Komentarze użytkownika karol234

katastrofa. możemy już raczej założyć że do końca sezonu nie zagra. to jest jakaś masakra panowie

no cóż. wszyscy czekamy na takie mecze z ogromnym podekscytowaniem i najczęściej jest tak że przeżywamy ogromne rozczarowania. wszsycy liczymy na wygraną arsenalu ale będzie to piekielnie trudne zadanie. barca w 41 meczach w tym sezonie przegrała 3 mecze. na początku sezonu z rubinem kazań, z sevillą pucharze króla i z atletico w lidze. z sevillą grali rezerwowym składem. to jednak wiele mówi. wenger powinien grać taktycznie a nie iść na wymianę ciosów bo to się potem koczy jak z man utd albo chelsea. taktycznie zagrać jak wtedy z realem w lm. byle nie stracić gola u siebie. to jest podstawa.

ja myślę że nie powinniśmy się za bardzo spinać na ten mecz i liczyć na awans z tej pary. zawsze jak jest wielkie podniecenie przed ważnym meczem to potem jest wielkie rozczarowanie. weźcie pod uwagę że arsenal jeszcze w tym sezonie nie wygrał ważnego meczu z silnym rywalem. a to nie napawa optymizmem. ja patrze na ten mecz racjonalnie i zapewne nie przeżyje tak wielkiego rozczarowania jak wy. a jeśli awansują to moja radość będzie nie do opisania.

oj ciężki mecz. jeden z tych myślę dwóch, trzech które zadecydują o mistrzostwie. zauważcie że birmingham u siebie przegrało dotąd dwa mecze i było to na początku rozgrywek. a remisowali tam i man utd i chelsea i totenham w ogóle z drużyn które są przed nimi w tabeli tylko aston villi udało sie wygrać. to jest szalenie trudny teren i wywiezienie stamtąd kompletu punktów jest nie lada sztuką. a pamiętajmy że gramy jutro bez środka obrony bo zagra tam dwóch gości po raz pierwszy i pewnie ostatni. pozostaje nadzieje bo gdybym miał racjonalnie spojrzeć na ten mecz nie jako kibic arsenalu to powiedziałbym że będzie remis.

"Widać było różnicę. Porto zagrało otwartą piłkę i dostało 5 bramek." powinien jeszcze dodać że: "Arsenal zagrał beze-mnie i dlatego nie stracił bramki" i reflektory go oślepiają. Zabawne historie opowiada.

dajmy im bendthnera i kij im w oko.

jestem za. nie kosztowałby pewnie zbyt wiele skoro znudziło mu sie granie Nicei to raczej na siłe go tam trzymać nie będa. a znając problemy z kontuzjami naszych zawodników długa i silna ławka jest podstawą. piszecie że jest van persie ale on jeszcze w żadnym sezonie nie zagrał wszystkich meczów, i trudno opierać nasz atak na tak kontuzjogennym zawodniku. dlatego uważam że przyjście jego i chamakha byłoby znakomitym posunięciem. tylko że są to pobożne życzenia bo co wenger zrobi wszyscy wiemy.

słusznie mówi. wiedzą to właściwie wszyscy ale nie każdy zawodnik ma odwagę publicznie takie zdanie wygłosić, tym bardziej że jest to jawna krytyka Wengera.

wiem że dyskusja nie dotyczy benia ale odpowiadam phunt. jestem na 90 % pewien że po przyjściu chamkha wyleczeniu van persiego i troszke lepszej formy eduardo to kolega bendnther bedzie 4 napastnikiem i żadnym malkontentom nic nie pokaże.

kalou do nas i oddać im benia. podwójny zysk.

boze jak być aż tak pewnym siebie mając ku temu tak zerowe podstawy. wkurzający jest ten człowiek. a z tym wyszkoleniem technicznym to juz ostro przesadził.

ja tam wole jak strzelają w przeciągu całego meczu.dwubramkowe prowadzenie i nie trzeba do końca drzeć o wynik. gole w końcówkach to często przypadek i wystarczy że raz się nie uda i po mistrzostwie.

wrzutki robia jak jakas druzna z championship dno

dopóki wenger nie zrozumie że bendnetr to dno to możemy zapomnieć o czymkolwiek. na to co wyrabia sie patrzeć nie da

śmieszne historie opowiadają.

proszę panów. wcale nie myślę stereotypowo choć faktem jest że jestem do niego uprzedzony ale tylko i wyłącznie dlatego że jest to kiepski napastnik. wszyscy dobrze wiemy że byłby naszym 4 atakującym gdyby grał van persie i edaurdo ciągle nie był kontuzjowany i gdyby arshawin grał w ataku przy innym ustawieniu. fakt że ostatnio strzelił pare bramek nie może zmieniać o nim mojej opinii i nie zmieni. niech zagra 10 meczów z rzędu dobrych to powiem dobre słowo. na razie zagrał 3 mecze w których strzelił bramki z 7 czy 8 ostatnich. nie przesadzajmy znów że to jest taki znakomity wynik.

w zasadzie wszsytko sie zgadza ale z drugiej strony patrząc pozwoliliśmy zdobyć chelsea i man u po 6 pkt na nas. wystarczyło po jednym zremisować i bylibyśmy liderem. wiadomo że mamy duże szanse na mistrzostwo ale byłby one znacznie większe gdybyśmy lepiej grali z wymienioną dwójką. zresztą wengerku poczekajmy do końca sezonu bo może się okazać że przegraliśmy mistrzostwo właśnie przez te 4 mecze. mam nadzieje że tak nie będzie.

poczynił postępy? no ludzie on przystawia nogę do piłki i to wszystko. ja rozumiem że wenger chce go motywować takimi wypowiedziami ale co jak co ale pewności siebie to bendtnerowi nie brakuje. jak dziś strzeli gola to już do końca sezonu nic złego na niego nie powiem obiecuje.

również uważam że powinniśmy sie skupić na lidze. szansa jest niepowtarzalne aby wygrać mistrzostwo. a lidze mistrzów można rzucić wszystkie siły a przegra się potem jeden mecz i po sprawie. zresztą w LM w końcu i tak trafimy na barce man u albo chelsea i raczej skończy się to kiepsko bo wiemy jak z nimi gra wygląda. a w lidze teoretycznie luzacki kalendarz.

a Wenger jak zwykle musi wtrącić swoje trzy grosze. teraz może się tłumaczyć że nie wydaje pieniędzy bo to nie gwarantuje sukcesów. i oczywiście taka jest prawda, ale to nie oznacza że nie należy się wzmacniać.

pełen szacunek. nasz kapitan jest najlepszym piłkarzem ligi do tego niezwykle inteligentnym. zdrowiej nam szybko.

obiecałem że nie będę go krytykował i spróbuje dotrzymać słowa. na jego grę nie powiem ani słowa ale stało się to czego się najbardziej obawiałem. ten człowiek buja gdzieś w obłokach myśląc że jest gwiazdą jakich mało. te jego buńczuczne wypowiedzi są mało poważne.

co mecz to samo. co najmniej dwoch kontuzjowanych. paranoja

najgorsza jest ta jego przesadna pewność siebie która jeszcze wzrośnie po tym meczu. strzela gole do pustej a potem rozprawia jaki to jest wspaniały. ale wczoraj w trakcie meczu powiedziałem że przez miesiąc nie powiem na niego złego słowa i postaram się dotrzymać obietnicy mimo iż już mi się coś ciśnie na usta :)

wenger ma problemy z matematyką na najniższym poziomie. 3 kontuzjowanych przez kontakt fizyczny zawodników to większość, w porównaniu do ok 20 kontuzjowanych bez kontaktu w przeciągu całego sezonu. no gratuluje. od 3-4 sezonów to samo. nie ma ani jednego zawodnika w trakcie sezonu który byłby cały czas zdrów. a to oznacza że nasz sztab medyczny popełnia drastyczne błędy w przygotowaniu fizycznym naszych piłkarzy. ale przecież możemy nic nie zmieniać może za rok będzie lepiej. a jak nie to się powie że nas kopią.

jasne
bzdury i dyrdymały. wiara wengera w tego kołka robi się już śmieszna i żałosna.

no panie wenger brawo. wytłumaczyłeś 3 kontuzje. to teraz wytłumacz resztę. bo to nie może być przypadek że w naszej drużynie są 5-7 piłkarzy którzy mniej grają niż się leczą. bo to jakiś absurd jest.

nie ma w ogole mowy o tym aby go wenger puścił. jeśli to zrobi będzie to głupota z jego strony. jest nam potrzebny i tyle a wcale po nim wieku nie widać jak gra za to doświadczenie które posiada jest nam niezbędne.

uwielbiam te wasze wielce moralizatorskie komentarze wyzywające od dzieciaków. naprawdę wiele to wnosi do dyskusji. zawsze jak ktoś ma odmienne zdanie to od razu dziecko. bardzo dojrzale z twojej strony. jeśli nauczyłbyś się czytać ze zrozumieniem to wiedziałbyś że stwierdziłem tylko fakt iż w naszej drużynie jest od cholery kontuzji i w żaden sposób mi nie wmówisz że nasz sztab medyczny nie ma z tym nic wspólnego.

nazwać nasz sztab medyczny dobrym to naprawdę ogromne nadużycie. nie ma drugiej drużyny na świecie która miałaby tyle kontuzji. na szczęście aarona zawieźli do szpitala.

no fajnie, znów będzie gadał że jest najlepszy na świecie. ale przynajmniej strzelił

nic nie grają, z taką grą to szybko zapomnijmy o mistrzostwie. jeśli tego meczu nie wygramy to będzie koniec.

cienko to widze nie ma kto bramek strzelać a trzeba nam już minimum 2

boże chroń nas przed bendtnerem. to jest dramat jak n sie porusza po boisku

wenger ogólnie mówiąc to się po prostu głupio tłumaczył z tego żę z krajowych pucharów odpadli mówiąc że to bez znaczenia rozgrywki. a jeden z pucharów trzeba było potraktować poważnie a nie grać fabiańskim. w ten sposób znów możemy nic nie wygrać a wszyscy wiemy jak bardzo nam potrzeba jakiegoś trofeum.

wenger zawsze musi się wtrącać w rzeczy które nie powinien i go zupełnie nie dotyczą. nie bardzo rozumiem po co to robi?!

miłość do klubu nie musi wcale oznaczać rozbratu ze zdrowym rozsądkiem i dlatego każdy z nas ma prawo do krytyki panie blacharz. to że ktoś z nas nie jest zadowolony z tego jak grają w najważniejszych meczach albo z braku wzmocnień to nie znaczy że mamy po 12 lat. nie można też ślepo patrzeć na swój klub bo wtedy nie ma mowy o żadnej dyskusji, bo ona się zawsze skończy tak samo.

wszyscy to samo nam sprzedają. nich to kurna na boisko wreszcie przeniosą bo opowiadaniu bajek to ludzie z arsenalu nie mają sobie równych. ambicja wiara determinacja i wyciąganie wniosków z błędów. wygrany czy przegrany mecz zawsze te same śpiewki. do roboty. wygrajcie nam coś i sobie też.

no niestety te dywagacje mają sens bo wenger jakoś specjalnie nigdy nie oponuje jeśli jakiś zawodnik chce odejść. henry flamini hleb adebayor toure itd. także jeśli cesc będzie chciał odejść to odejdzie. jeśli nic w tym sezonie nie wygramy a niestety tak chyba będzie to cesc chyba straci cierpliwość.

dobrze mówi i trudno się z czymkolwiek nie zgodzić. dobrze by było żeby wenger posłuchał tych rad bo jak ciężko może być pokazali znowu wczoraj ogrywając man city. a i nas przecież też mają na rozkładzie. mecz się sam nie wygra jak myślą niektórzy słysząc że gramy ze stoke. a innej opcji niż zwycięstwo nie ma.