Komentarze użytkownika Cudi

O, zajrzałem kompletnie przypadkiem i trafiłem na konkretną beczułkę. Propsy.

o, nie wiedziałem, fajnie.

co tam słychać?

elo

no siema

cze

hehe

@ArseneAl, akurat są świetne. Szkoda, że podrożały ostatnio.

@popo, dlaczego promujesz tak okropny nawyk jak palenie papierosów?

hib hob

Przecież Sahin był już nawet w Colney, był po sesji zdjęciowej i testach, ale w ostatniej chwili Wenger się rozmyślił. Cross i reszta potwierdzali to kilka tygodni temu na spotkaniu AST.

No to reszta też powinna do Ciebie przemówić. Jak Maca po K.I.D.S. i Best Day Ever nie trawiłem to tak ta płyta mi mocno podeszła. Nowe, dojrzalsze podejście do muzyki.

Dobra, spadam, cześć.

Nawet Mac Miller nagrał lepszą płytę. Szkoda, że Bronson nic oprócz epki z Fraudem w tym roku nie wydaje. Czekam na debiut i się nie doczekam.

@seba, największą bolączką jest to, że to jest praktycznie taka sama płyta, taki sam Cole, za drugim razem słuchając czegoś tak podobnego nie zostałem porwany. Kilka fajnych numerów, "She Knows" czy "Miss America", no i kupowanie Kendricka na feat i dawanie mu tylko refren w słabym numerze, kiepsko.

Nie wiem, nie sprawdzałem co tam u niego od czasu F&L2. Czekam tylko aż sobie pójdzie z tego posranego Atlantic Records.

"Born Sinner" jest słabsze od "Cole World", które było dobrą płytą.

No raczej, że nikt. To przecież sam Kanye zapełniał kilkadziesiąt tysięcy miejsc na trasie koncertowej WTT.

Może być nawet krewetką, kogo to obchodzi?

Lubię Reksa, R.E.K.S. było niezłe, było kilka świetnych traków, ale Straight no chaser było strasznie nudne. A nie ma co w niego wierzyć, raczej zostanie tam gdzie jest. To nie jest ksywa, która przyciąga uwagę, rzuca tłumy na kolana.

@RvPersie, a no tak, My name is my name. Ace Hood nikogo. Co do Vado, Method Mana też pewnie nikt nie zauważy, hue hue. W jakiś mocny powrót Wu nie wierzę, choć chciałbym, bardzo.

@Mico17, zasługuje ten kto nagra najlepszą płytę. A Jay będąc starym ma 100x więcej charyzmy i umiejętności niż większość świeżaków kiedykolwiek będzie miała.

Reks, serio? Ten Reks zamulający na bitach Statika? Reks, ktoś młody. No w sumie 35 lat to młodzieniec nadal.

Nie no, bądźmy poważni, w roku gdzie płyty wydają Kanye, Jay-Z, Pusha, J. Cole, Schoolboy, Killer Mike & El-P to T.I. musiałby zrobić coś przełomowego, a wiadomo, że tak nie będzie. Vado pewnie nikt nawet nie zauważy. A te MNIMN i T&T to co to jest?

A co zostanie płytą roku? Jak na razie jedyny poważny kandydat to Jay-Z, który za dwa tygodnie wydaje płytę.

40 minut jest idealne. Nie za krótkie, nie za długie. Chyba będzie jakiś deluxe z 14. utworami. Francuski Amazon miał taki w pre-orderze, a teraz niby Best Buy ma dostać taką wersję.

Efekt pierdzenia, lol. Tak, to jest tam celowo. Muzyczna dżungla, jak myślisz, że nic Cię nie zaskoczy to zaraz wbija jakiś porypany sampel albo przejście i jazda bez trzymanki trwa dalej.

@RvP, sam jesteś nagrany kalkulatorem. Elektronika na tej płycie jest genialna. Chamskie przestery, mocny bas, dziwne przejścia, zaśpiewy, autotune, wszystko. Rick Rubin i Daft Punk odwalili tam świetną robotę. Bez dobrych słuchawek czy innego sprzętu nie ma co się nawet zabierać.

BTW, *niektórych

Nigdy.

Polski hib-hob ssie.

@Ars3n, premiera Illmatica. :P

@Ars3n, najlepsza płyta to wyszła przecież w '94. ;) Jeśli nadal mówimy o rapie.

Lubię Q, Joey'a, Earla czy Rocky'ego, ale sorry, pierwszy raz widzę aby ktoś wspomniał, że są lepsi do Westa. To nie ten poziom, żaden z nich nie jest nawet blisko. Badass tkwi nadal złoto-erowym NY, Earl ma 15 czy tam 16 lat i nie wydał nawet płyty, Rocky to niezbyt bystry murzyn nie wyróżniający się specjalnie ani dobrymi tekstami, ani zabójczym flow, ani uchem do bitów. Q jest świetny, jestem fanem, na oXyMoRoN czekam bardzo, ale nie jest to ktoś kto może nagrać klasyka. Kanye ma wizję i inspiracje daleko wyprzedzające każdego innego rapera, jest po prostu geniuszem.

Rocky? Serio? FZ? Serio? Oborze.

Nic nie psuje, nie jest to szczyt jego możliwości, ale mimo wielu strasznie marnych linijek jest też kilka dobry. To zupełnie nie przeszkadza w odbiorze, to Kanye, ego w kosmosie więc sobie może odpuścił "pielęgnowanie" każdej linijki. No i do trzech numerów teksty pisał w dwie godziny bo się spieszył na samolot do Mediolanu. Hehe. Tak czy siak, "Yeezus" to kolejna płyta, która wyprzedza resztę stawki.

"Yeezus" oczywiście, że się podoba. Od strony muzycznej czegoś równie genialnego dawno nie słyszałem. Po tym już hip-hop nie będzie taki sam. Pięknie jest.

Witam.

Monfils to kozak, polecam: youtube.com/watch?v=7JxX59K8XHo

@ArseneAl, ja się potrafię delektować jedną hip-hopową płytą kilka lat. Dokąd zmierzasz?

@RvP, ja też. Nawet teraz sobie słucham "Get Lucky".

@RvP, premiera 18. czerwca. Kieef chyba na 100%, reszty nie wiadomo, jeszcze nic oficjalnie nie wiadomo... Oprócz oficjalnej okładki, a właściwie jej braku.

@RvP, Action Bronson x Harry Fraud - Saaab Stories, Mac Miller - Watching Movies With The Sound Off i ofkoz Yeezus. Do wczoraj był jeszcze J. Cole, ale zawiódł i jestem smutny.

@RvP, nie będę zasysał. W najbliższych dniach interesują mnie tylko i wyłącznie 3 płyty i nic nowego do tego czasu nie sprawdzam.

@RvP, a to nie słuchałem.