Komentarze użytkownika Kucharz

Relacja napisana RE-WE-LA-CYJ-NIE! Świetnie się ją czytało, bo była miłą odskocznią od suchych faktów "minuta po minucie", jakie stanowią relacje meczów pierwszej drużyny. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby wszystkie relacje pomeczowe pisane były jak ta powyższa autorstwa Sebastiana!

Bardzo rozsądna wypowiedź Wengera. Na papierze jesteśmy faworytem, ale Wigan nie położy się przed nami w oczekiwaniu na egzekucję, o czym najlepiej przekonał się MC. Kluczem do sukcesu będzie odpowiednie nastawienie, czyli wyjście na boisko ze świadomością, że Wigan jest równorzędnym rywalem, przeciwko któremu nie można zagrać na pół gwizdka.

Frankly
Tylko że to nie jest serwis o PL, lecz o AFC. To że wrzuca(ło) się tutaj podusmowanie kolejki czy transferowy zawrot głowy nie oznacza, że trzeba przytaczać wypowiedzi przedstawicieli innych drużyn PL, które w swej merytorycznej istocie nie mają nic wspólnego z AFC. A taki jest właśnie powyższy news, który z Arsenalem został połączony tylko poprzez fantazję autora.

Ale co ten news ma wspólnego z Arsenalem? Zamierzacie teraz zamieszczać życiowe przemyślenia wszystkich ludzi związanych z piłką nożną? Tylko bez tłumaczenia, że jest analogia w postawie Rodgersa oraz Wengera, dla którego trofea to nie tylko puchary, bo wówczas tego typu newsów na stronie powinny być setki (np.”Philiip Lahm mogący z powodzeniem grać w różnych sektorach boiska budzi skojarzenia fanów Arsenalu z Emmanuelem Eboue). Litości…

Ten mecz to idealny przykład, jak futbol bywa przewrotny. Zaczyna się od niebywałej parady Szczęsnego, potem chłopaki stwarzają sobie 4 szanse na gola, w tym ten nieszczęsny karny. Następnie kontuzja Gibbsa, czerwo Wojtka i cudem schodzimy na przerwę z bezbramkowym remisem. Druga połowa przypominała już tylko egzekucję, po prostu nie byliśmy w stanie jej powstrzymać - nie przeciwko takiemu (!) Bayernowi. Nasi piłkarze dali z siebie wszystko, w drugiej połowie więcej już nie mogli. Do tego fantastyczni kibice obu drużyn. Szkoda, 11 na 11 byśmy tego nie przegrali.

Marzag
Nie interesują mnie te procenty, kiedy w meczu widziałem co najmniej 3 górne piłki, które piłkarz z jego warunkami fizycznymi po prostu miał obowiązek wygrać, ale dynamika jego wyskoków pozostawiała wiele do życzenia (a nie było to pod koniec meczu). Moim zdaniem, gdy gra jest poza polem karnym, w wielu przypadkach Yaya bez piłki porusza się w niewłaściwych sektorach boiska. Gdybyś też przypomniał te kilka przypadków, kiedy ośmieszył zawodników Bayernu, to byłbym wdzięczny, bo przecież meczu dokładnie nie widziałem. Ale daruj już sobie określenia typu hejt w sytuacji, gdy nie odpowiadasz na moje pytanie, skąd raptem tyle pozytywnych głosów na temat Sanogo, gdy facet po prostu nie robi nic więcej niż Giroud.

Czy ktoś może mi MERYTORYCZNIE wytłumaczyć, skąd ten zachwyt nad Sanogo? Powtórzę to, co napisałem po meczu z Liverpoolem - obecnie w ataku Arsenalu panuje taka nędza, że wielu użytkowników tej strony, mających dodatkowo uczulenie na Girouda, cieszy się jak dzieci, bo nasz nowy napastnik raz celnie podał, raz celnie strzelił i kilka razy powalczył o piłkę. Ktoś napisał, że Sanogo dobrze spisuje się w powietrzu. Wolne żarty! Chłopak kilkukrotnie wyskakiwał do piłki jakby miał buty z ołowiu. Do tego słabo się ustawia na boisku i marnie gra pressingiem. Moim zdaniem nie robi więcej niż Giroud (a nawet daje mniej drużynie), a już na pewno nie tyle, żeby jarać się jego dwoma meczami, jakby trafił nam się talent pokroju Messiego.

@bartek
Jesli twierdzisz, ze wczoraj Monreal był beznadziejny, to chyba nie ten mecz oglądałeś.

Moim zdaniem zachwyty nad występem Sanogo pokazują tylko, jak wielka nędza jest w ataku Arsenalu. Według mnie chłopak zagrał słabiutko i stanowił jeszcze mniejsze zagrożenie dla przeciwnika niż Giroud czy Bendtner. Obecnie niestety mamy trzech napastników o podobnej charakterystyce i w miarę zbliżonym poziomie. Rozumiem, że to był pierwszy poważny mecz Sanogo dla Arsenalu, więc absolutnie go nie skreślam, ale proponuję też powstrzymać się z posikiwaniem z jego powodu.
Co się zaś tyczy naszych stoperów, to wczoraj stworzyli takie sito, że chwilami zęby bolały. Tym większe brawa dla drużyny, że zdołała wygrać ten mecz!

@Arsenalfcfan
U nas to normalka, co piszesz, bo dobry Papa nie chce kupować zawodników, by tworzyć konkurencję, bo przecież w przeciwnym razie musiałby jednego i drugiego biedaka posadzić na ławce...

Oceny, które widzę inaczej:

Wojtek – świetnie wszedł mecz i świetnie go zakończył, zaliczył dwie kluczowe dla nas interwencje. Ocena w górę.

Arteta – wyjaśnienie oceny w bardzo negatywnym tonie, lecz grono redakcyjne daje mu 5… Moim zdaniem spokojnie ocena w dół.

Wilshere – za dwie niebezpieczne straty na 6 to on na pewno nie zasłużył, tym bardziej, że poza akcją z początku meczu nie dał drużynie wartości dodanej. Ocena w dół.

Giroud – wola walki i ambicja to obowiązek byle kopacza, który za swoją pracę dostaje sowite wynagrodzenie. Dochodził do sytuacji, ale wszystkie zepsuł. Ocena w dół.

Chambo – nie wniósł absolutnie nic, a przecież nie tego oczekuje się od zmiennika. Ocena w dół.

Wenger – za niewyciąganie wniosków z własnych błędów, tj. niereagowanie na wydarzenia na boisku, późne i nietrafione zmiany – ocena najniższa z możliwych.

"Luty, miesiąc niedoszłych mrozów" - ale o co hozi? ;)

Jak mnie denerwuje takie bajdurzenie - trudno, żeby na 14 kolejek przed końcem i różnicy punktowej do zniwelowania w jeden mecz, sprawa mistrzostwa była zamknięta...

@xfam0us
Jeśli przy tych zasobach personalnych, jakimi dysponuje Arsenal i City, Wengerowi uda się wygrać ligę, to będzie mistrzostwo świata. Łudzę się, że tak będzie, ale rozsądek podpowiada co innego...

Jak jesteśmy liderem, to mówi, że trzeba skupić się na sobie. Jak gonimy czołówkę, to mówi, że trzeba skupić się na sobie :) Takie tam gadanie, by nie nakładac dodatkowej presji na piłkarzy.

Myślałem, że ma lepszy stosunek puszczonych bramek do rozegranych meczów. Niestety, 14 goli w dwóch spotkaniach z Manchesterami psuje mu staty. Ale i tak Wojtek jest gość.

Trochę przekłamanie, bo van Dijk na początku pobytu w Celtiku grał bardzo przeciętnie, popełniał sporo błędów i zawalił kilka bramek. Z czasem załapał wyspiarski styl i zgrał się z drużyną, strzelił parę goli i generalnie grał coraz lepiej. Obecnie zdaje się być najsolidniejszym stoperem Celtiku, lecz moim zdaniem przenosiny już teraz do Anglii to zdecydowanie zbyt pochopny ruch, gdyż PL to póki co dla Holendra za wysokie progi.

Uważam tak samo, jak Oldgunner3, że ten skład miałby bardzo duże szanse na tytuł, gdyby był w całości dostępny do gry. W moim odczuciu ostatnio coraz trudniej nam przychodzą zwycięstwa, nie są one przekonujące - ostatnie takie miało miejsce z Hull (nie liczę FA Cup). I właśnie to - pomimo oczywistej radości i uznania dla piłkarzy - wzbudza niepokój, że wkrótce może dopaść nas kryzys, który główni rywale wykorzystają. Zdaje się, że MC i CFC słabszy okres w tym sezonie już mieli na początku, zaś teraz są w uderzeniu. Arsenal, pomimo dwóch niedawnych 9-dniowych przerw w rozgrywkach, nie wygląda imponująco. Konieczne są wzmocnienia (liczba mnoga!), by ten skład odżył, złapał drugi oddech i to bardziej w sferze mentalnej. Transfer Ozila jest tu ideanym przykładem, kiedy to po jego przyjściu nastała taka euforia, że drużyna goliła kolejnych rywali z palcem w pupie. Taki zastrzyk energii trzeba powtórzyć w zimie, choć oczywiście nie chodzi o transfer aż takiego kalibru.
Co się zaś tyczy Giroud, to jemu niepotrzebny jest konkurent do miejsca w składzie, tylko zmiennik (!), który do końca sezonu kilka goli zagwarantuje. Zwłaszcza, że z kontuzjami u nas tradycyjnie lipa. Dlatego panie Wenger, działaj pan :)

@Agher
Wyjaśnij mi, bo chciałbym dobrze zrozumieć Twoją wypowiedź. Chodzi Ci o to, że skoro wiele komentarzy jest na poziomie gimbazy, to Redakcja dostosowuje poziom tekstów do targetu (tychże) odbiorców?

News na koniec roku przywalił jak obuchem w łeb. Na szczęście póki co nic nie wiadomo, by były to jakieś poważniejsze urazy. Z Cardiff powinniśmy sobie poradzić nawet mocno przemodelowanym składem, ale z kurakami już może nie być tak wesoło. Niemniej miejmy nadzieję, że większość z wyżej wymienionych w mig się wyliże.
Przy okazji życzę wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku!

Ta wypowiedź z daleka zalatuje kaczką dziennikarską.

Ciekaw byłem, jaką ocenę wystawicie chwalonemu przeważnie Artecie, w końcu zagrał ponad 20 minut. Rozumiem, że postanowiliście Hiszpana oszczędzić, bo wczoraj był tragiczny. Bodaj jedyne udane zagranie zaliczył do stojącego 2 metry obok partnera. Oby jak najmniej takich "jakościowych" zmian w drodze po mistrzostwo.

Czyli zasady jak w młodzieżowych kategoriach wiekowych (poniżej juniorów). Wg mnie jeden argument Platiniego jest bardzo dobry - w zdecydowanej większości korzyść z żółtych kartek czerpią kolejni rywale, gdy dany piłkarz osiąga limit napomnień. Jasne, są też sytuacje, że zawodnik wylatuje w jednym meczu za drugie żółtko, ale to samo można osiągnąć przy systemie wykluczeń czasowych (stopniowanie kar). Nie uważam natomiast, żeby żółta kartka spełniała dobrze funkcję prewencyjną, bo jak delikwent ma kogoś skosić, to i tak to zrobi bez analizowania, że ma już na koncie kartkę. Co więcej, zawuażalne jest pobłażliwe traktowanie przez sędziów takich piłkarzy, kiedy to dają mu jeszcze jedną szansę "bo ma na koncie żółtą kartkę", zanim wywalą go do szatni.

Leehu
Ale ja nie porównuję zachowania Rosgersa do postawy Wengera. W komenatrzu odniosłem się tylko do części jego wypowiedzi odnośnie braku szacunku piłkarza wobec klubu i przywołałem głosy oburzenia kibiców, które rozbrzmiewały na tym forum. W takich sytuacjach jak teraz z Suarezem zawsze mi wadzi brak odrobiny obiektywizmu ze strony kibiców (i nie chodzi mi tylko o fanów AFC). Idę o zakład, że gdyby Wenger tak zaciekle odmawiał sprzedaży RvP bądź Fabregasa, większość tutejszych forumowiczów piałaby z zachwytu, jaki to papcio nie jest oddany klubowi i jak walczy o jego dobro chcąc zatrzymać najlepszego zawodnika (abstrahując od słuszności takiej ewentualnej postawy).

Gdy odchodził RvP były komentarze, że się wypiął na klub, który przez lata go leczył, by w końcu zrobić najlepszym napastnikiem PL, no a do tego co z niego za kapitan--->brak szacunku. Gdy odchodził Fabregas były komenatrze, że się wypiął na klub, który przez lata go ukształtował, by w końcu zrobić najlepszym pomocnikiem PL, no a do tego co z niego za kapitan--->brak szacunku. Gdy odchodził Nasri - szkoda nawet klawiatury. Nie bronię Rodgersa, jednak jego wypowiedź sprowadzam do tytułu powyższego artykułu. Bo czy naprawdę nie jest tak, że Suarez rozpowiadając na prawo i lewo o chęci odejścia nie okazuje braku szacunku wobec pracodawcy? Warto czasem spojrzeć na sprawę z innej perspektywy, bo sami niejednokrotnie byliśmy w podobnej sytuacji.

Choć Wenger ma nosa do sprowadzania szrotu, to jednak w powyższą wiadomość po prostu nie wierzę, wyskoczyli z nią jak Filip z konopii.

Mam pytanie: czy on naprawdę jest taki dobry i byłby to jeden z tych topowych transferów dla Arsenalu? Pytam poważnie, nie widziałem go nigdy w akcji, nie lubię Brazylii, więc zlewam jej mecze, a ścinki na YT nie są najlepszym źródłem weryfikacji.

Facet grać w piłkę potrafi, lecz styl jego gry nie pasuje do Anglii. Włochy to dobry kierunek.

Zgadzam się z bialysul. Ilu my grajków w ostatnich latach wypożyczaliśmy i z ilu mieliśmy tak naprawdę pożytek? Jedynie z Jacka, ale to nie jest dobry przykład, bo on już w wieku 16 lat rokował re-we-la-cyj-nie. Reszta to jedynie młodzi utalentowani, którzy po wypozyczeniach okazywali się za słabi na pierwszą drużynę AFC.

Dziwią mnie te ironiczne komentarze. O ile sam często krytycznie odnoszę się do działań klubu, tak tutaj chodzi przecież o 14-latka! O chłopaka, który za kilka lat może stać się dobrym piłkarzem. A co poniektórzy przeżywają tego newsa tak jakby ten transfer miałby być w zastępstwie takiego Jovtica, Higuaina czy innych...

@pierre_afc
Jednak sięgając dalej - 3, 4, 5 sezonów temu - to na wiosnę graliśmy słabo, więc powodem nie było odchodzenie kluczowych graczy, bo i pakę mieliśmy lepszą niż obecnie. A to brak doświadczenia młodych, a to ich zmęczenie, a to kontuzja Eduardo, a to przegrany finał z Birmingham itd. Wzmocnienie składu jest oczywistością, jednak tej drużynie po prostu od lat brakuje regularności i dobrej, równej formy przez całe rozgrywki.

W sumie to jeszcze do LM się nie zakwalifikowaliśmy :) Zapewne każdy z nas (w tym ja) jest przekonany, że pokonamy rywala w 4 rundzie eliminacji, ale zanim powiemy, że jesteśmy 16 rok z rzędu w LM, najpierw musimy tego dokonać na boisku.

@malyglod
Z jednej strony na pewno masz rację, ale z drugiej - patrząc na kilka ostatnich sezonów - nie tak łatwo być optymistą. Drugi czy trzeci rok z rzędu Arsenal ma świetną wiosnę, jednak wcześniej bywało odwrotnie, kiedy to własnie na wiosnę piłkarze tracili seryjnie punkty. To banał, że żeby wygrać PL potrzebna jest regularność, a tej niestety od dawna Arsenalowi brakuje. Jeśli to ulegnie poprawie, jesteśmy w domu :)

Lisek1994
Nie zawiesiłbyś butów na kołku, bo za leczenie kontuzji dostawałbyś dobre pieniądze, a tak z czego byś żył? ;)

Generalnie nie mam pretensji do Diaby'ego, nie łapie przeciez urazów specjalnie, aczkolwiek na pewno dla każdego ta sytuacja jest frustrująca. Nie wiem, ile ma jeszcze do końca kontraktu, ale stan na dzień dzisiejszy moim zdaniem powinien wyglądac tak, że po jego zakończeniu piłkarz odchodzi do innej, mniej wymagającej ligi, do mniejszego klubu - wyjdzie mu to z pewnością na dobre.

Moim zdaniem nie ma na to szans. O'Leary mówi, że dla jego pokolenia 50 meczów w sezonie nie było jakąś wielką liczbą, tylko że wtedy futbol był dużo mniej fizyczny, intensywny niż dzisiaj. Dlatego tak często przytrafiają się długoterminowe kontuzje, czy niewylecozne mikrourazy, a zawodnicy - z powodu wszechobecnej presji - są eksploatowani ponad siły. Pieniądze to zaś drugi aspekt, który sprawia, że choćby zbliżenie się do liczby 722 meczów jest raczej nierealne.

A w naszej rodzimej Ekstraklasie bramkowi jednak coś wnoszą, choćby dzięki takiemu panu sędzia główny zmienił prawdiłową decyzję o karnym dla Wisły w meczu z Podbeskidziem :) Żenada tym większa, że działo się to tuż przed bramkowym, zaś już pierwsza powtórka wykazała, że faul był ewidentny.

shark31
Coś jest w tym, co piszesz, ale z drugiej strony czy w dalszym ciągu w taki sposób należy prowadzić ten klub? Ostatnie lata pokazały, że to nie jest droga do sukcesów. Jako uzupełnienie składu można jego kandydaturę rozważyć, ale na pewno nie na graczach tego kalibru należy (ponownie) budować Arsenal.

@Borekenema miało być niżej ;)

@Kucharz
Cholernie szybko odpisujesz, a ja zaraz muszę spadać ;) Zabrakło mi czasu na dłuższą odpowiedź, którą miałem w głowie. Szkoda, bo mogła być fajna dyskusja. Może innym razem. Pzdr na weekend!

@Borekenema
Wiesz, podobnych przykładów można znaleźć mnóstwo. Ja się odwołałem do obecnej sytuacji Arsenalu, chodziło mi o to, że powyższy artykuł jest czystą propagandą, która spełniła swoje zadanie, bo pojawiły się wpisy o naszym awansie - nie poparte żadną argumentacją. Dlatego uważam, że takie wygadywanie jest albo czystą naiwnością albo chęcią pokazania na stronie, jakim to jeden z drugim jest wielkim kibicem, bo wierzy do końca bez względu na wszystko.

@Borekenema
W tym konkretnym przypadku (ale też w wielu innych) argument jest uzasadniony, bo pogląd na pewne sprawy, ich postrzeganie, zmienia się wraz z wiekiem.