Komentarze użytkownika Corthal
Znaleziono 1121 komentarzy użytkownika Corthal.
Pokazuję stronę 11 z 29 (komentarze od 401 do 440):
Koen- "to że inne kluby są w stanie mu zaproponować 120 tys. tygodniowo, albo i jeszcze więcej, to już nie problem Arsenalu."
Oczywiście że to jest nasz problem. Przez to że nie jesteśmy konkurencyjni nie zdobywamy pucharów. Przypominam Ci że jesteśmy 13-krotnym Mistrzem Anglii... niektórzy kibice wolą żeby Arsenal wrócił do czasów świetności zamiast wmawiać sobie że ustalanie kominów płacowych na poziomie średniaka ligowego możemy uznać za nasz wewnątrzklubowy wyznacznik fajności i podnosić sobie tym samoocenę w towarzystwie. :)
Skończyły się wymówki spłacania stadionu, teraz albo zaczniemy sprowadzać poważnych piłkarzy do klubu albo na stałe przyszywamy sobie łatkę "drużyna 4. miejsca" i przestajemy oszukiwać kibiców którzy pamiętają jak Arsenal zdobywał trofea, a przede wszystkim że zdobywał je mając w składzie zawodników z charakterem, którzy zadbali o to aby styl gry z czerwonej części Północnego Londynu był rozpoznawalny w całej Europie.
Nie możemy we frajerski sposób oddawać naszego najlepszego bocznego obrońcy, który przez ostatnie lata był jednym z najlepszych o ile nie najlepszym zawodnikiem na swojej pozycji w lidze. Chce 20 tys. więcej? W innym klubie z czołówki zarabiałby 200 tys. funciaków tygodniowo i nikt nie uważałby to za przesadę...
My nawet nie mamy jego następcy który mógłby wskoczyć do składu na wczoraj.
Kto powiedział że Francuz nie będzie grał na podobnym poziomie przez następne 2-3 lata? Kontuzje go omijały, a nawet jak pauzował przez mniej więcej pół roku to wrócił później z marszu do swojej zwykłej dyspozycji.
Żeby się nie skończyło jak z Gilberto, van Pershingiem czy innym Nasrim- sprzedajemy doświadczonych graczy którym kończą się kontrakty w kretyński sposób za bezcen, nie troszcząc się kompletnie o ich następców albo łatając dziury w składzie przypadkowymi wychowankami/niewypałami transferowymi.
Dość.
Nie rozumiem za bardzo.... chodzi o kontynuację rozprzedawania mistrzowskiego składu z 2003/2004 który Wenger przez 10 lat sukcesywnie rozmieniał na drobne?
Albo może o upodlenie generacji z okolic 2007 z Fabregasem, Hlebem i Nasrim w szeregach, której jednak zabrakło na ławce trenera który potrafi robić zmiany i reagować taktycznie na to co dzieje się na boisku (zarówno przed spotkaniem jak i w jego trakcie)?
Może o robienie pośmiewiska z naszego stylu gry 2-3 lata temu pozwalając grać na Emirates takim tuzom gry na jeden kontakt jak Chamakh, Gervinho czy inny Giroud?
Wreszcie, wydawanie 50 baniek na pomocnika którego NIE POTRZEBOWALIŚMY zamiast dopłacić 10-15 mln do tych 40 baniek (i jednego funta, nie zapominajmy o tym) i mieć w składzie najlepszego zawodnika Premiership bieżącego sezonu Suareza vel Szablastozębnego który wygrałby nam na pewno Ligę, a kto wie czy nie również CL?
Drużyna żeby wygrywać może mieć gorszy skład niż inni ale musi mieć genialnego trenera- dobrym przykładem jest (był) Moyes w United który tym samym składem którym w zeszłym sezonie (+Mata, najlepszy zawodnik Chelsea w sezonie 2012/2013!) Ferguson zdobywał Mistrza, Moyesa było stać co najwyżej na 7 miejsce i kompromitacje. Po prostu skład MU jest przeciętny, ale starszy Szkot wyciskał ich na 200%.
U nas póki Wenger będzie trenerem CL nie wygramy. :) Ligę może się uda zrobić w następnym sezonie ale do tego potrzebne są transfery napastnika i lewego skrzydłowego z prawdziwego zdarzenia.
Powiem szczerze że muszę się uderzyć w pierś- nie zdarzało mi się drwić z naszych piłkarzy którzy później byli w stanie w dłuższej perspektywie czasu udowodnić mi na boisku że się co do ich kariery myliłem, ale Ramsey, nazywany kiedyś przeze mnie Aaronem "Piętką" Ramseyem (ze względu na swoje fantazyjne podania rzeczoną częścią ciała wprost pod nogi rywali) naprawdę mnie zaskakuje.
Strzela, podaje, asystuje, odbiera piłkę rywalom- jednym słowem ciągnie grę. Ktoś niżej nieśmiało wspomniał o Złotej Piłce dla Walijczyka- dostać na pewno nie dostanie, bo ten plebiscyt Bravo Sportu może być wygrane jedynie przez Messiego albo Ronaldo, bądź też tego typu bramkostrzelnych skrzydłowych grających pod publiczkę, ale jeżeli Ramsey utrzyma formę to pod względem wywiązywania się z założeń taktycznych przypadających na piłkarza w tej części boiska na pewno nie będzie od najlepszych odstawał.
Wystarczy przypomnieć zmianę którą dał w przegranym meczu z Evertonem. Wszedł po długiej kontuzji, 3 punkty były już dopisane w tabeli The Toffees, a jednak od razu widać było zmianę w grze naszego zespołu- na boisku pojawił się gracz któremu się chciało i który potrafił zrobić różnicę- niewielu było takich piłkarzy na Highbury/Emirates w ostatnich 10 latach.
Myślę że od przyszłego sezonu to od Walijczyka powinno zacząć się ustalanie podstawowego składu. Jeżeli formę złapią w końcu Wilshere, Cazorla i Ozil, a Wenger przestanie wystawiać 2 z ww. piłkarzy jako skrzydłowych tylko kupi kogoś na lewe skrzydło do partnerowania Oxowi/Walcotowii hasających po drugiej stronie to będziemy miażdżyć. Co to będzie jeżeli jeszcze trafi do nas jakiś przyzwoity napastnik. No, to się rozmarzyłem, ale od stycznia było wiadomo że na Mistrza w tym sezonie nie idziemy, może to w końcu czas żeby od 30 września bieżącego roku było wiadomo że w tym sezonie zgłaszamy nasze prawo do tytułu Premier League. Oby.
Nie rozumiem za bardzo koncepcji ochrzczenia Richardsa rywalem Sagny do podstawowego składu. Owszem,
Anglik to znakomity zakup- nie jako prawy obrońca, ale jakoś ŚO do rotacji z Koscielnym, Mertesackerem i Vermaelenem (z opcją gry na prawej flance jeżeli nasz Francuz musiałby z jakiegoś powodu pauzować. Djourou odchodzi, więc po erze Senderosów, Dziurawych, Squillacich i innych Silvestrów mielibyśmy 4 naprawdę równych środkowych obrońców, z których 2 może pokryć braki na bokach formacji defensywnej.
Inna sprawa że kasę to my głównie powinniśmy wydać na napastnika i lewego skrzydłowego. :)
4/6 bramek padły po naszych stratach, jedna to błąd ustawienia obrony i ostatnia to Chamberlain bawiący się w Maradonę we własnym polu karnym.
To że nie mamy w tym sezonie skrzydłowych wiemy od października, to że potrzebowaliśmy w zimowym okienku napastnika żeby powalczyć o Mistrza wiedzieliśmy od początku grudnia, od 1-2 miesięcy pojawia się również problem defensywnego pomocnika. Arteta może i potrafi podawać tylko do tyłu i w poprzek boiska, ale przez ostatnie 2 sezony wyśmienicie wywiązywał się z zadań w destrukcji. Teraz tego nie widać, coraz częściej głupie faule, a odbiorów i uspokajania gry nie widać.
Flamini jest tym drugim wyborem, więc tak naprawdę ciężko go ocenić- albo wchodzi na ogony jak wynik jest już ustalony, albo Wenger podejmuje głupią decyzję typu wystawiania go w parze z Artetą co skutkuje brakiem kreatywności w 2 linii i granie z kontry/wybijanie piłki na oślep. Trzeba oddać że na pewno wpływ miały na to kontuzje naszych pomocników- Ramsey, Wilshere, Ozil- oni wszyscy nie grają.
Różnicę miedzy Arsenalem a Chelsea pogłębił kunszt trenerski. W ekipie Niebieskich każdy wiedział w którą stronę ma biec, gdzie jest ustawiony partner któremu należy podać piłkę. U nas tego nie było- piłkarze zaskoczeni pressingiem, chaotyczne podania. Czy Chelsea ma obecnie aż tak diametralnie inny (lepszy) skład od naszego? Kto ładował nam bramki? Emeryt Eto'o? Oscar, który w ostatnich meczach był pierwszy do zmiany? Skład całościowo może i rzeczywiście lepszy, ale nie na tyle żeby pakować nam szóstkę. Wina po stronie Wengera- który to już mecz z czołówką w którym dostajemy. Przede wszystkim brak motywacji, brak odpowiedniej taktyki, co tylko zobrazował gol Salaha który dostał piłkę za zbyt wysoko ustawioną obronę Kanonierów. Wenger przygotował nas na poziomie polskiej Ekstraklasy. Żenada.
To że nie gramy o Mistrza stało się jasne gry nie kupiliśmy napastnika w zimie- teraz czekamy na koniec sezonu, i potrzebne są decyzje- napastnik, skrzydłowy, defensywny pomocnik (w końcu nowy trener?)
Po to tacy piłkarze jak Gervinho, Denilson, Diourou czy inny Chamakh zostali wyszrotowani żebyśmy dali sobie spokój z walczeniem o 4 miejsce i wrócili do walki o Mistrza.
Ten sezon wyraźnie pokazał że brakuje nam napastnika który strzeli z niczego i szybkiego skrzydłowego z dobrym dryblingiem który będzie inną opcją w ofensywie.
O ile ta druga sprawa może być załatwiona przez powrót do zdrowia Chaberlaina, Walcotta czy też progres Gnabry'ego, to napastnik przyjść musi. Wenger nie sprowadzając żadnego strikera w zimie dał sygnał że Europy w tym sezonie zawojować jeszcze nie chcemy, o Mistrzu też nie myślimy poważnie skoro nie zagraliśmy kilku dobrych spotkań z rzędu od początku grudnia, a na skrzydłach gramy środkowymi pomocnikami bo nasi wingerzy leżą w szpitalu.
Pytanie kto? Na ten moment z przewijających się nazwisk tylko Diego Costa i Mario Balotelli, zawodnicy w stylu Remy albo inny młokos- odpad z Realu to nie jest rozwiązanie- historia pokazała że lepiej nawet po odejściu topowego henry-podobnego napastnika dopłacić i kupić następnego strzelca wyborowego w liczbie sztuk jeden niż dwóch sOlidnie przeciętnych kopaczy.
A może by tak gdyby Lierpool nie skończył w TOP4 opylić Giroud za 15 baniek i wysłać ofertę za Suareza na 75 baniek w funtach? Ja na pewno bym tak zrobił gdyby taki scenariusz pojawił się na stole. :)
Cegla5055- tym się różnimy, Ty uważasz że piłkarze najwyraźniej zawsze grają na 100% możliwości, ja uważam że mogą nie pokazywać swoich atutów jeżeli nie muszą/nie chcą (czyt. mają korzystny wynik)- głównie albo ze względu na inne, nadchodzące ciężkie mecze które drużyny z Topu rozgrywają nawet 3 razy w tygodniu, bądź też ze względu na taktykę trenera, który strzela bramkę i nakazuje swoim podopiecznym zamknięcie się na własnej połowie i czekanie na kontry, czyli jednym słowem obrona korzystnego rezultatu jak najmniejszym nakładem sił. :)
Pamiętaj że nie tylko my mamy oprócz CL także ligę i krajowy puchar (puchary), Bayern też miał wtedy inne rozgrywki na głowie- nie było sensu męczyć się bardziej niż to było konieczne. Logika. :)
Cegla5055- Możesz się ze mną nie zgadzać, masz do tego prawo. :)
Ja natomiast chciałbym Ci przypomnieć mecz Legia Warszawa- Arsenal Londyn, który miał miejsce 3 sezony temu (4? niech mnie ktoś poprawi).
Arsenal przegrywał w pierwszej połowie 3:0, po czym realizator zrobił najazd kamerą na Wengera, który dał swoim podopiecznym jakiś znak ręką.
Po tym zdarzeniu Arsenal zaczął strzelać bramki i spotkanie skończyło się 6:5 dla nas. Różnica klas- Kanonierzy nie musieli grać na 100% całego meczu, wyraźnie jak byś to powiedział pozwolili Legii strzelić kilka goli. Wiedzieli że są w stanie to odrobić- różnica klas.
Powiesz że to było spotkanie towarzyskie- tym właśnie był do pewnego punktu tamten rewanż dla Bayernu- spotkaniem towarzyskim. :)
Ostatnie 2 lata odpadaliśmy z CL po fatalnych pierwszych spotkaniach dwumeczu. Zarówno z Milanem jak i Bayernem w drugim meczu byliśmy lepsi, ale nie wiem czemu niektórzy łudzą się że w zeszłym sezonie mieliśmy jakiekolwiek szanse na awans w drugim spotkaniu- strzeliliśmy te bramki bo Bayern pozwolił nam je strzelić, dla nich była to przegrana kontrolowana na którą mogli sobie pozwolić- nie robiło im to żadnej różnicy, ale na realne zagrożenie nam nie pozwolili. W spotkaniu z Milanem rzeczywiście była szansa na odrobienie straty, ale zabrakło czasu, mecz trwa tylko 90 minut (120 minut przy dogrywce ;) ).
Dzisiaj kluczem będzie tego spotkania nie przegrać w pierwszych 20 minutach i zarazem nie przegrać w ogóle. Remis, nawet porażka 1:0 to ciągle wynik który możemy pchnąć na Emirates. Grunt to nie dać sobie spuścić manta tak jak to miało miejsce w ostatnich latach.
Chyba wszyscy boją się zauważyć to co trzeba zauważyć, a prawda jest bolesna: Ozil od okolic listopada gra piach.
To że od "podobno najlepszego podającego na świecie" wymaga się wzięcia na siebie ciężaru gry to jedno, ale ja już nie pamiętam spotkania w którym Niemiec podawałby jak należy- niewidoczny, ciągle z boku, oddaje pole do popisu w środku pola innym zawodnikom- Cazorli, Wilshere'owi, Rosickiemu, Ramseyowi- wypisz wymaluj jego ostatni mecz z Liverpoolem- tam pokazał jescze jedno- głupie straty w strategicznych punktach boiska.
Może we wrześniu/październiku to rzeczywiście był kolos jeżeli chodzi o asysty i kreowanie gry, ale teraz to jest kolos na glinianych nogach- i nie wiem co to za gadanie że on nie ma komu podawać więc nie podaje- jeżeli taki Giroud dostałby typową piłkę a'la Inzaghi na dostawienie kopyta to zapewniam że on by tę swoją racicę dostawił. Ale tych piłek nie ma, ja ich przynajmniej od Niemca ostatnimi czasy nie zauważam.
Osobiście wolałbym zobaczyć Ozila na ławce, to że kosztował 50 baniek to nie jest żaden argument, chyba że będziemy się bawić tak jak Chelsea z Torresem. Nie ma formy= nie ma grania, proste.
Pytanie czy Johnson dojrzał do tego żeby zagrać pierwsze skrzypce w jakimś zespole bijącym się o Mistrza/o miejsce w 4-ce?
W City nie miał szans przebić się przez petrodolarowe zasieki i musiał zostać sprzedany.
Na początku mu nie szło, teraz widać że wrócić do formy.
My go nie potrzebujemy, skrzydła mamy obsadzone wystarczająco dobrze i powinniśmy zaglądać za napastnikiem, pytanie czy skusi się na niego ktoś inny- zawsze miałem do niego sentyment więc z ciekawością będę obserwował jak jego sytuacja się rozwinie. :)
Patrząc na nasz bilans bramkowy jasne było że o formacje defensywne nie musimy się w tym sezonie martwić. Nawet mimo okresowych kontuzji nie tylko na papierze, ale optycznie podczas spotkania również wyglądało to wszystko więcej niż przyzwoicie.
Środek pola przez większą część tego sezonu mieliśmy najlepszy w Anglii (wciąż mamy?)
Skrzydła, które moim zdaniem decydują współcześnie o tym kto jest w stanie zrobić różnicę w pojedynczym spotkaniu i sięgnąć po LM (3/4 zespoły z zeszłego półfinału CL miały wybitnych skrzydłowych- Messi, Ronaldo, Ribery; królem strzelców turnieju został Ronaldo z 12 trafieniami), mieliśmy niezłe, powiedzmy że była potrzeba sprowadzenia kogoś takiego jak Draxler, ale w sytuacji w której do składu pukają Zelalem i Gnabry, ciągły progres zalicza Chamberlain, a Walcott i Podolski są wyśmienitymi jokerami którzy punktują, transfer Niemca nie był nam potrzebny do walki o Mistrza Anglii (bo w CL nikt chyba w tym sezonie nie wierzy).
Jedynym problemem jest napastnik- na ten moment byliśmy w stanie pozostać w walce o Mistrzostwo do lutego, co i tak w stosunku do poprzednich sezonów jest dużym progresem.
Patrząc jednak na naszą obecnie prezentowaną formę przydałby się prawdziwy kiler. Zawodnik który pozwoli nam wygrać te kilka spotkań po 1:0 i walczyć o tytuł- nikt taki nie przyszedł na Emirates.
Wenger daje do zrozumienia że w tym sezonie jeszcze nie czujemy się faworytami. Może w następnych rozgrywkach, po transferze napastnika w letnim okienku- jeden sezon w tę czy w tamtą po 8 latach nie robi większej różnicy, mimo wszystko szkoda. :)
Przez te cienkie żółte (złote?) paski po bokach są trochę podobne do tych z roku 2004, kiedy wygrywaliśmy ligę jako The Invincibles... to znak. ;)
A Mourinho/Wenger nie wypowiadali się czasem na początku sezonu że po powrocie Jose do Londynu Francuz z Portugalczykiem trzymają ze sobą sztamę? Dziwi mnie ta wypowiedź.
Transfer Maty porównałbym do transferu van Pershinga. Rooney to już nie jest ten sam zawodnik co kilka sezonów temu, i będę to uparcie powtarzał. Przyjście Holendra wyraźnie ożywiło grę czerwonych Diabłów z przodu- to co ma, van Pershing zazwyczaj strzela- i tyle.
Aktualnie druga linia Czerwonych Diabłów wygląda mocno przeciętnie- tacy gracze jak Carrick czy inny Cleverley nie wiem czy załapaliby się u nas na ławkę- może i za czasów Fergusona gryźli trawę na 200% swoich możliwości, ale przypominam że Szkot już na Old Trafford nie pracuje. Emerytury Giggsa i Scholesa sprawiają, że ostatnio nie miał tam kto rozprowadzić piłki. No bo jak inaczej nazwać sytuację w której taki Kagawa dostaje miano tego technicznego, podającego zawodnika? Dno.
Według mnie Mata przychodzi tam wybitnie jako rozgrywający, który ma przypomnieć sobie swoje początkowe ustawienie z londyńskiej Chelsea. Jak to mówią co nas to obchodzi, żeby wygrać musimy wygrywać swoje mecze a nie oglądać się na to co się dzieje w Manchesterze, mimo wszystko zawsze to satysfakcja jak odwieczny rywal z czasów kiedy to walczyliśmy rok w rok o Mistrza Anglii notuje taki regres. :)
Nikt nie potwierdził tego że się nim (Cabayem) naprawdę interesowaliśmy/interesujemy za poważne pieniądze, czyli takie, które życzy sobie za niego Newcastle.
Za to On, jego menedżer, i połowa chłopaków z drużyny już dawno podpisało mu kontrakt z Arsenalem.
Francuz jest nam kompletnie niepotrzebny.
Nawet mimo kontuzji Ramseya, Wilshere'a, Rosickiego (kogoś jeszcze pominąłem biorąc pod uwagę ten sezon?) nasza druga linia w tych rozgrywkach była wyśmienita, pomijając okazje w których graliśmy 2-ma DM.
Dla tej Francuskiej Sroki po prostu tu nie ma miejsca, nawet gdyby prezentował wyższy poziom, bo pomijając całą medialną otoczkę Cabaye byłby co najwyżej rezerwowym, biorąc pod uwagę że wydaje się, że etap ślizgania się na granicy Big Four mamy już za sobą i wracamy tam gdzie nasze miejsce- do piaskownicy dla Dużych Chłopców, czyli do wyścigu o Mistrza Anglii.
Jeżeli musimy kogoś kupić w styczniu to na pewno na cito potrzebny jest napastnik. Można polemizować nad zakupem Draxlera (albo innego zawodnika na skrzydło), ale w sytuacji w której objawił się wszem i wobec Gnabry, wraca do składu Chamberlain, zza winkla do pierwszego składu puka Zelalem, a nie zapominajmy że Walcott w tym sezonie może i tradycyjnie nie myśli za dużo na boisku, ale punktował w tym roku, podobnie Podolski- w tej sytuacji nie wydaje się żeby kupno skrzydłowego było priorytetem w styczniu.
Bobslej22- rzeczywiście, zasugerowałem się tym składem który jest tutaj i popisałem głupoty- mój błąd. :)
ten aktualny jest dużo lepszy ale i tak poświęciłbym kogoś z dwójki Wilshere/Rosicky wstawiając na lewe skrzydło Podolskiego.
Zamiast Flaminiego powinien w składzie figurować Podolski. Dzięki temu Wilshere mógłby w końcu zagrać w środku pola i zaprezentować się tak jak na Nadzieję Angielskiej Piłki przystało, dominując wraz z Ozilem środkową strefę boiska.
Graliśmy już kilka razy w tym sezonie Artetą i Flaminim w środku i raczej nie wiązało się to z kreatywnością i rozwiązaniem worka z piłkami które trafiałyby do zawodników pierwszej linii.
Obym się mylił, ale 2 defensywnych pomocników w podstawowym składzie, środkowy box-to-box na skrzydle (Jack) i lewy skrzydłowy który jest w gazie na ławce (Podolski) to nie są dobre decyzje.
Chyba że Wenger po prostu pomyślał i skoro Sroki mają spory potencjał ofensywny to zamierza dać się wyszumieć Newcastle i zagrać na 1:0, licząc na jakąś bramkę Walcotta który ostatnio punktuje- jego decyzja. :)
W lecie nie sprzedaliśmy żadnego liczącego się zawodnika i to procentuje- stanowimy kolektyw, który leje jak chce każdego ogórasa.
Problem pojawia się z silniejszymi rywalami- nie ma tej kropki nad i która zrobiłaby różnicę, czyli kilera w przedniej formacji.
Man Utd ma van Pershinga ale nie ma zespołu (czy raczej można podsumować: mają to samo co rok temu ale stracili Fergusona,więc bez tego cudotwórcy grają tak jak pozwala im na to kadra- przeciętnie), Liverpool ma Suareza ale również nie ma zespołu, Chelsea ma zespół ale nie ma zabójcy od zadań specjalnych w przedniej formacji, jedynie Man City ma zarówno kolektyw jak i Aguero, w tym sezonie na ich ławce zasiada również porządny trener, co jak widać procentuje. Tottenhamu nie ma sensu uwzględniać w tym zestawieniu.
Nam Suarez jest potrzebny jak prostytutce prezerwatywy- jest po prostu niezbędny żebyśmy mogli wytoczyć odpowiednie armaty w meczach z drużynami z absolutnego topu.
Jeżeli trzeba wydać na niego górę melonów to trzeba to zrobić- podobno nas stać, a lepiej wydać teraz 60+ baniek i mieć spokój na 6 lat niż wydawać 4 razy po 15 mln i cały czas być niezadowolonym.
To jest nasz problem- od 2 miesięcy gramy bez skrzydeł. W takiej sytuacji jedyna opcja to dominacja środka pola, co wychodziło nam znakomicie od dłuższego czasu grając jednocześnie 5. środkowymi pomocnikami.
Jeżeli jednak pod formą jest Wilshere i Cazorla, a Ozil i Ramsey dostają krycie, nagle okazuje się że walimy głową w mur, bo rywale prowadzą grę w środku a my nie mamy nikogo kto mógłby coś zaproponować w bocznych sektorach boiska. Oxlade Chamberlain, Gnabry- kogoś takiego dzisiaj brakowało żeby kontry na które byliśmy nastawieni w pierwszej połowie miały szansę wypalić.
Nic się nie dzieje, dalej liderujemy w tabeli, ale ten mecz to nauczka na przyszłość że czasem gra będzie się nam nie kleić i wtedy przyda się szybki zawodnik na skrzydle który dostanie piłkę na wolne pole, popędzi z nią w pole karne rywala i strzeli bramkę/poda na czystą pozycję do Giroud. Tego dzisiaj zabrakło.
My musimy wyciągnąć w styczniu Suareza- ja nie uwierzę że jak Wenger położy na blacie 50 baniek w funtach to w Liverpoolu nie pomiękną nogi.
Chłopak chce grać w CL, na razie Liverpool jest na trzeciej pozycji ale Manchestery pomału wracają do formy i ja nie uwierzę że The Reds uda się dowieźć 4 lokatę do końca sezonu. Trzeba też pamiętać o Tottenhamie.
Za wystarczający komentarz wystarczy przywołanie Sagny z ostatniego meczu, który gdy zobaczył że Urugwajczyka od Szczęsnego oddziela jedynie Gibbs i 30 metrów nie zastanawiając się wiele wskoczył Szablastozębnemu na plecy i powalił go na ziemię- tyle w temacie respektu obrońców jak na razie lidera Premiership.
To On- Duński Pele, Magik z Północy, Gigant z Danii, Drewniany Mściciel- wielu mówiło o tym że w zeszłym sezonie "Król wrócił", kiedy Thierry Henry ponownie ubrał koszulkę z armatką na piersi, cóż to będzie za wrzawa kiedy wróci ON, władczy lis pola karnego, drapieżna kuna-zabójca, Niclas Zdobywca.
A tak wbrew pozorom to może być taki drugi Flamini- wzgardzony syn marnotrawny który weźmie się w końcu w garść i zapracuje na ułamek szacunku- ogony do stycznia jak najbardziej może grać- zdecydowanie wolę go na ławce/w pucharach krajowych niż Sanogo.
Widzę że są w komentarzach domysły czemu miał to nieszczęsne 52 na koszulce to spieszę wyjaśnić naszego gwiazdora: zawsze chciał mieć na plecach 7-kę, ale była zajęta więc ubzdurał sobie że 5+2 to prawie jak 7. :) Z tego co się orientuję to jeszcze nie wyjawił czemu tym razem 23, przynajmniej ja jeszcze nic o tym nie słyszałem.
Taka to właśnie logika naszego Drewnianego Mściciela, Czarodzieja z Północy, nazywanego jeszcze wieloma innymi imionami. ;)
PhiLife- nasi rezerwowi gracze są drożsi niż najlepsi zawodnicy Birmingham. To jest po prostu różnica klas i tamten mecz powinniśmy wygrać na boisku. Powinniśmy, bo okazuje się że przegraliśmy go we własnych głowach lekceważąc rywala i wychodząc nieskoncentrowani na drugą połowę spotkania. Taka sytuacja jest niedopuszczalna i jest winą menedżera, który zamiast wykorzystać 15 minut w szatni i zmotywować zespół do strzelenia 2 szybkich bramek po przerwie i wyjaśnienia sytuacji (różnica klas ewidentnie nam na to pozwalała) zamiast tracić jednego gola w końcówce po nieporozumieniu i głupim błędzie.
A gdyby taki błąd zdarzył się przy wyniku 3:0 dla nas nikt by o tym teraz nie pamiętał.
Co do czerwonej kartki Robina to w tamtym spotkaniu czy tez dwumeczu nie byliśmy faworytem więc nikt od Wengera awansu nie oczekiwał, poza tym ciężko wygrać z 12. zawodnikami Barcelony w 10-tkę. :D Zresztą zgadzam się z Tobą w ocenie tamtej sytuacji więc nie wiem czemu przytaczasz je jako przykład.
GregoriPedaljenko- Borussia nie jest regułą, ale jest przykładem że nie trzeba wydawać 300 melonów na transfery w jednym okienku żeby liczyć się w CL i w Premiership. Wystarczy jeden, dwa transfery typu Suarez na pozycje które kuleją- tego nam właśnie brakowało przez ostatnie 8 lat. Jeżeli mam Ci to sparafrazować i odnieść do naszych realiów budowy stadionu i braku pieniędzy to lepiej wydać 40 baniek na jednego gracza niż na 4 po 10 którzy się nie sprawdzą, ale zatkają dziurę w składzie.
Co do Twoich sprzętowo-muzycznych rozważań: zgadzam się, ale co z tego wynika? No właśnie to, że jak masz stary komputer to go wymieniasz, jeżeli Ci na to pozwala budżet, zamiast lamentować przez 10 lat że się do niego przywiązałeś bo ma ładną obudowę i pasuje Ci pod kolor lampki nocnej więc głupio Ci go sprzedać. Tak samo jak to powinno się zrobić u nas.
Podobnie z perkusistą- jeżeli daje ciała, to rozwiązujesz z nim kontrakt i zatrudniasz lepszego, nie zważając na to że 10 lat temu zespół bił z nim w składzie rekordy popularności, bo aktualnie gra padakę i za zasługi po prostu miejsce w zespole mu się nie należy.
Krecik349- to że Wenger nie wydawał pieniędzy to tylko jeden zarzut, Szogun skupił się bardziej na zarządzaniu drużyną i jego umiejętnościach trenerskich, więc wypunktował (bardzo słusznie zresztą) co mu się w pracy Francuza nie podobało. Potwierdza to wszystko zresztą 8 lat bez żadnego trofeum, nawet tak śmiesznego jak Curling Cup albo FA Cup, przykładowo dzięki przegranemu spotkaniu w finale z Birmingham City, wygogluj sobie o czym piszę bo mam wrażenie że dłużej jestem zarejestrowany na tej stronie niż Ty kibicujesz Kanonierom. :)
Jeżeli chcesz ze mną podyskutować na ten temat to podaj jakieś argumenty, bo jesteś kolejnym krzykaczem na tej stronie który ma IQ na poziomie masy ciała w kilogramach, wypowiadając się bez żadnych argumentów. Pasowałbyś na polityka.
Popatrz chociażby na Borussię Dortmund- czy oni naprawdę mieli jakiś wybitny skład? Pojedynczy zawodnicy owszem, wywalczyli by sobie miejsce w każdym klubie w Europie, ale nie jest to drużyna naszpikowana gwiazdami- mimo to byli w stanie dojść do finału CL pakując po drodze Realowi 4 bramki w jednym meczu. Można? Można. Sukcesywne zgrywanie drużyny, zatrzymywanie największych gwiazd w zespole, a nawet jeżeli odchodzą to sprowadzanie na ich miejsce równorzędnych zastępców (Kagawa-Reus). A przede wszystkich genialna myśl szkoleniowa, motywacja zawodników i agresywny pressing w każdym spotkaniu, nie to co nasze dzieciaki w Londynie.
Jeżeli chodzi o trenerów których widziałbym w Arsenalu to:
1. Jurgen Klopp
2. Guss Hiddink
3. Joachim Low
Ale to tylko topowe nazwiska które byłyby idealne na naszej ławce, trenerów którzy lepiej radzą sobie od Francuza jeżeli mówimy stricte o umiejętnościach trenerskich jest wielu.
PS. Uważaj z tym zalewaniem się krwią, jeszcze dostaniesz hiperwentylacji. ;)
Szogun- podpisuję się rękami i nogami.
Po sezonie powinniśmy pożegnać Francuza. Niezrozumiałe decyzje personalne, brak reakcji w postaci zmian gdy drużynie nie idzie, słaba motywacja zawodników i ich brak koncentracji, oddawanie największych gwiazd za pół-darmo często gęsto bezpośrednim rywalom w walce o ligowe punkty, jednym słowem degradacja 13-krotnego Mistrza Anglii do drużyny walczącej o Puchar Wengera, czyli 4 miejsce w Lidze i 1/8 CL. Bronił go styl prowadzenia klubu, czyli robienie czegoś z niczego- teraz kiedy zaczęliśmy wydawać pieniądze i wydaje się że zrezygnowaliśmy z jego myśli prowadzenia klubu Francuz jest po prostu zbędny, bo można znaleźć bez trudu lepszych fachowców niż on.
Chociaż z tym graniem 6 obrońców (pewnie chodzi Ci o mecz z Tottenhamem) to akurat była mądra decyzja, Kurczaki nie mają kompletnie środka pomocy, za to na skrzydle szalał Townsend, nieźle radził sobie Chadli, wprowadzony też został Lamela, Wenger po prostu wzmocnił boczne sektory boiska żeby dowieźć to 1:0 do końca. :)
Ja nie wierzę w to że Wenger nie dał do zrozumienia Suarezowi że dalej będzie się o niego starał. To na pewno nie była akcja w stylu: ok, odrzucili nasze 2. oferty za Glebogryzaka to zabieramy swoje zabawki i idziemy do domu.
Jedyny problem że Suarez ma ważny kontrakt jeszcze przez, bagatela, prawie 5 lat. Rodgers już udowodnił że prędzej zrobi z siebie pośmiewisko w mediach niż puści Szablastozębnego do nas nawet za przyzwoite pieniądze.
Nasza nadzieja w tym że Liverpool pogubi punkty do grudnia i przestanie się liczyć w walce o TOP4, a jednocześnie Sturridge będzie grał na tyle dobrze że Rodgers uwierzy że poradzi sobie tylko z Anglikiem. Poza tym jeżeli Wenger rzucił 50 baniek w euro za zawodnika który nie był nam do składu kompletnie potrzebny, to ja nie widzę powodu dla którego nie miałby dać 60 melonów za Suareza, który byłby idealny, pozwoliłby nam nawiązać walkę o Mistrzostwo (nawiązać, nie wygrać), a poza tym mógłby grać na skrzydle co pozwoliłoby utrzymać w wyjściowej jedenastce Giroud, jeżeli Francuz dalej pakowałby gola za golem.
Wiadomo że jest naszym Drewnianym Mścicielem, Nieprzewidywalnym Duńskim Magikiem, Czarodziejem z Północy, a Real i Barca nie kupiły go tylko i wyłącznie dlatego że Bale i Neymar byli tańsi, ale mimo wszystko popieram Wengera w decyzji o tym żeby został przynajmniej do stycznia.
Podolski wypadł do grudnia, Francuz musiał o tym wiedzieć przed zamknięciem okienka, co skutkowało tym że z nominalnych napastników został nam tylko Giroud. Można by też od biedy wymienić Walcotta, ale Walcott nie ma zmysłu lisa pola karnego, nie widzę go również grającego na ścianę przy tych warunkach fizycznych, poza tym mamy Sanogo, ale zdaje się że rozmawiamy o pierwszym składzie a nie o rezerwach U-21; Duńczyk po prostu musiał zostać.
Na fali aktualnie jest Giroud- Francuz dostawia nogę tam gdzie trzeba i to co ma to strzela- dla mnie git. Problem polega na tym że on sam całego sezonu nie zagra, i nie pociągnie gry w CL, Lidze i krajowych pucharach. Potrzebujemy napastnika zwinnego, szybkiego, ze strzałem i dryblingiem, który będzie pakował 20 bramek w sezonie. Jednym słowem, po przeglądnięciu dostępnych nazwisk na rynku potrzebujemy Suareza.
Jeżeli transfer Urugwajczyka zablokował nam Rodgers, nie ma sensu wydawać 10 baniek na półśrodki w postaci Ba. Fabregas też przechodził do Barcy 3 sezony. Nie udało się teraz, to uda się w zimie, albo za rok- to czy w przypadku spadku formy Giroud/jego kontuzji zaczniemy wystawiać na szpicy Walcotta, Sanogo czy też innego ogórasa kupionego w ostatnim dniu okienka za 5-10 baniek to naprawdę nie ma większego znaczenia jako rozwiązanie tymczasowe.... tymczasowe, bo wygląda na to że Wenger w końcu poszedł do rozum do głowy i najlepsi zawodnicy ponownie znaleźli się w naszym zasięgu.
Ja sobie osobiście życzę żeby Liverpool stracił formę i pogubił punkty do grudnia, w przeciwnym razie o Szablastozębnego może być znowu ciężko. :)
Armata500- ja bym bardzo chętnie z Tobą podyskutował, ale zamiast skupiać się na moich argumentach to piszesz o moim nastawieniu do ludzi uczęszczających do Gimnazjum czy też o mojej poprawce. Nie wiem jak to się łączy z naszą aktywnością na rynku transferowym? ;)
Poprawkę mam z farmakologii, najcięższy przedmiot na medycynie. ;) Mimo wszystko dziękuję za troskę, nawet jeśli nieszczerą. :)
Jeżeli studiujesz prawo w Lublinie, to możliwe że znasz nawet mojego brata, który studiuje ten sam kierunek we Wrocławiu, a ma on znajomych również w Lublinie- ja Ci życzę wszystkiego najlepszego, i zdanej poprawki z prawa pracy. :D
Jeszcze raz powtórzę- w środku nominalnie mamy Cazorlę i Wilshere'a- pierwszy jest naszym najlepszym graczem który gdy jest w formie posyła piłki na poziomie Fabregasa, drugi natomiast jest nadzieją angielskiego futbolu i naszym pewniakiem do składu- gdyby on trafił na ławkę, to mniej więcej tak jakby Ancelotti posadził Ronaldo. Dodatkowo coraz lepiej zaczyna grać Ramsey, który aktualnie jest od Wilshere'a w lepszej formie. Nie można też zapominać o Rosickim, który w Borussi Dortmund grał jako rozgrywający i był wybitny, teraz raczej biega jako box to box i jest naszym największym walczakiem w składzie.
Pytam więc gdzie Ty chcesz tego Ozila wcisnąć? A nawet jeżeli wciśniesz na siłę, to czy jest ku temu jakikolwiek sens, w sytuacji gdy możemy kupić nominalnego skrzydłowego? Odpowiedz sobie na to pytanie. :)
Piootrek2- widzisz, ta dyskusja ma właśnie na celu ocenić czy on się przyda czy nie, każdy ma swoje argumenty, czy to o tym ilu mamy zawodników do środka pola czy też o tym z czego zdaję poprawkę :D. Jeżeli chodzi o wizję gry Wengera, to Ameryki odkryć Francuz nie może, Ozil nie będzie występował na pozycji bramkarza, tylko na pozycji pomocnika/skrzydłowego, w tej czy innej kombinacji z Cazorlą/Wilsherem/Ramseyem/Rosickim. :)
Taki Draxler czy Di Maria grają typowo na skrzydle, czyli właśnie tam gdzie mamy braki, i właśnie o to mi chodzi. :)
Kowalczyk11- to powodzenia, ja też mam poprawkę, 12 września. ;)
Armata500- widzisz, wzmacnianie drużyny polega na tym, że kupujesz zawodników na pozycje na których masz braki.
Przykładowo, jeżeli Wenger kupiłby Ozila za 50 baniek, a później kupiłby Goetze za drugie 50, to tacy ludzie jak Ty (czy też raczej ty) szaleli by z radości, bo mielibyśmy w składzie 2 wielkie nazwiska więcej. Problem polega na tym, że nie można ustalać jedenastki z 4 rozgrywających, czy też 4 napastników, bo każdy zawodnik na boisku ma inne zadania. :)
I o ile można łączyć pewne pozycje takie jak fałszywy skrzydłowy w przypadku choćby Maty, który najlepiej czuje się tak jak Cazorla za napastnikiem, to w przypadku tego drugiego wystawianie go na skrzydle skutkuje spadkiem jakości. Dlatego też lepiej wydawać gruba mamonę, ale z głową, tym bardziej w naszym przypadku, w którym nie wydajemy w okienku 150 mln tak jak krezusi światowego futbolu, tylko powiedzmy te 30 mln- dlatego też bardziej przydałby nam się nominalny skrzydłowy w sytuacji w której odeszli od nas Arshavin i Gervinho, a kontuzję złapał Chamberlain.
Mam nadzieję że objawiłem Ci te prawdy oczywiste w miarę przejrzyście, a teraz już chyba czas spać, bo jutro szkoła?
Pozdrawiam. ;)
No ale to jak, będziemy go wystawiać na skrzydle? Albo on powędruje na środek a na skrzydło z uporem maniaka Wenger będzie posyłał Cazorlę?
Albo może na ławie usiądzie Wilshere?
Albo jeszcze lepiej, kupujemy Ozila na ławę za 50 baniek?
My potrzebujemy skrzydłowego- Di Maria albo Draxler, to są zawodnicy na których powinien się skupić Wenger.
Chyba że chcemy grać fałszywym skrzydłowym tak jak Barca z Iniestą, w takim wypadku to już lepiej postarać się o Matę, dam głowę że jak Chelsea dostanie za Hiszpana 50 melonów to puszczą go bez żalu.
Dzisiaj zagraliśmy jakby na ławce nie siedział Wenger tylko ktoś inny. :)
Szybko zdobyta bramka i czekanie na przeciwnika. Giroud kolejny raz pokazał że on się do takiej gry "na Inzaghiego" nadaje idealnie. Tam gdzie ma być to będzie i tę nogę zawsze dostawi- o to chodzi. :)
Zero otwartej gry, czatowanie na własnej połowie i liczenie na kontry. Można było odnieść nawet mylne wrażenie że to wynika z naszej indolencji piłkarskiej, ale nic z tych rzeczy- Boss ewidentnie przykazał swoim piłkarzom oddać inicjatywę i czekać na błędy rywala. Jak nie on... za mądrze, byłem w szoku. :)
Nawet zmiany jedynie asekuracyjne- Monreal i Sagna (Wilshere'a nie liczę), żeby zablokować skrzydła Kurakom- w środku i tak grali taką padakę że nie było czego zatrzymywać- transfer Parkera już odbił im się czkawką, i to niemałą. :)
To miłe że Wenger po tylu latach zrozumiał że w takich meczach liczą się 3 punkty, i nikt nie będzie pamiętał w czerwcu że spotkanie zakończyło się 1:0, chociaż ja sam się złapałem na tym że nie podobał mi się styl tej wygranej, ale pewnych wypracowanych oczekiwań odnośnie stylu gry łatwo się nie zmienia.
Jedyny minus to dużo niedokładności- taktycznie zagraliśmy perfekcyjnie, ale gdyby Koguty nie były zbieraniną piłkarzy a drużyną z prawdziwego zdarzenia to mecz skończyłby się remisem- brakowało Artety, Flamini nie zbierał piłek którzy nasi obrońcy wybijali z pola karnego, nie asekurował przestrzeni między linią obrony i pomocy- nie było spokoju.
PS. Myślę że gdybyśmy ten mecz zagrali na wymianę ciosów z takim składem jak mieliśmy na boisku to wciąż wyszlibyśmy z tego zwycięsko. :) Tottenham potrzebuje czasu.
Po mojemu młody wyraźnie się podjarał.
Może nie na tyle co Cabaye, który po informacji o tym że go chcemy przestał przychodzić na treningi i odmawiał gry, ale przynajmniej nie mówi nie. Z naszymi specami od transferów to i tak niezły początek. :)
Wenger powinien złożyć za niego te 40 baniek i zobaczyć co z tego będzie- najwyżej go nam nie sprzedadzą. Potrzebujemy skrzydłowego, dla nas transfer jak znalazł.
Jeżeli nie pozyskamy go w tym okienku to pewnie w następnych będzie już oblegany przez bardziej kasiaste kluby- dla nas to już będzie zbyt duży rozmiar kapelusza. Hazard sezon przed dołączeniem do Chelsea też był z nami łączony, a w okienku w którym odszedł z Lille nie byliśmy nawet wymieniani w gronie potencjalnych nabywców.
Albo zaryzykujemy i wydamy na niego gruby hajs już teraz albo możemy o nim zapomnieć i wrócić do tematu za sezon-dwa jak będzie machał Wengerowi podpisując kontrakt z City albo Monaco.
To mógłby być taki nasz Robben 2.0 w momencie w którym Mourinho kupował go do Chelsea- stylem gry bardzo mi Holendra przypomina. :)
Jeżeli Wenger rzeczywiście dał za niego 40 baniek to Schalke nie powinno się nawet zastanawiać, Francuz przepłacił mniej więcej dwukrotnie.
Może poczekajmy na jakieś konkretniejsze źródło. :)
Brawo, powinniśmy mu zaproponować co najmniej 3-letni kontrakt i zarobki na poziomie 75 tys. funtów tygodniowo, w przeciwnym razie jakiś klub pokroju Hannoveru albo Malagi będzie w stanie sobie na niego pozwolić w następnym sezonie.
Widać że facet jest głodny sukcesów i zna swoją wartość, skoro odrzuca dwuletni kontrakt po tym jak strzelił przecież 4 bramki! No halo, panie ale 4 bramki! O co w ogóle tym makaroniarzom chodzi.
Niesamowity transfer- przecież głupotą byłoby kupić Kondogbię któremu tak zależało na odejściu że wykupił swój kontrakt. Lepiej go puścić do Monaco. Myślę że Wenger powinien całą kasę przeznaczyć na Cabaye'a, bo przecież ofensywnych pomocników jest u nas za mało. Najlepiej rzucić od razu te 20 baniek które chciało Newcastle, niby żydzimy na transfery skrzydłowego, napastnika i defensywnego pomocnika, ale na Cabaye'a to warto, wysyłajmy kasę póki Sroki się jeszcze nie rozmyśliły.
A może by tak sprowadzić Campbella? Ljungberg ostatnio promował nas w Azji, może Szwed zagrałby na skrzydle z chłopakami? Trzeba to rozważyć.
W obliczu kontuzji Podolskiego skrzydłowy jest niezbędny- Di Maria załatwiłby sprawę.
Zabawne jest to że tak naprawdę nasz skład nie różni się za bardzo od tego z zeszego sezonu- z ważnych graczy odszedł jedynie Gervinho, który i tak był nieporozumieniem, ale określam go tym przymiotnikiem bo dostawał minuty na boisku.
Okazuje się że po sprzedaży Iworyjczyka gdy wypada Chamberlain to musimy sięgać do rezerw żeby znaleźć jakiegokolwiek skrzydłowego! Jak bardzo Wenger zapuścił ten klub to się po prostu w pale nie mieści- Squillaci, Bendtner, Park, Djourou, Denilson, Chamakh Arshavin, Mannone, Santos, Frimpong... zawodnicy którzy jedynie pobierali/ją pensję- to prawie cała kolejna jedenastka! A przecież to tylko to okienko transferowe, takich hitów wcześniej też nie brakowało.
Wenger nauczył się w końcu skreślać zawodników i to zobrazowało tylko jak krótką mamy ławkę rezerwowych. Nie ma już sztucznych nazwisk zapełniających miejsca w składzie- są tylko puste miejsca które czekają na wzmocnienie.
Di Maria/Mata+Kondogbia+Sakho/Alderweireld, czyli trzy transfery które pozwoliłyby nam wrócić do walki o Mistrza w przyszłym sezonie, jeżeli dokupilibyśmy Suareza w następne lato.
Wielka szkoda, to mógłby być taki transfer jak William Gallas parę lat temu- niechciany w Chelsea, nie dawali mu szans na środku obrony, dopłacił nawet do własnego transferu. :) U nas podstawowy środkowy obrońca, walczak, chyba ostatni kapitan który miał jaja i traktował tę opaskę jak przyzwolenie do tego żeby motywować kolegów z drużyny do walki i zostawiać serce na boisku, a nie jak kawałek szmaty.
Richards może i materiałem na kapitana nie jest, ale to genialny obrońca, rozwiałby wszelkie wątpliwości na środku obrony na kilka ładnych lat, w razie czego zagrałby też na prawej stronie.
No, ale można było się takiego komunikatu spodziewać, tylko Wenger jest w stanie puścić zawodnika klasy van Pershinga do rywala z własnego podwórka tylko po to żeby Holender wygrał im Mistrzostwo.
Czekamy na rozwój wypadków w kontekście Sakho i Alderweirelda.
Gramy u siebie, więc jedyny scenariusz który nas zadowala to 3 punkty- mecz podwójnie ważny, bo to nasz bezpośredni rywal do 4. miejsca.
Przede wszystkim liczę na to że z formą trafią Wilshere i Cazorla, bo kluczem do sukcesu będzie środek pola- Koguty to bardziej klasowy rywal niż nasi ostatni przeciwnicy, więc taktyka "jedziem po skrzydle i wrzuta" którą ostatnio prezentujemy (a co najlepsze wychodzi nam to całkiem nieźle) to trochę za mało. Lloris to też zbyt klasowy bramkarz żeby takie strzały z 30. metrów po ziemi jakim Ramsey zapunktował znalazły drogę do bramki.
Potrzebna nam będzie gra w starym stylu, krótkie podania na jeden kontakt, wtedy Koguty dostaną lanie jak zwykle. Na nowe transfery przed tym spotkaniem nie ma co liczyć.
I bardzo dobrze, to byłby jeszcze gorszy transfer niż Rooney. Anglik jest kompletnie bez formy od 2 lat, a Benzema w całej swoje przygodzie w Realu (i w reprezentacji) niczego wielkiego nie pokazał. To byłby błąd stulecia.
Zdecydowanie powinniśmy się skupić na Di Marii- nie jest to również mój wymarzony transfer, ale jeżeli interesujemy się takimi graczami jak Rooney, Benzema, Cabaye, to Argentyńczyk jest naprawdę solidną opcją- skrzydła Chamberlain Di Maria to naprawdę może być maszynka do zdobywania goli, zwłaszcza, ze Giroud zaczyna robić to co do niego należy, czyli po prostu punktować- to jest napastnik typowo Inzaghi style, i jeżeli będzie dostawiał tą nogę tam gdzie trzeba to dla mnie może grać w podstawie (do następnego lata, kiedy to zarzucimy sieci na Suareza ;) ).
Bale do wtorku powinien być zaprezentowany jako gracz Realu, a my po meczu z Fenerbahce i przypieczętowaniu awansu powinniśmy złożyć 4 oferty:
1. Di Maria
2. Kondogbia
3. Richards
4. Sakho (podobno do wzięcia za 8 baniek)
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
To są kompletne bzdury- on najlepiej czuje się jako cofnięty napastnik.
Jeżeli mielibyśmy wykorzystać jego potencjał to musielibyśmy zagrać 4-4-2.
Szczerze to nie wiem czemu Wenger tego nie spróbuje- z uporem maniaka wystawia w każdym meczu dwóch skrzydłowych, bądź też zawodnika który ma imitować lewego skrzydłowego (Ozil, Wilshere, Cazorla, Podolski)- oni nigdy skrzydłowymi nie byli i nigdy nimi nie będą- czy raczej będą biegać w tym sektorze boiska ale niewiele będzie z tego wynikać. Jaki jest sens grać dwoma skrzydłowymi jeżeli w najlepszym wypadku tylko jeden z nich jest klasycznym skrzydłowym (Ox, Walcott, obaj wystawiani wymiennie na prawym skrzydle)?
Zresztą wystarczy sobie przypomnieć czasy w których Wenger wystawiał Bendtnera jako prawoskrzydłowego. :) Ten facet (Wenger) jest po prostu niereformowalny.
Gdybyśmy zakupili w lecie konkretnego snajpera chętnie zobaczyłbym ustawienie 4-4-2, Podolski mógłby odpalić tak jak w czasach FC Koln, tworząc duet z bliżej nieznanym Panem X może nie na miarę Henry'ego i Bergkampa ale na pewno na miarę 20 i 15 bramek w lidze dla obu członków tego duetu.
A jeszcze chętniej zobaczyłbym w końcu jakiegoś nieszablonowego gracza na lewe skrzydło, który pozwoliłby zapomnieć gawiedzi że jakiś czas temu Wenger stawiał tam zupełnie na poważnie na kogoś takiego jak Gervinho.