Komentarze użytkownika CLEVER

30 mln za najlepszego piłkarza Premiership, no no ;D

Ja tam jestem zdania, że nie ma co się przejmować United, trzeba wygrywać swoje mecze. Oni i tak predzej czy pozniej straca punkty bo nie grają radosnego futbolu, a szczęście i im się kiedyś skończy. Można dywagować, że Stoke się podłożyło, ale co to zmieni? Najważniejsze jest nie tracić dystansu do United.

Vpr --> Tym bardziej będę się cieszył, gdy Arsenal w tym sezonie wygra ligę :))

titi_henry --> nie zapominaj, że mają przed sobą jeszcze 2 mecze ze Chelsea i jeden z Arsenalem, a nie wierzę w to, że w marcu Chelsea będzie grała taki sam piach jaki gra teraz :)

No lepszy był Manchester, bo Stoke jest ogólnie słabe, tylko nie rozumiem dlaczego oni próbują grać piłką skoro ich specjalnością jest wyrzut piłki z autu na afere w pole karne :D

Vandal --> dokładnie ;D

Ja nie wiem na co wy liczycie, że United straci punkty ze Stoke?:D

Z mojego punktu widzenia, to Ty jesteś mało inteligentny bo nie potrafisz uszanować odmiennego punktu widzenia. Wszystko co Tobie się wydaje musi być prawdą.

RahU tu problem nie leży w mojej inteligencji tylko w twojej niechęci do mnie :D

Jeśli chodzi o pojedynki Johnson - Clichy to już mam złe przeczucia ;

IceMan --> Ja w pełni rozumiem twoje zdanie i to nie jest tak, że ja jestem przychylny takiej grze, ale pomyśl jakby wyglądała ta liga, gdyby te kluby tak nie grały. Co do Taylora w pełni się zgadzam, że to nie do pomyślenia, to co do Showcrossa i jego faulu na Ramseyu nie mogę się zgodzić bo to był raczej bezmyślny faul a nie polowanie, podobnie jak w przypadku wejścia Tytonia w Reisa.

IceMan --> Też jestem zdania, że gdyby Nani miał połamane nogi z winy Showcrossa to SAF by zmienił zdanie. Ale jednak coś w tym jest, że to akurat w Arsenalu zdarzają się takie kontuzje a nie gdzie indziej. Niby Valencia też doznał podobnej kontuzji ale to raczej z własnej winy.

Prawda jest taka, że Arsenal gra najpiękniejszą piłkę w Premiership, ale coś kosztem czegoś. Piłkarze Arsenalu nie są silni fizycznie. Można mówić, że Nasri nabrał masy mięśniowej i teraz potrafi walczyć z silnymi zawodnikami, ale to też do końca nie jest prawda, bo w meczu z United było widać jak się odbija od Evry. Skoro taki Nasri nie daje rady to co ma zrobić Wilshere?

No dobra to powiedzcie mi dlaczego Fergusson nie zgadza się z tym zdaniem? Jego piłkarze potrafią grać technicznie, ale jakoś radzą sobie z silnymi i nieokrzesanymi piłkarzami Stoke. Prawda jest taka, że Stoke tak gra z Arsenalem bo Arsenal sobie na to pozwala. Nie wszystkie kluby grają jak Arsenal czy Barcelona i trzeba umieć dostosować się do przeciwnika.

To już jest mentalność piłkarza a nie drużyny. Manchester City jest w czubie tabeli i uznaje się, że jest to klub grający techniczną piłkę, a jednak zdarzają się boiskowi zabijacy typu Nigel de Jong, który też gra bezmyślnie i łamie nogi przeciwnikom...

Na ten moment jest to mecz 2 najsilniejszych drużyn Premiership, więc nie popadałbym w huraoptymizm bo tu każdy może wygrać.

RahU tak się składa, że o gustach się nie dyskutuje. Ja akurat lubię to w Premiership, że każdy może wygrać z każdym, bo gdyby drużyny typu Stoke, czy Birmingham nie grały fizycznie to prawdopodobnie już teraz by było wiadomo kto zostanie mistrzem. I prosiłbym, żebyś nie podważał mojego autorytetu, skoro nie potrafisz czytać ze zrozumieniem :)

Chodzi mi o to, że Wenger uwziął się na Stoke, a 3/4 drużyn Premiership gra fizyczną piłkę i nie można mieć o to pretensji do piłkarzy bo większość ludzi dlatego właśnie ogląda tą ligę. A jak nie lubisz tego to oglądaj La Liga. Dzięki temu, że te drużyny grają tak a nie inaczej ta liga jest najsilniejszą na świecie...

Oj tam ja tam też nie mam nic do gry Stoke. Ten faul na Ramseyu to był przypadek, Showcross zrobił to nieumyślnie i było widać, że się tym przejął. Równie dobrze można mówić, że Birmingham gra fizycznie i Eduardo przekonał się o tym na własnej skórze i Taylor się zbytnio tym nie przejął...

No dobrze to będzie zawieszony na 3 mecze, ale jaka z tego korzyść na Arsenalu? To może być pożyteczne dla klubów, które walczą z Arsenalem o tytuł...

Tak patrząc na obecny skład, to jest to optymalna 11, brakuje tylko Vermaelena. No i jak dla mnie Gibbs już jest lepszy od Clichy'ego, tylko jest ciągle kontuzjowany.

Ten Jagielka to ma farta do samobójów ;D

Squillaci to najwiekszy niewypał transferowy dekady.

Brak mi słów na farta united...

Bardzo dobry mecz, chodz przy 3:1 już zacząłem się obawiać, bo Arsenal przestał grać swoje i próbował bronić wyniku a wiadomo, że obrona to nie jest silna strona Kanonierów. Wiadomo, że nie można cały mecz atakować, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony :D

Nie wiedziałem, że trzeba mieć 40 lat, żeby znać historię Arsenalu :))

Bez przesady, mamy 2 stoperów z prawdziwego zdarzenia. Kościelny jak dla mnie jest bardzo dobrym stoperem, tylko jak ma obok Squillaciego, który popełnia błąd za błędem to musi grać za 2. Ale jeżeli chodzi o transfery, to lewy obrońca jest potrzebny, bo Clichy jest niesamowicie cienki, jedynie co u niego cenię to waleczność, a Gibbs jest ciągle kontuzjowany. Dodatkowo przydałby się jeszcze 1 stoper z prawdziwego zdarzenia, bo na ten moment jedynym wartościowym zmiennikiem dla Kościelnego czy Vermy jest Djourou, który też dość często łapie kontuzje. Swoją drogą nie uważacie, że to śmieszne, że jedyny obrońca, który nie łapie kontuzji nie nadaje się do gry na tym poziomie ;D

Nie no jak Wilshere ma podobny styl gry do Gerarda to ja mam podobny styl gry do Zizou...

W sumie to nie ma co się Wengerowi dziwić, bo podstawową parę stoperów Arsenalu w tym sezonie mieli tworzyć Vermaelen z Kościelnym, a że Verma jest już długo kontuzjowany Squillaci otrzymał szansę na grę. Wiadomo, że to nie jest obrońca na miarę Arsenalu, ale ciężko znaleźć solidnego obrońcę na ten poziom, który zgodzi się na siedzenie na ławie. Przecież Squillaci wiedział na co się decyduje, wiedział, że Wenger rzadko zmiania stoperów, szansę na grę miał tylko w przypadku kontuzji i takowa właśnie się przytrafiła. Wątpię czy taki Verthognen zgodziłby się być zmiennikiem.

ESTroyes --> a myślisz, że dlaczego Barcelona przegrała z Herculesem, a Real rozjechała 5:0? Bo na mecze z silnymi i klasowymi drużynami się spinają a do meczu z Herculesem podeszli jak do sparingu. Ja tam osobiście nie wierzę w wygraną z Barceloną i mam coraz większe wątpliwości czy to będzie ładny mecz. Bo jak Arsenal ma grać z kontry i bronić się cały mecz z posiadaniem piłki 20% to ja nie chce oglądać takiego Arsenalu.

Z tego co ja pamiętam to wtedy Casillas był najlepszym bramkarzem na świecie, Buffon drugi a Boruc 3. Ale to nie ma znaczenia, bo Casillas dlatego jest okrzyknięty najlepszym bramkarzem na świecie bo broni na takim poziomie od 10 lat, ale w szczytowej formie Boruc nie miał sobie równych, jemu nie dało się nic strzelić :P

No moim zdaniem Dowhań to jeden z najlepszych trenerów bramkarzy na świecie. Nie rozumiem co to znaczy, że jego "produkty" nie są światowej klasy. Boruc, Mucha, Fabiański to nie są bramkarze światowej klasy? Jak dla mnie Boruc w swojej szczytowej formie był najlepszym bramkarzem świata obok Casillasa. Przecież on dostaje materiał i nad nim pracuje. Nie każdy ma taki sam talent, a on potrafi z każdego wykrzesać co najlepsze. Pokażcie mi lepszego trenera bramkarzy, który wychował więcej i lepiej :)

Przede wszystkim to w 2006 roku to nie był mecz życia tylko zwyczajnie Arsenal był dużo silniejszy niż teraz, a Barcelona była o klasę słabsza.

Można być optymistą, ale myślę, że nie ma opcji, żeby przejść Barcelonę. Miałem wielkie nadzieje na jakieś trofeum w tym sezonie i pewnie skończy się na CC. Biorąc pod uwagę to, że Nasri, który jest w życiowej formie i ciągnie tą drużynę w meczu z United nie istniał to na co tu liczyć z jeszcze silniejszą Barceloną?

Napisze to po raz setny, Arsenal gra w taki sposób, że musi być bezbłędny w tym co robi, to jest ultraofensywna piłka w stylu Barcelony. Tylko szkoda, że wykonanie jest dużo gorsze i gdy przeciwnik potrafi się bronić to Arsenal wali głową w mur bo nie ma żadnej alternatywy. A no i największy problem, czyli Clichy i Squillaci. Z całym szacunkiem, ale Squillaci to jest piłkarz max na poziom klubu zajmującego 10-15 miejsce w Premiership, a po tym co wczoraj zobaczyłem w wykonaniu Clichyego, sposób w jaki Nani wkręcał go w ziemię straciłem do niego resztki szacunku.

Przesadnie silny to jest Pudzian, a raczej był jak jeszcze worki przerzucał :D

Hoho, Roo nie jest przesadnie silny i szybki? To ciekawe jakim cudem w tamtym sezonie strzelał bramki jak na zawołanie :D

Idzie ktoś jutro na mecz do Tifosi w Lublinie?:>

HellSpawn --> 100 lat :)

Na Junajted Andriuszka się zepnie :D