Komentarze użytkownika KanonierKage

Nie pojmuję czemu Giroud nie zagra od początku na szpicy. Na lewej Alexis, z prawej Walcott, a pomiędzy nimi Ozil.

Listopad i wszystko jasne. ESPN napisało, że nie będzie go minimum 6 tygodni.

Masakra z tymi kontuzjami. Nie oglądam meczu od początku, ale z tego co powiedzieli komentatorzy Mertesacker zszedł bo miał rozcięty łuk brwiowy. To nie dramat.

Na najbliższy mecz mamy zestaw Bellerin - Mertesacker - Monreal - Gibbs. Przed nimi Coqulein... Dramatu nie ma. Ale niech Kościelny lepiej wraca.

Kibicuję Arsenalowi od 17 lat i widziałem wiele, ale tak głupiej decyzji Wengera jeszcze nie widziałem.

Jak można zdjąć z boiska JEDYNEGO zawodnika ofensywnego, który ma szansę powalczyć z obrońcami typu Terryego czy Ivanovica?! A jednocześnie zostawić Walcotta, który oprócz prędkości nie ma NIC. Może czasami ma szczęście.

Z boiska powinien zejść Flamini.

Walcott strzelający bramkę lewą nogą z volleya w finale Pucharu Anglii zwiastuje rychły koniec świata :D WE WON THE FA CUP! AGAIN! \o/ \o/ \o/

Otóż to... żeby nie było tak jak z Anderlechtem...

Magiczny Marzec Arsenalu dobiegł końca. Kwiecień to już zupełnie inna śpiewka. Do tego doszła przerwa reprezentacyjna. Wynik meczu jest nieprzewidywalny. Nie próbowałbym nawet zgadywać wyniku... :-)

Ramsey dzisiaj uparł się przeszkadzać pozostałym Kanonierom. Bardzo chce coś zrobić, ale nic mu nie wychodzi.

Brawa dla Giroud i Coquelin'a.

Ponownie Theo "Asystoodporny" Walcott pokazuje jak świetnie potrafi spierniczyć każdą setkę.

Brawa dla Giroud, Ramseya i Chanmbersa.

Powinniśmy schodzić na przerwę z wynikiem 3:0.

Kurde, szkoda, że Alexis wypadł...

Rany, co to za wyniki w ogóle dzisiaj padły... Szok za szokiem. Ale już dawno temu kiedy zacząłem się bawić w "bukmacherkę" bardzo szybko nauczyłem się, że meczów pucharowych się po prostu nie obstawia...

City tak skupiło się na wyłączeniu z gry Alexisa, że zapomnieli o wszystkim innym :)

Dawno nie byłem tak dumny z Kanonierów, nie przegrali meczu w szatni (co nader często im się zdarzał w starciach z United, Chelsea czy właśnie City), skoncentrowani, spokojni, spójni, konsekwentni, żadnego cyrku, zbędnych zagrań, prostota i skutenczność.

Świetny mecz. Ciężko by było szukać najsłabszego zawodnika. Chyba trochę zawodził Ramsey, Alexis extra pilnowany miał mało miejsca. Reszta zagrała na medal.

2 pomarańczowe dla Coquelina dzisiaj.

Alexis ma w końcu to, czego nie miał w Barcelonie. Jest postacią nr 1. Patrząc na jego zaangażowanie i umiejętności zasługuje na to. On jest o 3 poziomy wyżej od wszystkich pozostałych zawodników Kanonierów.

Jestem w szoku po tej zmianie. Spodziewałem się obrońcy. Albo dwóch od razu.

Coquelin. Faul na "pomarańczową kartkę". Powinien się opanować.

Ależ bramka Ramseya... World class.

Chambers miał kilka świetnych momentów. Alexis - widać, że miał ciężki tydzień ale jakoś daje radę. Wilshere powinien się nieco uspokoić, ale kurde Ramsey to jest do natychmiastowej zmiany.

Nie mogę zrozumieć czemu Chambers i Mertesacker nie grają razem na środku, a Bellerin nie dostaje szans na prawej flance. On jest naprawdę dobry. Powinien grać jak najwięcej.

Rozumiem rozgoryczenie, bo sam mam przez dzisiejszy wynik spieprzony humor, ale nie przesadzajcie z "świetnie się bawią przegrywając spotkanie za spotkaniem".

Druga porażka w lidze w sezonie nastąpiła po dwóch wygranych meczach, do tego doszła jedna porażka w LM z Borussią.

Newsy powinny być pisane możliwie obiektywnie, emocjom możemy dać upust w komentarzach.

Jak zwykle tylko Alexis walczy do końca i nie odpuszcza. Dziwnie to zabrzmi, ale on jest za dobry na Arsenal... Jeśli zespół nie dociągnie do jego poziomu - jeśli chodzi o zaangażowanie się w grę, bo technicznie to lata świetlne dzielą go od reszty - to po prostu odejdzie.

We need more Alexises Sanchezezes...

Statystyki statystykami, a Kościelnego będę bronił jak niepodległości. Oby bogowie futbolu nad nim czuwali i nie nabawił się żadnej kontuzji, bo kiedy go zabraknie to dopiero będzie jazda pod naszym polem karnym.

Ozil robi za dużo strat. Moim zdaniem powinien zamienić się pozycją z Cazorlą.

Kartka dla Chambersa z kapelusza.

Szkoda akcji Alexis - Wilshere. Gdyby ten drugi lepiej przyjął sobie piłkę byłoby 1-1.

Szkoda, że dwa przepiękne gole nie dały nam zwycięstwa. Mecz momentami porywający. Moim zdaniem Arsenalowi brakowało wyrachowania, odrobiny zimnej krwi no i zgranej obrony...

No i kolejny mecz, kolejna kontuzja. Koszmar jakiś. Debuchy może nie jest wybitnym piłkarzem, ale od początku sezonu grał bardzo dobrze. Oby jak najszybciej wrócił do zdrowia.

Na domiar złego Koscielny też chyba nie zagra...

Nie wiem jak można oddać tak solidnego zawodnika. Kurde. Arsenal musi mieć szeroką ławkę, a pozbywając się takiego gracza znowu czekają nas modły, że żaden z obrońców nie doznał kontuzji.

Wg mnie ten gość absolutnie do Arsenalu trafić nie powinien. Nadęta primadonna, mąciwoda, niestabilny psychicznie po prostu. Tacy ludzie nie spajają drużyny tylko ją rozbijają.

Ja nie dożyję końca...

Ramsey ostrzelał już wszystkie trybuny.

To są jakieś kpiny...

Minionej nocy śniło mi się, że przegraliśmy 2:3 i miałem strasznego wk**wa. A na poważnie... to będzie kompletnie inny mecz niż ten ligowy. Oby tylko The Gunners nie weszli na boisko z przekonaniem, że mecz już jest wygrany...

Nie da się ukryć, że MC jest lepszą drużyną. Mieliśmy ze 2-3 przebłyski lepszej gry, ale większą część pierwszej połowy graliśmy tak jak pozwalał przeciwnik... Czyli prawie w ogóle.

Chryste panie... takie rzeczy się nie dzieją...

i już siedliśmy... momentalnie oddaliśmy inicjatywę. i pewnie zaraz doczekamy się 2 defensywnych zmian.

Kolejna bramka była kwestią czasu. Smutno...

Widzieliście kursy na to spotkanie? Arsenal zdaniem bukmacherów nie jest nawet blisko bycia faworytem w tym meczu mimo, że gra u siebie... Strasznie to wygląda -.-

Jakiś dziwny ten nasz skład. Oj będą nerwy...

Arteta przyprawił mnie o zawał.

Fulham gra słabo, Fulham jest cienkie, Arsenal u siebie z Fulham nigdy nie przegrał... ale ostatnio kiedy Fulham przyjechało na Emirates to były 2 remisy.

Nie umiem być optymistą, zawsze znajdę sobie powód żeby się martwić -.-