Komentarze użytkownika Necro
Znaleziono 2458 komentarzy użytkownika Necro.
Pokazuję stronę 5 z 62 (komentarze od 161 do 200):
Uważam, że Wenger ma wciąż większą wiedzę niż jakiś Conte czy Guardiola, którzy bądź co bądź byli wcześniej tylko piłkarzami, a dostawali posady menedżerów dobrze poukładanych klubów z pełnymi kontami bankowymi.
"W końcu, kiedy wszyscy posiadali mniej więcej tę samą wiedzę, Arsenal wyprzedziły kluby, które płaciły więcej swoim zawodnikom. To właśnie dzieje się w lidze z lukami w wiedzy – szybko znikają. Wyjaśniałoby to, dlaczego w latach 2006–2013 drużyna Wengera niczego nie wygrała." - to zdanie całkowicie dyskwalifikuje tych "ekspertów". Wiedza czy niewiedza nie ma tu nic do rzeczy. Wenger zwyczajnie nie miał kasy, gdy w lidze zaczęli szaleć szejkowie, a mimo to nie wypadł nigdy z pierwszej czwórki. Gdyby to była wina tylko Wengera i jego wiedzy to nie sprzedawałby zawodników do innych klubów za grube miliony tylko trzymałby ich do końca kontraktów w nadziei, że coś jeszcze z nimi ugra. Ogromne inwestycje w nieruchomości (nie tylko stadion) zbiegły się w czasie z kryzysem na rynku nieruchomości. Jeśli ktoś pomija taki "szczegół" to jest tumanem, który próbuje naciągnąć niedouczonych kibiców na kolejną "sensacyjną" książkę.
Armata500 - nie lubię jak ktoś narzeka dla samego narzekania. Powiedz mi jaki wg ciebie odsetek wypożyczonych od nas graczy kończy z kontuzjami? Ostatnio panuje wręcz przeciwna opinia, że nasi gracze po odejściu z Arsenalu magicznie odzyskują zdrowie i nie doznają kontuzji.
W 2004 Henry zarabiał 60k tygodniowo.
Nie pierwszy zresztą raz Kosa bierze na siebie strzelanie w końcówkach.
Ta bramka to jego zasługa, a nie żadnego Sancheza. Do tego świetna gra w obronie przez całe spotkanie. Dla mnie MOTM.
Inaczej będziecie gadać, gdy Mustafi straci formę, a jestem prawie pewien, że ją straci.
Kraj kwitnącej wiśni :D
"Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, Kto cię stracił." - życzę kibicom, aby zdarzyło się to jak najpóźniej.
Ja po prostu uważam, że Sanchez odstaje, jest inny, wyjątkowy. Dlatego traktowanie go na równi z innymi zawodnikami jest dla niego krzywdzące. Kiedy Wenger dał mu urlop po Copa America to Alexis zamieszczał na TT filmiki jak ćwiczy sprinty pod górę, w dodatku w górach (rzadsze powietrze). Wenger może go zdjąć, ale on i tak wróci do domu i zrobi sobie morderczy trening. Trener trenerem, ale zawodnik często sam lepiej zna swoje ciało. Paul Scholes mówił kiedyś, że był zdumiony jak CR7 zachowywał się na treningach. Podobno wszystko robił swoim tempem i swoim sposobem. Dokąd to go zaprowadziło wszyscy wiemy.
Sanchez przyznał, że chce być najlepszy na świecie, a zmienianie go temu nie sprzyja. Nigdy nie widziałem zmęczonego Alexisa, a to dlatego, że jest wytrenowany do gry w każdym meczu. Jakoś CR7 jest w stanie grać prawie zawsze.
Redzik - w LM czy w FA Cup? W lidze może nawet 20. W samych kwalifikacjach do ME strzelił 6 bramek, a nawet nie wytrwał do końca. Zdarzyło mu się nawet strzelić 3 bramki w jednym meczu. Moim zdaniem 10 bramek w sezonie byłoby w jego przypadku porażką.
Piłkarze zazwyczaj ustanawiają rekordy w okresie przygotowawczym, gdy są wypoczęci. Poza tym po każdej kontuzji mija trochę czasu zanim wrócą do pełnej formy. Theo jeszcze przyspieszy. A co do bronienia Bramalla to Bellerin też kiedyś nie ogarniał, ale dzięki szybkości był w stanie szybko się wrócić. Taki Mertesacker niezwykle rzadko popełnia błędy, ale jak już popełni to są one spektakularne ze względu na jego szybkość, która nie pozwala mu na najmniejszy błąd w defensywie.
Jakoś się nie wkurzył, a i tak wygrali.
Niestety gracze ściągani z niższych lig w Anglii, a nawet z PL, słabo się u nas sprawdzają.
Ozil w obecnej formie + grypa to by była bomba. Popis przewracania się o własne nogi. Lepiej niech odpocznie i wróci pełen energii.
Ja go trochę (tylko trochę) rozumiem. Prawda jest taka, że są mecze, gdy nasi piłkarze nie potrafią dobrze przyjąć piłki. Jak Mesutowi nie wyjdzie jedno przyjęcie to razi w oczy. Jedynie Sanchez, Wilshere, Ramsey, Cazorla i może Iwobi potrafią przyjąć idealnie piłkę, a jak wiemy, dwóch z nich jest kontuzjowanych, Iwobi jest wciąż chimerycznym małolatem, a Jack jest na wypożyczeniu. Ozil żyje głównie z dobrych podań i szybkiej gry. Nie wyobrażam sobie, żeby taki Bayern czy Barcelona przy kilku kontuzjach nie potrafili wymienić kilka szybkich podań, a u nas tak to niestety wygląda. Elneny, Xaka czy Monreal są dobrzy technicznie, ale wiemy, że nie są to piłkarze, którzy znacznie wpływają na ofensywę. Z przodu pozostaje Ozil i Sanchez, dlatego jeśli któryś z nich nie wyczaruje cudownego zagrania to akcja się kończy. Myślę, że nawet walka Ozila tutaj nic nie zmieni, a nawet zaszkodzi. Gdy nie mamy piłki i nasz napastnik stosuje pressing, to stara się ściągnąć grę do skrzydeł, a Ozil jedyne co może zrobić, to zbiegać do skrzydeł aby zagęścić pole i tak naprawdę może tej piłki nawet nie powąchać. Taką ma pozycję, która w defensywie polega jedynie na przesuwaniu się z drużyną w okolice skrzydeł. Coquelin czy Xaka mogą grać agresywnie bo zawsze się asekurują na zmianę, natomiast Ozil zostawia po sobie otwartą drogę na naszą połowę. Ja się dalej będę trzymał tego, że nasze wyniki wyglądają tak jak wyglądają nie przez taktykę czy inne powody wymyślane przez kibiców, a przez, mimo sukcesywnego wzmacniana, słabą kadrę. Zakładając, że bramkarz, obrona i defensywny pomocnik do defensywa, to w ofensywie zostaje pięciu zawodników, z czego tylko dwóch (przy obecnych kontuzjach) potrafią dobrze przyjąć, podać czy przedryblować. Gdy mamy pełną kadrę, to od razu widać, że są szybkie podania i dokładne przyjęcia, a wtedy Ozil zawsze gra dobrze.
Radek97 - ale postronny widz zobaczył tylko 3 szybkie bramki i później mecz był nudny. Wengerowi bardziej chodziło o takie mecze jak 4-4 z Liverpoolem, gdzie Arszawin strzelił 4 bramki, albo 7-5 z Norwich. Chodzi o takie mecze, gdzie jest dużo bramek, ale jest też napięcie do ostatnich minut.
W najwyżej formie bardzo się przyda. Niestety po takiej przerwie powrót do formy przewiduję dopiero na marzec.
Lays - z ostatnio pożegnanych, to jedynie Chamakh miał żal, że zbyt rzadko grał, ale on akurat grał straszną padakę.
Nie zgadzam się co do małej ilości dośrodkowań. 18 wrzutek w meczu przekłada się na 1 wrzutkę na 5 minut, co nie jest tragicznym wynikiem. Wenger wiedział, że z każdym nieudanym podaniem drużyna Pulisa będzie perfidnie grała na czas. W tym przypadku liczyła się jakość, a nie ilość. WBA potrafiło zabrać nawet pół minuty na jednym wybiciu bramkarza, dlatego uważam, że mieliśmy dobre założenia taktyczne, czyli cierpliwe utrzymywanie się przy piłce bez podpalania się. Jedyne czego zabrakło to skuteczności, ale postawienie na skutecznego ostatnio Giroud było dobrym ruchem w takim meczu.
Mało prawdopodobne, że tyle zdobędziemy. Uważam jednak, że Cech się myli. Zdarzało się, że mistrz zdobywał nawet 95 punktów, ale już wicemistrz kończył w ostatnich latach zazwyczaj w przedziale 78-83. Wątpię aby w tym roku ktokolwiek oprócz mistrza przekroczył 83-84 punkty, tym bardziej, że rywalizacja w tym roku jest najbardziej zacięta od lat. Co prawda LFC i CFC nie grają w LM, ale topową formę prezentuje aż 6 drużyn.
Od paru lat narzeka się, że u nas na meczach nie ma dopingu i nikt nie śmiał mówić inaczej. Potem ktoś napisał, że dźwięki w telewizji są wyciszone i teraz każdy to powtarza niczym mantrę. To ten Liverpool to chyba ma jakąś przestarzałą technologię bo u nich wszystko słyszę, a u nas czasem się prześlizgnie "oooo Santi Cazorla", ale całe szczęście realizatorzy szybko reagują i wyciszają te szczeniackie wybryki.
Koo7i - ja rozumiem, że można coś mieć do Ozila, ale Alexis? Do meczu z WBA Sanchez miał udział (gol albo asysta) w 28 bramkach w ostatnich 28 meczach. Gość kręci statystyki niczym Henry. A poza tym skoro jesteś takim fachowcem to w jaki niby sposób niby widzisz, że na boisku myślą o kontrakcie? Idąc twoim tokiem rozumowania powinni grać lepiej skoro starają się o nową umowę.
A co ma do tego Alexis? To nasz najlepszy zawodnik na ten moment.
Wróci z wypożyczenia i jeśli wciąż będzie w formie i bez kontuzji to na 100% przedstawią mu nową umowę, a on ją na 100% podpisze. A z tym Manchesterem City to dobry żart. Przecież wiemy, że Jack uwielbia Tottenham i pewnie tam by przeszedł :D
A co ma powiedziec, ze poszedl dla kasy? Klasa jest tym, za co się ceni Wengera, a w tej wypowiedzi zdecydowanie klasę zachował.
Kaman17 - to ty się gubisz. Co to wg ciebie znaczy obowiązek? Jeśli piłkarz się zagubi i popadnie w depresję to co z nim zrobić? Olać go? Niech sam sobie radzi? Zesłać go do rezerw? A jeśli ma pięcioletni kontrakt na 3mln funtów rocznie? Powiedz mi co ty byś zrobił na miejscu managera?
Czasami mam dość Ozila, ale czasami próbuję też zrozumieć to, co mówi Wenger. Fakt jest taki, że Mesut zawsze jest w czołówce przebiegniętych na boisku kilometrów, a ostatnio trafiłem na coś takiego:
https://i.guim.co.uk/img/media/e89e5e700663a888345781bbf9ec03e11bd6bc74/0_0_620_454/master/620.jpg?w=620&q=55&auto=format&usm=12&fit=max&s=9885738c1aece182ac216655d939ea05
Sam już nie wiem co o nim myśleć. Kolejny fakt jest taki, że Mesut bardzo często znika w spotkaniach z mocnymi drużynami.
Kaman17 - błysnąłeś nie ma co. Mają obowiązek? Co to niby znaczy? Jak nie podołają to trzeba ich ukarać czy co? Może zwolnić z klubu? Najpierw piszesz:
"Zawodnicy, którzy zarabiają na tym grube miliony mają obowiązek radzenia sobie psychicznie."
A potem:
"Mają zapewnione wszystko, psychologow, wsparcie klubu, trenera, starszych kolegów z druzyny, przeważnie tez i kibiców."
Przecież mają obowiązek? To nie wystarczy? To po co mają tych psychologów, wsparcie klubu, trenera, starszych kolegów i kibiców? Po to, żeby sobie radzić. O tym właśnie dyskutuję, czy to wsparcie jest prawidłowe. Czy odwołanie imprezy jest słuszne. Uważasz, że sam fakt, że dużo zarabiają nie daje im prawa do słabości? Może zabierzmy im trenerów i przyrządy bo za takie tygodniówki to powinni biegać po schodach jak Rocky i broń Boże nie narzekać? Rzeczywistość jest inna, jest taka, że wielu piłkarzy sobie nie radzi na różnych płaszczyznach. Każdy zna takie talenty jak Balotelli czy Ben Arfa. Pytanie czy dałoby się z takich zawodników wycisnąć więcej, gdyby dostali lepsze wsparcie. Adamandium przytoczył przykład Kloppa, że jednak jest czas na refleksję, ale i na zabawę. A myślę, że zdecydowana większość fanów piłki nożnej uznaje Niemca za wybitnego fachowca.
Stanyal
Rodzime podwórko nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem. Wielu trenerów ekstraklasy to amatorzy w porównaniu do angielskiego podwórka. Ambitny facet z jajami ma na tyle sportowej złości, aby zacisnąć zęby i w następnym meczu się odkuć. Tylko tyle i aż tyle. Karanie samego siebie za takie rzeczy są dla mnie oznaką braku pewności siebie albo problemów psychicznych.
Conte też nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem. Może i ma dobre metody, nie neguję tego, ale to nie znaczy, że inne metody są złe. Dróg do sukcesu jest wiele.
Nie wiem czy to dobra decyzja. Starsi, bardziej doświadczeni zawodnicy są mocniejsi psychicznie, ponieważ potrafią szybko zapomnieć o porażce. Dlatego też utrzymują równiejszą formę. Umartwianie się porażkami, od których minęło już pięć dni, może spowodować pogłębienie poczucia winy i zachwianie pewności siebie. Wg mnie odciągnięcie myśli od przykrych doświadczeń może szybciej sprowadzić drużynę na właściwe tory. Mam nadzieję, że są jacyś psychologowie, którzy analizują takie rzeczy.
Świetna wiadomość. Reiss to świetny zawodnik. Nastrzelał bramek w Lechu, teraz czas na otwarcie nowego rozdziału w Arsenalu.
Gość zachowuje się jakby był z 7-8 lat starszy, niż jest w rzeczywistości. Widać, że życie wymusiło na nim szybsze dorastanie, a to bardzo cenne doświadczenie, szczególnie w grze defensywnej. Pomyśleć, że on i Jenkins są w tym samym wieku.
Marioht - ja wszędzie czytałem, że Salomon Kalou już jest w Londynie na testach medycznych... Pismaki piszą co chcą, a ty to łykasz. Mamy słaby skład i tyle. Z roku na rok wygląda to coraz lepiej, ale wciąż mamy braki. Cecha nie chcieli w Chelsea, Sancheza w Barcelonie, Ozila w Realu, a Welbecka w MU. Może nie są to słabi piłkarze, ale każdemu brakuje tego pierwiastka zajebistości.
Stanyal - "nie będę się DLA NIKOGO zmieniał". To nie oznacza, że się nie zmieni. To oznacza, że jak się zmieni to tylko dla siebie.
Częściowo się zgodzę. Jest to zbyt mało odpoczynku dla piłkarzy, ale jest to też sprawdzian jakości całej kadry zespołu. Poza tym ludzie pracują w dużo gorszych warunkach, a jednak 140 tys funtów nie zarabiają. Cóż, może taki Ozil nie padnie na zawał od zbyt intensywnego biegania...
Krótki, ale treściwy wywiad.
Jeśli przy tych bramkach sędziowie nie odgwizdali spalonych to dlaczego odgwizdali przy naszej sytuacji? Nie zagraliśmy najlepiej, ale niektórzy wyciągają złe wnioski ze statystyk i z przebiegu. To normalne, że skoro prowadzimy na wyjeździe z taką drużyną jak City przez 45 minut to przeciwnik ma 70% posiadania piłki. Jakbyśmy przy 1-0 się odkryli i stracili bramki z kontry to wtedy dopiero byście psioczyli.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Podsumowanie kolejki PL2025/26 #1: Spektakl, debiuty i kontrowersje
- 20.08.2025 9 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #36: Trzy punkty na trudnym terenie
- 19.08.2025 13 komentarzy
-
Okiem kibica #1: 15-letni fenomen
- 17.08.2025 7 komentarzy
-
Panie, Panowie… PREMIER LEAGUE! - wstęp do sezonu 2025/26
- 15.08.2025 804 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne #35: Maestro Regista
- 14.08.2025 11 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Marioht - najlepsze kluby chcą Wengera na trenera. Kibice Arsenalu są jedynymi, którzy wątpią, ale to zrozumiałe bo przed budową stadionu Wenger sporo osiągnął mimo, że jego bezpośrednim rywalem był o wiele większy Manchester United z legendarną generacją piłkarzy, których będzie się wspominało jeszcze przez dekady. A czasownik "był" jest chybiony. Dalej jest świetny. Jakby się zastanowić, to ten człowiek zdziałał cuda z piłkarzami "odpadami" z Realu, Barcy, Chelsea czy Manchesteru walcząc niekiedy jak równy z równym przeciw szejkom z City czy Chelsea. Conte? Guardiola? Ja wiem, że treningi i diety są teraz dostępne nawet w internecie. Myślę, że nawet piłkarze często wiedzą więcej na te tematy od trenerów. Tylko, że Wenger jest jeszcze magistrem ekonomii, zna 6 języków i ma kilkadziesiąt lat doświadczenia w zawodzie, w tym nawet na innym kontynencie. Nie ma drugiego takiego trenera. Wszyscy myślą, że mamy świetnych piłkarzy i szeroką kadrę, a jedynym winowajcą jest Wenger lub ewentualnie sztab medyczny. Tymczasem na bramce mamy emerytowanego smerfa, ospałego Ozila niechcianego w Realu, potykającego się o własne nogi Welbecka z ManU (nie wygryzł Rooneya, RvP ani Falcao), Sancheza (w Barcie było przynajmniej 5 większych gwiazd od niego), a reszta piłkarzy na przemian ma kontuzje . I teraz spoglądam na tabelę, a tam Arsenal na drugim miejscu. Przez lata mieliśmy tak słabych piłkarzy, że ludzie nawet uwierzyli w jakąś klątwę Wengera. Nie ma żadnej klątwy. To nie film czy jakaś bajka. Klątwy nie istnieją! Po prostu Wenger potrafi wycisnąć absolutne maksimum ze swoich piłkarzy poprzez odpowiednie zarządzanie składem. To jego zasługa, że tacy "wielcy" piłkarze jak Song, Hleb, Sagna, Nasri czy nawet Cygan (tak, ten dywersant został sprzedany za prawie 4 bańki ojro) dostarczyli jakąś kasę za sprzedaż, choć później nawet nie przebili się do składów swoich drużyn. Nawet Henry jak odchodził, to z przykrością patrzyłem jak w Barcelonie stał się jednym z wielu, choć u nas był niekwestionowaną gwiazdą, nawet pomimo wieku i przebytych kontuzji. Ile to było piłkarzy, którzy u nas grali całkiem dobrze, a potem odeszli i nic już wielkiego nie ugrali? Bendtner, Fabregas, Clichy, Eboue, Flamini, Song, Nasri, Hleb, Sagna, Arshavin, Vermaelen, Toure... Klątwa? Nie. Wenger po prostu pomimo ich słabości potrafił uwydatnić ich mocne strony i je wpasować do taktyki drużyny. Tak samo robi teraz z Sanchezem, Ozilem, Welbeckiem, a nawet z Cazorlą, który został defensywnym pomocnikiem choć wszyscy go widzieli w ofensywie. Wiem, że poziom frustracji u kibiców sięga zenitu, ale to co napisałem to fakty. Ja również czekam na spektakularny sukces od 13 lat, ale nie tracę z oczu wielu innych aspektów naszego klubu, które napawają mnie optymizmem, a są zasługą Arsena Wengera.