mogliby zagrać w finale? Walkower dla drugiego finalisty? Przeniesienie finału? Czy może ochrona samolotu i autokaru piłkarzy ze strony Delta Force, Gromu i Navy Seals, a kibicom z Erywania zakaz wjazdu na finał? Dawanie finału krajowi który z drugim jest w stanie wojny to idiotyzm i tyle.
@thegunner4life: '
A co ty chłopie porównujesz nasze bezpośrednie mecze ligowe z rywalami, do meczów tych rywali z innymi drużynami w Lidze Mistrzów, które nie mają z nami nic wspólnego? Zastanów się, bo większej głupoty jeszcze dzisiaj nie przeczytałem.
Mam tak samo przeżywać wygraną Tottenhamu z Ajaxem w Lidze Mistrzów, co w ogóle nie ma wpływu na sytuację Arsenalu w tabeli ligowej, Ajaxem, który jest mi zresztą na co dzień całkowicie obojętny, do porażek mojej ukochanej drużyny z nimi w bezpośrednim pojedynku w lidze, gdzie każdy punkt się liczy? Mam porażkę Ajaxu i jakiejkolwiek innej drużyny z drużynami z ligi angielskiej innymi niż Arsenal odbierać tak samo jak porażki Arsenalu?
Chłopie, proponuję mocno się zastanowić. Jeszcze nie mam tak spaczonego spojrzenia na futbol i całe szczęście. Wolałem by wygrał Ajax i awansował do finału, ale nie zamierzam płakać skoro stało się inaczej, a dostałem fenomenalny mecz za to. Nie miało to żadnego wpływu na sytuację ligową Arsenalu, nie miało żadnego znaczenia. Nie zrobiło to krzywdy Arsenalowi. Tyle tylko, że ooo, wygrał odwieczny wróg zza miedzy, obiekt kpin i żartów, a tu nagle finał LM. Życie to nie zawsze bajka i żarciki. Czasami trzeba dojrzale spojrzeć na pewne rzeczy, a nie bawić się w wypisywanie idiotycznych komentarzy jak to ci źle, bo Tottenham wygrał. To skocz z mostu czy cokolwiek jak tak ci źle i tyle. Tylko nie wmawiaj mi, że cieszę się z porażek Arsenalu z angielskimi rywalami w lidze po dobrych piłkarsko spotkaniach, bo naprawdę, durniejszego argumentu przeciwko czerpaniu radości z neutralnego meczu w Lidze Mistrzów jeszcze nie przeczytałem nigdy. Bez odbioru.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Dziadyga:
Komentarz w takim stylu, że ja mógłbym powiedzieć: "haha, a nawet mój kolega znalazł klub (to, że w okręgówce, to nieważne), a taki Welbeck nadal nie ma klubu, haha, ale beka, no ja nie mogę xd xd".
Bardzo zabawne. Wydaje mi się, że Bramall, a Welbeck, to są dwa różne piłkarskie światy i Danny jaki by nie był, to raczej nie oczekuje na oferty z League Two. Gdy już w 100% wróci do siebie po ciężkim urazie na pewno pogra jeszcze w piłkę na przyzwoitym poziomie.