Komentarze użytkownika Rowerinho

@AlexVanPersie: no, filuś prawdę Ci powie

Yerby się nie słodzi, i zalewa wodą w temperaturze ok 60°C.

@call_me: dobra dobra, masz multikino żeby sobie plusować komentarze jak Ci w dyskusji nie idzie. Koniec przedstawienia

Ale z was piczki, 70% czasu gramy na ich połowie ale jest fatalnie, jak strzelimy to nagle będzie cudownie i zaraz ich dogonimy.

Moja żona jest 3 razy stabilniejsza emocjonalnie od 3/4 użytkowników, a do spokojnych nie należy

Ale generalnie zdajecie sobie sprawę, że 500+ nie powoduje inflacji, czy tak niekoniecznie?

Jakim trenerem jest Piotr Stokowiec?

Czy wśród młodych zawodników ekstraklasy widzisz kogoś, kto mógłby w przyszłości grać w Premier league?

Czego zabrakło w dwumeczu z Brondby?

Jak uważasz, dlaczego polskie kluby mają takie problemy w pucharach europejskich?

Co jest twoim zdaniem powodem tego, że tak niewielu polskich trenerów prowadzi kluby za granicą?

Kto jest twoim faworytem na ławkę trenerską w Arsenalu?

Ważniejszy jest wynik, czy styl? Patrząc na Lechię, wyraźnie widać, że postawienie na to pierwsze w Twoim przypadku (i także Lechii) przyniosło skutek w postaci PP i podium w lidze, choć pod koniec sezonu chyba zabrakło pary.

Co może sprawić, że ludzie chętniej będą się wybierać na mecze polskich drużyn?

Który stadion ładniejszy - Energa czy The Emirates? :P

Miał być efekt nowej miotły.

Efektu, patrząc po ostatnich wynikach, nie ma. Nowej też nie ma, bo Freddie siedział w tym razem z Emerym. Patrząc jednak na fryzurę naszego trenejro, to zdecydowanie najmniej jest tu samej miotły.

@Paul77: @thide: @Mariusz28:

Pieniędze z ppk lecą od razu w ręce prywatnych funduszy inwestycyjnych na GPW, a państwo jakby chciało na tym zarobić to by nie robiło nic, bo jeszcze się do tego dokłada i zwalnia te pieniądze z podatku. No i od początku do końca są to pieniądze prywatne, twoje, które twój szef ma obowiązek przekazać inwestorowi, który też jest obłożony wieloma obowiązkami itd. Rola państwa w tym jest tylko taka, że dorzuca się ekstra do tej kwoty i na koniec zwalnia z podatku.

Z OFE Tusk mógł przytulić pieniądze dlatego, że ani przez moment nie były to pieniądze prywatne, tylko FUS-u, ale w ramach OFE. Czyli państwo pobierało składkę i potem przekazywało na giełdę - w przypadku ppk pieniądze trafiają od razu na giełdę i państwo ich nawet nie powącha, bo nie ma żadnego tytułu prawnego.

@sWinny: mówiłem o programach, w wypowiedziach zapewne wspominają, Bosak też chwalił 500+, także to nie tak że tematu nie ma, właśnie jest i to wszędzie, we wszystkich opcjach politycznych. Od wprowadzenia pińcet plus zaczęło się w Polsce o demografii mówić, to dobrze.

Co do porównania z OFE, struktura programu ppk jest zupełnie inna. W każdym momencie można wypłacić pieniądze. Słyszałeś o IKE albo o IKZE? To prywatne systemy oszczędności na starość, każdy ma swój rachunek i może taki rachunek założyć/zamknąć w każdym momencie, ale gdy wypłaci je dopiero na starość ma ulgę podatkową i nie musi płacić podatku Belki. PPK są bardzo podobne do IKZE i IKE, tyle że dodatkowo państwo i pracodawca mają obowiązek się dorzucać do oszczędności zrzeszonych w programie, no i państwo się wzięło za to oficjalnie, bo to ostatni dzwonek żeby ludzie zaczęli odkładać forsę na starość.

@sWinny: może i na kryptowalutach się zna, ale na demografii za cholerę. Współczynnik urodzeń zmienia się z roku na rok, ostatnio raczej na plus, ale raczej wiadomym jest, że bez Rosjan i Ukraińców będzie za jakiś czas za mało młodych rąk do pracy. Kolejna rzecz to taka, że to że jakiś forsal napisze że chcemy ściągnąć milion Filipińczyków to ma dokładnie taką samą wartość jakby napisała to wyborcza albo Super express - czyli zerową. Co do zapaści demograficznej - w każdym gównianym dzienniku można znaleźć informacje na ten temat, każda partia (prócz konfederacji) mówi o tym w swoich programach, uczą o tym w szkołach na WoSie. To żadna wiedza zakazana.

Jeśli chodzi o stopę zastąpienia, to żeby ZUS był wypłacalny rzeczywiście musi ona spaść do poziomu ok 20%. Tyle tylko, że o tym właśnie się mówi w mediach, Morawiecki z Kaczyńskim trąbili o tym pół roku przed ustawą o planach kapitałowych i to jest powód wprowadzenia ppk. Osoba przystępująca do ppk w wieku 45 lat wiele nie uzbiera, ale w przypadku ludzi tej kategorii wiekowej stopa zastąpienia nie będzie taka zła jak w przypadku osób młodych. Ci na sensowną emeryturę z ZUSu nie mają co liczyć - ale jak ktoś zacznie odkładać w ramach ppk w wieku 20-25 lat, to po połączeniu oszczędności z ppk i emerytur z ZUSu stopa zastępowalności jest podobna do obecnej lub nawet wyższa. Tyle tylko, że ludzie się wypisują, bo, wiadomo, lepiej oszczędzać samemu. Oczywiście 3/4 z tych co tak mówią ch**a będą odkładać i zostaną z głodową emeryturą zusowską, a Ci co rzeczywiście oszczędzali, byli w ppk przez ten czas albo zdążyli się ustawić będą w zdecydowanej mniejszości. Polak mądry po szkodzie.

@Argudo:
-Pochettino, wyj**iemy Cię, ale pod warunkiem, że nie będziesz trenował Arsenalu w tym sezonie.

-A jak się nie zgodzę?

-To po prostu Cię wyj**iemy

@Jacek1s: 4 zwycięstwa, innej możliwości nie widzę ;)

Powiem Wam, tęsknię jak cholera za początkiem tej dekady.

Za czasem, kiedy w naszych trykotach biegali Rosicky, Wilshere, Ramsey, Vermaelen i Cazorla, gdzie frajersko przegrywaliśmy z kasztanami, żeby zaraz potem dawać lekcję futbolu najlepszym. Kiedy co druga bramka była taka, że wstawało się z miejsca i niedowierzało, kiedy bez kompleksów, bezczelnie graliśmy z największymi gigantami tak, że ręce same składały się do oklasków. Kiedy Arsenal to naprawdę był więcej niż klub.

Cholera, ale się pozmieniało. Cudze chwalicie, swojego nie znacie.

Dzisiaj mam swój ostatni dzień w robocie. Mam nadzieję, że nie tylko ja dziś odejdę na dobre ze swojego miejsca pracy.

@JanikK: taaaak, a wcześniej cisnął go przy wszystkich i robił z niego kozła ofiarnego w Realu ;) z resztą, w sporej mierze przez niego Mesut odszedł do nas. Miał dość Mourinho.

Ten tekst to marne prowo:)

@Dominik11: Emery robi kwas po połówce na dwóch

@new_star: Seiko

@call_me: codziennie rozpatruję takie wnioski

długość załatwiania takich spraw już zależy od urzędu, patrzę tez przez pryzmat tego jak ja to robię, ale opis załatwiania formalności jest po prostu nieprawdziwy i nie przystoi takich bzdur pisać w szanowanych dziennikach.

Teraz np. jest podobna sytuacja, co w lato 2018 roku - 1 listopada zmieniły się przepisy, i muszę analizować szerszy materiał dowodowy żeby wydać taką zgodę - tj. wcześniej analizowałem ryzyka tylko w podatku VAT, teraz muszę w VAT, PIT, CIT, akcyzach, należnościach celnych i całej reszcie. Żeby to zrobić potrzebuję sprawozdań i analiz z innych działów, a że zakres wymaganej informacji się zwiększył, to znowu zaczynają się guzdrać, bo jest problem z przydzieleniem zadań i wydaniem instrukcji pracownikom.

Na szczęście to już nie moja sprawa, bo robotę zmieniam, ale o ile rozumiem frustrację ludzi na stare babsztyle siedzące przy biurkach od trzech dekad, o tyle kłamanie na tematy techniczne, i to w poważnej gazecie, mnie drażni

Z rana przerabiam prasóweczkę z branży podatkowej, a tu takie kwiatki:

https://www.rp.pl/VAT/311149889-Split-payment-latwiej-wydac-pieniadze-z-konta-VAT.html

Artykuł w Rzeczpospolitej, niby poważnym dzienniku. Czytamy tam:

"Podzielona płatność polega na tym, że nabywca kwotę netto przelewa na zwykły rachunek sprzedawcy, a VAT na specjalne konto. I na tym specjalnym koncie pieniądze są blokowane.

(...)

– Do tej pory przedsiębiorcy mieli niewiele możliwości ich wykorzystania. Przede wszystkim służyły do zapłaty własnego VAT albo podatku z faktur otrzymanych od kontrahentów – tłumaczy Joanna Rudzka, doradca podatkowy, właścicielka kancelarii doradztwa podatkowego. – Od 1 listopada tych możliwości jest więcej. Firma może przeznaczyć pieniądze z rachunku VAT także na zapłatę podatku dochodowego (PIT lub CIT), składek ZUS czy akcyzy.

Co zrobić, jeśli mimo tych możliwości VAT zostanie na specjalnym koncie? Wystąpić do urzędu skarbowego o przelanie pieniędzy na zwykły rachunek. Na postanowienie o odblokowaniu środków fiskus ma 60 dni.

(...)

W pierwszych miesiącach (Ministerstwo Finansów nie podało nam aktualnych danych) stosowania dobrowolnego split payment średni okres oczekiwania na zgodę urzędu skarbowego wynosił 35 dni. Janusz Menkina, właściciel biura rachunkowego, mówi, że trzeba do tego doliczyć czas na powiadomienie banku o uwolnieniu środków. Opisuje przypadek swojego klienta, który czekał na zgodę fiskusa 43 dni. Potem urzędnicy wysłali pismo do banku. Ale nie do oddziału, w którym klient ma rachunek, ale centrali, gdzie nikt się tą sprawą nie interesował."

G*wno, za przeproszeniem, prawda. Akurat obsługiwałem takich wniosków dziesiątki, jeśli nie więcej, po kilka tygodniowo, praktycznie od początku ich istnienia, wiem jak to wygląda.

Pierwsze primo, z punktu widzenia podatnika taki wniosek to jest jeden papierek (jeden dajesz - jeden dostajesz), a pracownicy skarbówki muszą w związku z nim dokonać wielu analiz, które przechodzą przez różne działy (czy ktoś ma zaległości, czy nie robił chachmętów w przeszłości itp, każdy dział odpowiada za różne obszary ryzyka) i pierwsze dwa miesiące szło to dość mozolnie, bo nie było dokładnych procedur wewnętrznych. 35 dni? Nie ma to jak podawać dane sprzed półtora roku. Po pierwszym "przetarciu", z ministerstwa poszedł prikaz że firmy mają mieć jak najmniej niedogodności z tego powodu i mimo, że na obsługę wniosku mamy 60 dni (ustawowo), sprawę załatwia się max w tydzień.

Drugie primo, połowa tego artykułu to zwykłe kłamstwo. Pan doradca podatkowy, "opisujący sytuację swojego klienta", jest albo zwykłym łgarzem, albo redakcja Rzeczpospolitej trzyma sztamę z Platformą, byle narobić smrodu wokół rządzących i urzędników. Postanowienia o uwolnieniu środków, tak jak mówiłem, to są raczej kwestie dni, nie tygodni. Urząd Skarbowy nie wysyła żadnych pism do banków (wtf?), tym bardziej podatnik nie musi nigdzie biegać, bo wszystko się załatwia na platformach teleinformatycznych. Informacja o wydaniu zgody, księgowanie, dyspozycja do banku - tu nie ma żadnych pism. Ba, nawet przepis mówi jasno, że trzeba to zrobić za pomocą systemów (art. 108b ust. 4, gdzie jasno jest powiedziane o "systemie teleinformatycznym").

Podatnik dostaje pismo, ja mam pokwitowanie odbioru, zaznaczam odpowiednią rubrykę w systemie, system wysyła odpowiedni komunikat do KIR (Krajowej Izby Rozliczeniowej), systemy KIR wydają dyspozycję do banku i pieniądze są na koncie w przeciągu kilku minut maksymalnie Zawsze zachęcamy ludzi którzy składali wnioski żeby postanowienie osobiście odebrali w urzędzie, bo pismo dostaną szybciej niż pocztą i forsę będą mieli od razu na koncie. Raz nawet po godzinach doręczałem facetowi pismo do jego domu, bo okazało się, że mieszka przecznicę dalej, a kwota do uwolnienia to ponad 200 koła, więc z góry od razu szło polecenie że wniosek ma być załatwiony na już. Rano o 8.00 miał pieniądze na koncie.

Gdzie w tym wszystkim wysyłanie jakichś pism do banków? Po prostu zwykłe, perfidne kłamstwo, byle dowalić rządowi i zrobić reklamę doradcom podatkowym. Swoją drogą, wypadałoby sprawdzić, czy takie wypowiedzi nie podpadają pod złamanie zasad etyki zawodowej. Ale grunt że kliknięcia się zgadzają, no i reklama kancelarii jest.

Kreowanie alternatywnej rzeczywistości level hard. Rzepa chyba idzie do lamusa, robi się z tego druga Wyborcza.

@Vendeful: Mam Seiko, świetnie się sprawuje, także polecam firmę

@pelek: mistrzostwo, biję pokłony przed inwencją twórczą

Wiadomość od Witowo:

"Dzisiaj ze swoimi przyjaciółmi z kanonierzy.com założyłem konferencję, bo samotny byłem na tej banicji. Czułem się dzięki temu bardziej pewny siebie, nawet trochę świrowaliśmy i poprzekomarzaliśmy się jak za starych, dobrych czasów, tak żeby nie było, że wypadłem z formy.

Żarty były przednie, ale że lubimy się z chłopakami czasem powyzywać, to daliśmy po sobie kilka pocisków i czekaliśmy na reakcję innych. Po chwili na konferencję wszedł słynny redaktor ares765, prawa ręka Pana Raszka. Zobaczył tylko że jestem na konferencji, i zapytał, czy to ja jestem ten cały Witowo.

-Tak panie redaktorze, miło że pan zauważył – piszę mu zadowolony, że ktoś tak szacowny zauważył moją obecność i zwraca się do mnie bezpośrednio.

Ares odpowiedział na to tylko: śmieć.

Mi szczęka opadła i nie wiem o co chodzi, napisałem „???”, a on się pyta którego wyrazu nie rozumiem, „śmieć” czy „śmieć”. No to ja piszę, że obydwa rozumiem tylko nie wiem dlaczego tak mówi.

Redaktor Ares na to, że dlatego, że tylko śmieć może zgrywać takiego prawilniaka i grozić innym takim prostackim językiem. Że on bywa na salonach, jest szanowanym redaktorem i wie lepiej komu jaki język przystoi, a dla takich co grożą innym to połowa pieniędzy z tych charytatywnych zbiórek na kanonierach idzie, na słowniki i przymusowe kursy językowe. I że nawet specjalnie rozmawiał o tym z Panem Raszkiem, że takich chamów i prostaków trzeba banować i zrobić zakaz wstępu, najlepiej po cichu i tak żeby zostali na zawsze zapomniani.

Wszyscy na konferencji się śmieją ale ukradkiem patrzą na swoje żarty, czy aby tez nie są prostackie, więc nikt nie stanął w mojej obronie. Staram się wytłumaczyć, że to grożenie to tak na niby i w ogóle, ale to nic nie daje, więc mu napisałem w końcu, że ma zamknąć pi**ę, bo tak naprawdę to wszyscy się z niego śmieją i się żarty mogą zaraz skończyć.

Redaktor Ares zaczął się śmiać i odpisał, że śmieją to się co najwyżej z jego dystyngowanych żartów i to ludzie obracający się w sferach wyższych, jak Pan Raszek na przykład, a ludzie z takich gównianych konferencji jak ta to nawet się nie stara być zabawny, i tam wysyła jakieś skriny z rozmów z Panem Raszkiem jak on mu odpisywał „hahaha” i „ares Ty to jednak jesteś żartowniś” itd.

Ja nie daję za wygraną i piszę z caps lockiem, że przecież wszyscy na kanonierzy.com jesteśmy równi i wspieramy ten sam klub, więc dlaczego on mnie obraża. A on na to, że z ta równością to jakaś lewacka propaganda i że jest selekcja między dobrymi a złymi użytkownikami dokonywana na podstawie wartości merytorycznej wnoszonej na stronie, i że tak w ogóle to jakby Pan Raszek zobaczył ten prostacki język tutaj na tej konferencji to by wypier***ił wszystkich dyscyplinarnie w trybie natychmiastowym i to tak, że przy logowaniu by ich wywalało na stronę Ministerstwa Finansów.

Ja cały czerwony, nie wiem co mam odpisać, chłopaki zaczynają się burzyć że jak to, przecież my nic nie robimy, nie bądź piz*a, a Ares triumfalnie odpisuje, żebyśmy się zachowali jak ludzie honoru i napisali wszyscy, że go przepraszamy i że już nie będziemy, to wtedy zagada do Pana Raszka i że zdejmą mi bana, a resztę oszczędzi i pozdejmuje wszystkie warny. No i nie miałem wyjścia, siedzimy i piszemy jak te piz*y, że go przepraszamy, że jest naszym dobrym kolegą itd.

Następnego dnia, mimo wszystko zadowolony z siebie, bo już nie mam bana a koledzy mieli mieć zdjęte warny, wchodzę na kanonierzy.com, a tam dalej mam bana. Zapytałem się więc MTVI dlaczego nie mam zdjętego bana i czy wie co się dzieje z chłopakami, a on mi odpisał, że tak, wie, całe kanonierzy.com od rana gada tylko o tym, jacy to prostacy siedzieli na tej grubiańskiej konferencji i grozili znanemu redaktorowi Aresowi, że pokazał wszystkim screeny i że wszyscy zostali dyspyplinarnie wypier***eni z serwisu i to tak, że przy próbie zalogowanie przekierowuje ich na stronę Ministerstwa Finansów. I że wszyscy dziękują im za pozbycie się balastu, że może w końcu będzie rozmowa na poziomie, a nie o jakichś MILF-ach i romansach, i wszyscy są zadowoleni. Tylko ja siedzę jak piz*a z tym banem i muszę komunikować się przez rubrykę z zainteresowaniami."

plot twist: Ares to multikonto Oldfashiona

@Diam51: Kuzynka ukradła butelkę wody i związek się rozpadł

Przecież ten Russo to jest fake konto, bądźmy poważni

Powinniśmy wypuścić w świat kolekcję odzieży z kultowymi motywami k.com

Na pierwszy ogień: bluza z motywem derbów Kairu, polo z zapchanym faksem i sweter Evertonu

Miśki, macie jakieś źródełko skąd można bezpiecznie pobrać pliki ISO, konkretniej gry na PSP?

@mikowhy: pies pogrzebany. komornik mógł zająć wierzytelność dzięki nakazowi zapłaty, który został doręczony wadliwie. Co można zrobić? złożyć wniosek o uchylenie nakazu zapłaty. Skutek? Wracamy do punktu wyjścia, sąd uchyla nakaz zapłaty, dostajesz nowy nakaz zapłaty, tym razem dobrze doręczony. Jak kasy nie miałeś - tak nie masz dalej.

Jedyne co mogłoby tutaj pomóc, to udowodnienie w drodze postępowania że mandatu płacić nie powinieneś, wtedy mógłbyś ubiegać się o zwrot nienależnie pobranej kwoty i ubiegać się o odszkodowanie z tego tytułu - ale, jak sam powiedziałeś, mandat dostałeś słusznie, więc nie ma tematu.

@DoomSlayer: 3000 netto?

Kawaler/Panna - przyzwoicie, zależy jaki standard życia chcesz utrzymywać - jak chcesz wynajmować pokój, to do tysiąca spokojnie da się zamknąć z opłatami, jak kawalerka (a ja bym brał kawalerkę), 1500/1700 miesięcznie trzeba liczyć, chyba że fajnie trafisz. Mając +/- 1500 do dyspozycji co miesiąc spokojnie będzie Cię stać na przyzwoite żarcie, bilet na meczyk, do komunikacji miejskiej i wódeczkę/wiaderko co któryś dzień. Jak tania stancja, to jeszcze coś odłożysz przy przyzwoitym planowaniu.

W związku: zależy, czy oboje tyle zarabiacie, czy druga połówka wyraźnie mniej. Jeśli porównywalnie, masz efekt konwergencji, opłaty i mieszkanie rozbijasz na pół, reszta bez zmian. Jeśli któraś ze stron zarabia wyraźnie mniej, powiedzmy dorabia sobie i studiuje dziennie, to raczej in minus niż na plus.

para 2+1: O wiele, wiele za mało. Wiem po sobie - ceny najmu mieszkań 2-3 pokojowych w większych miastach zaczynają się od 2100 z opłatami, a to często w kiepskim standardzie. Jak dzieciak się dostanie do żłoba/przedszkola publicznego, to 400 w kieszeni - jeśli nie, to do tych, powiedzmy, 2200 za mieszkanie dorzucasz 800-900 za opiekę nad dzieckiem gdy jesteś w pracy. Do tego dorzucasz koszty paliwa/ biletów, utrzymanie dziecka to też 600-700 złotych miesięcznie, oczywiście co pół roku kilkaset zł na nowe kurtki/buty zimowe. O studiach zapomnij, chyba że utrzymujesz się ze stypendiów naukowych. Ja tylko dzięki temu dałem radę ciągnąć naukę.

Generalnie dzieci to drogi biznes, o logistyce nie wspominając. Chyba że masz swój własny kąt, rodzinę do pomocy (opieki) i kogoś kto Ci co miesiąc coś dorzuci, to już zmienia postać rzeczy.

Najlepiej: dobrze zarabiająca para

Najgorzej: wiadomo

@notopyk: kup jej coś Zafona, zawsze siądzie

@Fiona98: za samo wspominanie takich gniotów powinny lecieć warny

Przed meczem wspominałem, że godzina rozpoczęcia gry jest idealna, bo akurat będę stał w korku, więc sobie odpalę transmisję i będę oglądał w międzyczasie.

Na szczęście zrezygnowałem z tego pomysłu, i zamiast denerwować się na naszą beznadziejną grę, mogłem w spokoju i przyjemności oddać się wyzywaniu innych kierowców podczas jazdy 10 km/h w terenie zabudowanym.

Lepszego wyboru nie mogłem dokonać. Intuicja po raz kolejny mnie nie zawiodła.

16.50 meczyk - ideolo, akurat będę stał w korku przy powrocie z pracy, można odpalić zamiast nawigacji

Ciekawie się czyta, świetna historia, oby więcej takich:) Trzymam kciuki!

Unai Emery Balcerowiczem The Emirates Stadium.

Tego jeszcze nie grali.

@grzegorz1211: przecinki w niewłaściwych, miejscach

@jacekcz: przymierzam się do kupna właśnie i stąd podejmuję temat. Wezmę pod rozwagę, dzięki:)

@grzegorz1211: tego właśnie chciałbym uniknąć, nawet nie ma czasu żeby to oglądać jak człowiek po 18 z roboty wraca codziennie. Po cholerę mam płacić za 1000 kanałów, jak używać będę 10. Znajomy coś mi wspominał o Netii i Vectrze z tym wybieraniem kanałów, będę musiał się zorientować

@thegunner4life: słabo, ja poluję na TV Trwam ;)

Swoją drogą panowie, przymierzam się do zakupienia jakiegoś pakietu internet + TV, co polecacie?

Ja oglądam tylko mecze i kanały informacyjne, żonka pewnie jakieś TLC i TVN Style, więc nie chcę kupować pakietu z milionem programów, bo nikt tego oglądać nie będzie. Są gdzieś takie pakiety, gdzie można selektywnie wybierać kanały, pakiety itp.? Jak to wygląda?

Nawet nie chce mi się komentować niektórych wypowiedzi odnośnie naszej rzekomo "tragicznej" gry, bo "daliśmy sobie strzelić 5 bramek" przez "trzeci garnitur Live", ale zrobię to z obowiązku.

Dla nieco mniej rozgarniętych dam wskazówkę - jeżeli mamy tablicę wyników, i przy jednej drużynie widnieje liczba 5, a przy drugiej także widzimy liczbę 5, wskazuje nam to, że obie drużyny straciły i strzeliły po 5 bramek. Nie jedna z nich, tylko obie. To tak dla przypomnienia, bo nie wiem czy wszyscy to ogarniają.

Druga sprawa to taka, że jeśli ktoś mówi, że wyszliśmy kilkoma zawodnikami pierwszej jedenastki, a Liverpool rezerwami, to też służę pomocą. Jeśli ktoś nie zagrał nawet jednego pełnego meczu w Premier League w tym sezonie (Ozil), nie gra w lidze od roku/wraca po długoterminowej kontuzji (Bellerin, Holding), jest odsunięty od składu (Torreira), gra głównie w Lidze Europy, ewentualnie pojedyncze występy i ogony w lidze (Saka, Martinelli, Willock, Martinez) albo od pół roku gra w rezerwach (Mustafi) - to jednak raczej nie są to zawodnicy podstawowej jedenastki. Mam nadzieję, że pomogłem.

Rozumiem, że na potrzeby określonej narracji nagle się nimi stają, ale generalnie to tak nie działa, że ktoś niegrający od pół roku jest podstawowym graczem. Jedynymi graczami z wczorajszego składu, o których moglibyśmy mówić w kategoriach pierwszej 11-stki, są Ainsley i Kolasinac, ale ostatnio oboje zostali wygryzieni z pierwszego składu przez kolejno Chambersa i Tierneya. Także tyle. Jakby trzeba było coś jeszcze wyjaśnić, to służę pomocą.