Komentarze użytkownika REO

Wygląda na to, że autobus to najlepsza taktyka na Arsenal. Nie świadczy to zbyt dobrze o naszym zespole...

Ale frajerstwo. Wow.

No cóż, niektórzy komentatorzy wychodzą z założenia, że przypadkowe zagrania ręką się nie liczą. Równie dobrze nie powinno się karać zawodników, którzy kogoś sfaulowali, bo spóźnili się ze wślizgiem.

Kurde, mecze z Liverpoolem rozgrywane w soboty o tej godzinie nie kojarzą mi się dobrze. Ale wystarczy mieć nadzieję, że dalej będziemy się piąć w górę tabeli. :)

Czyli generalnie powtórka z ostatnich lat. W pierwszym meczu Arsenal spektakularnie dostaje po dupie, zaś w drugim meczu sprawiają, że drużyna przeciwna schodzi z boiska ze zdecydowanie cięższą zawartością spodenek.
Classic.

Tu już awansu nie będzie. Nothing to do here.

To już zakrawa o jakieś żarty. Jak to jest możliwe, że my tego nie trafiamy? xD

No dobrze, Giroud należało się zejście. Zawodnika, który nie potrafi wykorzystać trzech setek i trzech mniej dogodnych sytuacji nie można trzymać na boisku.

Zastanówmy się teraz, jak mógłby ten mecz teraz wyglądać, gdyby pierwsza akcja z Welbeckiem się powiodła. :P

Szczerze powiedziawszy, to chyba jeszcze nigdy nie widziałem tak skutecznego autobusu.

Łohoho, no i mamy łatwy awans!

Ten mecz ciężko będzie wygrać. Tottenham cały czas szturmuje bramkę, a my poza strzelonym golem nie pokazaliśmy absolutnie nic.

Kolejna strata. I kto nam teraz będzie uderzał znienacka z dystansu, w celu rozerwania siatki bramki drużyny przeciwnej? Słabo, panie Wenger, naprawdę nie rozumiem, jak można było nie dawać mu jakiś konkretnych szans na grę. No cóż, wypada tylko rzec: Powodzenia, Łukasz!

To tylko potwierdza jak upada klub, gdy stracone gole bawią kibiców. Źle się dzieje w Arsenalu.

Arsenal ze swoją skutecznością osiągnął już poziom poniżej jakiegokolwiek dna. Ktoś powinien zerknąć na statystyki, żeby zobaczyć ile świetnych sytuacji bramkowych nie wykorzystaliśmy w tym sezonie.

Welcome to Arsenal, where there's a good game, but goals don't matter!

Matko, z tak dysponowanym United i naszymi akcjami powinniśmy wygrywać już bez większego wysiłku 2:0/3:0. Nasza skuteczność jest wręcz żenująca.

Żenada. Co prawda pewien udział w tym remisie miały przebłyski "geniuszu" sędziego (ten gol ze spalonego tho), jednakże prowadząc 3:0 ze słabo dysponowanym Anderlechtem po prostu się nie siada na dupach i czeka na koniec meczu.

Wszystkie bramki, jakie dzisiaj strzeliliśmy wyniknęły z krótkich aktów debilizmu piłkarzy Sunderlandu. Taki Arsenal w ogóle powinien nie wychodzić na boisko.

To jest żałosne. W akcji 2 vs 2 zachowują się, jakby nie wiedzieli jak się gra w piłkę. Co się dzieje z Arsenalem? WTF?

Wejść z piłką do bramki. Arsenal w pigułce.

Już dawno gole Arsenalu nie wzbudzały we mnie takiej obojętności, jak dziś. Z góry przepraszam za dosadne słowa, ale wygraliśmy niezasłużenie, z grą na poziomie nie przymierzając gówna.

Chyba Akpom, ale nie jestem pewien. :)

Generalnie dochodzę do wniosku, że brak u nas ruchu do przodu. Nawet, jeśli już rozpoczynamy atak, to absolutnie nikt nie próbuje znaleźć sobie pozycji do prostopadłego podania. Wszyscy gdzieś pochowani z tyłu, bądź za obrońcami.

Żeby to U SIEBIE, w EMIRATES CUP, sędzia popełnił tak duży błąd na naszą niekorzyść. To trzeba być Arsenalem. xD

Taka błazenada podczas mistrzostw świata. No parodia po prostu.

Jestem cholernie zdenerwowany i zawiedziony. Skoro Arsene zrezygnował z Fabregasa, to musi mieć jakiegoś asa w rękawie. Jeśli jednak takowego nie ma - kompletnie nie rozumiem takiej decyzji.

No i cały dobry humor prysnął jak mydlana bańka. Cesc w Chelsea. Pięknie.

Chodzony finał. Naprawdę, Kanonierzy?!

Szkoda, miałem nadzieję, że odejdzie do któregoś z klubów spoza Premier League. No cóż, odchodzi od nas porządny zawodnik...

"Giroud dzisiaj bezproduktywny". To on w przeciągu ostatnich miesięcy był produktywny?

Teraz tylko zachować zimną krew i wygrać. I nie zmienię zdania co do Giroud - to jest zawodnik bez woli walki, któremu czasami się udaje.

Jak jeszcze raz zobaczę, jak Oliver po straconej sytuacji stanie z załamanymi rękami, to mnie trafi.

Jak mnie denerwuje postawa Giroud. On to najchętniej usiadłby na murawie i zaczął bić pięściami o ziemię, zamiast się wziąć do roboty.

Teraz zespoły z czołówki będą ze sobą rywalizować, kto będzie miał z nami najlepszy bilans bramek :P

A Giroud oczywiście posiedzi chwilę, uśmiechnie się i jeszcze przybije piątkę z rywalem. Gdzie ta złość?!

Nie wiem dlaczego, ale dopiero po 6 golu się zdenerwowałem. Weźmy już zejdźmy z boiska, czy coś.

Oglądam ten mecz z tym samym wyrazem twarzy od 10 minuty. To chyba sporo mówi. Swoją drogą, ciężko się słucha kibiców Chelsea śpiewających do melodii naszego "Cause this is Arsenal".

Pewnie kibice Chelsea zaczynają się zastanawiać, czy się z nas śmiać czy nad nami płakać.

Nasz status z końca 2013 roku, czyli jeden z najgroźniejszych klubów w Premier League, zmienia się obecnie na jedną z najbardziej kompromitujących się. Co się stało?