Komentarze użytkownika Koen

Z takiej odległości, taka bomba, no wspaniale to zrobił, i jeszcze jak Carricka przy tym ojechał...
Będzie mi go bardzo szkoda, jeśli zostanie w Grecji (co zdaje się sam sugerować), po tym sezonie, nawet jeśli wyjdziemy na plus, biorąc pod uwagę, że daliśmy za niego grosze, a Olympiakos pewnie conajmniej te 5 mln. euro będzie musiał za niego wyłożyć (wie ktoś ile ma w końcu dokładnie wpisane w tej klauzuli wykupu?), to jednak wypuszczenie za takie pieniądze tak perspektywicznego gracza będzie porażką Arsenalu.

Tak się z nim wszyscy żegnacie, a przypomnę wam, że po sezonie możemy zostać z dwoma ŚO. W tym mieliśmy tylko trzech i zdarzały się sytuacje, że na środku musiał grać Sagna, bo Verma miał kontuzję, a Kosa był zawieszony, i co sezon takie mecze mogą się zdarzać. Bądź co bądź, DJ jest wychowankiem Arsenalu, a lepszego 4. obrońcy sobie za te max. 3-4mln. które wyłoży HSV to sobie nie znajdziemy. A nie daj Boże będziemy jeszcze musieli szukać następcy Vermaelena - wtedy ciekawe kto będzie grał na ŚO, gdyby zdarzyło się tak, co wcale nie jest niemożliwe, chociaż oby to tego nie doszło, że niedostępny będzie i Kosa i Merte. Także DJ niech wraca, a AW i tak niech zacznie się rozglądać za wzmocnieniami w defensywie - także i na PO, by Jenkinson miał zmiennika, jak juz Sagna sobie pójdzie.

Wszystko fajnie, zawodnik dla nas idealny, a Artetę trzeba będzie już kimś zastąpić po tym sezonie, tylko problem w tym, że pół roku temu przedłużył on kontrakt, a że związał się z Bayerem do 2019, to teraz będą mogli zaśpiewać taką sumę, która Wengera skutecznie odstraszy, bo skłonni do oddania swojego najlepszego i najwyżej wycenianego zawodnika, to napewno nie będą. Co do innych sugerowanych zawodników, to na Guendogana był nie liczył, bo chociaż zapewne odejdzie teraz z Borussi, to jednak mając do wyboru Real, który dużo bardziej o niego zabiega, raczej nie wybrałby AFC, poza tym, chociaż to tylko moje własne zdanie, nie byłby wart takich pieniędzy, na jakie jest wyceniany. A Schneiderlin byłby akurat bardzo dobrym transferem, dodatkowym plusem jest tu ogranie w BPL, jak i stosunkowo niewielka kwota, za jaką można byłoby go pewnie wyciągnąć z Southampton.

W sumie to byłby to dobry wybór - z Hildebrandem ma szansę powalczyć o pierwszy skład, co do tego Fahrmanna się nie wypowiem, bo nie znam, ale chłopak jak na 26-latka to zbyt imponującego CV nie ma. Ostatnie 2 sezony był świetnym zmiennikiem, wcześniej bywało różnie, ale w ostatecznym rozrachunku, właśnie przede wszystkim będąc bardzo dobrym backupem bardzo przysłużył się Arsenalowi, ale zrozumiałe, że czuje, że czas już odejść, by móc w karierze osiągnąć coś więcej niż ciągłe grzanie ławy.

Grunt, że Koscielnemu i Monrealowi nic poważniejszego się nie stało. A co do Giroud - jasne, pochwała za dzisiejszy mecz (chyba najlepszy w jego wykonaniu w tym sezonie) mu się należy, ale przez to, że AW go (no może poza ostatnim tygodniem) bez względu na to jak beznadziejnie grał chwalił za rzekomy charakter, siłę, poruszanie się po boisku, i masę innych aspektów, o których teraz nie wspomniał, to gdy faktycznie ta pochwała powinna szczerze paść, to brzmi teraz jak ta sama oklepana gadka, którą zarzucał wcześniej przy każdym pytaniu o niego.

W tym sezonie to chyba jego pierwsza bramka w Premier League, a należała mu się, wrzutka była przednia, także brawa też dla Santiego.

Czyli co, zostajemy bez nominalnego LO w składzie teraz...? Dopiero się zorientowałem za kogo wszedł Carl...

No bardzo się cieszę, że w końcu Carl coś pogra. Może jakaś jedna, druga ładna wrzutka, a jakby się i asysta trafiła to mam nadzieję, że i zamknie usta hejterom jak po meczu z Hull.

Chłopaki chcą się chociaż w jakimś stopniu zrehabilitować za Bayern. Szkoda będzie, jeśli odpadniemy z LM, chociaż może jeszcze nie wszystko stracone, ale przynajmniej odpadnie nam kilka bardzo męczących spotkań, dzięki czemu można będzie się bardziej skoncentrować na PL i FA Cup. Szkoda tylko, że mimo rozklepania dzisiaj Sunderlandu (no ja myślę, że przecież już zwycięstwa nie wypuścimy) nadal będziemy za CFC, chociaż trzeba im oddać, że w tamtym meczu walczyli do końca, a statystykami Everton bili na głowę.

Gol mega, gratulacje dla Rosickiego, ale to Sunderland dzisiaj gra taką padakę, jak dawno żaden nasz przeciwnik, więc nie zdziwię się, że jeśli to się nie zmieni, to po przerwie padną kolejne 3 bramki dla nas.

Trochę zaskakujący brak Oxa i Flaminiego w wyjściowej jedenastce, no ale zobaczymy co z tego będzie. Ciekawe kto wejdzie dzisiaj za Giroud, jak ten już wyrobi swoją średnią zmarnowanych sytuacji - mimo wszystko wolałbym by był to Bendtner.

No dobra, to było 15 lat temu. Nie zmienia to jednak faktu, że Oezil uderzenie ma słabe, to nie jego pierwszy niewykorzystany karny, a i Neuer doskonale zdawał sobie z tego sprawę, tym bardziej, że zna go doskonale z reprezentacji. Przed meczem AW powinien w wyznaczyć odpowiednich wykonawców potencjalnych karnych, a nie, że sobie podchodzi kto chce.

Te statystki tylko pokazują, jak bardzo odczuwalny jest brak Ramseya. Chłopaka nie ma już od 1,5 miesiąca a nadal figuruje w czołówce tylu zestawień (zwłaszcza świetna statystyka podań i celnych strzałów). A tak na marginesie, to ciekawe ile tych podań i wogóle kontaktów z piłką miał Ryo, że nadal ma 100% skuteczność :D.

Te podania i posiadanie piłki... Takiej miazgi chyba jeszcze nie widziałem w wykonaniu Arsenalu, i to ani na naszą korzyść, ani niekorzyść. 2:0 to był naprawdę najniższy wymiar kary, chociaż akurat w samych strzałach Bayern był bardzo niedokładny.

Oezil siadł po niestrzelonym karnym, a cała reszta po wyrzuceniu Szczęsnego. Moim zdaniem mimo wszystko lepiej by zrobił Wenger zdejmując wtedy Flaminiego, a nie Cazorlę, bo jak potem nasze epizody na połowie Bayernu wyglądały to nie trzeba przypominać, a powodem był nie tylko brak zaangażowania ze strony Oezila, ale i brak Santiego na boisku...
A Sanogo zagrał dzisiaj na poziomie Giroud, więc różnica jest tylko taka, że Oli skopał już kilkanaście spotkań, a Yaya tak naprawdę pierwsze, jednak dzisiaj się nie rozumiem co niektórych pochwał pod jego adresem.

Wenger szacun, i gratulacje decyzji z Sanogo. Jak na taki poniekąd debiut (bo jesienią, z bodajże Fulham, to on ledwo murawę powąchał) to wypadł ostatnio więcej niż przyzwoicie, więc nawet dobrze, że jego powrót zbiegł się w czasie z wybrykami Giroud. Poza tym, całej reszty dokładnie w takim ustawieniu się spodziewałem, no może Monreal mógłby zagrać za Gibbsa, ale to już bez znaczenia. 3 punkty zostają dzisiaj w Londynie. COYG!

Jak Papa jutro nie schrzani wyjściowej jedenastki, to mamy duże szanse na korzystny wynik, czyli, jak to w przypadku meczu u siebie, zwycięstwo. Dużym plusem jest tutaj zawieszenie Artety - AW zdaje się nie dostrzegać jak beznadziejnie w ostatnim czasie on wypada, nic nie wnosząc do gry zespołu, a tylko spowalniając wyprowadzanie piłki, albo notując głupie straty, a już kompletnym nieporozumieniem jest jego gra na DMie razem z Flaminim, także dobrze, że nie będzie on dostępny, i liczę na ustawienie w jego miejsce Jacka. A w rewanżu nawet i Kallstroma, który powinien być już do dyspozycji Wengera (w zależności też od sytuacji pod jutrzejszym meczu). Poza tym mimo wszystko wolałbym zobaczyć jutro na lewym skrzydle Cazorlę, a nie Podolskiego.

Cieszę się bardzo, że Wenger tak pozytywnie ocenił występ Sanogo. Może do końca sezonu nasza pomoc i skrzydłowi nie będą musieli się użerać przez całe mecze z lovelasem, tylko AW czasami wpuści Yayę. Szkoda tylko, że skoro 'Bendtner ma się dobrze', to jednak miejsca dla niego nawet na ławce dzisiaj zabrakło, a Giroud czegokolwiek by nie odwalał na boisku i poza nim, to i tak pozostanie pupilkiem Papcia i z meczowej 18tki nie wypadnie.

No i gramy dalej! A tyle było żali na skład przed meczem, zwłaszcza na boki obrony, które akurat zagrały dzisiaj bardzo dobrze. Nacho to ma ode mnie głos na MotM, bo odbiory miał bezbłędne, a i parę przechwytów naprawdę world class, do tego, zwłaszcza po wejściu Gibbsa doskonale uzupełniał lukę po Podolskim. Poza tym jeszcze wypada pochwalić Fabiana - uratował nas w kilku sytuacjach, nie licząc tej przy główce Aggera był nawet pewniejszy od Szczęsnego. Będzie go brakowało od przyszłego sezonu, bo był złotym rezerwowym, no ale ile tak można, trzeba więc zrozumieć jego decyzję i życzyć mu powodzenia dalej. Sanogo - w pierwszej połowie bardzo dobra gra w ataku, no w drugiej niestety chłopak przygasł, ale nie jest to powód, by już jechać go od drewniaków i innych Giroud... No i Chambo - doskonałe zawody, ta bramka i asysta były idealnym zwieńczeniem jego występu, bo motoryka i podania w jego wykonaniu to dzisiaj były z najwyższej półki. Liverpoolowi podziękować za dobry mecz, Sturridge'owi za pomoc w wiązaniu butów Fabiańskiego, i szykujmy się na Bayern, a wierzę, że na Emirates możemy zagrać z nimi jak równy z równym, a na Allianz Arena... No cóż, miejmy nadzieję, na powtórkę z zeszłorocznego wyjazdu. Yes, we can :D.

Ojojoj, Cazorla, co to było :

Gratulacje dla Poldiego, może ta brama doda mu pewności i w końcu zacznie coś grać i przekona Wengera, bo od tego wejścia smoka z WHU to albo jest niewidoczny na murawie, albo siedzi na ławie.

Może gramy trochę asekuracyjnie, ale widać AW nie chce chłopaków przed Bayernem przemęczać. Na plus za tą połowę zasłużył Sanogo, miał kilka dobrych wyjść do piłki, doskonałe podanie do Chambo na początku, i gdyby to po jego uderzeniu padła bramka, którą potem dobił Alex, to zanotowałby naprawdę piękne trafienie. Poza tym dobre zawody Kosy i Nacho - kilka ważnych odbiorów, a i Nacho dzisiaj gra w porównaniu z poprzednimi meczami, bardzo pewnie w defensywie (chociaż zdecydowanie zasłużył na kartkę za to wejście w Allena na początku). Teraz jeszcze może pokusić się o drugą bramkę w drugiej i można zluzować tempo. COYG!

Jak dobrze zobaczyć w końcu Giroud i Sagnę na ławce. Szkoda tylko, że Boss nie wyciąga wniosków z gry Flaminiego z (ostatnio będącym pod formą) Artetą, bo zdecydowanie lepiej by zrobił, gdyby ustawił na DF chociażby Mathieu z Jackiem.

Jako, że przestałem już wierzyć w to, że Wenger jest w stanie stosować rotację z innego powodu niż kontuzje, lub wyraźne zniżki formy, to niestety chyba będzie trzeba przygotować się na odejście Thomasa. Trudno się będzie z tym pogodzić, bo obrońcą jest z naprawdę najwyższej półki, i znaleźć trzeciego tak klasowego ŚO będzie Wengerowi trudno, ale to tylko jego wina - kontuzje kontuzjami, ale jednak jak TV5 był w tym sezonie zdrowy, to gdy nic nie dolegało Kosie lub Mertesackerowi to i tak siedział na ławie. AW pewnie będzie chciał cokolwiek na nim zarobić i przez to sprzeda go latem, bo na przedłużenie kontraktu po takim roku nie ma co liczyć. Strasznie szkoda, bo to jednak kapitan, a przede wszystkim świetny zawodnik, no i poza DJem, jest spośród ŚO najdłużej w tym klubie.

Jak Flamini wracał do Arsenalu latem, to też prawie wszyscy na tej stronie hejtowali Wengera za ten transfer (ja w sumie też), bo jak można sprowadzać człowieka, który kilka lat wcześniej pokazał, ile dla niego znaczy kasa, a ile klub, a gdy udowodnił swoją wartość, podejście lwiej części z tych osób uległo zmianie.
Wiem, że odejście RvP było bardziej dotkliwe, zwłaszcza, że dołączył do MU, ale jednak to nie pieniądze były tu motywem, a chęć wygrania trofeum - co to byłaby kiedyś za legenda holenderskiej piłki, która przez całą karierę nie zapisała na swoim koncie zwycięstwa w jednej z czołowych europejskich lig? Lata mijały, a partnerów do gry miał coraz słabszych (i nie ma co tutaj rzucać tekstami o spłacaniu stadionu itd., bo RvP nie mógł mieć pewności w jakim kierunku pójdzie klub już po jego spłacie), a mając już 29 lat na karku z pewnością wiedział, że to może być ostatni moment na dołączenie do drużyny o wysokich aspiracjach, ale i możliwościach. Jasne, że te teksty o małym chłopcu nie były w porządku, ale nie można też ich znaczenia wyolbrzymiać - tego typu słowa po podobnych transferach padały, i jeszcze nie raz będą padać. Co do zachowania po strzelonej bramce w meczu na OT w listopadzie - tu również można szukać, chociaż jest to bardzo ciężkie, usprawiedliwienia dla Robina. W poprzednim sezonie zachowywał się wobec kibiców, i dawnych kolegów z AFC z klasą - a mimo to z trybun obrzucano go najróżniejszymi obelgami, nie mówiąc już o groźbach wobec jego rodziny, jakie otrzymywał zaraz po sfinalizowaniu transferu do United. W końcu nie wytrzymał, i zachował się jak się zachował, ale było to wymierzone w kibiców Arsenalu, a nie w klub jako taki. Nie wiemy jak wyglądały jego kontakty z Wengerem i resztą naszych piłkarzy po odejściu, np. przed meczami, gdy wracał z Mułami na Emirates. Jeśli Wenger będzie chciał go spowrotem, co jest całkiem możliwe, chociaż nie wierzę, by wyłożył za niego 20+ mln. funtów, to trzeba będzie dać mu szansę się zrehabilitować. Jak każdy sportowiec, chciał mieć po zakończeniu kariery możliwość spojrzenia na wygrane trofea - to jest normalne dla każdego, prezentującego tak wysoki poziom piłkarza z ambicjami. Chciał sukcesów (a nie hajsu), zdobył to na czym zależało, więc jeśli chce wrócić, to niech wraca i pośle Giroud na ławę. I niech postara się odzyskać szacunek przynajmniej części kibiców, pomagając klubowi, który stworzył go jako piłkarza, zrealizować marzenia jego fanów.

@Pecyn
Przecież Campbell już dostał w lipcu to pozwolenie, ale mimo wszystko AW go ponownie wypożyczył, i jeśli faktycznie pozwolił zapisać w umowie jakąś głupią klauzulę, przez którą stracimy świetnie rokującego, perspektywicznego zawodnika, i to prawdopodobnie za grosze, to niech się teraz tłumaczy :s. A Joelowi się nie ma co dziwić, jak ma się bez końca tułać po wypożyczeniach, a tak ma szansę na angaż w stabilnym klubie, zgarniającym co praktycznie co roku wszystko co jest do wygrania w Grecji, i do tego grę conajmniej w fazie grupowej LM, że woli tak zostać.

@dariopmi
No właśnie - różnica wieku... Jak RvP, Song czy Vieira mogli być jakimiś podrzędnymi kopaczami przed dostaniem się pod skrzydła AW, skoro tak naprawdę przychodzili na Highbury jako młode talenty do oszlifowania? Kopaczem to można nazwać nieudacznika, który w wieku lat 25+ nadal prezentuje marny poziom. Poza tym na to aż Giroud 'zacznie coś strzelać to czekam już ponad półtora roku, i chociaż na początku tego sezonu zaczynałem wierzyć, że może jednak będą z niego ludzie, to szybko kazał zweryfikować te poglądy kolejnymi beznadziejnymi występami.

Skoro już nic innego nie pomaga, to może jak teraz zaczną się sypać pochlebne komentarze, to Giroud uwierzy w siebie i zacznie ładować bramę za bramą... Co ja piszę... Przecież on mimo swojej koszmarnej nieskuteczności jest bardziej pewny siebie niż większość naszych zawodników.
Już najlepsze jest stwierdzenie o tym, jaką efektywnością się wykazuje, np. używając głowy (chociaż akurat Giroud jest jedną z ostatnich osób które wyglądają jakby jej używały będąc na murawie) - ostatnio nawet tą umiejętność zaprzepaścił, bo za każdym razem albo mija się z piłką, albo leży 'sfaulowany'.

Biorąc pod uwagę jego wiek, to chłopak jest niesamowity. Jeśli byśmy sfinalizowali w najbliższych miesiącach jego transfer do naszej akademii, to kto wie, może już i za 2 lata zacznie, jak Fabregas, przebijać się do pierwszego składu, jeśli przez ten czas mógłby zbierać szlify pod okiem Wengera i naszego sztabu juniorskiego.

Barry to dobry zawodnik, ale nie jest już w wieku na dołączenie do Arsenalu. No sorry, ale jak tak dalej pójdzie, to z jednej z najmłodszych drużyn w BPL staniemy się jedną z tych o najwyższej średniej wieku. Już mamy dosyć wiekowych zawodników w środku pola O ile transferu Kallstroma można, i ja będę, bronić, bo jednak 31 lat < 33 Barry'ego, poza tym to było zimowe okienko, to jeśli Wenger sięgnie latem po Garetha, i nie ważne, że za darmo, to się będę pierwszy by go zjechać. Mamy być klubem dla emerytów, jak jakieś chińskie, amerykańskie, australijskie, czy arabskie zespoły :s? Nie takich 'gwiazd' nam potrzeba.

Haha, ciekawe na jakiej podstawie on wyciąga takie wnioski. Ok, Totki ostatnio odżyły i punktują najregularniej od początku sezonu, ale jednak nadal zdarzają się potknięcia, jak i Arsenalowi z So'ton, czy, uznajmy to właśnie za potknięcie, na Anfield. 8 pkt. to za duża różnica, a już za 3 dni jak Harry spojrzy w tabelę, to ta właśnie różnica będzie, mam nadzieję, jeszcze większa, bo zdecydowanie bardziej prawdopodobna wydaje się strata punktów KFC z NUFC na wyjeździe, niż nasza z beznadziejnymi Mułami na Emirates.

No to jeszcze może tapeta z tego meczu się wkrótce pojawi...? Aż szkoda na te zdjęcia po raz kolejny patrzeć.

Było, minęło, teraz skoncentrować się przed kolejnymi meczami. Z AV zaliczyliśmy w sierpniu straszny falstart, a potem odnotowaliśmy bardzo długą serię doskonałych meczów, z jedna tylko wpadką, na The Hawtorns. Może i teraz będzie podobnie. A jeśli chodzi o samych zawodników, to najlepszy dzisiaj był Wilshere, i po wejściu na boisko - Rosicky. Poza tym naprawdę na tle formacji defensywnej wyróżniał się na + Szczęsny (tak, tak...). Najgorzej zagrała cała obrona, spośród wszystkich zaś to największym dnem był Sagna, ale to nie pierwszy raz, i pewnie nie ostatni.

Brawo Mikel! Honorowa już jest, to może jeszcze o kolejne 4 się pokusimy? Mając tempo LFC z pierwszych dwudziestu minut możemy to i wygrać, jak ja bym chciał, żebyśmy takiego kopa teraz dostali na pewny już swego Liverpool...

Ohohoho, po meczu może mi być szkoda Szczęsnego, bo to przez to, że Koscielny z Mertesackerem postanowili z hukiem zakończyć swoją serię meczów bez porażki on, mimo tak naprawdę dobrej gry (chociaż np. przy 4. bramce się zachował beznadziejnie) na tle ogółu Kanonierów, będzie musiał sobie tyle wpuszczonych bramek zapisać dzisiaj :/.

Brawo Arsene, to akurat najbardziej prawidłowa decyzja, jaką mogłeś podjąć, jeśli idzie o zmianę 12 out, 9 in, chociaż może lepiej 23, zamiast 9 by było, ale już trudno.

Czyżby AW szykował potrójną zmianę :o?

No niestety, odrobienie 5 bramek, to będzie już graniczyć z cudem. Ale przy takim wyniku można też ze spokojem chwalić zawodników LFC - Sterling jest naprawdę niesamowity...

Myślałem, że jednak nagłówek będzie trochę bardziej treściwy, ale dobra, gorzej być nie może liczę na odrodzenie Arsenalu w tej połowie, i kto wie, co przyniesie gra. Come on you Gunners!

Chciałoby się w pierwszym momencie zjechać chłopaków równo z ziemią, ale... po co? Poprostu lepiej wychillować i obejrzeć spokojnie drugą połowę. Owszem, zagraliśmy beznadziejnie, ale to nic nie znaczy. Jeszcze nie. Przypomina mi się, biorąc pod wgląd tylko ostatni rok, mecz z Reading w COC. 4:0 do połowy, realizator pokazuje wychodzących ze stadionu kibiców Arsenalu, ale jednak obejrzałem do końca drugą połowę, i co? Było warto, takich emocji się nie zapomina, a przecież po dogrywce bylo już 7:5. Inny przykład z ostatniego roku, to po przełożeniu meczu Polski z Anglią, gdy zalało Narodowy włączyłem mecz Niemcy-Szwecja. I mimo, że kibicowałem Szwedom, a przegrywali już w pewnym momencie 0:4, to oglądałem do końca, i znów niesamowite emocje, jak w pół godziny udało się doprowadzić do wyrównania, i to z dużo silniejszym przeciwnikiem, na wyjeździe. Nie skreślajmy chłopaków, dajmy Wengerowi szansę coś w przerwie zmienić, może jeszcze ten mecz przejdzie di historii... A jak nie, no to cóż, chociaż liczmy na zmniejszenie rozmiarów porażki. COYG!