Komentarze użytkownika Oldgunner3

Sędzia nas nie lubi wyraźnie - raz można się pomylić,ale dwa?!

Trzeba było tak grać od początku;dodatkowo sędzia też mierny.

Ciągle gramy kwadratowe jaja.Zero szybkości i dynamiki.

A czas leci....

Jak na razie w naszym meczu wynik który było trudno przewidzieć,a w Hiszpanii tak jak było do przewidzenia - badziewie prowadzi.Mam tylko nadzieję,że jeszcze damy radę wyciągnąć chociaż strasznie denerwuje gra Ozila i Artety,a i Giroud porusza się troche jak słoń w składzie porcelany chociaż raz fajnie piłkę wywalczył.Liczyłem,że jedną bramę możemy stracić i to po st. fregm.,ale dwie z takim rywalem - to świadczy o niezłym chaosie w naszej pace.W 2 musi być lepiej.

Jedno pocieszenie - chyba już gorzej grać nie możemy.Może w przerwie Wenger przywali jakiemuś to się obudzą bo jak na razie to chyba nie zdają sobie sprawy o co grają.Nie wygrać z tak przeciętną ekipą grającą niemal bez napastników byłoby niezłym obciachem.Fakt,że za to goście mają serc do gry w przeciwieństwie do naszych gwiazd.

Jak na razie Ozil gra jakby był reprezentantem San Marino nie Niemiec.

Sedzi aporąbany;zatrzymuje co chwilę grę i gada,a czas leci!

Jak to arab ściemnia.

jAK TO WSZYSTKO DŁUGO TRWA!

Co za dramat!

Na razie jakiś mega wstyd zresztą widać,że połowa została w szatni,bez agresji i walki.

Co oni grają?!Sen,sen....

Znowu śpią przy rogach;weszli w mecz na głębokiej narkozie.

Zdecydowanie słuszne wybory - obu się to należało i dla obu wielkie brawa.

Patrząc na poprzedni sezon to jest pewien progres gdyż długo w lidze prowadziliśmy,mamy te 6 pkt. więcej i jasnym jest,że gdyby nie kontuzje Theo i Ramseya parę pkt. więcej by wpadło,a czy starczyłoby to do wygrania ligii to już inne pytanie.Ważne żeby teraz zrobić następny krok czyli utrzymać podstawowych graczy;kilku pożegnać ;chociaż nie ma takich za dużo[Arteta albo ława albo wyjazd -gościu dla nas staje się hamulcowym ani super z przodu ani z tyłu i te jego ''zamułki'' ;kółeczka etc.].Na pewno trzeba też top napadziora;def. pom. i środkowego obrońcę oraz oczywiście zastępców na tych pozycjach na których pojawi się wakat[chyba niestety prawy obrońca].No i coś należy zrobić z tymi kontuzjami bo przez to najczęściej zawalamy każdy sezon;może kłania się za mała rotacja i za wąska kadra wartościowych graczy?A city czy za pieniądze czy nie to było zdecydowanie najlepszą drużyną;a tylko przez długie kontuzje [niemal jak u nas] takich graczy jak Kun,Silva czy Yaya były emocje do końca ligii no i brak gry przez the reds w Europie;trochę ich szkoda bo w nastepnym sezonie sukcesem dla nich będzie pierwsza czwórka;a city jeśli nikt znaczny od nich nie odejdzie i nie będą mieli kontuzji jak w tym sezonie to w przyszłym też powinni być faworytami wraz manu które będzie grało tylko w lidze i pewnie sprowadzi kilku porządnych graczy np.Shawa który niebawem powinien być najlepszym LO w Europie.

Gdyby nie finał za tydzień można by powiedzieć,że decyzja AW o niewystawieniu Wojtka byłaby trudna do zrozumienia,ale podstawa to puchar i jeśli ten mecz miał pomóc w utrzymaniu,ugruntowaniu jego formy to tylko należy przyklasnąć decyzji Wengera;podstawa to klub i należy zrobić wszystko żebyśmy to my za tydzień mogli świętować.Wojtka nie ma co żałować - jest młody;bogaty,ma super pracę i jeszcze mnóstwo czasu na zdobycie indywidualnych wyróżnień.Po tym sezonie to zresztą trudno powiedzieć kto z tej pary jest lepszy;powiedziałbym,że lepsze;pewniejsze wrażenie sprawia Fabian,ale w sumie to reprezentują chyba zbliżony poziom.

Na Etihad impreza;ciężko nie zazdrościć.

Obrona srok to prawdziwy dramat;nawet biorąc pod uwagę,że Gerrard naprawdę nieźle wykonuje wolne.

Tylko w naszym meczu nie ma gola;miejmy nadzieję,że w 2 będzie lepiej.

Arteta gra jakby grał w polskiej lidze - ślimaczo wolno.Mam nadzieję,że po tym sezonie odejdzie albo ława bo na tym poziomie to gra strasznie anachroniczną piłę.

Szkoda go, mimo wszystko - facet ma swoje lata lecz jeszcze sezon czy dwa mógłby pograć na aktualnym poziomie.Za mało wiem o rozmowach które odbyły się między nim,a klubem aby oceniać po której stronie jest wina;dlatego nie będę miał pretensji do Sagny o ile odejdzie do klubu spoza Anglii natomiast byłoby nieładnie z jego strony gdyby zasilił jakieś chelsea czy city.Przeraża natomiast perspektywa gry na prawej obronie Jenkinsona;facet mnie nie przekonywał od początku i tak jest dalej mimo,że miewał i niezłe mecze,ale w takim klubie jak nasz w pierwszym składzie muszą grać goście wybitni,a nie zaledwie dobrzy.Nawet jak AW sprowadzi kogoś na jego miejsce do pierwszego składu to znowu będzie miał argument do chwalenia się,że już zrobił transfer i np. wydał z 10 mln i nie starczy mu znowu na jakiegoś gracza który mógłby ''popchnąć'' nas do przodu;a tak naprawdę będzie to tylko zastępstwo.Może warto sprowadzić w jego miejsce ze srok Debuchy`ego.A swoją drogą ciekawe czy dowiemy się jak duże były rozbieżności ?Liczę jednak wciąż,że właśnie następny sezon ma być tym w którym mamy się liczyć poważnie w walce o mistrza;a wiadomo,że lekko znowu nie będzie bo np. manu będzie miało spokój z LM i jak w tym sezonie the reds będzie mogło skupić się tylko na lidze.

Aż mi ich żal,ale niestety ich szanse są niemal równe zeru bo nawet na jeden remis city może sobie pozwolić.Fajna drużyna;ale jak na mistrza zbyt dziurawa obrona.

W końcu gol Realu,a przy porażce z Valencią nie tyle Atletico,ale też i barceloniarze mieliby wszystko w swoich rękach.

Oczywiście w Hiszpanii liczą się bezpośrednie mecze,a te ma Atletico lepsze od Realu i jeśli wygrają u siebie z Malagą i na wyjeździe w ostatniej kolejce ze srarceloną to będa mistrzami,a Real praktycznie musi wszystko wygrać [u siebie Valencia i Espanyol,wyjazd Valladolid i Levante] i liczyć że Atletico zgubi jakieś pkt.;ewentualnie mogą raz zremisować jeśli srarcelona wygra z Atletico natomiast jeśli srarceloniarze wygraja 2 ostatnie spotkania,a real straci co najmniej 3 pkt w swoich 4 ostatnich meczach to mistrzem będzie srarcelona. Na pewno jest ciekawie.Dzisiaj z pewnością energia będzie rozsadzała podopiecznych Ancelottiego którzy stają sie cichymi faworytami do mistrzostwa zwłaszca,że Valencia w niesamowirtych okolicznościach straciła wydawałoby sie pewny awans do finału LE.

No i zmęczone 3 pkt.,ale 3 pkt.Najważniejsze,że obyło się bez kontuzji.

Zaczynają już spać na całego.

Dobra zmiana gra Artety już nieco irytowała.

Arteta z Flaminim razem to chyba niezbyt dobry wariant,ale na szczęście mecz jest o tzw. pietruszkę więc strachu nie ma.

Jak zwykle jesteśmy łączeni z mnóstwem graczy i tak wg Daily Mirror jak nie Costa za 31 mln to Bony za 20,do tego Veltman z Ajaxu i ewentualnie Morata za 10 bo niebawem zostaje mu rok kontraktu z realem no i hit : jest ponoć szansa,że Wenger ściągnie za darmo Rio Ferdinanda co zważywszy na smutne doświadczenia z Silvestre raczej nie byłoby dobrym pomysłem;nie ma co się znowu ''zaszrotowywać'' że tak powiem.W każdym razie zaczyna się ciekawie.Od Costy po Rio.A co do Costy to burak typowy,ale gole będzie strzelał czy to u nas czy w chelsea,ale raczej u nich ;facet ma szybkość,dynamikę;potrafi przepchać obrońcę i trochę w tym wszystkim przypomina Drogbę.Nam w ogóle takiej bestii w napadzie od lat zresztą.Mamy trochę za miękką drużynę,a w ataku bestia jest potrzebna i taką jest teraz Suarez,był Drogba no i również jest czereśniak Costa.Jeśli nie uda się z Costą to moze faktycznie warto spróbować Bony`ego.

Właściwie już wszystko najważniejsze jasne bo trudno sobie wyobrazić aby już o nic nie walczące i mierne ekipy Villi i WHU mogły na Etihad coś osiągnąć - prędzej the reds padną na Selhurst P.,a my możemy spokojnie myśleć o finale pucharu i o transferach.Co do spadkowiczów to szkoda mi kanarków i Fulham.

Liverpool naprawdę wiele osiągnął,ale po tym co gra city i to na wyjeździe i bez Aguero i Silvy sprawa wydaje się jasna - oni mają zdecydowanie najsilniejszą i najlepszą drużynę,ale dopóki nie będzie 3:1 ciągle czerwoni mogą mieć nadzieję.

Everton nieźle,ale city lepsze i tylko jakieś megastrzały bądź kontuzje w city mogą uratować oba Livrpoole.

Zdecydowane i zasłużone zwycięstwo orłów i mimo kilku zawieszeń są faworytami w meczu z Sevillą.

Świetnie gra Benfica nawet w 10 potrafią się długo utrzymywać przy piłce.Brawo.

Jednym słowem Ox`a w tym sezonie mamy ''z głowy'',a Gibbs na finał i Jack może również z tym ,że na parę minut o ile będzie bezpieczny rezultat.

Ten dwumecz pokazał,że jednak taktyka i strategia na takim poziomie to podstawa.Brawo Real.Żadnego badziewia na literę ''b'' nie będzie w finale - oby jak najdłużej.

Fajnie,że real niszczy szkopów;jednak trochę szkoda,że tak szybko bo emocje trochę siadły.
Może być precedens i dwa kluby z jednego miasta mogą zagrać w finale LM.Ciesze się,że nie będę musiał oglądać wtedy żadnej srarcelony czy szkopów.

Wygląda na to,że the reds zawalili sobie szansę na mistrzostwo chyba,że pomogą im sąsiedzi z niebieskiej części Liverpoolu,ale będzie ciężko z Yayą w składzie będzie to jednak b. trudne;a praktycznie wystarczał im remis... i zawalił mecz kapitan;trochę mi go szkoda tyle lat gry w jednym klubie i chyba znowu bez mistrzostwa i to b. możliwe gorszymi bramkami.

Dzięki świetnej postawie świętych pozostaje nam już tylko ''rozstrzelać ptactwo - sroki,potem drozdy,a na deser kanarki i 4 miejsce załatwione.Na tą chwilę starczy 6 pkt.,a pewnie jeszcze mniej bo raczej everton nie pokona city zwłaszcza,że wraca już do nich Yaya T.Także nie zdobycie pucharu będzie trudne gdyż dwóch najlepszych napadziorów tygrysów[Jelavić i Long] nie może wystąpić w finale,a obaj zdobyli dziś po bramce.Reasumując na koniec 4 miejsce + puchar - mogło być lepiej;ale zważywszy na wciąż nie rozwiązany problem kontuzji i tak nieźle.