Komentarze użytkownika Corthal

Bardzo mnie ciekawi postawa Bellerina w starciu z Clynem- czy młody zatrzyma objawienie z Southamptonu?

W zeszłym sezonie Hiszpan miał zaburzenia koncentracji, najczęściej w drugiej połowie, co często gęsto kosztowało go kartkę/sprokurowanie karnego. Dzisiaj będzie miał szansę się wykazać w poważnym meczu czy to jest moment na pierwszą jedenastkę, czy to dalej siusiumajtki i poziom zmiennika dla Debuchy.

Lays- zgadzam się, gra głową to najsłabszy aspekt w wybitnym przecież zestawie umiejętności które posiada Kościelny. Sam się łapię na tym, że gdy tracimy gola po dośrodkowaniu z rzutu wolnego to wypatruję Mertesackera, a często głównym winowajcą jest właśnie Francuz.

Nie oznacza to wcale że Mertesacker jest w tym elemencie opoką naszej defensywy/bronią przy stałych fragmentach gry, wręcz przeciwnie, powtórki z zasięgu jego wyskoku przy takim wzroście to niezły materiał na kabaret.

Zawsze traciliśmy dużo goli ze stałych fragmentów gry- we wcześniejszych latach głównie chodziło o koncentrację, teraz nasi środkowi obrońcy w tym elemencie po prostu nie błyszczą. Przydałby się ŚO który zastąpiłby Mertesackera, a który oprócz wysokich umiejętności ogólnych, gra też dobrze głową. Mielibyśmy wtedy zawodnika który przy stałych fragmentach gry pokryje rosłego oponenta na którego wrzucane są piłki rywali, bo na tę chwilę takiego kogoś nie mamy.

Wenger powinien pomyśleć o przejściu na 4-4-2. Jeżeli aktualnie w klubie jedyny skrzydłowy na światowym poziomie to Sanchez, a w kadrze ma takich pomocników jak Ramsey, Cazorla, Ozil, Coquelin, Wilshere to szkoda tego marnować.
Coquelin z tyłu jako DM, trójka z reszty tych panów z przodu a przed nimi Giroud i Alexis jako ten drugi, cofnięty napastnik. Chamberlain i Walcott wchodzą z ławki na podmęczonego rywala. Miało by to jakiś sens, na pewno większy niż Ramsey/Ozil na skrzydle i tłuczenie się 2 obowiązkowymi skrzydłowymi na boisku.

Dawali nam za niego kiedyś 30 melonów w funciakach...

trzeba było go puszczać póki wędka brała i przeznaczać tę mamonę na jakieś wzmocnienie na skrzydło- ówcześnie byłby to chociażby Griezmann.

Teraz za Francuza wołają 2 razy więcej a za Anglika dają 2 razy mniej. :)

Walcott gra już u nas prawie 10 lat, niby poprawił wykończenie, przyspieszenie i koordynacja jest- ale czegoś brakuje- na środku ataku skuteczności a na skrzydle dryblingu- w tym elemencie zaliczył chyba największy regres od 2006 roku- kiedyś nie były to tylko duety do mety za piłką, próbował myśleć przy dryblingu.

O środku napadu powinien zapomnieć, a na skrzydle zjada go na śniadanie Sanchez, lepszy jest też perspektywiczny Chamberlain.

Tylko ławka.

Byłbym się w stanie założyć, że jeżeli Cavani do nas przyjdzie to nie strzeli w tym sezonie nawet 12 goli w lidze. To był smakowity kąsek kiedy grał we Włoszech- teraz to byłby jeszcze bardziej przepłacony transfer niż Benzema.

Jeżeli faktycznie Wielki Wu nie jest w stanie kupić teraz żadnego napastnika mordercy na lata to nic na siłę- powinien zaoferować 10 baniek za Ibrahimovica, i jeżeli PSG się zgodzi to potrzymać go 1 sezon w podstawie a później wpuszczać przez 2-3 sezony na końcówki. Facet ma rok do końca kontraktu i 33 lata na karku, nie mogą za niego żądać kokosów.

Gunners007- jasne, logiczne argumenty.

Z perspektywy czasu wygląda jednak na to że nie ma sensu trzymać kilka ładnych sezonów gracza przeciętnego z nastawieniem "a nóż odpali" czy to ze względu na jego wyimaginowaną utopijną "formę" jak Senderos, Denilson czy inny Bendtner albo ze względu na kontuzję, jak Diaby.

Co prawda przykład Ramseya pokazuje że możesz mieć rację, ale to jest naprawdę jeden taki przypadek na ostatnie 10 lat- nie warto próbować taką taktyką.

Piszesz o przebłysku w reprezentacji, wspominasz gol z Man Utd (a Rooney nie był czasem wtedy na boisku?)- takie newsy mogą być budujące w kontekście piłkarza który ma około 20 lat i nikt nie spodziewa się od niego że będzie brał na siebie ciężar gry, słowem, oczekuje się od niego tylko wspomnianego przez Ciebie potencjału.

Welbeck w listopadzie będzie miał 25 lat- to już nie jest młokos. Jeżeli miałby być wielki to już by taki był, a jednak tak się nie dzieje. Co więcej, nigdy nic nie wskazywało że taki będzie- po prostu miał szczęście dorastać piłkarsko w drużynie juniorskiej z metką Czerwonych Diabłów, gdyby stawiał pierwsze kroki jako zawodnik jakiegoś Burnley albo innego WBA to na zawsze zostałby w naszej pamięci jako solidny ligowiec- ni mniej nie więcej, tam gdzie jego miejsce.

12Titi14, Gunners007- zanim Welbeck złapie formę? Do tej pory nie zdołał jej osiągnąć?

Czy mógłbym prosić o jakieś sprecyzowanie tych rewelacji? Możliwe że nie mówimy o tym samym zawodniku który grał całe życie ogony w Man Utd (dlatego że był po prostu za słaby), a później został sprzedany do północnej części Londynu i zdaje się, płacono mu za kręcenie filmów pt. "Jak nie przyjmować piłki" albo "Jak nie strzelać na bramkę".

Trzeba przyznać że mogliby sobie podać ręce z Leonardo diCaprio, bo to że Danny nie dostał za te superprodukcje Oscara to jest jakieś nieporozumienie.

Część tutaj poważa Welbecka za jego umiejętność wpasowania się do potrzeb- siedzi na ławce, jak trzeba zagrać to wejdzie i na skrzydło i na atak. Taki typowy joker. Błąd. Taki zawodnik musi odznaczać się tym, że wejdzie na podmęczonego rywala, dostanie 2 razy piłkę i strzeli gola, vide Chicharito albo Podolski- Anglik ma z tym problem nawet jeżeli dostaje 90 minut- wpuszczanie go na ostatnie 20 minut kiedy drużynie nie idzie to zbrodnia, bo on na pewno w naszej grze nic nie poprawi.

Więc jeszcze raz zapytam o co chodzi z tym jego pokazywaniem swojej zwyczajowej formy? Ewidentnie umknął mi jakiś sezon albo dwa w którym Welbeck punktował co tydzień.

On zawsze był przeciętny i ostatni sezon pokazał że u nas nic się nie zmieni- trzeba go sprzedać i zastąpić doświadczonym napastnikiem na końcówki/młodym perspektywicznym talentem.

Był Cole, pojawił się Clichy, zastąpił go Gibbs.

O ile możemy mówić o pewnej ciągłości w przypadku dwóch pierwszych Panów, to trzeci wypada przy nich słabiutko. Sprowadzony na ławkę Monreal okazuje się lepszy od Kierana, w związku z tym powinien grać, i nie powinno się patrzeć na to że Gibbs jest Angolem.

Kieran ma już 25 lat więc to już nie jest młodzik- powinien w przeciągu roku odejść do klubu ze środka tabeli i zrobić miejsce dla kogoś, kto posadzi Monreala na ławkę. Czasy sentymentów dla przeciętniaków powinny się skończyć jeżeli chcemy wrócić tam gdzie jest miejsce takiego klubu jak Arsenal.

Shinev- sprawdzam Twój wiek podany w danych osobowych i w sumie nie jesteś już dzieckiem, dziwne. :)

Tym bardziej nie rozumiem Twojej argumentacji w której usprawiedliwiasz postawę Flaminiego chęcią godziwego zarobku, w sytuacji w której koleś zarabia aktualnie więcej w tydzień niż Ty prawdopodobnie będziesz w stanie zarobić przez cały rok- a przecież też chcesz w przyszłości, czy też może już utrzymujesz rodzinę.

Rodzinę, na którą jak podpowiada Czeczenia Francuz na razie łożyć nawet nie musi, więc wszystko idzie na dupeczki i szybkie samochody.

Życie nie jest sprawiedliwe- nikt obcy się za drugim człowiekiem nie ujmie tylko dlatego że ma gorszy dzień- jeżeli chcesz zmieniać świat i zrobić coś dobrego to zamiast bronić w internecie milionerów którym nie chce się pracować na treningach tak jak kilka lat temu przed transferem do Milanu pójdź do szpitala i zatrudnij się jako wolontariusz, wtedy faktycznie Twoja postawa coś zmieni. :)

PS. Nie zazdroszczę mu jego zarobków, ani życia- podoba mi się moja rzeczywistość w której oddycham- pozdrawiam i dorośnij. :)

Shinev- otworzyłeś mi oczy. Teraz jak dostaniemy znowu na Old Trafford w czajnik to zamiast punktować skandaliczną taktykę i postawę naszych zawodników będę się najpierw zastanawiał ile dostaliby punktów w kwestionariuszu depresji Becka i czy wypada mi ich w ogóle krytykować- przecież mogli mieć po prostu gorszy okres, trzeba to uszanować a nie wypisywać jakieś bzdury że zawodnicy drużyny przeciwnej też są ludźmi i grali na tej samej murawie.

Zrozumienie a akceptacja czegoś to dwie różne rzeczy. Rozumiem jego postawę ale kompletnie jej nie akceptuję.

ZelGrey- chodziło mi o nasz klub w sytuacji definitywnego transferu zawodnika z klubu, my jako my sami dopłacaliśmy jeżeli dobrze pamiętam do tygodniówki jakiegoś gracza na wypożyczeniu, ale to inna sytuacja- wypożyczenie= wiąże się z graczem jeszcze nadzieję; transfer definitywny= adieu, po zawodniku.

Shinev- w takim razie podaj mi chociaż jeden przykład piłkarza który był zakałą futbolu i zapuszczał u nas żydowskie korzenie w podobnej sytuacji, a którego kibice dalej hołubili.

Ba, podaj mi chociaż jeden przykład w którym klub faktycznie zgodził się na takie rozwiązanie.

Squillaci, Silvestre albo inny Bendtner- oni wszyscy na gwałt chcieli zostać w północnym Londynie, bo wiedzieli że nigdzie indziej nie dostana takiej tygodniówki... tyle że Arsenal oferuje takie pieniądze bo to 13-krotny Mistrz Anglii, a nie ośrodek uzdrowiskowy dla patałachów, do których bez wątpienia zalicza się też Mathieu Flamini z czasów pomediolańskich, w związku z tym na swoją aktualną tygodniówkę zwyczajnie nie zasługuje.

A jak chciał zarobić to mógł iść do Galatasaray- oferta była, ale ją odrzucił.

Ljungber77- tyle że takim pomocnikiem w założeniu miało być objawienie zeszłej rudny wiosennej- Francis Coquelin. Francuz dzielił i rządził w środku pola, skupiając się na destrukcji akcji przeciwnika, zapewniając nam ogromny skok jakościowi w kontekście naszego bilansu bramkowego.

W meczu z West Hamem tego nie było, i od razu się posypaliśmy. Coquelin próbował kreować się na Songa 2.0, próbując przerzutów (po co?) które wychodziły mu na poziomie polskiej ligi okręgowej, brał się też za rozgrywanie akcji w sytuacji w której w drugiej linii mamy Cazorlę, Ramseya i Ozila.

Jedyne pytanie które się nasuwa to takie, czy jest to jego głupota czy umiejętności taktyczne Wielkiego Wu, który mu to nakazał, z przesunięciem Cazorli na Skrzydło i Ramseya na prawy bok pomocy/prawe skrzydło.

Dużo już widziałem precedensów taktycznych w karierze Wielkiego Wu, ale ten Ramsey na prawej stronie to już było kino naprawdę niezłej akcji. Dublował pozycję z Chamberlainem, który jak już gra, to powinien mieć swój sektor boiska na wyłączność, bo potrzebuje przestrzeni. Po piętach deptał obu Debuchy, który też lubi podłączać się do akcji ofensywnych. Źle to było pomyślane- Ozil, który miał być reżyserem tej sztuki kolejny raz sobie nie poradził- jeżeli nie umie odnaleźć formy z Realu to przykro mi, niech gra ogony a w środku rozgrywać powinni Cazorla z Ramseyem, PRZED Coquelinem, który niech sobie da spokój z akcjami ofensywnymi i skupi się na tym co wychodziło mu do tej pory najlepiej- na odbiorze piłki przeciwnikowi. W starciu z młotami był zawsze spóźniony o jedno tempo, wracając z akcji ofensywnej.

PS. Gdyby to Szczęsny zagrał takie spotkanie, to wszyscy wysyłaliby go już na ławkę. :) Moim zdaniem oba gola to zasługa Cecha, a postawa przy drugim golu to już kryminał.

Myślę że autor newsa pomylił się we wzmiance z meczu Ajaxu.

To chyba jasne, że jeżeli Joden strzelili 3 bramki, to odpowiada za to nie kto inny niż nasza bestia pola karnego, gigant przyjęcia piłki, prorok szybującej futbolówki, Yaya Sanogo we własnej osobie, namaszczony osobiście przez Wielkiego Wu na naszego kilera wszech czasów.

Spadkobierca proroctwa o Wielkim Lordzie Bendtnerze, wspaniałomyślnie idzie na wypożyczenie żeby dać szansę innym na walkę o koronę króla strzelców Premier League. Bohater i filantrop, ambasador przepisów fair play. Klasa.

Ot, zwykła pomyłka, każdemu może się zdarzyć, upał za oknem nie pomaga w rzetelnym dziennikarstwie.

Mamy za dużo prawoskrzydłowych w drużynie- Alexis, Chamberlain, Walcott... a do pierwszego składu puka coraz mocniej Gnabry (pukał?).

Dobrze by było, gdyby jeden z tej trójki nominalnie grał na lewym skrzydle, bo na ten moment nie mamy w klubie ani jednego piłkarza który docelowo zajmuje lewą flankę przedniej formacji. Mimo wszystko, wydaje się że przynajmniej dla Alexisa i AOC granie na lewej stronie nie stanowi problemu, więc można uznać że jest to raczej sztuczny problem.

Ten sezon powinien ostatecznie wykrystalizować pierwszy garnitur naszych skrzydłowych. Pierwszy wybór to Alexis, a oprócz niego do pary? Walcott? Chamberlain? Jeżeli młodszy z Anglików ustabilizuje formę to moim zdaniem może być naszym drugim Robbenem- strzał jest, drybling świetny, technika na odpowiednim poziomie; brakuje powtarzalności- na razie są to świetne spotkania w których ciągnie grę po skrzydle i przede wszystkim myśli, przeplatane bezbarwnymi występami w których biega zagubiony za piłką. Czas pokaże.

Matt21- wszystko prawda, ale zboczyliśmy trochę od powodu dla którego przytoczyłem tę wyliczankę defensywnych pomocników, bo nie o samą dyskusję o tamtych czasach mi chodziło: mój wniosek jest taki że skoro wtedy mieliśmy w kadrze aż tylu graczy na tę pozycję, to aktualnie również dla kolejnego, ale wybitnego napastnika miejsce się znajdzie, i tyle.

Mat21- pierwszy skład w domyśle 18-tka meczowa, nie twierdzę że Ci zawodnicy nadawali się do pierwszego składu ówcześnie czy też obecnie.

Piszesz że wtedy mimo przesytu ilościowego, jakościowo na poziomie Arsenalu grał jedynie Flamini- pełna zgoda, ale jak to się ma do obecnej sytuacji w której na poziomie Arsenalu nie gra dosłownie żaden z naszych napastników, nawet Giroud? :)

Dan Crowley- pewnie nie pamiętasz tych czasów, ale na początku swojej kariery w północnym Londynie Diaby występował na pozycji defensywnego pomocnika, współcześnie oczywiście grał bardziej box to box (jeżeli był zdrowy).

MaciekGoooner- też nie wierzę w bzdurne teorie spiskowe wypożyczeń które mają zwiastować nowe transfery, ale jeżeli chodzi Ci o przesyt w linii ataku w kontekście transferu nowego gracza to nie jest to jakiś precedens- w 2008 roku na defensywnej pomocy byli u nas Lassana Diarra, Flamini, Denilson, Song, Diaby i Gilberto Silva- wszyscy byli wtedy zawodnikami "pierwszego składu".

To że na ławce rezerwowych mości się Welbeck, jest gdzieś tam w planach Akpom, to nie znaczy że nie może przyjść prawdziwy kiler który zaburzy hierarchię. Nie żebym uważam że Benzema to jakaś maszyna do zdobywania goli której nam potrzeba, po prostu jest dla takiego zawodnika miejsce.

Necro- dokładnie, czasy Chamakhów i innych Denilsonów to zamierzchłe czasy więc najlepiej niech tak zostanie, a stan faktyczny podobnych miernot powinien się zmniejszać a nie zmniejszać, dlatego jak kupować to raz a dobrze, za grube melony, a nie bawić się w półśrodki na chwilę, które w perspektywie czasu i tak nas drożej wyjdą bo trzeba będzie transfer na daną pozycję powtórzyć. Niestety ucięło link który wrzuciłeś więc nie mogę się do niego odnieść. :)

pLYTEK- na jakiej podstawie tak uważasz, w sensie że mam wybujałą wyobraźnię?
Fakty są takie że w rundzie jesiennej mieliśmy więcej straconych bramek niż przynajmniej 6 drużyn z czołowych lokat. To jest skandal. Sezon kończyliśmy jako 3 defensywa w lidze. Moim zdaniem, po optycznym porównaniu pierwszej i drugiej rundy we własnej pamięci i fakcie że z formą życia wyskoczył Coquelin który zastąpił francuskiego tytana destrukcji środka pola, mam podstawy sądzić że tytuł przegrał nam właśnie Flamini (do spółki z Mertesackerem), sadzając przy okazji jako kozła ofiarnego na ławce Szczęsnego. Progres punktowy i bilansowy zaliczyliśmy dzięki zmianie na pozycji DM, bo to było nasze najsłabsze ogniwo.

Nie twierdzę że Wojtek rozegrał wybitny sezon, ale na pewno nie jest to zawodnik którego trzeba było pilnie wymieniać, nie w sytuacji w której w kolejce byli przed nim napastnik, defensywny pomocnik i lewy skrzydłowy do kupienia.

Chodzą słuchy na mieście że Flamini odrzucił ofertę Galatasaray.

Przed odejściem do Milanu to był gość, ale aktualnie przynajmniej w mojej pamięci zostanie on jako zawodnik którego dywersja na boisku zniszczyła karierę Wojtkowi Szczęsnemu, a nam szanse na mistrza w sezonie 14/15. :)

Dlatego właśnie nie powinniśmy skupować miernot pokroju Flaminiego, Chamakha, Squillaciego czy innego Welbecka- nam ze względu na ich tygodniówki ciężko będzie ich komuś później opchnąć, a jak widać oni niespecjalnie chcą od nas odchodzić przed rozwiązaniem kontraktu.

Wielki Wu dopiął swego- sprowadził sobie Cecha sadzając tym samym Szczęsnego na ławce. Czemu to zrobił wie tylko on i kilku hejterów Polaka ze względu na jego narodowość.

Wojtek idzie na wypożyczenie więc o żadnym "uczeniu się" od starszego kolegi nie może być mowy. A facet który kilka sezonów z rzędu występuje rok w rok w Premier League i Lidze Mistrzów nie będzie się degradował do gry w FA Cup, więc w sumie Wojtek zrobił to co powinien- poszedł do porównywalnej drużyny w innej lidze grać do pierwszego składu.

Co nam ta cała operacja dała? Bramkarz na podobnym poziomie tyle że z bardziej znanym nazwiskiem który przyszedł do nas na emeryturę i tak naprawdę czekamy na moment w którym Cech zacznie mówić o końcu kariery i wtedy trzeba będzie ściągać Wojtka o ile jeszcze będzie wtedy kogo ściągać- jednym słowem status quo zachowane na najbliższy rok.

Środkowego napastnika, defensywnego pomocnika czy lewego skrzydłowego którzy są nadal priorytetem dalej jak nie było tak nie ma. :)

W internetach można przeczytać ploty według których Arsenal złoży ostateczną ofertę za Benzemę w wysokości 40,5 melonów funciaków. To ma być już trzecia z kolei oferta która tym razem oscyluje w granicach tego ile Real żąda za swojego "asa".

Piszę w cudzysłowie bo dla mnie to delikatnie mówiąc średni pomysł, tym bardziej za takie pieniądze, jego zwolennicy powinni się zaś cieszyć jeżeli to okaże się prawdą. :)

W obecnej sytuacji to tak naprawdę najlepsze wyjście- gdyby chodziło o obrońcę, pomocnika, napastnika, to rozumiem- rotacja i wszyscy będą zadowoleni. Ale bramkarz? Wojtek to zawodnik który ma za sobą kilka sezonów w bramce 13-krotnego Mistrza Anglii, dobre występy w Premier League i CL. Zawodnicy z takim dorobkiem nie siadają w wieku 25 lat na ławce i nie godzą się na występy w FA Cup.

Kupno Cecha przy lukach na środku ataku, lewym skrzydle, defensywnej pomocy i lewej obronie było kretyńskim pomysłem, ale skoro to się już stało to najlepsze co można zrobić to Szczęsnego wypożyczyć- dziwnie oddawać ukształtowanego, młodego bramkarza na wypożyczenie, ale niech tak będzie- wróci kiedy Cech będzie przechodził na emeryturę.

Jakby nie patrzeć, też ma tam Ligę Mistrzów więc poziom porównywalny.

Można wspomnieć przypadek Kuszczaka w United.

Młody, perspektywiczny, robiący zawczasu furorę w West Bromwich Albion, wydawało się że cierpliwość w czekaniu na emeryturę Van der Sara opłaci się w postaci bluzy z numerem 1 w ekipie Czerwonych Diabłów. Guzik z tego- Polak zrobiony przez Fergusona na szaro, aktualnie poza światłami fleszy, na zapleczu Premier League.

Czy po przyjściu Cecha Wojtek ma szansę na bycie Kuszczakiem 2.0? Moim zdaniem nie, bo on już swoją wartość na światowym poziomie udowodnił i dalej zachodzę w głowę jak można mu wystawiać ocenę tylko za zeszły sezon kiedy przed nim po boisku biegały w duecie takie tuzy jak Flamini i Mertesacker. To nie to że Ospina bronił jakoś wybitnie, po prostu w rundzie wiosennej sezon życia notował Coquelin który przyczynił się do tego że rywale mieli po prostu o wiele mniej do gadania.

Traktowałbym więc problemy Wojtka jako chwilowe trudności z dostaniem się do składu (plus minus do dwóch lat), i kompletną głupotą byłoby puszczanie takiego zawodnika do Ajaxu na stałe; Cech jako bramkarz spokojnie ma przed sobą jeszcze kilka sezonów na wysokim poziomie, ale z drugiej strony nie ma 20 lat więc tylko szaleniec pozbywałby się zastępcy na takim poziomie, który w przypadku emerytury/obniżki formy Czecha jest w stanie zastąpić go z miejsca na takim samym poziomie.

Chciałbym zauważyć że, jak to mówią, chytry 2 razy traci.

Wydaliśmy rok temu 14 melonów w funtach na Welbecka po jego skamlaniu w DD pod gabinetem Wielkiego Wu, kiedy to byliśmy właściwie w identycznej sytuacji jak teraz- potrzebowaliśmy na gwałt bramkostrzelnego napastnika żeby włączyć się do walki o Mistrza.

Jak to się skończyło to wiemy, nazwiska Anglika w zestawieniu najlepszych strzelców Premier League 14/15 próżno szukać.

Prosta matematyka: 35-14= 21.

21 milionów funciaków faktycznej straty z budżetu zarezerwowanej w celu wyjaśnienia sytuacji na środku ataku nie wygląda już tak tragicznie. Można było te pieniądze zaoszczędzić i wydać w odpowiednim momencie.

Wniosek jest prosty- jeżeli mamy wrócić do ery w której zdobywaliśmy trofea, musimy wydawać pieniądze. Z głową, ale musimy je wydawać.

Napastnik o klasie jakiego szukamy kosztuje odpowiednio więcej niż Giroud czy Welbeck- trzeba się z tym pogodzić. Mimo wszystko lepiej wydać raz 40 baniek załatwiając sprawę luki na danej pozycji niż kupować rokrocznie ciamajdów na tę samą pozycję za połowę tej kwoty- boisko wszystko weryfikuje.

Jedyne rozsądne wytłumaczenie dla obecności Flaminiego w tym zestawieniu to chęć zaprezentowania go potencjalnym nabywcom.

Chociaż znając Wielkiego Wu, Francuz może po prostu rozgrzewać się przed właściwym sezonem, w którym obejmie rolę pierwszego wyboru z ławki rezerwowych- jednym słowem, skandal, czy też używając synonimu: u nas po staremu. :)

ZelGrey- co rozumiesz przez wszechstronność Benzemy, i czemu (tak wynika z kontekstu) uważasz to przynajmniej częściowo za zaletę?

Moim zdaniem ten zawodnik się u nas nie sprawdzi. Rozumiem przez to że nie jest w stanie zapewnić nam przynajmniej 20 bramek w samej lidze, a tego wymagam od kilera środka napadu za niemałe pieniądze.

Napastnik ma strzelać gole. Kropka. Liczby Francuza w Lidze w ciągu ostatnich sezonów to 15/17/12/21/15/8, czyli innymi słowy ilość bramek jaką zapisywał na swoim koncie w Primera Division co sezon. Tylko raz udało mu się przekroczyć 20 trafień, w klubie w którym jak ktoś słusznie zauważył co roku przekracza barierę 100 strzelonych goli, w Lidze w której Messi i Ronaldo nabijąją 40 bramek z ogurasami.

Czy to jest bramkostrzelny zawodnik który dostanie jedną piłkę w meczu i ją wykorzysta? Nie, i Karim nigdy takim piłkarzem nie był. We Francji było to samo. Nie można mu odmówić zmysłu gry kombinacyjnej, techniki, mobilności, ale to nie jest kiler. Wypisz wymaluj- Wayne Rooney. Zawsze mnie to zdumiewa jak Ci dwaj są uważani za czołówkę napastników globu, a jeżeli brać pod uwagę jedynie umiejętność zdobywania bramek to wypadają przeciętnie. Owszem, obaj byliby wybitnymi zawodnikami na pozycję tego drugiego, cofniętego napastnika w systemie 4-4-2, ale Man Utd tak nie gra, Real tak nie gra, my też tak nie gramy.

Potrzebujemy napastnika który umie zdobywać bramki, nie kolejnego reżysera albo asystenta- przede wszystkim skuteczność powinna się dla nas liczyć.

Średnio nadążam za tokiem myślenia tej wypowiedzi Wielkiego Wu.

Faktycznie, dawno dawno temu, za górami za lasami, w czasach jego gry w Realu, Ozil był jedną z najlepszych 10-tek na świecie.

Od dwóch sezonów przeczy tym faktom, w swoim pierwszym sezonie grając tragicznie, a w drugim mając przebłyski dawnej formy.

Na ten moment naszym najlepszym kreatorem gry jest Cazorla. Koniec i kropka. Od niego w głównej mierze zależy jak cała jedenastka prezentuje się w spotkaniu i śmieszą mnie głosy które wysyłają Hiszpana na emeryturę.

Jeżeli Niemiec chce wskoczyć na krzesło reżysera kina akcji musi to najpierw udowodnić na boisku- stałą formą. I zgadzam się że poprawił grę w obronie, ale przede wszystkim powinien sobie przypomnieć co kiedyś wyrabiał w grze ofensywnej- tego się od niego przede wszystkim oczekuje. Na razie tego brakowało, czekamy czy odpali w tym sezonie.

Ziom- ale nie chodziło o to żeby sprowadzać Schneiderlina do pierwszego składu.

Tak jak sam słusznie zauważyłeś Coquelin był objawieniem rundy wiosennej i co więcej, utrzymał formę do końca sezonu.

Problem polega na tym że DM to dosyć kontaktowa pozycja, i nawet jeżeli do tej pory kontuzje Francisa się nie imały, nikt nie zagwarantuje że przykładowo w październiku nie wypadnie do końca sezonu.

Dlatego ważne było sprowadzenie równorzędnego DM, takiego jak Morgan. Nie możemy sobie pozwolić na trzymanie w odwodzie Artety, który jest już niestety emerytem pod względem formy, albo, co gorsza, liczenie na takie tuzy defensywnej pomocy jak Flamini.

Duży błąd wielkiego Wu, który jak to ma ostatnio w zwyczaju skupił się na łapaniu okazji i zamiast mieć Schneiderlina za 25 baniek wywalił połowę z tego na nowego bramkarza który był nam tak naprawdę niepotrzebny.

Zobaczymy kto nam sprzątnie sprzed nosa Lacazette.

Analizując przekrojowo jego karierę, Podolski najlepiej czuł się jako cofnięty napastnik, w systemie z dwoma wysuniętymi napastnikami. Do nas po prostu nie pasował- ani z niego skrzydłowy, ani wysunięty środkowy napastnik.

Aktualnie nie mamy ani jednego zawodnika który nominalnie gra na lewym skrzydle, co w takim klubie jak Arsenal jest skandalem.

O tyle dobrze, że może tam występować zarówno Chamberlain jak i Alexis, co nie przekłada się w zauważalnym stopniu na spadek jakości w ich grze, więc w pierwszej kolejności powinniśmy kupić DM, ŚŃ i ŚO.

Zaryzykowałbym nawet tezę że bardziej potrzebujemy transferu lewego obrońcy na pozycję którego mamy aktualnie 2 solidnych graczy niż nowego zawodnika który nominalnie występuje na lewym skrzydle.

Czeski gigant przychodzi po to żeby grać w pierwszym składzie, co do tego nie ma wątpliwości.

Nie wiem która opcja lepsza- czy taka żeby sprzedać Ospinę i zostawić Wojtka na ławce żeby się uczył od Cecha (marnotrawstwo talentu), czy też puścić Szczęsnego na wypożyczenie a pozostawić Kolumbijczyka na ławce w razie nieszczelności czeskiego hełmofonu.

Jeżeli Wojtek zostanie w klubie to moim zdaniem posadzi bardziej utytułowanego kolegę na ławie najpóźniej po 2 sezonach. Powód jest bardzo prosty- jedyne w czym czeski bramkarz przewyższa naszego zawodnika z numerem 1 to koncentracja i skromność, zarówno na boisku jak i poza nim. A to na pewno przyjdzie Wojtkowi z czasem, bo bramkarz i 25 lat to wciąż młokos.

Jeżeli przyjdzie do nas Lacazette, i to za takie pieniądze, to będzie można wybaczyć kupowanie Wielkiemu Wu z łapanki, to jest transfery Vidala i Cecha.

W sensie, zarówno Czech i Chilijczyk to będą wzmocnienia do pierwszego składu, tyle że my nigdy nie byliśmy klubem który wydaje miliony monet, stąd uważam że w sytuacji w której najbardziej potrzebujemy napastnika, DM i ŚO, kupowanie bramkarza i pomocnika B2B w pierwszej kolejności jest błędem.

Może jednak trzeba zweryfikować swoje poglądy i Arsenal stał się właśnie klubem który kupuje, bo MOŻE, a niekoniecznie dlatego że MUSI... ciekawe.

Jak rozumiem Wielki Wu będzie w razie kontuzji/obniżki formy Coquelina próbował na DM Vidala i Wilshere'a, nauczony jego pozycją z reprezentacji- czy to dobrze? Song, kiedy zmienił preferencje z typowego DM na tryb Songinho pozostawił rywalom sporo miejsca w środku pola, obniżył też loty w destrukcji- nie można zjeść ciastko i mieć ciastko.

Mimo wszystko, sam transfer takiego napastnika pozwoli nam na poważnie włączyć się do walki o Mistrza/rywalizacji w CL, bo tego głównie brakowało.

Poczekajmy na jakieś poważniejsze doniesienia.

PS. Czemu niektórzy tutaj wypowiadają się w dobrym tonie o Benzemie? On nigdy nie był skutecznym supersnajperem, a przede wszystkim takiego zawodnika który umie punktować nam na atak potrzeba. W czym jest on lepszy od Giroud, który też potrafi odgrywać piłki i czasem coś strzelić, poza trochę lepszą motoryką?

Pauleta19- zgadzam się, ten transfer to kretyństwo.

Według Transfermarkt Chilijczyk jest wart 42 bańki w eurosach... dodając do tego 11 melonów w funtach za Cecha, Wielki W miałby wydać około 57 milionów papierów w euro...

Na kogo? Na typowego B2B, która to pozycja jest najlepiej obsadzona w klubie- Ramsey, Wilshere, Arteta (?); umówmy się też że w ciągu ostatnich 2 sezonów Rosicky swoim stylem gry bardziej przypomina B2B niż rozgrywającego z czasów Borussii Dortmund.... to co? Kolejny dramat taktyczny? Zamiast Ozila/Ramseya na lewym skrzydle, teraz będziemy grać 4-5-1 z 5 środkowymi pomocnikami? PARANOJA.

Do tego transfer bramkarza- w sytuacji w której mamy jednego wybitnego i jednego dobrego bramkarza do rotacji w pucharach...

Podsumowując: 57 melonów.... za taką kasę można kupić, albo przynajmniej złożyć poważną ofertę praktycznie za każdego DM w Europie- wydawać to na transfery bramkarza i pomocnika B2B to po prostu zbrodnia. Taki hajs również pozwala złożyć liczącą się ofertę na większość napastników biegających po europejskich boiskach.

Ten Wielki Wu... powinien zadzwonić do Mourinho i zapytać jak wydawać gruby hajs żeby to miało ręce i nogi.

To fajnie, i co z tego?

Był niedawno u nas taki gigant, nazywał się Johan Djourou. Miał nawet swój program w ramach Arsenal TV. Taki śmieszek trochę.

Że się powtórzę: to fajnie i co z tego?

Szwajcar już u nas nie gra, i poza serią 3-4 meczów w pewnym momencie po których wydawało się że może to będzie to, zaliczył regres do swojego zwyczajowego poziomu. Dzisiaj go już z nami nie ma.

Welbeck nie miał nawet tej serii 3-4 meczów. Anglik jest dla mnie na wylocie, nawet jeżeli nie z klubu to na stałe na trybuny.

Czasy w których w 18-stce meczowej 4-5 graczy to patałachy które grają bo Wenger widzi w nich coś więcej powinny już odchodzić do lamusa.

Metamorfoza Ramseya była wyjątkiem który potwierdza regułę, czasem po prostu siłą rzeczy któryś z takich karakanów będzie odpalał, pytanie tylko czy nie lepiej budować kadrę tylko w oparciu o graczy powyżej przeciętnej. Welbeck powyżej tej linii nigdy nie wystawiał nawet całej głowy, ten sezon utwierdził mnie tylko w tym przekonaniu.

Hot995- w samo sedno.

Żeby mieć wybitną drużynę trzeba kupować tak jak Mourinho- potrzebuje napastnika to wykłada na niego hajs, nie przegląda kart zawodniczych bramkarzy do wzięcia.

U nas to wygląda inaczej, Wielki Wu przeszedł ostatnio z etapu "biorę Messiego made in China" do etapu "biorę Messiego z przeceny".

To fajnie że Ozil i Sanchez byli do wzięcia, ten drugi na dokładkę całkiem po taniości- nie o to w budowaniu drużyny chodzi, trzeba się wzmacniać tylko tam gdzie brakuje jakości.

Cech jest bramkarzem wybitnym. Co do tego nie ma wątpliwości. Wybitny bramkarz za naście melonów? Okazja bez dwóch zdań, tyle że mamy w szeregach bramkarza który nie tak dawno temu zgarnął razem z owym Cechem złote rękawice za Ligę; i nie, ten bramkarz nie ma na nazwisko Ospina...

W momencie w którym Ospina wszedł do bramki, sezon życia notował Coquelin. Ciekawe jak Kolumbijczyk poradziłby sobie z Flaminim z przodu. Śmiem wątpić czy wyglądałoby to też tak kolorowo.

Tak naprawdę Ospina nic nie pokazał. Nic też nie zawalił, ale to nie jest materiał na bramkarza wybitnego, więc dobrze się stanie jeżeli odejdzie w sytuacji w której Cech podpisze z nami kontrakt, bo w kadrze zrobi się za ciasno.

W żaden sposób nie rozumiem natomiast czemu Czecha w ogóle ściągamy- mamy Wojtka który potrafi wyciągnąć niemożliwą piłkę i trzeba go ogrywać, bo przed nim jeszcze cała kariera. A że jest trudny i robi błędy wizerunkowe? Wilshere znowu odpalił ostatnio a szykują mu nowy kontrakt. Anglikom wolno?

Te naście melonów to 1/2 DM i 1/4 napastnika których nam potrzeba do walki o wielkie cele. Teraz Cech, ktoś tam wspomina o Vidalu na box to box którą to pozycję mamy najlepiej obstawioną w klubie; czekam w takim razie na kolejnego Welbecka ostatniego dnia okienka, bo "nikt rozsądny nie był dostępny na rynku".

Ktoś na poziomie na DM w tym okienku przyjść musi- czy będzie to Kondogbia czy inny Schneiderlin w sytuacji w której Coquelin wyrósł przez ostatnie pół roku na kandytata do 11-stki sezonu 2015/2016 Premier League ma raczej drugorzędne znaczenie.
Po prostu musi to być transfer który takim gamoniom jak Flamini pokaże miejsce na trybunach.

Chciałbym zauważyć że Aston Villa podpisała właśnie 4-letni kontrakt z Micah Richardsem. Facet ma dopiero 26 lat i właśnie wrócił na wyspy. Szkoda że go przepuściliśmy- nie jego wina w kadrze City na przestrzeni ostatnich kilku lat był Pablo Zabaleta. Moim zdaniem, gdyby Anglik sumiennie przepracował sezon przygotowawczy, utworzyłby z Koscielnym jedną z najlepszych par stoperów w lidze, a już na pewno posadziłby Mertesackera na ławce.

Na pewno będę dalej śledził losy tego zawodnika. :)

Środkowy obrońca na wynos do 1 składu jest kluczowy.

Na ten moment jedyny człowiek który gwarantuje efekt stoperanu napastnikom światowego topu w naszych szeregach w tej części boiska to Kościelny.

Mertesacker to niestety nie ta liga. Poradzi sobie z wyrobnikami z Premier Leage, ale ten sezon przy utrzymaniu składu i sprowadzeniu bramkostrzelnego napastnika może być naszym szturmem po coś więcej niż FA Cup, więc miejsca dla niego w 1 składzie po prostu być nie może.

Czy Paulista to jest gracz do pierwszego składu? Nie miał jeszcze okazji się wykazać ani skompromitować więc ciężko go oceniać. Chambers jest jeszcze młody, 2-3 sezony w charakterze rotacji na ŚO źle mu nie zrobią.

Pan z Schalke, poza tym że można przeczytać jego wypowiedź w której deklaruje chęć pozostania w klubie, to dobra opcja.

To byłby świetny transfer, ale jakieś 3 lata temu.

Gość w październiku będzie miał 29 lat- lepiej już z nim nie będzie. My potrzebujemy na tę pozycję kogoś przyszłościowego, w wieku około 25 lat, o podobnej charakterystyce- większość słusznie patrzy w stronę Lyonu, czas pokaże co się wydarzy.

Martinez to by niestety rozwiązanie na chwilę, to już chyba lepiej sprowadzić z powrotem van Pershinga, 2 lata starszy i nasz były supersnajper... oczywiście żart, ale pokazuje że to nie jest profil zawodnika na którym powinniśmy się skupić, ze względu na wiek, a nie w kontekście umiejętności.

Norad- nie twierdzę że przy obecnych sumach odstępnego za karty zawodnicze kwota 22 baniek za gracza którzy ładuje 31 goli w sezonie w dość mocnej lidze francuskiej jest logiczna. Bazuję po prostu na informacjach które można znaleźć w internecie, w tym w treści artykułu pod którym dyskutujemy.

W naszej sytuacji jesteśmy w stanie dać za niego nawet 2 razy więcej (jak nie więcej), więc wciąż uważam że facet jak najbardziej jest w tym okienku w naszym zasięgu finansowym.

Edit: oczywiście "he scores when he wants", o to mi chodziło. :)