Komentarze użytkownika NdRu

@pauleta19
Mówię o tym, że nie marnuje okazji. A że najlepszym piłkarzem świata nie jest i popełnia inne błędy to co innego.

@pauleta19
Podolski przynajmniej jest zabójcą z przodu, czego o Giroud powiedzieć nie można.

Trzeba walczyć do samego końca. COYG!

Na początku sezonu szło dobrze to Wenger wyniesiony pod niebiosa. Zaczyna iść gorzej i Wenger be zarząd be zawodnicy be kibice be wszystko be. Tony Adams powiedział kiedyś coś bardzo mądrego. Tym którzy nie wiedzą co radziłbym się zapoznać.

@Verminator97
Kibicuję od tego samego meczu. Na dobre i na złe. Też jestem 97 i nie dane mi było posmakować trofeum. Ciągle za to słyszę jaki to Arsenal jest słaby i to wytrzymuję. Ale gdy widzę niektórych ludzi którzy podają się za kibiców Arsenalu to zastanawiam się czy nie byłoby lepie jakbyśmy skończyli sezon na 15 miejscu żeby się ich wszystkich pozbyć. Ale to tylko luźne przemyślenie. COYG, Keep The Faith.

@ToMo18
Kolega z Chelsea ma rację. Nasza gra z Theo i Aaronem wyglądała całkiem inaczej. Teraz brakuje pomysłu, polotu, wiatru na skrzydłach.

@ChelseaFC_forever
Radziłbym Ci ewakuować się na kilka dni z tej strony, bo wydajesz się jednym z dość normlanych fanów Chelsea, nie spinających się, a aktualnie prawdopodobnie zostaniesz zmieszany z błotem tylko dlatego ze wolisz tą niebieską drużynę :P.

@skyrim
Nie obraziłbym się jakby Perwol wciąż grał u nas. No musiał... poprostu musiał...

@rozpedAFC
****ć ciebie, opuść tą stronę bo jest przeznaczona dla FANÓW Arsenalu. A w zasadzie to ja ją opuszczę bo to co tu ostatnio widzę przekracza ludzkie pojęcie. Fani... dobry żart.

@rozpedAFC
****ć ciebie, opuść tą stronę bo jest przeznaczona dla FANÓW Arsenalu. A w zasadzie to ja ją opuszczę bo to co tu ostatnio widzę przekracza ludzkie pojęcie. Fani... dobry żart.

Podol za chutliwego francuza i gramy. Lukas przynajmniej nie marnuje okazji.

Dzisiaj gdy siedziałem u fryzjera naszła mnie taka myśl. Pomyślałem że może nie cała wina leży jednak po stronie Wengera. Nie mówię że jest bez winy, ale czy na 1000 mecz trenera drużyna nie może się tak zmotywować i stanowić kolektyw, czego w meczu z Chelsea nie było. Nasi zawodnicy nie chcieli gryźć trawy i grali trochę jakby się bali Chelsea. Jeśli nie chcieli zostawić wszystkiego na boisku dla siebie, to mogli to zrobić dla kibiców albo nawet dla papcia, w końcu to był jego jubileusz. Nie mówię tu że AW jest bez winy, ponieważ również jego rolą jest motywacja drużyny. Ale żeby kogoś zmotywować ten ktoś musi chcieć tej motywacji.

Wszyscy mówią że to tylko kolejna paplanina. Ciekawe czy poczuliby się lepiej jakby Mikel powiedział że ten mecz przekreślił szanse na jakiekolwiek trofeum, nie uda im się na to dobrze odpowiedzieć a city ich rozstrzela, ciekawe czy wtedy wszystkim by pasowało.

@Mitmichael
Masz rację, przeprowadzka z Highbury była błędem, chociaż już w niedalekiej przyszłości mogą zacząć płynąć z tego jakieś korzyści.

@kqmil
Kim jest ten De Ba bo szukam go od 10 minut i nie mogę znaleźć.

Jak mamy nie winić Giroud. Losów tego meczu może by nie zmienił, ale jeśli patrzeć na całokształt to jest bardzo źle. 2 setki zmarnowane w meczu z City i niezliczona ilość spartaczonych sytuacji w innych meczach. Nasi pomocnicy kreują mu mnóstwo okazji a on wykorzystuje maksymalnie 15%. Nadaje się do Arsenalu, ale jako zmiennik.

Powinien grać Robin, Fabregas, Nasri, Clichy, Henry, Song. Zaraz zaraz, ale ich wszystkich już nie ma! A wszystko przez pi****loną przeprowadzkę na je***y przeklęty stadion. Powinniśmy zostać na Highbury i uniknąć tych wszystkich problemów finansowych. Zamienili drużynę którą tylu z nas nosi w sercu na korporację. Arsenal to już nie tylko drużyna- to także firma deweloperska. Wraz z Highbury klub stracił duszę... Emirates Stadium, kim jest ten Emirates? Czy to jakaś legenda klubu? Patron? Założyciel? Nie, to linia lotnicza należąca do szejków którzy kładą na ten klub wuja. Dostajemy kasę i co z tego, skoro nie możemy jej wydać. Świetnie, mamy piękny stadion, ale co z tego skoro stadion nie gra ani nie pomaga. To nie jest wina tylko i wyłącznie Wengera, ponieważ potrafił on utrzymać nas w LM pomimo zerowego budżetu i straty tylu zawodników. To wszystko wina zarządu który połasił się na kasę ze sprzedaży biletów na nowy stadion. Ludzie siedzący w biurach zabili tą drużynę. Za parę lat będzie lepiej, ale co z tego. Teraz przegrywamy 8-2 z United, 5-1 z L'poolem i do 45 minuty 4-0 z Chelsea. Nie jestem nawet wściekły, poprostu jest mi przykro.

Naskoki na Santiego, naskoki na Ox'a, ale oni dołożyli tylko cegiełke. Po ich stratach zawodnicy chelsea mieli tyle wolnego miejsca, że musieliby nigdy nie grać w piłkę żeby z tego nie skorzystać. Gdzie po tych stratach byli nasi DP? Oni odpowiadają za destrukcje i asekuracje.

Miło byłoby dziś usłyszeć "It's so quiet at the Bridge". Trzeba odciąć Hazarda i zabrać Chelsea możliwość rozgrywania akcji, a po stracie grać ostrym pressingiem.

Szkoda że Fabiański nie gra, za mecz z Bayernem zasłużył.

Nie chce mi się w to wierzyć. Sam mówił że chce znaleźć nowy klub, a takie wybryki zaprowadzą go co najwyżej do Amkaru Perm czy innych klubów na tym poziomie.

Szkoda że Poldi nie gra.

Po meczu z United kilka osób na mnie naskakiwało, jak napisałem że tamten remis to nie jest tragedia. I miałem rację, TO jest tragedia. Tak czy inaczej keep the faith, ale czy tych słów nie powtarzamy już troszkę zbyt długo?

@schnor25
Sam gram w piłkę i wiem jak to jest. Presja jest ogromna, ale czasami trzeba wiedzieć kiedy dać spokój i nie unosić się honorem.

@DawidAL
Zmarnował karnego, to jest minus i nic tego nie zmieni, nie jest robotem, może uderzyć inaczej, nie jest też zawodnikiem B Klasy i umie zrobić z piłką wiele rzeczy, jeśli nie czuł się pewnie co zresztą było widać, powinien oddać piłkę mimo wszystko.

@DawidAL
Oczywiście że jakbyśmy wygrali to byłoby całkiem inne zdanie o Ozilu, ciężko krytykować zawodnika po wygranym meczu (chociaż gdyby w wygranym meczu zmarnował karnego to mimo wszystko miał minusa), ale mecz nie jest wygrany, nie mówię że cała wina spada na niego, ale nie oszukujmy się, zagrał poniżej oczekiwań i poniżej swoich, mimo wszystko ogromnych, możliwości. Karnego mógł strzelać chociażby Cazorla, umie mocno kopnąć, ma dobrze ułożoną nogę, to podstawa do strzelania karnych.

@DawidAL
Gadasz głupoty. Zawodnik nieważne czy za 100 czy 42 czy 5 milionów czy nawet za 200 tysięcy nie strzela w taki sposób karnego i nie można go bronić. Tak się po prostu nie robi, widać było od początku że czuł się niepewnie podchodząc do karnego i powinien dać strzelać komuś innemu. A nazywanie ludzi sezonowcami przez to że uważają że zawodnik zagrał słaby mecz jest bez sensu.

@klinka12
Święte słowa, ale takich zawodników już nie ma, a jeśli są to kosztują dużo więcej niż Ozil.

Oto jest dzień!

Rozum mówi żeby przyszedł, serce żeby wyk****ał.

Dobra, poddaję się. Idę spać i porozmyślać o tym jak beznadziejni jesteśmy, nic w tym sezonie na pewno nie wygrany i jak bardzo nasze szanse stopniały po tym meczu. Dobranoc wszystkim. COYG!

@pronik
Nie napisałem że zagraliśmy rewelacyjny mecz i że nie można było wyciągnąć z niego czegoś jeszcze, napisałem że pozostaje niedosyt. Nie napisałem również że zabrakło szczęścia a Giroud rozegrał mecz życia a koledzy zawiedli. Francuz faktycznie aktualnie reprezentuje formę godną napastnika Miedzi Legnica. Chodzi mi tylko o to że nie można spisywać całego sezonu na straty przez jeden czy dwa słabe mecze, po porażce z Villą byliśmy typowani do spadku i widziałem na tej stronie głosy mówiące że będziemy w tym sezonie zespołem środka tabeli. A potem były zachwyty nad genialną taktyką Wengera, Ozilem i formą strzelecką drużyny, nie tylko Ramseya. Ludzie, trochę wiary...

@Arsenalfcfan
Powtórzę, TO WCIĄŻ MANCHESTER UNITED! Kurczę zaczynam tracić wiarę w ludzi. Nie przegraliśmy właśnie po beznadziejnym meczu z Crystal Palace, zremisowaliśmy z mistrzem anglii w meczu który równie dobrze mógł skończyć się zwycięstwem czerwonych diabłów. Nie przez to że byli lepsi, ani przez nasz brak skuteczności ale przez to że jedną akcją nasz przeciwnik mógł wyczarować coś niesamowitego, to samo mogliśmy zrobić my. Nie wyszło, trudno, świat nie kończy się na jednym meczu z united.

@pronik
Od kiedy remis z Manu jest wpadką? Może nie są w najlepszej formie, ale to wciąż Manchester United i nigdy nie wolno ich lekceważyć. Rooney mógł nas załatwić jednym podaniem. Wpadką był mecz z Aston Villą w 1 kolejce, to jest remis pozostawiający niedosyt.

Ach te ataki na Wengera i oskarżanie go o brak transferów, beznadziejną taktykę i brak zmian. Bez niego wracalibyśmy właśnie do walki o top 4 bo wątpie żeby jakikolwiek trener potrafił tracąc tylu kluczowych zawodników utrzymać drużynę na szczycie. Sezon nie jest jeszcze przegrany, tracimy 1 pkt do lidera, a większość spisuje już nas na straty. Keep the faith.

Skoro za taki mecz Arteta dostał 1.0, to jaką ocenę by dostał gdyby strzelił 2 samobóje, zmarnował karnego i wyleciał z czerwoną kartką? -8.0?

Gra Ozila to zbrodnia przeciw ludzkości. Niby próbuje, niby gra ale zawodnik za 50 baniek nie ma próbować, ma robić.

@19TOMEK91
Tak jechałem z Polski pierwszy raz. Sam mecz i transport da się zamknąć w 500-600 zł od osoby. Jeśli jednak chcesz jeszcze nocować w Londynie to sprawa się komplikuje, bo noclegi są dość drogie, to samo jeśli chodzi o jedzenie. O ile w fast-foodzie można najeść się za 5 funciaków to w większości restauracji sprawa wygląda o wiele gorzej. Ale jeśli chcesz przyjechać, obejrzeć mecz i odjechać to można się zmieścić w 500-600 zł. Wiadomo są kategorie meczów i taki mecz z ManUtd kosztuje sporo więcej od spotkania z Norwich. Na stronie Arsenalu w sekcji tickets&membership możesz sprawdzić jak to wygląda. Lot Ryanairem do Londynu można załatwić za 70 zł. Transport z lotniska do centrum to około 5-10 funtów (w zależności od wybranego przewoźnika i godziny) Pod sam stadion podjeżdża metro na które bilet kosztuje 8 funtów za cały dzień. Polecam przeczytanie poradnika kanonierzy.com, bardzo mi on pomógł.

@LeBob
Jakbym mieszkał w Londynie byłbym na każdym meczu :P. Bardzo chętnie pojechałbym na wyjazd ale no wiesz, daleko troszke. Ale jakby się zastanowić to gdzie byli Away Boysi na tym meczu, tacy ludzie powinni zachęcać innych do dopingowania, a jakoś nie było tego zbytnio widać.

Naszło mnie takie przemyślenie. Byłem na stadionie, niby wszystko pięknie, świetna atmosfera pod stadionem. Zaczyna się mecz, kibice Palace walą w bębny a wśród kibiców Arsenalu cisza. Na moim sektorze łącznie ze mną śpiewało może 10 osób.Nawet jeśli ktoś próbował zaczynać przyśpiewkę to razem z nim śpiewała co 10 osoba. Nawet po strzeleniu gola przyśpiewka trwała 1min i znów cisza. Wychodząc ze stadionu od kibiców Palace usłyszeliśmy "Your support is fucking shit", jak najbardziej zasłużone. Chłopaki zostawiają mnóstwo zdrowia i serce na boisku, a kibice urządzają sobie piknik. Przejechałem prawie 2000 km, nie spałem od 36 godzin a i tak starałem się wspierać drużynę ze wszystkich sił. Liczyłem na śpiewane przez 50 tysięcy ludzi "Red Army", usłyszałem cichutkie "To be a gooner"/