Komentarze użytkownika Necro

Gratuluje stronki. Świetna robota. Na telefonie to już w ogóle bajka. Czekam jeszcze na porządne forum, jeśli planujecie.

"po Puelerze" - padłem. Jak już to "po Puelu".

Ljungberg77 - zgadzam się. Nie widziałem podobnej swobody w grze u żadnego małolata od czasu, gdy Wilshere jeszcze był młodym talentem. Jak to Wenger mawia - bramki i asysty przyjdą z czasem.

Perez od początku nie cieszył się z bramek i widać było, że z żadnym piłkarzem się jakoś specjalnie nie zżył. Ja bym obstawiał, że jest jakiś pozaboiskowy powód jego rzadkiej gry. Ciężko stawiać na kolesia, który wygląda jakby nie chciał tu grać. Poza tym nie wydaje mi się, że z nim w składzie bylibyśmy o wiele lepsi.

Problem z nim jest taki, że chce uczestniczyć w każdej akcji i dezorganizuje często ustawienie drużyny. Podobnie jest z Sanchezem, ale Chilijczyk ma dużo większy wpływ na wyniki. Czasami mam też wrażenie, że Campbell czy Perez grają nieźle, bo przeciwnicy im na to pozwalają. Ozil czy Sanchez przynajmniej zaabsorbują dwóch-trzech przeciwników.

Argudo - a w co niby? Nie wiem czy zauważyłeś, ale między Arsenalem, a Newcastle czy Brighton jest przepaść. Przecież Jenko grał z powodzeniem w West Hamie.

Niektórzy myślą, że pieniądze biorą się z nieba. To nic, że w obronie gra Senderos i Hoyte. Ważne, że gwiazda kupiona.

Imprecis - moim zdaniem (ekspertem nie jestem) to im dłuższa umowa tym droższa. Przecież jeden sezon nie wystarczy aby zacząć kojarzyć klub ze sponsorem. Co innego po paru latach. Wydaje mi się, że krótsze umowy byłyby mniej korzystne.

Gdyby Lehmann grał w obecnej drużynie Arsenalu to pewnie nie miałby kolegów. Podobnie jak Alexis. Nie potrafię sobie wyobrazić jak taki charakter mógłby codziennie przebywać i trenować obok tych dzieci. Patrząc na nich ciągle mam w głowie, że to tylko utalentowane dzieciaki, a przecież z dzieciaków mamy tylko Iwobiego (21) i Bellerina (22).

Nie bez powodu Pulis jest królem środka tabeli. Ma swój sposób gry, który widać w każdej drużynie prowadzonej przez niego. Wątpię aby potrafił wycisnąć dużo więcej z zawodników uzdolnionych technicznie.

Odruchowo przeczytałem tytuł "Ramsey z kolejną kontuzją" :-D

Gdyby to była loteria to by było obojętne kto strzela, a przecież tak nie jest. Jeden strzela lepiej, drugi gorzej. Niektórzy bramkarze też potrafią lepiej bronić karne.

Ostriket - dokładnie tak grało Leicester przeciwko Liverpoolowi.

Mamy dobrą szkółkę. Po prostu wiele zależy od podaży młodych zawodników. W takiej Barcelonie chce grać pół Hiszpanii, tak samo w Ajax'ie chcą grać wszyscy Holendrzy. A w Anglii w samym Londynie są aż 3 kluby z pierwszej czwórki PL. Poza tym do naszych wychowanków należy dopisać Gibbsa, który jest u nas od 14 roku życia. Można również podciągnąć Szczęsnego, który miał 16 lat (jak na bramkarza to malutko) jak do nas przyszedł.

PietrasM - oczywiście, że są słabi. Kiedy Chelsea kupuje Hazarda to my kupujemy Gervinho. Nigdy nie trafiają do nas ci najbardziej pożądani piłkarze.

PietrasM - Cazorla

Tom8203 - otóż to. Przypuszczam, że Campbell miał nieprzyjemny charakter, a na boisku zbyt mocno zaburzał płynność gry całej drużyny. Statystyki to nie wszystko. Co do Pereza to przecież nie wiemy o co chodzi. Może nie ma kondycji, może gra nierówno na treningach. Z tego co widzimy, to Perez gra dobrze. Może dlatego, że Wenger wystawia go, gdy jest w formie, a sadza na ławce gdy nie jest w formie. Przecież zawodnik może mieć wahanie formy z tygodnia na tydzień. Kiedyś wszyscy na tej stronie besztali Wengera za niewystawienie Ox'a choć był w dobrej formie. Po meczu Wenger stwierdził, że Ox jest świeżo po zatruciu pokarmowym i hejterzy ucichli. Przecież nie wyjdzie i nie powie, że ten ma sraczkę, inny ma sprawę w sądzie, temu ojciec zmarł, a tamten zerwał z dziewczyną i stracił formę.

Yaya.

Afc4life - dziwię się, że niektórym nie przejadł się ten banalny żart. Serio. Strasburger.

Nikt nie ma problemu z tym, że Ozil nie rozgrywa. Moim zdaniem z tą inteligencją Ozila jest sporo racji. Każdy wie, że gdy Sanchez i Ozil są w sytuacji 2vs2 to z dużym prawdopodobieństwem strzelą bramkę. Obaj w takich sytuacjach zachowują zimną krew. Chociaż tego tak mocno nie widać, to Ozil jest też w czołówce jeśli chodzi o odbiory w strefie przeciwnika. Chodzi tutaj o jego zaangażowanie. Sanchez biega do straconych piłek, ale ile razy przez to zmusił obrońców do błędu lub podania do bramkarza? O to właśnie chodzi w pressingu i nie można sobie pozwolić na takiego Ozila z przodu.

Trzeba się jednak zastanowić co my byśmy zrobili na miejscu Wengera. Ustawić w środku Elnenego, Coqa i Xake? Przecież wtedy szansa na strzelenie bramki z kontry drastycznie spada. Może Xaka-Elneny-Ox? Nie jestem przekonany czy Ox zapewniłby odpowiednią płynność przy kontrach. Moim zdaniem brakuje trochę dobrych piłkarzy. Każdy wie, że z Cazorlą oglądalibyśmy zupełnie inny mecz. Brakuje też Wilshera. Wychodzenie spod pressingu wychodzi nam tylko wtedy, gdy w składzie jest Santi albo właśnie Wilshere.

Uważam, że Wenger wciąż jest dobrym motywatorem i taktykiem. Jestem jednak za jego odejściem, ponieważ obiecał, że w tym sezonie zacznie się krystalizować trzon składu. Niestety tego nie widać. W obecnym składzie mamy tylko czterech pewniaków (Sanchez, Kosa, Cazorla i niech będzie Ozil.) Wenger stracił swoją intuicję. Xaka rozczarowuje swoimi głupkowatymi decyzjami. Cech okazał się emerytem, który stracił formę fizyczną i jedyny z niego pożytek to jego wyjścia do wrzutek. Do tego Wenger wciąż nie znalazł pozycji dla Oxa. Walcott rozczarowuje swoją formą, Ramsey oraz Wilshere są niszczeni przez kontuzje. Mustafi okazał się jednak jeszcze młokosem, a na prawą obronę nie mamy wartościowych zmienników. Coq zrobił dobre wrażenie przez swoją świeżość i waleczność, ale wielkie kluby mają defensywnych pomocników, którzy potrafią rozegrać albo strzelić z dystansu.

Podsumowując: Wenger musiałby teraz od nowa budować skład. Ostatnie lata pokazały, że nie potrafi już tego robić. Spokojnie sprawdziłby się w klubie z gotową drużyną lub w reprezentacji. Nie dałbym mu jednak możliwości budowania kolejnej drużyny. Potrzebowałby na to pewnie ze 4 lata, a nie wydaje mi się, że starczy mu na to energii i pomysłowości.

Nie dodałem na końcu swojego komentarza: Wenger out. Myślałem, że będę płakał po jego odejściu, a jednak zdołał sprawić, że będę obojętny. Szacunek wielki, ale coś się skończyło i mam nadzieję, że zarząd już to zobaczył.

Zawsze byłem za Wengerem. Nawet jeszcze 3 tygodnie temu. Od 3 lat obserwuję progres tej drużyny. Tymczasem obecny sezon wskazuje na regres, a zaczęło się chyba od poprzedniego sezonu. Leicester sprytnie wykorzystało problemy reszty klubów z czołówki, a Arsenal w tym czasie stał w miejscu. A ten, który stoi w miejscu, w rzeczywistości się cofa. Z ciekawości obejrzałem sobie ostatnio filmiki z udziałem Hleba. Hleb, Fabregas, Flamini i Rosicky to była pomoc wręcz bajeczna. Ci piłkarze mieli tyle werwy i pewności siebie, że z obecnego składu to nawet Sanchez dupy nie urywa. Nie chcę już Ozila i nie wierzę, że jakiś trener jest w stanie wokół niego zbudować drużyny. Mesut nawet będąc w Realu szlajał się po boisku i upadał od byle popchnięcia. On się nadaje do środka tabeli PD, bo w PL jakoś go nie widzę.

Altraz - przeczytaj mój komentarz jeszcze raz.

"Pokazuje to również, jak dużym szacunkiem cieszą się angielscy arbitrzy na całym świecie." - szkoda, że w Anglii jest mniej dobrych sędziów, a więcej szkodników. Teraz będzie ich jeszcze mniej.

Gdy na boisku jest 22 żadnych wygranej piłkarzy to wszystko może się zdarzyć. Szczególnie przy panu Atkinsonie.

Jak Wenger daje odpoczywać zawodnikom, to zawsze w następnym meczu są męczarnie. Szczególnie Ozil po odpoczynku wygląda często gorzej, niż gdy jest w rytmie meczowym. Ostatnio tak też było po ostatnim meczu FA Cup. Nie wiem czy to przez wybicie z rytmu, czy może zawodnicy czują się wtedy zbyt pewni siebie.

A w TV nawet nie musi odpowiadać za swoje słowa...

Rafson95 - uważasz, że to dobrze czy źle? Wielu piłkarzy w Arsenalu powtarza, że Wenger w nich wierzy, że okazuje zainteresowanie, że chciał ich ściągnąć bardziej, niż inni menedżerowie. Nikt nie ma ochoty przeprowadzać się na drugi koniec Europy albo i całego globu, aby 2 czy 3 lata później odejść z powodu słabszej formy. To jest pewien haczyk na dobrych piłkarzy. Ozil na pewno by do nas nie przyszedł, gdyby nie Wenger.

Niestety takie podejście wcale nie musi być dobre. Każdy piłkarz będzie wolał wybrać klub, w którym są lepsze warunki dla starszych zawodników.

Niemniej wydaje mi się, że ta analiza trochę przekłamuje fakty. Wenger trzymał starszych zawodników do końca (lub prawie) karier np. Bergkamp, Keown, Adams, Dixon, Bould, Seaman. Później przyszedł czas budowy oraz spłaty stadionu i piłkarze zaczęli odchodzić wcześniej. Teraz widać, że ten trend się trochę odwraca. Piłkarze po 30 zaczęli dostawać dłuższe kontrakty, a ci młodsi przestali odchodzić z klubu. Rosicky też w zasadzie skończył karierę. Wychodzi na to, że Wenger nie jest aż taki zimnokrwisty. Po prostu mieliśmy przez pewien czas nieciekawą sytuację finansową.

No tak, zapomniałem. Niemniej trenowanie młodzieży, a bycie asystentem w reprezentacji to dwie różne bajki.

Telewizja spoko, ale na jego miejscu szybko bym się znudził i zaczął żałować, że nie zostałem trenerem.

Ktoś kiedyś mówił, że jak Kanu pojawił się w Europie to wyglądał jakby nigdy nie grał na normalnym boisku. Podobno pierwszy aut wyrzucił sprzed klatki piersiowej. Nie wiem ile w tym prawdy. Wiem natomiast, że piłkarze, którzy nie byli szkoleni w Europejskich szkółkach mają często to "coś". Sanogo nie był co prawda samoukiem, ale widać u niego ten "uliczny" styl gry i nieszablonowość. Mam nadzieję, że wszystko z nim w porządku i jeszcze się pokaże. Gdybym miał zgadywać co się z nim dzieje, to stawiałbym na problemy z prawem albo może jakaś choroba psychiczna. Skoro nikt o nim nic nie mówi, to tak chyba po prostu się dzieje. Ostatnio podobno widziano go ponad dwa tygodnie temu na jakimś obiedzie klubowym więc gość raczej istnieje :D

Nie wiem jak można go nie lubić. Wszystko robi na ogromnym luzie i spokoju. A to cofnięcie się tuż przed podaniem było świetne. Szkoda, że tylko wicemistrz.

Jak teraz oglądam jeszcze raz tą akcje to prawie dałem się przekonać. Bellerin źle wbiegł i był o głowę niższy to fakt. Łokieć Alonso nie był zgięty i ogólnie był luźny więc teoretycznie zamiaru nie było. Ja mam tylko pytanie: czy widząc Bellerina nie mógł wejść dłonią na bark zamiast łokciem w twarz? Moim zdaniem mógł, ale jest zwykłym burakiem, których w Chelsea pełno, a później tłumaczą swoje buractwo "męską grą". Żałosne, że Henry dał się nabrać. Sam był raczej sporym chłopem więc nie wie za bardzo ile razy muszą dostać w gębę tacy gracze jak Hector, Walcott czy Santi.

Pozostaje się cieszyć, że Alonso łokcia nie połamał...

Dowalił do pieca. Wasz ukochany geniusz Conte to zwykły tuman.

Forever_gunner - Giroud ostatnio pokazał, że jak gra od początku to niewiele daje. Jeśli chodzi o motywację, to Arsenal jest najlepszy w późnych comeback'ach w lidze. Po prost jeśli grają dwie drużyny z najwyższej półki to zazwyczaj wygrywa ta, która strzeli szybciej bramkę. Gdy się przegrywa to trzeba się odkrywać na kontry, a im lepszy przeciwnik, tym większa szansa, że cię za to skarci. Chelsea ma trochę mniej napięty terminarz i to było do przewidzenia, że zagra mocnym składem i będą w stanie dłużej się bronić. Ciężko też o skuteczny odbiór w środku pola, gdy cała drużyna jest skupiona na atakowaniu, w składzie brakuje pomocników, a Bellerin zostaje zastąpiony Gabrielem.

Uważam, że mieliśmy wszystko żeby wygrać ten mecz, ale sędzia zabił widowisko. Można powiedzieć "przecież tak zawsze jest z Chelsea, to nie przypadek". Ja za to z zauważyłem, że zawsze Chelsea uchodzą na sucho taktyczne faule. Ile razy widzę Iwanovicia, Azpilicuetę, czy Maticia, którzy popełniają faul taktyczny, nie mając nawet szans na odbiór, a sędzia nie daje im kartki? Jeśli ktoś uważa, że kolejny raz nasi zawodnicy nie pokazali jaj to się myli. Wystarczy 5 nieodgwizdanych fauli w meczu aby całkowicie odmienić obraz gry, a tak jest zawsze z Chelsea. Gdyby zawodnicy Chelsea dostawali kartki za faule taktyczne oraz kartkę za faul na Bellerinie to oglądalibyśmy inny mecz. Ile razy psioczyliśmy na Atkinsona? To nie jest przypadek.

Ospina ratuj. Wenger obiecał Cechowi grę w lidze, a Ospinie w pucharach, ale skoro nie jest w formie to nie powinien grać ani tu, ani tu. Cech nie broni ostatnio nic.

Zapytali go to odpowiedział. Ciekawe ile przypadku w tym wywiadzie, a ile celowości. Nie zdziwiłbym się, gdyby kluby same ustawiały dziennikarzy z takimi pytaniami.

Dokładnie. Niczego nie mówi w pierwszej osobie, wygląda jakby nie brał na siebie odpowiedzialności. Stracony gol - mówi się trudno, zaciska się zęby i gra się dalej, a on stanął jak wryty. Nawet nie pobiegł za napastnikiem żeby chociaż spróbować go zepchnąć do linii. IMO druga bramka całkowicie na jego konto.