Komentarze użytkownika Armata500
Znaleziono 4503 komentarzy użytkownika Armata500.
Pokazuję stronę 29 z 113 (komentarze od 1121 do 1160):
Jak nie 1/8 Ligi Mistrzów, to okienko transferowe...
To byłoby na papierze bardzo dobre wzmocnienie, jestem bardzo, bardzo na tak.
Mając do wyboru Frasera lub Carrasco... Sam nie wiem. Obaj to jeszcze młodzi zawodnicy, tuż przed najlepszym okresem dla piłkarza, wchodzą w ten wiek dopiero. Fraser o tyle spoko, że to piłkarz obeznany z ligą i sprawdził się w niej, więc nie ma tutaj raczej mowy o aklimatyzacji.
Carrasco grał jednak w dobrych i liczących się klubach przed Chinami i świetnie tam dawał radę. Potem skok na kasę do Chin, no ale chyba jednak odezwała się ambicja, a raczej na pewno. Za młody jest, by odcinać kupony i ma jeszcze dużo do pokazania w Europie, więc świetna decyzja, by wrócić na Stary Kontynent. Oczywiście jego forma po tej egzotycznej przygodzie jest niewiadomą, ale ja byłbym raczej spokojny. Pocieszam się także faktem, że taki Witsel też udał się na wycieczkę do Chin, po czym wrócił i rozegrał świetny sezon w Dortmundzie. A jest starszy niż Carrasco. No i również jest Belgiem :)
Zarzuty, że skoro taki skok na kasę zrobił w tak młodym wieku, to że nie będzie mu się chciało grać i to leń pokroju Ozila... No sorry, ale chyba wraca, nie? Więc samo to już coś znaczy. Swoje zarobił i jak widać chce znowu poważnej piłki spróbować i należy to chwalić.
Czy to przypadek, że tak wielu komików i z pozoru pozytywnych ludzi cierpi na depresję? No nie.
Eboue był mega duszą towarzystwa, ale zżarły go problemy. Nie ma tu znaczenia to, że był bogaty i miał wszystko. Depresja to choroba, bardzo niebezpieczna choroba, jeśli nie jest leczona. I może ona dotknąć każdego, niezależnie czy biednego czy bogatego, znanego czy szaraka, piłkarza czy urzędnika. Jak rak, jak przeziębienie.
Powodzenie Eboue, wytrwaj i walcz dla swojej rodziny. Nie można się poddawać.
@toure2:
No chyba ZielonyLisc zrozumiał, a Ty nie. To jaki charakter miała ta sonda nie ma jakiegokolwiek znaczenia. Padło pytanie sprzedać czy nie i mamy wyniki, aż 35% z 400 głosów chciałoby się pozbyć Auby, co jest moim zdaniem wynikiem dość przerażającym.
Sprzedać gościa który gwarantuje nam w palcem w tyłku minimum 25 goli na sezon, biorąc pod uwagę dzisiejszy rynek oraz naszą sytuację gdzie liczy się każdy grosz, to jakaś istna głupota lub sabotażowe myślenie. I kogo za niego byśmy sprowadzili, nie mając LM? W ogóle pomysł, by tykać nasz atak i dobrowolnie pozbywać się graczy klasy Aubameyanga to aż nie do wiary jest trochę.
Patrząc na to ile wnosi ostatnio do drużyny Ozil, na jego wynagrodzenie oraz nasz prawdopodobny budżet na transfery - trzeba się go pozbyć.
Druga strona medalu to jego medialność i magia nazwiska. Nie oszukujmy się - zwykły laik z ulicy na pytanie kogo kojarzy z Arsenalu powie, że Ozila. Mógłbym mnożyć przykłady, kiedy to ludzie totalnie nie znający się na piłce, nie oglądający meczów, znających tylko Ronaldo, Messiego czy Beckhama (oczywiście ze słyszenia) i to głównie kobiety, kiedy mówiłem o Arsenalu, od razu padało pytanie "A to tam, gdzie gra Ozil", albo "Jeszcze gra tam Ozil?" Nie potrafiliby pewnie wymienić żadnego innego nazwiska z naszego składu, ale Ozila owszem. Trochę to jednak przykre, że mamy tak medialnego i znanego grajka, który nie pokazuje odpowiedniej klasy na boisku i zawodzi w ważniejszych momentach od kilku lat, a z drugiej strony jednak jest takie jakieś wewnętrzne zadowolenie, że mamy w kadrze gracza, które kojarzą totalni laicy.
Jak coś, to tak tylko piszę, bo oczywiście, że nie ma to większego znaczenia. Ot, taka ciekawostka. Uważam, że powinniśmy sprzedać Ozila w lecie, by uzyskać więcej pieniędzy na jakieś wzmocnienia, które muszą być dokonane.
I to się nazywa dobry trolling.
Krytyka prędkości krytyką prędkości, ale podobno jechał autostradą. Nie Fordem Focusem, nie Renault Laguną, nie Oplem Astrą, a Brabusem S550. Samochodem, który ma pewnie z 600 KM, który może cisnąć ponad 300 km/h. Reyes nie sprawdził ciśnienia w oponach przed jazdą i doszło do tragedii. Nawet jakby jechał 160 km/h to mogłoby się skończyć podobnie przy pęknięciu opony. Krytykowanie go, że jechał tak szybko takim autem po autostradzie jest trochę na wyrost według mnie. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, co na zwykłej ekspresowej w Polsce nie jechał nigdy 150-170 km/h, mimo ograniczenia do 120. I to nie Brabusem, tylko autem kilka razy słabszym i kilkanaście razy tańszym. No właśnie... Myślę, że wielu z nas przekraczało prędkość na takich drogach w o wiele słabszych autach. Reyes mając Brabusa cisnął ponad 200 po autostradzie i czy to powinno kogokolwiek dziwić? Jedynie to, że nie jechał sam, a z rodziną, więc mógł jechać trochę wolniej. No ale nie oceniajmy w taki sposób. Facet jechał w kij drogim autem, w kij bezpiecznym w teorii, w kij mocnym, gdzie nawet to 200 to nie jest jakiś wyczyn i duży wysiłek. Sunął przed siebie, bęc, opona pękła i do widzenia. Gdyby jechał tak w deszcz, wichurę, w zimie jak ślisko... No to wiadomo, debil. No ale raczej nie było złych warunków na drodze w momencie wypadku.
A co do samego piłkarza, spoczywaj w pokoju Jose. Z Arsenalu z gry ledwo go pamiętam, ale był to mój ulubiony piłkarz w Atletico oraz Sevilli. Wspomnienia pozostaną. Szkoda, że tak to się skończyło, zdecydowanie za wcześnie.
@metjuAFC napisał: "Do dzisiaj zastanawiam się czy swego czasu Cech naprawdę był tak dobry czy czarną robotę odwalała obrona."
Ty tak na serio? Jak w ogóle można podważać klasę Cecha gdy był w najwyższej formie w Chelsea, totalnie dla mnie niezrozumiałe. To może Casillas i Buffon też wcale tacy dobrzy nie byli, bo mieli przed sobą świetną obronę? Tak samo można się zastanawiać. Nieporozumienie. Cech był światową czołówką. 89 rocznik jesteś, więc nie znasz Cecha od czasu gdy dołączył do Arsenalu.
W ogóle czepianie się Cecha po tym finale to jakiś żart. Był takim samym agentem Romka jak Giroud agentem Unaia czy innego Stana. Czyli żadnym. Dał z siebie tyle, ile mógł. Doszukiwanie się w tym wszystkim drugiego dna, że nie bronił na 100% to jakiś absurd. Chłop chciał wygrać ten mecz i zakończyć karierę z pucharem tak samo jak Giroud chciał ograć Arsenal. Nie było żadnych sentymentów, w ogóle nie wiem jak można podważać profesjonalizm Cecha. Można powiedzieć na jego temat wiele. A to, że był bez formy, a to, że robił babole, a to, że jego prime przeminął. To wszystko prawda. Ale żeby podważać profesjonalizm tego faceta to już lekka przesada.
Tom Hanks lubi to. Ja też.
Lublin - klub The Mist. Zapraszamy.
@al_jazeera1 napisał: "jaka azja? Azerbejdżan jest członkiem UEFA, wiec na piłkarskiej mapie jest to europa"
Oj opuszczało się lekcje geografii....
A co kogo obchodzi jakieś kretyńskie ustalenia UEFA i że Azerbejdżan jest w UEFA? W jaki sposób czyni to ten kraj europejskim, skoro państwo to położone jest w Azji i nie ma z tym nawet najmniejszej dyskusji, bo to tak samo oczywiste jak to, że Polska leży w Europie, a Brazylia w Ameryce Południowej. To są właśnie te uefowskie absurdy powielane od wielu, wielu lat.
Jakby UEFA włączyła Iran albo Indie do UEFA to też byś pierniczył, że to Europa? Zastanów się trochę. Tak samo jak według UE ślimak to ryba. Więc oczywiście Ty w to wierzysz, prawda? Bo przecież UEFA tak uważa, Unia tak uważa, więc na pewno tak jest.
Normalnie parodia :D
A Nomad ma 100% racji jak każdy kto krytykuje przydzielenie finału temu państwu, a w szczególności, gdy jest z innym w stanie wojny.
@Wojtek1988:
W pełni się zgadzam z Twoją wypowiedzią co do tego jakie pozycje należy w pierwszej kolejności wzmocnić, natomiast mnie do tej pory wydawało się, że wszyscy narzekają na obronę i to tutaj każdy widzi największy problem. To dla mnie wręcz oczywiste. Nie spotkałem się z komentarzem, który wskazywałby wyższą konieczność zakupu kogoś ofensywnego nad obrońcą. Z przodu brakuje nam jedynie dobrego skrzydłowego i to jest także ogromna bolączka, którą wypadałoby załatać. Ale w pierwszej kolejności obrona.
@schnor25 napisał: "Leeds frajerzy? Chyba tacy jak My, którzy po prostu spuchli w końcówce sezonu."
No właśnie, czyli frajerzy.
@Wojtek1988 napisał: "Fani ciągle i dziwnie tego nie dostrzegają"
No przepraszam bardzo, ale to właśnie fani od kilku lat domagają się wzmocnień w obronie. Każdy chyba widzi co się dzieje w ten formacji.
Młody i zdolny, świetnie się pokazał w tym sezonie. 45 mln za tego chłopaka to promocja. Komicznie brzmi zdanie, że ta kwota może stanowić dla Arsenalu problem. To znaczy komicznie i przykro.
". Oddaliśmy jednak sporo punktów na wyjazdach i skomplikowaliśmy sobie życie."
Ee, co? Cały sezon w lidze zniweczyły dwa mecze na Emirates: z Crystal Palace i Brighton. Nie trzeba było nawet ich obu wygrywać. Wystarczyło zdobyć 4 pkt, ale to okazało się dla naszych herosów za trudne. To, że fatalnie szło na wyjazdach to swoją drogą, ale to mecze u siebie na koniec sezonu wszystko zepsuły...
Bardzo dobra decyzja. Jego pierwszy sezon w Premier League mimo wszystko obiecujący. Wiadomo, że musi się jeszcze bardzo dużo nauczyć, ale ma na to czas. W takich zawodników należy inwestować. Widać, że to walczak i bardzo chce pomagać drużynie, czasami aż za bardzo, przez co podejmuje nieodpowiednie decyzje, które moim zdaniem wynikają głównie z braku doświadczenia na tym poziomie. To wszystko jest do nauczenia. Ponadto wydaje mi się, że chłopak będzie mimo wszystko lojalny barwom, ale tak czy inaczej warto podpisać ten kontrakt.
Znakomita robota, jak zwykle zresztą. Jest też i moje pytanie, miło :)
Byłby to znakomity ruch Arsenalu, ale i konieczny. Auba ma 30 lat, pogra jeszcze na najwyższym poziomie 2-3 sezony na spokojnie ale wątpię, by ktoś lepszy od nas go wyciągnął, nawet jeśli będzie ładował gol za golem, właśnie ze względu na wiek. O niego jestem spokojny, ale jak przedłużać z Lacą, to i z nim.
Z Lacą to nie ma dyskusji, koniecznie przedłużyć. Ma bardzo dobry wiek, jest świetnym piłkarzem i bardzo dla nas ważnym. Musimy go zatrzymać i odpowiednio wynagrodzić. Mam nadzieję, że Laca chętnie podpisze nowy kontrakt i zostanie z nami na lata. Na pewno duże znaczenie będzie też miała przyjaźń i zgranie z Aubą.
Wierzę, że obaj zostaną i z nimi w ataku będziemy bili się wkrótce o mistrzostwo Anglii oraz o LM. Tak, o LM. Ten sezon pokazał, że wszystko jest możliwe.
@kuzguwu:
Jakby babcia miała wąsy... Aguero i Salah też dużo marnowali, więc gdyby oni wykorzystali swoje sytuacje, któryś z nich mógłby mieć buta na wyłączność. Pogdybać zawsze można.
Niech następny finał zrobią w Mongolii, a jeszcze kolejny w San Escobar. Dawanie organizacji tak dużego wydarzenia piłkarskiego krajowi, który jest w stanie wojny z sąsiadem, istnieją wątpliwości co do tego, czy mogą tam grać piłkarze określonego obywatelstwa (Miki) to jakieś nieporozumienie. Nic nie mam do Azerów i ich kraju, zapewne jest bardzo ładny i warto go odwiedzić turystycznie, ale organizować tam finał Ligi Europy? Tu bym się mocno zastanowił. W ogóle organizacja wszelakich finałów i turniejów w krajach, gdzie piłkarska tradycja jest delikatnie mówiąc na średnim poziomie jest moim zdaniem słaba, ale wiadomo, kasa, kasa, kasa, tylko to się dzisiaj liczy.
I jeszcze ten przydział biletów. Stadion jest ogromny, mieści 70 000 kibiców, a oni na finał dają niecałe 12 000 biletów kibicom finalistów. To jakiś żart? Ktoś rozpędził się i uderzył głową w drzewo? A może po prostu pracują tam jacyś chorzy ludzie? No bo nie wiem jak to wytłumaczyć...
Czysto hipotetycznie bo wiem, że to było nierealne, ale ciekawi mnie co by było, gdyby jakiś klub z Armenii zagrał najlepszy sezon w historii ich piłki nożnej i zaszedł do finału LE teraz. To co wtedy? Nie mogliby zagrać w finale? Walkower dla drugiego finalisty? Przeniesienie finału? Czy może ochrona samolotu i autokaru piłkarzy ze strony Delta Force, Gromu i Navy Seals, a kibicom z Erywania zakaz wjazdu na finał? Dawanie finału krajowi który z drugim jest w stanie wojny to idiotyzm i tyle.
@thegunner4life: '
A co ty chłopie porównujesz nasze bezpośrednie mecze ligowe z rywalami, do meczów tych rywali z innymi drużynami w Lidze Mistrzów, które nie mają z nami nic wspólnego? Zastanów się, bo większej głupoty jeszcze dzisiaj nie przeczytałem.
Mam tak samo przeżywać wygraną Tottenhamu z Ajaxem w Lidze Mistrzów, co w ogóle nie ma wpływu na sytuację Arsenalu w tabeli ligowej, Ajaxem, który jest mi zresztą na co dzień całkowicie obojętny, do porażek mojej ukochanej drużyny z nimi w bezpośrednim pojedynku w lidze, gdzie każdy punkt się liczy? Mam porażkę Ajaxu i jakiejkolwiek innej drużyny z drużynami z ligi angielskiej innymi niż Arsenal odbierać tak samo jak porażki Arsenalu?
Chłopie, proponuję mocno się zastanowić. Jeszcze nie mam tak spaczonego spojrzenia na futbol i całe szczęście. Wolałem by wygrał Ajax i awansował do finału, ale nie zamierzam płakać skoro stało się inaczej, a dostałem fenomenalny mecz za to. Nie miało to żadnego wpływu na sytuację ligową Arsenalu, nie miało żadnego znaczenia. Nie zrobiło to krzywdy Arsenalowi. Tyle tylko, że ooo, wygrał odwieczny wróg zza miedzy, obiekt kpin i żartów, a tu nagle finał LM. Życie to nie zawsze bajka i żarciki. Czasami trzeba dojrzale spojrzeć na pewne rzeczy, a nie bawić się w wypisywanie idiotycznych komentarzy jak to ci źle, bo Tottenham wygrał. To skocz z mostu czy cokolwiek jak tak ci źle i tyle. Tylko nie wmawiaj mi, że cieszę się z porażek Arsenalu z angielskimi rywalami w lidze po dobrych piłkarsko spotkaniach, bo naprawdę, durniejszego argumentu przeciwko czerpaniu radości z neutralnego meczu w Lidze Mistrzów jeszcze nie przeczytałem nigdy. Bez odbioru.
Też nie lubię Spurs z oczywistych względów, to nasi odwieczni rywale zza miedzy, ale jak czytam komentarze i lament niektórych, że dla nich LM się skończyła i jest beznadziejna w tym sezonie, nie będą oglądać finału, jak to niby fatalnie się czują i nie mogą dojść do siebie, że idą się "zabić" i takie tam. Kurna, poważnie? Współczuję, niektórzy to muszą być smutnymi ludźmi. Ja tam cieszyłem się wspaniałym futbolem i wielkimi emocjami. Tak, to boli, cholernie boli, że Arsenal jest w tym miejscu, w jakim jest i że to Tottenham przeżywa teraz takie chwile, a nie my. No ale wypada docenić ich za niesamowitą walkę do samego końca, to jest niezwykłe czego dokonali. Wroga można nienawidzić, ale od czasu do czasu należy także i doceniać. I teraz jest taki moment. My skupmy się póki co na tym, by nie dostać od Valencii i awansować do finału LE. Wygranie tego pucharu będzie wielkim sukcesem. Premier League rządzi w Europie i wcale się jakoś źle z tym nie czuję. Ajaxu szkoda, naprawdę. Pokazali kawał dobrego futbolu i była to piękna historia, no ale... LM jest szalona i nieprzewidywalna w tym roku. Finał zapowiada się fenomenalnie, pod względem czysto piłkarskim to będzie bajka i z pewnością wielkie emocje. Kibicuję tam LFC, bo nic innego chyba nie pozostaje.
I przegapiłem wczorajszy mecz. Miałem do wyboru seks lub mecz. Myślę sobie, a kij, przecież Live nie odrobi, Barca doświadczona po Romie nie wypuści tego z rąk, ponadto nie zagra Salah i Firmino. Gdzie tam będę tutaj czas tracił na oglądanie w miarę pewnego awansu Barcelony i odtrącał takie przyjemności i zanudzał swoją wybrankę. Wybór był dla mnie oczywisty. Kusiło jak zobaczyłem na flashscore, że jest 1:0, ale nieee, po co, zaraz Barca coś strzeli i do widzenia. Gdy po jakimś czasie zobaczyłem, że jest 3:0, trochę mnie zatkało. Kolega z zachwytami spamuje mi na Messengerze. Dobra, kij, odprowadzając swą miłość załączam streama przez telefon i oglądam od stanu 3:0. Wszystko pięknie działa, nie tnie, a nagle wywaliło przeglądarkę w telefonie, a ten się zaciął. Po dosłownie 30 sekundach gdy próbowałem ponownie otworzyć streama kolega pisze "4!!!!!!!". Jak zakląłem to chyba pół osiedla słyszało. Wróciłem na chatę będąc tak złym... No ale cóż, dokonałem wyboru, w zasadzie kto mógł to przewidzieć. Odwieczne męskie dylematy... Dzisiaj mecz już odpalam, ale znając życie będzie nudny, skoro będę go oglądał (chociaż wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na meczycho).
Co do Liverpoolu to czapki z głów. Można nie lubić tego klubu, można nie przepadać za kibicami The Reds, ale szacunek się należy. Dokonali wielkiej rzeczy. To właśnie nazywa się pasja, zaangażowanie, walka i oddanie drużynie. Liverpool nie ma wielu światowych gwiazd, ale ma kolektyw, ma zgranie, ma gryzienie trawy i dobrą taktykę, za którą odpowiada bardzo dobry Klopp. Wszystko to tworzy bardzo, bardzo silny zespół, który obecnie jest być może najlepszy w Europie. Po takim spotkaniu trochę szkoda by było, jakby Klopp przegrał kolejny finał. To już nawet nie chodzi o Liverpool, ale ten facet po prostu zasługuje na wygranie takiego pucharu. A my możemy jedynie z zazdrością spoglądać na takie wieczory i wracać wspomnieniami do wielkiego zwycięstwa z Barceloną 2:1 na Emirates, które nic nam nie dało bo odpadliśmy, czy wielkiego powrotu z Milanem 3:0, gdzie było tak niesamowicie blisko dogrywki... Kiedy my dokonamy czegoś tak wielkiego? Trochę to przykre, chciałbym przeżyć tak wspaniałe emocje z Arsenalem. Zobaczyć tak cudownie grającą drużynę, która odwraca losy niemal przegranego pojedynku. Tak, wiem, że możemy zgarnąć w tym sezonie LE i jeśli tak się stanie, to będą to ogromne emocje. Oby nam się udało, ale każdy chyba domyśli się, co mam na myśli. Takich wieczorów jak ten Liverpoolu cholernie brakuje w wykonaniu naszych piłkarzy. Ale może kiedyś...
@Kaczaza:
No gramy czym mamy i co to zmienia, nic. Nadal uważam, że z takim składem TOP 4 to przecież był obowiązek przy takim terminarzu i takiej formie rywali. U siebie z CP i Brighton zdobyć tylko 1 pkt, to przecież katastrofa i nie ma na to wytłumaczenia, że ooo, skład słaby. A guzik prawda, taki skład powinien pocisnąć, szanujmy się.
@thegunner4life:
No to akurat prawda, że mieliśmy też kilku zawodników z topu wtedy i robili robotę. Mimo wszystko nawet i taki Denilson czasami potrafił coś dobrego zrobić. Gdy myślę Denilson, przed oczami mam dwie rzeczy. Jedna to błędy w środku pola, a druga soczyste bomby z dystansu i kilka naprawdę świetnych bramek. To trzeba mu oddać.
W sumie Xhaka to taka lepsza wersja Denilsona trochę :D
@Kaczaza:
A styl gry jest dobry? Jest bardzo, bardzo zły w ostatnim czasie, jeśli chodzi o ligę. Taktyka leży, a za to odpowiada trener. Emery nie jest jedyną osobą odpowiadającą za ostatnie rozczarowania, ale także mniej lub bardziej do tego się przyczynił. Mimo wszystko nadal można ten sezon uratować wygrywając LE, co będzie ogromnym sukcesem, w tym Emery'ego. Nikt mi jednak nie wmówi, że tym składem nie można było być w TOP 4. Nie tylko można było, ale powinniśmy tam być.
@thegunner4life:
To zabawne, że gdy większość z tych graczy grała u nas, Arsenal potrafił grać ładną piłkę i taki skład wystarczył na TOP 4 i LM. A teraz atrakcyjna gra to rzadkość, brak pomysłu i polotu, w dodatku nie ma TOP 4 od 3 lat.
A ten Diaby to nie bardzo pasuje do tego składu, przecież to był kozak. Gdyby nie kontuzje, to pomocnik world class.
Jesteśmy dziadami. Właściwie na taki komentarz zasługuje to, czego "dokonaliśmy" w ostatnich kolejkach w lidze. Niebywałe jak można spierniczyć sezon, który przecież nie wydawał się aż tak tragiczny. Mieliśmy znakomitą serię, wydawało się, że TOP 4 z tym terminarzem jest bardzo realne. Chelsea i United grają piach, Tottenham także. No ale po raz kolejny kiedy liga mówi "sprawdzam", Arsenal odpowiada "taki **uj". Boli tym bardziej, że potraciliśmy punkty w bardzo głupi sposób. Już nie chcę mówić o kompromitacji w Leicester i Wolves, to nie są łatwe tereny. Ale wystarczyło wygrać z CP i Brighton u siebie, a bylibyśmy na 3 miejscu. Zdobyć w tych spotkaniach 1 punkt to nie jest kompromitacja, tylko coś niepojętego dla mnie, niebywałe jak wszystko zniweczyliśmy, to ligowa klęska. Boże, niech czasy Denilsonów, Silvestrów, Benajunów i Squillacich wrócą, byle było co sezon pewne TOP 4, ładna gra i emocje w LM. Serio, przecież tak było... Nawet o mistrzostwie marzyliśmy wtedy co sezon. A teraz? Teraz o LM możemy pomarzyć. Paranoja.
Wszyscy mieszają z błotem po wczorajszym meczu Granita. I tak, często go broniłem, ale ten faul... W takim momencie... Po co? Dlaczego? No dzban, niestety. Mimo wszystko przecież wszyscy zagrali padakę. Ok, zrobił tego karnego, ale my takie mecze mając nóż na gardle powinniśmy wygrywać różnicą kilku bramek. Aubameyang z przodu, Lacazette, Ozile, Torreiry... Wtedy takie błędy Xhaki w ogóle by nie zaszkodziły, ale my graliśmy totalne dno z przodu, po raz kolejny. Nie rozumiem tego, ofensywę mamy naprawdę dobrą. TOP 4 nie przegrał Xhaka, tylko cała drużyna z Emery'm na czele. Nasze TOP 4 miał na nodze Aubameyang. Jakim cudem mógł nie trafić w bramkę w tej sytuacji? Przecież to jeszcze większa kompromitacja niż to co zrobił Xhaka przy karnym. On musiał to strzelić, po prostu musiał, byłoby 2:1, bylibyśmy w grze. Ale nie... Tak jak z Tottenhamem w kluczowym momencie spartolił. I wszyscy będą o tym Xhace mówić i jego faulu... Ale takie jest życie.
Zostaje LE, jedyna deska ratunku. W ogóle nie dopuszczałem do siebie myśli, że znowu będziemy poza LM. No ale przecież to jest znowu bardzo realne. Nie zdziwi mnie już nic. Czy 2:0 Valencii, która gra u siebie niesiona 50 000 kibiców i nie ma nic do stracenia jest takie trudne do wyobrażenia? Absolutnie nie. To byłby koszmar, ale jest realny. Może i utrzymamy wynik z pierwszego meczu, ale nawet jeśli, to zostaje finał. Finał, w którym zmierzymy się zapewne z Chelsea. Wyobraźcie sobie, że gramy w tym finale z nimi i przegrywamy, tracąc tak znakomitą szansę na europejskie trofeum i LM, a Chelsea mogłaby się nam śmiać w twarz. Mam jednak nadzieję, że nasi wyduszą z siebie ostatki ambicji, waleczności i nieustępliwości i zawalczą na 100% w tych, miejmy nadzieję że dwóch, ostatnich spotkaniach o stawkę... To uratuje sezon.
Nie widzę takiej możliwości. Chyba, że Barca da 150+ mln euro. Wiadomo, że nie da, więc Arsenal nie może puścić tak ważnego zawodnika za jakieś grosze.
Nie wiem czy zasługiwał, ale patrząc na to jak gra dzisiaj nasza obrona miałby szansę się teraz wykazać.
Miło wspominam naszego Coqelina i cieszy mnie, że wiedzie się mu w Valencii. Ten dwumecz musimy jednak wygrać.
Bardzo przykra wiadomość. Liczyłem na to, że zagra w ostatnich i najważniejszych spotkaniach sezonu, pożegna się z kibicami w sposób, na jaki zasłużył. Jestem bardzo rozczarowany... :/
Szanuję Seamana za to ile zrobił dla Arsenalu, był świetnym bramkarzem. Ale trzeba być niespełna rozumu, by stwierdzić, że transfer z obecnego Arsenalu do Juventusu to krok w tył, to jakiś absurd. Emerytura niektórym z naszych byłych piłkarzy ewidentnie nie służy i coś im siada na bani. No chyba, że Seaman ma takie specyficzne poczucie humoru, no to nawet mu to wyszło, zabawne.
@DoomSlayer:
No dobrze, ja się w 100% zgadzam z tym, że na Emirates są pikniki przecież. Tylko nie rozumiem Twojej tezy w tym konkretnym przypadku. Stwierdziłeś, że na innych stadionach to mają lepiej, bo kibice są 12-stym zawodnikiem i przez to nasi się może boją i grają słabiej. No i ok, jest w tym na pewno sporo prawdy.
Ale co ma do tego przykład Emirates i pikników tam będących, skoro nie pasuje to do tezy, bo do tej pory to na Emirates właśnie wygrywaliśmy i była to twierdza nie do zdobycia, pomimo takich kibiców. Rywale nie musieli bać się naszych kibiców, bo i tak przegrywali lub remisowali, niezależnie od poziomu dopingu. A to co napisałeś zabrzmiało tak, jakbyśmy na Emirates grali fatalnie, bo rywale się nie boją i nie mamy 12-stego zawodnika, bo słaby doping :D A tak nie było przecież.
Dobry piłkarz. Jest szybki, przebojowy, całkiem młody, ograny w Premier League, to Brytyjczyk oraz cena za niego nie będzie raczej aż tak wygórowana. Brać i się nawet nie zastanawiać. Patrząc na to jak kuleją nasze skrzydła absolutnie nie możemy wybrzydzać, a o jakieś uznane, wielkie nazwisko byłoby bardzo ciężko z naszym budżetem na transfery. A ten chłopak może się sprawdzić i być gwiazdą jeszcze.
A mnie szkoda chłopaka. Nie tylko kibice inaczej pewnie sobie to wyobrażali, ale także i sam piłkarz. Kompletnie nie rozumiem tego jadu w komentarzach, ale to tylko pokazuje jakie chamy są w Internecie. Czy on w jakikolwiek sposób źle wpłynął na Arsenal? Na naszą grę? Na szatnię? No nie, nijak nie wpłynął. A to jego wina, że ściągnął go Emery? Trener go chciał, Barca nie miała nic przeciw, to chłopak przyszedł. Prawie nic nie pograł, a teraz ta kontuzja, a tutaj sączony jad jakby 5 samobójów strzelił albo był Mustafim. Bez przesady ludzie, a Denisowi życzę powodzenia w dalszej karierze, może gdzie indziej mu się powiedzie, jest jeszcze dość młody i talent na pewno jakiś ma.
@matikanonier:
E no, bez przesady. Przecież gol Ozila z Crystal Palace był po ładnej akcji :D
@DoomSlayer:
Nie zgodzę się. Przecież do meczu z Crystal Palace Emirates Stadium było twierdzą, więc te pikniki jakoś nie przeszkadzały nam w zdobywaniu punktów na własnym stadionie, a rywale nie mieli dzięki temu łatwiej.
Na wyjeździe nasi kibice są znacznie głośniejsi niż na Emirates i absolutnie nie są to żadne pikniki, tylko dopingują zespół jak należy. A gramy fatalnie na wyjazdach mimo to.
Ludzie, ogarnijcie tyłki z tym pisaniem o GoT, bo nie każdy to oglądał jeszcze. Dobrze, że ostatnio nie przeglądam szczegółowo tych komentarzy, bo bym i o Avengersach pewnie wszystko wyczytał i nie miałbym po co iść jutro do kina...
Ja rozumiem, że tutaj pisze się o wszystkim i to jest urok tej strony, ale powinna być opcja zakrywania komentarzy, gdy są spoilery. Chyba zagadam do adminów w tej sprawie, bo można nieźle się nadziać tutaj...




Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 30 | 22 | 7 | 1 | 73 |
2. Arsenal | 31 | 17 | 11 | 3 | 62 |
3. Nottingham Forest | 31 | 17 | 6 | 8 | 57 |
4. Chelsea | 30 | 15 | 7 | 8 | 52 |
5. Manchester City | 30 | 15 | 6 | 9 | 51 |
6. Aston Villa | 31 | 14 | 9 | 8 | 51 |
7. Newcastle | 29 | 15 | 5 | 9 | 50 |
8. Brighton | 31 | 12 | 11 | 8 | 47 |
9. Bournemouth | 31 | 12 | 9 | 10 | 45 |
10. Fulham | 30 | 12 | 9 | 9 | 45 |
11. Crystal Palace | 30 | 11 | 10 | 9 | 43 |
12. Brentford | 30 | 12 | 5 | 13 | 41 |
13. Manchester United | 30 | 10 | 7 | 13 | 37 |
14. Everton | 31 | 7 | 14 | 10 | 35 |
15. West Ham | 31 | 9 | 8 | 14 | 35 |
16. Tottenham | 30 | 10 | 4 | 16 | 34 |
17. Wolves | 31 | 9 | 5 | 17 | 32 |
18. Ipswich | 31 | 4 | 8 | 19 | 20 |
19. Leicester | 30 | 4 | 5 | 21 | 17 |
20. Southampton | 30 | 2 | 4 | 24 | 10 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 27 | 17 |
E. Haaland | 21 | 3 |
A. Isak | 20 | 5 |
C. Wood | 18 | 3 |
B. Mbeumo | 16 | 5 |
C. Palmer | 14 | 7 |
Y. Wissa | 14 | 2 |
O. Watkins | 13 | 6 |
Matheus Cunha | 13 | 4 |
J. Kluivert | 12 | 6 |
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
"kosztowało nas tylko 2 miliony funtów."
W naszym przypadku to chyba AŻ 2 mln funtów. W czasach gdy targujemy się o każdego funta 2 mln może decydować o transferze lub jego braku :D