Komentarze użytkownika Necro

ProroK - d... dał nie kto inny jak ty - http://euro2012.onet.pl/wiadomosci/laurent-koscielny-nigdy-nie-zalowalem-ze-odmowilem,1,5130386,artykul.html

Nomad - Alexis ostatnie mecze grał na szpicy. Tu możesz zobaczyć jak się spisał: https://kanonierzy.com/shownews_id-41323_Alexis-zawodnikiem-miesiaca.shtml

Wiem, że na ten moment nie ma takiej skuteczności jak RvP, ale Holender też miał momenty blokady. Sanchez spokojnie może strzelić 25 bramek w lidze.

Możemy sporo ugrać w tym sezonie i nareszcie możemy sobie pozwolić nawet na kilka kontuzji bo mamy dość szeroki skład.

Perez jest skrzydłowym, ale gość, który strzelił dla nas 228 bramek również był skrzydłowym. To nie ma nic do rzeczy.

A co do Monaco... Jeden mecz sprzed prawie dwóch lat ma determinować klasę Arsenalu? Z Southampton też kiedyś przegraliśmy 4:0, ale wszyscy doskonale wiemy, że Arsenal jest wciąż dwie półki wyżej. LM to takie rozgrywki, gdzie bardzo ważna jest forma dnia oraz szczęście. W ostatnich latach nie mieliśmy ani tego, ani tego. Sportowo jednak jesteśmy gotowi na walkę z najlepszymi.

Nie rozumiem waszego podejścia do LM. Ile klubów w LM jest w stanie nas zatrzymać? Bayern, Barca i Real? Zresztą z nimi też mamy szanse. Finał jest całkowicie Realny, a przy odrobinie szczęścia, które zawsze jest potrzebne w LM, możemy nawet sięgnąć po puchar.

Ljungberg77 - chodzi mi o sezon 05/06. Lauren wtedy mało grał. Po okresie Invincibles trochę przysiadł też z formą.

W sezonie 05/06 wybrałbym Eboue zamiast Laurena. W LM tak jeździł na tyłku, że aż miło było popatrzeć. Był nie do przejścia.

http://www.transfermarkt.pl/emmanuel-eboue/leistungsdaten/spieler/13058/plus/0?saison=2005

Ljungberg77 - "tylko i wyłącznie on odpowiada za to że po 2005 uciekła nam czołówka europejska" - dla twojej informacji od 2004 do 2007 uciekło nam ośmiu piłkarzy z pierwszego składu, Bergkamp przeszedł na emeryturę. Troszkę dłużej zostali tylko Lehmann i Gilberto, ale jak grali to każdy pamięta...
Chyba nie myślisz, że ich sprzedał bo... bo tak? Musiał ich sprzedać bo trzeba było spłacić stadion.

"sam teraz Wenger przyznaje że była presja po przeprowadzce na emirates żeby wydawał kase nawet ze strony zarządu" - gdzie ty to wyczytałeś? Była presja aby zarabiać, a nie wydawać. W tamtych czasach Arsenal budował stadion, który pochłonął dużo więcej niż się spodziewano. Jak miał niby przeprowadzić transfery? United się zadłużało, ale mieli chociażby pięciokrotnie wyższą umowę sponsorską z producentem strojów, a to tylko jeden przykład. Nikt nie dałby Arsenalowi tak dużych pożyczek w tamtym momencie bo nie mieliśmy płynności finansowej. Nasza finansowa przyszłość zależała tylko od lojalności Wengera i trzeba było liczyć na jego geniusz.

"wiedział lepiej licząc że siłą rozpędu jakoś to będzie żarło i utalentowane młodziaki to dźwigną... nie dźwignęli" = owszem, dźwignęli! Była presja aby dostać się do LM i to był cel, a nie mistrzostwo czy puchar LM. Wenger miał jak najmniejszym nakładem utrzymać coroczny dochód z LM.

"Van Persie,Cole,Hleb,Fabregas,Flamini do Milanu,Clichy czy Toure" - o ile kojarzę to tylko Cole i Flamini odeszli za darmo. Reszta miała kontrakty i Wenger mógłby ich bez problemu zatrzymać, ale potrzebna była kasa żeby klub nie zbankrutował. To, że nie zbankrutowaliśmy w trakcie kryzysu na rynku nieruchomości to wręcz cudotwórstwo ze strony Wengera.

"po prostu uparcie wierzył w swoją filozofię nieprzepłacania nieprzedłużania długich kontraktów topowym graczom powyżej 30tki" - a dziwnym trafem nagle po spłaceniu stadionu coś mu się odmieniło i wydał 215mln w trzy okienka. Chyba sobie pomyślał, że kibice mieli racje do tej pory był zbyt uparty...

FrediGunner - mam nadzieję, że tak się stanie i to niedługo. Fly Emirates ma prawa do nazwy przez 15 lat tylko nie wiem od kiedy. Jeśli od czasu ogłoszenia budowy to do 2019, a jak od oddania to 2021.

Pootra - to ty raczej czegoś nie kumasz. Przeczytaj wnikliwie news i tam masz wyjaśnione wszystko. W 20 lat 3 mistrzostwa? Dla mnie to są 3 mistrzostwa w ciągu 8 lat. Później już ci pisałem, że w ciągu 3 lat z pierwszej jedenastki nie zostało ani jednego piłkarza, a ty dalej twierdzisz, że Wenger w takich warunkach powinien więcej wyciągnąć, w dodatku walcząc z Chelsea, United i City...

"A Ty musisz sobie uświadomić, że Arsenal nadal jest tym średniakiem jakim był kiedyś. Różnica jest tylko taka, że ma więcej kasy niż inne zespoły w PL i dlatego może sobie pozwolić na kupno Ozila, Sancheza czy Xhaki dzięki czemu znajduje się co roku w top 4." - jesteśmy teraz średniakiem bo co? Bo drużyna nie wygrała LM i została tylko wicemistrzem? W takim razie Leicester to drużyna z topu... Nie wszystko jest czarno białe. Mamy jeden z najnowocześniejszych stadionów oraz ośrodków treningowych na świecie, jedną z najlepszych siatek skautów, a także renomę na całym świecie. Jesteśmy wśród najdroższych klubów świata. Jeszcze 10 lat temu to był dla nas kosmos.

Twierdzisz, że możemy sobie pozwolić na zakup Sancheza, Ozila i Xaki. Otóż możemy, ale dopiero od trzech lat. Jeśli chodzi o absolutny top piłkarzy to póki co kupiliśmy Sancheza, Ozila i Cecha, a ty uważasz, że Wenger za mało osiąga. Budowa pierwszej drużyny się dopiero kończy, a jeszcze trzeba zbudować solidną ławkę rezerwowych.

Przeanalizuj wydatki i zarobki Arsenalu sprzed 2013 roku to zrozumiesz w jakich warunkach pracuje Wenger. Arsenal podczas budowy stadionu powołał spółkę, która miała przynieść zysk z rynku nieruchomości. Chodzi o sprzedaż apartamentów zbudowanych na terenie dawnego Highbury. W 2007 roku przyszedł kryzys na rynku nieruchomości przez co byliśmy w bardzo kiepskiej sytuacji. Mówi się, że byliśmy blisko bankructwa, a przecież Arsenal jeszcze 10 lat temu nie miał takiej marki, sponsorów i ogólnie możliwości finansowych. Wenger w tym czasie pracował po kilkanaście godzin dziennie przez siedem dni w tygodniu. Musiał z bólem serca sprzedawać wykreowanych przez siebie złotych chłopców takich jak Fabregas, Nasri, Hleb, Adebayor, Sagna, Clichy czy van Persie. W ciągu paru lat sprzedajemy takich zawodników, a w tym czasie ligę mistrzów wygrywa Real, który wydał na Bale'a, Jamesa i Ronaldo tyle co my przez ostatnie trzy okienka. I ty jeszcze zarzucasz Wengerowi brak zwycięstwa w LM?

Proszę cię, przeczytaj wnikliwie wszystko co mam ci do przekazania. Mam wrażenie, że odpisujesz zupełnie pomijając argumenty innych użytkowników.

Pootra - spójrz na wyniki Arsenalu przed przyjściem Wengera. Byliśmy średniakiem takim jak teraz Everton. To co zrobił Wenger to była rewolucja w Arsenalu, a nawet całej PL. W lidze liczył się tylko Arsenal i United, które wyglądało przy nas jak Porsche obok Fiata.

Skład Arsenalu z sezonu 03/04:
Lehmann, Toure, Campbell, Cole, Ljungberg, Gilberto, Vieira, Pires, Bergkamp, Henry.

I co? Sezon 07/08 wkroczyliśmy z emerytami bez formy Gilberto Silvą i Jensem Lehmannem. Pokaż mi klub, który w ciągu trzech lat wymienił caluśki pierwszy skład, wydał duuuużo mniej niż zarobił i utrzymał się w LM, w dodatku w takiej konkurencyjnej lidze jak Premier League.

ONA81 - pewnie ma wybity palec. Niby grać może, ale przy pierwszym lepszym kopnięciu poczuje ból. Kiedyś tak miał Cazorla przez cały sezon przez co grał bardzo przeciętnie. Piłkarz z bolącym palcem ma często opory przed prawidłowym kopnięciem. Nie ma co naciskać skoro drużyna dobrze sobie radzi bez niego.

Aguero10 - rozjaśnisz mi co chciałeś napisać? Mam wrażenie, że chciałeś po prostu ponarzekać bez powodu.

I słychać to też w wywiadach. Dorosły facet.

pLYTEK - to nie jest marnowanie potencjału. Napastnik to jest taka pozycja, gdzie straty i małe posiadanie są na porządku dziennym. Napastnik musi mieć potencjał właśnie po to, żeby móc wykorzystać tę jedyną okazję w meczu i taki właśnie jest Alexis. Chyba nikt śmiał wątpić, że jak już wyszedł sam na sam to będzie bramka. O to właśnie chodzi.

Ale się spinacie. Jeżeli trener w mediach ciśnie po innym trenerze, robi zaczepki aby sprowokować, a później podaje drugiemu rękę i kulturalnie dyskutuje, to jest prawdziwym profesjonalistą. To jak bokserzy, którzy klepią się po mordach, a potem sobie podają rękę. Ja od dawna podziwiam Mourinho za umiejętność radzenia sobie z mediami i presją przez nich wywieraną. Piłka nożna to bardzo medialny sport i działania w mediach mają ogromny wpływ na wyniki. Za każdym razem, gdy ciśniecie po Mourinho to on wygrywa. Jemu o to chodzi. On woli aby media zajmowały się jego pyskówkami niż aferami wśród jego zawodników. W dodatku podnosi ciśnienie piłkarzom przeciwnika co potrafi poskutkować czerwonymi kartkami tak jak w naszym przypadku.

Shark31 - pięciometrowe podanie do wybiegającego napastnika przy asyście jednego obrońcy to trochę za mało na epitet "cudowna". Jak gram w piłkę to Po prostu zrobił to, co do niego należało. Sama akcja bardzo ładna, ale "cudownych" asyst to trochę w życiu widziałem i to nie była jedna z nich. Największą robotę wykonał Ox.

http://arsenalist.com/f/2016-17/nottingham-forest-vs-arsenal/goaaaaal-alex-oxlade-chamberlain-0-4.html

"zaliczył cudowną asystę" - coś mnie ominęło?

Wenger ma swój pomysł na silnych rywali w LM i to działa. Zazwyczaj jednak brakuje zawodników do gry (wąska kadra, kontuzje). W tym roku może być lepiej, ale zawodnicy po ME muszą odbudować formę, a nowi zawodnicy muszą się zgrać. Jeżeli ktoś liczy na to, że Arsenal będzie bramkę rywali w LM to się srogo zawiedzie. Nawet w 2006 w drodze do finału graliśmy ustawieniem 4-5-1 z osamotnionym Henrykiem. Pamiętam jak Ljungberg holował piłkę przez pół boiska, bo nie miał do kogo grać. Inaczej się gra w pucharze, a inaczej w lidze.

Dokończę: Jeżeli osiągamy taki wynik mimo braku zgrania i słabej formy kluczowych zawodników to ja jestem spokojny o przyszłość

Kordonek - też kiedyś lubiłem polemizować z innymi na takie tematy, ale jest jak walenie głową w mur. Jeśli jakimś cudem uda ci się kogoś przekonać do swojej racji to na jego miejsce pojawi się kilku nowych hejterów z gorącą głową. Dla mnie najważniejsze jest to, że razem z przyjaciółmi obejrzałem mecz, który trzymał mnie długo w napięciu, a w 78 minucie jednocześnie mogliśmy wrzasnąć "jeeeeest!!!". Wszyscy widzieli, że ten mecz zaczął się tragicznie, a mimo to jesteśmy teraz na "pole position" do wygrania całej grupy. Każdy kto gra w piłkę, doskonale wie, że można zagrać słaby mecz z ogórkami, a trzy dni później pocisnąć teoretycznie mocniejszego rywala. Gdy grają zespoły o podobnym potencjale, różnicę robią szczegóły. Mecz nie mógł zacząć się gorzej, a mimo to zdobyliśmy cenny punkt na trudnym terenie. To jest właśnie cecha najlepszych. Oczywiście mamy jeszcze dużo pracy, ale na pewno nie ma tragedii. Jeżeli osiągamy taki wynik mimo braku zgrania i słabej formy kluczowych zawodników.

Tidzejjj - a może 33? Nie jestem pewien, ale Jack jest chyba wyłączony z meczów przeciw Arsenalowi (2), a 3 kolejki zostały już rozegrane.

Ultra15 - ty czytasz to co piszesz? Wszyscy tutaj jeżdżą po każdym zawodniku, który z własnej woli odejdzie do City, MU czy Barcy, ale jeśli klub sam wypycha zawodnika to jest ok? Poza tym na taki ruch musi się zgodzić sam zawodnik. Wilshere w City? Dobre...

Fabregas1987 - bo to pierwszy wygrany mecz w tym sezonie. Mecz wygrany - oceny zbliżone, mecz przegrany lub zremisowany - oceny rozbieżne. Niestety wielu kibiców i redaktorów ocenia pod wpływem emocji.

metjuafc - to slabo pamietasz. Marnowal mnostwo okazji, do tego, jak na tak wysokiego gracza, gral fatalnie w powietrzu. Nastrzelal bramek glownie dzieki kreatywnosci naszych pomocnikow. Imo Giroud go zjada.

Tytuł nie ma odzwierciedlenia w słowach Hrubescha. Mam nieodparte wrażenie, że mówił o WBA, a nie o Arsenalu.

Widzieliście co jest na arsenal.com pod trensferem Holdinga?

"We remain in the market, so stay close to Arsenal.com for any further transfer news.
"

Mam wrażenie, że te brukowce robią ctrl+c ctrl+v z poprzedniego roku. Zaraz może się okazać, że Wenger stara się o sprowadzenie Suareza z LFC.

Mam wrażenie, że FA celowo sabotuje reprezentację. Przed nimi kolejne stracone lata. Wystarczy spojrzeć na czołowe kluby PL. Brak w nich trenera z wysp. Wyspiarski styl gry jest zbyt głęboko zakorzeniony w ich głowach i dlatego nie są stanie zbudować zgranej i dobrej technicznie drużyny. Za każdym razem są powoływani i desygnowani do gry piłkarze waleczni i silni fizycznie, a marginalizowany jest np. Wilshere. W dodatku zbyt często piłkarze w formie są przedkładani nad zawodnikami doświadczonymi i mającymi ugruntowaną pozycję w klubie. Mogę się założyć, że w następnych latach połowa obecnego składu będzie siedzieć na ławce w swoim klubie albo tułać się po niższych ligach. Wtedy znowu będzie powoływanie Vardych, Allich i innych jednosezonowców, i znowu brak zgrania i pomysłu na grę.

Gdyby nie kontuzje, mógłby osiągnąć tyle co Pavel Nedved, a może i więcej.

Świetne zdjęcie :D

Thide - można się o to sprzeczać. Ja uważam, że w tamtych czasach poziom techniczny PL był dużo niższy dlatego Arsenal tak się wyróżniał. Szczerze mówiąć to Ozil też potrafi zrobić wszystko.

Może jeszcze Gabriela i Coquelina dorzuciłbym do walczaków.

Ozil nie. Bergkamp miał podobne do niego umiejętności techniczne, ale sercem do gry i walecznością bił Niemca na głowę. Myślę, że o tę zadziorność Laurenowi chodzi. W tamtej drużynie piłkarze jeździli dupą po trawie. Teraz widzę takie zaangażowanie tylko u Sancheza, Koscielnego i u Jacka. W "invincibles" nie pamiętam piłkarza, który nie byłby gotowy włożyć głowę tam, gdzie inni boją się włożyć nogę.

Napkin - a gdyby nie odeszli? Przecież Arsenal miałby teraz znacznie mocniejszą drużynę. Ambicja nie polega na tym, aby odejść do lepszej drużyny tylko żeby stawać się lepszym zawodnikiem w aktualnej drużynie i podnosić jej poziom.

Na kompilacjach z początku sezonu widziałem, że w Romie dużo się utrzymuje piłkę w polu karnym i okolicach, do tego stopnia, że jedna z kompilacji o Szczęsnym trwała ponad 8 minut. Szczęsny, mimo że bramkarz, w zachowaniu spokoju i celności podań deklasował swoich kolegów. Wszystkich bramek nie oglądam, ale zazwyczaj nie obciążają one konta Wojtka.

Jeżeli Jack w dni wolne od treningu wychodzi sobie na imprezy to ja nie widzę w tym nic złego. Jego znajomi na pewno piją, ale to nie znaczy, że i on też. Nikt go nie złapał za rękę podczas picia, nie widziałem też żeby się zataczał. Nigdy też nie widziałem, żeby Wilshere nie wytrzymywał kondycyjnie całego meczu. Jeżeli tak wygląda notoryczny imprezowicz: s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/24/72/99/247299099747c6e372b7305ec1460447.jpg - to ja poproszę, żeby zabierał na te imprezy resztę drużyny.

Jeśli Adams był alkoholikiem i został legendą, to parę imprez nie zdewastuje Jacka.

Ziom - szczena mi opadła. Piłkarz o takiej charakterystyce spokojnie pogra jeszcze ze 4 lata. Ławka rezerwowych? Przecież jego rozegranie, szczególnie w defensywie to klasa światowa. Co do strzałów z dystansu... Niby ma parę bramek, ale ile piłek posłał w trybuny? Strzał z dystansu nie jest jego najmocniejszą stroną. Drybling, przyjęcie, panowanie nad piłką, wizja gry, odbiór, gra bez piłki, podania, obunożność - to są jego atuty.

Co przerwę reprezentacyjną te same banialuki.

MG - chcesz powiedzieć, że brak zdobyczy bramkowej mocno obciąża konto Niemca?

A ja pasowałbym na rycerza.

Jeszcze do tego nie przywykł? Dla mnie normalka. Chyba po prostu się nudzi w Rzymie.